Skocz do zawartości

Sierpnióweczki :) | Forum o ciąży


maiha

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kurcze jem dużo owoców i warzyw. Dziś np 3 jabłka zjadłam, a i tak mnie zapiera.
Słyszałam też, że w ciąży mniej produkuje się jakiegoś enzymu trawiennego i zaparcia to norma. Tylko, że przy pierwszej ciązy tak nie miała i nawet się nie spodziewałam. Jak już pisałam ciąża ciąży nie równa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny. Widze tematy lazienkowe na rzeczy 😎 no w ciazy to juz tak moze byc niestety. Mi doradzali, oczywiscie oprocz zdrowej diety pelnej blonnika, wypic szklanke - najlepiej letniej - wody na czczo. Zawsze mozna popic sok sliwkowy albo podgryzc suszone sliwki, a jak jest naprawde zle, to lekarz moze przepisac albo doradzic bezpieczne tabletki ulatwiajace sprawe. Bo to straszne tak sie meczyc.Ja odkad zyje bez woreczka zolciowego, to jeszcze do siebie nie doszlam... ale w odwrotna strone 😞.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Megi to mamy podobnie 🙂 ja tez wlasnie jakos bardzo czesto chodze 😞 jakies rozwolnienia mnie mecza ostatnio-dziwna sprawa. Bylam przygotana na zaparcia bo tak jak mowilam mialam je cala pierwsza ciaze a tu niespodzianka eheh
Tak to juz jest niestety kazda ciaza inna
A wy dziewczyny jak macie czujecie sie tak samo jak za pierwszym razem czy moze calkiem inaczej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aguska, no niby podobnie sie czuje jak w pierwszej ciazy, mdlosci tak samo mecza, ale jestem bardziej zmeczona, no ale to z racji tego, ze mam szalejaca mala poltoraroczna niunie 😎. A jak bedzie dalej, to sie zobaczy. W sumie mam nadzieje, ze reszte ciazy zniose tak jak poprzednio. Drugi semestr byl rewelacja, trzeci byl ok, tylko goraco i ciezko bylo- no a tego sie nie uniknie i w tym roku czeka nas wszystkie to samo. 😜 Ale pozytyw taki,ze mozna fajnie brzuszki ubierac w letnie ciuszki 😉 wczoraj sie nie moglam oprzec i kupilam letnia sukienke bo na wyprzedazy... 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien mnie nie było a tyyyyle czytania 🙂
GRATULACJE bliźniaków...podziwiam 🙂 Ja się bałam, bo miałam szansę(tata był z blixniaków:P), ale na szczęście jeden ludek w brzuchu :P

Syska - co do zaparć. Polecam z całego serca - uwierz, że działa cuda - sok z kapusty kwaszonej, dostepny w każdym Auchan tam gdzie ogorasy i inne takie. Wypij pół dziennie - gwarantuję, że w przeciągu pół godziny do godziny polecisz na kibelek 🙂 ze mną różnie..troszkę tak, troszkę tak:/

Byłam u lekarza, bo już ledwo żyję...w nocy myslałam, że umrę od kaszlu, bólu gardła i kataru 😞 Poleciałam po antybiotyk, bo nic nie pomaga...ale lekarka ostukała i stwierdziła, żebym się jeszcze wstrzymała bo nic mega złego nie widzi. Mam receptę na antybiotyk - jak nie rpzejdzie do jutra wieczór to mam wykupić..a narazie rpzeżyć ten 3 i 4 najgorszy dzień, soczki, syrop prenatal, apap, sinupred, sól morska itp...robi się też syrop z cebuli:/ Masakra jak się czuję..w ogóle w ciąży mam zero odporności. Dopiero 11 tydzień a ja już 3 raz jestem chora!!!

Zatem całuję z łóżeczka 🙂 A tak w ogóle yo przed ciążą ważyłam ok. 49 kg, w 9 tygodniu spadła mi waga do 46:/ Teraz dla spokoju się nie ważę - sprawdzę 8-ego u lekarki, bo po co się denerwować 🙂 Ale!!! Ale właśnie widze, że mi troszkę brzucha wywaliło :P Mdłości nadal są...ale jem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie miałam nawet wkleić link o tym...ja jestem w szoku 😞((( Ok, może i wypadki się zdarzają, ale to ratuje się dziecko, wzywa pogotowie...cokolwiek...ale żeby zrobić do tego taką historię i w ogóle...po prostu nie wierzę w to 😞

Ech...a ja na bezsenność nadal cierpię 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też nie moge w to uwierzyć 😞 aż się popłakałam ;(
Cały czas śledziłam wszędzie gdzie się dało jakieś wieści o małej. Nawet wysyłałam z fb Bartka-ojca jakieś informacje, żeby cos pomóc... bo tylko tak mogłam... Jestem w totalnym szoku.. nie mogę spać ;( 😞 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no masakra i to az tydzien tak w tym brnac mozna byc w szoku...ale ile...to juz jest okrucienstwo!

odrazu wiedzialam ze cos kombinuje zal mi tego taty jesli na serio nic nie wiedzial...

ja wlasnie sie klade moja standardowa pora :/ potem spie do 11 :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wlasnie dla mnie bylo dziwne, ze na poczatku nie pokazywala twarzy, ale mysle sobie ok kazdy ma prawo do prywatnosci. ale szok dla rodziny przeciez wszyscy byli tacy zaangazowani w te akcje. dziwna kobieta zupelnie nie rozumiem jej postepowania! i teraz jeszcze nie moga cialka znalezc! rozumiem byla w szoku ale teraz nie zazna spokoju juz nigdy ta sprawa bedzie do niej wracac! jak mozna wyrzucic swoje dziecko?!!!!!! ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Straszna ta ta history 😞 Jak czytalam w iternecie to sie poryczalam i jeszcze te wyznanie, ktore Rutkowski nagral- masakra.
Ja to zasypiam ok. 10 i wstaje o 8, ale dlatego, ze do pracy musze isc.
Dzisiaj ma usg, wiec trzymajcie kciuki, zeby wszystko bylo OK z kruszynka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już jedną nogą psycholog sądowo-penitencjarny- analizowaliśmy zachowanie matki dziewczynki na konferencji. To tam po raz pierwszy wyraźnie dała opinii publicznej wątpliwości swoim zachowaniem. Zwróćcie uwagę jak prosiła, aby ten ktoś oddał jej dziecko. To była prośba a nie błaganie. Matka która nie wie co się dzieję z jej maleństwem błagałaby, ktos tłumaczył , że zachowywała się tak spokojnie, bo była pod wpływem środków psych. Ja widziałam ludzi po takich środkach, są otępieni i wtedy nie mówią tak składnie jak ona, albo środki na nich tak nie działają.
Ja jako przyszła matka nie wyobrażam sobie, zostawienia mojego martwego dziecka gdzieś, ale też nigdy nie byłam w takiej sytuacji, żebym nawet nieumyślnie zabiła dziecko. Ojciec dziewczynki stracił wczoraj dwie bliskie mu osoby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czekamy na info po usg 🙂
Ja dalej w łóżku się kuruję..kiepsko:/A do tego jakoś mi dziś słabo i mam dzień "rzygowny" 😞

Co do małej Madzi..dla mnie to mocno podejrzane:/ Nikt, nawet w szoku nie ciągnie takiej chorej historii przez ponad tydzień, nie sprawdza jak oszukać wariograf itp..Jeśli byłby to wypadek...co się niestety może zdarzyć..to dzwoni się po pogotowie,stara ratować dziecko, cokolwiek! 😞
Jedyne co jeszcze brałabym pod uwagę to depresja poporodowa, która może powodować, że matki zabijają swoje dzieci 😞Czytałam kiedyś taki artykuł:,(
ale ogólnie to jakaś chora historia:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Po pół roku matka musiała być zżyta z małą, to juz nie powiemy, że to jakaś depresja po porodzie itp. Najbardziej zastanawia mnie nie wezwanie pogotowia, to taki odruch ratowania .
Psychologia zna przypadki ostrego stresu po urazowego, ale to się długo coś ciągnie i czuje tam jakis plan. Gdyby nawet założyć te zaburzenie silnego stresu, to po 1,5 tyg już wróciły by "matczyne" odruchy i wydaje mi się, że bym współpracowała z policją , aby odnaleźć ciało mojego dziecka które sama zakopałabym. Nie chciałabym aby np ciało mojego dziecka zjadły lisy. No tak mi się wydaje, że to są taki odruchy mimowolne jak sie kocha dziecko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...