Skocz do zawartości

Lipiec 2012 | Forum o ciąży


sunshines

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja miałam jakieś totalne przygnębienie poporodwe. A było to spowodowane przeżyciami w trakcie porodu i wielkim bólem po porodzie. Nie potrafiłam na swoje dziecko spojrzeć z miłością. Nie zainteresowało mnie,że na pierwszą dobę po porodzie zabrali mi je bo mdlałam wstając z łózka. Myślałam jedynie o sobie o tym jak ja się czuję. Dzieckiem zajmowałam się oczywiście, ale taką prawdziwą matczyną miłość poczułam chyba dopiero jak zaczęłam dochdzić do siebie czyli po ok 2 tygodniach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • kasiulek85

    1495

  • kinia_nh

    1599

  • tosiaa

    2175

  • ania_p

    2270

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Daru jak dobrze pamiętam to Karola opisywała podobną sytuację poporodową... Ja jestem w pierwszej ciąży ale rozmawiałam z męzem na temat tego ze boję się że mogę nie pokochać swojego dziecka ze poprostu to taka kolej rzeczy i wogole ale tak było przed zajściem w ciąze i moze na począku późneij jak zoabczyłam bijące serduszko, ruchy dzidziusia to wszystko mi przeszło i teraz z niecierpliwością czekam na poród... boję się ze sam poród będzie ciężki i będę miała jakieś moze pretensje nie wiem jak to opisać ze to przez dzidziusia... ale nie wiem...

Ilka ja pije herbate na śniadanie w ciągu dnia jakieś soki z kartonu najchętniej wieloowocowe lub był okres nektary bananowe... kawy za często nie można pić ale ja tak moze ze 2-3 razy w tyg piję. Najlepsza to znaczy najbardziej mi smakuje o ile to smakiem można nazwac jest woda mineralna 🙂 no i zapomniałam dopisać ze od czasu do czasu mam parcie na coca-cole ☺️ ☺️ ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj ja colę też bym mogła codziennie pić ale mąż mi nie chce kupować.

Teraz też się boję że jeśli będę znów rodzić naturalnie sytuacja się powtórzy. Marzę sobie żeby było inaczej tym razem. Może teraz poród będzie lżejszy i będę lepiej się po nim czuła.. Przez to też inaczej będę patrzeć na synka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dużo się teraz słyszy o depresjach poporodowych. Sama nie rodziłam, więc niewiele mogę się wypowiedzieć w tej kwestii. Mam nadzieję że w lipcu każda z nas będzie z uśmiechem na ustach opowiadała o swoim Maluszku i od razu przygarnie je z miłością. Chociaż wiem, że różnie może być...

A zapomniałam, na colę zawsze mam ochotę ale mąż mi też nie pozwala. Tak tylko od święta 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale ze do porodu mamy jeszcze kope czasu to nie ma co się zamartwiać ja jeżeli chodzi o ciąże to powiem Wam tak szczerze ze nie móię sobie "mam nadzieję że bedzie dobrze" tylko moje motto ciązowe to " wszystko jest dobrze i nic Nam nie będzie" może ktoś pomyśleć że zapeszam ale wiecie ile mi to otuchy daje w tedy się nei zamartwiam że jak coś mnei ukłuje czy co kolwiek jest inaczej niż codziennie tylko móie przecieżnic się nie zmienilo i jest ok. 🙂 wkurzasja mnie ludzie któzy ciągle mnei pytają czy już się dobrze czuje bo faktycznie na początku to wyglądałam jak trup bo ciągle mdłości wymioty nic nie jadłam mało piłam bo bałam się że zwróce wszystko mąż się bał bo jak wymiotowałam to konsystencja zamiast wodnista to była jak zastygajaca glareta i bał się ze sie odwodnie... teraz to ja moge góry przenosić bo mam siłe na wszystko ale nie przemęczam się bo jak w wigilię i dzień przed poszalałam tak póxniej lezałąm w łóżku w yłam z bólu brzycha olecó wiec teraz powloi partiami wszystko, tyle że ja uparciuch...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karola ja miałam podobnie ale mój poród był REWELACYJNY serio po porodzie nie bolało az tak bardzo chociaz bylam poszyta jak.....miałam extra położną mąż był ze mna rodziłam 16 godzin ale miło sobie wspominam zaczeło sie w 3 dobie nie wiedzialam co sie ze mna dzieje przygnebienie robiłam wszystko byle by nie z dzieckiem jak o tym pomysle to mi sie łzy cisną przecież tak bardzo kocham moja malutką iskiereczke ale tak bylo trwało okolo 3 -5 tygodni dałam rade pomogła mi położna która odwiedzała nas w domku po przyjezdzie ze szpitala świetna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
😁 my to mamy z tymi mężami, mój też mi nie chce coli kupować 😁 ale czasami jak jesteśmy gdzieś u znajomych czy rodziny to napiję sie pare łyków, oczywiście jak mąż nie widzi 😜
daru witaj serdecznie 🙂
Ja też uwielbiam domową pizze 🙂 jak jeszcze pracowałam to bardzo często z mężem wspólnie gotowaliśmy obiady i to rzeczywiście były miłe chwile i super sie dogadywaliśmy ale teraz jak siedzę w domu to sama gotuję bo mam nadmiar czasu który muszę zapełnić 🙂
A ja też nie wiedziałam co to baby blues.. Mam nadzieje że mnie to nie dopadnie ani żadna depresja poporodowa, jakoś prawdę mówiąc nie myślałam o tym wcześniej a takie rzeczy rzeczywiście sie zdarzają i nie są od nas zależne..
My byliśmy na obiadku na mieście i jadłam spagetti a'la carbonara (tylko zażyczyłam sobie wymianę makaronu spagetti na penne bo akurat na taki miałam ochotę 😁 ), chodziło to za mną już od dłuższego czasu ale jakoś nie udało mi sie wkońcu ugotować to sobie dziś odbiłam bo porcja była naprawdę duża 🤪
A piję na śniadanie herbatę a w ciągu dnia wodę mineralną czasami wrzucę sobie do niej jakiś magnez (taki musujący), jak jestem w sklepie i akurat najdzie mnie ochota na sok to kupuję taki bez cukru (chyba hortex ma taką fajną gamę soków bez cukru) ale ja ogólnie pochłaniam duże ilości słodyczy więc staram sie ten cukier przynajmniej z napojów eliminować
I do lekarza też w końcu dziś nie dotarłam bo i dziś miał dyżur więc idę w poniedziałek a zaczynam sie już troche denerwować bo nie wiem co to jest i czy to groźne i chciałabym coś na to zacząć brać, mam nadzieję że ta infekacja nie zaszkodzi maluszkowi..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karola myślę że jeżeli sie bardzo stresujesz porodem naturalnym to może rzeczywiście warto porozmawiać z lekarzem o Twoich przeżyciach z pierwszego porodu i o opcji cesarki, ja jeszcze nie rodziłam ale słyszałam że niektóre dziewczyny mają naprawdę traumatyczne przeżycia.. Oczywiście nie mogę nic doradzać bo z drugiej strony słyszałam że cesarka nie jest taka dobra z kolei dla samego dziecka, ale może najlepiej jak lekarz sie wypowie jakie są plusy i minusy jednego i drugiego rozwiązania..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jeśli chodzi o napoje ja polecam sok ze świeżo przecisnietych owoców tzn sokowirowka ja ostatnio robiłam sobie z:3 pomarańcze 2 jabłka i 1 marchewka rewelka polecam chociaz 2 razy w tygodniu wyszlo mi około 400 ml soku polecam 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
niema to jak poród naturalny takie jest moje zdanie wszystko sie ładnie pogoi i luz.jak widziałam te dziewczyny z tymi ranami po cesarce jak niemogły sie ruszac z bólu dla mnie masakra no chyba że jest zagrozenie dziecka albo łożysko przodujace czy jak to tam sie nazywa to trzeba cesarke ale tak to ja polecam poród naturalny 😆 ok ja uciekam pa pa pozdrowionka i spokojnej nocy dziewczyny 😜 🤪 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kinia, Karola i oczywiście Kasiulek- dużo zdrówka dla Waszych Dzieciaczków 🙂 uważajcie żebyście sie nie zaraziły! 🙂
Kasialeczek ja jakoś cały czas do kibelka biegam.. 🤨 a co do udek z kurczaka to ja też uwielbiam i w sumie nigdy nie robiłam ale może podejmę to wyzwanie w tym tygodniu bo nie mam pomysłu na obiad a ten jest rewelacyjny 🙂 a wiem że jak Mama zrobi to mucha nie siada 😁 i nie wiem z której części Krakowa jesteś ale jakby Cię kiedyś naszła taka ochota że musiałabyś zjeść natychmiast udko z kurczaka to na prądniku białym jest kaufland a obok taka budka z kurczakami z rożna i mają tam naprawdę rewelacyjnego tego kuraka, jest zawsze soczysty i skórka taka chrupiąca 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monkado napisał(a):
nie wiem z której części Krakowa jesteś ale jakby Cię kiedyś naszła taka ochota że musiałabyś zjeść natychmiast udko z kurczaka to na prądniku białym jest kaufland a obok taka budka z kurczakami z rożna i mają tam naprawdę rewelacyjnego tego kuraka, jest zawsze soczysty i skórka taka chrupiąca 🙂


Jestem z Oswiecenia więc tak da;eko nie mam :-) może się skuszę któregoś dnia.
Ja spać nie mogę bo zrobiła sobie godzinną drzemmkę meidzy 18-19 i teraz mam juz pospane... 😞 ja chciała bym naturalnie rodzić moja siostra 1 dziecko mały kolosik 4200 wazyła i od trafienia do szpitala do porodu to 4 godzinki zajeło a jak trafiła to rozwarcie na 3 cm i jeszcze skurcze nie regularne. Nie popękała pamietam jeszcze przez komórkę z nią rozmawiałam jak była na porodówce i do słuchawki mówiła " kur*a Kaska poczekaj bo mam mega skurcz" a za 2 godzinki Jagusia była już z rodzicami :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny. Dzisiaj znowu piękny, słoneczny i mroźny poranek. U mnie w domu również 😁
znowu 15 stopni w mieszkaniu. Nie wiem co się dzieje z tym piecem, znowu wygasło, albo jakiś węgiel kiepski, bo ostatnio kupowaliśmy, znowu 🙂

Daru i ja witam na forum, fajnie że jest nas coraz więcej. Teraz mam problem z odpisywanie na Wasze posty, to co jak będzie nas więcej 😁
Tak więc odpowiedź będzie zbiorowa 😁 a Wy musicie sobie dopasowywać 😁

Dziewczyny uważajcie na siebie, wszędzie jakieś choróbska panują, u nas podobno ospa, pełno dzieci choruje na zapalenie płuc, a w szpitalu panuje jelitówka.
I tej jelitówki się obawiam. Mój mężulek właśnie zawozi babcię, z którą mieszkam do szpitala, bo ma mieć jutro badania, a tam jelitówka. Mam nadzieję, że nic nie złapie. Ja się tam niestety w odwiedziny nie wybieram.

O czym to jeszcze pisałyście 😁
Pizzę robioną w domku uwielbiam, ale tylko jak mój mężulek zrobi, wychodzi mu super cieniutkie ciasto i o dziwo ciasto bierze z książki "Kuchnia polska". Moja teściowa jak pizzę zrobi to jest wysokości ok. 15 cm 😁 że tak powiem, dosyć pulchne ciasto jej wychodzi 😁
Na szczęście mamy znajomych, którzy prowadzą pub pizzerię i robią pizzę mistrzostwo świata. Lepsze nie jadłam i pewnie nie będę jadła. Zawsze jak jesteśmy na wyjeździe to każdą pizzę porównuję do ich przysmaku 🙂

Mnie na kurczaka nadal nie bierze, czasami ładnie mi pachnie taki smażony gdzieś w sklepie, ale ogólnie to nawet jak o nim myślę to mi niedobrze. Podobnie jak kurczak z warzywami, ale to chyba obrzydziła mi teściowa, bo na początku chodziliśmy do niej na obiadki i takie dziwne jej wychodziło 🙂
Ogólnie to nadal mi niedobrze i przeszkadzają mi zapachy, przeróżne 😞

Piję raczej herbatę, strasznie mi smakuje i wodę z cytryną i cukrem, też super 🙂 Soki też pomarańcz i jabłko.
Właśnie dzwonił mężulek - przywiezie mi oscypki prosto z zakopanego 🙂
tzn. nie żeby tam był 😁 szwagier właśnie wrócił i przywiózł
Pojechałabym do zakopca, zjeść coś pysznego 😁
Lubicie Zakopane ? Bo wiem że zdania są podzielone. Dużo ludzi to fakt, ale my jak jedziemy to przed albo po sezonie, we wrześniu jest fajnie, tylko trzeba trafić na pogodę, ale to tak jak wszędzie. No i ceny nie są takiego masakryczne.

Co do opinii na temat filmy: Dziewczyna z tatuażem to ja osobiście polecam.
Nie wiem czy czytałyście trylogię milenium, ale filmy super. Na pizzę wczoraj nie dotarliśmy, bo nie dałam rady, film trwa z reklamami 3 godziny i już mnie tyłek bolał od siedzenia. Ale za to jak mi się smacznie spało.
Ok. to uciekam na śniadanko, dzisiaj kanapki z serkiem białym i rzodkiewką 😁
Miłego dnia dziewczyny 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wczoraj u nas w domu stała się tragedia, a mianowicie widziałm jak mój mąż umiera 😞 poszedł się kąpać do łazienki i zatruł się gazem, byłam w kuchni jak usłyszałam straszny oddech, harczenie, mąż leżał nieprzytomny na podłodze, zaczął robić się już siny i nie było z nim kontaktu, wyciągnęlam go z łazienki i zaczęłam reanimację, mama w tym czasie dzwoniła na pogotowie, tak strasznie się bałam o niego, w końcu przyjechało pogotowie i odzyskał przytomność a mi kamień spadł z serca, zabrali go na obserwację do rana, ja z dziećmi i mama też pojechaliśmy sprawdzić czy z nami wszystko ok, bo strażacy przyjechali, porobili pomiary i kazali jechać sprawdzić, z nami wszystko ok, męża też już wypuścili bo jest wszystko ok a ja tak strasznie się o niego bałam.
przepraszam że wam o tym napisałam ale musiałam się komuś wyżalić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej wszystkim 🙂
tak, ja też już coraz częściej stosuje taktykę że pisze ogolnie a później każdy sobie dopasowywuje 😁 😁 😁
Kasiulek gratulacje!! 🙃
A mnie coś wczoraj niedobrze było po tym penne i to tak bardzo.. 😞 mam nadzieję że pani kelnerka nie napluła mi do jedzonka ani nie dosypała czegoś dziwnego tylko dlatego że byłam upierdliwa i o wszystko dopytywalam z czego jest zrobione i czy dobrze wysmażone i czy na pewno nie ma surowego jajka w sobie.. 😁
Ania ja pochodzę z południa Polski i może przez to Zakopane jakoś nigdy mnie nie kręciło.. ale za to morze a i owszem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiulek współczuje, ale przeżyliście 😞 Mam nadzieję że wszystko już ok.
Aż się popłakałam 😞
Nie przepraszaj trzeba się wygadać, lepiej się wtedy robi człowiekowi
I jeszcze masz od mnie oklaska za odwagę, nie wiem czy odnalazłabym się w takiej sytuacji, chociaż adrenalina swoje robi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ojejku Kasiulek to straszne! biedaczko ale sie musiałaś stresu i strachu najeść, nie wyobrażam sobie nawet co czułas 😞 😞 jak to dobrze ze wszyscy jesteście cali i zdrowi, kurcze trzeba strasznie z tymi piecykami uważać, może takie detektory czadu zamontujecie, nie wiem gdzie sie cos takiego kupuje (pewnie w jakimś sklepie instalacyjnym) i ile kosztuje ale chyba warto zainwestować...
Trzymajcie sie tam cieplutko!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiulek o Matko, jak ja bym była w takiej sytuacji bym chyba spanikowała i nawet nie wiedziała co robić tylko ryczała! Także oklask!
Co to mogło być? Butla z gazem nie szczelna czy co? Czy to z pieca coś?
Okropne co musiałaś przeżyć, na szczęście wszystko dobrze się skończyło,teraz już musicie bardziej uważać.

Ja w środę z mężem mieliśmy iść na Sztos 2 ale jak się dowiedzieliśmy o wynikach to nie byliśmy nawet w stanie.
Franek dziś miał noc okropną, wszyscy nie spaliśmy, cały czas płacz i kaszel, w dzień z resztą jest to samo.

Daru wiem,że zazwyczaj po porodzie naturalnym szybciej się do siebie dochodzi bo rana podobno tak nie boli jak po cesarce. ja akurat byłam cała popękana, w środku i na zewnątrz i do tego nacięta, tak mnie wszystko bolało że nie mogłam się na łózku z boku na plecy i odwrotnie przewrócić. Także dla mnie zawsze lepsza będzie cesarka. Ale każdy ma swoje zdanie uwarunkowane od swoich przeżyć i doznań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeśli chodzi o tą trylogię Millenium to mój mąż nie dawno czytał książkę która chyba tytuł miała Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet" A ja miesiąc temu pożyczyłam od szwagierki Księżniczka z lodu i do tej pory nie mam czasu żeby przeczytać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karola87 napisał(a):
Kasiulek o Matko, jak ja bym była w takiej sytuacji bym chyba spanikowała i nawet nie wiedziała co robić tylko ryczała! Także oklask!
Co to mogło być? Butla z gazem nie szczelna czy co? Czy to z pieca coś?
Okropne co musiałaś przeżyć, na szczęście wszystko dobrze się skończyło,teraz już musicie bardziej uważać.

Ja w środę z mężem mieliśmy iść na Sztos 2 ale jak się dowiedzieliśmy o wynikach to nie byliśmy nawet w stanie.
Franek dziś miał noc okropną, wszyscy nie spaliśmy, cały czas płacz i kaszel, w dzień z resztą jest to samo.

Daru wiem,że zazwyczaj po porodzie naturalnym szybciej się do siebie dochodzi bo rana podobno tak nie boli jak po cesarce. ja akurat byłam cała popękana, w środku i na zewnątrz i do tego nacięta, tak mnie wszystko bolało że nie mogłam się na łózku z boku na plecy i odwrotnie przewrócić. Także dla mnie zawsze lepsza będzie cesarka. Ale każdy ma swoje zdanie uwarunkowane od swoich przeżyć i doznań.
wcześniej mąż czyścił rury w kominie i chyba podtruł się czadem a w łazience mamy piecyk gazowy i to była chyba główna przyczyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...