Skocz do zawartości

Lipiec 2012 | Forum o ciąży


sunshines

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Monkado ja Kraków bardzo mile wspominam - 5 lat studiów przefajnie spędzony czas - dużo się tam działo, życie studenckie bardzo urozmaicone. Najbardziej zachwycona byłam tym, że każdego dnia tygodnia jak się miało ochotę robiło się wypad na rynek i można było posuchać muzyki na żywo 🙂 Samo miasto przepiękne! Jedyna wada to korki na grzegórzeckim w okolicach 16tej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • kasiulek85

    1495

  • kinia_nh

    1599

  • tosiaa

    2175

  • ania_p

    2270

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Witam Mamusie 🙂 Mówicie że macie dziś ładna pogodę za oknem? A ja z parasolem wychodziłam, brzydko, szaro i pada deszcz 🤨

Kasialeczek nie zazdroszczę tego bólu. mnie czasami złapie coś wieczorem jak już lezę w łóżku i czytam książkę, wtedy zajęczę ze nie mogę się przekręcić. Ale to chyba nic w porównaniu z tym co Ty piszesz...Kasia a ten syrop (Duphalac) jest na receptę? Ja też się z tym męczę, a do wizyty u gin jeszcze mam trochę czasu 🥴

Morskooka ja też miałam podobne odczucia jak Ty po przeprowadzce do Warszawy. Studiowałam w Lublinie, kochałam to miasto, do rodziców miałam 45km, mnóstwo przyjaciół...tylko pracy tam nie było 🤨 Ani dla mnie ani dla męża. I uciekliśmy do Warszawy, on szybciej się zaaklimatyzował mi zajęło to trochę więcej czasu. Ale teraz jest już fajnie. Mamy nowych znajomych, przyjaźnie też udało się jedne nawiązać a drugie utrzymać. A z czasem kilka osób z Lublina też przyjechało do wawy, z tego samego powodu co my 🙂 Teraz już nie narzekam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ilka napisał(a):
Witam Mamusie 🙂 Mówicie że macie dziś ładna pogodę za oknem? A ja z parasolem wychodziłam, brzydko, szaro i pada deszcz 🤨

Kasialeczek nie zazdroszczę tego bólu. mnie czasami złapie coś wieczorem jak już lezę w łóżku i czytam książkę, wtedy zajęczę ze nie mogę się przekręcić. Ale to chyba nic w porównaniu z tym co Ty piszesz...Kasia a ten syrop (Duphalac) jest na receptę? Ja też się z tym męczę, a do wizyty u gin jeszcze mam trochę czasu 🥴

Morskooka ja też miałam podobne odczucia jak Ty po przeprowadzce do Warszawy. Studiowałam w Lublinie, kochałam to miasto, do rodziców miałam 45km, mnóstwo przyjaciół...tylko pracy tam nie było 🤨 Ani dla mnie ani dla męża. I uciekliśmy do Warszawy, on szybciej się zaaklimatyzował mi zajęło to trochę więcej czasu. Ale teraz jest już fajnie. Mamy nowych znajomych, przyjaźnie też udało się jedne nawiązać a drugie utrzymać. A z czasem kilka osób z Lublina też przyjechało do wawy, z tego samego powodu co my 🙂 Teraz już nie narzekam 🙂


Może rzeczywiście to jeszcze wszystko kwestia czasu 🙂 Dobrze natomiast zapowiadają się nasi sąsiedzi na nowym mieszkanku 🙂 tak wiec jestem dobrej myśli, że nasze życie towarzyskie tu na miejscu jeszcze się trochę rozwinie 🙂
Ha pozytyw bycia w ciąży - brak postu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ok to ja też uciekam na spacerek bo coś dziwna ta pogodna i boje sie że zaraz zacznie lać.. Kupię po drodze ten asmag forte 🙂 a Kasialeczek jakbyś mogła podrzucić nazwę jeszcze tego specyfiku na florę bo już jedną infekcję miałam i nie chce powtórki 🙂 mam nadzieję że nie na receptę?
Ilka o 3 posiłkach to ja bym do południa nie wytrzymała 😁 😁 😁
Morskooka ja też przyjechałam do Krakowa na studia i naprawdę super wspominam ten czas 🙂 A że poznalam tu przy okazji swojego męża to już zostałam 😁 a korki.. no cóż, nie tylko na grzegórzeckim, ale to już taki urok, trzeba przywyknąć... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasialeczek napisał(a):
Monkado nazywają sie PROVAG ja mam zalecenie 1 tabletkę dziennie :-) i nie jest na recepte :-) bo ja bez recepty byłam 🙂

Ilka jeszcze jak byś chciała to lekarz polecił czopki glicerynowe ale ja nie wykupiłam bo wiem ze i tak go nie użyję...


Nie dzięki, spróbuje z tym syropem na początek. Może wystarczy 🙂 Czopki jakoś do mnie nie przemawiają 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po sporej przerwie,
Przeczytałam wszystko co naskrobałyście, na 4 razy chyba ale dałam radę 🙂
Daria trzymam mocno kciuki za Ciebie.
Kaiselaczek wiem o czym piszesz z tymi bólami, nie mam na szczęście aż tak ale też mi "coś" w tytłku dokucza, szczególnie jak ubieram buty czy spodnie i muszę ustać na jednej nodze na chwile to porażka!

Z witamin brałam Prenatal classic przez 30 dni ( jakieś 15zl)(ale miałam problem nie tyle z zaparciami ile z tym, że po prostu smołą się załatwiałam, sorry za dosłowność, wyczytałam, że to od żelaza) teraz biorę Pregna plus (ok. 50zl) , lekarz polecił, i mam jeszcze fembion (62zl)czy jakoś tak po bratowej bo nie wykorzystała.

Jak się naczytałam tu o jedzeniu to prawie zaczęłam w kuchni robić kisiel, budyń, pierogi z jagodami i kanapki z konf porzeczkową na raz! 🙃 Ale wygrały pierogi 🙂 Co do postu to głodować nie mam zamiaru ale mięsa nie jem bo i tak za nim nie szaleję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monkado napisał(a):
😁 😁 tak tak Ilka tylko my z brzuszkami 🤪 ale Maluszki miałby prawdziwy lunapark przy takich wygibasach 😁


To najwyżej umówimy się na sierpień, żeby już każda z wózeczkiem była 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mężul nadal na polu, a My siedzimy i czytamy bajki 🙂 🙂

Tosiaa ale narobiłaś mi smaka na naleśniki z nutellą 🙂 Nutellę mam ale mleka brak, może jutro 😁

I ja się piszę na tańce z wózkiem w sierpniu 😁 Ja w sumie mogę już bo wózek mam 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie znalazłam sobie klub, gdzie prowadzone są zajęcia fitness dla ciężarnych i chyba od marca zapiszę się tam. Stwierdziłam że za mało się ruszam, od listopada nie pracuję, czasami mam jakieś konkretne zajęcia w ciągu dnia, ale zdarza się i tak że tylko przenoszę tyłek od TV do kompa i w między czasie do kuchni 😁 A wcześniej byłam dosyć aktywna. Boje się że moje mięśnie w końcu się od jakiegokolwiek wysiłku odzwyczają, a przecież do lipca jeszcze jest trochę czasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...