Lipiec 2012 | Forum o ciąży

Rosi wracajcie szybciutko zdrowe do domu, BĘDZIE DOBRZE! 😘

Dziewczyny strasznie mam spuchniete stopy po tym porodzie, no w ciąży tak nie miałam. wczesniej miałam takie baloniki ale nie bilały, a teraz to taki bolacy obrzęk się zrobił 🤢 🤢 🤢
cos tam połozna mówiła że opuchlizna może się jeszcze utrzymywać, ale taka?? 🤢
może to po CC...nie wiem, a do lekarza jakoś mi teraz nie po drodze

Jezuuuuu nareszcie Nasza Tosia ma Jaśka przy sobie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 🙂 🙂 🙂

Kasiulek super masz Trójeczkę 🙂

Ania ja chyb jutro rodzę bo Mężul ma urodziny, co Ty na to? 😁 😁

Karola nie załamuj się, Twoje samopoczucie ma duży wpływa na laktację także spinamy dupkę i uśmiech 😁 😘

U mnie zjazd rodzinny, są Rodzice i Babcia także będzie mnie mniej dzisiaj..

My dziasiaj lekarz, a potem rodzinka przychodzi Kajcię oglądać... w sumie to wolała bym zeby nie przychodzili ale cóż zrobić...

Karola stres powoduje zanik pokarmu więc weź na luz i zajmij się czymś przyjemnym a przejdzie. Przystawiaj Stasia jak najczesciej zeby pobudzić laktację, wypij karmi bardzo dobrze działa i herbatki z kopru włoskiego też możesz pić dużo pomagają!!! i przede wszystkim dużo pić w ciągu dnia minimum 2l wody!!!

Kinia mnie pasuje, jutro też może byc 😁
Chociaż nie wiem czy dzisiaj mnie nie weźmie, bo teściowa znowu przyjechała
kopie na ogrodzie i dobrze bo jej w domu nie widzę, a nie muszę chyba pisac, że nie siedzę z nią na dworze, bo przecież strasznie duszno jest 😁

Kasiulek zapomniałam śliczne masz dzieciaczki 😘 przepiękna trójeczka

A ja właśnie szukam pediatry dobrego u nas, bo się teraz dowiedziałam, że w szpitalu muszę podac adres przychodni do której będziemy chodzic z małą, no i mam dwie na oku 🙂
i nie potrafię się zdecydowac

i też mi się wydaje, że nie licząc 2 tygodni czekania 🙂 to sam poród Tosi szybko poszedł
ale musi się cieszyc 🙂

Ania to jesteśmy umówione 😁 Jutro kierunek ---> porodówka 😁 😁 😁

HURRRA!!! ale sie cieszę z powodu Tosi 🤪 no i oczywiście ryczę 😁 tyle w temacie hormonów 😁

Ula ja też mialam opuchliznę stóp po porodzie a ciąży nie ale przez jakieś 4 dni później przeszło

Kasiulek już widzę całe zdjęcie- dzieciaczki superaśnie 😘 😘 😘

Tosiulka pisała że mały nie umie ciągnąć cycka i ma już łzy w oczach bo mały ucieka z buzią i płacze a z niej się leje, nie nadaje się do chodzenia bo dużo krwi straciła.
napisała też że od pierwszego skurczu do porodu wyszło 8 godzin

Trzymam kciuki za Jasiulka zeby nauczył się ciągnać cycusia ja poprostu wierzę ze jeszcze nie umie ale się nauczy moja mała też tak ssała że mi sutki poraniłą tak ze jak ciągła to łzy w oczach... więc Jasiulek też da radę!!!

Ja też dużo krwi straciłam przy porodzie bo mi szyjka strzeliłą i pochwa też i lało się jak z kranu 😮 wieć rozumiem Tosię i napewno szybko dojdzie do siebie 🙂

Witam mamcie i brzuszki jeżeli jakieś zostały bo niestety nie nadrobię szybko zaległości 😞, a chcę się pochwalić że 24.07 o godz. 14:44 urodziłam moją Alutkę 🤪 waga 2 787g i długość 52 cm. Poród odbył się sn, ale miałam wywoływany oxytocyną. Pozdrawiam 😘

niesia1233 napisał(a):

Witam mamcie i brzuszki jeżeli jakieś zostały bo niestety nie nadrobię szybko zaległości 😞, a chcę się pochwalić że 24.07 o godz. 14:44 urodziłam moją Alutkę 🤪 waga 2 787g i długość 52 cm. Poród odbył się sn, ale miałam wywoływany oxytocyną. Pozdrawiam 😘

Niesia serdecznie gratuluję 🙂 też Cię mała przytrzymała 🙂
zostało nas 3 na placu boju 😁

Wrzuc jakieś fotki, bo ciekawa jestem małej 🙂

Jakaś taka nie do życia jestem, nic mi się nie chce, tylko bym spała
a niedziela blisko, muszę się zebrac, dom przygotowac, może znowu torbę przejrzec 🙂
a tu taki leń

No nie spieszyło jej się na świat 😉 pewnie urodziłabym wcześniej bo miałam mieć 18.07 wywołanie ale mnie choróbsko paskudne zmogło i musieli mnie najpierw mnie podleczyć 😞 Trzymam kciuki za brzuszki czekające na rozwiązanie 😘i gratuluje mamciom co urodziły w międzyczasie 😜 A fotki postaram się wrzucić jutro bo musze na kompa je zgrać..

Ania ja też bym dzisiaj chętnie pospała ale niestety nie mam takiej możliwości 😞 ale to taki ponuery dzien...

Kinia, ANia trzymam kciuki zeby Was do końca tyg wzięło i zebyśmy już zamknęły lipcowy wątek brzuchatek a otworzyły mamusiek 🙂

Nesia to czekamy na zdjątka małej 😎

zbieram sie do spania (czyt. przygotować wszystko i dopiero spać...) bo zaraz mała na cycy się obudzi 🙂

Dzisiaj miałam zalatany dzień, przy Jasiu to nawet robienie obiadu jest czasami wyczynem 😁

Była dziś u mnie szwagierka, która w grudniu zostanie mamuśką i pobawiła Jasia, przewijała itd...i nadziwić się nie mogła że przy takim mały dziecku jest tyle roboty. I że tyle pampersów schodzi 🤪

Idę też się troche ogarnąć i spać, jutro poczytam zaległości.

Ale się cieszę że Tośka ma już poród za sobą 🙂 🙂

Ciekawe jak Smerfetka, jutro do niej napiszę
a teraz zmykam spac
kolorowych 😘

Uff.. rodzinny dzień za mną 😁

Trzymam mocno kciuki aby Jasiu nr2 zechciał ssać cycusia, Chłopie nie wiesz co dobre!! 😁 😁
I też rozumiem Tosię bo przy Nikosiu straciłam dużo krwi, musieli mi dotoczyć ale mimo to szybko pozbierałam się "do kupy" także Tosia dasz radę! 🙂 😘

Niesia gratulujemy i czekamy na fotki 🙂 A tak w ogóle to dziękuję bo zrobiłaś mi prezent imieninowy 😉 😉

Kasialeczek mam nadzieję że Twoje kciuki pomogą bo bardzo chcę być Lipcówką a nie Sierpniówką.. 🥴

Dobranoc 😘

To jeszcze ja na chwilę, bo wieści mam od Smerfetki 🙂

26.07. o godz. 22.00 przyszedł na świat Filip Karol syn Dominiki, waży 3280 i ma 50 cm GRATULUJEMY 🙂 🙂 🙂

Kinia to teraz naprawdę zostałyśmy same 😁
kolorowych 😘

a cóż tu tak pusto? 🙂
no tak zostałyśmy dwie 😁 Kinia a Ty co na porodówce już jesteś?

Ale jestem dzisiaj zła, normalnie mam nerwy sama nie wiem o co, już się tak obudziłam,
mąż mnie denerwuje, pies mnie wkurza, bo szczeka,
rano nie chciało mi się wstawac, ale mąż mówi zrób mi śniadanie do pracy no to wstałam i robię a on pojechał do sklepu po bułki dla mnie, przyjeżdża i mówi że nie bedzie brał bo kupił sobie w sklepie, no i nerwy mam - powiedziałam mu że od dzisiaj żadnych śniadań mu nie robię, bo mogłam jeszcze spac,
no i wróciłam spac i wstałam teraz

Dzwonię do gina ale nie odbiera, bo nadal po środowym badaniu mam takie brązowe plamienia,
w środę to było trochę krwi i później brązowe plamienie, w czwartek już mniej brazowego,
no i dzisiaj myślałam że już nic nie będzie, a nadal plami
Niby mówił że tak może byc, no ale trzeci dzień 😞

witam 🙂
Gratulacje dla Dominiki i Agnieszki 🙂
teraz wy Aniu i Kiniu żeby was sierpień nie zastał 🙂

byłam z małą na ważeniu u środowiskowej i już ładnie przybiera na wadze dziś już waży 4125 🙂
musimy tylko zająć się pępuszkiem bo troszkę się szpecił, musimy zalewać piochtaniną żeby się ładnie zasuszył
uciekam