Skocz do zawartości

Ciąża w Anglii. | Forum o ciąży


LadyP

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 711
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Co do kremów to ja używam Cocoa Butter Formula z firmy Palmer's, cycki też nim smaruje. A na sutki używam kremu avant 😉 A jeżeli chodzi o poród to nie bałam się go i starałam się o tym nie myśleć, a raczej myśleć pozytywnie, ale jak tak czytam sobie to chyba zaczynam mieć stresa, te wszystkie skurcze, znieczulenia, masakra!
Jak tam Dusia88 przeszło ci czy zdecydowałaś się na szpital? Wszystko dobrze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też używam Cocoa Butter Formula z firmy Palmer's, ale jeszcze podobno dobry jest Bio Oil.
Będziemy mieć chłopca :-) Czekamy już na Niego z niecierpliwością. Termin porodu za 10 dni. Każdy sygnał odbieram, że może to już to, ale niestety... Synek nadal w brzuszku.
Szczerze mówiąc, to ja nawet nie wiem jak się odczuwa skurcze. Czasami mam bóle rwy kulszowej, czasem jakby wewnątrz pochwy, czasem w pachwinie, ale żadnych skurczy.
Najchętniej, to bym Synka wypchnęła z siebie, ponieważ już tak bardzo chcę Go przytulić ;-)
Czy to prawda, że brzuch wcale nie musi się opuścić?
Pozdrawiam Mamuśki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Franciszek - uwielbiam takie imiona! My mieliśmy ustalone imiona jeszcze przed zajściem w ciążę. Dla synka Juliusz :-) Więc czekamy sobie na Naszego Juliuszka, aż zechce ujrzeć światło dzienne. :-)
A Ty Dziamdzia zaczynasz się powoli stresować? Na kiedy macie termin?
Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My też od początku mieliśmy wybrane imię 🙂 Juliusz też ładnie 🙂 Termin mam na 23 październik i powiem Ci że pomału zaczynam mieć stresa... Myślałam że mnie nie dopadnie, że jakoś znoszę tą myśl o porodzie ale jednak zaczynają się pojawiać jakieś wątpliwości i stres już nie jest tak kolorowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
LadyP czasem opada dopiero przed samym porodem.Mi opadl dopiero po odejsciu wod plodowych.I im blizej porodu tym mniej bedziecie sie go bac a bardziej prosic,zeby ciaza sie juz skonczyla 😁 😁 A o bolu i zmeczeniu zapomnicie od razu jak malenstwa dostaniecie na rece.Gwarantuje wam to 🙂 🙂Moja siostra wlasnie rodzi.Znaczy sie wody odeszly jej rano,a ze rozwarcia brak,to do domu ja odeslali i jak nic nie ruszy,to rano na 5 do szpitala na wywolanie.Dziwne,bo przy 1 dziecku nie miala takich problemow,ale ciaza ciazy nierowna.Powodzenia dziewuszki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jednak zdecydowalam sie pojechac do szpitala, of 18 do 1 nad ranem czekalam na lekarza bo byl busy 😠
Na ktg mi wyszlo ze to byly skurcze, stwierdzili ze spowodowane jakas infekcja drog moczowych, zostawili mnie na noc na obserwacje, rano mialam ktg i wyszlo ok, ale skurcze mam nadal I bole wiecczekam czy wyjde czy nie.dobrze ze polozne mile bo idzie zwariowac. 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Fajnie, że dyskusja się tak ożywiła!
Dusia mam nadzieję, że wszystko dobrze u Was.
LadyP mi brzusio nie opadł, dopiero jak wody ze mnie "chlusnęły", to miałam niżej. Niby mówią, że jak wsadzisz sobie dłoń między mostkiem a brzusiem to poród tuż tuż- u mnie to nie zadziałało, a urodziłam w dniu wyznaczonego terminu.
Dzięki za polecenie kremów. Jak w końcu przestanie padać, to wybiorę się do sklepu. Idzie oszaleć leje dzień w dzień 😠

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja juz w domu, jak na zlosc w szpitalu minely skurcze i bole takie jak opisywalam, pachwina, dol brzucha, twardnienie. za to pojawily sie znow w domu...niestety musze lezec, bo musze chociaz 2 tyg jeszcze ja donosic 😞 koniec ze spacerami, robieniem drobnych rzeczy, gotowaniem. lezec, lezec i jeszcze raz lezec, malo wstawac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zostało 8 dni do terminu... Nie boję się porodu, raczej już się nie mogę go doczekać.
Co do pogody, to mi zaraz wszystkie drzewa na ogrodzie ten wiatr powyrywa! Strasznie wieje, czasem pada... Typowe angielskie lato!
Dusia88, leż z nogami do góry i nie marudź! ;-) Wykorzystaj trochę partnera, żeby pobiegał wokół Ciebie. Należy Ci się.
Ja niestety nie byłam jakoś specjalnie traktowana przez Narzeczonego. :-( Taki typ człowieka, co poradzić. A jak tu było u Was z Waszymi partnerami? Rozpieszczają Was w tym błogosławionym stanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No, wreszcie przestało padać, ale wietrznie i zimno jak nie wiem, także siedzimy w domu.
Co do męża, to ja też w sumie nie mogę na niego narzekać. W domu jak poproszę, to posprząta (sam się raczej nie domyśli), ale sam z siebie obiadek zrobi, dźwigać mi nie pozwala, a i jak ma wolne to cały dzień z córcią się bawi, to ja mam trochę czasu dla siebie. Ale tak po głębszym zastanowieniu, to chyba w drugiej ciąży bardziej się stara. Chyba jest bardziej doświadczony hehe a i moje nastroje znosi z uśmiechem na twarzy (nie to co wcześniej). 😁
LadyP masz rację, że to pewnie "taki typ", faceci często nie potrafią odnaleźć się w nowej sytuacji. Pewnie po porodzie doceni Cię w całej okazałości... Będzie przy porodzie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie moj partner stara sie mnie wspierac, ale mnie szlag trafia, bo wszedzie sie walaja zabawki psa, siersc, kurz codzien wycierac trzeba...ogolnie mnie to nicnierobienie strasznie stresuje:/ a on biedny pracuje od 4 rano do 15 i jak wraca to biedny zasypia na siedzaco ...zabrania mi robic cokolwiek, ale ja tak nie umiem, lezec i lezec...yh...wczoraj zupe ugotowalam, ale cos mi nie wyszla, bo wydaje mi sie zbyt slona, a on nie mowi ze zla, wiec to chyba moje kubki smakowe wariuja:/ dzis skladamy lozeczko, bo dostarczyli dzis 🙂 wczoraj przyszedl wozek 🙂 polecam model Urbo z Mamas&Papas, leciutki, zgrabny i na aluminiowym stelazu. a wy jakie sprzety kupujecie, a czego nie warto kupowac?

Powodzenia LadyP 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak, Narzeczony będzie przy porodzie. Namawiam Go nawet na przecięcie pępowiny, ale zobaczymy jak sobie poradzi - nie będę Go zmuszać ;-) Jest też kochany, ale taki... niemyślący :P A ja znowu nie lubię prosić Go, żeby coś zrobił i tak jakoś wychodzi. Dużo rzeczy musiałam sama robić będąc w ciąży. Nie ukrywam, że trochę mi przykro z tego powodu, że nie "nosił mnie na rękach", ale wiem, że Nas kocha i czeka na Naszego synka tak samo jak ja. Po prostu taki już jest, że nie wie jak do końca okazać emocje.
Tak więc, jak Wy jesteście rozpieszczane, to cieszcie się zamiast narzekać na bezczynność :P Niedługo każda z Nas będzie miała co robić 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...