Skocz do zawartości

MAMUSIE PAZDZIERNIKOWE!!! | Forum o ciąży


belen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 5,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja dwa razy stracilam ciaze... Ostatnio w pazdzierniku, a wczesniej 5 lat temu...
i tez lekarz mnie odeslal wiec jak zadzwonilam do mojego to od raz kazal przyjechac do szpitala, bo moze dojsc do zatrucia/ sepsy 😞(

U mnie przed zabiegiem 3 lekarzy musialo potwierdzic, ze serduszko przestalo bic.. wczesniej nie bylo mowy o zabiegu...

Tym razem na zabieg sie nie zgodzilam i do wsyztskiego doszlo w domu..

Nie wydaje mi sie mozliwe, zeby 5 tyg nie miec zadnych objawow.. nigdy nie spotkalam sie z taka pacjentlka, co tyle czasu chodzila.. 😞(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie dziewczyny , piszę ze szpitala bo caly czas śledzę wasz wątek i przerw kłam się kiedy zobaczyłam co spotkało kogos wyjątkowego, kochana jeśli masz możliwość to udaj się do szpitala jak najszybciej, nie czekaj tygodnia, spokojnie w domu przygotuj sobie ze slownikiem w ręku podstawowe pytania jakie możesz mieć do lekarza w razie gdyby nie znalazł się nikt kto może ci wszystko przetłumaczyć. Dziewczyny nie straszcie jej tak bardzo, nie tak łatwo jest dostać sepsy. Jak się okazało w szpitalu też dosyć długo chodziłam z nieżywym dzieckiem, a jeszcze w szpitalu potrzymali mnie kilka dni zanim zrobili mi zabieg. I tez nie miałam żadnych objawów że cos jest nie tak a nawet bhcg zaczęła przyrastać tak jak trzeba i dopiro dziś pomału spada. Cieszcie się ze swoich ciąż a nie stresujcie się bez potrzeby, w gruncie rzeczy co ma być to bedzie i nie mamy na to wielkiego wpływu. Ktoś wyjątkowy trzymaj się dzielnie to wszystko nie jest takie straszne jak się wydaje, mierz sobie temperaturę jeśli zacznie wzrastać to zasuwaj do szpitala bez czekania. Ściskam cię mocno i trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ktos_wyjątkowy dziewczyny mają rację koniecznie musisz iść do innego lekarza żeby się wypowiedział czy jest tak jak stwierdził ten lekarz który robił usg. Też słyszałam o przypadkach gdzie dziewczyna miała mieć zabieg a na usg w szpitalu okazywało się że dziecko jednak żyje. Wszystko jest możliwe pisałam już kiedyś ,że u mojego dziecka jedna Pani doktor robiąc USG zdiagnozowała brak żołądka co okazało się kompletą bzdurą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agnesa od momentu kiedy nam napisałaś co się stało cały czas myślałam co u Ciebie. Teraz już będzie tylko lepiej bo najgorsze masz już za sobą. Mam nadzieję ,że się nie poddasz i Miłosz będzie miał rodzeństwo. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i nie trać nadziei bo zawsze trzeba wierzyć ,że będzie dobrze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Do Ktoś_wyjątkowy.
Kochana...wiem co czujesz. Nie mówię tutaj tylko o stracie skarbu, ale o świadomości chodzenia z matwym dzieckiem w srodku. MIeszkam w Bukseli i w styczniu tego roku miałam taką samą sytuację. O tym, że serduszku przestało bić dowiedziałam się 02.stycznia, po badnaiach, całej masie USG i.t.d. w końcu udało mi się umówić na zabieg na...02.lutego. Był to straszny czas. Na szczeście w nieszczęściu 28 stycznia dostałam krwotoku i ciąża sama się poroniła. Wiem co pzeżywasz. Jestem z Tobą myślami. Mnie lekaze uspakajali, ze nie dojdzie to żadnego zakażenia. Płód jest w woreczku płodowym, który jest bardzo, bardzo szczelny i szanse na wydostanie się bakterii są znikome....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
larosanegra84 napisał(a):
Agnesa od momentu kiedy nam napisałaś co się stało cały czas myślałam co u Ciebie. Teraz już będzie tylko lepiej bo najgorsze masz już za sobą. Mam nadzieję ,że się nie poddasz i Miłosz będzie miał rodzeństwo. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i nie trać nadziei bo zawsze trzeba wierzyć ,że będzie dobrze 🙂
. Larosanegra smutno mi było kiedy przeczytałam że masz z mojego powodu wyrzuty sumienia, że mi mówilas ze wszystko bedzie dobrze a okazało się inaczej, Dziewczyno dzięki twoim słowom jakoś dotrwalam z małym stresem do tego feralnego USG i nie oszalałam z nerwów 🙂 a to co się stało i tak by się stało. Powtarzam sobie ,że co nas nie zabije to nas wzmocni i tego się należy trzymać 🙂 ściskam!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ktos wyjatkowy współczuję Ci bardzo. Przeraziłam się bo ja sama od ostatniej wizyty do następnej mam odstęp 5 tygodni. Ale czytałam również, że w takich przypadkach zazwyczaj ustępują objawy ciążowe które występowały. W sobote jade do b. sympatycznego kardiologa do szpitala na usg serca. jak myslicie jak go poprosze to pokaże mi maleństwo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć.Dopiero usiadłam i tak czytam wasze posty aż mi się włosy zjeżyły ze strachu,teraz to się martwię czy u mnie wszystko w porządku?czy serduszko zobaczę i czy będzie biło aż do końca?coś okropnego,u mnie już jest 6 tydzień i przyzwyczaiłam się do dzidzi choć jeszcze jej nie mam 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Mamusie
Danusia Ja też się właśnie zaczęłam zastanawiać nad tym co napisała Agnesa... a może lekarz na tamtej wizycie dwa tygodnie temu nie zauważył ,że coś z dzieckiem dzieje się złego?
Od wczoraj mam doła i cały czas myślę o tym co się przytrafiło dziewczynom 😞 Ja mam wizytę za tydzień w piątek i już wiem ,że cały tydzień będę się denerwować i odliczać dni ...Do tego wszystkiego przeziębienie mi nie przechodzi 😞 Ale Ja przy moim dziecku to nawet nie mam możliwości żeby wyleżeć to choróbsko 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wkurza mnie medycyna w naszym kraju!!ja na jej miejscu bym poszła skonsultować to z innym lekarzem,to nie może być możliwe że dzidzi nie żyje a objawy dalej są! tak myślę,żeby jutro iść prywatnie do drugiego gin,ale nie wiem czy już będzie serduszko słychać?czy znowu się zdenerwuję.Kobietom w ciąży jest coś na uspokojenie?coś można brać?bo niedługo przez te moje nerwy wszystko mi się posypie....normalnie jestem kołtun chodzący;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia , ale Ktos_wyjatkowy mieszka we Francji a nie w Polsce. U nas jesli chodzi o ginekologie nie jest zle. Za granica do 12 tyg nie daja lekow na podtrzymanie ciazy- co ma byc to bedzie i wiele kobiet nie jest w stanie donosic, tam do 12 tyg to wogole nie uznaje sie ze jest ciaza, nie ma mowy o zwolnieniu tak jak ja mam od poczatku ciazy. Tu to chociaz ratuja dziecko jak sie da.

W szostym tyg serduszko juz ladnie bije, na usg bedzie widac.

Jak bylam w szpitalu to na uspokojenie dawali mi relanium- ponoc bezpieczne w ciazy, ale ja wyrzucalam jak pielegniarka poszla, no ale to jest na recepte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Danusia przegrzebałam Nasze posty i Agnesa po tamtej wizycie nie pisała nic że słyszała serduszko. Napisała tylko ,że z jej dzidziusiem jest wszystko dobrze i że ma 7mm...
To prawda Ktos_wyjątkowy ma dodatkowe utrudnienia ,że jest we Francji a tam z tego co pisała bardzo ciężko było jej się dostać do lekarza i do tego bariera językowa. Wczoraj to była jej pierwsza wizyta bo nawet pisała ,że zastanawia się czy nie ma bliźniaków 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zaraz będę szukała na necie ginekologa i jutro lęcę,jak mówicie,że już zazwyczaj w 6 tyg słychać serduszko to nie będę czekała do końca miesiąca.Kurde z tą moją złością to jest normalnie masakra,rano jestem zadowolona,a gdy mój Paweł wraca z pracy jestem na niego okropnie zła za byle co,sie za focham a potem jestem zła na siebie,że czepiam się do niego 😞 męczy mnie ta sytuacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...