Skocz do zawartości

MAMUSIE PAZDZIERNIKOWE!!! | Forum o ciąży


belen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kochana z kroczem z każdym dniem będzie lepiej a oponka rzeczywiście jest zbawieniem. Mi w szpitalu pozwolili brać paracetamol jak szwy bardzo mnie ciągnęły i trochę pomagało. Z niecierpliwością czekamy na zdjęcie Ulci i na relację z porodu.
A co do piersi to niestety nic ci nie doradzę bo Ja praktycznie nie karmiłam to mnie nic nie bolało...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Myślicie, że na wyjście ze szpitala mam mężowi dla Małego spakować już kombinezon czy wystarczą jakieś grubsze ciuchy? Walczę z torbami aktualnie. Nawet nie jest źle, bo mój szpital prawie wszystko zapewnia. Muszę się tylko wykazać przenikliwością na zaś, żeby potem tatuś nie szalał i nie szukał potrzebnych rzeczy 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nacudja Ja planuję założyć mojemu malutkiemu taki kombinezonik misia ale on jest cienki bo na samej podszewce albo kurteczkę też taką misiową na podszewce i do tego jakiś welurowy pajacyk. Wszystko będzie zależało od tego jaka będzie temperatura na dworze. Bo może tylko jakiś dresik wystarczy. Najlepiej przygotuj dwa zestawy ubranek na chłodniejszy i cieplejszy dzień.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nacudja ja przyszykowałam na wyjście takie ciuszki:
body z krótkim rękawem, kaftanik, i śpiochy z długim rękawem i jeśli będzie ciepło to podobno to wystarczy bo dziecko i tak trzeba przykryć kocykiem i na twarz pieluszka. A jeśli będzie chłodniej to wtedy: body z krótkim rękawem, kaftanik, półśpiochy i na górę cieniutki kombinezonik taki właśnie na chłodniejsze dni ale nie zimowy. No i oczywiście 2 czapeczki spakowałam i skarpetki a położna sama zadecyduje w co ubrać bo będzie dobrze wiedziała 🙂
Na początku jak spakowałam ubranka i moja bratowa to zobaczyła to oczy jej z orbit wyszły i zapytała czy ja zamierzam rodzić na Syberii 😁 bo w reklamówce było chyba z 30 rzeczy od cienkich do właśnie kombinezonu zimowego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam spakowane to i to- gruby dresik i cieniutki kombinezonik plus rzeczy pod- bo Tatus napewno nie pomysli by zobaczyc do reklamowki co tam jest 😁 Jesli chodzi o rozek to ja biore do szpitala, na wyjscie sie nie przyda bo przeciez dziecko trzeba wsadzic w fotelik samochodowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny jak jest u Was w szpitalach w których rodzicie, czy plan porodu jest wymagany czy to tylko jeśli ktoś chce??
Bo ja nie mam zamiaru czegoś takiego pisać bo dla mnie to jest jedna wielka głupota szczególnie przy pierwszym porodzie gdzie się nie wie czego się tak naprawdę spodziewać!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widzę dziewczyny, że już zaczynacie torby szykować do szpitala 😁 No wrześniówek nierozpakowanych zostało tak niewiele (w tym niestety jeszcze ja), że niedługo Wy przejmiecie pałeczkę 🙂
Ja z ciuszkami dla Małej do szpitala miałam duży problem. Bo najgorsze jest to, że o tej porze roku nie wiadomo teraz jaka pogoda będzie. Może być bardzo ciepło, a może być i tak, że temperatura spadnie poniżej 10 stopni, więc ja mam spakowane i takie lżejsze rzeczy i trochę cieplejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aniu- u nas w szpitalu to jest obowiazkowe- jak nie przywieziesz swojego to daja Ci swoj druk i kaza wypelniac tak/ nie.Moim zdaniem to jest dobre bo mam poczucie ze ktos szanuje to co dla mnie wazne, a moja polozna bedzie pilnowac zeby mi nie zrobili nic czego sobie nie zycze, z tym ze ja akurat wiem co chce a co nie bo na szkole rodzenia wszystko bylo omawiane a sama tez sie duzo naczytalam i nasluchalam opowiesci kolezanek, siostr itp jak to bylo u nich. Pewnie ze wszystko moze sie zdarzyc, ale chce zeby jesli porod bedzie przebiegal bez zaklucen zeby nie pytali sie co chwile- czy podac oxy, kto ma przeciac pepowine bo to szystko jest w planie, na pewno nie wszysatko uda sie zrealizowac, ale bede zadowolona jak bede rodzic w pozycji wertykalnej, bez potrzeby nie podadza oxy i nie natna, a po porodzie zapewnia kontakt skora do skory tak jak w standardzie opieki okoloporodowej przez 2 h i bede mogla Mala przystawic do cyca- to sa dla mnie najwazniejsze rzeczy, reszta w zasadzie mnie nie obchodzi. To chyba nie sa jakies wygórowane wymagania...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
danusia1985 napisał(a):
Aniu- u nas w szpitalu to jest obowiazkowe- jak nie przywieziesz swojego to daja Ci swoj druk i kaza wypelniac tak/ nie.Moim zdaniem to jest dobre bo mam poczucie ze ktos szanuje to co dla mnie wazne, a moja polozna bedzie pilnowac zeby mi nie zrobili nic czego sobie nie zycze, z tym ze ja akurat wiem co chce a co nie bo na szkole rodzenia wszystko bylo omawiane a sama tez sie duzo naczytalam i nasluchalam opowiesci kolezanek, siostr itp jak to bylo u nich.


Jeśli Ty np. zakładasz, że chcesz mieć zzo i kontakt skóra ze skórą i kilka innych rzeczy i masz swoją położną to na pewno jest to dobre. Ale jeśli ja nie mam takich założeń (jedyne to właśnie to, że w razie cesarki nie chcę mieć zzo tylko całkowita narkoza ale dlaczego to Ci napiszę jak już będziesz po porodzie, bo miałam taki przypadek w rodzinie, że masakra ale nie chcę straszyć niepotrzebnie), to resztę zostawiam chwili i niech lekarze decydują co robić w końcu oni się znają na swojej pracy, to dla mnie pisanie takiego czegoś na siłę jest bezsensowne... 🤢 Jeśli jest to teraz wszędzie wymagane to napiszę ale na prawdę nie mam ochoty na pisanie tego 😞

Deira torby już chyba wszystkie mamy spakowane teraz tylko czekamy na nadejście godziny zero 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aniu ale narkoza jest bardzo obciazajaca dla Mamy i dla dziecka i ma wiele skutkow ubocznych i nie chca dawac do porodu. Ja po narkozie przy laparoskopii myslalam ze umre- zygalam jak kot, krecilo mi sie w glowie i nie moglam dojsc do siebie po pare dni, a po porodzie jest dziecko ktore potrzerbuje matki, a no i po narkozie raczek karmic od razu nie wolno.
Tylko nie mow ze kogos sparalizowalo- bo to bajki- igle wbija sie w przestrzen zewnatrzoponowa gdzie nie ma rdzenia a wiec mozliwosci jego przerwania czyli paralizu- moja matka mnie tak straszy 🙂 a to jest nie mozliwe! jedyny mozliwy skutek uboczny to bol glowy, ale po narkozie tez bardzo boli- gorzej niz na kacu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Danusiu ja właśnie nie chcę planować tych rzeczy, bo jestem taką osobą, że jak coś zaplanuję i później nie idzie po mojej myśli to się denerwuję. A po co mam się jeszcze stresować dodatkowo tym, że chciałam to tak, a to tak a okaże się, że będzie to niemożliwe z różnych powodów i będę zła, że wszystko robią inaczej niż chciałam 😞 Dlatego nie chcę tego pisać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Napiszę Ci o co chodziło z zzo po porodach naszych bo to przypadek, który się wydarzył u mnie w rodzinie w połowie sierpnia i nie chcę o tym pisać, żeby nikogo niepotrzebnie stresować bo po co 🙂 Ale naprawdę przez to wolę już mieć całkowitą narkozę. Ale na szczęście kuzynka po 10 dniach wyszła ze szpitala i mogła się zajmować córeczką 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bo to bzdury- bol glowy to jedyne powiklanie- inne sa niemozliwe- prowadzono na ten temat wiele badan klinicznych. A paraliz to juz absurd totalny! jak moze dojsc do partalizu bez przerwania rdzenia! nie da sie! ludzie cos uslysza i glupoty potem powtarzaja jak moja matka bo sasiadka jej nagadala...

U mnie na odwrot- chce miec poczucie sprawstwa a nie ze ktos decyduje za mnie, zle sie czuje jak ktos nie respektuje tego co dla mnie wazne, a to co napiszesz to wcale nie jewst tak ze to jest ostateczne- jesli trzeba to oni robia po swojemu, albo sama mozesz zmienic zdanie.


A narkoze stosuje siwe przy porodzie jesli u matki sa zaburzenia krzepniecia i w jeszcze jednym przypadku ale juz nie pamietam. Po swoim doswiadczeniu z narkozas- raz mialam dluga a przy punkcjach przy in vitro te krotkie (te byly o niebo lep[sze) to nie polecam bo to straszna masakra- myslalam ze umre, ale nie z powodu bolu pozabiegowego tylko skutkow narkozy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
danusia to ty bajek nie opowiadaj o narkozie.. mialam dwie operacje i fakt "zyga" sie po niej bo trzeba ja wydalic i pol godz po obudzeniu cie pilnuja zeby znowu nie usnac ale potem jest ok ;/ juz po pol godz ! a nie ze sie dochodzi pare dni do siebie ;/ bajka..a co do karmienia to szwagierka miala cc przez narkoze i dostala pokarm po 2 godz i normalnie mogla odrazu karmic jak tylko dostala pokarm..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zzo mialo duzo mioich znajomych i wszystkie byly megazadowolone- zwlaszcza te co pierwszy porod mialy bez- to mowia ze ten drugi to byla bajka w porownaniu z tym bez,i nikogo kogo znam ani glowa nie bolala.

moze kuzynka miala pecha- to tak jak z lekami- np 1000000 zazyje apap i jest ok, a jeden z nich dostanie wysypki- nie da sie przewidziec wszystkiego, a czekanie ze cos sie stanie nie ma sensu bo tylko czlowiek sie stresuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...