Skocz do zawartości

Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży


Anite

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Czesc Dziwulki 🙂

niedawno wrociłam od lekarza 🙂 była to na tyle wazna wizyta z powodu iż miało sie okazac czy dzidziolek to dziewuszka czy chłopak 🙂 nie trzeba bylo długo szukac jak na ekranie monitora ukazał sie "dzwoneczek" 🙂 bedziemy mieli synusia... patrzac na to co jadłam czy jak sie czułam cały czas myslalam ze bede miała córeczke co było dla mnie jeszcze wiekszym zdziwieniem, tak wiec jestem dowodem na to ze nie nalezy patrzec na przesądy tylko spokojnie czekac na badanie usg hehe 🙂

pozdrawiam Was serdecznie Mamuśki:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Pszczola24

    1700

  • Kasiaa

    2904

  • Radzia80

    1909

  • lajsoka

    2412

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ktoś tu na forum napisał,że maj to miesiąc chłopców i chyba ta będzie,więc Oldzowa - gratuluję,super,że już wiesz.

Co do wcześniejszych rozważań też łykam Feminatal 400,więc chyba jakieś prezenty naszym lekarzon producent obiecał,że tak wszyscy to zapisują.:-)Czasem zapominam wziąść,więc nie przesadzam z nadmiernym łykaniem,odżywiam się chyba też dobrze,bo wyniki mm super,oby tak dalej.

Ja też jestem na L4 i to od 7 t.c. więc od dawna,ale fatycznie idzie sie przyzwyczaić.Niestety - zaległości z prasowaniem są mimo wszystko - hihi :-)

Radzia mój pępek też się rozciągnął,aż się dziwiłam,że taki się moze zrobić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny.
Nie było mnie trzy dni,i miałam co nadrabiać.Nie próżnowałyście.
Co niektórym z was to zazdroszczę wylegiwania się.Ja już od prawie czterech lat od 6rano zawsze na nogach.A i teraz śmialiśmy się z mężem że druga kruszynka też jest rannym ptaszkiem bo od paru dni budzi mnie o 5.
Co do pęków to one dopiero śmiesznie będą wyglądać 🤪

Kasiu nie jesteś osamotniona z tymi zakazami.Ale mi ciężko się do nich trochę stosować,mając już jedno dziecko.Które przeszło w tym miesiącu samo siebie i w przedszkolu było tylko 5dni.Ale teraz idzie w środę no ale muszę zacząć robić jakieś pożadki przed świętami.I na domiar złego to mąż jest od tygodnia w delegacji i tak zostanie jeszcze pół roku co najmniej. 😞 Widujemy się tylko teraz przez weekend 😞

Pozdrawiam i miłej nocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Dziewczyny 🙂

Patrząc po tym jak opisujecie te swoje 19-to tygodniowe brzuchy, że już takie duże to mój chyba zaraz też wystrzeli 🙂
juz jest większy ale pępek na razie bez zmian, chociaż pilnie go obserwuję 😁

Oldzowa - gratuluję synka 🙂 rzeczywiście u nas na razie same chłopaki 😁 ja też cały czas mam przeczucie że u nas będzie chłopak, ale zobaczymy co mi natura przygotowała 🙃

Beatko - nie zazdroszczę Ci takiego "weekendowego" związku 😞 my tak z Mężem mieliśmy jeszcze przed ślubem przez ponad rok.. on tutaj w Gorzowie, ja w Szczecinie i tylko weekendy były dla nas. Ciężko tak jest, ale jak się ma perspektywę że niedługo już będzie normalnie to jest łatwiej 🙂 Dlatego wytrwałości i cierpliwości Wam życzę 🙂

Ja wracam do wypisywania kartek świątecznych 🙂 oboje z Mężem stwierdziliśmy że w dobie maili i smsów miło będzie naszej rodzinie i znajomym dostać tradycyjną karteczkę z życzeniami od nas 🙂 no ale oczywiście na mnie spadło wypisywanie i tak od wczoraj siedzę z listą i skrobię po kolei 😁 hehehe

3majcie się 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, jestem już po wszelkich wizytach lekarskich... U gin wszystko ok, dostałam juz skierowanie na nastepne badania w tym też to z glukozą ale to mam zrobic przed nastepną wizytą którą mam za 3 tygodnie...

U ogólnego nie ok bo wyniki mi wyszły troche nieteges, tzn TSH ok ale ogólnie anemia - standard i mega wysoki cholesterol.... Więc musze dietkować... No i dostałam skierowanie do kardiologa w związku z tym serduszkiem jako pilne ale to mało kogo obchodzi bo jest grudzien i kontrakty sie skończyły... Znalazłam jednego lekarza który mnie przyjmie 16.12 więc za tydzien, czyli rewelacja i do tego czasu mam chorobwe jak na razie a potem dopiero pan kardiolog stwierdzi czy ja zdrowa jestem czy nadaje sie do leczenia... Do tego czasu luz, nie przejmuję się... Dopóki czuje sie ogólnie dobrze to uznaje siebie za zdrową... 🤪
Ja mam nadzieje że złamię tradycję majowego chłopca i u nas będzie dziewczynka ale to dopiero za ok 3 tygodnie bo wtedy mam nastepna wizytę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Brzuchatki.
Co tam u was słychać?jakaś cisza zapanowała u nas.
Ja się dzisiaj fatalnie czuje, jak tylko wstałam rano to cierpię na zawroty głowy.Miewałam tak przed ciążą ale wypicie kawy powodowało zanik mych dolegliwości.a teraz wypiłam kawkę i nic nie pomogło 😞 .


A co do tych majowych chłopców to ja bym bardzo chciała przełamać tą "tradycje".Ale czy mi a raczej nam to się uda ,okaże się może już w poniedziałek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No własnie cisza tu niesamowita, udzielam sie na forum na innym portalu i tam mam za jeden dzień 10-15 stron do nadrabiania :o)
Ja już poprasowałam, posprzatałam, nudzę sie normalnie na tym chorobowym... Ok 13 mam jeszcze jechac do lekarza po L-4 to po drodze na jakies zakupy wstapie bo tu szału dostane, a jutro jade na chwilke do pracy bo potem nie nadrobie a póki czuję sie ok to co mi szkodzi, wole cos robic niz w domu siedziec...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesć wam- dawno nie zagladałam tu, z wczorej na dzis w nocy miałam takie bóle w krzyżu a potem skurcze takie w śrobku(macicy chyba)wziełam o 4 nad ranem nospę i przed 6 troche ustąpiło.Mam wrażenie ze sie zasiedziałam w domu i jakis wysiłek zaraz powoduje że zle sie czuje-od poniedziałku mąż wyjechał do pracy i jestem na pełnych obrotach od 6 -wyprawiam syna do szkoły,odwożę go potem sprzatanie ,obiad,znów jazda autem a to wycieczka na dół do piwnicy by dołożyć do pieca itd.a tak on mnie wyręczał prawie we wszystkim i może dlatego?sama nie wiem,moze juz jestem za stara wkońcu mam 30 lat 🤢 już warjuje jak tak mi cos dolego,zauwarzyłam ze nogi w kostkach mi puchna czasem,zbrzydłam na twarzy mam jakies placki które pojawiaja sie czasem,mam dośc chce już urodzić i czuć sie sama w sobie dobrze,czuje się jak eksponat w muzeum 🥴 wszystko mnie denerwuje a najbardziej prace domowe starszej mojej pociechy(kubusia 12lat)tyle im zadają,klasówki za klasówkami a ja musze to wszystko dopilnować-czy coś ze mna nie tak może mam doła? 😞 nie wiem-pozdrawiam dobrej nocki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny,
ja też nie zaglądałam tutaj, bo też dopadły mnie problemy zdrowotne.
Miałam gości w weekend, a w czwartek wróciłam wcześniej z pracy i wzięłam się za sprzątanie, głównie łazienki bo tak się z mężem dzielimy. Oprócz tego pranie, składanie noszenie i tak do 22.
W piątek rano nie mogłam wstać z łóżka z powodu bólu krzyża. W pracy ledwo co siedziałam, chodzić też nie było lepiej. W dodatku ból ten promieniował na kończyny i głowa mnie bolała cały dzień. We wtorek udało mi się dostać do rehabilitanta i okazało się, że "wypadł" mi dysk. Nie zalecił żadnych ćwiczeń na razie tylko zero dźwigania, zero schylania, żadnego wysiłku i kręgosłup cały czas w pozycji pionowej albo poziomej. Muszę w specyficzny sposób wstawać z łóżka, siadać na klopie, brać prysznic zamiast wanny i temu podobne. Jak narazie minął tydzień bół trochę minął ale są lepsze i gorsze dni. Idę jeszcze na konsultacje do innego za tydzień i zobaczę co mi powie ale coś czuję że mnie to już nie opuści do końca ciąży.
Dlatego Madziu lepiej się nie przemęczaj bo jak się unieruchomisz to wtedy dopiero będzie problem jak męża nie ma przy Tobie. Trzeba dużo odpoczywać. Nie można wykonywać prac w pozycji pochylonej czyli odpada mycie wanny, kibla, podłogi, chyba że mopem na wyprostowanych plecach, pracowanie na maksymalnie podniesionej desce itp. I dźwigać nie wolno, nawet wiadra z wodą do mycia podłogi.
Madziu ja mam 28 lat i to moje pierwsze dziecko. Znam dziewczyny, które rodziły w wieku 21 lat i wogóle nie widać po nich że urodziły dziecko. Organizm się starzeje, nie da się ukryć. Po prostu musimy się bardziej oszczędzać.
Miłego dzionka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczyny 🙂
Oj z tego co opisujecie to pracujecie w tym pięknym stanie na zbyt wysokich obrotach.
Na szczęście mój mąż pracuje do 15:00 i robi w domu dosłownie wszystko, ja nawet kurzy nie ścieram 🙂 Zresztą takie też zalecenie mam od lekarza: nie robić nic 🙂
Kuzynka w 7 miesiącu zabrała się za mycie okien i na drugi dzień urodziła, na szczęście jej synek Piotruś ma się dobrze do dziś i ma 14 lat 🙂
A co do wieku to jak poszłam do lekarza na rozpoznanie ciąży, to lekarz stwierdził, że ćwierć wieku to za późno na pierwszą ciążę :X

Magda z. uszy do góry, będzie dobrze, tylko troszkę wyhamuj 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu, to Ci fajnie. Mój mąż pracuje ostatnio do 20, bo jakieś audyty mają. Wcześniej miał sesję i też go nie widziałam, bo się uczył zamknięty w pokoju. Już się wkurzam niemiłosiernie, bo co to za praca, żeby człowieka tak długo trzymali. Już nie mówię o tym jak on się czuje po powrocie. Nawet obiadu nie zje, bo już ochoty nie ma (no i ja muszę później rosół przez 3 dni jeść). Gotuję praktycznie tylko dla siebie.
Ale ostatnio mówię trudno, najwyżej będzie nieposprzątane, niewyprasowane. Moje zdrowie i malucha ważniejsze. Pilnuję tylko żeby zrobić i zjeść coś wartościowego i na tym koniec. Zobaczymy, może mój mąż po Nowym Roku będzie trochę wcześniej wracał.
Co do rodzenia, to mojej koleżance na porodówce wpisali w kartę "stara pierwiastka". Młode są podobno do 23 lat 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i masz racje Madzia, Zdrowie Twoje i Maluszka ważniejsze od błyszczącego mieszkania.
Podziwiam Was, na prawdę. Nie wyobrażam sobie, że całymi dniami siedzę sama w domu. Rozumiem studia, bo za chwilę się skończą i w weekendy rodzinka będzie w komplecie. Ale żeby w pracy tak długo człowieka trzymać... eh. Szkoda słów, wykorzystują ludzi i tyle. A człowiek nie robot, ma swoje granice wytrzymałości.

Dziewczynki pytanko z innej beczki. Macie komu zostawić pod opiekę Maleństwo po macierzyńskim?
Bo ja mam taki wielki dylemat, nie mam nikogo znajomego kto zająłby się dzieckiem, rodzice pracują, a do żłobka to musiałabym zapisać już je teraz. Eh zresztą instytucja żłobek jakoś mnie nie przekonuje 🥴 Wychowawczy? Bezpłatny... i ileż można w domu siedzieć. Chociaż podobno tych pierwszych chwil z dzieckiem nikt nam już nie zwróci... pierwsze kroki, słowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej!!!
Stara pierwiastka - jak to brzydko brzmi ale ja niestety taka będę bo w lutym kończe 30 lat... Ale mam to w nosie...
Dziewczyny przykro mi że macie takie problemy ze zdrówkiem, to co mówi madziocha to troche mi rwą kulszowa zalatuje ale skoro lekarz stweirdził ze to dysk to pewnie dysk...
A kilogramami sie nie przejmuję, załozyłam żeby nie przytyć więcej niż 15 kg bo to dla mojego wzrostu i masy ponoć norma, już mam na plusie prawie 6 kg a Monika krak przytyłas poprostu bardzo malutko jak na ten czas, ale to nic nie znaczy bo brzuszki sa różne i z wszystkich rodza się zdrowe i śliczne bobasy... 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej
A wiecie, że ja nic nie przytyłam, narazie. Ale widocznie mam spore zapasy... 🙂Chociaż mam wrażenie że jem więcej od jakiegoś tygodnia.
Radzia ja w lutym skończe 32 lata, to mi chyba wpiszą Mega stara pierwiastka 🙂
Generalnie czuję się ok i nic mi nie dolega.Chociaż mój Dzidziuś czasami nieżle szaleje.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny 🙂

Tak wcześniej pisałyście o tych bólach pleców, wypadających dyskach.. Ja na razie się cieszę że mi minęły trochę moje bóle, aczkolwiek dzisiaj odczuwam lekki dyskomfort, bo trochę miałam intensywne 2 dni i to może dlatego 🙂

Co do pracy po godzinach to niestety w naszych czasach tak jest że czasami normy ustawowe nijak mają się do rzeczywistości. Sama wiem jak u mnie było zanim poszłam na L4. Praca od 8 do 16, ale o 16:15 jeszcze każdy pochłonięty wirem pracy... Zazwyczaj wychodziłam koło 17. Co bardzo mnie irytowało, ale po prostu nie sposób się wyrwać, tym bardziej jak wiedziałam, że jeżeli nie zrobię tego teraz ja, to ktoś przeze mnie będzie musiał dłużej siedzieć. A niestety pracodawca rzadko docenia poświęcenie pracownika 😞
Z kolei mój Mąż pracuje w rodzinnej firmie. W sumie już jakby jego.. i zdarzało się że wracał o 20, czasami 22 do domu. A jak były badania albo bilanse i rozliczenia roczne to jak ich przypiliło to nawet nocki zarywał 😠
Ale już coraz mniej zdarzają się takie sytuacje i mam nadzieję że z roku na rok będzie lepiej 🙂
Może za kilka lat już będzie miał ludzi od tego, żeby to oni robili 😉 heheh

Co do wagi to u mnie już też koło 5kg poszło do góry... Tak samo jak Radzia chciałam się zmieścić w 15kg ale już coraz bardziej zdaję sobie sprawę że będzie ciężko.. Nawet Mama mi wczoraj powiedziała że się zaokrągliłam, co najgorsze nie tylko na brzuszku 😞

A jeśli chodzi o tym "co po macierzyńskim" to mam ten sam problem co Kasiaa.. Moja Mama mogłaby się zająć bobaskiem, ale mieszka w Szczecinie, więc musiałaby się do nas w sumie przeprowadzić - pozjadalibyśmy się po 2 tygodniach :|
A na Teściową nie mam co liczyć, bo cały czas pracuje i nawet nie miałabym ani serca obciążać ją jeszcze dzieckiem, ani nawet jak - bo nie byłoby kiedy.
Żłobek? Jakoś nie mam przekonania.. Moja Mama też mówi, że bała by się... i tym sposobem jeżeli czegoś nie wymyślę, to chyba pójdę na wychowawczy...

Ale to jeszcze trochę na przemyślenia mi zostało 🙂

Pozdrowienia ze Szczecina :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja teraz jestem na diecie ze wzgledu na te moje wyniki, dodatkowo codziennie cwiczę i waga jakos przystopwała więc jak dobrze pójdzie to zmieszczę się w tych 15 kg... Agga ale że Ty w 20 tygodniu nic nie przytyłas to jestem w szoku że tak sie da...
Pszczółko ja tez miałabym dylemat z tym żłobkiem bo w naszym miescie jest tylko jeden a tak poza tym takiego maluszka nie miałabym sumienia zostawić... Na szczęście nie mam tego problemu bo gdyby nie mama chyba tylko żłobek by mi pozostał bo na wychowaczy nie moge sobie pozwolić bo nas na to nie stać..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nareszcie weekend 🤪 Witam serdecznie wszystkie mamusie! tak czytam o waszych bólach w krzyżu i myślę, że mnie to też nie ominie 😞 dziesięć lat temu miałam mały wypadek no i niestety miałam złamanie kompresyjne czterech kręgów 😞 myśląc o ciąży zawsze bałam się, że największe problemy będę miała z kręgosłupem, ale odpukać wszystko jest ok jak do tej pory 🙂co do powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim, niestety też mnie to nie ominie ze względu na kredyt mieszkaniowy który z mężem spłacamy 😞 ja planuję wrócić po 9 miesiącach (dodam że mieszkam i pracuję w Anglii i tutaj urlop macierzyński trwa 12 miesięcy z czego ostatnie 3 są bezpłatne). Niestety te pierwsze 9 miesięcy nie jest płatne 100% 😞 Całe szczęście mam tu swoją kochaną szwagierkę,która planuje otworzyć w niedalekiej przyszłości domowe przedszkole i bardzo by było fajnie gdyby się ze wszystkim uwinęła do przyszłego roku wtedy ja już bym nie mniała problemu co do opieki nam moim szkrabem 😉
Pozdrawiam Was wszystkie gorącą w ten zimny, szary poranek !!!
P.S. Czy męczą was może nocne skurcze w łydkach? Znacie jakieś sposoby na ich pozbycie się?
Buźka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny,
jak czytałam to że ktoś miał wczesniej problemy z kręgosłupem, skrzywienia czy nawet powypadkowy uraz nie oznacza, że w ciąży będzie miał problemy. W ciąży działają relaksyny, które rozciągają nasze narządy do zwiększonej ilości obowiązków. Mam na myśli że rozciągają macice, wiązadła, żyły i tętnice do pompowania i transportowanie większe ilości krwi i wiele innych. Relaksyny powodują także rozluźnienie mięśni co może się skończyć problemami z kręgosłupem. W moim przypadku lekarz stwierdził że to dysk, bo ból promieniował do kończyn. Ale idę jeszcze do innego lekarza za tydzień bo ten był jakiś dziwny. Zobaczę co mi powie.
Co do pracy mojego męża to pracuje on w branży finansowej, więc okresy typu przełom miesiąca/przełom roku są po prostu ciężkie. Zdażało się że wracał o 12 w nocy 😠
Najgorsze jest to że pracodawca nie poczuwa się do obowiązku zapłaty za nadgodziny, albo przynajmniej oddania tego czasu w postaci dodatkowych wolnych dni to najbardziej denewuje. Na mój rozum jest to zwykłe złodziejstwo-okradanie ludzi z ich wolnego czasu, z dobrych relacji z rodziną itp.
Co do wagi dziewczyny to ja przytyłam tylko 2 kg, z czego 1 kg w ostatnim tygodniu (widzę że brzusio się ostatnio mocno powiększył). Trochę mnie martwi ta sytuacja. Jem tyle na ile mam ochotę. Może teraz zacznie mi przybywać 🙂
Co do urlopu wychowawczego to ja też jestem w tej samej sytuacji co Kasiaa. Nie mam z kim zostawić maleństwa, no i tak jak Izullka mamy kredyt do spłaty. Nie będzie łatwo. Ale powiem Wam, że na razie się tym nie przejmuję. Zobaczę co to będzie jak maluch będzie już większy. Myślałam ew. o prywatnym żłobku ale jak dzidzi będzie trochę starsze około roku. Do tej pory może zostanę na wychowawczym, a żyć będziemy trochę z oszczędności. Jednak myślę że to się wszystko dobrze poukłada.
Miłego weekendu dziewczynki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj widzę, że kredyty w tych czasach królują 🙂 My też niestety musieliśmy zaciągnąć kredyt na nowe mieszkanko 🙂

Ale chyba innego wyjścia nie mam jak iść na wychowawczy, bo 5 miesięcznego Maleństwa nie będę miała serca oddać do żłobka. Opiekunki życzą sobie od 1000zł.
Trudno, trzeba będzie zacisnąć pasa i jakoś żyć 🙂

A co do tego, że jakieś bóle związane z kośćmi w czasie ciąży mijają to prawda. Mam chore biodra, wyskakują mi ze stawu biodrowego. Kiedyś lekarz powiedział mi, że w ciąży może ból przejdzie... i tak się stało 🙂

Skurczy łydek nie mam, ale cierpną mi palce u dłoni.

U nas delikatnie pruszy śnieg 🤪 Może będą białe święta 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
też się bardzo cieszę Kasiu że będę mogła dłużej z maleństwem pobyć i mam nadzieję że w Anglii wydłużą okres płatnego urlopu macierzyńskiego do 12 miesięcy bo słyszałam że jest to w planie od 6 kwietnia przyszłego roku i fajnie by było gdybym się jeszcze załapała 🙂 zwłąszcza że za wyjątkiem szwagierki nie mam tu nikogo z rodziny kto mógłby mi pomóc po powrocie do pracy 😞 to jest właśnie ogromny minus mieszkania na obczyźnie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madziocha dlatego własnie myslałam że to rwa kulszowa Cie męczy bo ja to mam, ból zaczyna sie od krzyża, przez posladek i promieniuje az do kolana... Wstrętny ból i chodze przy tym jak bym była kulawa... A ponoć potem może być jeszcze gorzej, tzn że nie będe sie umiała normalnie podnieść z fotela...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...