Skocz do zawartości

Czy są już tu jakieś Majóweczki 2010? | Forum o ciąży


Anite

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Pszczola24

    1700

  • Kasiaa

    2904

  • Radzia80

    1909

  • lajsoka

    2412

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
oojj ja tez bym chciała takiego grillka i wogule posiedzieć na działeczce...ale niestety tu w M-czu nie mam 😞
i Pozazdrościć balkoniku taki duży 🙂 U mnie to zwykły, wstawię suszarkę z praniem i już miejsca nie ma 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc dziewczyny
Jeden dzien mnie nie było i teraz mam ponad 20 stron do nadrobienie jak znajde chwilke to doczytam.
Bylismy wczoraj z Tomkiem odebrac mojego szwagra z Rostocku bo przypłynął na majówke. I tylko sie modliłam zeby mi wody nie odeszły w drodze 🙂 Ale na szczescie dojechalismy bez zadnych niespodzianek 🙂
Zaraz jedziemy do tesciów na grilla. Pogoda jakas taka niepewna dzisiaj, jest ciepło ale troche sie chmurzy, najwazniejsze zeby tylko nie padało.
Napiszcie mi tylko prosze czy po Adze zadna nie urodziła bo niewiem kiedy znajde chwile i nadrobie te 20 stron.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
pooglądałam sobie foteczki dzieciaczków na nk 😁 śliczniutkie, już się nie mogę doczekać, tylko jak ten poród przeżyć. 🤪 Z tego co pamiętam to Aneta miała cc, czy już wiemy dlaczego?
łajsotka spojrzałam też na Twoje foty i stwierdzam że laska z Ciebie 😆 tylko pozazdrościć, w ogóle placki i inne przysmaki nie weszły w boczki 😉 a u mnie wszystko wychodzi ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja juz w domku... pojadłam i teraz marzy mi się drzemka po tym obżarstwie i nieprzespanej nocy... A pogoda nam się taka piękna zrobiła - dobrze że nie zrezygnowalismy z tego grillka... A na deserek mam w lodówce magnum, ale to później 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas obeszło się bez rolek Mariusza kolega dopiero dziś z Poznania przyjechał, ale za to znów się spotkaliśmy z Sylwią i Adamem, skurcze mnie łapały ale się śmialiśmy że z dwoma ratownikami medycznymi i położną u boku to mogę spokojnie rodzić 😉
Radzia to tak jak u mnie we wtorek mi się pojawi 39 🤪 a powinno już od piątku być 😉 ale fajnie tak się patrzy na taką 40-stkę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejo..

Nie ma co nawet nadrabiać zaległości, bo się zakopię, ale.. Któraś z Was pytała o poród. No wiec w wielkim skrócie i biorąc pod uwagę fakt, że każdy poród jest inny, w skrócie Wam opowiem, jak to było u mnie.
20 kw wieczorkiem kładę się z mężem spać, a tu niespodzianka. Wody mi zaczęły odchodzić (uczucie, jakby się sikało, ale bez kontroli 🙂 ). Powoli wzięliśmy prysznic, zebraliśmy się i wyjechaliśmy do szpitala. Potem całą noc skurcze, ale prawie nieodczuwalne przez mnie, ale ktg wykazywało, że jakieś tam minimalne są. Nadal jednak nie było rozwarcia. :/ A kiedy zaczęły sie już te właściwe skurcze to nie wiem? Nie pamiętam. Ale.. poród od odejścia wód do samych narodzin zajął ok.17h, także sporo. Położna mówiła, że po podaniu oksytocyny, przyjmowaniu przez mnie różnych poz, rozwarcie prawie w ogóle nie postępowało. Myślała, że cesarką sie zakończy, ale dawaliśmy cały czas szansę Bartusiowi i on walczył - mój Kochany. Był cały czas monitowany przez ktg. Szyjka co najgorsze się prawie nie skróciła 😞 i przez to tyle się moje maleństwo namęczyło, żeby przecisnąć. No łatwo nie było..akurat u mnie poród był wyczerpujący nie tylko dla mnie, ale i dla Bartusia, bo całą prawie noc, jak był już ze mną spał Kochany, musiałam go mocno "namawiać" na cyca 🙂 To tyle w sumie..
Ja zmykam do mojego malca.. i oczywiście trzymam za Was kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj Olcia 😉
Napewno cały ten wysiłek, ból i trud Bartuś teraz będzie wynagradzał, będzie rósł zdrowo i dawał dużo uśmiechu i radości szczęśliwym rodzicom 😉
Ja się trochę zaczęłam stresować tym co będzie jak już się zacznie, ale najbardziej staram się myśleć o tym jak cudowny jest ten moment gdy maluszek już przyjdzie na świat i będę mogła na niego spojrzeć, dotknąć, już tak bardzo nie mogę się doczekać 😉
Ja znów wieczór spędzam sama 😞 Mariusz znów ma nockę, tak mu się te dyżury poukładały jeszcze jedna nocka jutro i po nocce 24h dyżur poza Międzyrzeczem i już mam nerwówkę, bo jak coś się zacznie to w tym pierwszym momencie będę sama i pewnie spanikuję na maxa;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...