Skocz do zawartości

Witam wrocławskie mamusie! | Forum o ciąży


Sathi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Laaf może i wałbrzyski szpital oferuje to znieczulenie w kręgosłup... ale (dla przypomnienia 😉) trzeba pamiętać, że na pewnych zasadach - potwierdzenie zaliczenia conajmniej 4 razy uczęszczania do szkoły rodzenia + rozmowa z anestozjologiem (ichnym).

Hm... z tą kawą... Ja piłam dużo przed ciążą, troszkę mniej w ciąży a po porodzie... też pijam. 😉 Tyle, że teraz z racji nietolerancji mojego malca to z kozim mlekiem. Nic dzidzi nie jest. 🙂 Jeszcze w szpitalu mi powiedziano, że jak kawę tak piłam, to najlepiej będzie jak po porodzie też będę pić. Oczywiście teraz tylko raz dziennie, rano.

W sumie ja jakoś, hm, może źle robiłam, ale nie przesadzałam z ciążą. Tzn. np. malowałam sobie paznokcie (mimo, że wiele mam się obawia wpływu na dziecko i tego nie robi), kawę właśnie, owszem, ograniczyłam, ale nie rzuciłam. 😉 Słodkości wcinałam... ale to to miałam bardzo niziutki cukier, więc nie było źle. I nagle polubiłam rzeczy na ostro, za którymi jakoś nie przepadałam. :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Sathi, ja tez nie zamierzam wariowac, bez przesady. Jestem generalnie palaczem, jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy od razu pomyslalm ze musze rzucic (nie zrobilam tego wczesniej bo zaczelismy planowac dziecko i w pierwszym cyklu nam sie udalo - niesadzilismy ze tak szybko pojdzie bo mialam problemy z jajeczkowaniem). Rzucanie zajelo mi okolo 1 miesiaca, zamiast mnie odzrzucic chcialo mi sie palic jeszcze bardziej. Teraz nadal sa momenty ze mysle wylacznie o tym jakby bylo milo cmika wypalic:P Trzymam sie tylko ze wzgledu na maluszka...co do kawy przestalam pic ze wzgledu na kofeine ale jak widac cola i tak daje kofeine:P no i raz na jakis czas i jedno piffko sobie wypije (przed ciaza uwielbialam piffko) 🙂

Tak jak piszesz bez przesady...wiecej wyrzeczen nas czeka jesli bedziemy karmic...
Sathi a Ty karmisz piersią?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to podziwiam Cię że to Ci się udaje. Ja jakbym karmiła butlą nie wiem czy bym jeszcze walczyła z laktatorem 🙂 Mam nadzieje że będę cierpliwa ale różnie bywa...na pewno spróbuje z cycem ale czy damy rade...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj, ale ja wcale z laktatorem nie walczę. 😁 Mam to szczęście, ze urodziłam zdolnego i wszystkożernego łobuza, który, mimo, że dostaje butlę, a w niej pyszne sztuczne mleczko, to cyckiem również nie pogardzi... dlatego problem z odciąganiem mleka mam z głowy. 🙂 I dobrze, bo jak kiedyś próbowałam to tragedia... to takie nieprzyjemne. 😞

Hm, ale tak myślę, że warto karmić cycem. Tyle razy ile byliśmy narażeni na różnego rodzaju zaraźliwe choróbska a mały, póki co nic z tego nie załapał. 🙂 Nawet kiedy był po szczepieniu. I myślę, że to duża zasługa właśnie ciał odpornościowych, które ze mnie wysysa (bo mamusia zwykle też odporniejsza od reszty rodzinki 😉).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No to moje gratulacje, wiem ze dzieciatko jak dostanie butle to najczesciej sie od cyca odwraca, ze mu sie niby nie chce ciagnac a cycka ciezej 🙂
Ja tez uwazam ze warto karmic cycem ale przy mojej Kamili po prostu zabraklo cierpliwosci, dlatego teraz postaram sie 🙂
Jedno co moge powiedziec to ze faktem jest ze moja corka byla prawie od poczatku an butli ale odpornosc ma rewelacyjna. Ma ponad 15 lat a moze z 3 razy musiala brac antybiotyk. Przeziebia sie zadko i nie amm z nia problemow jesli chodzi oz drowie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No tak Laaf, w końcu jakby nie patrzeć na odporność nie ma tylko i wyłącznie (na szczęście!) wpływ to czy karmimy piersią czy nie. 🙂
To teraz życzę Ci powodzenia w wytrwaniu przy karmieniu, jak sobie tego życzysz! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
UWAGA WROCLAW

JAK ZAWSZE KŁODY POD NOGI

ISSP FIRMA POSREDNICZA

NIE DOSC ZE ZABRALI WYNAGRODZENIE TO PRZYSLALI PISMO ZEBY ZAPLACIC MANDAT ZA 200 ZL A UMOWE ZERWALA STRONA Z KTORA PODPISANO UMOWE

RAZEM Z CHLOPAKIEM ZWROCILISMY SIE DO KORDYNATORA BY MNIE NIE WYZYWAL I MOJEJ KOLEZANKI TEN POWIEDZIAL, ZE NIE MAMY PRZYCHODZIC NA KOLEJNA INWENTERYZAJCJE BO WLASNIE ZERWAL Z NAMI UMOWE

PRZYPILNUJE TEGO BY NAS NIE BYLO.

UPEWNIALISMY SIE KILKA DNI I NAWET PO ZERWANIU UMOWY DLA PEWNOSCI ZGL. FAKT ZE NAS NIE BEDZIE BO OKAZALO SIE ZE W ZAGROZONEJ CIAZY JESTEM...

A W TEJ FIRMIE LYZKI WODY NA 14 GODZIN SIE NIE DOSTANIE A PRZERWA TYLKO 10 MINUT NA CALA NOC... WLASNEGO PICIA NAWET NIE MOZNA BYLO WYPIC...

MIMO TO CHLOPAK CHCIAL JECHAC NIE DOPUSZCZONO GO DO AUTOKARU TO BYLO DLA NAS JUZ JASNE ZE UMOWA NA SERIO ZOSTALA ZERWANA.


PIENIEDZY NIE ZOBACZA JESTEM OSOBA UCZACA SIE BEZ DOCHODOW I MOI RODZICE TEZ BEZ DOCHODOW I BEZ ZASILKOW...

SWIETA SPEDZE PEWNIE W WIEZIENIU...

ISSP ISSP ISSP ISSP ZLODZIEJE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf napisał:

...Elle ja właśnie teraz uczęszczam do szkoły rodzenia na klinikach na chałbińskiego, zaczełąm kurs marcowy, tez popołudniowy, jestem w grupie 6-cio osobowej. Zamierzam też tam rodzić, na razie mimy zajecia ruchowe a druga godzina przypada na rózne pogadanki. W czwartek (juz sie nie moge doczekać) mamy obchód, czyli izba przyjec porodowka (zakladajac ze sie wstrzelimy jak nie bedzie porodu), noworodki i patologia. Ogromnie jestem ciekawa. Jak na razie uczymy sie oddychania, jest całkiem ciekawie 🙂 ...


Laaf i jak Twoje wrażenia po wycieczce po oddziale? Jak wyglądaje sale porodowe? Już się nie mogę doczekać kiedy sama będę miała możliwość zapoznania się z "terenem", ale moje zajęcia zaczynają się dopiero pod koniec kwietnia.
Zadowolona jesteś z wyboru szkoły rodzenia?
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sa dwie sale pojedyncze. Jedna za 250 zł, druga za 150 zł. Na tej pierwszej mozan doplacic jeszcze 250 i rodzic w wannie. Ja raczej bede chciala na tej za 150. Na sali ogolnej sa trzy lozka. Dostepne prysznic, pilki, worki sako, materace i inne gadzety wspomagajace przyspieszenie porodu. Mozna rodzic na lezaco, w wodzie na siedzaco i w pozycki kucznej na lozku. Babeczki ze szkoly sa bardzo sympatyczne i zyczliwe. Generalnei pozytywne wrazenie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Goshe to my z podobnych regionów jesteśmy 😉 ja również ze wschodu Polski, tylko trochę nad Lublinem (120 km na pn). Chyba mój mały nie przepada za takimi długimi podróżami bo cały czas mi się kręcił w brzuchu. To pewnie przez te nasze drogi 😉...ciekawe jak będzie po porodzie 😉
A Wy często jeździcie w rodzinne strony?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Vena! 🙂 Początek czerwca? Szybciutko zleci... Może na Dzień Dziecka? 😉

Goshe 8h pociągiem? Nieźle. 🤪

Ellie a wierci się tylko podczas jazdy? Bo mój wyprawiał kręciołki cały czas. 😉 Ale jazdę autkiem lubi (przyzwyczajony właściwie od małego, bo miał miesiąc jak odbył pierwszą, kilku godzinną podróż) i nie koniecznie śpi podczas. Ostatnio np. obudził się, zjadł, a potem 1,5 h bawił, rajdał, śpiewał i popatrywał w okno. 🙂

Ja u mojego M rodziny spędziłam święta, niedaleko Oświęcimia. 🙂 Dziadki wnukiem zachwycone. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hihi a moze akurat sie uda na Dzien Dziecka 😉
ale to zadna radocha dla malucha bo pozniej prezenty oszukane bedzie dostawal 😞

moje malenstwo zdecydowanie spokojne podczas podrozy auteczkiem 😉
komunikacja miejska tez mu pasuje 😉
i prysznic 😉

gorzej z wylegiwaniem sie na kanapie- kopniaki z kazdej strony 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Vena zapraszam CIe na watek czerwcoweczek 2010 🙂
Ja urodzilam sie we Wrocku ale czesto jezdze do tesciow do Wawki, wlasnie wczoraj wrocilismy po 13h godzinach jazdy...silnik nam sie zatarl jakies 120km za wawka i szwagier nas holowal do Wrocka, masakra, zalamka bo nowy trzeba bedzie kupowac, ech, maluch w drodze a tu taki wydatek, na szczesnie mamy drugie autko. Ja generalnie w drodze sie dobrze czulam ale nie prowadzilam bo musialam sie troszke wiercic 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do urodzic w okolicy swiat...moja corka urodzila sie 29 grudnia i wierz mi grudzien to straszny dzien wydatkow 😜 6.12 mikolaj, 24 wigilia a 29 jej urodziny, kasa z portfela ucieka w zastraszajacym tempie. W tym roku mloda konczy 16 lat to wyobraz sobie ile ja musze na taki prezent wydac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...