Skocz do zawartości

Poznanianki :) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
witajcie obecne i przyszle Mamusie 🙂

dopiero co Was znalazlam. Gratuluje wszystkim juz-Mamusia, widze, ze przewaga synkow- wszystkie sliczne 😎 U mnie tez bedzie Chlopak-Aleksander Andrzej 🙂
Mieszkam w Poznaniu i to moj 36tydzien. Mam miec cc i zdecydowalam sie na Lutycka. Ostatnio lezalam tam, bo podejrzewali hipotrofie plodu, uff, Na szczescie Mlody sie ruszyl i przytyl 🙂 Ktoras rodzila moze na Lutyckiej?

Przyjmiecie Nowa Przyszla Mamusie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Zuzi napisał(a):
witajcie obecne i przyszle Mamusie 🙂

dopiero co Was znalazlam. Gratuluje wszystkim juz-Mamusia, widze, ze przewaga synkow- wszystkie sliczne 😎 U mnie tez bedzie Chlopak-Aleksander Andrzej 🙂
Mieszkam w Poznaniu i to moj 36tydzien. Mam miec cc i zdecydowalam sie na Lutycka. Ostatnio lezalam tam, bo podejrzewali hipotrofie plodu, uff, Na szczescie Mlody sie ruszyl i przytyl 🙂 Ktoras rodzila moze na Lutyckiej?

Przyjmiecie Nowa Przyszla Mamusie?


Serdecznie witamy 🙂
Ja rodziłam w Raszei - gorąco polecam 🙂 Kajtucha i Karka rodziły na Lutyckiej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuzi witaj 🙂 no to mam nadzieję że będziemy po raz kolejny wspólnie przeżywać przyjście następnego Poznaniaka. Same chłopaki 🙂 Mój Szymek ma na drugie Aleksander, po moim teściu.
Tak. Ja rodziłam na Lutyckiej. Opis mojego porodu http://www.brzuszek.net/forum,cesarka_i_komplikacje,29,57416.html,str=0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Dziewczyny,

dziekuje za przyjecie 🙂

Uff, opisy waszych przejsc mnie troche przerazily 😮
Podziwiam, pewnie nie macie dobrych wspomnien z Lutyckiej w takim razie... 😞
Ja mam miec planowana cesarke, z tym ze planowanie polega na tym, ze mam sie zjawic juz ze skurczami na Oddziale. No i mam nadzieje,ze podwazac tej decyzji juz nie beda. Bo jak cos sie stanie memu dziecku to normalnie pozabijam 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rodzilam w Raszei ( fakt ze na izbie przyjec bo nie bylo czasu by mnie na porodowke dowiesc ale z calego serca kazdej polecam ten szpital) i tam tez lezalam na podtrzymaniu i chyba nie ma leprzego szpitala czulam sie jak w domu 😜 personel bardzo mily i pomocny 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja wlasnie na Raszei nigdy nie bylam 🥴
Lekarza mam z lutyckiej, co prawda ma tam tylko dyzury. No i atmosfera bardzo mi tam odpowiadala. Polozne mile i bardzo pomocne 🙂
Mam nadzieje, ze po cc to nie zmienie opinii.

Czytajac raport poporodwy Kajtuchy to gesiej skorki dostalam. Bo ja co prawda tez jestem odporna na bol, ale po takich przejsciach to bym sie rozmemłała. 😉

Anycool- a rodzialas naturalnie na Raszei czy cesarka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Acha a na "noworodkach" tzn tam gdzie się leży już z maleństwem po porodzie położne są super! Naprawdę temu oddziałowi nie mam nic do zarzucenia. Gorzej z porodówką. Oczywiście tam też były super położne ale leżałam tam tydzień więc miałam okazję poznać chyba cały personel jeśli chodzi o położne i powiem że jest tak pół na pół, połowa super a połowa do odstrzelenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kajtucha napisał(a):
Acha a na "noworodkach" tzn tam gdzie się leży już z maleństwem po porodzie położne są super! Naprawdę temu oddziałowi nie mam nic do zarzucenia. Gorzej z porodówką. Oczywiście tam też były super położne ale leżałam tam tydzień więc miałam okazję poznać chyba cały personel jeśli chodzi o położne i powiem że jest tak pół na pół, połowa super a połowa do odstrzelenia...


Ja wlasnie tam lezalam ostatnio, na perinatologii przez tydzien. 🙂 I polozne naprawde ekstra. Mam porownanie z Polna, tam lezalam na poczatku ciazy dwa razy i uff, czasem bylo ciezko. Wiec Polnej w ogole nie bralam juz pod uwage po takich doswiadczeniach. 🤢

Ja szczerze Ci powiem, ze nawet do konca nie wiem jak cesarka na tej Lutyckiej wyglada. Dla lekarza to oczywiste, ja cos popytalam, ale zeby miec jakis ogar to nie bardzo. Bedzie na zywca. Dobrze, ze maja juz tam moje dane itd.
No i mam czekac do skurczy i dopiero wtedy jechac. Mam nadzieje, ze sie polapie. W koncu to pierwsza ciaza moja 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no bo mnie Hassan operował no i właśnie dzięki lekarzom przy operacji miałam tą infekcję. Dlatego pytam, bo on mi się źle kojarzy...

np a cesarka wygląda tak. Ubierasz się w firmową szpitalną koszulkę, anestezjolog daje Ci znieczulenie w kręgosłup i czujesz taki jakby prąd CI przeszedł, tak jak łokciem o kant np stołu. Idzie od pleców po same koniuszki palców od stóp. No i nie czujesz nic. Kładziesz się na stole, zakładają parawan który masz mniej więcej na wysokości szyi, psikają Ci brzuszek takim żółtym środkiem dezynfekującym i 1000000000 razy pytają czy czuje pani to, a tamto, a tu pani czuje... no i jedną rękę- prawą przywiązują do czegoś tam tak że masz ją wzdłuż tułowia żeby nie przeszkadzać lekarzowi i kurde ja miałam takie szczęście że akurat dotykałam lekarskie genitalia... lekarzy jest trzech. Drugą rękę dajesz pod ciśnieniomierz który non stop sie pompuje i mierzy ciśnienie. Przy głowie siedzi anestezjolog i pielęgniarka czy położna i gadają do Ciebie, przynajmniej u mnie tak było, dali mi maskę tlenową ale nie chciałam, wycierali mi łzy więc było spoko. No i zaczęło się, nacięli mnie w uśmiech, nic nie czułam, potem zaczyna się takie uczucie jakby wyrywali Ci wnętrzności, oczywiście nie boli ale czujesz takie szarpanie pod żebrami no i po kilku chwilach słyszysz najcudowniejszy dźwięk na świecie, płacz swojego maleństwa. Bierze go od lekarzy położna, pod lampę ogrzewającą, wyciera, odśluzowuje i za chwilę przynosi do Ciebie, w przypadku chłopca pokazuje jajka i mówi że to syn, i daje główkę do ucałowania i tyle go widzisz. Najdłużej trwa zszywanie, potem jedziesz na salę pooperacyjną i czekasz aż zejdzie znieczulenie, i zeszło po jakiś 3 godzinach, tzn zaczęło schodzić no i zaczęłam czuć ból skurcze jak przy oksy, myślałam że wytrzymam i nie wołałam o leki ale radzę szczerze z całego serca jak tylko zaczniesz odczuwać najmniejszy ból to wołaj o leki bo ja czekałam i potem umierałam z bólu i wyłam bo położna nie miała czasu przyjść z lekami a bolało niemiłosiernie... no i po 22 przynieśli mi na chwilę małego i zabrali za chwilę. No i na noc dają morfinę i coś tam żeby odlecieć i się porządnie wyspać. O 5 rano pobudka i kazali nam wstać... masakra, samemu z rozciętym brzuchem... i podmyć się w umywalce pokojowej... nie lada wyczyn... no i potem to już samemu trzeba było dojść na noworodki. no i to tyle jakby co to pytaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kajtucha- dzieki wielkie! :*
Troche mnie sie rozjasnilo. Ale sama musialas isc na noworodki? Nie przywiezli Ci Malego?
Ja sie obawiam problemow z karmieniem po cc, bo narazie wszystki zanjome po cc maja. 😮

Cos sie obawiam, ze ja tez bym czekala ze przetrwam bol, ale jak mowisz brac leki to ja chyba skorzystam z tej rady!

No i szkoda, ze tak szybko zabieraja dziecko 😲 W sumie mogliby dac tej biednej matce troche radochy, nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ZUZI

SZŁAM SAMA NA TAMTEN ODDZIAŁ GDZIE SĄ MAMY Z DZIEĆMI, TEN PO PRAWEJ STRONIE, SZŁA Z NAMI POŁOŻNA ALE PCHAŁA WÓZEK Z NASZYMI TORBAMI. NIE SZŁO SIĘ ZBYT FAJNIE ALE NAJWAŻNIJESZE ŻE DOSTAŁYŚMY TAM ŁÓŻKO I MOGŁYŚMY MIEĆ MALEŃSTWO PRZY SOBIE. DŁUGO SIĘ CZEKA AŻ PRZYNIOSĄ DZIDZIĘ BO TWIERDZĄ ŻE MAJĄ DUŻO ROBOTY ALE PRZYNOSZĄ. I MOŻESZ MIEĆ JĄ JAK DŁUGO CHCESZ. MOŻESZ ODDAĆ NA NOC, NIE MUSISZ.

JA MIAŁAM W PIERWSZE DNI PROBLEM Z PRZYSTAWIENIEM DO CYCA BO WIADOMO ZE DZIECI PO CC DOSTAJĄ BUTELKĘ ALE ZNALAZŁAM SPOSÓB, PROSIŁAM ŻEBY MI DAWAŁY SZTUCZNE MLEKO, DAWAŁAM MU KROPELKĘ POSMAKOWAĆ I OD RAZU WKŁADAŁAM MU CYCA DO BUZI JAK POCZUŁ SMAK I SZUKAŁ. NO I TAK DWA DNI SIĘ MĘCZYLIŚMY,ON SIĘ ZŁOŚCIŁ, JA TEŻ NIESAMOWICIE ALE BYŁO WARTO!!! UDA CI SIĘ, ZOBACZYSZ, TRZEBA CIERPLIWOŚCI I ZROZUMIENIA!!!

A CO DO TEGO BÓLU, WIERZ MI, NIE WYTRZYMASZ... JEŚLI JA NIE WYTRZYMAŁAM I RYCZAŁAM Z BÓLU TO NIE WIERZĘ ŻEBY TO BYŁO DO WYTRZYMANIA... RADZĘ CI OD RAZU WOŁAĆ BO NIE DOŚĆ ŻE MACICA SIĘ OBKURCZA TO JESZCZE BOLI SAMO CIĘCIE, NO W KOŃCU MASZ DZIURĘ W BRZUCHU... BOLI I TO PIERUŃSKO A JA GŁUPIA CHCIAŁAM BYĆ TAKA DZIELNA...

AAAA, KAŻĄ CI PRZYJECHAĆ DOPIERO JAK BĘDĄ KURCZE BO NIE MOŻNA ROBIĆ CC JEŚLI NIE MA AKCJI PORODOWEJ. JEŚLI NIE MA ZAGROŻENIA I CZEKA SIĘ NAWET DO 14 DNIA PO TERMINIE AŻ PRZYJDĄ SKURCZE A NIE PRZYJDĄ TO PODAJĄ OKSY ŻEBY ROZPOCZĘŁA SIĘ AKCJA PORODOWA. CHODZI O TO WŁAŚNIE ŻEBY MACICA PO CC BYŁA W STANIE SAMODZIELNIE SIĘ OBKURCZAĆ I WRÓCIĆ DO SWOICH ROZMIARÓW

A I WIERZ MI ŻE NIE BYŁABYŚ W STANIE ZAJĄC SIĘ DZIECKIEM, BO RAZ, JESTEŚ ZNIECZULONA I NIE MASZ CZUCIA OD PIERSI W DÓŁ, PO DRUGIE NIEKTÓRE DOSTAJĄ GŁUPIEGO JASIA DO CC I MAJĄ ODLOT A POTEM MUSZĄ TO ODESPAĆ I UZNAJE SIĘ ŻE KOBIETA PO CC JEST W STANIE ZAJĄĆ SIĘ DZIECKIEM PO 8 GODZINACH, JAK WSTANIE SAMA Z ŁÓŻKA , UMYJE SIĘ I ZACZNIE CHODZIĆ. A JEST CIĘŻKO... TIPTOPKI... ALE WSZYSTKO JEST DO PRZEŻYCIA. NIE JEST TAK ŹLE ŻEBYM NIE CHCIAŁA WIĘCEJ DZIECI 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ZUZI

SZŁAM SAMA NA TAMTEN ODDZIAŁ GDZIE SĄ MAMY Z DZIEĆMI, TEN PO PRAWEJ STRONIE, SZŁA Z NAMI POŁOŻNA ALE PCHAŁA WÓZEK Z NASZYMI TORBAMI. NIE SZŁO SIĘ ZBYT FAJNIE ALE NAJWAŻNIJESZE ŻE DOSTAŁYŚMY TAM ŁÓŻKO I MOGŁYŚMY MIEĆ MALEŃSTWO PRZY SOBIE. DŁUGO SIĘ CZEKA AŻ PRZYNIOSĄ DZIDZIĘ BO TWIERDZĄ ŻE MAJĄ DUŻO ROBOTY ALE PRZYNOSZĄ. I MOŻESZ MIEĆ JĄ JAK DŁUGO CHCESZ. MOŻESZ ODDAĆ NA NOC, NIE MUSISZ.

JA MIAŁAM W PIERWSZE DNI PROBLEM Z PRZYSTAWIENIEM DO CYCA BO WIADOMO ZE DZIECI PO CC DOSTAJĄ BUTELKĘ ALE ZNALAZŁAM SPOSÓB, PROSIŁAM ŻEBY MI DAWAŁY SZTUCZNE MLEKO, DAWAŁAM MU KROPELKĘ POSMAKOWAĆ I OD RAZU WKŁADAŁAM MU CYCA DO BUZI JAK POCZUŁ SMAK I SZUKAŁ. NO I TAK DWA DNI SIĘ MĘCZYLIŚMY,ON SIĘ ZŁOŚCIŁ, JA TEŻ NIESAMOWICIE ALE BYŁO WARTO!!! UDA CI SIĘ, ZOBACZYSZ, TRZEBA CIERPLIWOŚCI I ZROZUMIENIA!!!

A CO DO TEGO BÓLU, WIERZ MI, NIE WYTRZYMASZ... JEŚLI JA NIE WYTRZYMAŁAM I RYCZAŁAM Z BÓLU TO NIE WIERZĘ ŻEBY TO BYŁO DO WYTRZYMANIA... RADZĘ CI OD RAZU WOŁAĆ BO NIE DOŚĆ ŻE MACICA SIĘ OBKURCZA TO JESZCZE BOLI SAMO CIĘCIE, NO W KOŃCU MASZ DZIURĘ W BRZUCHU... BOLI I TO PIERUŃSKO A JA GŁUPIA CHCIAŁAM BYĆ TAKA DZIELNA...

AAAA, KAŻĄ CI PRZYJECHAĆ DOPIERO JAK BĘDĄ KURCZE BO NIE MOŻNA ROBIĆ CC JEŚLI NIE MA AKCJI PORODOWEJ. JEŚLI NIE MA ZAGROŻENIA I CZEKA SIĘ NAWET DO 14 DNIA PO TERMINIE AŻ PRZYJDĄ SKURCZE A NIE PRZYJDĄ TO PODAJĄ OKSY ŻEBY ROZPOCZĘŁA SIĘ AKCJA PORODOWA. CHODZI O TO WŁAŚNIE ŻEBY MACICA PO CC BYŁA W STANIE SAMODZIELNIE SIĘ OBKURCZAĆ I WRÓCIĆ DO SWOICH ROZMIARÓW

A I WIERZ MI ŻE NIE BYŁABYŚ W STANIE ZAJĄC SIĘ DZIECKIEM, BO RAZ, JESTEŚ ZNIECZULONA I NIE MASZ CZUCIA OD PIERSI W DÓŁ, PO DRUGIE NIEKTÓRE DOSTAJĄ GŁUPIEGO JASIA DO CC I MAJĄ ODLOT A POTEM MUSZĄ TO ODESPAĆ I UZNAJE SIĘ ŻE KOBIETA PO CC JEST W STANIE ZAJĄĆ SIĘ DZIECKIEM PO 8 GODZINACH, JAK WSTANIE SAMA Z ŁÓŻKA , UMYJE SIĘ I ZACZNIE CHODZIĆ. A JEST CIĘŻKO... TIPTOPKI... ALE WSZYSTKO JEST DO PRZEŻYCIA. NIE JEST TAK ŹLE ŻEBYM NIE CHCIAŁA WIĘCEJ DZIECI 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karulina- no ba! 😎 Ja mam podobna zasade 😉

Kajtucha-no ja tez tam na prawo lezalam. 🙂
Mysle, ze ja to bym mogla sobie nawet tydzien przenosic, a co! 🙂 Zobaczymy.
Masz racje, gin kazal mi przyjechac do szpitala dopiero ze skurczami. Choc u mnie regularne skurcze co 10min wykryli wlasnie w szpitalu w 33tyg. 😮 Lekow nie dostalam, lekarze stwierdzili, ze taka moja uroda i macica sie przygotowuje.
Mam nadzieje, ze z karmieniem tez sie nam uda. Bardzo mi zalezy.

Ciesze sie Dziewuszki, ze Wam sie wszystko udalo! I ze macie juz Maludy ze soba.
Ja nie moge narzekac, bo oprocz niespodzianek szpitalnych od czasu do czasu to mam sie calkiem niezle. Leci 36tydzien i jest dobrze, nie mam zadnych dolegliwosci specjalnie, brzuch nie za duzy, bolow brak, Alek rosnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
sandroos napisał(a):
Tak sobie Was poczytuje...

Pracuje jako polozna i dr Hassan, raczej cieszy sie dobra opinia...
Nie wiem jaka dokladnie mialas infekcje, bo ie doczytalam.., ale jednak wpisae to jest w ryzyko ciec cesarskich.. 😞


Sandross- to milo slyszec 🙂 Ja tam dr lubie, mimo ,ze zakrecony potrafi byc 🙂 Pracujesz na Lutyckiej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sandroos no właśnie, na Lutyckiej pracujesz?

ja nie krytykuję Hassana, mówię tylko że akurat u mnie było jak było i się sporo nacierpiałam bo najpierw chciał mnie katować oksy do oporu a potem przez tą infekcję więc ja mam do niego uraz. Muszę jednak przyznać że jest mega sympatyczny. Ale piszesz że ryzyko infekcji jest możliwe przy cc, tylko szkoda że nikt tego otwarcie tam nie powiedział. Powiedzieli mi że to od mojej nadwagi tak mi się robi... a inni lekarze mówią co innego. I dlaczego wypuścili mnie z tym do domu? Mądry pan ordynator kazał ranę wygrzewać... no większej głupoty nie mogło być... ciepło na bakterie??????? no i zamiast mi polepszyć to mi pogorszyli a ja przez pierwsze 2 tyg życia mojego synka nie mogłam się nim zajmować i to mnie boli... gdyby nie mama... nie wiem...

e tam, mniejsza z tym... było minęło... ale jeśli pracujesz na Lutyckiej to będę miała do Ciebie pytanie o jedną położną 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kajtucha napisał(a):
Sandroos no właśnie, na Lutyckiej pracujesz?

ja nie krytykuję Hassana, mówię tylko że akurat u mnie było jak było i się sporo nacierpiałam bo najpierw chciał mnie katować oksy do oporu a potem przez tą infekcję więc ja mam do niego uraz. Muszę jednak przyznać że jest mega sympatyczny. Ale piszesz że ryzyko infekcji jest możliwe przy cc, tylko szkoda że nikt tego otwarcie tam nie powiedział. Powiedzieli mi że to od mojej nadwagi tak mi się robi... a inni lekarze mówią co innego. I dlaczego wypuścili mnie z tym do domu? Mądry pan ordynator kazał ranę wygrzewać... no większej głupoty nie mogło być... ciepło na bakterie??????? no i zamiast mi polepszyć to mi pogorszyli a ja przez pierwsze 2 tyg życia mojego synka nie mogłam się nim zajmować i to mnie boli... gdyby nie mama... nie wiem...

Kajtucha- nie dziwie sie, ze stracilas zaufanie po takich przejsciach. Ja szczerze naprawde mam nadzieje, ze u mnie bedzie bez komplikacji, bo mama mieszka daaaleko. W poznaniu jestem tylko z mezem, no i mlodszy brat. Oboje o dzieciach to nie maja pojecia 😉
Gdzies slyszalam o tym wygrzewaniu rany po cesarce, ta lampa solux, niby to pomaga 🤢 Juz sama nie wiem, bo Tobie ewidentnie zaszkodzilo..
Grunt, ze Maly dal sobie rade i Ty tez. Fajnie sie szczerzy na zdjeciach 🙂

Jeszcze troche i moj sie bedzie pokazywal na forum. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam dziewczyny 🙂

Zuzi - 3mam kciuki za pomyślne rozwiązanie 🙂
Daga i Anycool - jak się miewają Wasze Maleństwa? Jak Wasze samopoczucie?
Mamusie z dłuższym stażem - jak Wasz Maleństwa? czy macie już wypracowany rytm dnia? jak Wasze pociechy przesypiają noce?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...