Skocz do zawartości

Mamy Styczniowe witajcie:) | Forum o ciąży


Abby

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
znam to 😉 tez wszystko mialam w reklamowkach ale na szczescie komoda juz jest 😉))
to dobrze jak masz zamkniete to i owo Michasiu hehe;D
ja tez czasem mam takie dni,ze mi tak nie dobrze,ale moze maluszki buszuja po zoladku 😉
Moja malutka tez buszuje,wypina sie a to juz czasem bolesne,ze robi mi sie az goraco.
Ja to chyba przytyłam najwiecej bo juz prawie 16kg...no ale nie mysle o tym.Wage jak sie chce to sie na sile zrzuci 😉 a ja sie za siebie ostro wezme 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
daga a ile masz wzrostu? bo ja 1,50 cm 😁 ja to jak przekrocze 60 to sie zalamie bo juz mi kazdy mowi ze wygladam jak pupecik 😠 😮 🤢 ja jestem taka ze czesto takimi slowami sie przejmuje 😮 🥴 moj mowi ze glupia jestem ale w ciazy to wogole jestem delikatna na takie slowa 🤨 🙃 po ciazy tez mam zamiar sie wziasc za siebie zeby w stare dzinsy sie wcisnac 😁 jutro chyba zajde do fryzjera i farbe kupie 😁 i sie farbne 😁 😁 do tesciow jedziemy wiec trzeba sie odmienic 😁 tylko nie wiem na jaki kolor jeszcze 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Michasia witaj ja też nie należę do wysokich bo mam 1,59 😉
Na razie nikt mi nic nie mówi że jestem pulpecik ani nic takiego, ale ja wiem swoje bo mój brzuś jest taaaaki duży. Ogólnie to w tej ciąży idzie mi wszystko w brzuszek.
Dobra ja idę sobie leniuchować i lulu, więc dobranoc mamuśki. Kolorowych!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z tymi moimi przepływami to tak różnie, ale nie tragicznie. Dziś bylo troche gorzej niż w czwartek, ale bez tragedii - to najważniejsze. Teraz musze uzbroić się w cierpliwosć i poczekać do pon-wtorku za tydzien na następne USG wtedy zmierzymy synusia i będzie coś może już wiadomo, czy rośnie tylko jest mniejszy, czy to hipotrofia. Oby to pierwsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
doncia napisał(a):
z tymi moimi przepływami to tak różnie, ale nie tragicznie. Dziś bylo troche gorzej niż w czwartek, ale bez tragedii - to najważniejsze. Teraz musze uzbroić się w cierpliwosć i poczekać do pon-wtorku za tydzien na następne USG wtedy zmierzymy synusia i będzie coś może już wiadomo, czy rośnie tylko jest mniejszy, czy to hipotrofia. Oby to pierwsze.
napewno rosnie musimy byc dobrej mysli, mam nadzieje ze wyjdziesz ze szpitala z maluszkiem w brzuszku przed swietami. bedzie dobrze 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
daga to ty wielkolud jestes 😁 😁 😁 😁 chodzi mi o wzrost 🙂 a co do wagi to i tak nie duzo przytylas, kolega mojego M mowil zebym sie nie przejmowala bo jego zona przy moim wzroscie w ciazy przytyla 50 kg. i t 🙂u juz wygladala jak pulpecik napewno osobiscie jej nie widzialam ale zaczela z wagi 50 kg a skonczyla na 100 😮 ale jej jakies tam wody z organizmu nie odchodzily czy cos i dlatego i po roku przy dziecku wrocila do normalnej wagi 🙂 tak ze chyba nie ma czym sie teraz przejmowac waga 😁 zrzucimy po 1 roku 🙂 a tym bardziej ze nasze maluchy zaczna byc bardziej juz takie aktywne w okresie cieplym czyli czerwiec-lipiec-sierpien to bedziemy zrzucac na spacerkach 😁 😁 ale nie powiem takie przytyki typu: pulpeciku, albo ale przybralas w biodrach troszke denerwuja 😠 😜
doncia- fajna dieta 😁 ty w szpitalu to wiadomo co rusz ktos cos donosi a ja w domu taka mam 😁 😁 teraz zaczelam sie do slodkiego hamować ale jest ciezko zamiast batonika jogurt lub jakis owoc 🙂 🙂
ais- nie martw sie zrzucimy zbedne kg 😁 po porodzie zrobimy sobie plan cwiczen i indywidualnie z rana bedziemy sobie zrzucac 😁

kurde a mnie znow te cholerne mdlosci wziely... i to o ktorej 😞 😮 o 3 nad ranem powinnam sobie kimac jeszcze 3 godz a tu dupa 😞 😞 moj organizm juz wyspany 😠 😮 i pewnie na zakupach beda mi sie oczy zamykac 😠 😞 a do tego wczoraj przy myciu zebow zauwazylam strasznie czerwone dziasla po pol godziny jakos poczulam ze zaczynaja mnie bolec dziasla a teraz juz wytrzymac nie moge 😠 😞 😮 cala strona prawa twarzy zaczela mnie tak konkretnie bolec 😮 ale co 10-15 min przestaje na chwile i znow potem atak 😲 🤢 pewnie musialam przychaczyc szczoteczka dziaslo, bo opuchniete mam starsznie. zajde jutro do dentysty zapytam czy sachol mozna stosowac w ciazy.. 🙃

ale jestem glodna 😁 😁 😁 a w domu nie ma chleba 🤪 1 raz zjedlismy caly chleb 😁 😁 nie wierze sama jak spojrzalam do chlebaka 😁 🤪 zawsze z dnia na dzien musialam pol chleba zanosic cioci 🙂 pewnie myslicie po co 😁 a bo ona ma kuzki 😁 😁 😁 kaczuszki 😁 😁 kurki 😁 😁 kotki i pieski 😁 😁 a ma nawet koguta miniaturke ktory ma tak fajnie "owlosione" nozki 😁 😁 😁 i wyglada jakby mial kozaki 😁 😁 😁 🤪 dlatego u nas z jedzenia nic sie nie marnuje 😁

ale tu namarudzilam 😁 😁 pewnie same glupoty 😁 😁
moj maluszek od wczoraj megaaa aktywny 🙂 😁 co chwile wypina sie albo podkopuje mamusie 🙂 jutro go podgladne 😁 i nie wyjde z gabinetu az nie powie mi ile wazy, a jak znow mi sie termin przesunie?? 😁 😁 to chyba tylko dlatego ze maly nie przybiera i wymiarami jest o miesiac za maly... to tak mysle ze chyba dziad do cholery powinien cos zrobic... oj jestem tak nabuzowana na mojego lekarza ze jutro jak tylko o 1 dzien sie zmieni termin to go opierd... i zmienie lekarza 😠 on naprawde traktuje mnie jak za przeproszeniem \'\'bydlo\'\' byle by sztuka 😠 serio tak jak was nie raz czytam to wasi lekarze jak cos im sie nie podoba to wysylaja do szpitala na obserwacje albo do innego lekarza na konsultacje a mnie nic bo co na nfz jestem? 😠 😠 😠 ehh lepiej niech uwaza 🙂 bo michasia nie wyspana zly humorek ma 😁 😁
pod wieczor sobie poprawie, jak sie farbne to mnie moj nie pozna 😁 😁 😁 🤪 zastanawaim sie tylko jak sie sciac i czy nie szkoda troche bo wlosy mam do polowy plecow 🙂 fakt ze koncowki do podciecia, norma ale ja tu mysle zeby do ramion opitolic 😁 zaraz sprawdze jakie modne sa teraz ciecia 😁 wiem ze po porodzie przy dziecku nie wygodnie z dlugimi wlosami bedzie 😁 wiec trzeba myslec 🙂
dobra bo do jutra bedziecie mnie czytac 😁 normalnie pol zycia opisalam 😁 😁 😁 ale co tu robic jak oczy jak 5 zl a tu 4 godzina nie oplaca sie juz klasc spac 😞 😠

tak sie skupilam na pisaniu ze nie zauwazylam ze przestalo mnie dziaslo bolec i mdlic 😁 😁 ale kiszki marsza zaczely grac za to 😁 🤪

a i wlasnie kupujecie staniki do karmienia? bo ja wczoraj mialam zamowic ale stwierdzilam ze poczekam po porodzie 🙂 bo roznie slyszalam ze mozna sie obejsc bez nich, lepiej np kupic miekki stanik ktory i tak bedzie nie raz poplamiony mlekiem i nie bedzie go zal wyrzucic i kupic inny. a staniki do karmienia jednak troszke kosztuja.. i wogole nie wiem czy bede miec pokarm i jaki rozmiar kupic bo znow z pol rozmiara mi sie cyce powiekszyly. tydzien temu kupilam sobie stanik i byl dobry wczoraj go zalozylam i normalnie czulam sie jak w gorsecie 😁 😁

ciekawa jestem co tam u naszej agniesi... 😞 jak sie tam trzyma... mam nadzieje ze ulozy sie wszytsko i dzidzius bedzie zdrowiutki. biedna tak mi jej szkoda.. 😞 😘 😘 😘 wogole szkoda mi dziewczyn ktore chca jak najlepiej dla maluszkow zmieniaja plany cale i przystosowania zeby dzieci zdrowiutkie byly a wychodzi inaczej.. 😞
mi to zawsze lza sie w oku krecila jak slysze jak male dzieci nie ktorzy traktuja, albo zwierzeta co one winne.. a jeszcze te nasze polskie sady to tak kaza ze nie ich cos scisnie... rodzina ktorzy w biedzie zyja ale sie kochaja dzieci np zabiora a rodzica ktorzy maltretuja dziecko od malego kare dadza... 😞 😮 normalnie smiechu warte tak jak tej madzi z sosnowca... co dziecko winne bylo 😞

dobra ide juz bo pewnie polowa moj post ominie bo stwierdzi ze za dlugi 😁 😁 milego dnia laski, uwazajcie na siebie 😘 wroce to zajrze do was 🙂 pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wiem ze wam juz tu nabazgralam i to duzo ale moze macie ochote poczytac prawdziwe relacje z porodow? bo ja tak sobie czytalam i nawet nie jest tak zle tak jak myslalam. jakby ktoras z was nie chciala tego czytac to omincie post.
HISTORIA 1
Miałam skurcze od 20.30 w środę i to od razu co 10 minut. Szybko przeszły w takie co 5 ale nie były szczególnie bolesne. W szpitalu bylismy o 24. KTG: no to się zaczęło ale to jeszcze potrwa usłyszałam od położnej. Na badaniu rozwarcie było na jeden palec i odchodzący czop. Wody nie odpłynęły. Leżałam na oddziale przedporodowym całą noc z tymi skurczami co 5 minut, które juz dawały mi nieźle w kość a o 7 rano okazało się, że mam dopiero 3 cm rozwarcia i dopiero wtedy przy badaniu wyszedł mi cały czop. Położna kazała mi przy skurczać przybierać „specjalne” pozycje. Mówiła że skurcze będą wtedy bardziej bolesne ale skuteczniejsze. Po jakiejś godzinie – półtorej, po badaniu kazali mi się szykowac na blok porodowy. Przebrałam się w koszulkę do porodu i zadzwoniłam po męża. Wsadzili mnie na fotel, podpięli KTG i podali kroplówkę z oksytocyną. Wtedy zaczęły się już „prawdziwe” skurcze Trwały prawie non stop, miałam wrażenie, że w ogóle nie ma między nimi przerwy i do tego ta niewygodna pozycja, masakra. Przyjechał Marcin a ja juz prawie nie kontaktowałam ze światem. Położna cały czas pytała czy są parte. Było mi okropnie niedobrze ale nie wymiotowałam. To był niby dobry znak bo oznaczał, że główka się wpycha. I faktycznie niedługo przyszły parte. Samo parcie nie szło mi najlepiej bo w ogóle juz nie słuchałam położnej – nie tak oddychałam, zaczęły mi już drętwieć ręce z niedotlenienia i trząść nogi. Dopiero na koniec się zmobilizowałam i wypchałam całego Maksa na jednym skurczu . Byłam nacinana ale w ogóle tego nie czułam jako coś bolesnego. Położyli mi Maksia na brzuchu ale nie czułam jakiegoś nagłego przypływu miłości, chciałam, żeby zostawili mnie już w spokoju. A moje pierwsze stwierdzenie po wszystkim: o, nie mam brzucha :shocked: Łożysko już poszło gładko, sama przyjemność , szybkie szycie w znieczuleniu ( nie boli, piecze tylko przy odkażaniu) i już mogli mnie przewieść do maluszka i tatusia.
HISTORIA 2
to był 35 tc i 3 dni 🙂 jak co rano przywitałam sie z męzem ktory wrocił z nocki 🙂 dałam mu buziaka i poszłam dalej spac 🙂 byla to godzina 5 z groszami 🙂i nagle cos we mnie pekło .. i poczułam sie \"mokra\" cała w strachu pobiegłam do łazienki tam spedzilam najblizsze 5 minut dopoki mąż nie zauwazył ze cos sie dzieje .. zadzwonilam do mojej mamy bo nie mialam jeszcze wszytskich rzeczy w torbie .. wezwalismy taxi i pojechalismy do szpitala 🙂 badanka i te takie 🙂 o najdziwniejsze ie czułam wogole skurczy a przy badaniu okazało sie ze mam rozwarcie na 8 palcow :shocked:no to nic przebralam sie do koszuli i na porodowke trafilam tam cos tak kolo 6 juz 🙂podali mi kroplowe i skurcze sie zaczeły i tez mialam..jeden skurcz .. skonczyl sie mowie do M patrz na zegarek co ile sa skurcze.. i nagle nastepny .. pytam sie ile mineło a on ze 5 minut a ja:shocked: bo myslalam ze jakies 5 sekund 🙂 caly porod w sumie przeleciał mi jakbym rodzila pol godziny a mineło 2h45min 🙂jak tylko dostałam bobaska po przecieciu pepowiny przytuliłam go i powiedzialam \"O jaki ma sliczny nosek\" nie wiem czemu podziwiałam jego nos 😉 pozniej dostalam znieczulenie i mnie zszywali 🙂 a bylo tego troche bo porozrywał mnie i bylam nacinana 🙂stracilam 400 ml krwi ale i tak to bylo cudowne 🙂 co z tego ze bolało ?? 🙂 najwazniejsze ze moj mały Skarb był juz z nami 🙂)
HISTORIA 3
jednej rzeczy sie w trakcie porodu nie spodziewalam - ze bede wymiotowala. zarowno przy sn jak i przy cc dopadla mnie ta sama \"przyjemnosc\". przy sn byly komplikacje wiec wymiotowalam baaardzo duzo a przy cc taka byla reakcja mojego organizmu na znieczulenie.. wiem jedno nie jest latwo wymiotowac kiedy nie mozna podniesc glowy 😉
porod sn - mialam przebijany pecherz plodowy bo wody sie saczyly. i jako poczatek porodu licze wlasnie 19.30 bo wtedy go przebito a o 23 mialam Gabrysie na brzuchu
porod przez cc - o 8:50 trafilam na stol po 9 zaczeli ciecie o 9.10 byl Krzys a wywiezli mnie z sali operacyjnej 9:35
HISTORIA 4
Fenoterol odstawiłam w piątek (21.09) o 12 ostatnia tabletka.
W sobotę rano dopadły mnie regularne twardnięcia brzucha co 4 min, ale nie jakieś strasznie bolesne. Jeszcze wysyłałam męża do pracy, bo według mnie nie były to skurcze porodowe, tylko przepowiadające. M jednak wolał nie ryzykowac, bo powinnam miec cesarke, więc pojechalismy do szpitala do miasta obok (godz 8:00) bo w moim nie lubia robic cesarek. Tam wyslali mnie na porodowke i od razu zrobili cesarke, bez żadnej łaski. Aż byliśmy w szoku. O 10:10 była juz Natalka. Położenie miednicowe, przegroda w macicy. Mała troszkę podduszona bo oplątana pępowiną. Niestety dostała tylko 7 pkt (po jednym za oddech – 3 min tlenu, odruchy i napięcie mięśniowe – przez te wszystkie moje leki), no ale wkońcu doszła do 10.
Sama cesarka w znieczuleniu dolędźwiowym. Niezbyt przyjemna, strasznie mną szarpało i doś mocno czułam wypychanie dziecka. Niestety M nie mogl byc ze mna, musial czekac w sali porodowej. Pozniej przewiezli mnie do sali pooperacyjnej, zaczelo bolec wiec leki. DOwiezli mala do karmienia. na drugi dzien spacerek do zwyklej sali. Koszmar, myslalam, ze jajko zniose. Jeszcze 3 razy wstawalam z lozka, ale nie chcialam malej na noc, bo niedalabym rady. Cewnik tez chcialam zostawic do rana. Na drugi dzien juz lepiej. Mala od rana ze mna. na koniec przyplatala sie jeszcze zołtaczka, wiec natalka wylądowała w solarium na jeden dzien. Wyszłyśmy do domu w środę. ja już z wagą -9kg (przytyłam w sumie 17kg), a teraz już -16kg.
HISTORIA 5
Witam no to ja wam sie pochwale ze juz jestem po Najpiekniejszy dzien w moim zyciu juz za mna,a z niego wlasnie lezy w lozeczku taka mala niespodzinka. Dnia 25.12.2007 roku o godzinie 4:33 na swiat przyszla Julia .Waga 3850 i ok 55 dluga ~(nie wiem dokladnie bo mierzylismy sami),no i dostala cala 10 punktow.
O godz.2 dnia 24 .12 poczulam pierwszy skorcz ,i juz wiedzialam ze wielki dzien przedemna.Skorcze byly regularne co 10 min,ale do wytrzymania.O godz.5 poszlam do lazienki i zobaczylam krew na bieliznie ,troche sie wystraszylam.Maz zadzwonil do szpitala (w tym kraju trzeba zadzwonic i powiedziec ze sie jedzie rodzic,one robia wywiad i mowia za ile trzeba przyjechac- wszystko przez tel).Polozna powiedziala zeby poczekac spokojnie narazie sie wszystko zaczyna.Kazala mi zjesc sniadanie i odpoczac- jak tu odpoczywac jak boli.O godzi 17 pojechalismy do szpitala sprawdzic czy wszystko oki. Polozna po badaniu stwierdzila ze to jeszcze potrwa ,ze moge urodzic dzisiaj ,jutro ,albo mi przejdzie -nie mialam rozwarcia.Wrocilismy do domu zjedlismy kolacje wigilijna ,no i sie zaczelo (chodzilam po scianach 🙂).o godz 21 bylam w szpitalu ,po badaniu okazalo sie za ma 7 cm rozwarcia.Zeby bol byl mniejszy -skorcze co 3 min- dostalam gaz rozwesalajacy (fajnie dzialal).W pewnym momencie bol juz dawal w kosc i poprosilam o zneczulenie ,dostalam zastrzyk w udo.Znieczulenie dzialalo 2 godz.w tym czasie odpoczywalam sobie.Ja znieczulenie przestalo dzialac to zaczely sie parte.Po godz juz slyszalam najpiekniejszy krzyk na swiecie- to byl krzyk mojego malenstwa .Jestem dumna z mojego meza spisal sie na medal i to dzieki niemu mam takie szczescie :wink::wink:
Dla takich malutki oczek i raczek warto przezyc ten bol ,o ktorym bardzo szybko sie zapomina.
Dziewczyny nie taki diabel jakiego go maluja.
Zycze wam takiego wspanialego dnia jaki ja mialam,Duza buzka od Doroty i jej corci Julci.

CHYBA WYSTARCZY 🙂NIE KTORE MOMENTY SA TRAGICZNE ALE IDZIE TO PRZEZYC 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć.
Michasia opisałaś się że hoho 😁
No to pewnie dziś dasz popalić swojemu lekarzowi jak cię zdenerwuje, bo jak człowiek nie wyspany to zły hehe, albo uśniesz przy badaniu 😜
Doncia fajną masz tą dietkę 😁
Wieczorem chciałam coś zdjąć z szafki i jak podniesłam ręce do góry to tak mnie zaczeła lewa strona blizny boleć że szok. Dzidziuś się troszkę powiercił i tyle 😞 zawsze w nocy i nad ranem daje popalić a dziś tak leniwie mnie poszturchał 😞 Teraz co jakiś czas się wypina moje kochanie 🙂
Wczoraj olałam naukę, a dziś przydało by się mi pojechać do szkoły, ale coraz bardziej boli mnie pachwina jak chodzę, buty zakładam jak kaleka i ogólnie już powoli robi się lipka heh bo ciężko mi nogi podnosić . Dobra kończę moje marudzenie, pa odedzwę się później.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no hej dziewuszki 😉

Michasia ma dzisiaj wene 😜 no pieknie 😉
po tych artykulach juz mozemy zauwazyc ze kazdy porod jest inny 😉wiec nie ma co sie sugerowac.

Tinka ze mna tez coraz gorzej.Z zalozeniem butow tto tez masakra.A tak to wiecznie obolala jestem...brr...ale jeszce troszke 😉

kurcze juz nie wiedzialam jak mam spac,bo wszystko mi dretwiało po jakims czasie.Nawet sie nie umialam z lozka podniesc.
Malutka podkopywała nad rankiem i budzila mamusie 😉 a teraz jak juz mnie obudzila to poszla spac .Taki lobuz 😉
Dzis mam zamiar zrobic barszczyk czerwony,z ubitymi ziemniaczkami i jajeczkiem sadzonym mmm 😉 taki smak mi przyszedl 😉

bede tu dzis zagladac do Was o ile bedziecie,bo pogoda dretwa to siedze w domciu 😉
😁 😁 😁


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hahaha daga zarabiaste 😁 😁 😁 😁 bedzie lamaczka serc 🙂 haha ja juz i w koncu w domu 🙂 padam na pysk 😞 nie mam juz sil ganiac po sklepach 😞 masakra 🙂 obladowana ledwo do autobusu wsiadlam a potem wysiasc nie moglam 😁 a wiec : kupilam wszysciutko dla siebie do szpitala i wrzucilam do torby i z tego co zauwazylam nie zmiesci mi sie szlafrok 😁 😁 kupilam jedna koszule i spodenki z koszulka bo w tym bardziej smigac bede niz w jakiesc babcinej koszulinie 😁 bo niestety na moj wzrost to tylko dzieciece a takich typowo do karmienia nie ma 😁 😁 😁 ale jedna musialam kupic dosc ladna nawet 😁
a co u lekarza 🤪 normalnie moj lekarz mnie zadziwil weszlam sobie na korytarz pytam ktora pani ostatnia na usg a bylo ich 6 😮 (same babcie) praktycznie 😁 wyszedl pan doktor i wola nastepna z kolejki a jak zobaczyl mnie to powiedzial do tamtej babinki NIECH PANI POSIEDZI TU MAMY CIEZARNA ONA MA PIERWSZENSTWO 😁 😁 😁 myslalam ze babki 😁o mnie wzrokiem tam zjedza 😁 😁 no i tak moj kacperek nadal ulozony miednicowo niestety moze juz tak zostac jak to doktorek powiedzial, serducho slicznie bilo, nerki zdrowe, wszedzie po 5 paluszkow i interesik calkiem sporawy po tatusiu 😁 😁 jedynie co jest malutki ale mowi ze czego mozna sie spodziewac po malej mamusi 😁 😁 termin porodu wg usg 3 luty 😮 😲 ale mowi doktorek ze mozliwe ze pod koniec stycznia rodzic bedziemy 😁 😁 😁 lozysko w normalnym polozeniu plynu owodniowego w granicach normy. mowi ze ksiazkowo dokladnie 😁 tylko duzo odpoczywac nie chodzic itd 🙂 wiec humorek mi sie poprawil pytalam o ten wynik dodatni powiedzial ze czesto sie zdaza tak i ze mam miec wynik przy sobie w razie jakby do porodu odrazu im pokazac w szpitalu bo maja mi antybiotyk dac. teraz na kontrole w poniedzialek 🙂 no a do poniedzialku zamierzam leniuchowac 😁 mialam isc do fryzjera nie poszlam bo bym nie zdazyla na autobus do domu.. moze w piatek sie wybiore 🙂 wybieralam farby i za duzy wybor w kolorach 🙂 nie kupilam 🙂 no i chyba wsio 😁 ide w piecu rozpalac bo zimno w domku 🙂 pozniej tu lukne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a Michasia znow sie tak rozpisała 😉

No swietnie,ze tak lekarz mowil. Moze lutoweczka zostaniesz kochana 😉Pewnie,ze mamy pierwszenstwo. A baby niech sie gapia...same napewno byly w ciazy wiec powinny to znac;D
a ja jechalam w tramwaju kiedys i skomentowalam glosno,ze same chamy bo nikt nie wstanie.To jakis zakompleksiony babsztyl do mnie : to trzeba bylo w ciaze nie zachodzic! looo...jak i podniosla cisnienie..a ja pyskata i se nie dam;D ha! roznie to bywa z tymi ludzmi 😉))
Wszystko u nas dobrze. Zjadlysmy obiadek i ogladamy trudne sprawy hehe 😁 a tak to malutka spi,tylko czasem mocno sie wierci lub zasadzi jakiegos kopniaczka 😉))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no niestety bywaja wredne babsztyle nie raz 😠 😠 sama baba powinna wiedziec ze w ciazy to ciezko jest stac caly czas to zamiast zrozumiec to jeszcze pyszczy. no ja dzis na obiadek jogurt 😁 zaraz dom ogarne to zrobie spagetii bo moj dopiero o 18 wroci wiec jeszcze mam czas 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Michasia cos mi tu nie pasuje z tym twoim lekarzem.. Moj synek jest obecnie ok 2 tyg mniejszy, lekarz powiedzial,ze do3-4 tyg jest granica normy. Termin mam wg miesiaczki na 12 styczen i z tego co lekarze mowili (a bylam u3 jak dotad) to termin wg ost miesiaczki mozna przenosic max 2 tygodnie ze wzgl na to ze po tym czasie lozysko jest juz kompletnie przeterminowane.. Wiec moze wypytaj o to lekarza bo do lutego to Ty dawno powinnas tulic swojego (nawet malutkiego) synusia!! Niektore dzieci poprostu rodza sie w terminie mniejsze, niektore gignty, moj tez nie bedzie duzy bo my tez nie modele
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no tak rzeczywiscie... termin moze wachac sie 2 tygodnie... 😉
moze ten Twoj lekarz jakis nie pociumany haha ;p

pisac dziewczynki co u Was ,jak sie czujecie 😉 bo cos zrobilo sie tu bardzo cichutko... 😞

czy ktoras z was palila wczesniej lub pali nadal?

Moze zainteresuje Was artykul \"pokonaj lek przed porodem\"
http://mamdziecko.interia.pl/porod/news-pokonaj-lek-przed-porodem,nId,635492
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wsciekne sie tyle napisalam i mi zniklo 😠 😠 😠 😠 wiec napisze od nowa 😁 dzis mam wene do pisania 😁 😁 😁
wytlumacze wam jak to z tymi moimi terminami jest 😁 wg miesiaczki wyszlo ze 7 styczen ale mi ta data nie odpowiadala poniewaz nie kochalam sie wtedy z moim. mi najbardziej wg moich obliczen i mojego termin wyszedl 20-25 styczen i mowie to lekarzowi i poloznej ze to nie mozliwe i tlumacze dlaczego ale oni wierza w kalendarzyki i tak byc musi jak ona i on mowia a nie ja sobie mysle ok 😁 poszlam na usg 1 termin porodu 23 styczen 😁 i ta data jak w morde szczelil pasuje 😁 cofnelam sie z obliczeniami z moim i mniej wiecej wiedzielismy kiedy nastal ZLOTY STRZAL 😁 mowie lekarzowi ze mi ta data odpowiada i tlumacze znow dlaczego a on ze nie mozliwe ze jak o tyle czasu i takie tam no to poszlam na drugie usg a tam data porodu 7 luty 🤪 ja sobie mysle tak wg moich obliczen porod powinien byc pod koniec stycznia wiec mozliwe ze maly jest malutki i dla tego sie przesunol w koncu ja wyrosnieta tez nie jestem 😁 to moj lekarz juz wogole nie mogl uwierzyc ze az o tyle znow sie data przesunela 😁 😁 pobadal pobadal i stwierdzil ze wysokosc macicy mam odpowiadajace tyg ktoremu on liczy i ze porod na 100 % 7 stycznia. ja mu znow poraz kolejny tlumacze ze to nie mozliwe no ale on jest lekarzem i wie lepiej... dobra sobie mysle 😁 dzis usg 3 luty termin mi to tam odpowiada bo widocznie malutki jest malutki ja sama nadal uwazam ze urodze pod koniec stycznia tym bardziej ze wiem mniej wiecej kiedy moglo dojsc do zaplodnienia. no moglabym sie mylic ale wczesniej kiedy moglo dojsc do gola 😁 b 😁to juz powinnam byc na porodowce lub zaraz jakos wiec nie mozliwe 😁 😁 na dzien dzisiejszy lekarz sam stwierdzil ze pod koniec stycznia powinnam urodzic ewentualnie poczatek lutego ale w poniedzialek pewnie znow bedzie inaczej gadane 😁 😁 😁
my z moim stosowalismy jako zabespieczenie kaledarzyk 😁 i prezerwatywy ale zazwyczaj kukalam na kaledarz, dlatego wiem mniej wiecej kiedy moglo dojsc do tego zaplodnienia + - pare dni moglam sie pomylic w obliczeniach ale nie tygodni 🙂 ale juz sobie zapowiedzialam zaraz jak urodze ide po tabletki moj sie smieje bo pracuje w firmie spawalniczej i mowi ze jak chcem to on mi wyspawa takie majtki na kluczyc 😁 😁 😁 jak to kiedys mieli 😁 😁 😁 😁 hahaha

i znow wam nabazgralam 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie dziś lepiej niż wczoraj, rano trochę popłakałam ale później mi przeszło, jak małżonek przyszedł to już w ogóle było super, kawka ciasteczko przytulki 🙂

Leżenie w szpitalu jest naprawde straszne, tylu przykrych historii się słyszy, bo wiadomo zdrowych nie trzymają na patologii. Dziś mieliśmy na sali dziewczyne w 30 tc a dzidzia tylko 500 gr. 7 tyg różnicy, do tego robili jej badania krwi pępowinowej bo podejrzewają jakąś wade. Teraz leży koło mnie dziewczyna też w 30 tc po badaniu prenatalnym i już wie że coś jest źle, teraz ją wypisza ale bedzie musiała wrócić na poród bo ciąża jest za bardzo zaawansowana na usunięcie - masakra normalnie. same młode babki na oddziale a takie problemy. Skąd to wszystko sie bierze???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ahh no mozliwe, ze cos sie Tobie w cyklu poprzestawialo i z tego tyłe zamieszania.. 😉 mi zawsze usg sie zgadzalo z data wg miesiaczki, dopiero ok 25 tyg zaczelo sie roznicowac.. W kazdym razie ja nie pozwole na przenoszenie malego bo kuzynka przenosila ok tydzien i prawie synka stracila bo lozysko przestalo funkcjonowac.. Wiec albo mi dadza skierowanie albo sterroryzuje gabinet lekarza 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...