Skocz do zawartości

Mamy Styczniowe witajcie:) | Forum o ciąży


Abby

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
e_miilka napisał(a):
witajcie styczniowe mamusie 🙂 ja jako ostatnia z rodu grudniowych 🙂 życze wam szczęśliwego jak najmniej bolesnego rozwiązania ! Byscie wszytskie jak najszybciej tulily swoje pociechy w ramionach! 🙂

Ps. widze ze dyskutujecie na temat bóli porodowych 🙂 powiem tak nie spodziewajcie sie cudów ani nie myslcie jak bedzie bolec to nic nie da..poród boli i koniec ale powiem wam jedno nie wiem jak to jest ale ja mam dziure w glowie kiedy mysle o tym bolu..nic nie pamietam nawet gdybym chciala sobie przypomnieći i go okreslić. A co najpiękniejszego w tym to to ze kiedy juz tulisz mała istotke przestajesz czuć zmęczenie masz mega przyplyw energii (ja rodzilam 21 godzin wiec bylam wykonczona przy partych) I jedna rada odpoczywajcie pomiędzy skurczami - pomaga.
Życze wam powodzenia! 😘 😘


Dzięki za słowa otuchy 🙂 😘 To dla nas bardzo ważne teraz 🙂
U nas sporo pierworódek, dlatego może te dyskusje o bólu i o tym co nas czeka 😉 Ta niewiadoma może bardziej straszy niż faktyczny ból, przynajmniej u mnie tak jest 😉 Nie wiadomo kiedy się spodziewać porodu :P Gdyby to nie był aż rok różnicy dla dzidzi, to już bym mogła rodzić, a tak to niech poczeka jeszcze te 4 dni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
daguza1234 napisał(a):
Dzieki dziewczynki za wsparie...
No z moja mama kiepsko bardzo przez ta tragedie...ech...zycie jest takie niesprawiedliwe...

Malutka dzis wyczowala moj nastroj bo strasznie wariowala,ale juz spokojniej.
Jeszcze 4 dni...damy rade;*


daguza mój mały też strasznie mnie kopał jak byłam roztrzęsiona i zdenerwowana kiedyś po wizycie u lekarza, jakby dawał znać, żebym się uspokoiła, bo mu się nie podoba mój nastrój... tak samo Twoja malutka...
U mnie w rodzinie też tak wygląda, jakby jedna duszyczka robiła miejsce drugiej... Wspieraj mamę, ale też uważaj na siebie, takie nerwy mogą przyspieszyć poród...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
e_miilka napisał(a):
witajcie styczniowe mamusie 🙂 ja jako ostatnia z rodu grudniowych 🙂 życze wam szczęśliwego jak najmniej bolesnego rozwiązania ! Byscie wszytskie jak najszybciej tulily swoje pociechy w ramionach! 🙂

Ps. widze ze dyskutujecie na temat bóli porodowych 🙂 powiem tak nie spodziewajcie sie cudów ani nie myslcie jak bedzie bolec to nic nie da..poród boli i koniec ale powiem wam jedno nie wiem jak to jest ale ja mam dziure w glowie kiedy mysle o tym bolu..nic nie pamietam nawet gdybym chciala sobie przypomnieći i go okreslić. A co najpiękniejszego w tym to to ze kiedy juz tulisz mała istotke przestajesz czuć zmęczenie masz mega przyplyw energii (ja rodzilam 21 godzin wiec bylam wykonczona przy partych) I jedna rada odpoczywajcie pomiędzy skurczami - pomaga.
Życze wam powodzenia! 😘 😘


ja nie chce psuc tych milych slow otuchy, ale ja nie umialam odpoczywac miedzy skurczami (co 3-4 min) i niestety nie mialam przyplywu enerii jak sie moj babelek juz urodzil (nie spalam 44 godziny i parlam ponad 3) - wrecz przeciwnie 😞A nastepna doba byla w sumie pod tym wzgledem jeszcze gorsza, bo ielismy problemy z karmieniem i moj maly cala noc nie spal - a ja razem z nim 😞 Ale prawda jest, ze o bolu sie szybko zapomina i to nie jego sie wspomina, a moment jak sie trzyma dzidzie po raz pierwszy w objeciach jest po prostu niesamowity 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
p.s. ale zdecydowanie trzeba sie nastawic pozytywnie i ze tak powiem \'go with the flow\' - zreszta i tak nie mamy przciez wysjscia 😉 Moj porod nie nalezal chyba do najlatwiejszych a jednak w ogole nie zniechecil mnie przed druga ciaza 🙂 I nie wiem czemu, ale i tak mam wrazenie, ze u Was laski bedzie znacznie latwiej 🙂 (niz u mnie za pierwszym razem, bo do tej pory chyba z kim nie rozmawialam na ten temat mial latwiej) 🙂 Sama nie trace nadzieji, ze moj tym razem bedzie szybszy hehehe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia potrzebne są i takie słowa otuchy jak Twoje, żebyśmy były gotowe na wszystko i nie były zdziwione czy przestraszone, że to tak wygląda i tyle trwa 😉 Jak się okazuje każdy poród inny, Tobie w takim razie życzę aby ten był szybszy i łatwiejszy niż poprzedni 🙂 A nawet ten ciężki i niełatwy nie zniechęca 🙂 Fajnie 🙂
A "Go with the flow" kojarzy mi się z piosenką Queens Of The Stone Age 🙂 Jeżeli poród ma taką atmosferę jak ta piosenka, to niezły zawrót głowy 😎 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Fruzia napisał(a):
Madzia potrzebne są i takie słowa otuchy jak Twoje, żebyśmy były gotowe na wszystko i nie były zdziwione czy przestraszone, że to tak wygląda i tyle trwa 😉 Jak się okazuje każdy poród inny, Tobie w takim razie życzę aby ten był szybszy i łatwiejszy niż poprzedni 🙂 A nawet ten ciężki i niełatwy nie zniechęca 🙂 Fajnie 🙂
A "Go with the flow" kojarzy mi się z piosenką Queens Of The Stone Age 🙂 Jeżeli poród ma taką atmosferę jak ta piosenka, to niezły zawrót głowy 😎 😁


Fruziu - jak tak jak mowisz, tzn porod to tak indywidualna sprawa, ze naprawde ciezko jest powiedziec, jak dana osoba bedzie go odbierac. Dla jednych pestka, dla innych nieco gorzej a jeszcze dla innych potworna trauma. A to chyba wszystko zalezy od progu tolerancji na bol. Bolec boli - tylko jednych mocniej a innych nieco mniej. I masz calkowita racje mowiac, ze trzeba byc przygotowanym na wszystko i otwartym na rozne opcje, bo taka jest prawda 🙂
A co do 'go with the flow' to porod to chyba jest 'lekkim' zawrotem glowy (czasem nawet w doslownym tego slowa znaczeniu! 😜 ), ale jest jednoczesnie takim doswiadczeniem dla kobiety, ze ma sie poczucie, ze jesli urodzilo sie dziecko , to nie ma rzeczy niemozliwych 😉 Napewno przezycie zycia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
e_miilka napisał(a):
witajcie styczniowe mamusie 🙂 ja jako ostatnia z rodu grudniowych 🙂 życze wam szczęśliwego jak najmniej bolesnego rozwiązania ! Byscie wszytskie jak najszybciej tulily swoje pociechy w ramionach! 🙂

Ps. widze ze dyskutujecie na temat bóli porodowych 🙂 powiem tak nie spodziewajcie sie cudów ani nie myslcie jak bedzie bolec to nic nie da..poród boli i koniec ale powiem wam jedno nie wiem jak to jest ale ja mam dziure w glowie kiedy mysle o tym bolu..nic nie pamietam nawet gdybym chciala sobie przypomnieći i go okreslić. A co najpiękniejszego w tym to to ze kiedy juz tulisz mała istotke przestajesz czuć zmęczenie masz mega przyplyw energii (ja rodzilam 21 godzin wiec bylam wykonczona przy partych) I jedna rada odpoczywajcie pomiędzy skurczami - pomaga.
Życze wam powodzenia! 😘 😘


ja nie chce psuc tych milych slow otuchy, ale ja nie umialam odpoczywac miedzy skurczami (co 3-4 min) i niestety nie mialam przyplywu enerii jak sie moj babelek juz urodzil (nie spalam 44 godziny i parlam ponad 3) - wrecz przeciwnie 😞A nastepna doba byla w sumie pod tym wzgledem jeszcze gorsza, bo ielismy problemy z karmieniem i moj maly cala noc nie spal - a ja razem z nim 😞 Ale prawda jest, ze o bolu sie szybko zapomina i to nie jego sie wspomina, a moment jak sie trzyma dzidzie po raz pierwszy w objeciach jest po prostu niesamowity 🙂


Dlatego wam powiedziałam nie spodziewajcie sie cudów..poród ma bolec i koniec.. ale jak macie okazje to odpoczywajcie pomiedzy skurczami.. moja polozna kazala mi odpoczywać i tak tez zrobilam .. dawalo mi to sile na nastepne.. ale jak przyszly parte bylam juz wykończona..dopiero jak powiedziala ze jest 23.40 i jak dam rade to Michałek urodzi sie tego samego dnia dostalam takiej energi i powiedzialam ze nie bede rodzic 24 godzin urodzilam po 21.. Michaś urodzil sie z raczka przy glowie..troche mnie porozrywalo w srodku a przez wiekszosc porodu rozrywalo mi kosci w miednicy czulam jak mi tam wszystko strzela bo ustawil sie bokiem co bylo nie mozliwe bym urodzila naturalnie po 18 godzinach sie przewrocil i mialam parte. Na te bóle nie pomagało żadne znieczulenie wbijali mi sie 3 razy z zewnatrzoponowym ale to znieczulenie nie jest na ten ból, Michała urodzilam 4 minuty przed 24 😁
Im wiecej sie bedziecie stresować tym bardziej bedziecie zaskoczone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Dziewczyny 🙂 Podczytuje was od czasu do czasu i zagladam czy ktoras z Was juz urodzila 🙂
Piszecie o bolo porodowym itd Wiec ja wogole bylam zielona i niewiedzialam czego sie mam spodziewac.... Ja rano wstalam i pobolewaly mi plecy bylam juz 5 dni po terminie wzielam goraca kapiel i bol byl mniej odczowalny, o 11 jeszcze pisalam z dziewczynami na forum, ze mnie plecy bola(myslalm, ze jak bede rodzic bedzie mmnie bolec brzuch, niemyslalam, ze plecy haha) i po 11 zaczely sie skurcze co 5-7 min nie regularne zadzwonilam po mojego, ze chyba rodze, ale nie jestem pewna i zeby przyjechal do domu 😁 rodzilam 14 godzin (licze to od kad zaczelam liczyc skurcze) bo w szpitalu bylam po 18 bylam wczesniej, ale ze szpital mam pod nosa to poszlam do domu spowrotem bo rozwarcie mialam tylko na 3 cm a jak wrocilam po tej 18 bylo juz 7 cm 🙂
Polecam ruch mi pomagalo chodzenie, skakanie na pilce no i jak mialam skurcze moj mi bardzo mocno masowal plecy.
U mnie skurcze parte trwaly 30 min. no i bolo sie niepamieta jak tylko polozyli mi moja niespodzianke na brzuszku o bolu zapomnialam.
Zycze Wam malo bolesego porodu, szybkiego i Zdrowych Dzieciaczkow 🙂
Pozdrawiam Lipcowka 2012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
e_miilka napisał(a):
witajcie styczniowe mamusie 🙂 ja jako ostatnia z rodu grudniowych 🙂 życze wam szczęśliwego jak najmniej bolesnego rozwiązania ! Byscie wszytskie jak najszybciej tulily swoje pociechy w ramionach! 🙂

Ps. widze ze dyskutujecie na temat bóli porodowych 🙂 powiem tak nie spodziewajcie sie cudów ani nie myslcie jak bedzie bolec to nic nie da..poród boli i koniec ale powiem wam jedno nie wiem jak to jest ale ja mam dziure w glowie kiedy mysle o tym bolu..nic nie pamietam nawet gdybym chciala sobie przypomnieći i go okreslić. A co najpiękniejszego w tym to to ze kiedy juz tulisz mała istotke przestajesz czuć zmęczenie masz mega przyplyw energii (ja rodzilam 21 godzin wiec bylam wykonczona przy partych) I jedna rada odpoczywajcie pomiędzy skurczami - pomaga.
Życze wam powodzenia! 😘 😘


ja nie chce psuc tych milych slow otuchy, ale ja nie umialam odpoczywac miedzy skurczami (co 3-4 min) i niestety nie mialam przyplywu enerii jak sie moj babelek juz urodzil (nie spalam 44 godziny i parlam ponad 3) - wrecz przeciwnie 😞A nastepna doba byla w sumie pod tym wzgledem jeszcze gorsza, bo ielismy problemy z karmieniem i moj maly cala noc nie spal - a ja razem z nim 😞 Ale prawda jest, ze o bolu sie szybko zapomina i to nie jego sie wspomina, a moment jak sie trzyma dzidzie po raz pierwszy w objeciach jest po prostu niesamowity 🙂


Dlatego Madziu miejmy nadzieję , że drugie porody są szybsze 😉 że nasze pierworodne dziecię "przetarło już szlaki" i będzie łatwiej 🙂 bo też nie chciałabym rodzić - tak jak za pierwszym razem 21 godzin 🤢 nie mówiąc już o ponad 30 godzinach "na nogach" , więc zmęczenie jakby nie patrzeć jest 😮 Ale prawdą jest , że Niunia wszystko wynagradza 😉 po prostu warto 🙂
Pierwsze chwile wydaje mi się , że pamięta się do końca życia 😉
Chwila jak położna położyła mi Majeczkę na piersiach i Ona się zaraz uspokoiła ,
poczuła , że jestem blisko , jestem z Nią 😉 Cudowne chwile 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
e_miilka napisał(a):
MadziaW napisał(a):
e_miilka napisał(a):
witajcie styczniowe mamusie 🙂 ja jako ostatnia z rodu grudniowych 🙂 życze wam szczęśliwego jak najmniej bolesnego rozwiązania ! Byscie wszytskie jak najszybciej tulily swoje pociechy w ramionach! 🙂

Ps. widze ze dyskutujecie na temat bóli porodowych 🙂 powiem tak nie spodziewajcie sie cudów ani nie myslcie jak bedzie bolec to nic nie da..poród boli i koniec ale powiem wam jedno nie wiem jak to jest ale ja mam dziure w glowie kiedy mysle o tym bolu..nic nie pamietam nawet gdybym chciala sobie przypomnieći i go okreslić. A co najpiękniejszego w tym to to ze kiedy juz tulisz mała istotke przestajesz czuć zmęczenie masz mega przyplyw energii (ja rodzilam 21 godzin wiec bylam wykonczona przy partych) I jedna rada odpoczywajcie pomiędzy skurczami - pomaga.
Życze wam powodzenia! 😘 😘


ja nie chce psuc tych milych slow otuchy, ale ja nie umialam odpoczywac miedzy skurczami (co 3-4 min) i niestety nie mialam przyplywu enerii jak sie moj babelek juz urodzil (nie spalam 44 godziny i parlam ponad 3) - wrecz przeciwnie 😞A nastepna doba byla w sumie pod tym wzgledem jeszcze gorsza, bo ielismy problemy z karmieniem i moj maly cala noc nie spal - a ja razem z nim 😞 Ale prawda jest, ze o bolu sie szybko zapomina i to nie jego sie wspomina, a moment jak sie trzyma dzidzie po raz pierwszy w objeciach jest po prostu niesamowity 🙂


Dlatego wam powiedziałam nie spodziewajcie sie cudów..poród ma bolec i koniec.. ale jak macie okazje to odpoczywajcie pomiedzy skurczami.. moja polozna kazala mi odpoczywać i tak tez zrobilam .. dawalo mi to sile na nastepne.. ale jak przyszly parte bylam juz wykończona..dopiero jak powiedziala ze jest 23.40 i jak dam rade to Michałek urodzi sie tego samego dnia dostalam takiej energi i powiedzialam ze nie bede rodzic 24 godzin urodzilam po 21.. Michaś urodzil sie z raczka przy glowie..troche mnie porozrywalo w srodku a przez wiekszosc porodu rozrywalo mi kosci w miednicy czulam jak mi tam wszystko strzela bo ustawil sie bokiem co bylo nie mozliwe bym urodzila naturalnie po 18 godzinach sie przewrocil i mialam parte. Na te bóle nie pomagało żadne znieczulenie wbijali mi sie 3 razy z zewnatrzoponowym ale to znieczulenie nie jest na ten ból, Michała urodzilam 4 minuty przed 24 😁
Im wiecej sie bedziecie stresować tym bardziej bedziecie zaskoczone.


To wlasnie pokazuje, jak kazdy porod jest inny, bo ja np moglam sobie mowic, ze nie bede rodzic 24h i do niczego bym z tym nie doszla a chyba bym po prostua padla 😞, bo moje skurcze parte byly za slabe i musialam dostac kroplowke, zeby mi pomoc go urodzic (to dopiero naprawde pomoglo, no ale to bylo po 3godz parcia bez skutku). Nie mialam zadnego znieczulenia (tylko gaz z powietrzem) i tylko przy nacieciu i zakladaniu szwow miejscowe znieczulenie, no ale to normalne, a niestety oprocz naciecia mialam tez rozdarcie 3go stopnia, wiec tez nie bylo najmilej 🤢 Ale jakos zlecialo.. 😉

A co do tego, co pomoglo - to u mnie zdecydowanie to bylo koncentrowanie sie na prawidlowym oddychaniu w czasie trwania skurczy (wdech nosem, wydec buzia w tym samym tempie) i co bardzo wazne - naprawde koncentrowanie sie na tym oddychaniu a nie krzyczenie (zlapalo mnie pare mega mocnych skurczy doslownie z nienacka po masazu szyjki i ze nie bylam na to przygotowana, to pierwsza reakcja - glupio - byl krzyk 🤢 Szybko zrozumialam, ze to najgorsze, co mozna zrobic 🤢). Nie wiem, krzyk moze pomoc, przy parciu 🤪 😉, ale nie przy skurczach rozwierajacych szyjke 🤨 A druga rzecz to byla ta mysl, ze jesli skurcze bola, to znaczy, ze dobra robote odwalaja i z kazdym skurczem jestem blizej poznania mojego babelka 🙂 No i to prawda - nie wazne jak, dzidzia jakos musi wyjsc 🙃

Laski, nam juz serio dlugo nie zostalo! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ania_ust napisał(a):

Dlatego Madziu miejmy nadzieję , że drugie porody są szybsze 😉 że nasze pierworodne dziecię "przetarło już szlaki" i będzie łatwiej 🙂 bo też nie chciałabym rodzić - tak jak za pierwszym razem 21 godzin 🤢 nie mówiąc już o ponad 30 godzinach "na nogach" , więc zmęczenie jakby nie patrzeć jest 😮 Ale prawdą jest , że Niunia wszystko wynagradza 😉 po prostu warto 🙂
Pierwsze chwile wydaje mi się , że pamięta się do końca życia 😉
Chwila jak położna położyła mi Majeczkę na piersiach i Ona się zaraz uspokoiła ,
poczuła , że jestem blisko , jestem z Nią 😉 Cudowne chwile 😉


Aniu - dokladnie! Mam nadzieje i na to licze, a jak bedzie tak bedzie, ale nadzieje umiera ostatnia, nie? A noz 😉 Haha i dokladnie jak mowisz - mam nadzieje, ze pierwsze dziecie przetarlo juz szlaki i teraz bedzie 'gladko' 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agatka168 napisał(a):
Czesc Dziewczyny 🙂 Podczytuje was od czasu do czasu i zagladam czy ktoras z Was juz urodzila 🙂
Piszecie o bolo porodowym itd Wiec ja wogole bylam zielona i niewiedzialam czego sie mam spodziewac.... Ja rano wstalam i pobolewaly mi plecy bylam juz 5 dni po terminie wzielam goraca kapiel i bol byl mniej odczowalny, o 11 jeszcze pisalam z dziewczynami na forum, ze mnie plecy bola(myslalm, ze jak bede rodzic bedzie mmnie bolec brzuch, niemyslalam, ze plecy haha) i po 11 zaczely sie skurcze co 5-7 min nie regularne zadzwonilam po mojego, ze chyba rodze, ale nie jestem pewna i zeby przyjechal do domu 😁 rodzilam 14 godzin (licze to od kad zaczelam liczyc skurcze) bo w szpitalu bylam po 18 bylam wczesniej, ale ze szpital mam pod nosa to poszlam do domu spowrotem bo rozwarcie mialam tylko na 3 cm a jak wrocilam po tej 18 bylo juz 7 cm 🙂
Polecam ruch mi pomagalo chodzenie, skakanie na pilce no i jak mialam skurcze moj mi bardzo mocno masowal plecy.
U mnie skurcze parte trwaly 30 min. no i bolo sie niepamieta jak tylko polozyli mi moja niespodzianke na brzuszku o bolu zapomnialam.
Zycze Wam malo bolesego porodu, szybkiego i Zdrowych Dzieciaczkow 🙂
Pozdrawiam Lipcowka 2012


ja teraz tez zamierzam sprobowac pilki, tylko musi mi ja moj mezus podpompowac, ale duzo osob mowilo, ze ona pomaga, wiec bede probowac. Tylko czy ja ja mam zabrac ze soba do szpitala? 😜 Bo nie wiem czy tam maja, a nie pamietam. Bede musiala super wygladac jak przyjade do szpitala z walizeczka (bo zamiast torby moj mi walizke z gory sciagnal - nie jakas wielka, ale jednak walizka 😜 , ale juz mi sie nie chce jej przepakowywac, w razie czego moge ja za soba wlec, bo ma kolka 😜) do tego osobna torba dla dziecka (taka od wozka, ale jednak torba) i do tego pilka 🙂 Bedzie musial nam ktos chyba zdjecie zrobic 😁 Normalnie jak na jakis urlop 😎 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć mamuśki.
Jakoś ostatnio tu nie za często zaglądam.. nie mam czasu albo kompa mi mój luby zabiera i to dla tego 😉
Jeszcze parę dni i styczeń 🤪
Jutro jadę na chrzciny, więc nie zamierzam rodzić, w sylwestra to zaplanowałam po północy przytulanki bo już nowy rok więc.. wiecie dzidzia mi się już marzy 😁 😁 😁 a może coś się ruszy.. 😜
A tak to marudzić nie będę o tym co boli itd itp bo to chyba była by moja norma 🙃
Ok życzę miłego dnia, lecę do lodówki tylko nie wiem co z niej wyciągnąć.. będzie zamknij oczy i chybił trafił 😁 😜

Daga 3m się.

Pa mamuśki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie wczoraj zmeczenie dopadlo i kolo godziny 20tej normalnie nie umialam oczu otwartych trzymac i w efekcie sie kimlam na sofie... Pozniej nie moglam zasnac, nawet nie wiem o ktorej mi sie w koncu udalo, ale po 2giej sie jeszcze wiercilam i nie umialam pozycji znalezc. A dzis mnie bola krzyze z jednej strony, ale tylko jak stoje czy chodze - ok, jak siedzie. Domyslam sie, ze musialam dziwnie jakos spac 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej laseczki witam sie w 2 paku :P ja tak samo ostatnio caly czas bym spala 😁 organizm sie domaga.. odpoczywajcie dziewczynki bo juz nie dlugo dzidzie tulic bedziemy a na to sily trzeba miec 😁

ja wczoraj sie z moim poprzytulalam 😮 😁 i nic nie ruszylo 🤪 maly dzis bardzo spokojny 😁 ide polezec pozniej do was zajrze 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...