Skocz do zawartości

Mamy Styczniowe witajcie:) | Forum o ciąży


Abby

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 6,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
no właśnie Ttinko o tym samym myślałam 😁
ja jeszcze nie urodziłam 😉 ale wybrałam się z mamą na spacerek , poskakałam na piłeczce 😉
ciekawe kiedy się coś zacznie 🙂
a teraz wcinam serniczek - bo moja córcia sobie zażyczyła , żebym Jej upiekła 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Ale tu cichuchutko! Ja sie melduje. Jestesmy juz w domciu od wczoraj. Maly sie ma dobrze , tzn mam nadzieje, ze dalej sie ma. Dzis przychodzi polozna srodowiskowa, wiec wsjo jeszcze sprawdzi. Ja sie mam w sumie ok. Ucze sie poruszac z rana, ogolnie nie jest taj zle - myslalam chyba, ze bedzie gorzej ( co nie znaczy, ze jest lekko 😉 ). Jared najlepiej by sie karmil cycusiem I tak go staralam sie trzymac, ale kurde znow mam piersi obolale, jeden chyba peknal 🤢 I wczoraj juz nie umialam zniesc bolu 😞 , wiec go dokarmiamy butla poki co ( nie wiem czy maly tez niema przyrosnietego wiazadelka pod jezykiem co u mnie powoduje bol), ale jeszze sie nie poddalam, no alsi sie troche zagoic 🤢 Oprocz tego nie moge sie juz doczekac az bede w pelni sprawna, bo strasznie mnie frustruje to bycie zaleznym od innych 😠 no ale CC bylo raczej lepszym rizwiazaniem w naszym przypadku, zwlaszcza ze maly nie nalezal w sumie do najmniejszych, a sama glowka w obwodzie 37,5cm 😮 No ale swiadomosc, ze juz jest bezpieczny na zewnatrz byla OGROMNA ulga!

Sorki za bledy, pisze z tel.

Ps. Czy ktoras ma jakies wiesci od Margaritki? Pisalam do niej esa, ale nie dostalam jak dotad zadnej odp. Mysle osobiscie, ze moze juz urodzila, ale zastanawiam sie czy wsjo ok, bo tak dziwnie cicho od niej 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja ost raz slyszalam od Margaritki niedlugo po tym jak sie Jared urodzil, bo wlasnie przepraszala, ze nie odp wczesnieh, ale jest w szputalu na wywolanie. No to bylo 12go. Od tamtej pory cisza.

Michasiu - jak sie macie??? Moge sobie wyobrazic, przez co przechodzilas! Dobrze, ze juz po wszystkim. Duzo zdrowka kochana!!! 😘

Nierozpakowane jeszcze kobitki, nie martwcie sue, juz niedlugo Wasza kolej!! Byle wszystko tylko teraz poszlo gladko. Odpoczywajcie ile sie da poki jeszcze mozecie!! 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MadziaW napisał(a):
Ja ost raz slyszalam od Margaritki niedlugo po tym jak sie Jared urodzil, bo wlasnie przepraszala, ze nie odp wczesnieh, ale jest w szputalu na wywolanie. No to bylo 12go. Od tamtej pory cisza.

Michasiu - jak sie macie??? Moge sobie wyobrazic, przez co przechodzilas! Dobrze, ze juz po wszystkim. Duzo zdrowka kochana!!! 😘

Nierozpakowane jeszcze kobitki, nie martwcie sue, juz niedlugo Wasza kolej!! Byle wszystko tylko teraz poszlo gladko. Odpoczywajcie ile sie da poki jeszcze mozecie!! 😉


Margaritka prawdopodobnie już dziś będzie tulić swojego maluszka w ramionach 🙂
niestety nic więcej nie wiem , ale trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a tak w ogóle to ja nadal 2w1 🤨
wszyscy się już dopytują kiedy urodzę , a ja już bym chciała mieć maleństwo ze sobą 🙂
wczoraj byłam na dłuższym spacerku , przytulałam się z mężem i cisza .
w nocy kilka skurczy ale nic regularnego 🤔 😠
także nadal czekam
a jak tam u Was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć wszystkim
Ja nadal w dwupaku. Dzisiaj w nocy miałam taki bolesny skurcz, że myślałam już że się zaczęło ale skurcz przeszedł a później cisza. Teraz brzuszek mi twardnieje co jakiś czas ale nic więcej. Czop śluzowy na swoim miejscu. Dzisiaj była położna, posłuchała tętna maleńkiej i kazała uzbroić się w cierpliwość.
Od rana dzisiaj biegam do łazienki i mdli mnie więc wygląda na to, że organizm się "czyści" więc może coś się zacznie. Najgorsze, że mój mąż znowu musiał wyjechać i wróci tak w środę lub czwartek 😞
Ale jeżeli do tego czasu się nic nie zacznie to zdecydowanie się poprzytulamy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka

Właśnie znalazłam wolną chwilę i postanowiłam nadrobić chociaż trochę tego co się dzieje. Mój mikrus już nie chce spać 24h na dobe i drze się czasami okrutnie, ale cóż takie są uroki macierzyństwa 🙂 Ja ciągle nie umie spać w dzień, a w nocy wstaje do niego co 2-3 godziny czasami prześpi 4 i to już sukces, a że ściągam pokarm i karmie butlą to trochę casu mi to zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczynki my juz od wczoraj w domu w koncu. dochodze powoli do siebie choc jest bardzo ciezko maly wczoraj bardzo plakal a ja razem z nim 😞 😞 dobrze ze moj jest przy mnie i nie zadawal glupich pytan typu czemu placzesz tylko przytulil mnie i nic nie mowil.bardzo pomoglo 😉 dzis bylismy zarejestrowac kacperka a jutro znow troche latania po urzedach. musze jeszcze sie wybrac do lekarza bo niewiem czy przy porodzie uszkodzili mi jakis nerw bynajmiej w nocy znow dostalam drgawek nie moglam dojsc do lozka 😮 😞 strasznie mi sie cialo napinalo przy tym moj musial mnie trzymac.. mama mowi ze to moze jeszcze byc szok poporodowy i zmeczenie 😞 😞 ehh pozniej do was zajrze i poodpisuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No dokladnie Michasiu.Ja jeszcze tez czuje pieczenie czasem dosc silne i wtedy az sie musze zatrzymac na ulicy nieraz.No ale,czego sie nie zniesie dla naszych malenstw.Ja dzis bylam zajerestrowac moja Julcie,i czekam 3 tyg na pesel teraz 😉
a tak to u nas ok,malutka ciagle na cycu.Robi szal jak nie dostanie.Ale ogolem jest grzeczna.Narazie kolek brak i chcialabym zeby tak juz zostalo .!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Och, laseczki...naprawde juz blizej niz dalej! Juz niedlugo i same bedziecie tulic Wasze malenstwa! Ja tez sie juz nie moge doczkeac, az przeczytam te radosne wiadomosci od Was 🙂

Dziewczny, ktore mialy CC - po jakim czasie zaczelscie sie czuc bardziej wygodnie ze wstawaniem??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A tk w ogole, to ciesze sie, ze mam to juz za soba i maly bezpiecznie jest juz poza brzusiem, ale wkurzona nieco jestem, ze nas tak zle zdiagnozowali co do jego pozycji, bo on tak byl ulozony przez wieki cale (wiem, bo wiem jak go zazwyczaj odczuwalam) i ze tyle poloznych sie co do tego pomylilo. Bo kurde jakby na to nie spojrzec, mielismy duzo szczescia...tzn, ze poprosilam w odpowiednim momencie o to, zeby mi rozwarcie sprawdzila bo jakbby nie to, to skonczylo by sie posladkowym porodem bez zadnego znieczulenia 😮 i nie wiadomo jeszcze jakby sie maly mial 😞 Gdybym wczesniej wiedziala jak jest ulozony (a wiem, ze tak byl od dawna), nie musialabym tyle po terminie czekc, nie musialabym miec masazy i calych tych ceregieli , ani nie musialabym decydowac przy skrczach co 3 min przy 6-o cm rozwarciu, w strachu i bolu 😠 Tylko bym miala opcje przedsawione pod koniec ciazy i wtedy bym sobie na spokojnie decydowala i jakym sie wciaz na CC zdecydowala , to bym je miala wczesnie i by mi wszystkich tych skurczy oszczedzili , nie mowiac o strachu i lzach... 😠
Bo mialam Wam napisac, czemu jak poszlam na drugi masaz sie poryczalam...Jak mi pierwszy robila, to powiedziala, ze jak sie nic nie ruszy, to wtedy bede miec kolejny 7 dni po terminie i jak to nie ruszy, to bede miec sztucznie wywolywany 10 dni po terminie. Jak w piatek pojechalam na ten 2gi masaz, chcialam to wszystko potwierdzic a ona mi powiedziala, ze nastepny wolny termin na sztuczne wywolanie to 40tyg + 14 dni, czyli 2 tyg po terminie! A to dlatego, ze oni sa w pelni zabukowani, bo moga tylko 6 na dzien wykonac a taki jakis wyz demograficzny chyba i duzo ciaz po terminie. Jak powiedzialam, ze to przeciez niebezpieczne im dluzej sie to zostawi, to w zasadzoe ruszyla tylko ramionami, bo ni wiedziala co mi powiedziec....Bo tak napraawde o przenoszonej ciazy mowi sie dopiero po 42 tygodniu (tak jak o wczesniacy to dzieci urodzone przed 37 tyg). I ze generalnie nie ma niczego ,co moglabym zrobic. Jak mi to powiedziala to sie poryczalam...z niemocy, ze strachu i wszystkiego...,bo jakos mialam przczucie, ze sie nic nie ruszy 😞 Ona sama mowila, ze ma dobre rezultaty z masazu, wiec mialam nadzieje, ale nastawienie takie, ze niech mnie...tylko ryczec mi sie chcialo 😞 No, ale mialam tyle szczescia, ze jak mi ten masaz robila, to odeszly mi wody w momencie kiedy ona doslownie mowila mi, ze czasem jej sie udaje , ze wody w trakcie odchodza..Wtedy ze mnie poszlo. I sie ucieszylam, bo w takim przypadku nie byo mowy, zebym czekala tydzien. Powiedziala, ze bede musiala byc zbadana po 12godz i pozniej po koljenych 12u i jak dalej nic, to szuczne wywolanie na bank. Ale znow mialam szczescie, bo regularne co 5 min surcze zaczely sie po chyba niecalej godzinie...Wtedy z mezusiem zdecydowalismy, ze on jedzie do domu do malego a przywozi moja mame i czekamy na reszte...No i skurcze caly czas mialam od tamtej pory co 3,4, 5min i w sumie bylam tylko na 2 tabletach paracentamolu. Pozniej kazala i tak mi skakac na pilce, zeby przyspieszyc (co robilam i co dzialalo), i jakos do konca nie byla zadowolona ze skurczy, bo nie byly 'regularne' (co dla mnie bylo dziwne, bo przeciez w tak malych od siebie odstepach byly i bolaly, wiec musialo sie cos dziac). Chcialam, zeby mi sprawdzila choc rozwarcie, bo zasugerowla, ze jak chce moge do domu jechac i w domciu sobie skurcze przeczekac..., ale co byl za sens, skoro ze mnie non stop wody schodzily a juz nie mowie, ze zalalam tam cale lozko (totalnie przemoczone), pozniej kolejene i caly czas ze mnie schodzilo jak nie wiem, bez konca. Ona cos, ze na tym etapnie normalnie nie sprawdzaja czy cos, ale jesli chce, to nie ma problemu (ogolnie byla mila, ale dziwne, ze nie sprawdzaja 😮 ). No i wtedy wyszlo, ze jestem 4-5cm ale szyjka bardzo rozciagliwa, wiec dobrze, ale bardziej zastanawia ja to, ze to co czuje w czasie badania, to raczej nie glowka...Zawowala druga, zeby sprawdzic - ta powiedziala to samo, zawolaly lekarza - ten przyszedl ze skanerem, po recznym badaniu tez , ze raczej nie glowa no a usg potwierdzilo na 100%. No i wtedy dali mi opcje jak moge urodzic - naturalnie posladkowy albo cc. Wyjasnil jakie ryzyko itd. W miedzyczasie mnie na odzial szpitalny przewiezli (wtedy bylam jeszcze na polozniczm) no i zostawili ,zebym sie mogla zastanowic chwile i zdecydowac. Wtedy skurcze juz na maxa byly mocne, dopiero wtedy w sumie gaz dostalam - pomogl z bolem, ale czulam sie lekko jak pijana..Na poczatku myslalam jeszcze i rozwazalam, zeby isc naturalnie tylko wziasc sobie ZO, zeby juz tego bolu nie czuc..Myslalam ,ze moge to znieczulenie dostc i juz nie w bolach zdecydowac jak urodzic, ale powiedzial mi ,ze nie moge tak, bo to sa 2 rozne znieczulenia i musze teraz zdecydowac. Zadzwonilam do meza, on powiedzial, ze zdecydowac musze ja , ale on ma wrazenie, ze ja bym wolala cc. Lekarz powiedzial mi, ze to ze ryzyko przy posladkowym jest male, nie znaczy, ze go nie ma, a przy cc jest wieksze ryzyko powiklan dla mnie, ale lepsze jest dla dziecka. A i powiedzial mi, ze chce, zebym ja nie miala watpliwosci zadnych co do sposobu w jaki sie urodzi i jesli mam watpliwosci co do naturalnego (bo sie martwilam jka nie wiem o malego, ale tez o siebie, bol po itd itd, zwlaszcza, ze maly raczej bylby wiekszy od mojego synusia nr 1), to zeby isc na cc, ale decyzja moja. No i jak mi tak powiedzial, to pomyslalam, ze watpliwosci mam, a bezpieczenstwo malego nr 1, wiec dlatego skonczylo sie cc. Znieczulenie nic nie bolalo, wklucie nic, tylko te cholerne skurcze zanim mi to znieczulenie dali, bo ja nawet nie moglam zdania sklecic - ani ja, ani lekarz - bo one tak czesto byly. No, ale znieczulenie w sekundach zaczelo dzialac i maly byl na swiecie po krotkiej chwili. A ja sie poryczalam jak glupia, jak uslyszalam jego placz - jaka ulga!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka, ja właśnie dopakowałam torbę i zaczęłam się stresować.. jutro na oddział..
ale w końcu będę mieć dzidzie jak nie jutro to po jutrze.. sama dokładnie tego nie wiem.. zobaczę co mi jutro powiedzą 🥴
hm.. jak coś to dam wam jakoś znać.. tzn mam nr tylko do michasi a jej wole nie przeszkadzać więc jak wyjdę to do was zajrzę 🙂
3majcie się wszystkie!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ttinka - trzymam kciuki! zazdroszczę bardzo, że już będziesz miała Maleństwo po tej stronie brzuszka 😆

Madzia- tak myślę, ze dobrze wybrałaś, bezpieczeństwo Małego najważniejsze! Ale jednak w Polsce kilka razy USG robią i wiemy chociaż wcześniej jak dzieci ułożone są. Oczywiście dziecko na sam koniec może psikusa zrobić 🙂
Tak a'propos byłam dziś na KTG i mówię lekarzowi, że jakoś w innych pozycjach małego czuję, czy przypadkiem mu się nie odmieniło. A lekarz na to, że jak już się poród zacznie, to będą sprawdzać ułożenie. Czyli spoko.
Tak myślę, że ja tu sama niedługo zostanę :P już jest mało do czytania !
trzymajcie się (już w dwupaku nie musicie!) 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...