Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Czesć mamusie.No tak to już jest,że każdy zagoniony.
Mój mąż pracuje na miejscu,ale ma 2 prace.W 1 pracuje po 8 h a 2 po 12 na nocki,średnio 3 razy w tygodniu,w dodatku często w wekendy też,a jak już jest to albo odsypia albo robi coś w koło domu.Więc nie ma go większość casu.Dzisiaj też jedyny dzień akurat miał wolny,ale i tak pojechal na 19 na nockę i wróci dopiero jutro około 16.
Wszystko na mojej głowie,no a jak będzie drugie dziecko to jeszcze więcej będę miała obowiązków.
Co do pokoiku to Julka miała przez 3 lata taki ładny łososiowy chyba papaja z duluxa,a teraz tak w okolicach grudnia myślimy,zeby odświeżyć całe mieszkanie i myślę o jasnym,jakimś waniliowym w pokoju dziecięcym albo kremowym i kolorowych dodatkach,albo jakiejś fototapecie na jednej ze ścian ale jeszcze zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
No my jeszcze nie myśleliśmy o takich rzeczach bo najpierw kupno mieszkania przed nami a potem jak już bedzie to wtedy bede myślec o wystroju...

a tak przy okazji dziewczyny, jaką macie temperaturę ciała? ja ostatnio byłam podziębiona i niby juz mi przeszło ale cały czas mam koło 37,3-37,4 i tak sie zastanawiam czy to jeszcze tak mnie chorubsko trzyma czy po prostu taka temp teraz jest normalna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Muszę się pochwalić...a raczej pożalić 😮 dziś pierwszy raz w ciąży zwymiotowałam 🤢 (już myślałam, że mnie to całkiem ominie). Wstyd trochę, bo akurat wróciliśmy do domu ze szczepienia psa...weszłam na klatkę, zobaczyłam, że winda jest na 10p. i stwierdziłam, że chyba nie dam rady wytrzymać, wyszłam na zewnątrz i zwymiotowałam pod blokiem. Akurat szła sąsiadka z mojego piętra, ale nic nie mówiła, kiedy jechałyśmy windą...ciekawe tylko co sobie pomyślała (nie wie, że jestem w ciąży) 😉 swoją drogą ciekawa jestem od czego to...Może to ciśnienie, bo strasznie boli mnie głowa. Teraz jest ok i mam nadzieję, że się nie powtórzy, chociaż głowa ciągle boli... 😞
Moja temperatura z dziś to 36,8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja dziś też bardzo źle się czułam... strasznie bolała mnie głowa 😞 a zawsze jak boli mnie głowa to jest mi niedobrze...

Co do pokoiku dziecięcego to my musimy jeszcze poczekać do początku przyszłego roku bo wtedy odbieramy klucze do nowego mieszkania i dopiero tam będzie bobo miało swój pokoik. Teraz mieszkamy w mojej panieńskiej kawalerce gdzie panuje fiolet.

A w przyszlości to planuję kolorystykę jak z zestawu Basidrak z allegro-naturalne kolory.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki 🙂

Sylvie, w tym tygodniu ciazy to juz wszelkie wymioty powinny byc za Toba, jesli to jednorazowy "wybryk" to nic takiego, moze faktycznie cisnienie, zaladek itp ale jesli zacznie sie powtarzac lec do lekarza. Nie zaczelas brac jakichś nowych witaminek ciazowych albo cos takiego? Ja w pierwszej ciazy tak mialam w piatym miesiacu, ze zaczelam znowu wymiotowac i okazalo sie, ze to wina nowych witamin zawierajacych zelazo ktorego nie toleruję, odstawiono mi je i wszystko ustapilo.

My mamy biale mebelki i zielone sciany (asparagus duluxa) u synka w pokoiku i teraz go przejmie Dzidzia, Synus przeniesie sie do naszej sypialni, a my do tzw "goscinnego" czyli czytaj: odwiecznej "rupieciarni" 😉 i tez mam dylemat kolorystyczny jak to przemalowac - zielony u Dzidzi pozostanie, bo jest piekny cieplutki, a reszte pomalowalabym jak Bulek, w kolorach ziemi, w beżach z domieszka bieli, ale u Synka to nie przejdzie, bo T chce u Niego bardziej dziecinnie. Pozostaje mi zatem bezowe szalenstwo w sypialni 🙂

ps: uwaga chwale sie 🙂 moj T zrobil mi pierogi ruskie - co wazne, robil je pierwszy raz wspomagajac sie ksiazka kucharska... wyszly tak, ze palce lizac, z nikim nie chcę sie nimi dzielic 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam! 😜
Muszę się pochwalić, jaki miałam dziś piękny poranek...
Obudził mnie okropny smród...smród sraczki 🤢 półprzytomna wychyliłam się do mojego psa i stwierdziłam, że nie widzę nic podejrzanego i że to pewnie z dworu 🤔 więc usnęłam, ale nie na długo, bo smród nie ustępywał. Wstałam, otworzyłam okno szerzej, wsadzam nos, a tam świeże powietrze...idę do drugiego pokoju i jest: ogromna rzadka kupa mojego psa 🤢 no myślałam,że powtórzy się moje przykre doświadczenie z wczoraj, kiedy to sprzątałam. Godzinę okno na oścież miałam otwarte i w sumie to nie wiem czy smród całkiem ustąpił, czy się po prostu przyzwyczaiłam.
Najgorsze, że mój mąż poszedł do pracy na 6.00, bo tak to on by to sprzątał 😉
Jeśli chodzi o wczorajsze wymioty, to już się nie powtórzyły, witaminek nie zmieniałam...może teściówka chciała mnie otruć, bo jadłam zupę od niej 😁 ale w sumie mąż też jadł i nie wymiotował 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
co do samopoczucia ... to i u mnie nie jest najlepiej. Mam nadzieję, że to tylko kwestia pogody. Od poniedziałku jestem w pracy i jakoś niespecjalnie mnie to cieszy ... ciężko wysiedzieć na dupce 8 godz. i pracować na kompie - praca w księgowości. Co więcej po długiej nieobecności wróciła gł. księg. (32l.), która co chwila dzwoni i pada magiczne ..."przyjdź do mnie" do końca lipca ja pełniłam obowiązki. Zadaje tak proste i głupie pytania, że się nawet nie chce słuchać. My sprawdzamy wszystkie konta - rano podzieli nam obowiązki - a ok. południa ma tupet przyjść i sprawdzić kto ile zrobił. Nerw mnie strzela, bo nawet nie próbuje się wdrożyć sama tylko żyruje na naszej wiedzy i doświadczeniu. Myślę, że dłużej niż do końca tego tygodnia nie posiedzę w robocie i idę na zwolnienie.
A tak poza tematem ... dzisiaj byłam na wizycie u gin. Maluszek zdrowo rośnie, od pupki do główki mierzy 117,6 mm, ale dobrze trzeba było nakombinować, żeby zmierzyć - kręcioła nasza ukochana. Już dostałam przykaz na usg połówkowe i z wynikiem na koniec września 🙂 Co prawda w tych wynikach co nieco mi poleciało w dół a niektóre podskoczyły, ale gin. stwierdził, że wszystko jest jeszcze w granicach dopuszczalności. Zalecenia .. odpoczynek, korzystanie z owoców i warzyw sezonowych oraz witaminki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny dziwna sprawa robilam badania moczu i wyszlo mi b.duzo bakteri i mialam tez roznego typu objawy zapalenia...zrobilam posiew i nic czysciutko...dziwne to strasznie...czuje sie w kazdym badz razie juz duzo lepiej...w zasadzie postanowilam zmienic lekarza ale jeszcze nie wiem na ktorego.

Pytanko do Was...raz na ile chodzicie do lekarza?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wiesz co ... właśnie dzisiaj rozmawiałam z koleżanką z pracy - czysty zbieg okoliczności mowa była o problemach z nerkami i zapaleniami pęcherza w ciąży. I tak jak czytam twoją przygodę to trochę jej przypadek mi podchodzi ... było podobnie jak u Ciebie ... a co się okazało po usg nerek, że synuś był tak ułożony, że bardzo naciskał na jej nerki a tym samym zatrzymywał się tam mocz, bo nie mogła do końca się opróżnić 🙂 i stąd się brały bakteryjki 😉
co do wizyt u lekarza ja u swojego byłam w 5 tc - na potwierdzenie, potem 8, 13 no i dzisiaj 17 a następną wizytę mam pod koniec IX już po połówkowym usg 🙂

Dzikuska napisał(a):
Dziewczyny dziwna sprawa robilam badania moczu i wyszlo mi b.duzo bakteri i mialam tez roznego typu objawy zapalenia...zrobilam posiew i nic czysciutko...dziwne to strasznie...czuje sie w kazdym badz razie juz duzo lepiej...w zasadzie postanowilam zmienic lekarza ale jeszcze nie wiem na ktorego.

Pytanko do Was...raz na ile chodzicie do lekarza?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja byłam do tej pory 3 razy u gin tylko:
9t.c. - potwierdzenie prywatnie
9t.c - państwowo po skierowania na badania żeby mojej kieszeni nie nadwyrężac 😜, więc w sumie te 2 wizyty można uznac za jedną
12 t.c. - skonsultowanie wyników badan, skierowanie na usg

na następną wizyte mam się stawic jakoś koło 16-17 tyg bo mi powiedział że za miesiąc

2 usg do tej pory: potwierdzające (9t.c.), genetyczne (13t.c.). teraz na nstepne mam się stawic dopiero na połówkowe między 20 a 22 tygodniem.

no i ze względu na taką jedną moją chorowe jestem dodatkowo przez ciąże pod komtrolą hematologa wiec krew do badania średnio 1-2 na miesiąc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no i ja już z niecierpliwością czekam połówkowego 🙂 nawet mój mąż się pisze 🙂 dzisiaj płci nie dało się zobaczyć ... więc tym bardziej chętny iść 🙂
a co do wiadomości o Maluszku ... to 1 objaw brak miesiączki ... 30 dni minęło a tu nic - z reguły co 24-26 dni miałam ... i tak jakoś podkusiło mnie na test 🙂 więc w Dzień Dziecka rano zrobiłam jak jeszcze mąż spał 🙂 i jak wyszły 2 kreski poszłam go budzić "A tatuś to wstaje dziś na śniadanko czy nie?" i zaraz jakoś tak za 2-3 dni pojechaliśmy do gina i okazało się, że to już 5 tydzień 🙂 i 1 foto Grześ dostał do ręki 🙂 nigdy nie zapomnę jego szklanych oczu i jak się krył z łezkami 🙂 coś niesamowitego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja juz mialam 5 wizyt u swojego ginekologa prowadzacego (w tym zawsze usg), 1 raz test pappa z usg gen, 3 razy badania (krew, mocz, posiew itp), no i szpital - to jedna dluga kilkudniowa wizyta z usg razem. Hm, sporo tego co. Najblizsza wizyta w poniedzialek.

A o Maluszku dowiedzielismy sie zaraz w 5 tygodniu - mam ksiazkowo okres i choc jeden dzien opoznienia mowi nam wszystko i teraz tez tak bylo, dwie rozowe kreseczki 🤪 A bylo to w pierwszy dzien Euro, stad smiejemy sie, ze urodze albo przystojnego pilkarza do reprezentacji, albo sliczna kibicke 😉 A pierwsza wizyta i usg byla zaraz w 6 tygodniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
fajny prezent na Dzień Dziecka 🙂
Ja dostałam taki sam na Dzień Matki hihi
też miałam bardzo regularne ale właściwie to nie spodziewałam się żed uda nam się wstrzelić w pierwszym miesiącu starań 🙂 ale jak wstałam rano pierwszego dnia miesiączki to szybko do kibelka (test kupiłam wcześniej ) i najwspanialsze 2 kreski na mój pierwszy Dzień Mamy 😁 czyli to był 3 tydz 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Chyba faktycznie maluszek coś mi tam musi uciskać 😞 no nic muszę iść do lekarza i spytać co on na te wyniki badań.

My się dowiedzieliśmy w 4 tygodniu, spóźniał mi się okres a miałam iść właśnie na wieczór panieńskie koleżanki i jakoś tak z głupa zrobiłam test bo miałam w domu...jak wyszedł pozytywny to poleciałam szybko do apteki i w sumie już byłam pewna...a jak poszłam do lekarza to się ze mnie śmiał że tyle testów zrobiłam i że teraz on już nic nie musi sprawdzać:P No i na usg wyszedł Robaczek 😁

No właśnie ja już byłaam bardzo dużo razy na wizytach i usg też kilka razy ale to przez te moje plamienia co miałam 😞 na szczęście już wszystko ok 🙂

Dobranoc dziewczęta 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja się dowiedziałam późno bo dopiero w 9 tygodniu ale to dlatego że miałam tak nieregularne cykle... wahały się od 25-50 dni (raz nawet do 70 dobiło) wiec test zrobiłam dopiero koło 60, podejrzewałam wcześniej ale że jeszcze z Mariuszem razem nie mieszkamy i w ogóle jesteśmy w innych miastach to poczekałam z testem aż się zobaczymy bo juz raz mnie opieprzył że robiłam bez niego i nawet mu nic nie powiedziałam że się martwię że wpadka i że mam zamiar zrobić test i dowiedział się wtedy dopiero po 3 dniach że robiłam, tak więc tym razem już byłam grzeczna i poczekałam aż sie zobaczymy. no i test zrobiłam w sobotę i zaraz w pon polecieliśmy do gin potwierdzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć laski,a ja jestem z Julką od wtorku u mojej mamy w Bydgoszczy i nie mam czasu nawet wejść za bardzo na neta bo jest ładna pogoda i ciągle gdzieś jeździmy.Wczoraj byliśmy nad jeziorkiem,a dzisiaj znowu gdzieś jedziemy.
Byłam u lekarza w poniedeziałek i wszystko wporządku ale niestety nie miałam robionego usg więc nie widziałam dzidziulka.Teraz czekam na połówkowe usg 24 września.
Do domu wracamy w sobotę więc pewnie wtedy się więcej rozpiszę.
O ciąży dowiedziałam sie też w 5 tygodniu i narazie byłam chyba z 4 albo 5 razy u lekarza.Buźka,miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewczyny, Jezu jak ziewam, Wy tez? od rana bylo piekne sloneczko, a teraz jakies chmury i ziewam i przestac nie moge - marze o kawie!! Pijecie kawe w ciazy? Ja jestem ogromnym kawoszem (na szczescie to moja jedyna używka), ale w ciązy ją odstawiam, Wy tez?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja oststnie ze 3 dni w kółko ziewałam a dziś sie nawet czułam całkiem dobrze i jakiegos takiego kopa energii, to zapewne przez egzamin poprawowy na uczelni i możliwośc pojechania na uczelni do Mariusza 🙂

z kawką nie miałam problemu bo i tak nie pijałam nigdy bo mi nie smakuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...