Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kawy nie pijam bo nie mogę, źle się po niej czuję, a szkoda bo w sumie sam smak i zapach bardzo lubię 🙂 no i mam bardzo niskie ciśnienie zawsze więc mogłabym sobie spokojnie pozwolić 😉

W dzień czuję się dobrze i mam duuuużo energii ale w nocy jakoś nie mogę spać...czuję rozciąganie brzuszka i nie mogę usnąć a jak już usnę to mam strasznie głupie sny:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
A ja miałam duuuży problem z odstawieniem kawy-bo też mam niskie ciśnienie i piję normalnie litrami. Ale jak nie można to nie można i zadowalam się kawą zbożową.

A tęsknicie za czymś co jadłyście wcześniej a teraz nie można?? ja tak mam z serami pleśniowymi....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja musiałam fajeczki odstawic ale żeby to było jakies wielkie wyrzeczenie to nie powiem, za żadnym jedzeniem zakazanym nie tęsknie bo takiego nie jadłam...

jedno czego mi brakuje i mi doskwiera to szlaban na alkohol. tylko nie pomyślcie że mam z tym jakiś problem albo że to u mnie już choroba :P chodzi o to że z racji iż jestem młoda, jeszcze studiuje i pracuje z samymi studentami to często ze zmajomymi było skakanie np. po pracy na jedno szybkie, wzłaszcza teraz gdy aura sprzyja, a tak samo jak się widzimy z Mariuszem tylko w weekendy to tak powiedzmy co drugi użądzaliśmy sobie taki romantyczny wieczór, upijaliśmy się winem w łóżku i te wieczory i noce były wtedy niesamowite 🙂 poprostu marzenie 🙂 no i tak teraz mi doskwiera że tak nic a nic, niby lekarz powiedział że tak raz na jakis czas to moge sporadycznie ale moja paczka dośc często sie tak spotyka i to juz by nie bylo sporadycznie.. a winko z Mariuszem, cóż, łyczek nie da takiego efektu upojnej nocy....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
JoZo napisał(a):
Mi też brakuje serów pleśniowych i winka 🙂

a na brzuchu dalej sypiam 😉
choć wolę na boczku


Jak udaje Ci się spać na brzuchu?ja leżeć chwilkę dam radę ale mnie cisnie i nie przyjemnie więc tego nie robię i w nocy w sumie spie glownie na lewym boku bo na prawym mi sie robi niedobrze:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
w ogóle nie wiem czy słyszałyście że powinno sie spac/leżec cokolwiek na lewym a unikac na prawym. Gdzieś to znalazłam i wyczytałam.
Jest to polecane ze względu że po prawej stronie brzucha wraca żyła z nóg do wątroby, jest to żyła wrotna a utrudniony odpływ krwi z nóg, zwłaszcza w ciąży gdy bobas dogniata, sprzyja tworzeniu się obrzęków i zylaków.
Osobiście kończe studiowac biologie i w 100% potwierdzam że coś takiego jak żyła wrotna istnieje i faktycznie wraca do wątroby więc po prawej stronie ciała więc wydaje mi się to wszystko logiczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
w zasadzie też nie śpię w nocy na brzuchu
bo to jeszcze bardziej uwydatnia moją krzywiznę w odcinku lędźwiowym
i boli 😞 😞 😞
ale do tej pory leżałam sobie na brzuchu bez problemu
(w zasadzie miałam to zalecane przez gina na pierwszej wizycie
bo mam tyłozgięcie macicy i ta pozycja pomaga jej zmieniać kształt i powiększać się w ciąży
bez nieprzyjemnego ciągnięcia (bólu) )

faktycznie, teraz mam juz taki duży brzuch
że leżenie na nim zaczyna byc nieprzyjemne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mhmmm. jakie smaczne rzeczy tu wymieniacie ... sery pleśniowe ... kolejne moje wariactwo 🙂 pychota 🙂 ... za tym chyba najbardziej mi tęskno ... winko czerwone bardzo lubię czasem ze znajomymi sobie kulturalnie popić przy pogaduszce 🙂 no i jeszcze śmigania na rowerze 🙂 jak widzę jak mój mąż wybiera się do pracy to aż mnie w dołku ssie ... taka ładna okolica wokół szczecina i tyle ścieżek przez parki a ja nie mogę jeździć ... i w sumie z tego wszystkiego to najbardziej żal i tęskno za jazdą na rowerze no i serkami pleśniowymi 🙂
co do spanka .. ja wiercę się w wyrku jak poparzona i ciężko mi znaleźć wygodną pozycję. Kupiłam sobie takiego większego rogala i udaje mi się z jego pomocą spać tak trochę na brzuchu i trochę na boku 🙂 coś mnie pobolewa prawa noga taki porażający ból jak przy korzonkach ;/ i to w ciągu dnia i w nocy ciężko cokolwiek z tą nogą zrobić - najlepiej odpięłabym i położyła na półkę 😉 a z poduchą jest lżej bo mogę ją sobie pozarzucać i łatwiej jest zasnąć 🙂 a rogal przyda się i później do karmienia 🙂 wydatek niewielki a korzyści sporo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzisiaj byłam na szybkich zakupach i poczułam w sklepie zapach serka pleśniowego;((( nawet nie wiecie jak mi było źle że nie mogę go zjeść...ale w sumie np na pizzy po obróbce termicznej chyba by bylo można..to nie to samo ale zawsze coś...

A oprócz tego zaczynam poranne mdłości(w sumie nie tylko poranne)...do tej pory ich nie miałam. No i przez to brak mi apetytu 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej!
Mi też brakuje jazdy na rowerze...aż dziwne, bo jeszcze 2 lata temu nawet jej nie lubiłam 😮 sera pleśniowego, tatara, itp. nigdy nie lubiłam 🤢, a jeśli chodzi a alkohol, to myślałam, że będę miała większą chęć, ale wcale mnie nie ciągnie 😜 kawę piję tak jak do tej pory 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O! ale smaczny temat podsunęłam 😉 Dziewczyny, ja przez roztargnienie zjadłam ser pleśniowy, w sumie taki uduszony ze szpinaczkiem, zupełnie zapomniałam że nie można, ale smak był obłędny mmm, mam nadzieję, że Dzidziunia wybaczy 🙂
Alkoholu nigdy nie lubiłam, więc mi w ciąży to nie doskwiera, papierosów i ich "zapachu" nie znosiłam też i nadal nie znoszę, jedynie ta kawaaa, och jej to mi na maksa brak 🥴 (właśnie tak smacznie o kawie w radiu mówią, czuję wręcz jej zapach chyba ..)

A teraz się chwalę - wczoraj mieliśmy kolejną wizytę, dla mnie to prawie jak wielkie wyjście hm - no i Pan Doktor oznajmił nam, że na 99% będzie CÓRUNIA 🤪 ale to jeszcze do potwierdzenia.

miłago dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka napisał(a):
O!
A teraz się chwalę - wczoraj mieliśmy kolejną wizytę, dla mnie to prawie jak wielkie wyjście hm - no i Pan Doktor oznajmił nam, że na 99% będzie CÓRUNIA 🤪 ale to jeszcze do potwierdzenia.

miłago dnia


O ale super 😉) szkoda ze u nas jeszcze nie wiadomo 😞((jeszcze przyjdzie mi poczekac chwileczke zreszta kolejna wizyte i tak mam dopiero 20.09...to wtedy bedzie 17 tydzien to moze juz sie pokaze:P mam nadzieje 🙂

a co do serkow plesniowych to mozna jest po obrobce termicznej wiec spokojnie 😉 pytalam lekarza powiedzial ze bez obaw 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To może ja też się pochwalę 😉 Na 99 % będzie dziewczynka, ale.....tak strasznie się wiercił /a że lekarka powiedziała, że potwierdzi na następnej wizycie.

Co do rzeczy których mi brakuje to chyba najbardziej wina. Kawę jak mnie sen męczy (a w pracy muszę siedzieć) to nadal piję. Papierosów nie paliłam więc...tylko to winko 🙂 🙂 Co do serów pleśniowych to moja lekarka powiedziała, że jest tak niewielkie ryzyko związane z tymi serami, że nie powinnam się tym przejmować, ale i tak raczej ich unikam 🙂

Pozdrawiam was serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
z ciekawości i wielkiej ochoty na ser plesniowy wglębiłam się w temat..i chodzi o mleko niepasteryzowane a nie o same sery...a ponoc sery w polsce sa produkoane tylko z pasteryzowanego mleka...wybiore sie dzisiaj do sklepu i sprawdze! aczkolwiek zaczynam miec wrazenie ze to panika i wogole juz nie wiem o co chodzi...

Tak jak wyczytalam zeby bron boze nie wspolzyc bez zabezpieczenia bo sie poroni a jak poszlam do lekarza i go spytalam to sie popatrzyl na mnie jak na idiotke i powiedzial zebym czytala informacje w internecie z duzym dystansem bo owszem przy ciazy wysokiego ryzyka lub zagrozonej ale gdy jest wszystko w porzadku on nie widzi powodu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kobietki przepraszam,że się wtrącam ale ja rok temu o tej samej porze też byłam w ciąży.
Do 3 miesiąca pracowałam jako kelnerka/barmanka nosiłam ciężkie rzeczy,całe dnie nie jadłam bo czasu nie było a jak jadłam to to co wpadło pod rękę,przebywałam w zadymionym pomieszczeniu,później w domku również miałam co robić bo remont,a jeść jadłam wszystko,piłam kawę,od czasu do czasu winko.Urodziłam w 39 tc pięknego,zdrowego sporego syneczka...
A faktem jest,że do informacji z neta trzeba mieć dystans.Ja tez się naczytałam sporo i później się martwiłam,ze może coś z Gabrielkiem być nie tak.
Nawet ostatnio Pani pediatra mi powiedziała,że dzięki temu,że w ciąży i okresie karmienia(karmię piersią 7 miesięcy i 3 dni tyle ile ma Gabryś) jadłam wszystko w małych ilościach(nawet kapustę i fasolkę) to mały nie miał nigdy problemu z brzuszkiem a kolki to nawet nie wiem jak wyglądają bo u nas też ich nie było.
Gratuluję córeczek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Mamusie 😉Co do plci malenstwa to tez czekam na usg polowkowe pewnie gdzies za 4 tygodnie dopiero bede miala...musze jeszcze troszke zaczekac.Dzis bylam na wizycie kontrolnej i slyszalam serduszko malenstwa 🙂 🙂Jeszcze nie przytylam z czego sie bardzo ciesze 🙂No a brzusio to juz coraz wiekszy sie robi i ciasne ubrania sie robia.Co do alkoholu to nie smakuje mi w ciazy nawet powachac nie moge bo mnie odrzuca.Palic nie pale juz dlugoooooooooo,wiec sie tym nie martwie.Teraz mam skierowanie na nastepna morfologie i mocz i za 3 tygodnie znow ide posluchac malenstwa 🙂Pozdrowionka Brzuchatki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja też niestety czekam już do polówkowego usg a to dopiero za miesiąc... wiec jeszcze ciut poczekamy.

co do brzuszka to zaczyna sie powoli zaokrąglac, może nie tyle zaokrąglac co robis twardszy sporo, zwłaszcza podbrzusze tam gdzie macica. a z wagą tez się mogę pochwalic póki co 🙂 w momencie jak się dowiedziałam że bedzie dzidzia (9tc) zaczęłam bardziej sie pilnowac z ilością i jakościa jedzenia (tzn przestałam w przerwach w pracy prawie codziennie stołowac sie w kfc albo mc i jeśc nieco mniej niż do tej pory, bo nie ma co sie oszukiwac -żarłok jestem i łasuch i tyle, więc profilaktycznie żeby za dużo nie przytyc sie pilnowałam)to jeszcze schudłam 3 kilo i teraz cały czas waga stoi w miejscu 🙂 więc się ciesze że utrzymuję to ładnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...