Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
wiesz co dużo zależy od prowadzących i programu. Ja od wtorku zaczynam i w większości są to pogadanki położonej i lekarza, w tym 1 lub 2 zajęcia z fantomem w tematyce pielęgnowania dzieciaczka, 3 spotkania to gimnastyka. Moja koleżanka chodziła i stwierdziła, że jedyne co się jej przydało to nauka oddychania - całą resztę wiedziała a pielęgnowanie Maluszka przyszło intucicyjnie samo 🙂
Jakbyś się Madziu dobrze czuła możesz pójść posluchać, jak masz możliwość za free. Najwyżej nie będziesz wykonywać ćwiczeń a poprzyglądasz się z boku - też zawsze coś z tego wyniesiesz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny!
Dzikuska, ja myślę, że dla samej teorii nie ma co kasy wydawać. W necie na pewno jest instruktaż co do oddychania, itp., poza tym nie wiem czy ten wątek był poruszany (dawno nie zaglądałam i nie dam rady wszystkiego nadrobić 🤨 ) możesz zgłosić chęć(np.u swojego rodzinnego), żeby w ramach NFZ przychodziła do Ciebie położna. U mnie była w czwartek i jesteśmy umówione za jakieś 2 tygodnie. Myślę, że taka położna też może pokazać, czy powiedzieć co i jak 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sylwia właśnie chyba w zasadzie jestem prawie pewna że zrezygnuję, z książek pewnie dowiem się tego samego no i od mamy czy siostry też.
Myślę zresztą że przez pierwsze dni życia Kruszyny poproszę moją mamę żeby mi pomogła tzn przyjechała i pobyła ze mną i pokazała co i jak...a w zasadzie to miałam styczność z 2 tygodniowym maleństwem i dałam radę a instynkt pewnie mi tutaj pomoże.
Żałuję że nie mogę wykonywać ćwiczeń no ale jeśli miałabym urodzić za wcześnie to lepiej sobie darować.

a co ciekawego ta położna CI powiedziała?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
W sumie to na razie przyszła spisać moje dane, pytała jak się czułam do tej pory, gdzie chcę rodzić itp., ja przy okazji ją trochę podpytałam o porody u nas w Ostrołęce (bo pracuje w szpitalu), a dopiero od następnej wizyty będziemy omawiać po kolei różne tematy. Generalnie też nic nowego nie powie, ale skoro to za darmo to czemu nie skorzystać...może w trakcie tych wizyt nasuną mi się jakieś pytania 😉
Ps. też liczę najbardziej na instynkt macierzyński 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To dawaj znać co tam omawiacie...bo mimo wszystko boje się że coś mnie zaskoczy...chociaż w zasadzie na pewno coś zaskoczy choćbym nie wiem ile przeczytała i ile kursów przebyła...

W każdym bądź razie na razie najważniejsze jest żeby skończyły mi się te skurcze i żeby nie urodzić przedwcześnie.

Dzisiaj Kruszyna tak się wierci że już jestem zmęczona....zbombardowała mnie dzisiaj kopniakami w pęcherz, żebra i w zasadzie chyba nie mam nie tkniętej części. Idę spać....zaśpiewam kołysankę na dobranoc to uśnie jak zwykle 😉

Dobranoc dziewczęta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewczyny 🙂Dawno mnie tu nie bylo...Lezalam troche w szpitalu na podtrzymaniu.Szyjka skracala sie i rozwarcie robilo mi sie w 21 tyg ciazy 😞Po leczeniu i dalej biore leki podtrzymujace jest juz wszystko w porzadku.Musze duzo lezec.Na usg polowkowym wyszlo ze chyba bedzie kolejna corcia 😉Teraz najwazniejsze aby dotrwac do konca ciazy .Pozdrawiam serdecznie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madziu ... nie martw się tak 🙂 będzie dobrze a najlepszym nauczycielem jest życiem 🙂 A my jeśli coś sie dowiemy na pewno poddamy to dyskusji na tmym forum 😉
Ja na zbyt wiele się nie nastawiam po tej szkole rodzenia, bo każde dziecko jest inne i tak jak w każdej dziedzinie teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką 😉

Mój Krasnal od kilku dni upatrzył sobie obijanie mojego pęcharza 😞 co prawda nie często i jak zwykle momentami głupie myśli do główki przychodziły. Ah te nasze hormony i zawybujała wyobraźnia.

To tak dla rozrywki ... po ostatnich tekstach tutaj o podjadaniu, zachciankach i słodkościach ... śniło mi się, że z Biedronki wychodzę z pełnymi torbami cukierków, lizaków, ciastek ... a rano wstałam z bólem pleców i rąk ... mąż śmiał się ze mnie, że nie trzeba było tak wielkich toreb ciągać 🤪

Dzikuska napisał(a):
To dawaj znać co tam omawiacie...bo mimo wszystko boje się że coś mnie zaskoczy...chociaż w zasadzie na pewno coś zaskoczy choćbym nie wiem ile przeczytała i ile kursów przebyła...

W każdym bądź razie na razie najważniejsze jest żeby skończyły mi się te skurcze i żeby nie urodzić przedwcześnie.

Dzisiaj Kruszyna tak się wierci że już jestem zmęczona....zbombardowała mnie dzisiaj kopniakami w pęcherz, żebra i w zasadzie chyba nie mam nie tkniętej części. Idę spać....zaśpiewam kołysankę na dobranoc to uśnie jak zwykle 😉

Dobranoc dziewczęta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja np. nie chodziłam do szkoły rodzenia i poród mi wywoływali.Rodziłam małego 6 godzin i 5 minut.Do tego przebijali mi pęcherz i podawali wszystko co jest na wywołanie.Dużo zależy też od położnych bo mnie np. tylko one instruowały i świetnie sobie poradziłam.
Jak to moja zaufana położna mówi:pół sukcesu to pozytywne nastawienie ciężarnej przed i podczas porodu.
Do teraz jak mnie lekarze i położne widza to mówią o mnie: to ta która podczas porodu śpiewała,bo siostry jej powiedziały żeby nie krzyczała" 🙂
Pozdrawiam i rośnijcie zdrowo :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska uważaj na siebie bo zaczyna Ci się to co ja mam... leż i nie dźwigaj!! im mniej się ruszasz tym mniej skurczów powodujesz.

Ja bardzo żałuję,że nie dostałam zgody lekarza na szkołę.. te kursy internetowe są mocno okrojone a podobno dużo lepiej znosi się poród, rzadziej dochodzi do pęknięć itp 😞 no ale cóż zrobic..

A co do opieki nad maluszkiem to moja mama mi powiedziała,że skoro ona była 160 km od swojej mamy i nie miała internetu a jakoś oboje z bratem przeżyliśmy 😁 także spokojnie-matka krzywdy swojemu dziecku nie zrobi 🙂

Mamuśka-strasznie współczuje..musiałaś się najeść stresu... Założyli Ci ten pessar może? Jeszcze troszkę musisz wytrzymać!! Niby juz od 25 tyg uratują maleństwo ale dobrze żeby jeszcze troszkę posiedziała u mamusi w brzuszku 🙂 życzę wytrwałości!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witaj Bulek 🙂Nie zakladali mi pessar-u (czy jakos tak),bralam duphaston,nospe,luteine i nic poza tym.Kazali tylko lezec i jeszcze raz lezec,aby jak najmniej chodzic.Po wyjsciu ze szpitala szyjka na usg byla ponoc dluga i zostalam wypisana do domku.Mam brac leki i oszczedzac sie.Na wizyty do ginksa chodze co 2 tygodnie.Malenstwo jest bardzo ruchliwe i dokucza ile wlezie 🙂Ale cieszy mnie ten fakt,bynajmniej jestem pewna,ze jest okey 🙂Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczyny 🙂 Mamuska82 może tak być ze sie spotkamy bo raczej zawitam na porodówce zawierciańskiej nie planuje nic innego bo wychodze z zalozenia ze jak ma byc dobrze to bedzie a jak nie to choćbym rodzila w najlepszej klinice to i tak nie bedzie lepiej 🙂 po pierwszym porodzie nie narzekam wiec mam nadzieje ze nie bedzie źle, aczkolwiek juz zaczynam sie bać:}
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ehh ale sie wkurzyłam dzisiaj a w zasadzie bardziej zmartwiłam 😞 Okazało się że moja pensje ma mi wyplacac ZUS pomimo ze moj pracodawca zatrudnia wiecej niz 20 pracownikow bo dopiero w tym roku zarejestrowali spolke wiec ma placic ZUS...a wiadomo co to oznacza 😞 pewnie ciagle opoznienia 😞
Zastanawiam sie czy powinnam ja isc do ZUSu zlozyc jakis wniosek zeby mi wyplacali na konto czy moj pracodawca im przekaze dane?!
No i kto zalatwia macierzynski pozniej?ja czy pracodawca?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co prawda płace nie są moją najmocniejszą stroną, ale na ile się orientuję ... to napiszę. Płatnikiem Twoich składek jest Twój zakład pracy i to tam składasz zwolnienie lekarskie. To pracodawca ma obowiązek przekazać w określonym terminie to zwolnienie łącznie z dodatkowymi danymi i deklaracjami ZUSowskimi, które umożliwią mu wypłatę Twojej pensji.
Ja na Twoim miejscu na wszelki wielki pofatygowałabym się do ZUSu, żeby się zorientować czy wszystko wpłynęło i czy jakieś zaświadczenie od lekarza nie będzie potrzebne, a przy okazji jest szansa dowiedzieć się w jakich terminach będzie wypłata.
Ciężko mi coś więcej napisać - u mnie w pracy zasiłki chorobowe potrącamy z bieżących składek pracodawcy i to zakład pracy wypłaca wynagrodzenie - w taki sposób unikamy oczekiwania na środki z ZUS.
Co do macierzyńskiego to nie orientuję się, ale mogę podpytać przyjaciółkę, która jest specjalistką w dziedzinie kadr i płac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny!
Mam pytanko...czy odczuwacie czasem takie kłujące, ciągnące bóle w podbrzuszu, po bokach, nasilające się podczas chodzenia? Czytałam, że to może być przez rozciąganie się macicy, ale przyznam, że trochę mi to przeszkadza, bo np. wczoraj i dziś boli mnie cały dzień, bardziej z lewej strony i nasila się jak staję na lewej nodze... 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
i ja od kilku dni mam takie szczypiące, kłujące bóle ... mój Krasnal wierci się jeszcze bardziej niż wcześniej i to po szerokości brzuszka ... i tak pewnie się ćwiczy macica przed porodem 🙂 nie rozmawiałam o tym z lekarzem, bo te bóle nie są stałe tylko od czasu do czasu coś mnie łapie - wtedy podkulam nogi i ból mija 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moim zdaniem...kolejny gadżet, na który nas naciągają. Wydaje mi się rozsądną inwestycją przy wcześniakach a przy terminowo urodzonym dzieciaczku, śpiącym w pobliżu w łóżeczku bądź z tobą w łóżku na pewno w głęboki sen nie zapadniesz a raczej będziesz czuwać.
Ja osobiście nie kupuję - planuję, że pierwszych kilka tygodni będę spać z maluszkiem w łóżku dla wygody karmienia i psychicznego spokoju - chyba, że coś mi się odmieni 😉

madzia_mm85 napisał(a):
Dziewczyny, a co sądzicie o monitorze oddechu dla bobasa? Warto wydawać kasę na to urządzenie? Moja lista zakupów systematycznie rośnie i zastanawiam się czy to wszystko jest nam niezbędne... Jakie jest Wasze zdanie? Pozdrawiamy!!!! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też mam-to są chyba te skurcze przygotowujące macice do porodu. Ja mam tak nawet jak leże od czasu do czasu.

Co do monitora oddechu to jedna moja koleżanka to dostała od kogoś ale po 2 pierwszych nocach oddała. Za każdym razem jak w nocy podnosisz dziecko (a będzie tak kilka razy 🙂 trzeba wcześniej w urządzeniu wyłączyć alarm bo inaczej zaczyna wyć. A jak się jest zaspanym i zmęczonym to się nigdy nie pamięta i w rezultacie ma się kilka razy w nocy pobudkę na całego z rozbudzonym malcem. Ona tego nie poleca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
i mi też odradzali ... po co dzieciaczka rozbudzać. Dla niego i tak dyskomfort jak w nocy trzeba będzie przewijać, bo pieluszka pełna a po co jeszcze taka syrena 😉 Pierwsze miesiące przecież dziecko i tak śpi na płasko a specjaliści bardziej polecają kliny zamiast poduszki albo podkładanie pod materac w miejscu główki pieluszkę, żeby minimalnie unieść materac i ułatwić oddychanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...