Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Wiesz Bulek nie wiem na jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz hehe 😉Gdy rodzilam pierwszy raz wiedzialam kiedy sie zaczelo ,bo odkad mialam miesiaczke nigdy mnie nie bolalo,a tego dnia rankiem zaczelo poprostu mnie pobolewac w podbrzuszu i wiedzialam ze to juz!W szpitalu wyladowalam o 14-ej bo po co jechac szybciej i sie denerwowac 🙂Liczylam skurcze w domu...Lezalam sobie na sali podlaczona pod ktg,pozniej dostalam czopki (teraz robia lewatywe),gdy skurcze byly tak bolesne ze szok to kazali mi chodzic po korytarzu (gdy nadchodzil mocny skurcz to kucalam z bolu-nie dalo sie wytrzymac)..okolo godziny 21-ej weszlam na porodowke i robilam co moglam aby rozwarcie sie szybciej robilo,skakalam na pileczce no i kroplowka 🙂mialam rodzic sama ale gzdies blizej 23-ej dzwonilam po meza i kazalam mu przyjechac mowiac ,ze sie boje sama tu byc 😉no i przyjechal..o godzinie 3.20 w nocy urodzila sie Paulka 😉a sam porod byl okropny gdyz nie chciala mi sie rozewrzec gorna szyjka macicy...wiem juz skad ten problem,poniewaz mała byla w ulozeniu twarza do gory..czytalam,ze takie porody zdarzaja sie w jednej dziesiatej przypadkow.Drugi porod blizniaczy byl o wiele latwiejszy i szybszy 🙂Obudzily mnie w szpitalu wody plodowe ,ktore odeszly o godz.2.58 a urodzilam o 5.35 i 5.50 🙂Wiesz,kazda kobieta rodzi inaczej 🙂Mam znajome ktore rodzily szybko i nawet bez pekniecia i rozcinania 😉Jesli boisz sie sama rodzic to wez ze soba meza czy kogos bliskiego zawsze to jakies wsparcie 🙂Bedzie dobrze 🙂Ja teraz to nie boje sie tak bardzo tego co mnie czeka tylko martwie sie czy opieka bedzie na tyle dobra,abym czula sie bezpieczna i malenstwo tez 🙂...
a te podklady to super sprawa..kuzynka tez uzywa ich do przewijania mojego chrzesniaka 🙂warto je ze soba miec tym bardziej,ze zawsze mozna poplamic posciel.Dobrej nocki Laseczki:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Parę dni mnie tu nie było, a tu taki postęp ... Poczytałam i zaczęłam się stresować. Niewiele czasu nam zostało dziewczyny. Cały czas staram się nastawiać pozytywnie do porodu, ale z tygodnia na tydzień coraz bardziej się martwię. Kupiłam już wszystko do szpitala dla mnie i małej. Spakuję się pewnie po świętach, postawię walizkę w przedpokoju przy drzwiach, tak na wszelki wypadek 🙂

Do szpitala, w którym chcę rodzić mam ok 20 km. Mam nadzieję, że przyjdzie nam jechać w nocy, bo w ciągu dnia przebić się przez Katowice zajmuje sporo czasu. Jeśli poród będzie postępował w zabójczym tempie, wtedy podjadę do szpitala miejskiego w Piekarach Śląskich (szpital też ma dobrą reputację, ale zdecydowałam się na Katowice z uwagi na mojego wieloletniego ginekologa).

Wczoraj zamówiłam wózek - wyprawka oficjalnie skompletowana 🙂 Co ja teraz będę robić? 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Madzia, widzę że moje okolice 🙂 strasznie Ci zazdroszę że już jesteś gotowa bo ja jeszcze zupełnie w proszku...
Ja też rodzę w Katowicach i mam tylko nadzieję że nie zacznę rodzić w godzinach szczytu bo nie przebiję się przez korki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja dzisiaj też poszalałam z zakupami i prawie gotową mam wyprawkę 🙂 zostało zamówić łóżeczko i materacyk 🙂 a no jeszcze termometru nie mam dla Maluszka, ale to drobiazg 🙂
nie ma co się martwić Madziu teraz będziemy tylko odpoczywać i relaksować się 😆 aż przyjdzie odpowiedni moment, żeby jechać do szpitala

witaj Nysiek w naszym gronie 🙂 jak możesz zerknij w 2 post dot tabelki i podaj swoje dane to uaktualnię zestawionko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek jestem, jestem..mam ostatnio strasznie dużo pracy więc czytam was hurtowo 🙂 Teraz udało mi się wejść na chwilkę 😉 Jutro idę do lekarza zobaczyć czy malutka rośnie czy nie. Ja przez te 2 tygodnie przybrałam na wadze kilogram więc mam nadzieję, że i maleństwo mi troszkę urosło 🙂 Dam wam znać jak już będę po.. 🙂

Pozdrawiam was serdecznie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Byłam dziś w tym Wyszkowie...generalnie GPS pokazał 70km 🙂 także spokojnie dojechaliśmy w godzinę...wyprosiłam USG 😜 (nie chciał mi robić bo widział, że tydzień temu miałam u swojego lekarza, ale powiedziałam, że on ma pewnie lepszy sprzęt i że mąż będzie mógł zobaczyć...bo u nas to się wstydzi ze mną chodzić, no i mi zrobił 😜 ) Stwierdzam, że chyba każde Usg pokazuje inaczej...Tydzień temu mój lekarz powiedział, że z USG mam termin na 24 lutego, a Michaś waży 1600g, a to USG pokazało, że niby jest tydzień do przodu i termin mam na 14lutego...a waga 1475g...ciekawe 😮 Generalnie ta druga wersja podoba mi się bardziej... 🙂
Ps. zachciało mi się wczoraj przemeblowania w pokoju, pod nieobecność męża...oczywiście o przeniesienie mebli poprosiłam znajomych, ale i tak się trochę narobiłam przy wypakowywaniu i pakowaniu szafek i dziś boli mnie krzyż, szyja, a w dodatku boli mnie głowa, także Dzikuska witam znów w gronie obolałych... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ech...z tym towarzystwem do porodu to ja chyba wolę sama rodzić. Tzn. ten pierwszy okres porodu to myślę,że mąż będzie ze mną ale jak się zrobi "gorąco" to powiem żeby wyszedł. Raz,że o n jest z TYCH delikatnych (jak mu kiedyś robiłam zastrzyki w brzuch z heparyny to zachowywał się jak dziecko) i nie chcę chyba mu traumy robić a dwa,że boję się żeby mu się coś zablokowało i jak zobaczy jak to wygląda to nie będzier chciał więcej dzieci. A trzy,że w takim razie to nim by się trzeba było zajmować a nie on mną 🙂
Myślałam o mojej mamie ale ona z kolei wszystkim się denerwuje i stresuje i wolę jej oszczędzić. Powiem jej dopiero jak już będzie po-bo tak to by mi się bardziej denerwowała niż ja 😁

Mamuśka to szybciutko sobie poradziłaś z bliźniaczkami 🙂 Teraz pewnie w 5 min się uporasz 😘

Makola-czekam jutro na dobre wieści!!

Co do usg i wielkości dziecka to wystarczy że w innym miejscu lerkarz zmierzył główkę i wyszła mu mniejsza i wtedy od razu wiek płodu i waga mu się obniżyła. Jak robią to usg przed porodem to tam jest granica błędu +/-0.5 kg.

A Wy planujecie rodzić w towarzystwie czy same?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeśli chodzi o poród rodzinny, to chciałabym na 100% żeby mój mąż był przy mnie w tej pierwszej fazie. Co do drugiej .... tutaj waham się odrobinę. Pewnie im będzie bliżej porodu, tym będę bardziej pewna czy tego chcę 🙂)) Podobnie jak Ty Bulek, nie chcę żeby się zablokował 🙂))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nysiek napisał(a):
Hej Madzia, widzę że moje okolice 🙂 strasznie Ci zazdroszę że już jesteś gotowa bo ja jeszcze zupełnie w proszku...
Ja też rodzę w Katowicach i mam tylko nadzieję że nie zacznę rodzić w godzinach szczytu bo nie przebiję się przez korki 🙂


Nysiek, w jakim szpitalu chcesz rodzić ? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
co do porodu .. ja początkowo zakładałam podobnie jak wy ... w 1 fazie, żeby mąż ze mną był, ale potem niekoniecznie ... aż go w końcu zapytałam ... i ku mojemu zdziwieniu stwierdził, że chce być przy porodzie, ale ma obawy co do przecięcia pępowiny 🙂 póki co został na stanowisku, że będzie przy porodzie 🙂
ubaw mieliśmy jak na ostatnich zajęciach w szkole rodzenia babka nam powiedziała, jak się przełamać i przygotować do przecięcia pępowinki ... kazała zajść do Castoramy i kupić wąż ogrodowy ... do tego ostre nożyczki i jazda 😉 ponoć podobnie elastyczna jest pępowina i można w taki sposób sobie ćwiczyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o jacieeeeeee ... to już zaczynam 3mać za Ciebie kciuki 🙂 ja miałam je robione przed ciążą ... MASAKRA 🙂 bądź dzielna 🙂
pamiętam, że jak pracowałam w szpitalu to pielęgniarki nam podpowiedziały, że piwo Karmi dobrze zapełnia ... i nawet było dostępne w szpitalnym kiosku .. na wszelki wielki jakby ktoś przyszedł z pustym pęcherzem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Weź mnie nie strasz 😁
A piwko to bym z chęcią wypiła 🙂
Jak dotąd wcale mi nie brakowało alkoholu ale jak od tygodnia mam problem ze snem to jak leżę w nocy i patrzę przez okno to co noc marzę o piwku na lepszy sen....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A moj maz chce byc przy porodzie...sam mowi ze chce a i ja sie ciesze bo nie chcialabym byc sama w takiej chwili...zreszta bardzo sie boje a jestem straszna panikara wiec lepiej zeby byl ktos przy mnie.

Bulek dasz rade...chociaz ja np po jednej szklance wody juz musze leciec do toalety:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Masakra 1,5 l wody i nie sikać?! 😮
Jeśli chodzi o poród, to chciałabym, żeby mąż był przy mnie cały czas. Chyba, że mi się coś odwidzi w trakcie i go wygnam 😉 Swoją drogą ciekawa jestem jak zareaguje...mój brat przy pierwszym porodzie żony miał robić zdjęcia (już po akcji), a on siedział tylko na krześle, taki zielony ze zwiechą, że położne się z niego śmiały, wzięły ten aparat i same robiły zdjęcia 😁 ale za drugim razem poszło mu ponoć lepiej ... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja co do mojego meza jestem pewna ze zachowa zimna krew i nie bedzie go trzeba zbierac z podlogi wiec jestem spokojna 🙂 Zreszta on sam powiedzial ze chce byc przy porodzie, ani troche go nie zmuszalam choc przyznam ze byloby mi przykro gdyby nie chcial byc i zostawil mnie sama.
W koncu to nasze dziecko a nie tylko moje. Tzn on caly czas mowi ze to jego hehe a ja tylko nosze 🙂 🙂

Dzisiaj mam zamiar kupic koszule przez internet, im tansze tym lepsze tym bardziej ze nie wiem co z tego zostanie:P no a trzeba sie ogarnac i zaczac szykowac bo bedzie coraz ciezej, i z wielkim brzuchem no i jak chwyci mroz to kto wie jak czesto bede wychodzic z domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moj mezulek przecinal pepowinke przy pierwszym porodzie i na moje pytanie "jakie to bylo uczucie gdy przecinal" odpowiedzial,ze "NORMALNE" hahahaha i tyle sie dowiedzialam szczegolow 🙂Mojej znajomej maz krecil kamera jak rodzila wyobrazacie to sobie?Ja nie chcialabym pozniej ogladac i przezywac tego jeszcze raz 🙂Ostatnio tzn sie jak trafie na ten program tj TLC i "porodowka" to czesto ogladam,tyle ze wiem ,ze w naszych szpitalach nie ma tak jak w tamtych...no i tak ogolnie to czekam na listonosza z kasiorka i zastanawiam sie kiedy ją dostane..jutro Mikolaj a dzieciom trzeba jakies slodkosci kupic 🙂A i wczoraj w sklepie ..wchodze sobie i spogladam na pyszne drozdzoweczki i zastanawaim sie ktora wziasc 🙂babka zza lady pyta sie mnie "na ktora macie ochote?"hehe spojrzala wczesniej ,ze z brzuszkiem jestem i przynajmniej bylo wesolo 🙂No a za oknem sniegu pelno i na sanki nie pojde 😞chyba,ze mnie ktos bedzie ciagnal 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamuska82 ale to chyba ten nagrywający stał na wysokości głowy?czy kręcił wszystko co się 'tam' dzieje? nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić...przecież kobieta nie jest wtedy najpiękniejsza, i w zasadzie można poczekać aż się ogarnie chwilkę po i zrobić zdjęcie z maluszkiem.
No ale co kto lubi...
TLC ma same programy o porodach hahaha...ja nie mam kablówki ale jak jadę do mamy to oglądam ciąża z zaskoczenia np:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z tego co mi mowila znajoma to stal jej maz tam gdzie nie tzreba i wszytsko krecil!!!szok!!Moj kucal za mna (tylko bez kamery i aparatu) bo rodzilam na tym krzeselku w ksztalcie podkowy,a po wszytskim mowil mi,ze dziecko jest takie fujjj,ze zielone i stozkowa glowke ma jak kosmita 😉Z moim to zawsze mozna sie posmiac 🙂A wiesz Dzikuska,ze ja to nie wyobrazam sobie jak tak mozna stac i krecic na zywca...pozniej faktycznie mozna nabawic sie jakiejs "choroby" 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hahaha to niezły ten Twój mąż...mój mówi mi ciągle że nosze kosmitkę w brzuchu a już po usg to zawsze...wczoraj tak sobie pomyślałam że to jakaś abstrakcja jest dla mnie że siedzi mi w brzuchu mały człowiek i to taki ze skórą i twarzą i wszystkim:P Czasem mnie nachodzą takie filozoficzne rozmyślania...

A poza tym czuje że moja kosmitka ma coraz mniej miejsca w brzuchu...juz się rozepchała na maksa na boki a kopniaki to są czasem takie silne że aż zaboli mocno...wczoraj upatrzyła sobie lewy bok i wciskała się tam tak że nie mogłam leżeć bo bolało mnie to uciskanie.
Aż strach pomyśleć że ona ciągle rośnie...

W pierwszej ciąży to wszystko takie jest nowe, dziwne, zaskakujące...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...