Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ania13- juz kąpaliśmy i wysuszyliśmy skórkę jej tylko choć co prawda potówek już nie ma,

tez mamy ten olianum czy jakos tak i kąpiemy ją w tym. basidrak dzieki uspokoilas mnie bo ja panikuje tutaj, bo to inaczej jak mozna dopytac o wszystko u nas to jest troche taka bariera jezykowa bo ja mowie do lekarzy prostym angielskim i oni tez mi takim odpowiadaja i w ten sposob wiele mozna ominąć a ja sobie dopowiadam przez to i wymyslam zmartwienia bo wiadomo , moja slodka coreczka taka buźkę biedną ma i martwie sie ciagle ze moze ją to swędzi czy przeszkadza i nie mogę o tym przestać myslec zwlaszcza przy karmieniu patrze i tak mi przykro ze moze ją swedziec to, uszka na pewno jej przeszkadzaja bo sie tam lapkami lapie i drapie dlatego niedrapki wróciły do łask. w kazdym razie basidrak dzieki ze mnie pocieszylas ze twoj maluszek tez tak ma i ze to nie skaza;p w takim razie zostawie tą buźkę niech się sama leczy a tylko uszka bede czyms smarowac bo msuze jakos izolowac skorke pomiedzy glowka a uszkami no chyba ze przestania jej sie te strupki tam robic no i staram sie jej tam dostęp powietrza robic tj pilnuje zeby teraz wiecej spala na tej czystej stronie - bo jedno uszko ba niemal calkiem zdrowe bez stropkow, a za drugim jej sie osocze sączy i strupki przylepiaja uszko do glowy a do tego wlosiska jej dlugasne wchodza za te uszko i sie w te strupki wplatuja i potem ruszyc sie nie da a trzeba zeby sie goilo i musi sie to wietrzyc. az zastanawialam sie czy nie wsadzic jej w uszko watki zeby nei zawiać ucha i nie posuszyc od tylu glowki z jakiegos metra odleglosci tego uszka bo tam tak ma az mokro jek sie odchyli musi tam sie to wysuszyc zeby sie zagoilo a nawet jak na tej stronie nie spi to jej sie tak zaparza te uszko moze jej bardziej przylega do glowki???
a do dermatologa czy alergika to chyba musialabym przekupic domowego lekarza jakimis wypiekami albo nie wiem czym pogrozic zeby mi skierowanie dal dalej skoro to normalne zmiany skorne;p tutaj wszystko normalne...ale w sumie tak samo panikowalam w ciazy ze badan nie ma tyle co w pl ze to ze tamto a wyszlo na to ze dzieki temu spokojniej moglaby mi ciaza przechodzic bo robia podstawowe i dopiero jak cos niepokoi to sla dalej i robia bardzo szczegolowo wtedy. i okazalo sie ze jest tu bardzo troskliwa opieka a tak panikowalam wczesniej...

dobra zajęcze was na amen niedlugo;p lece skladac pranie bo czeka, a dziecie niedlugo pewno jesc by chcialo...

edit. anciek!1 jakie całuśne usteczka ma twój chłopak! normalnie będą babeczki za nim latać 😉 gratuluje pieknego synka i wyczynu porodu bez znieczulenia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Anciek gratki serdeczne! tak długo nam kazałaś czekać na swojego ślicznego synka!
Jest przeuroczy! gratuluję z całego serca!

Honoratko ja to nie wiem co to jest z Twoją Zuzulką ale jak wszyscy mówią,że jest ok i minie to chyba trzeba zaufać. Chociaż Ty i tak będziesz się martwić-taki już chyba los matki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Dziewczyny 🙂Tak na poczatku to zyczymy Wam z Ninka Zdrowych i Wesolych Swiat Wielkiej Nocy,Smacznego Jajeczka i Baraneczka i Mokrego Dyngusa 🙂Moje swieta beda smutne ale nic nie poradze takie zycie 😞Z dziewczynkami to jakos razniej bedzie 😉
Moje dziecie jest kochanym anioleczkiem ,prawie wogole nie placze i je i spi,dwa razy w ciagu dnia nie spi okolo godzinki i wtedy bawi sie 🙂W nocy wstaje 2 razy lub raz zalezy o ktorej zasnie.Paulka i Klaudusia walcza jeszcze z katarkiem,Ninka ma tez katarek ale juz zelzal a to najwazniejsze 🙂W razie czego bylam u lekarki i dostalam leki gdyby malej sie pogorszylo podczas swiat,aby nie szukac pomocy gdy wszyscy beda na urlopach.Badz jezdzic po pogotowiach.Za oknem snieg i znow dolek psychiczny mnie zlapal,bo wyczekuje tejze wiosny ,ktora leniwa jest i nie chce przyjsc.

ANCIEK GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!SLICZNY SYNUS:*:*:* 🙂

HONORATKO moja Ninus tez ma tradzik niemowlecy tak samo jak Wiktorek BASI i Twoja Zuzka.Z tego co wyczytalam to jesli pojawi sie ropa z tych krostek to trzeba z tym isc do lekarza bo moze byc bakteryjne.I lekarz musi to obejrzec.Moze faktyczie tak jak BASIA pisze idz do dermatologa od razu.Ja myje Nince buzie woda pzregotowana a OILAN badz OILATUM i rowniez ja w tym kapie.Smaruje tylko buzie i okolice karku mascia OILATUM i niczym wiecej.I poprawa jest jzu w 80% od poprzedniego stanu.Polozna kazala mi tez przemywac piersi mydlem dla dzieci ,ja stosuje BAMBINO,aby nie myc ich specyfikami ktorymi uzywamy do kapieli na co dzien.Bo jednak gdy karmi sie piersia do buzia styka sie z naszym cialem.Nie pzregrzewam dziecka i gdy ja nosze na raczkach to izoluje jej buzke pielucha tetrowa czysta od moich ubran czy ciala.Co do prania to stosuje LOVELE a do plukania SILAN SENSITIVE i na ciele poza buzia nie ma zadnych krostek.Bo gdybys prala malej Zuzi ubranka ze swoimi w proszku normalnym to pewnie mialaby uczulenie na calym cialku.Tak ja rozumuje.Moze za uszkami smaruj jej tylko sudocremem skoro ropieje jej.Sudocrem troche to wysuszy i pzreciez stosuje sie go na odlezyny.Nie kombinuj z masciami lepiej uzywac jednej.

Chcialabym juz zleciec z wagi tak do 65 kg potem juz z gorki,ale jeszcze duzo mi brakuje.Nie moge cwiczyc to co bym chciala,Strasznie boli mnie odcinek ledzwiowy (mam dyskopatie ledzwiowa),cwicze tylko aby wzmocnic kregoslup w tym miejscu.Jest masakra poprostu,nawet gdy chodze z mala i tzrymam ja na rekach,wystarczy ze sie delikatnie pzrekrzywie badz postawie inaczej stope to bol jest nie do wytzrymania. Schylanie sie gdy musze mala odlozyc do lozeczka lub ja z niego wyciagnac to tez okropienstwo 😞Trzymam za WAS kciuki Kobitki w dazeniu do celu wagowego 🙂Pocwiczcie i za mnie 😉A wiecie,ze powinno sie cwiczyc tuz po karmieniu malenstwa?Bo przed karmieniem mleko kwasnieje podczas wysilku 🙂To taka ciekawostka ze sfery sportu 🙂

MILEGO DNIA DZIEWCZYNKI!!!!!!!!!!!!:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anciek, śliczny twój Gabriel 🙂 gratulacje
Smarkatka, dla mnie to wygląda na skazę...ale ja się nie znam....tylko widziałam synka siostry, który miał skazę i wyglądało podobnie 😞
Mój Maciuś ma dziś temeraturę między 37,6 a 38 🤢 mam 🤢nadzieję, że nie wzrośnie..bo ja nie wiem co się robi w takiej sytuacji...są jakieś leki od pierwszego miesiąca na zbicie temperatury?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewuszki, szybciutko Was nadrobiłam, bo nie miałam jak tu ostatnio pozaglądać. Od soboty mam chore dzieci, w poniedziałek byliśmy u pediatry i jeszcze nie było tak groźnie, wczoraj byliśmy ponownie, bo Tosi mega katar cały czas utrudnia życie, a Tymuś mimo nurofenu forte gorączkował non stop, nawet lekko przekraczając 39 stopni, ma też taki mega tyle że ropny katar, no i okazało się wczoraj, że to poważne zapalenie ucha, a tym paskudnym katarem zaraził Tosię - na szczęście nie zszedł Jej niżej, oskrzela i płucka czyste, inhalujemy Ją mucosolvanem, czyścimy nosek i dużo wietrzymy na dworze wg wskazań lekarki, w ten sposób filtrujemy nosek, a że Tola na szczęście nie ma gorączki to na dworek może, Tymuś ma zakaz, dużo śpi i jest bardzo biedny, dostał antybiotyk i powoli Jego marudzenie i apatyczność mijają. Do tego moja Mama znowu się rozłożyła i mamy powtórkę z rozrywki i tak jak wigilii nie spędziliśmy razem, tak teraz znowu to samo, smutno mi szalenie 😞 dzisiejszy śnieg wywołał we mnie jakąś depresję, pozasłaniałam wszystkie okna, żeby na niego nie patrzeć...

Sylvie mi pediatra mówiła, żeby zbijać temperaturę która miała ewentualnie się pojawić po szczpieniach dopiero po przekroczeniu 38 stopni, teraz Tola przy katarze ma cały czas 37.2 i podobno u takiego malucha to żadna gorączka. Ale u Ciebie nie wiadomo skąd to podwyższenie, więc może lepiej skonsultuj to z lekarzem, bo może jakiś stan zapalny macie 😞

Dzikuska, ale Ty "wiedźma" jesteś dla tego swojego ukochanego 😉 Mój T wstaje w nocy do Tymka, zwłaszcza teraz jak jest chory, bo lekko nie jest, a ja do Tosi, no bo tak jak Bulek mówi, cyca nikt jej nie zastąpi, a w dzień po gorszej nocy mogę się chwilę zdrzemnąć razem z dzieckiem, a mój T niestety w pracy na to szans nie ma.

Zelazna jeszcze troszeczke wytrzymaj, to niebawem sie zmieni, czesto te poczatki lekkie nie sa, tak jak Bulek pieknie Ci to opisala 🙂 pij meliske, bo Twoje zdenerwowanie udziela sie Teddiemu i kółko sie zamyka. Trzymam kciuki za wytrwałosc 😘

Anciek - gratulacje ogromne, sliczny Synus, a juz sie martwilysmy, ze cos nie tak u Was 🙂

Basia dzielna jestes!! ja tak kiedys mieszkalam na 4 pietrze bez windy, tyle ze zuza wtedy miala 3 latka i czesto ciagnelam w jednym reku Ją opornie idaca, a w drugim rowerek, wozeczek, lale itd, wiec znam ten ból 😉

Honoratka jeju, faktycznie ta buziunia Zuziaczka biedna bardzo 😞
z napisu na przyszłej tabliczce uśmiałam się że hej 😁

Buluś ależ Ty jesteś pozytywną osobą, mega optymizm w Tobie, coś pięknego 😘

Inka zdróweczka moc!!!!!!!

Werciu, edytuję przepraszam, bo zapomniałam jeszcze o Tobie 😘 zdróweczka dla dziewczynek, całuski dla Ciebie specjalne na te święta, bo Ty taka słomiana wdowa 😘 😘 i super ciekawostka sportowa, nie wiedziałam o tym, dzięki!

dziekuje za gratki dla Zuzy 🙂

Wesolych ZDROWYCH i WIOSENNYCH w koncu Swiata wam zycze Mamusie kochane 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny jestem mega zarobiona, bo poza przygotowywaniem bułeczek drożdżowych, zajmowaniem się moim słodziakiem i sprzątaniem mam jeszcze chorego W. który chyba ze stresu ma straszne kłopoty żołądkowe 😞 Jeszcze dzisiaj jedziemy do teściów, co wcale mi się nie uśmiecha. Teddyemu zrobiły się krostki na ciele, chyba po tym, jak zjadłam trochę truskawkowego dżemu 😞 Przez przypadek, bo myślałam, że to drożdżówka z dżemem jagodowym. No i mam za swoje, mam nadzieję, że mu zejdzie szybko 🙂

Trzymajcie się ciepło w święta, przesyłam wszystkim uściski 😘 Podobno ma przyjść po świętach wiosna! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Soncia dziękuję 🙂 ja to myślę,że my tu wszystkie mamy ogromne szczęście-wszystkie nasze dzieciaczki urodziły się o czasie, wszystkie są zdrowe a kolki czy nieprzespane nocki kiedyś miną 😉 oby nic gorszego nie przyplątało się do naszych maluczkich..
Zdrówka kochana dla Twoich bidulków 😘

Zelazna ojoj a przecież tego dżemiku w drożdżówce tak malutko 😞 Powodzenia u teściów!! My na szczęście jedziemy jutro i tylko na śniadanie to może jakoś uda się przetrwać 😉

Dziewczyny no i chłopaki 😉 Wesołego jajka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikuska, Maciuś już spoko...w nocy miał tak 37,5 a na drugi dzień już 37,2 i ogólnie tak mu się teraz trzyma...ale wtedy czułam, że ma tą główkę taką ciepłą, dlatego zmierzyłam temperaturę, a teraz już normalnie...oprócz tego ma katarek 🤔
Ps. mam pytanie...gdzie robią tą pierwszą szczepionkę, jeszcze w szpitalu...w ramię? Bo Maćkowi zrobiła się taka mała, czerwona gulka, tak jak po szczepionce, u Was też tak jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 😉
SYLVUS to szczepionka na gruzlice,ktora maluchy dostaja w szpitalu.Ona bedzie tak odbierac,moze ropiec i zrobi sie strupek.Nince nawet dziurka taka nawet sie zrobila a teraz ma juz ladnie zagojone.Stad tez blizna na ramieniu ktora mamy 🙂Ja mam dwie np.Maciusiowi t ez pewnie jak kazdemu bobaskowi bedzie takie bzrydkie sie to robilo,wiec nie rob nic z tym i samo sie zagoi.Jak Nince tak sie paskudzilo to nie kladlam jej na tym boczku aby bardziej nie bolalo.
Dziewczynki i chlopaczki spedzaja swieta (zimowe) w towarzystwie tatusiow i mamusi 🙂My spedzamy z tatusiem na skypie 😉

POZDROWIONKA LASENCJE!!!...slodkiego obzarstwa 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie dziewczynki po świętach 🙂

Syluś ja pytałam się o temperaturę pediatry. powiedziała mi,że do 37,5 to prawidłowa., powyżej 37,5 to stan podgorączkowy. A powyżej 38 st to gorączka. Jak przekroczy 38 to można podać paracetamol w czopkach.

Troszkę muszę się Wam pożalić bo u nas znowu gorzej. Wszystko na te kolki pomaga tylko na chwile...
A dwa,że z tą naszą przepuklinką byłam u chirurga no i mamy kleić ją bo jak sama będzie się zarastać to może uwięznąć. Nie pamiętam u której z Was, ale któraś też miała przepuklinę i warto pochodzić trochę do chirurga bo jak się weźmie i uwięźnie to trzeba zabieg robić 😞 No i w związku z tym mamy ogromny plaster na całym brzuszku,którego nie można moczyć...Nie możemy już stosować Kasiu Twojego patentu z pieluszką, a dodatkowo do wanienki mogę wlać 1 cm wody bo plaster jest aż na boczkach 😞 Krzyk jest znowu niemożliwy a już było tak przyjemnie w kąpieli 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj Buleczku niedobrze 😞 Nie dość, że kolki nie dają spokoju, to jeszcze ta przepuklinka 😞 Mam tylko nadzieję, że ten plaster zrobi swoje i żadnych zabiegów Zosieńka nie będzie potrzebowała, bo to stres okrutny dla Was obu. A co do kąpieli z pieluszką, to my już jakiś czas temu odeszliśmy od tego i Zuzieńka się już przyzwyczaiła i polubiła kąpcianie 🙂 Nawet jak przed myciem płacze, to podczas kąpieli się uspokaja 🙂
A tego plastra nie można ściągać do kąpieli? On też na pewno nie jest wygodny dla maluszka i ciągnie pewnie tę delikatną skórkę. Biedna Zosieńka 😞

My wczoraj mieliśmy ciężki wieczór 😞 Chyba coś znowu zjadłam (a pilnowałam się!) i do 23:00 mieliśmy z głowy 😞 Zuzia płakała, machała wszystkim czym się da i w końcu zwymiotowała bidulka. Do tego jeszcze ryczałam i nakrzyczałam ostro na męża, ale to już inna historia. Później Zuzia ładnie zjadła i w końcu usnęła wymęczona. A dziś rano inne dziecko 🙂
Chyba do końca karmienia piersią czeka mnie kurczak z marchewką...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze Bulku współczuję 😞 Dobrze, że chociaż czas kolek (teorytycznie przynajmniej) dobiega końca.. Szkoda, że mała się tak denerwuje w kąpieli, ale Olek też nie lubi, jak jest za mało wody albo nawet jak jest ciepła a nie gorąca. Od rau się denerwuje i trzeba dolewać gorącej.

Kasiu ja też zjadłam coś na święta i moje słoneczko dostało kropek 😞 Później pilnowałam się, ale z kolei ja dostałam biegunki. Takiej, że od wczoraj od 6 rano co pół godziny wiszę nad kiblem i płaczę 😞 Teraz dopiero zaczęło mi przechodzić, po kilku nospach, probiotykach, węglach i orsalicie.. ale boję się cokolwiek jeść, bo już nie mam siły totalnie. Oczywiście z mężem się mega pokłóciłam, bo jak w nocy poprosiłam, żeby Oleczka przewinął itd i mi podał, bo nie mam siły to powiedział, żebym wstała, bo przecież słychać marudzenie i będzie trzeba karmić. Szlag mnie trafił, bo 2 dni temu, jak W. wymiotował, to chodziłam wokół niego i wokół dziecka i nie przyszło mi na myśl, żeby mnie musiał prosić chociaż. Eh.. oczywiście później przeprosił, ale pół nocy przeryczałam z bezsilności i bólu, bo biegałam od Teddyego do wc, Teddy się wkurzał, bo musiał na mnie czekać. Dzień mam dzisiaj rewelacyjny..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas też już była wielka radość z kąpieli. Od kiedy wygoił się pępuszek Zosia polubiła kąpiółki bo w końcu dużooo wody było i było w czym się pluskać. A w tej odrobinie teraz to zimmmnnno :/
A plastra nie mogę zdjąć bo chodzimy na klejenie raz w tygodniu do chirurga a samemu nie wolno :/ Mam tylko nadzieję,że szybko się zamknie 🙂 jest nadzieja mimo chwilowego regresu 🙂

Byłyśmy też dziś na rehabilitacji i podobno przez to napięcie może też być taką jęczyduszą. Także od dziś ruszamy z masażami i ćwiczeniami i czekamy na poprawę 😁

Kasiu jeszcze troszkę i brzuszek Zuzieńki dojrzeje a Ty będziesz mogła wcinać prawie wszystko. Tymczasem łączę się z Tobą w bólu marchewkowego skrytożercy 🙂

Zelazna bidulko 😞 czyżby teściowa znów zamach na Ciebie urządziła 😉
trzymajcie się dzielnie kochane brzuszki :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek, naprawdę biedne jesteście...ja bym chyba siedziała i ryczała na okrągło...trzymajcie się 😘
Żelazna, kuruj się i też się trzymaj... 🙂 Ps. skoro Twoj W. 2 dni temu wymiotował, to może to jakiś wirus...tylko Ciebie z drugiej strony złapało.. 😮
Maciek wstał i strasznie sie pręży przy cycku, więc kończę 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zrobilam wczoraj badania krwi...niestety musimy jeszcze raz pobrac do morfologii bo sie zrobil skrzep:/ a bilirubina przekroczona 2krotnie wiec sie poplakalam 😞(( po 15 bede dzwonic do lekarki co robic bo nie chce juz czekac boje sie ze cos sie stanie Małej 😞(( jestem przerażona 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewuszki po świętach

Buleczku jesteście takie biedne z tą Zosieńką, serce normalnie pęka, przytulam Was całym serduchem i oby było już szybko u Was dobrze 😘

Kasiu i Zelazna też się macie z tymi brzuszkami 😞 współczuję.

Dzikuska pewnie wrócicie do szpitala, na 2, 3 dni na naświetlania. Moja bratowa tak wracała jak bilirubina nie spadała. Mi Tymka naświetlali dwie doby i też nie specjalnie szybko potem jeszcze jej nadmiar schodził, ale witaminki podawane tygodniami pomogły w końcu.

A my rano w poniedziałek świąteczny pojechaliśmy do przychodni dyżurnej bo Tosia z kataru zaczęła brzydko kaszleć, a tam z miejsca dano skierowanie i wysłano nas do szpitala z podejrzeniem zapalenia oskrzeli (!), w szpitalu przebadali Ją nam raz jeszcze i stwierdzono, że to jeszcze nie zapalenie oskrzeli, potrzymali nas 4 godziny i wypisali do domu, gorączka się nie pojawiła, osłuchowo nie było źle tylko katar i brzydki kaszel... nie wiem co mam o tym myśleć, bo katar i kaszel nadal jest, zmieniono nam inhalacje i tyle. Gorączki nadal nie wiem czy na szczęście brak. Jutro idę do pediatry z Tymonem na kontrole to i dam Małą do ponownego osłuchania, bo już mam mętlik. 😮
Dziś byłam z Nią w Instytucie Matki I dziecka u tego onkologa co miałyśmy skierowanie, czekałyśmy 2 godziny w tłocznej i gorącej poczekalni, żeby potem w 5 minut usłyszeć, że to naczyniak za tym uchem, że mamy obserwować i się nie denerwować. Zupełnie bez sensu wizyta, to wszystko już wiedziałam od chirurga... Ale co się napatrzyłam na żywo na łyse, blade z wielkimi pięknymi oczkami łyse główki, to moje.. zdjęcia, czy tv, nie oddają tego, na żywo jest to widok tak przejmujący, że aż boli 😞

Sylvie, u nas po gruźlicy zrobiło się coś takiego: rosło i rosło, chirurg robiący nam usg brzuszka powiedział, że to też naczyniak (!?!), ale jak to nagle pękło i wyleciało z tego mnóstwo ropy to byłam przerażona, bo naczyniaki tak nie robią. Ale pediatra mnie uspokoiła, że to po szczepionce na gruźlicę i to się zagoi 🙂 bez obaw Sylvie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ufff okazalo sie ze na wynikach badan podali normy dla doroslych wiec jest w porzadku...bilirubina spada i jest na bezpiecznym poziomie, a poniewaz karmie tylko swoim mlekiem to moze sie utrzymywac dluzej niz na mm...ciesze sie ze nie musze Malej odstawiac od piersi 🙂 🙂

u nas po szczepieniach nie ma sladu, a teraz bedziemy sie wybierac na szczepienia i wybralismy szczepionke 5w1 i nie robimy zadnych szczepien nieobowiazkowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzikusku super wiadomość 🙂 Bardzo się cieszę 🙂

Sonka że też się do Was przypałętało.. Mam nadzieję, że jutro też nic nie wysłucha w oskrzelach i po prostu to jakieś francowate zapalenie gardła tylko 😞 Trzymajcie się mocno i daj znać po wizycie 😘 Ten odczyn poszczepienny to słyszałam, że może strasznie wyglądać właśnie i że to normalne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka,my z Julką już czujemy się lepiej,ale to za sprawą antybiotyków, które bierzemy.Ja dostałam Amotaks-można go brać przy karmieniu piersią i w ciąży.Dzisiaj miała być malutka szczepiona,ale jednak Pani doktor stwierdziła,że nie będziemy ryzykować i poczekamy jeszcze z tydzień jak my z Julką się porządnie wykurujemy,bo boi się,że po szczepieniu jak malutkiej spadnie odporność to zaraz od nas coś załapie bidulka.Więc Dominisia uciekła od igły 🙂My szczepimy tak jak Julkę 5w1.Szczepianka z tego co pamiętam nazywa się Pentaxin.Ja byłam też dzisiaj na wizycie u mojego gina i wszystko wporządku,wszystko się ładnie obkurczyło.. Romawialiśmy o antykoncepcji i stwierdziliśmy,że dopóki karmię piersią to będziemy używać prezerwatyw,a potem zdecyduję się na wkładkę domaciczną.Aha Dominisia waży już 4900 i po tym moim antybiotyku chyba dostała taką czerwoną wysypkę na bużce i brzuszku,mam nadzieję,że szybko zniknie.To tyle na dzisiaj.Pozdrawiamy:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Laseczki 🙂

jak tam czytam Wasze wpisy to dochodzę do wniosku, że problemy na każdą spadają razem z tym dziadowskim śniegiem za oknem 🤔

Buleczku oczy mi się szklane robią jak czytam o Zosinkowych przypadłościach 😞 bardzo mocno Was ściskamy i dopingujemy, żeby w końcu to wszystko się od Was odczepiło ... trochę też szepnęłam do swojego Aniołka Stróża co by Wam sił dodał i pomógł to wszystko znieść 😘

Dzikusku super wieści z tymi wyniki, teraz już będzie tylko lepiej 🙂

Zelazna współczuję przygód ... ja chyba też bym i się poryczała i rozdarła. Jesteś dzielna Matka Polka i świetnie sobie radzisz i z tym małym i z dużym dzieckiem 😉

co do blizny po szczepieniu to u nas wyglądało podobnie jak u Toleczki - najpierw zauważyłam na bodziakach ślady ropki a przy rozbieraniu do kąpania okazało się, że to z tej blizny. W szpitalu mi powiedzieli, że można jałowym wacikiem przykryć, ale w żadnym razie tego nie zdrapywać i skubać .. jak przykleiłam na plasterek wacik to po 2 dniach strupek i ropka tam zostały a teraz to miejsce się ładnie goi, ale niczym specjalnym nie przemywam ... normalnie kąpię tą rączkę 🙂

u nas niestety też nie za wesoło ja od sobotniej nocy usiłowałam zbić u siebie 40 stopniową gorączkę 😞 jak już zbiłam do 37 i się cieszyłam, że jest ok po kilku godzinach wracała i tak aż do poniedziałku - wyszłam w sobotę do kościoła, ale tylko do spowiedzi i wyszłam z założenia, że mnie powiało i temu tak mnie ta temperatura trzyma, no i jeszcze te korzonki ... norma 🤢
tylko, że już w poniedziałek nie dawałam rady wyjść spod kołdry tak mną rzucało, slubny zadzwonił do przychodni i pan dr powiedział, żeby zbijać Eferalganem, robić okłady i brać chłodne kąpiele a jak dojdzie ból mięśni i stawów to przyjechać, no i przy dziecku nosić maseczkę ... długo nie musiałam czekać, bo po 4 godzinach wszystko przyszło, więc wylądowaliśmy w przychodni ... GRYPA WIRUSOWA 🤢 a mnie aż blady strach ogarnął, bo od soboty normalnie przy Wikusiu chodziłam, tuliłam i całowałam ... i tak od poniedziałku bawię się w Michael\\\'a Jacksona 😁, dostałam 5 dniową kurację antybiotykową. Na całe szczęście dzisiaj już jest dużo lepiej i widzę, że leki działają. Co najważniejsze Wiktorek niczego nie załapał, jak psychiczna co jakiś czas mierzę mu temperaturę na czole a po przewijaniu - dla pewności - jeszcze w odbycie. Do tej pory już by chyba miał jakieś objawy nie ?
wymęczona jestem przez tą chorobę a ból głowy nie odpuszcza przy każdym podnoszeniu się jest po prostu masakra 😞 co gorsza spółdzielnia postanowiła zrobić remont klatki - przed świętami zdzieranie starej farby i przecieranie (= wszędzie pełno pyłu) a w tym tygodniu mają balustrady farbą olejną ... ja chyba skonam 😞
jakby tego było mało, to za tydzień mam chrzciny - bardzo kameralnie w domku a tu pobojowisko 😞 ja się chyba wykończę jak nie grypą to sprzątaniem w następnym tygodniu 🤢
zmykam łyknąć medykamenty i pod kołdrę ... dobrej nocki Kochane 🙂 3majcie się zdrowo i uważajcie na siebie 😘

p.s. jedyna dobra rzecz z tej gorączki, że pokarm był ciut cieplejszy i Wiktor pięknie po nim spał, do tego stopnia, że jak zasnął o 21 to dopiero po 3 zaczął stękać o jedzonko .. i jadł śpiąc 🙂 gdzie normalnie to już pora 2 karmienia 🙂
ja tak mogę zawsze - w sensie takich jego godzin spania - ma się rozumieć 😉 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry 🙂

żyjemy jakby co..
i jak nadrabiam to serce mi się kroi jak czytam że dzieci tak nam chorują 😞 😞
Bulek: SZACUN wielki za Twój optymizm. jesteś wielka sercem 🙂
moc zdrowia dla naszych dzieciaczków 😘 😘
a wszystko przez tą pogodę..


u nas z kolei tydzien temu Witka ostra jelitówka dopadła: 39.5 gorączki, ostre wymioty..dostaliśmy nawet skierowanie do szpitala bo była obawa że nie przyjmie antybiotyków. Ale ubłagałam lekarza że będę tak podawać leki, żeby antybiotyk się przyjął.


hieh.. pewnie znowu zniknę na kilkanaście dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...