Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Jejku, dziewczynki, okropne te historie 😞 Ja odkąd przeczytałam to co Sonka zacytowała, to jak tylko spojrzę na moją kruszynkę, to normalnie płaczę, że tam takie maleństwo pozostawione. Mężowi jak to opowiedziałam, to tez miał łzy w oczach...
Ale ludzie to okropni są. Wprawdzie przykład będzie dotyczył zwierzaczków, ale jak tak można. Moi sąsiedzi mają kotkę, która tydzień temu zaczęła się kocić. Urodziła jedno maleństwo, a w środku jest jeszcze na pewno jedno i tak się bidulka męczy i do tej pory nie urodziła. Dziś przyleciała do nas córka tych sąsiadów, bo do nich przyjechała i zobaczyła co się dzieje i wymacała że tam jeszcze coś jest nienarodzone i nie może patrzeć na tę biedną kotkę i że już chyba nic z niej nie będzie i żeby jej ulżyć w cierpieniach. Przecież mają weterynarzy za płotem, to mogli przyjść po pomoc jak ona zaczęła rodzić, no ale po co... Ech szkoda gadać...

Moja Zuźka dziś marudna znowu...więc lecę poprzytulać 🙂

Edit. Buleczku odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące zakupów, to niestety, ale kupiłam sobie tylko torebkę ☺️ No nie wliczając realowych zakupów, gdzie zaopatrzyłam się w pampersy w promocji 😎 już w rozmiarze 4 🤪 bo nie wiem na jak długo nam wystarczą te trójeczki, które zgromadziliśmy. No i się ważyliśmy w niedzielę i Zuzanka waży już 5900g 🤪 Niedługo się ta moja wielkoludka w wózku nie zmieści 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny 🙂
My byliśmy dziś u pediatry. Maciek waży już 4700 😁 w końcu mogę powiedzieć teściowej: lekarka powiedziała, że się najada 😜
No to tyle z dobrych wieści...Okazuje się, że Maciuś ma najprawdopodobniej skazę białkową 😞 lekarka stwierdziła, że te jego krosty na polikach to wygląda na skazę, a nie potówki...
W sumie sama doszłam do tego wniosku wczoraj i już dziś nie jadłam nabiału wcale, a wczoraj tylko trochę mleka do kawy...
No i nie dziwne, że ten biedny Maciuś tak krzyczał i prężył się z bólu... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
sylvie a jakie mial kupki normalne czy ze śluzem?

hm w takim razie to przykro mi , pamietaj ze laktoza jest w margarynach, wiekszosci chlebów, w wędlinach sprawdzaj etykietki tam pisze zawsze czy jest mleko.. i znajdź inne źródło wapna ...

z tego co czytałam to do 2 tygodni powinna wysypka zejść , mam nadzieję że okaże się że to jednak trądzik noworodkowy moze???? powodzenia w diecie eliminacyjnej moja siorka po tym jak okazalo sie ze jej synek ma skaze przeszla na mm na recepte z apteki ja sama sie zastanawialam co lepsze przy skazie, karmic czy mm? ale do tego trzeba byc 200% pewnym ze to skaza zeby z cyca zrezygnowac chyba...

a ja jakaś taka słaba dziś ...aaa dziewczyny któraś z was ma dalej ZNN? bo mnie dalej męczy co gorsza czuję to nie tylko w nogach ale i w rękach... przed ciążą też czułam to w rękach w ciąży tylko nogi męczyły a teraz z powrotem wróciły ręce a co gorsza zaczeły mi drgać nogi... przeważnie lewa gdy leżę... albo siedzę na półsiedząco normalnie przez to ostatnio wnocy spalam 2,5 godziny a zuzia budzila sie ladnie co 4 a ja i tak nie spalam...

chyba pojde do lekarza z tym?? pani sie popatrzy i powie .... to normalne ;pp 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Eh, nie chce się wierzyć, że ludzie mogą zostawić coś tak cudownego jak własne dziecko.. Ale myślę, że lepiej tak, niż miałoby być źle traktowane, molestowane czy coś, bo wielu fajnych ludzi czeka właśnie żeby adoptować takie maleństwo. Niestety na studiach się naglądałam też trichę takich biedactw zostawionych.. Pamiętam dziewczynkę która była 3 zostawionym przez matkę noworodkiem 😞 Kobieta co rok przychodziła, rodziła i zostawiała maleństwo 🤢 Oczywiście biedactwa od urodzenia uzależnione od alkoholu 😞

Sylvie super waga! 😁 Może faktycznie odstaw nabiał całkiem i później próbuj w małych ilościach, może to nie skaza ale po prostu trzeba mu to mleko ograniczyć. Ja tak zrobię, bo też Oli ma krostki, ale myślę, że po prostu za dużo nabiału/mleka/masła jem i dlatego, więc wyeliminuję najpierw a później po troszkę będę włączać.

Kasiazet to już się chyba ciężko nosi takiego małego ciężarka 😁

My mamy dziś kiepski dzień, Teddy jakiś nieswój, nie może zasnąć dobrze. Myślę, że niepotrzebnie jogurt jadłam i danio.. Przez cały dzień tylko krótkie drzemki robi i nie może głębiej zasnąć biedactwo moje i budzi się skrzywiony i niezadowolony 😞 Mam nadzieję, że po kąpieli o 22 i dojedzeniu będzie trochę lepiej spać, może odeśpi ten dzień i mamie się da ze 4 godziny wyspać też bo już mega obolała od noszenia Oliego na rękach jest 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry 🙂

Oj biedne Wasze dzieci z tymi brzuszkami 🥴 bo u nas, daj Boże odpukać, nic takowego się nie dzieje, a jem wszystko ( dzisiaj nawet w-z tkę wciągnęłam w cukierni podczas spaceru ☺️ taką czekoladową, z kremem..mmmmmm ) wychodze z założenia, że wszystko ale z umiarem i jak na razie bez problemu.

Żelazna, tak sobie myślę.. a jak usypiasz Olka? o co mi chodzi powiem na przykładzie Małgosi: zasypiała sama od zawsze ale na początku męczyła się: nie mogła się ułożyć, rzucała się, stękała przez sen wiercąc się..takie długie i nieefektywne było jej spanie. A potem pojechałam do mamy i ona swoimi magicznymi rękoma sprawiła, że Małgoś zasypia w 5 minut: musi mieć jednak dość ciasno zwinięte nóżki, żeby jej nie fikały, a oczy ma zasłonięte pieluszką, w ogóle zasypia wtulona w pieluszkę, naciąga ją sobie na twarz tak jak by lubiła żeby jej ciepło w buzię było..musze Wam zdjęcie wstawić bo wtedy wygląda jak talib jakiś 😁 😁
co do planu dnia o który pytałaś Smarkata:
testowałam to z Zaklinaczką Niemowląt przy Witku i tylko krzywdę dziecku zrobiłam wciskając go w jakiś schemat, który wydawało mi się że jest konieczny. w efekcie jego drzemki zrobiły się krótsze, dziecko szło głodne spać więc z usypianiem problem.. itd itd.. teraz pieprzę to wszystko jak plany dnia: to ja mam dostosować się do dziecka a nie dziecko do mnie. I np mimo, że jestem śpiochem strasznym, nienawidzącym poranków, to wstaję codziennie razem z Małgosią o 6 rano, jak ma ochote jeść po godzinie od ostaniego karmienia to ją karmię. No i mam chyba mogę powiedzieć: grzeczne, szczęśliwe dziecko co śpi sobie średnio po 2 godziny w ciągu dnia, godzinę się bawi, z godzinę karmimy i tulimy i znowu śpi..
generalnie teraz dzień Małgosi wygląda tak:
o 6 pobudka, karmienie, przebieranie, przewijanie, tulenie o 7 zasypia i śpi tak do 9. Wtedy znowu karmienie, najedzona leży sobie grzecznie w lóżeczku. około 11.30 karmienie tak żeby o 12.00 wyjść na spacer. na spacerze jesteśmy zwykle 1.5-do 2 godzin, potem szybkie karmienie i spanie do 17. potem znowu karmienie. Obowiązkowo jako punkt dnia wprowadziłam sama dla siebie, że od 18.00 do 19.15 jestem tylko i wyłącznie dla dzieci: żeby nie korciło mnie żadne sprzątanie, prasowanie, gotowanie etc.. jestem dla całej dwójki tylko ja i oni. potem szybkie karmienie, kąpiel, dokarmienie i sen. więc jak zasypia po 20 to śpi do 1 w nocy bez przerwy.

a do rosołu daje się kapustę? 😮 😮 to wtedy taki kapuśniak wychodzi 😁.. bo ja nigdy wczesniej nie spotkałam się i nie słyszałam o takim dodatku.. ☺️

i chodze na siłownię 😎 po ostatnim pobycie tak mnie mięśnie brzucha bolą, że się zgiąc nie mogę 😁
ale jaka motywacja poćwiczyć razem z kilkoma przystojnymi Panami 😁

i dzisiaj podeszłam do przychodni żeby zważyć Małgosię: waży 6150 🤪 🤪 🤪
jeju: nie wiem co jeszcze miałam napisać 🥴

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MrsTuliPanna kurcze, wstaw jakieś zdjęcie jak tak zaplątać Oliego żeby zasypiał w łóżeczku.. Bo on to z tym ma problem.. Zwykle albo wiszę nad nim pół godziny i głaszczę, śpiewam itd. albo noszę bo odłożony zaczyna mega marudzić/krzyczeć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tuli, grzeczna ta Twoja Małgosia 🙂 mam nadzieję, że jak Maćkowi przejdą te bóle brzuszkowe, to też będzie tak ładnie spał w dzień...bo w nocy to on już bardzo ładnie śpi 😁 ostatnio przesypiał ciągiem po 7 godzin 🤪 wczoraj za to usnął przed 19, a że mnie głowa bolała, to też się położyłam...budzę się a tu po 22, a on śpi w najlepsze...więc już go nie kąpałam, tylko przebrałam, przetarłam buźkę i rączki, nakarmiłam i spał od 23 do 4.30 😁 od rana trochę marudzi i się pręży, ale teraz śpi...pewnie parę dni minie, zanim się uspokoi całkiem, jeśli to skaza...
Smarkatka, przy skazie białkowej muszę wyeliminować nabiał, chodzi tu o białko mleka krowiego...także chleb i takie tam, mogę jeść. Mojej siostry syn też ma skazę białkową i karmiła go piersią przez rok, teraz właśnie go odstawia 🙂 ja nie wiem czy tyle wytrzymam...ale może jak się już , to nie będzie źle... 🤔 no chyba, że się okaże, że to nie skaza, tylko nietolerancja laktozy - to lipa, bo ze skazy się wyrasta, a z nietolerancji laktozy ponoć nie 😞
Jeśli chodzi o samo ograniczenie, to ograniczyłam już w drugim tygodniu - jak on zaczął marudzić 😞 przestałam jeść masło, jadłam czasem ser żółty i trochę mleka - zazwyczaj do inki 😉 no i niestety w zupach teściowej zjadałam ogromne ilości śmietany 😮 (a kiedyś już Wam pisałam, że wydaje mi się, że po zupach od teściowej jest gorzej) a w ostatnim tygodniu jakoś tak wyszło, że więcej tego nabiału było...dlatego on był jeszcze bardziej marudny...a krostki wyszły mu nawet na powiece,klacie i rączkach ☺️ I zrobiła mu się taka sucha skóra na uszku...
Swędzi go ta biedna buźka, bo ciągle trze piąstkami... ☺️
Jeśli chodzi o śluz w kupie, to właśnie tak mi się wydawało, że w niektórych jest, ale że nie miałam porównania, to stwierdziłam, że może mi się wydaje... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sylwia, oby to była tylko ta skaza, żeby się dzieciaczek nie męczył jak podrośnie.

A odnośnie kupek, to Zuzia teraz robi do 2-3 dni taką śmierdzącą i już nie ma w niej tych granulek, tylko jest jednorodnej konsystencji. I nie wiem czy to normalne? Poza tym puszcza okropnie śmierdzące bączki... Chyba, że to cały czas ten rosołek z niej wychodzi...

Tuli to Ty masz piękny ten plan dnia! U nas jest w cały świat, nawet nie próbuję się tam dopatrywać jakiejś prawidłowości... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nasz mały zasypia tak jak córcia MrsTuliPanny chociaz od paru dni ma z tym jakis problem. W nocy jest ok ale w dzien sie zaczyna...jak zasnie to na 5 min. albo na rekach chce a jak go odkladam to tez max 20 min. spi:/chyba ze w wozku i wózek oczywiscie w ruchu. wczoraj jak zasnal o 18 to obudzil sie o 23 i nie szlo go wybudzic:/ nie wiem czy to chwilowe czy juz tak zostanie... 🤢znajomych synek ur. w grudniu w dzien nie spi prawie wcale juz chyba od stycznia...i boje sie ze u nas tez tak moze byc:/a ja mam niedługo obrone i jeszcze nic nie mam przygotowane 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam w ten pochmurny wiosenny poranek.
My na nogach już od 6.00, ale to za sprawą Tymka, który nas obudził mimo, że z Tosie nką miałyśmy ochotę jeszcze długo pospać. Ale fajnie, bo wybudzona Tola zamiast płakać, to machała sobie rączkami (tylko je widziałam z kołyski) i super sobie gaworzyła, całe 30 minut, zdążyłam w tym czasie się umyć, ubrać i jeszcze Tymka wyszykować prawie - moja zuch dziewczynka 🙂
Noce tak jak Wam piosałam, ok 19-20 kąpiel, potem cycuś i najpóźniej moje dziecię śpi o 21.00, budzi się potem na cyca między 2.00 a 4.00, zjada i śpi dalej, najczęściej do 6.00-7.00 i jeśli nikt nas nie obudzi, czy nie musimy zawieźć Tymcia do przedszkola to sobie jeszcze dalej śpimy 🙂 w dzień różnie, jak jedziemy do przedszkola, to Tosia jeszcze potem podróż dosypia w foteliku, albo przekładam Ją do wózka i śpi na tarasie ok 2h, jeśli nie jedziemy do przedszkola, to bawimy się od rana, jemy, przewijamy i zazwyczaj Tola łapie drzemki na huśtawce, czy w leżaczku, ok 11-12.00 wkładam Ją do wózka i w zależności od pogody idziemy na spacer bądź na taras i wtedy śpi do 4h nawet, zasypia mi już w garażu zanim wyjedziemy wózkiem, potem znowu zabawa, jedzenie, przewijanie i krótkie drzemki w tzw międzyczasie, a potem znowu kąpiel 🙂 Jest fajnie, nie specjalnie pracowałam nad jakimś sztywnym planem dnia, wypracował się sam i widzę, ze to moje kolejne dziecię które lubi żyć schematem i ok 🙂

Kasiu straszna ta historia z tą kociną, ludzie są okropni, ale co się dziwić, potrafią krzywdzić własne bezbronne dzieci, więc co dopiero dla nich taki kot, czy pies 😞 udało Ci się pomóc tej kotce? Pewnie maleństwo było już w brzuszku martwe?

Zelazna Twoja opowieść o tej cholernej alkoholiczce rodzącej i porzucającej własne dzieci mrozi krew w żyłach. Nie mogę pojąć takich rzeczy, coś strasznego, źle ten świat jest skonstruowany 😞

Sylvie a na rączkach czy nóżkach też ma Maciuś taką suchą, niekoniecznie czerwoną skórkę? To też objaw skazy. Współczuję. Podobno w kupce jak są niteczki krwi to też.

Tuli kawałeczek kapusty się dodaje, choć ja nigdy tego nie robię w sumie.

edit: jeszcze o tych pieluszkach, w szoku Kasiu jestem! My kilka dni temu na 2msc przeszłyśmy na 2ki i jak dla mnie on są za duże jeszcze, a 1ki wydawały już mi się za małe, wykończyłyśmy ostatnią paczkę i akurat na dwumiesiecznicę zmieniłyśmy numerację i fajnie by było, jakby były takie piluszki 1,5, bo te dwójki zapinam te plasterki na krzyż i nadal spory luz mamy w pasie i tak Jej wiszą mocno między nogami 😮 a moje dziecię tydzień temu ważone, ma 5004g więc jakimś kurduplem nie jest 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he sonka a my juz zakladamy na noc trójki z pamkow na noc są troche szerokie w nóżkach ale w brzuszku na styk i konczymy paczke dwójek i nie wiem czy będziemy jeszcze 2 kupować bo mam wrażenie ze przyciasne. moja jest kluska krótka moze dlatego.

ja jakaś słabizna jestem głowa boli słabo mi i mdli i tak że czasem ledwo na nogach stoję, coś mnie troszke brzuch bolał może okres idzie????? a może pani P miała racje i zobaczymy sie za 9 meisięcy? 😉 nie no żartuję chyba nie.... :o 🤨

ide chyba z zuzia na dwór bo mi sonka podpowiedziałaś regularne zwykłe drzemki na balkonie bo nie wpadłam na to żeby po prostu ją wystawić jak ja i tak jestem w salonie i moge byc całkiem obok nawet robiąc coś w domu byłaby bezpieczna przecież w wózku tak na balkonie, nie? ja sobie przyokazji powietrze.

a pochwale sie z zuzia bierzemy udzial w losowaniu sesji fotograficznej welkom in de wereld
fajno by było jakby się udało 😉

ok zmykam bo jestem padnieta jakas taka a tyle roboty mam do zrobienia w domu bo sie opieprzam za długo musze pranie poprasowac zrobic nastepne a co gorsza duze zakupy musimy zrobic bo juz tylko swiatlo w lodowce 🤢 a mi sie nie chce.... bleeeee a dzis kupie sobie avocado ponoc dobre dla ciezarnych bo ma zdrowe tluszcze

a i sie pochwale w koncu przekroczylam magiczna wage 80 i waze 79.9 😁 czekam na brawa z setki w ciąży w końcu pojawiłą się siódemka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka, mąż mój poszedł wczoraj zobaczyć co z tą kotką i się mieli zastanowić czy chcą robić zabieg. Już nie będę tu przytaczać co mówili żeby tylko zabiegu nie robić, bo się normalnie nóż w kieszeni otwiera 😠 Ale że mąż później musiał wyjechać i późno wrócił, to poszedł do nich dzisiaj rano i wystawał łebek niestety już martwego kociaczka no i go wyciągnął. I oczywiście "Panie doktorze, eeeeee, to nie bedziemy nic robić, bo po co. W zeszłym roku tyż tak miała i się wylizała". I mąż jeszcze mówił, że to jedno żywe takie słodkie i tak słodko szukało cyca w tej sierści. Boże, od razu mi się moja Zuzia przypomina jak na początku tak główką kręciła przy cycu 🙂 To takie słodkie jest 😜
Mam tylko nadzieję, że kotka się rzeczywiście "wyliże" z tego, bo ci ludzie nie chcą jej nic a nic pomóc. Jakbym tylko mogła, to bym przygarnęła i pomogła, ale nie dam rady 😞 A babcia mi jeszcze dzisiaj mówiła, że oni tacy całe życie byli i się "gadziną" nie przejmowali. Smutne to jest 😞

A co pieluszek, to na razie jesteśmy na 3. A problem jest taki, że one w pasie są dobre, ale Zuzinka ma już takie fałdki na udkach (uda to chyba po mamusi odziedziczyła ☺️ ) i pieluszki po prostu zaczynają być za krótkie i się jej wżynają w te fałdki i ma takie ślady odciśnięte. Nie wiem jak długo te 3 będą pasowały, ale zapasy robię już z 4.

Mamę dzisiaj opierniczyłam za ten rosół i powiedziała, że musi mi osobno gotować 😉

A te historie o biednych dzieciach to okrutne i paskudne 😞 Jak można być tak zwyrodniałą istotą? Bo człowiekiem to się ich nie powinno nazywać!

Edit. Smarkata trzymam kciuki za te fotki 🙂 I ja też chcę siódemkę na wadze! Ale ładnie poszalałaś w ciąży, że do seteczki dobiłaś 🤪 Ale teraz ładnie Ci spada i tak trzymać 🙂
U mnie też sterta prasowania już leży od kilku dni, ale Zuzia nie daje mamie poprasować. Chociaż dzisiaj już weselsza i nie marudzi tak 🙂 to może coś porobię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasiu to w wiekszosci byla woda bo 17 kg od tego odjąć zuzie i wody i łożysko nie wiem ile od razu po porodzie ważyłam, w każdym razie w półtorej tygodnia doszłam do 83 kg a teraz to powolutku... i mysle ze te kg to ta woda ktora mialam nazbierana wszedzie bo taka spuchnieta bylam jak mi zeszla ta opuchlizna to w szoku zakladalam swoje stare kapcie i twarz od razu inna i w ogole... ok spadamy na cyca

edit: jejku post bez ładu i składu;p
chodziło mi o to że ważyłam 100 zaraz przed porodem, nie wiem ile ważyłam zaraz po. ale na pewno z 6 kg trzeba odjąć na zuzie i łożysko. jak wróciłam do domu to w ciagu pierwszych 2 tygodni spadłam do 83 kg woda zeszła mi z nóg , z twarzy, z rąk ...z całęgo ciała bo byłam tak spuchnięta i dopiero od 83 zaczęłam chudnąć faktycznie z tłuszczu bo już tak szybko to nie idzie... niestety! także w sumie to żaden wyczyn te kilogramy . 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ludzie to jednak bydlaki a ich głupota nie zna granic,to tak odnośnie tych kotów i tej pijaczki co INez pisała. Ja jak obejrzałam w faktach reportaż o tej matce z IŁawy,która 3dzieci zamordowała i trzymała ich ciała w zamrażalniku to aż mi się słabo zrobilo,co więcej jedno z tych ciał od 4lat tam leżało.a w domu juz 4 dzieci w tym 2 dorosłych. I jak czytam ten wpis z innego fiorum to dochodzę do wniosku,że maluszek ma jednak jakieś szanse na szczęście w tym niesZczęściu,tylko jeszcze chwilę musi przeczekać urzędowe terminy.
A tej wariatce z IŁawy dożywocie bym dała i to w najsurowszej pace,bo tam takich serdecznie nie znoszą i szybko pożałowałaby tego co zrobiła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bardzo dobra kara dla tej bestialskiej macochy HONORATKO!Tylko jabym ja lala tym azotem miedzy nogami aby zapamietala sobie co to znaczy!!!Slow nie mam na to co sie dzieje z ludzmi!!!!W wiadomosciach prawie codziennie cos sie dzieje z maluchami,juz nie moge sluchac bo placze jak tak uslysze 😞nie rozumie postepowania takiego..jak mozna malenkie cialko zabic;(;(przeciez jest takie KOCHANE...
KASIU Twoi sasiedzi to sa bez sumienia poprostu!!!!Ja to o wszytsko placze i sumienie mnie gryzie o byle co...taka jestem wrazliwa 🤢

Nie wiem ile moje dzieciateczko wazy,dowiem sie jak pojdziemy na szczepienie-moze jutro?Mialam zajsc z mala do poradni gdy w domu juz nie bdzie nikt przeziebiony.Zaczekalam dlatego aby wszytskim przeszlo.

Nareszcie pierwszy wiosenny deszczyk dzis padal 🙂a sniegu jest pelno na podworku i jak sobie pomysle jak to wszystko stopnieje to z drzwi do furtki chyba lodka bede plynac 🙂tylko wiosla musze wystrugac z drewna najpierw haha 🙂

Czekam az Ninka wstanie na cycusia,powinna lada moment sie obudzic 🙂nakarmi sie i pojde spac.My pampersow uzywamy narazie 2-czki,zakupilam na probe paczke z rossmana tak na dzien jej zakladam a w nocy i na wyjscia to Pampers.Kupek juz coraz mniej moja Ninus robi,dzis np byly tylko w ciagu dnia 2 kupki,w nocy nawet ze 2 razy zrobi.Baczki puszcza i jest git 🙂Mala gadula z niej jest i ubranka 62 juz za male 😮

Lece do wyrka 🙂Spokojnej nocki MAMUSIE 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Halo halo 🙂
Dzień dobry w kolejny słoneczny dzień 🙂
Jak Wasze pociechy? Też się ta cieszą jak ja na tę zmianę pogody? 🤪

Muszę się pochwalić, że ja dzisiaj nie poznaję od rana swojej córeczki. Wstałyśmy o 8:00 (w nocy tylko jedno karmienie o 4:00 było) i Zuzieńka po jedzeniu leżała sobie sama grzecznie w łóżeczku bawiąc się i głużąc, a ja spokojnie zjadłam z mężem śniadanie. Po godzinie takiego grzecznego leżenia sama zasnęła 🤪 Powtarzam SAMA 🤪 🤪 🤪 Jupi!!! To ona tak potrafi? 🙂 Wczoraj wieczorkiem też zasnęła bez noszenia na rękach, no ale w wózku ją ululałam.
Nawet nie wiecie jak się cieszę 🙂
Acha, a wczoraj była MEGAkupa!!! Jak odpięłam pieluszkę, to kupa była ba brzuchu 😮 Dobrze że wcześnie zareagowałam, bo kto wie gdzie by powędrowała za jakieś pół godziny 🤔

Honoratka ten ciekły azot to by była odpowiednia tortura dla takiej...istoty.

Wercia nasz wspólny spacer chyba się zbliża wielkimi krokami 🙂 To kiedy się widzimy?

Buleczku, Zelazna halo, halo, proszę się nam tu ładnie zameldować bo ja zaczęłam się martwić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My tez jedno karmienie w nocy o 3 jedno o 7a że zuza lubi pospac to dopiero teraz wstała na cyca a potem będzie pewnie zabawa. Ja po 7 zastanawialam się wstać czy spać i pytam apolla a on śpiący mówi oczywiście że spać to poszłam i miałam12godzin spania z 2 karmienimi:-)ale chwalipięta :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jestem, jestem 🙂 U nas wszystko ok, nawet mam mniej więcej ustalony plan dnia 🙂 Oczywiście noc to karmienie co 2 godziny, czekam na ten moment aż zacznie się to wydłużać.. Przez to jestem mega zmęczona, więc staram się jak mogę, żeby spał jak najdłużej, tzn żeby po karmieniu porannym zasnął, a nie rozbudził się, więc go kładę ze sobą do łóżka i czasem się uda, że śpimy do 830, nawet 9 🙂 Później karmienie oczywiśćie, kupa itd i się bawimy, gadamy sobie, ćwiczymy 🙂 Po jakiejś godzinie od karmienia już zaczyna ziewać, więc staram się pomóc zasnąć, bo jak nie zaśnie, to później jest mega maruda. Dzisiaj się udało samemu zasnąć w łóżeczku z pieluchą na twarzy 😮 Taka pielucha co to ją miałam na drugim cycku jak karmiłam, więc przesiąknięta była mlekiem zaschniętym (ffuuu) ale się uspokaja z taką piekuchą więc korzystam z tego 🙃 W czasie jak śpi to jem ultra szybkie śniadanie i biorę megaszybką kąpiel, dzisiaj mi się udało tylko 2 razy wyjść z wanny żeby dać smoczunia który wypadł i dziecię się obudziło. No i po tym już jest afera, że jeść się chce więc jemy cycka, przewijam młodego i idziemy na spacer. Oczywiśćie zanim go odbiję, przewinę, ubiorę na spacer i poznoszę wszystko z 3 piętra to mija godzina, więc na spacer mamy godzinę. Brak windy jest kiepski.. Robię tak, że wkładam Teddyego do gondolki, biorę ją i znoszę pół piętra, póżniej idę po stelaż, znoszę go piętro, póżniej piętro gondolkę, wracam po stelaż itd.. Daję radę 🙂 Po spacerze jeść itd, no i półspanie czasem się na chwilę zaśnie, czasem leży i macha marudząc, a bawić się nie chce bo marudzi jeszcze bardziej 😉 Czasem udaje mi się wtedy coś zjeść i włączyć neta - jak dzisiaj 🙂 Później znowu jedzenie i już raczej nie śpimy tylko jest zabawa i gadanie 🙂 I w tym czasie przychodzi W. zwykle, przejmuje Oliego a ja coś robię w domu, jak zaśnie to mamy chwilę dla siebie, a jak nie, to ja przynajmniej odpoczywam (czyli sprzątam, a później leżę z nimi). No i karmienie znowu i albo kąpiel, albo próby uśpienia marudy. Nie kąpiemy codziennie, bo czasem zasypia i ja już śpię jak jest w miarę czas na kąpiel więc wtedy odpuszczamy, położna z resztą zabroniła kąpieli codziennie. W nocy różnie, czasem ładnie zasypia zaraz po zjedzeniu, a czasem godzina mija a ja łażę i bujam i śpiewam Ach śpij kochanie, bo tylko to potrafię 😁 Mam już taką fazę, że czasem w dzień robię coś i w myślach slyszę tą piosenkę..

W ogóle jakoś tydzień temu mieliśly swój pierwszy raz. I szczerze mówiąc nie sądziłam że po cesarce będzie jakać różnica, a czułam się, jakby to był faktycznie mój pierwszy raz.. W. mówi, że było lepiej niż przed porodem, ale mi się bardziej podobał następny, bo poszłam do apteki i kupiłam lubrykant, dzięki czemu dziwna suchość została zlikwidowana, a ścisłość była i tak 😁 Póki co używamy prezerwatyw, w przyszłą środę idę do ginekologa to się zapytam co i jak robimy 🙂

Przeszłam na dietę bezmleczną, dziewczyny, co Wy jecie?!? W sensie na przykład obiady, śniadania bo ja mam bardzo ograniczone pomysły i nie chcę zwariować..

SIę rozpisałam 🙂 Miłej wiosny! 🤪 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewuszki

Kasiu, no włos mi się na głowie jeży jak czytam o tych ograniczonych ludziach!! a nie dało by rady, żebyście tę kotkę złapali i wysterylizowali, czy chociaż zastrzyki jej podać, zeby tych kociąt tak na zmarnowanie nie rodziła i sama się nie męczyła?

A z tą wiadomością wczorajszą o tych noworodkach w zamrażalniku to pogodzić się nie umiem - no szok!!! Maluszki były z 2009, 2010 (jak mój Tymuś) i z 2013 (jak nasze maleństwa!!), przyznała się, że je udusiła, no brak mi słów, brak, nie pojmuję.. ludzkie noworodki i niemowlęta są chyba najbardziej bezbronne i nieporadne z wszystkich istot i taka ku..a nie daje im najmniejszej szansy, żadnej..makabryczne 😞

nie wiem już co miałam jeszcze napisać, trzęsie mną dosłownie, ciekly azot, macie rację!!

Nie rozumiem, czemu niektórzy tak zabraniają codziennych kąpieli, nasze położne wręcz odwrotnie, chwalą za codzienne kąpanie na maxa. Ja zresztą nie umiałabym odmówić Tosi, Ona to tak kocha, nalewam Jej wanienkę wody, wkładam już od jakiegoś czasu bez trzymania jej potem w tej wanience, a Ona tak w niej bryka, chlapie, kopie, macha łapakami, ma tyle energii i radości w sobie, oprócz cyca to Jej drugi raj, aż żal mi ją wyjmować, gdzy juz woda stygnie 🙂 A mi uśmiech z buzi też wtedy nie schodzi, nagrywam Ją, bo jest to takie przeurocze 🙂

Buleczku - co u Was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka mój mąż im mówił o takiej możliwości, ale tacy ludzie jak oni na pewno się na to nie zdecydują. Na palcach jednej ręki mogę policzyć ludzi z mojej wsi, którzy regularnie kontrolują płodność swoich zwierzaków. Nie wliczając tych, którzy się tu sprowadzili z innych stron, bo sporo tu też takich. My oczywiście bardzo chętnie pomożemy, ale ludzie też muszą chcieć. Na szczęście przynajmniej przeciw wściekliźnie szczepią te swoje "gadziny", chociaż też nie każdy 😞 W ogóle z mężem stwierdziliśmy, że nasz zawód nie jest kompletnie opłacalny w naszych okolicach. Gdyby nie badanie mięsa, to byśmy nie mieli z czego żyć. A wiadomo, teraz znowu afery z tym mięsem, więc ciekawie nie jest. Ale tu nie o tym...

Zelazna cieszę się, że jakoś dajesz sobie radę. Tylko rzeczywiście niech ten marudny Teddy zacznie dłużej spać w nocy, bo padniesz ze zmęczenia Bidulko!

My też kąpiemy codziennie i nie dość, że Zuzieńka jest do tego przyzwyczajona, to ja jakoś bym się dziwnie czuła, gdybyśmy jej nie wykąpali. Raz tylko ją wychusteczkowałam, ale to było chyba w jej drugim tygodniu życia, a męża nie było i sama się jeszcze bałam wykąpać.

Na serio, dziś mam inną córkę 🙂 Ani razu dzisiaj nie marudziła 🙂 Ciekawe jak będzie po kąpieli z zasypianiem.

A ponowię pytanie o kupki. Jak one teraz wyglądają u Waszych Szkrabków? Bo u nas są inne niż te początkowo (nie wliczając smółki) i nie wiem czy to normalne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu, pomyślałam, abyście jakoś przechwycili tą kotkę i tak sami od siebie pomogli jej, podejrzewam że jak na kilka dni zniknie ona wlascicielom z oczu to nawet tego nie zauważą jesli nawet na porod zbytnio uwagi nie zwracali 🤔 jak jeszcze mieszkaliśmy w wawie na parterze, to przychodziła do mnie na taras kotka z szescioma kocietami bo dokarmiałam ją, potem z tych kociąt przyszła kotka z brzuchem w srogą zimę, reszta gdzieś zaginęła, My wtedy budowaliśmy dom, więc T zbudował z materiałów na działce budę ocieploną styropianem i przywiózł mi na ten taras dla tej kotki, bo ona strasznie dzika była a nie chciałam aby te kociaki jak się urodzą zamarzły i urodziła nam 4 kociaki, piąty był martwy. Sama w nocy w tej budzie, opiekowała się nimi cudnie, ja jej kilka razy dziennie ciepłe mleczko do tej budy wkładałam i jedzonko, pokochałyśmy się nawzajem, mimo że była bardzo dzika i nietykalska, zaufała mi i pozwalała dotykać kocięta (chciałam je od początku oswoić aby potem rozdać, żeby się biedne nie tułały) i kiedy je odchowała, złapaliśmy ją i wysterylizowaliśmy w ramach dofinansowania przez dzielnicy dla dzikich kotów. Znalazłam tylko taką panią, która za opłatą opiekowała się nią potem po operacji, bo nie chciałam jej narażać na kontakt z kociakami które przygarnęłam na wydanie i troszkę też się bałam, że mogła przestać mi ufać, za to złapanie i oddanie do weterynarza. Okazało się potem, że myliłam się, kocica pokochała mnie jeszcze bardziej 🙂

kupki, hm dotąd dokąd nie karmisz niczym innym niż mleko powinny być cały czas takie same.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Powiem Ci szczerze, że ja odkąd tu mieszkam (jakieś niecałe 4 lata) to tę kotkę widziałam tylko raz 😮 przy właścicielce jak coś na grządkach robiła. Ja bym chętnie wszystkie kotki wysterylizowała, ale nie ma takiej możliwości. Sąsiadka z drugiej strony ma chyba 12 sztuk i cały czas się mnożą. Jednego kocura jej wykastrowaliśmy, bo jeden jedyny oswojony, a reszta nie zbliża się do człowieka nawet na metr 🥴 Sytuacja bez wyjścia, niestety 😞 A i gmina ma to gdzieś 😞 Niestety w Polsce zwierzęta nie są jeszcze tak dobrze traktowane, jak powinny 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej hej kilka dni temu pytalam o plan dnia i dziwilam sie jak autorka moze proponowac bym po cycu kazala dziecku sie bawic a teraz sama zuzka od dwuch dni po jedzeniu sie bawi tj patrzy na zabawki, szczebelki , ściane, sufit 😉 leży sobie i hasa rączkami i nóżkami. potem zaczyna marudzić i nie bardzo wychodzi jej zasypianie samemu a na ręce też nie chce i dużo przy tym płaczu- muszę opracować jakąś strategię na nowe bezcycne zasypianie. i teraz nasz dzień wygląda tak że wstajemy ok 9/10 zuziek sobie hasa po cycku w łóżeczku, ja sie jakoś zwlekam z łóżka i sie ogarniam i śniadanko robię i jemy, zuzia sobie hasa dalej aż zacznie marudzić na spanie jakoś tam w końcu zaśnie na chwile i potem cycek po jakiś 2,5 godziny od poprzedniego karmienia. i tak w kółeczko czasem się zdaży że jak się obudzi to jeszcze się bawi i dopiero wtedy cyc. a w ogóle to jestem zdziwiona bo ona jak ma swoją aktywność to absolutnie nie chce na ręce- wtedy jest ryk że hej! nawet nie da mi czasu na jej odbekniecie! no i wieczorem ok 20:30 kąpiemy się lub jemy potem zuzia przez 1,5 jest aktywna i zmęczona ale nie chce zasnąć ani na ręce nie chce ani cyca tylko chce w łóżeczku leżeć. i marudka taka jest aż zgłodnieje i dajemy cycusia i wtedy zasypia już na dobre. wtedy jak ma dobry dzień śpi 5/6 godzin (moje cycki wtedy błagają o wydojenie) jemy i kupę zuzia robi przeważnie po szyję, więc myjemy dupke pod zlewem i dojadamy i spimy do rana ok 7/8 wstaje jemy i spi dalej. ot taki sie plan dnia ulozyl a w ciagu dnia idziemy na spacer/balkon albo jak trzeba do sklepu to jedziemy a zuzia spi przy otwartym oknie w samochodzie coby codzien wychaczyc swierze powietrze do tych malych płucek.

jak ją usypiać jak ona nie chce na rączki? ani zasnąć sama ? to trwa godzine te jej marudzenie czasem i próby zaśnięcia... próbowałam kołysania może faktycznie tetrową pieluszke po cycu dam jej na buźkę... ale jak to całkiem nią mam przykryć?????? jakos tak strasznie to wygladac bedzie chyba;p mamy tez tego kroliczka kocyk taki ale ona puki co zamalutka i daje go tak do lozeczka przy buzi nie daje zeby sie nie dusila przez to. bo ja np nie cierpie jak cos mam przy buzi kiedy spie bo mam wrazenie ze micdostep powietrza blokuje;p

ok spadam bo zuzia zmeczyla sie i marudzimy...

//edit: spi w samochodzie przy otwartym oknie w towarzystwie taty oczywiscie;pp zeby nie bylo 😉 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...