Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Hej!
Ja pochwaliłam się wczoraj, że Maciuś pięknie śpi w nocy i już wczoraj nie spał...i znów dziś jestem zmęczona - zostawiłabym Maćka w sklepie, w wózku...masakra 🤢 😉 Żelazna, współczuję tych pobudek w nocy co 2 godziny, ja po jednym dniu jak widać jestem do niczego ☺️ A jeśli chodzi o dietę bez nabiału, to nie pomogę...bo sama nie wiem co ja mam jeść 🤢
Byłam dziś u ginekologa i jestem już sprawna 😁
Ciekawa jestem kiedy Maciuś przestanie być taki marudny, bo ja już zwątpiłam czy to kiedyś nastąpi... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
acha, bo ja myślałam, że ona może tak chodzi Kasiu swoimi ściezkami samopas i można ją złapać. Wiem jak ludzie traktują na wsi zwierzęta, masakra. Psy na łańcuchach, a koty nie dostają jeść bo myszy mają łapać - tak to najczęściej wygląda. My jak się zaczynaliśmy w podwarszawskiej wsi budować, to byliśmy trzecim nowym domem w okolicy który powstawał - dziś to już chyba więcej nowych, bo i całe osiedla powstały domków, ale nie o tym - i ogólnie byliśmy takim nowym nabytkiem tu dla tubylców, generalnie z zasady nie lubianym, niech im tam, ale wywoływałam ogromne zdziwienie, że chodzę z moim dużym psem, którego wcale w domu nie trzymamy, na spacery - jak to możliwe, pies powinien być przy budzie na łańcuchu w dzień, w nocy spuszczony aby pilnował, o jakich spacerach tu mowa 😮 Masakra, podejście tych ludzi. Dziś na szczęście już takich nabytych spacerowiczów wielu 🙂 Mamy tu super weterynarza, mieszka w warszawie, ale tu ma swój gabinet. Ile my czasem pogadamy sobie z nim i nasłuchamy się o "tubylcach" i ich podejściu do zwierząt. Kiedy przychodzi obowiązkowe szczepienie i gmina to dofinansowuje, to w gabinecie pojawiają się tylko właśnie "Ci", a te wszystkie nowe "nabytki" chodzą sami regularnie z każdym swoim zwierzem na szczepienia wszelkie kiedy tylko jest na to odpowiedni czas, nikt nas do niczego nie zmusza. Rozwala mnie brak odpowiedzialności zupełny tych ludzi za zwierzęta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Helllooooooo 🙂 🙂
Ja tak tylko na momencik wpadlam pochwalic sie moim malym grubaskiem 🙂Dzis szczepienie zaliczone te podstawowe tzn sie 3 wklucia,troszke Ninus poplakala ale nie duzo ... zuch dziewczynka 🙂Teraz bawi sie gzrecznie w lozeczku i biega 🙂Tych kilmetrow to juz ni zlicze co ona narobi hihi 🙂
Ninka wazy 6 kg i mierzy 67cm 😮 kawal babeczki normalnie 🙂Lekarka stwierdzila,ze moge juz powoli wprowadzac jej zupke jarzynowa (od lyzecki zaczac) i soczek z bialych owocow pomalutku boooo wielkoscia i waga juz moze poznawac nowe smaki 🙂Na cycusiu dalej jest i mam nadzieje,ze do 6 miesiecy dobrniemy 🙂Jak narazie plynie mleczko 🙂Co do kupek to u Nas od wczoraj rana nie ma ani jednej,pierwszy raz sie zdarzylo,jak narazie brzuszek nie boli.Masowalam jej roszke wczoraj i dzis,baczki puszcza ladne.Ponoc tak moze juz byc ze nie bedzie ich 4-6 n dzien.A konsystencja kupki jest rzadka ale podczas karmienia piersia tak ma byc 🙂Spadam na obiadek bo glodna jak wilk jetsem.Pozniej Was poczytam i nabazgrole cosik 🙂Papapa:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej kochane! My zyjemy-to miłe że się martwilyscie :* tylko zepsuł mi się laptop a internet w telefonie wylaczylam bo nie korzystałam z niego. No a P. wyjechał służbowo więc odcięta od świata byłam. Sonka ją jestem pełną podziwu ile w Tobie jest ciepła i dobroci! z Twoich wypowiedzi zawsze płynie tyle spokoju i dobroci-też bym chciała taka byc-jestes dla mnie wzorem! ech w ogóle szkoda słów żeby komentować te historie dzieciobojczyn. mi to się w głowie nie mieści...ale chyba też jest tak że to są chorzy ludzie bo nikt normalny nie byłby w stanie skrzywdzić własnego dziecka... ale wasze dzieciaczki duuze my wazymy 4400 i wreszcie zaczynamy przybierać normalnie. z brzuszkiem raz lepiej a raz gorzej ale generalnie do przodu bo i przybiera na wadze i śpi w dzień co do niedawna się nie zdarzało bo tylko krzyk był 🙂 sorki że tak haotycznie ale pisze z telefonu a strasznie to nie wygodne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Werus to chyba strasznie wcześnie na wprowadzanie nowych pokarmów do menu? ją myślałam że najwcześniej w 4 miesiącu można i że to chodzi o brzuszek a nie że jest zależne od wagi/wzrostu dziecka. a propo w sobotę o 10.55 na jedynce zaczął się teraz cykl programów o zywieniu w pierwszych 1000 dniach życia dziecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jej, Buleczku jakie to miłe co napisałaś, dziękuję ☺️
Fajnie, że się odezwałas, bo już myślałam, że maleńkiej coś się pogorszyło i nie masz nawet czasu tu zajrzeć. Uff 🙂 Drobniusi ten Twój Zosinek, najwcześniej nam się tu w zasadzie maleńka narodziła, a najmniejszą Kruszynką pozostaje 🙂 Ale nie jest źle, nadrobi szybciutko jak już koleczki w pełni odpuszczą.
Mamuś, ja też myślę, że to bardzo za wcześnie z tymi stałymi pokarmami, pierwsze słyszę, aby dwumiesięczniakowi zupki podawać, to nasze mamy zaczynały od trzech i dziś też to nie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że maleńka jest na cycu, więc niech na nim tylko będzie do tych min 4msc, a najlepiej do 6 msc.
My dziś na bioderkach byłyśmy - jest ok, nawet szerzej pieluchować lekarz nie kazał, kontrola za 6-8 tygodni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nooo Kasieńka wreszcie dałaś znak życia 🙂 Cieszę się bardzo, że u Was wszystko w jak najlepszym porządku 🙂 Prawda, że ta nasza Sonka to strasznie ciepła osóbka? Aż się miło na serduchu robi, gdy się ją czyta 🙂 Zazdroszczę rodzince, że mają kogoś takiego 🙂
A Zosieńka strasznie maluteńka. A lekarz nic na to nie mówi? To jest normalne?

Sonka niestety ta kociczka ma takie ścieżki, że jej nigdzie nie widać. A babcia mi dzisiaj mówiła, że była u tych sąsiadów i kotka ma się lepiej, leży w pudełeczku i podnosiła głowę, a tego maluszka karmią sztucznie, bo mamusia nie ma mleka. Jeju, jak ja się ucieszyłam na tę wiadomość 🤪 bo myślałam, że mu krzywdę zrobili...

Wercia mnie też się wydaje, że to za wcześnie na wprowadzanie czegoś poza mlekiem. A do jakiej lekarki chodzisz jak można spytać? Ja to bym chciała karmić jak najdłużej tylko piersią, ale nie wiadomo jak będzie z pracą... Ech, skomplikowana sprawa... A jak u Was dziewczynki z pracą? Te które pracowały, wracacie? I co z dzieciaczkami? No ja jak pomyślę, że bym musiała Zuzieńkę z kimś zostawić, to aż mi się płakać chce 😞 ale wiem, że ten dzień nadejdzie prędzej czy później...

Któraś z Was się pytała co jemy. Więc ja się pochwalę swoim jakże bogatym menu 😉
Na śniadanie pieczywo (zależy jakie zakupi mój szanowny małżonek 😜 ) z masełkiem i wędlinką i serem żółtym, który powolutku ograniczam. Zdarzało się też jajko na twardo.
Na obiad ziemniaczki/kasza kuskus/makaron, do tego obowiązkowo duszona marchewka pokrojona w kosteczkę z masełkiem, łyżeczką cukru, szczyptą soli i odrobiną mąki, a z mięsa to różnie: pierś z kurczaka na parze, ewentualnie pieczona w prodiżu, klopsiki z indyka, indyk pieczony na różne sposoby (oczywiście w prodiżu, bo piekarnika brak). U mamy jadłam pieczoną kaczkę z jabłkami, pieczony schab, pieczonego indyka i królika. Tego ostatniego niezbyt chętnie, no ale podobno zdrowy, więc się przemogłam... A no i krupniczek czasem ugotuję, jak mi się chce 😉
Kolacja tak jak śniadanie.
A jak wygląda Wasz jadłospis?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczynki, no zawstydzacie mnie, poważnie ☺️ ale dziękuję, bardzo to miłe 😘
Cieszę się, że kociaczkiem się zajęli, mamusia pewnie mleczko straciła przez ten dziwnie przedłuzony poród.
Buleczku, a przypomnij nam ile Zosieńka ważyła po narodzinach? Bo chyba ta waga nie jest jakaś mega niska, zwłaszcza przy tych problemach brzuszkowych.

Kasiu, jakie dokładne menu 🙂 ja też jadam jajko, zazwyczaj na twardo, bądź jajecznicę "smażoną" na teflonie, bez kropli tłuszczu jakiegokolwiek 🙂 i mam bardzo podobne menu do Ciebie, choć często na śniadanie jem płatki kukurydziane z jogurtem nat i wkrojonym bananem, zamiast kanapek, albo jak zjem kanapki, to takie płatki jem na drugie śniadanko i wtedy już zazwyczaj nie jem kolacji, bo zjem później obiadek. Ja też często jem brokuły gotowane i buraczki na wszelkie sposoby /zostało mi to z ciąży 😉 No i jabłuszko gotowane na przegryzkę i herbatniki bebe do inki 🙂 nie jem z Twojego menu tylko sera żółtego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wieczorek Dobry Moje Kochane:*
Dziewczynki ja Wam tylko napisalam co powiedziala lekarka,ale z doswiadczenia podaje jak najdluzej mleczko 🙂pokarmy stale wprowadzalam maluchom od skonczonego 4 miesiaca i teraz tez taki mam zamiar.Jesli Nince wystarczy moje mleczko to i nawet poznej wejda wzycie zupki i kaszki 🙂
KASIU chodze odkad tu mieszkam na niedzialkowskiego z tego wzgledu ,iz mialam tam (dopoki prawka nie mialam)najblizej autobusem z dziecmi dojsc.No i w okolicy szkola jest i sklepy.Dlatego tam wybralam Dr. ROMANEK.Ogolnie w opcji lecznia jest okey nie narzkam ,ale jak wiadomo kazdy lekarz ma swoje racje,z ktorymi w 100% nie musimy sie zgadzac 🙂I w ogole nad morzem tez tamtejszy moj pediatra mial inne podejscie do dzieci...we Wladyslawowie jest super pediatra taki z powolania a nie z przymusu i znajac zycie taki juz mi sie zapewne nie trafi 😞Bilans dzieci porownujac poradnie w zawierciu a nad morzem to wierzie mi roznica 100%..tam moje dzieci byly zbadane dokladnie a tu tylko po lebkach 😞co kraj to obyczaj.Dobrze ze ta kocia mama ma sie lepiej bo szkoda mi jej sie zrobilo gdy czytalam co pisalas 😞A i na spacer musimy sie umowic 🙂W Blankach nie ma opcji gdzie isc ,codziennie robie te sama trase i juz mi sie znudzila 🙂W miescie jest park i to nie jeden 🙂Musimy sie zgrac ciotka z Naszymi pociechami 🙂Jak bedzie ciepelko to bedzie mozna siasc na laweczce i wywalic cycusia do karmienia 🙂
SONKA to kochana babeczka;*serducho masz wilelkie 🙂Dobrze ,ze Tolunia nie musi w pieluszce dodatkowej chodzic 🙂U Nas nic nie stwierdono ale tak dla w razie "W" mamy pieluchowac i w czercu na kontrole ostatnia.Zakladam Ninusi piuszke na noc gdy sobie smacznie i spokojnie spi.
BULECZKU dobrze,ze klopoty z brzuszkiem odchodza od Zosienki Naszej Malusiej.Jak juz brzusio bedzie cacy to bedzie przybierac coraz wiecej na wadze 🙂Ja tez kompa nie mialam prawie tydzen i zero kontaktu ze swiatem i z mezusiem przede wszytskim.
Ninka spi juz po kapieli.Ciekawa jestem o ktorej krolewna sie obudzi na mleczko ,bo u niej to tak roznie.Myslalam ,ze po szczepieniu zagoraczkuje ale jest okey 🙂Mierzylam jej w pupci temperaturke.I nawet 2w1 bylo to podejscie 🙃zrobila przy tym duza kupe 🙂 🙂gdyby ja zrobila bez termometru to pewnie na szyjce by sie znalazla 😉a tak kontrolowana sytuacja byla.
Zbliza sie 15 kwietnia i wracam myslami wstecz do 2002 roku gdy urodzilam najstarsza coreczke 🙂Wspomnienia to rzecz piekna,pozostaje do konca razem z nami 🙂

DOBRANOC MAMUSIE 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No o jabłkach zapomniało mi się, a też oczywiście jem. A do inki wcinam ciasteczka z Lidla. Mam takie jedne sprawdzone, a z inką są przepyszne 🙂 Muszę się też zaopatrzyć w te herbatniki, bo nawet o nich nie pomyślałam 🙂

Wercia w sumie park to super pomysł! Ale jak wyciągniemy cyce, to nie spiszą nas za jakieś nieodpowiednie zachowanie? 😉 😜 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry 🙂
żyję ale co to za życie.. gryzę już swój własny ogon jak to przysłowie mówi: przez tego czorta Witolda rzecz jasna, bo Małgosia, odpukać rzadko daje mi powody do narzekania. Mój pierworodny oczywiście dba bardzo o to, żebym się nie nudziła, nie leniła, nie siedziała w miejscu, nie zachwycała efektem sprzątania i żebym za wolno na spacerach nie chodziła. A w ogóle zaczął mi uciekać: oczywiście w kierunku zawsze przeciwnym do pożądanego więc ile ja się nad nim namacham.. 🤢 🤢

Małgosiek: zaszczepiony, obejrzany: jak ona cudnie gurzyła do lekarki 😁 😁 i w ogóle cudna jest z takim bezzębnym uśmiechem na pół twarzy.. Bosz jak ja ją kocham !!! 🙃 🙃 🙃 🙃
Miałam też ostatnio problem z laktacją: coś jakby produkcja zwolniła ale to chyba dlatego, że przez jeden dzień za mało piłam i poleeeciałoooo... mam nadzieję, że już na prostej z tym tematem 😉
co do jedzenia i diety: przykład z mojego dzisiejszego dnia jak wygląda moje menu 😁
śniadanie: kanapki z wędliną, serem brie i sałatą. Bawarka na melisie.
II śniadanie: prince polo, pól kartonika soczku pomarańczowego bo się zapomniałam, pól kajzerki, takiej suchej, kilka Irysów ( jedzenie na spacerze 😁 )
obiad: kasza jęczmienna ( Kooocham !!! ), pierś z kury z parowaru i brokuły
przękąska popołudniowa: garść mieszanki wedlowskiej, paczka herbatników, banan
kolacja: tak jak śniadanie tylko zamiast sera brie pól opakowania serka wiejskiego.
I tak zwykle wygląda mój jadłospis 🤢

a w ogóle pochwalę się: byłam dzisiaj na masażu całego ciała: dostałam w prezencie urodzinowym od mojego A. ☺️

Buleczku strasznie się cieszę, że już z górki i jest lepiej 😘
i w ogóle zaraz zapomnimy o kolkach, bólach brzuszka i problemach ze spaniem a zaczną się ząbkowania i kupy pochodne od zupek 😁 😁


a jak u Was z tematem chrzcin? któraś już coś organizuje? któraś już chrzciła ? 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja teraz tylko na szybko wpadłam się pochwalić, zuzia spała 7,5 godziny CIĄGIEM, że jak się obudziła to się zastanawiałam czy napewno już jej nie karmiłam w nocy???

to jeden sukces, a drugi to taki że 1 raz zasnęła mi w łóżeczku sama w tym turystycznym przy dźwiękach scorpionsów-ona jest prawdziwą rockówą chyba 😉- i przy kołysaniu delikatnym bo te łóżeczko można przerobić na kołyskę i tak też się stało. co prawda obudziła się po 5 minutach bo coś jej się w brzuszku przewróciło, więc przytuliłam dziecię i położyłam na brzuszku teraz już ładnie śpi-mam nadzieję 😉

lecę sie ubrać bo dziś będzie wycieczka do schopping centre kupimy jej jakieś śpioszki bo niby mnustwo ma a kazde jakies niewymiarowe;p teraz juz wiem czemu co niektóre mi sie dostały;p

a u nas 30 święto królowej i będą takie obniżki że masakra pełno rzeczy darmowych i w ogóle wielka festa nie mogę się doczekać bo to 1 x idziemy świętować a to na ulicach są imrezy sklepy wyprzedarze mają ludzie wychodzą na ulice i wszyscy świętują w biały dzień. muszę jeszcze tylko pomarańczowe ciuchy kupić żeby się wtopić w tłum, bo to kolor holandii 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
TULI pytalas o chrzciny.My mamy 11 maja gdy mezus bedzie w domu 🙂Robimy na sali kilka domow wyzej na naszej ulicy.W domu mam za malo miejsca by wszytkch przyjac,dwa pokoje to troche ciasno.Place 130 od osoby w tym jest wszytsko,Nas interesuje tylko alkohol i tort.Kreacji nie zakupilam jeszcze Nince bo zastanawam sie czy bialy komplecik jakis czy poprostu jakies eleganckie ubranko.Dylemata jeszcze mam 🙂A tak na marginese chce uniknac alkoholu w tym dniu ale moj maz sie upiera aby choc 2 flaszki postawic..musze z nIm to obgadac na powaznie,bo nie chce nachlanych gosci pozniej miec na glowie.CO WY SADZICIE NA TEN TEMAT?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ją do tej pory nie myślałam o chrzcinach bo nie wyobrazalam sobie tego krzyku w kościele 😉 jak przez najbliższe dwa tyg utrzyma się dobre samopoczucie brzuszkowe Zosi to zaumrze się tym. Chcielibyśmy albo w czerwcu albo na jesieni bo nasz kandydat na tatusia chrzestnego mieszka w londynie i musimy to jakoś zgrać. Ja tak myślę żeby zrobić w mieszkaniu moich rodziców bo chcemy tylko najbliższych zaprosić i to będzie 12 osob więc może damy radę.
Kasiu a jaki Ty masz problem z kupkami Zuzi ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej,
my mamy chrzciny 27 kwietnia, ubranko juz mamy mam nadzieje ze pogoda dopisze... u nas tez beda tylko najblizsi czyli rodzice dziadkowie i rodzenstwo z dziecmi czyli jakies 12 osób, a co do alkoholu to u nas jest na takich imprezach i zwyczaj jest taki ze sie stawia flaszkę weselną:]nie wiem czemu ale tak jest i u nas były specjalnie odłozone i się doczekały:] osobiście nie jestem za tym aby alkohol był np. na urodzinkach (np. na dwa latka).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z kupkami u nas jest tak, że na początku kupki wyglądały tak, że były tak złożone z części wodnistej i takich jakby kuleczek, wszystko koloru musztardowego. A później kupki zaczęły być jednorodne, bez podziału na te dwie części. Te pierwsze były kilka razy dziennie, praktycznie przy każdym pierdnięciu 😉 a teraz kupka jest co 2-3 dni. I teraz w tej kupce widać pęcherzyki powietrza, ale nie wyglądają na jakoś przesadnie pieniste te kupki, tylko kilka tych pęcherzyków jest. I teraz nie wiem czy te pierwsze kupki były spowodowane tym, że jadłam mleko i mała po prostu czegoś nie trawiła poprawnie, a teraz wszystko jest strawione? Nie wiem po prostu które kupki są prawidłowe. Dlatego pytałam jak to wygląda u Was.

A co do chrzcin, to ja to odkładam jak najdalej, bo ja jestem z wiarą na bakier i nie chadzam do kościoła i nie wiem jak z księdzem o tym pogadać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu ja od początku nie pije mleka i u nas najpierw były kupiony jednorodne a po kilku tyg zrobiły się takie z takimi grudkami jak u Was. To że robi co 2-3 dni to nic nie szkodzi pod warunkiem że nie ma zatwardzenia a z tego co mówisz to nie ma. A zmieniło się zachowanie Zuzi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmmm to dziwne, że u Was na odwrót... Zachowanie się zmienia jak coś nie tak zjem (tak zauważyłam), a teraz jak już jem tak samo od tygodnia, to jest grzeczniutka. Ale nie zauważyłam związku zmiany zachowania ze zmianą kupki. Aaa no i bączki sadzi, a po tym rosole to były okropniście "pachnące", ale teraz już bezzapachowe 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas kupki podobne jak u Ciebie Kasiu 🙂 czyli były bardziej zróżnicowane, a teraz jednorodne. Zmian zachowania a pobolewań brzusznych nie ma, więc przyjmuję, że to norma 🙂 Tak też mówła pani doktor, że ilośc i wygląd może być różny po prostu 🙂

My dzisiaj i spacerek we trójkę zaliczyliśmy i wizytę znajomych 🙂 Teraz śpi mój Oli po spacerze i karmieniu maleńkie szczęście moje 🙂

O tą dietę pytałam, no bo na tej bezmlecznej to jakiś hardcore, ani masła ani sera, ani twarożku, ani jogurtu ani śmietany. Nawet w sucharkach jest serwatka!! Ale wymyśliłam ser kozi i deser sojowy i od koleżanki przepis na ciasteczka owsiane bez mleka i masła i daję radę 🙂 I liście szpinaku młode surowe z oliwą z oliwek i gotowanym indykiem z ziołami 🙂 pyszna sałatka 🙂

Ja nie planuję chrzcin. Sami jesteśmy osobami które zrezygnowały z kościoła, jeśli komuś będzie zależało i to zorganizuje, to nie będę bronić, bo nic się Oliemu złego nie stanie, ale sama nie mam zamiaru. W sumie tylko teściom może to przeszkadzać i jeśli będą chcieli, to mogą chrzciny zrobić, ale póki co nie wiem jakie są plany 🙂

Udanego weekendu! 🙂

A! Miałam zapytać czy jecie banany 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna, Sonka pisała, że wcina banany na śniadanko 🙂 Ja raz zjadłam jakoś na początku, ale straszne "wiatry" miałam później 😉 Ale może spróbuję jeszcze zjeść, bo zawsze to jakieś urozmaicenie. A ja kupiłam sobie dzisiaj herbatniki, ale jak zobaczyłam w składzie mnóstwo E to na razie je odłożyłam i wróciłam do moich Lidlowych ciasteczek 🙂 Ja bez czegoś słodkiego, to normalnie żyć nie mogę, a najbardziej to tęsknię za czekoladą! 😮

Widzisz, Inez, dobry pomysł z tym, żeby sobie zrobili ci, którzy chrzcin chcą. Bo my w sumie też te chrzciny będziemy robić, bo babcia (teściowa) i prababcie (też "odmężowe") bardzo chcą. A my nawet ślubu kościelnego nie mamy i dlatego nie chcę do tego księdza iść, bo będzie się krzywo patrzył. A na wsi mieszkamy, to i tak dobrze, że nas palcami nie wytykają. Ale coś czuję, że i tak ja się tym będę musiała zająć...

PS. Dzięki za kupkowe konsultacje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
KASIU jesli masz obawy co do chrzcin w swojej parafii to podpowiem Ci co zrobil kuzyn meza 🙂Bierzmowal sie w Czestochowie w jakims kosciele niedaleko Jasnej Gory.Ponoc bylo tam kilka osob i ksiadz wszystkich obierzmowal i za tyle co laska.A laska taka ze przy drzwiach byla skarbonka i wrzucasz ile uwazasz 🙂Bez problemow tam wszytsko zalatwil i bez zadnych papierkow.Wiem jak to jest bo My tez do kosciola chodzimy jak chcemy jak taka nam ochota najdzie i obawialam sie naszego ksiedza ze bedzie gadal ze bezbozniki itd itp 🙂Ale maz zaszedl i zalatwil 🙂Ponoc na kazde kolejne dziecko bierze 150zl.Cennik skubaniec ma 😮No ale wszytskie Nasze pociechy sa po sakramencie i w rodzinie takie tradycje wiec i Ninke tez ochrzcimy.Ninka dzis kupke walnela taka fujjj ze masakra hahahaha 🙂Pelna pieluche nawalila 😉
Dobranoc Laseczki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no siema dziewczyny

my jemy na sniadanie kanapki ser zolty albo twarog albo wiejski +wedlina jakis pomidorek na to .

obiad to przewaznie albo tluczone ziemniaki albo ryz, kasza jęczmienna/gryczana z mieskiem (kurczak/schab/poledwica) przewaznie dusze/gotuje na patelni wrzucam szczypiorku, pietruszki posiekanej do tego mieska podlanego woda, wrzucam ciutke ziela angielskiego i liscia laurowego troche, troche pieprze ale niewiele, daje cwiartke kostki rosolowej i rozne ziółka jak mi podpasi czasem papryki mielonej. to zageszczam woda z mąką przenna i ziemniaczana i zalezy jak mi sie chce czasem zabielam smietanka . ziemniaczki posypuje sobie koperkiem jeszcze bo przecie koperek jest pycha z ziemniorami. czasem zrobie jeszcze: kluski slaskie, sos koperkowy,sos pomidorowy, klopsiki delikatnie przyprawione z miesa mielonego wieprzowego albo mozna z indyka albo z jakiego sie chce w sumie, czasem z mixem salat lekko obsmarzonego kuraka w ziolach (wlasciwie to duszonego bo przykrywam go i na malutkim ogniu dusze bez tluszczu bądź z odrobiną oliwy/masla) hmm co jeszcze robie o zapiekanke z makaronem i serem zoltym i tez jakims mieskiem/wedlina. no i zupy pomidorowa/ rosół/ ogórkowa brokółową też bym zrobiła gdybym się nie bała brokuła;p krupnik, ryżowa, ziemniaczana.

na kolacje przewaznie kanapki/ platki zborzowe z mlekiem/ owsianka/ banan albo nic 🙃

wczoraj zaszalalam sprobowalam avocado bo ja uwielbiam avocado i wypilam lyczka malego wina wytrawnego ale wieczorem jak juz zuzia miala swoja dluga nocna 6ciogodzinna przerwe i sprobowalam i chyba sie nie przyjelo kupa w nocy brzydka byla ze sluzowymi nitkami i taki jakis pomaranczowo zielony kolor miala a te grudki takie duze w porownaniu do normalnych takze bidulka sie tera meczy przez matke idiotke.

nasze kupki z reguly są pomaranczowe z grudkami bialawymi czasem jest ich mniej czasem wiecej przeważnie rzadka ale czasem taka bardziej papkowata, ale moze dlatego ze zdazy sie bardziej w pieluszke wchłonąć. czasem jak jej siadzie na brzuszek to sie lekko kolorem różni choćto różnie nie koniecznie wtedy płacze przez to czasem tak jak każdą inną robi po prostu przy cycku;p

bo u nas nocne karmienie= kupsko po pachy i robi góra 2 x kupe dziennie ale ostatnio zdarza sie tak ze robi kupe co drugi dzien.

ok ide bo zuziek sie obudzil


edit1
a i jeszcze jemy salate z jogurtem i odrobina szczypiorku i pietruszki swierzej i serkiem wiejskim, surówkę z marchwki i jabłka, czasem skubne troszku rzodkiewki

edit2
co do chrzcin to ja nie bardzo mam ochote tu isc sie tlumaczyc w polskiej parafii dlaczego do kosviola nie chodze i prosic z koperta ksiedza... odkladam to na jak najpuzniej moze przy slubie w nieokreslonym jeszcze terminie za rok ??? nie wiem ale mama moja sie dopomina.....

edit3
dziewczyny jak u nas cieplutenko wiaterek lekki cieplutki wieje i slonko swieci na niemal bezchmurnym niebie z dzidzia jestesmy na balkonie i rozkoszujemy sie slonkiem tylko ona sie wkurza bo nie lubi w wuzku leżeć ale ogarniam sytuację zabawkami i grzechotkami 😉 także leniuchujemy a obiadu dzisiaj nie będzie bo tatuś też ma dzień lenia;p ale co tam może mi się zechce potem coś upichcić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka!
Wreszcie udało mi się wejść, ale w sumie kosztem mojego snu, bo Maciek śpi już godzinę, więc i ja muszę szybko się kłaść, bo nie wiadomo jaka dziś noc będzie 😉 czasem śpi 7 godzin ciągiem, a czasem jak go brzuch boli, to się budzi częściej i jak się obudzi to potrafi nie spać ponad godzinę...a normalnie to tylko się naje i dalej spać, także maks 30 minut 😁
Kupy u nas są różne, czasem z grudkami, a czasem bez, czasem strasznie śmierdzą, a czasem nie...kolor z reguły musztardowy, czasem wpada bardziej w pomarańcz...
Co do chrztu, to my jesteśmy Świadkami Jehowy, więc Maciek sam zadecyduje o sobie, jak już będzie na tyle rozumny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka Zosia rzeczywiście urodzaj się drobna -3100 na 49 cm. Zaczęłam ją trochę dokarmiac, swój pokarm dodatkowo odciagam i jak daje z butli to zauważyłam że łatwiej mi ją nakarmić bo nawet jak się szarpie i wyrywa to butle mogę z każdej strony przytrzymac niejako na siłę aż zacZnie jeść. Boję się E przez to dokarmianie stracę swoje-ale z drugiej strony to jak ona tak mało je to dopiero mogę stracić przez to. Jak będę podkrecac laktatorem to chyba będzie dobrze ?
Sylwus ale Ci zazdroszczę tego 7 godzinnego snu 🙂 i oby Maciusia już brzuszek nie męczył :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...