Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Ja kupuję takie mrożone, wkładam później do garnka, podgrzewam solę i pieprzę i takie wcinam 🙂 Chociaż wolałabym ze śmietaną albo masełkiem.. Tak jak inne rzeczy.. Na mojej trasie spacerowej którą chodzę co 2-3 dni, żeby nie ciągle tą samą jest moja najulubieńsza budka z lodami, mają najlepsze lody w całym Wrocławiu, zawsze chodziliśmy tam z W. na lody raz w tygodniu, na prawdę, nie umywaja się do Grycanów czy innych.. I tak mi smutno, że nie mogę ich teraz jeść 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Jest kupa!!! 🤪 🤪 🤪
I było dokładnie tak jak napisałaś Sonku, szła jakby z maszynki do mięsa 😉 tyle że dwie pieluszki wystarczyły. Ale wcześniej zrobiłam lekki masaż brzuszka i maszynka ruszyła 😜 Normalnie aż mnie ulżyło 😉

U nas buraki się nie sprawdziły, ale muszę jeszcze raz spróbować.

Karmicie może Wasze maluchy na leżąco? Bo ja niedawno przestawiłam się w nocy na karmienie właśnie leżąc. Ale nie wiem czy to normalne, bo Zuzce mleko wypływa nosem 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
haha, Kasiu, znam tą radość, to najpiękniejsza kupa na swiecie, co? 😉
Na leżąco karmię od początku, w szpitalu tak było mi najwygodniej i w nocy też teraz tak robię w łóżku, w dzień karmię na fotelu z poduchą bananem 🙂 a mleko z nosa tez nam szło, jak Tola miała początek kaszlu i katar 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Dziewczeta 😉
Pytaci jak ubierac malucha na dwor gdy jest cieplo,wiec powiem Wam ,ze dzis np bylo upalnie u Nas po poludniu.Wybralam sie z Ninka do sklepu i w domu byla ubra w y na krotki rekaw i pajacyka welurowego i wychodzac na dwor zalozylam jej pajaca cienkiego wyjsciowego i bawelniana czapeczke i bylo stanowczo za cieplo ubrana.Nie wiedzialam jak ja ubrac 😮bo do poludnia bylo nie ciekawie i zapowiadalo sie na deszcz.Ja wyszlam w jeansach i bluzie z kapturem i spocilam sie jak swinia 🙂
Kurcze dziewczyny macie jzu okres!!??Ostatnio wlasnie sie zatanawiam kiedy on przyjdzie ,jak narazie nic sie nie zapowiada na miesiaczke.Zawsze mam tydzien przed uplawy i wtedy wiem,ze bedzie okresik 🙂
A i ja nosze odkad przestalam plamic ten pas neoprenowy)Fajnie sie brzuch obkurczyl troche i po zdjeciu skora mokra zawsze jest,wiec tluszczyk sie spala 🙂Wiem,ze brzuszka 18-stki juz nie bede miala,ale tak jak SONKA nie moge na niego patzrec 😞skora obwisnieta zostanie..musze kupic sobie jaas seksi bieizne do spaia taka aby brzuszek zaslaniala 😉

Tak z innej beczki 🙂Czy ktoras zWas byla na wczasach w gorach ?Wybieramy sie w sierpniu do Zakopca bo wstyd sie przyznac ale nie byalm jeszcze ☺️Znalazlam fajny domek 🙂Tylko tk pomyslalam sobie gdyby ktos dal mi namiary na cos ciekawego to bylabym wdzieczna 🙂szukam cos z placem zabaw dla najmlodszych 🙂

A i u Nas kupki nie ma juz 3 dzien i troche mi dziecina marudzi 😞Brzuszek ma miekki i masuje jej,a kupki nie ma 😞POczekam bo jak piszecie,ze Wasze po tydzien czasu ni maja to jestem w lekkim szoku 😮
Ninka gdy zasypia lub je mleczko to uwilebia sobie grzebac raczka we wloskach,jak to fajnie wyglada 😉Smiejemy sie,ze zostanie fryzjerka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja najpierw karmiłam na siedząco, ale w końcu jak mnie olśniło za czyjąś pomocą, że Oli mi się czasem krztusi, bo mam takie ciśnienie z cycków, że uderza go w gardło to wymyśliłam, że na leżąco przynajmniej grawitacja nie działa i może będzie lepiej. I jest :-) chociaż wkurza mnie ciągle kładzenie się do łóżka i rozbieranie w związku z tym. Ale sprawdza się więc od paru tygodni karmię należąco. Jak Teddy zaśnie a mleko leeeeci to zdarza się że nosem wyjdzie ;-) A kupa super że się pojawiła. :-D Ja niby wiem, że może być raz na 10 dni nawet jeśli pizza tym nic się nie dzieje i brzuszek nie boli to też normalne, ale chyba bym panikowala :-D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej! Ja też mam problemy z ubieraniem Maćka na dwór... 😞
A jeśli chodzi o kupę, to zastanawiam się czy nie jest zbyt rzadka - taka rozwolnieniowa 🥴
A poza tym, to co z tego, że Maciek robi ją codziennie, skoro cały dzień się na nią pręży... 😞 zrobi i dalej się pręży...jestem trochę załamana...nie wiem o co chodzi z tą jego wysypką, czy jem coś, co mu szkodzi, czy to jednak ta "stara" 🤨
Żelazna, muszę upiec sobie te Twoje ciasteczka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu u nas tak było przez dłuższy czas,ze kupka raz na tydzień. I teraz za tym tęsknię bo znowu wróciło 3 razy na dobę i jak tak rzadko były to pupcia jak marzenie była a teraz taka czerwonawa od tych kupek mimo ze od razu zmieniam pampka bo to słychać na kolometr jak kupsko leci 😁

Z tym okresem to ja myślałam,że jak się karmi piersia to on nie wraca tak szybko..
Dziewczynki strasznie mi spada laktacja...pompuje tym laktatorem ale nie robi się lepiej 😞 boje się że mi zaniknie 🤨 buuuu ale mam doła 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Poczytałam trochę o tych kupkach, bo siedzę jak głupia w necie i wertuję Tosi wyniki, bo ma kilka spadków i sporych nadwyżek i na temat kup weszłam, poczytajcie sobie poniżej, wychodzi, ze nie mamy się wszystkie czym martwić:
Zaparcia u noworodka karmionego piersią
Noworodki karmione piersią bardzo rzadko doświadczają zaparć, ponieważ mleko matki jest łatwiej trawione niż mleko modyfikowane. Ponadto w jelicie grubym dzieci karmionych piersią znajduje się kilka rodzajów bakterii, które są zdolne do rozkładu węglowodanów, białka i tłuszczów z mleka. W rezultacie stolce tych dzieci są bardziej miękkie, a ich wydalanie jest prostsze. Wypróżnianie jest przyspieszone również dzięki obecności w mleku matki hormonu motylina. Dodatkową ochronę przed zaparciami stanowi fakt, iż dzieci karmione piersią mogą spożyć tyle mleka, ile potrzebują, dzięki czemu rzadko dochodzi u nich do odwodnienia oraz zaparć.

Kupa noworodka karmionego piersią
W przypadku starszego niemowlęcia pięć lub sześć dni bez wypróżnienia jest zwykle oznaką problemu. Jednak u noworodków, zwłaszcza tych karmionych piersią, o obecności zaparcia świadczy nie tyle częstotliwość oddawania stolców, co ich postać. U młodszych niemowląt zaparcie objawia się małymi, twardymi stolcami przypominającymi małe kamyki lub dużymi, twardymi stolcami, które z trudem przeciskają się przez odbyt. Wielu rodziców podejrzewa zaparcie, gdy dziecko z wyraźnym wysiłkiem oddaje stolec. Jest to jednak zupełnie naturalny objaw u niemowląt.

Przez pierwsze 1-2 miesiące życia dzieci karmione wyłącznie mlekiem z piersi bardzo rzadko mają zaparcia. Po tym okresie częstotliwość ich wypróżnień zmniejsza się. Niektóre dzieci oddają stolec zaledwie raz na 1-2 tygodnie. Dopóki kupa jest wodnista lub miękka, nie ma powodu do zmartwień. Warto pamiętać, że zaparcia u dziecka karmionego wyłącznie piersią mogą być oznaką spożywania przez nie zbyt małej ilości mleka. Z kolei noworodek, który z opóźnieniem wydalił smółkę i od urodzenia ma problemy z wypróżnieniem może cierpieć na chorobę Hirschsprunga.

Jak leczyć zaparcia u noworodka?
Jeśli noworodek zmaga się z zaparciem, rodzice mogą ulżyć dziecku, masując jego brzuch. Masaż należy zacząć od pępka, wykonując koliste ruchy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Jeżeli dziecko będzie napięte i niezadowolone, masaż należy przerwać. Ponadto można poruszać nogi noworodka w sposób przypominający jazdę na rowerze. Dziecko powinno leżeć wygodnie na plecach. Rodzice chwytają za nogi noworodka i łagodnie poruszają nimi, wykonując koliste ruchy. Dzięki temu mięśnie żołądka poruszają się i powodują lekki nacisk na jelita. Można wypróbować także kąpiel. W ciepłej wodzie dziecko relaksuje się, co sprzyja wypróżnieniom. W czasie kąpieli można łagodnie masować brzuch noworodka. W żadnym wypadku nie należy umieszczać termometru lub innego przedmiotu w odbycie dziecka w nadziei, że w ten sposób pobudzi się go do oddania stolca. Takie zachowanie może spowodować podrażnienie wnętrza odbytu. W leczeniu zaparć znacznie lepszym pomysłem jest nawadnianie organizmu dziecka. Można podać mu przegotowaną i wystudzoną wodę.

Karmienie piersią jest korzystne nie tylko z powodu wartości odżywczej mleka matki, ale i z racji jego wpływu na organizm dziecka. Noworodki karmione mlekiem z piersi znacznie rzadziej zmagają się z zaparciami. Kiedy już dochodzi do zaparcia, warto skorzystać z domowych sposobów poradzenia sobie z nimi. Jeśli nie poskutkują, a dziecko wyraźnie się męczy, należy skonsultować się z lekarzem.
Joanna Brodziak, 31-12-2012


Ja z tym ubieraniem teraz też mam problem, rano jak jedziemy do przedszkola zakładam Jej jeszcze ten welurkowy kombinezon, dziś juz na spacer założyłam pajaca z kapturkiem dodatkowego i lekką czapkę bawełnianą i przykryłam delikatnie, spocona nie była, zimna też nie, więc chyba ok.
Buleczku, ja też myślałam, że jak będę karmić to tak szybko ten okres nie pwróci, a tu taki numer ;(

Muszę jutro zapisać się do pediatry, bo wyniki Tosi jakieś niepokojące, a jeszcze się głupot naczytałam, więc wolę juz wyłączyć dr google, bo od zwykłej infekcji aż do białaczki mnie zaprowadził... więc nie będę się denerwować za wczasu niepotrzebnie.

Mamuś, ja też nigdy nie byłam w Zakopanem i wcale mnie tam nie ciągnie, zdecydowanie wolę morze i mazury, ale w góry zimą jeździmy, tyle że w czeskie karkonosze, T ma tam od lat znajomych ze starym pensjonatem i wyjeżdżamy tam zawsze większą grupą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bry 🙂
nadrobiłam 🤪
co u nas: mam katar: zresztą jak wszyscy w domu tyle, że A. alergiczny ( panie boże, najgorsze przed nami..) a ja z Witkiem wyobraźcie sobie, że chyba nas w piaskownicy złapało 😮 😮
tylko Kicia zdrowa i niech tak zostanie..
ja na spacer też nie bardzo wiem jak to moje dziecię ubierać i tak śmiesznie to wygląda, bo Witolino w bluzie tylko z gołą głową a panna: body na długi rękaw+ półśpiochy, na to lekki kombinezon polarowy i tylko lekkim kocykiem przykryta..i przeszliśmy na czapkę taką bawełnianą, ale jakby dwuwarstwową. Idealna 🙂 i w ogóle Kicia dzisiaj miała jakiś gorszy dzień: cały czas na cycu az w końcu ulała z przejedzenia, spać nie może, taka jakaś niespokojna jest..
chyba magiczne zabiegi muszę nad nią wykonać może pomoże ( bo ja tam w te czary mary wiejskiej baby wierzę.. :blush 🙂

co do brzucha: mi też taki sflaczały został, taka galareta. Ale chodzę na masaże izometryczne po których normalnie zwlekam się z tego łoża tak mi kobieta napierdziela piąchami po brzuchu 😁

Witek teraz w piątek kończy dwa lata.. jeju jak ten czas leci. A wydaje się jakby to było dzisiaj.. 😮i imprezy urodzinowej nie będzie bo zepsuł mi się piekarnik i nie mam za bardzo jak jedzenia, nie mówiąc już o ciastach, przygotować..

co jeszcze..
a. ja karmię normalnie w pozycji na kołyskę: próbowałam na leżąco ale nie umiem i tylko się męczyłam 😁 😁 bardziej cycka do dziecka naciągałam niż dziecko do piersi 😁

Bulek, ja też mam wrażenie że mi laktacja siada: a raczej że tak dziwnie naprzemiennie funkcjonuje, np dwie noce z rzędu piersi miękkie i musże karmić z obu a trzeciej nocy kamienie raz dwa się robią 😮 ale generalnie widzę jakąś tendencję spadkową.. tyle, że na laktator zupełnie nie mam czasu 🤢 🤢 jedyne co, to częściej przystawiam. choć tyle..


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja się wreszcie do komputera dorwałam, bo tak to z komórki pisałam, a strasznie tego nie lubię, bo się rozpisać nie mogę 🤨

Jeszcze wrócę do kupki. Bo jak Zuzia tę kupkę wyciskałam to tak słodko stękała i miała taką skupioną minkę i się z mężem śmialiśmy z niej 🙂 Ale jak ta kupa z niej wychodziła, to mi kamień z serca się zsuwał, aż w końcu spadł 🤪 I robiliśmy właśnie tak, jak jest napisane w tym artykule od Sonki i zadziałało. No i dzwoniłam do cioci zanim się kupka pojawiła i powiedziała, że tak może być jak karmię tylko piersią i w razie czego w nocy karmić częściej, żeby się tej kupki więcej uzbierało, to wtedy może będzie robić częściej. Ale ja w nocy za wygodna jestem i wstawać niepotrzebnie nie mam zamiaru ☺️ Zobaczymy po jakim czasie będzie następna kupeczka.

A co do tego karmienia, to rzeczywiście jak łapczywie ciągnie, to wtedy przy wydechu wylewa jej się to mleko nosem. Ale to jest tak wygodne w nocy...

A dzisiaj odwiedziła mnie rano sąsiadka (babci koleżanka) i babcia razem ze swoim moczem i oczywiście nie omieszkała uraczyć mojego krzesła odrobiną tego aromatycznego płynu 🤨 Na szczęście ją nauczyłam, że ma siadać na plastikowym krześle, bo da się je umyć (chociaż wcale nie jest tak łatwo pozbyć się tego smrodu). Jak ku.wa można tak o siebie nie dbać? Ja rozumiem, że ona jest po operacji ginekologicznej i ciężko jej utrzymać mocz, ale są takie cuda jak wkładki urologiczne. Ech, szkoda gadać...

Po tych jakże aromatycznych odwiedzinach mąż zabrał mnie do moich rodziców, gdzie się naspacerowałam za wszystkie czasy 🙂 i aż mi piegów przybyło 😎

Dobra, lecę może już spać, bo jutro będę nieprzytomna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
buuu już po szczepieniach -serce sie kraja taka bidulka

miala 2 szczepienia w nużki pani zbadala ją i zdrowa katarku miala tyle co kot naplakal -leciutko mokre czasem pod noskiem wiec pani powiedziala ze nie ma przeciwskazan i zrobila szczepienia. jojciu jak biedna smutnie plakała pierwszy raz tak slyszalam jak placze, taka jak by rozżalona na nas...a ja ją musiałam trzymać i samej mi sie płakać chciało 😮 ☺️

ważymy 5210 i mierzymy 58,7 już perełka rośnie ładnie

teraz skarbek mój śpi a ja pranie robię idę bo jeszcze trzeba co nieco ogarnąć a dziś cchcę jeszcze zdążyć upiec drożdżówkę z budyniem domowej roboty i kruszonką ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Smarkata to pięknie rosniecie :-) mi też na szczepieniu było przykro, że muszę trzymać Oliego a pani mu igłę wbija w nóżkę :-( ale to dla ich dobra i tylko chwilka :-)

Ja zjadam hurtowe ilości swoich ciasteczek ☺️ żeby dobie odbić to że nie mogę lodów, serków i jogurtów.. Czekam z utesknieniem na sałaty żeby były już nasze, a nie importowane i pomidory, bo będzie można po kawałeczku spróbować wtedy :-)

Do nad przychodzi dzisiaj koleżanka która się chustami zajmuje i własną córeczkę też nosi i przyniesie kilka chust i pokaże co i jak, może sobie kupimy :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wlasnie chusty fajna sprawa ale nie kupilam sobie puki co narazie czasem wychodzimy z zuzka w nosidelku ktorego dostalismy po kuzynach zuzi, takim zamiast chusty. ale slyszalam ze nie są zbyt dobre dla plecków i biderek wiec nie chodzimy tak dlugo. sama nie wiem czy faktycznie szkodzi czy nie... a chusty trochę się boję że nie ogarnę obsługi, powiedz mi zelazna czy to tylko tak strasznie wyglada czy bylabym w stanie sama zalozyc tą chuste???

ciasto zagniecione czeka na wyrosniecie, bodyn domowy stygnie mniam ale bedzie szama, i jak tu chudnąć??
dom posprzątałam, pranie się kończy prać i zdążyłam się ponudzić;p

a zuza dalej śpi.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas chusta się nie sprawdziła 😞 Zośke wkurza to że nie może wierzgać w niej do woli 😞 a szkoda bo ponoć w krajach gdzie dzieci są tradycyjnie noszone w chustach nie ma kolek 😞
A to nosidełko co wygląda jak plecaczek to teoretycznie od 4 miesiąca mozna używać-ale na tej rehabilitacji na którą chodzimy powiedzieli nam zeby zaczekać aż dziecko samo siada bo dopiero wtedy jest to bezpieczne dla kręgosłupa. I w ogóle do tego czasu nie powinno się nosić dzieci w pionie... ja już nie mogę się doczekać kiedy bedzie można tego ustrojstwa używać bo teraz jak chce wyjsc do sklepu na chwilke to musze cały wózek tarabanić po schodach w te i nazad a tak to bym mogla szybciutko wyskoczyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bulek, a jak z kolkami Zosi? lepiej już? dobry stan się choć utrzymuje?


( u nas nietolerancja ogórka szklarniowego: kupa ze śluzem ale humor nadal dobry..to pierwszy produkt, którego nie akceptuje Małgosia: co mnie zdziwiło bo po czekoladzie nic jej nie jest a po ogórku już taka przygoda z kupą 😁 😁 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Laseczki 🙂
czytałam was na bieżąco, ale odpisać zbytnio nie miałam mocy 🙂

my już po chrzcinach - dziecię całą mszę spało a jak przyszło do sakramentu to się obudził i sufit obmierzył wzrokiem 0 płaczu i krzyku ... a po kościele kameralny obiad w domku a potem spacerek na Jasne Błonia nacieszyć oczęta pięknymi krokusami 🙂 pogoda fantastyczna - w cieniu 17 stopni - a mega długi spacer tak dobrze Wiktorkowi zrobił, że "dzień trola' sobie urządziliśmy, bo zasnął nam w gondoli i spał tak od 16 do 23 - żal było budzić 🙂

w kwestii czekolady ... do tej pory delektowałam się tylko zapachem czekolady z zakładów cukierniczych po drugiej stronie Odry - oczywiście jak wiatr był z właściwej strony 😉 ale na chrzciny zamówiłam Wiktorkowi torcik o smaku ciasteczkowym z kremem waniliowym ... no i co się okazało kakaowe ciasto, czekolada i śladowe ilości orzechów ... nie mogłam się oprzeć i zjadłam kawałek - na chwilę obecną nie widzę żadnego uczulenia prócz trądziku, kupki też normalnie idą ... z resztą same zobaczcie jakie cudo mi zrobili 😉 która by nie uległa 😉



co do ubierania na spacerki - to ja podobnie jak Tulipanka ... kładę bawełnianego pajaca, albo body na długi rękaw i jakieś półśpiochy bądź cienkie porteczki a na to kładę polarkowy kombinezon - wg metki do piżama 😉 no i czapeczkę lżejszą. Wózek tak jak wy okrywam osłonką a zapobiegawczo mam jakiś kocyk jeszcze w gondolce 🙂

a tak z innej beczki ... dzisiaj udało się mojemu Gregorowi załatwić mieszkanie 🙂 i takim to cudem od maja do sierpnia będziemy pomieszkiwać w Międzyzdrojach 600 m od mola i plaży 🙂 w końcu codziennie cała trójeczka 🙂 cieszę się jak małe dziecko na nową zabawkę i nawet przewożenie klamotów mnie nie przeraża 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, co ja dzisiaj przeżyłam...
Poszłyśmy na spacer. Już jak się wybierałyśmy, to mała płakała, ale myślałam, że jak ruszymy, to się uspokoi. Ale nie. Więc uszłyśmy 30 kroków i z powrotem do domu, bo płacz niemożliwy. Ponosiłam i zasnęła na rękach. Więc znów ruszyłyśmy. Spała może pół godzinki i w najdalszym punkcie trasy spacerowej ryk! Ale to taki, że się uspokoić niczym nie dała. I stałam jak debilka z tym wózkiem na ulicy między polami, na słońcu i wietrze, huśtałam, nosiłam, śpiewałam, aż w końcu przykucnęłam i wyciągnęłam cyca. Musiało to dziwnie wyglądać, bo szły dwie dziewczynki ze szkoły i z daleka próbowały się dopatrzeć co ja z tym dzieckiem na kucąco wyprawiam. A co z tego, że cyc zjedzony, jak płacz kontynuowany 😞 Chciałam ją uspokoić, żeby mi się między domami nie darła, bo od razu by powiedzieli, że zła matka, bo dziecko płacze 🥴 No ale po półgodzinnej walce jakoś się uspokoiła. A tam wiało i słońce, więc nie wiedziałam czy mam ją rozbierać, bo jej gorąco, czy ubierać, żeby jej nie zawiało, jak ją noszę. Normalnie masakra. A ja na dodatek niewyspana byłam więc jakoś to wszystko mnie bardzo umęczyło. No i podjechałyśmy pod dom, a ona uśmiechy wali 🙂 i cała złość odeszła 🙂 No ale zmęczenie pozostało, więc obie zasnęłyśmy i spałyśmy sobie dłuuugo 🙂

Co do chust i nosidełek, to miałam się właśnie o to pytać. Bo wybieramy się w weekend majowy do Krakowa na wystawę The Human Body Exhibition. Tam nie można wchodzić z wózkiem, więc pomyślałam o takim właśnie nosidełku. Z tego co wyczytałam, to można już w nich nosić od pierwszych dni, ale muszą mieć odpowiedni kształt, żeby dziecko nie wisiało na kroczu, tylko siedziało sobie z rozłożonymi nóżkami. Ale niestety takie są drogie, o na przykład tu
http://mamazen.pl/category/nosidelka-ergonomiczne-bondolino
http://mamazen.pl/category/nosidelka-ergonomiczne-tula
A no i nie można nigdy nosić dziecka plecami do siebie, bo wtedy jest właśnie szkodliwa pozycja dla kręgosłupa. A te nosidła, co wkleiłam są myślę fajne, tylko się zastanawiam czy ja je wykorzystam w pełni... czy tylko wydam kasę i będzie leżało... No nie wiem sama co zrobić. W sumie dobrze by było przymierzyć to na siebie i zobaczyć jak się w ogóle w tym człowiek i dzidziuś czuje. Ale u nas nie ma gdzie 😞
No nic, uciekam coś porobić w domu.

Edit, bo Basia się w międzyczasie odezwała 🙂 Super ten torcik Basieńko. Ja też bym się chyba nie umiała powstrzymać 🙂 No i chrzciny macie już za sobą. Dobrze, że Wiktorek był spokojny 🙂 A kiedy przenosicie się do nowego mieszkanka? 🙂 Toż to będzie prawie jak wczasy 🙂 Zazdraszczam ☺️

Buleczku właśnie też miałam pytać o kolki. I napisz nam jeszcze jak tam przepuklinka Zosieńki. Wchłania się coś przez te plastry?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oja, Kasia, to jakbym dziś o sobie i Tosi czytała, tyle, że ten cyc u nas w polu nie był grany 😉 ale cały dzień jakiś taki marudny był, tez nie wiedziałam czy za zimno, czy za gorąco, o co kaman 😮 Ale już padła, śpi na górze, Tymek też, a ja samotnie siedzę tu na dole, ale idę też zaraz spać, skorzystam z tego, że dziś słomiana wdowa jestem i się może wyśpię troszkę 😉

Basia, ale piękny ten tort!! rany, ale bym zjadła, ale pojadłam troszkę orzechów i pupa brzydka od kupy, krosteczek milion dwiescie takich drobniusich, jak kiedyś po jabłku 😞 pokaż Wiktorka jak był ubrany, zacny Pan zapewne 🙂 Ale Wam zazdroszczę tego lokum, jakie cudn spacerki będziesz mieć, jej 🤪

Byłam dziś z wynikami Tosi u lekarza - dziewczyny ile ja się nerwów najadłam, bo na wynikach same strzałki w dół i w górę, zasiadłąm wczoraj do neta i wpisuje hasła typu "podwyższone leukocyty""obniżone granulocyty""za dużo płytek" itd i oczom nie wierzę, jakie problemy zdrowotne może mieć wg wyników moje dziecię. Wyłączyłam szybko komputer, bo już się bałam. Poleciałam dziś do lekarza, niech swym okiem rzuci i mi wyjaśni co i jak.. i wyjaśniło się, głupie laboratorium wpisało wyniki Tosi do norm dla dorosłego i stąd takie nadwyżki i ubytki prawie wszystkiego 🤢 Lekarka powidziała, że doskonale rozumie mój strach i wie, co mogłam wyczytać, bo jakby te spadki i wzloty były naprawdę przy normach dot Tosi wieku, to było by na serio mocno źle, oprócz anemii, wielopłytkowości czy coś takiego, to na infekcji pewnie by się nie skończyło, raczej bylo by gorzej i zaśmiała się, że pewnie ja już dobrze wiem po wczorajszym wertowaniu internetu co to znaczy gorzej.. wiedziałam i tego baaaardzo się bałam, ale jest dobrze, ach!! 🤪 czeski błąd laboratorium kosztował mnie tyle nerwów 🙂

Tuli, świeże ogórki są cięzkostrawne dla naszych maluchów, niestety 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Coś chyba wisiało dziś w powietrzu bo i u nas dziś dzień marudy był...jak na złość bo dziś miałam dużo miałam załatwiania bo i z promotorką musiałam się spotkać i na budowie z robotnikami miałam spotkanie i szukałam prezentu na 30 urodziny P..... a ona łeeeee i łeeeee i łeeeee 😞
Tuli od kiedy dokarmiam małą z butli jest o niebo lepiej. Drze się tylko w trakcie jedzenia. Jedzenie zajmuje nam ponad godzinę bo walka jest o każdy łyk. Ale za to jak się naje i już skończymy to nic ją nie boli i grzeczna jest nie do poznania... no poza dzisiejszym dniem....ale te karmienia to horror..nie wiem kiedy to się skończy... daję już tylko delicol o probiotyki bo to najprawdopodobniej tu jest przyczyna. W środę mamy wizyte u pediatry no i kolejne szczepienie...

Basieńko prześliczny tort...też bym się skusiła 🙂 jak ja Ci zazdroszczę tego morza!! ech niech już będzie cieplej i w nocy to będziemy mogli na naszą działeczke jechać...

Kasiu przepuklina bardzo ładnie się wchłania już zostało bardzo malutko 🙂 . Chirurg na pierwszej wizycie powiedział,że z reguły pierwsze efekty widac dopiero po ok. 3 plastrowaniach a u nas po pierwszym zmniejszyła się o połowe 😁 i ostatnio rozmawialiśmy że nie wiadomo czemu pediatrzy nie wysyłaja dzieci z przepukliną na te plastrowania tylko mówią,że się samo wchłonie do 3 r. ż. A takie samoistne wchłoanianie niesie ze soba ryzyką że jelitka uwięzną i trzeba będzie operować malucha. Bezsensu...

Sonko już ja sobie wyobrażam co musiałaś czuć. na szczęście to tylko pomyłka, niedopatrzenie. Ale co się stresu najadłaś to tylko Ty wiesz 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka ogromnie mnie ucieszyłaś z rana tą wiadomością o wynikach Tosi 🙂 I Bulek też Zosieńka jest super dzielna z tymi plastrami 😁 Super dziewczyny!

Basia czekamy na zdjecia 🙂

Mój chrabąszcz mały spał wczoraj od 22 do 2 😁 tyle czasu dał mamie na spanie 😁 Później było gorzej, ale dopracujemy to w przyszłości 😉 I o dziwo też był wczoraj marudny.. Chyba na tą zmianę pogody, bo wczoraj było 25 stopni u nas, mega słońce, a dzisiaj leje od nocy i stopni 16.
Była u nas ta koleżanka od chust, pokazała 2 typy wiązań dla takich małych ludzi, są 2 szkoły, ona skończyła obie więc pokazała żebyśmy wybrali co nam bardziej odpowiada. Chusty też pokazała różne i jeśli chodzi o jakość, niezorwiązywalność i łatwość wiązania to wybraliśmy Lenny Lamb bawełnianą. Kupimy sobie i będziemy próbować (oczywiście najpierw we dwójkę żeby było bezpiecznie 🙂).
Mój mąż niestety znowu mnie bardzo zawiódł. Wyjeżdża w góry w sobotę z samego rana, wraca w niedzielę późnym popołudniem. Pomijając to, że dla mnie weekend to jedyny moment, kiedy mogę cokolwiek w domu zrobić, odpocząć chwilę, pojechać do sklepu, bo on może pilnować Teddy'ego, to w niedzielę mamy pierwszą rocznicę ślubu. I będę sama.. W. stwierdził, że tyle czasu cały czas, był przy mnie, że w ciąży jak leżałam to nie pojechał na narty nawet, więc teraz musi pojechać, bo koledzy akurat mogą. 🤨 No nic, nie zmienię go, ale na prawdę robi rzeczy, których się nie spodziewałam 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sonka super, że wyniki okazały się jednak dobre 🙂 Ale że też w tych piekielnych machinach do badania krwi nie ma opcji wydruku norm dla niemowlaków? To nawet w zwierzęcych jest opcja wyboru, ech...

Zelazna to rozumiem, że chusty się spodobały, skoro będziesz zamawiać? 🙂 A nie mówiła Ci nic koleżanka o tych nosidłach? Bo ciekawa jestem jakie jest podejście chustowych specjalistów do nosideł. Co według nich jest lepsze... A jak nie mówiła, to mogłabyś jej jakoś podpytać? Byłabym wdzięczna ☺️

Buleczku powiedz mi, to dokarmianie butelką, to zalecił Ci lekarz czy sama się zdecydowałaś, bo jakoś mi umknął ten szczegół.

U nas też pada i nici ze spaceru (a miałam iść po chlebek do sklepu :unsure 🙂, chyba że po południu się rozpogodzi. A Zuzka teraz ładnie śpi, więc sobie już naszykowałam wszystko na obiadek, tylko na gaz wstawić i gotowe 🙂 Odpocznę sobie dzisiaj, chyba że teściowa dzisiaj przyjedzie 🤨

Dzikuska, halo halo! Co u Was? Odezwij się!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basiu i ja zazdroszczę Ci tego morza...bardzo, bardzo 🙂
Żelana, współczuję weekendu w samotności... 😞 Ciasteczek jeszcze nie zrobiłam, bo nawet jeszcze nie kupiłam składników 😞 A tak w ogóle, to objadam się ostatnio chrupkami kukurydzianymi takimi dla dzieci 😁 normalnie to bym na nie nawet nie spojrzała, ale teraz to rarytas 😉
Maciuś ciągle dużo się pręży(a może taka jego uroda... 🤔 ), ale też coraz więcej się uśmiecha i "bawi" 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...