Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży

Kazdy grosz się liczy! My pomożemy!

TULI jakbyś sobie Witka zawiązała to by Ci nie zwiewał 😉 Margolcia z przodu w chuscie, Witek na plecach w chuście 🙂 i dopiero byście wygladali jak turecka rodzina 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘

Oj tak - każdy grosz się liczy!!! 😘

Wyobraziłam sobie tego związanego Witka w chuście i mini chustę w buźce jako knebel 😉 w wózeczku śpiącą błogo Margolcie i w tym wszystkim szczęśliwą Tuli wypłacającą z bankomatu w spokoju ducha kolejną stówkę 😉

Dziewczynki, czy najbliższy poniedziałek aktualny? przypomnijcie godzinkę

Sonka wstępnie chyba na 10.30 się umawiałyśmy. Ja jeszcze muszę pogadać z kolzanką którego dnia będzie mogła rano zostać z moja Zosią żebym mogła pójść do szpitala i jeżeli nie będzie to poniedziałek to ja się stawię napewno!

przełożone na środę 😉

oj chyba nie ozdrowimy już tego forum 😞 zaglądam tu co i rusz, ale posucha straszna 😞

Sonka, no cóż. Facebook nas pochłonął doszczętnie. Jak dla mnie jest o wiele wygodniejszy.

A widziałyście, że są już Lutowe mamusie 2014? 🙂

Ja widziałam i zaglądałam do nich i strasznie im zazdroszczę!!! też bym chciała tak jak one być w TYM stanie 😁 😁 😁

Sonka chyba my tylko dwie bedziemy tu gadać :* ja tu też codziennie zaglądam-teraz przez chwile mnnie nie było ale na fb też nie pisałam-czytałam żeby zająć myśli ale nie chciało mi sie udzielać.

Wracając do środy to mi pasuje bo koleżanka wtedy nie może. No chyba,że mi do tego czasu wypiszą mame ze szpitala i wtedy chyba zrozumiecie,że nie będę mogła....

One też tam mają Honoratkę 🙂
Ciekawe czy też taka szalona jak nasza :P :P :P

ja tu też zaglądam, ale z racji pomieszkiwania w szczecińskim średniowieczu (zn. zawieszony net) łatwiej było mi pisać na fb niż tutaj 🙂
a tak z innej beczki ... dopiero dzisiaj dostrzegłam jak mój Wiktor rośnie 😉 już od jakiegoś czasu ubierałam mu - nieświadomie - dorosłe ubranka - w sensie koszulka / body, portki i skarpetki 🙂 jak facet 😉 a dzisiaj z racji, że plucha za oknem i w domku ciut chłodniej zarzuciłam mu półśpiochy 🙂 i teraz wygląda jak dzieciaczek 🙂 ja nie chce, żeby on tak szybko rósł ... kiedy jak nie teraz będzie taki pocieszny i słodki 🙂

😞 jakieś nienormalne jesteśmy-zamiast cieszyć sie,że maluszki nam rosną zdrowo to my marudzimy..Zosia w piątek skończy 5 miesięcy a ja nie wiem kiedy to zleciało... i jak tera patrze na te śpioszki rozmiar 50 to takie sa tyci tyci..taka malutką kruszynką był mój aniołeczek 😘 😘 😘

a teraz imprez się jej żada o 4.30 😠 😠 😠 😠

😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

Oj, Buleczek się smuta. Nie smutaj się! 😘
Ja tu zaglądam, ale widzę, że cisza, to ja też cicho siedzę i tak sobie w ciszy siedzimy 🙂

Buleczku nie smutkaj się 🙂 🙃 jeszcze chwilka i będziesz znów z brzusiem chodzić 😉 w końcu taki dyliżans jak Kasiowy na ciebie czeka 😉

😁 fajnie by było 😁 😁 😁 😁 😁 😁
ale taka tu smutna cisza i SONKA gdzieś znikneła..

my dziś jechałyśmy do pediatry i przejeżdżałyśmy obok naszego magika od usg i tak mi się przypomniały te radośći z podglądania przez brzuszek 😁 jak wróciłam do domu wyciągnęłam płytki z nagraniami usg i oglądałam z łezką w oku. Rok temu Zosia miała kilka centymetrów a dziś waży 7320 😜 Niesamowite jest to jak te maleństwa szybko rozwijają się w tym brzuszku i w pierwszym roku życia 😁

no a do szpitala ginekologiczno-położniczego niestety trafię szybciej niż bym chciała bo w przyszły piątek już... będa mi wycinać tego krwiak który nie chce się wchłonąć od porodu... kiepsko bo nie chce mamy denerwować więc jej nie powiem i muszę wymyśleć jakąś wymówkę dlaczego tego dnia nie przyjadę do niej bo to na cały dzień muszę zostać w szpitalu.... no i jak Zosia wytrzyma z Pawłem cały dzień, jak on sobie też poradzi.....

Oj Buleczku, całkiem zapomniałam o tym krwiaku.
A to będą Ci robić w znieczuleniu ogólnym czy nadoponowym?
Ciężko Ci będzie zostawić Zosieńkę na cały dzień 😞 ale jaka później będzie radość jak ją zobaczysz 🙂
Nie przejmuj się, Paweł da sobie radę. Przecież Zosieńka już grzeczna dziewczynka i kłopotów sprawiać nie powinna 🙂

nie wiadomo-albo w tym zewnątrzoponowym albo miejscowym-to decyduje lekarz. który to będzie robił. i tak sie zastanawiam tylko czy będę mogła wrócic do domu samochodem 😉

przeraża mnie to że na tyle godzin będę musiał ją zostawić..nie lunie nawet na godz ją zostawiać a co dopiero na cały dzień... jeszcze żeby to z moją mamą zostawała to bym się tak nie denerwowała a tak.... no ale chyba przeżyje 😮

Hehe, ja mam tak samo z zostawianiem. Jak Zuzka zostaje z moją mamą, to jestem spokojna. A jak zostaje z moim R., to wiem, że za chwilę będzie telefon, że "się drze" :P i mam przyjechać. To taki panikarz. A moja mama weźmie na ręce, pokołysze i Zuzka zasypia 🙂 Normalnie ona ma jakieś takie dobre fluidy, że tak na Zuzkę to działa. Nawet u mnie na rękach tak ładnie nie zasypia 🙂 Jednak mama to mama 🙂

A co do zabiegu, to jak Ci będą robić w zewnątrzoponowym, to raczej będziesz musiała leżeć przez 12 godzin. Przynajmniej ja tak musiałam. Nawet głowy mi nie pozwolili dźwigać 😞 Więc oby się dało zrobić to w miejscowym!

Paweł to jak ona tylko zapłacze to mówi,że jest głodna i daje jej mleko czego efektem końcowym jest to,ze rzyga jak opętana 😁 no ale tym razem nie mam wyjścia....

Wiesz co Rysiu ja przy porodzie miałam to znieczulenie i po kilku godzinach normalnie tam śmigałam po korytarzu-tzn normalnie to może za dużo powiedziane 😉 😉 😉 😉
no ale chodziłam bezproblemowo. Tobie to przez to że miałaś cięcie i żeby nie naciągać to niepozwolono Ci sie ruszać... jak dzwoniłam to pytałam się czy wyjdę o własnych siłach i powiedzieli,że tak-więc jakoś może do domu dojadę 😁 😁 😁 😁

Buleczku, właśnie mi mówili inaczej. Mówili, że mam się nie podnosić, bo przez znieczulenie będzie mnie strasznie bolała głowa i że wtedy to jest zespół popunkcyjny. A następnego dnia rano, mimo zajebistego bólu rany, kazali wstać!
Ale skoro Ty przy porodzie miałaś to znieczulenie i niedługo po tym wszystkim mogłaś chodzić, to ja już głupia jestem :P

hmmmmmmmmmmm w sumie to jakoś mnie przestało dziwic że każdemu mówią co innego 😉 nie dojdziesz 😁

już miałam cichą nadzieję, że nie będziesz musiała Bulciu jechać na ten zabieg 😞 a tu taki feler 😞
co do znieczuleń i zabiegów to zbytnio się nie znam. jak dostałam tego krwotoku to robili mi skrobankę w ogólnym znieczuleniu - jeszcze czekali 6 godz. od ostatniego przyjętego płynu i posiłku - a po zabiegu kazali 3 godz. leżeć i uważać jak będę się podnosić, bo może trochę głowa boleć i się kręcić w główce 😉
widzę, że nie tylko mój G. panikarz 😁 dalej się obawia zostać sam na sam z Wiktorem, ale poszliśmy na układ, że w sob. i niedz. będę go zostawiać na jakiś czas, żeby się do siebie przyzwyczaili chłopaki 🙂 codziennie nie ma opcji, bo jak G. wychodzi do pracy to my jeszcze śpimy a jak wraca to najczęściej Wiktor już śpi ... a jak nie śpi to G. go przejmuje, zabawia i kąpie. Z płaczem jest podobnie jak u Bulci, że on jest głodny i kiedy ostatnio był przy barze 🙃 a tak za każdym razem jak musiałam gdzieś wyjść i wracałam to jak wracałam obaj mieli szklane oczy i ten mniejszy nadal płakał - ponoć syrena włączała się w kilka min. po wyjściu 😲
chociaż ostatnio zaskoczył mnie, bo powiedział, że mogą z Wiktorem rozważyć i puścić mnie na godzinkę na rower 🤔
faceci ... duże dzieci 😉

nie no po znieczuleniu ogólnym to wiadomo,że raczej samochodem się nie pośmiga 🙂
no a panom to zawsze najłatwiej zwalić ,że dziecię glodne albo chce do mamy 🙂 no i mają spokój 😁
Paweł teraz siedzi w sklepie i kupuje zabawki żeby na piątek mieć nowe żeby mieć czym ją zająć 😁 😁 już go dwie godziny nie ma hahaha nawet mu miałam powiedzieć,że wystarczy że da małej talerz, pudełko po herbacie czy zwykły słoik i Zosia ma zajęcie na pół godziny ale tak sobie pomyślałam a co jej będę żałować -jak tata stawia 😁

ja basiu jakoś od początku wiedziałam,że mnie to nie ominie. poprostu takie mam w życiu szczęście -jak byłam w ciążu to mówiłam że mogę mieć wszystko tylko nie kolki i nie te bóle z krzyża przy porodzie i co ? miałam wszystko i to jeszcze w jakims mega wydaniu 😠 😠 😠 także nie nastawiałam się,że przejdzie ten krwiak bokiem i da mi spokój. Ale za dwa dni będzie po wszystkim 😁

mówiąc krótko i na temat SZCZĘŚCIARA Z CIEBIE 🙂
no pewnie nie żałuj tatusiowi poszaleć 😉 mała szkoła życia jakby nawet zabawki nie pomogły to będzie wiedział, że nie zawsze jest głodna i chce do mamy ... że trochę wysiłku trzeba, żeby zająć się bździulkiem przez cały dzień i co chwila szukać nowego, interesującego zajęcia 🙂
jak byłam u koleżanki widziałam świetnego krokodyla ... i tak noszę się z zamiarem czy Wikulowi nie kupić 😉 o takie cudo 🙂 widziałam, że mega frajdę ten mały miał i Wiktor też do niego łapki wyciągał 🙂

Z wymyśliłaś już co powiesz Mamie?

Kurcze tyle sie napisalam na tym glupim telefonie i post znikna l 🥴
Nie wiedzialam ze piszecie, zagladalam przez jakis czas i myslalam ze jednak brzuszek umarl smiercia naturalna, a Wy jestescie super 🙂 ja na fb gubie czasem jakies posty i robi mi sie nalagan, a tu jest swoisty sentyment przeciez 🙂 Ale supet - lutoweczki 2014, bardzo im zazdroszcze, sa na poczatku przepieknej przygody, ech 🙂
Bulus kochany daj znac jak sie czujesz juz po, trzymam kciuki 😘
Basia krokodyl extra tylko jak to prac 😮

Soncia to wszystko jest pluszowe i krokodyl się składa 🙂 tak to wygląda


tu jest opis 🙂 i wszystko pokazane na zdjęciach 🙂 z tego co ceneo pokazało, najtańszy jest w SMYKu 🙂
http://www.marko-baby.pl/krokodyl-klocki,7457,p.html