Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
doberek ;*
Wszystkiego najlepszego dla Aneczki 😉 :*

ja spijam kawoszczaka Zuzka dzisiaj wstała ok. 6:30 płakała... cos jej się śniło chyba 🤨 wzięłam ja przytuliłam i położyłam do siebie... 🥴i spałyśmy do 8:51 😜 😎

aaaa prosimy o dzisiajesze glosiki ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Wszystkiego najlepszego dla Ani:*

Dzisiaj powtorka z rozrywki, tylko z ta roznica, ze mala obudzila sie na 1h w ciagu nocy.I znowu nakarmilam ja, chce jej zmienic pieluche, ona puszcza baczka i placz nie do opanowania i siedzialam i sie zastanawialam co sie zmienilo, ze tak sie dzieje, ze w dzien jest spokojnie, a w nocy sie dzieja takie rzeczy i wpadlam na to, ze na wieczor dostaje piers, w ciagu dnia nie dostaje, ja od poczatku nabialu nie jadlam, a teraz sobie jem i chyba w tym tkwi problem.Nawpierniczam sie serkow jogortów, Julka napije sie tego wszystkiego na noc i wariuje.Juz w nocy ja ze wszytskich stron ogladnelismy i stwierdzilismy, ze to musi byc to.A swoja droga to, ze ma potrzebe bliskosci to tez, obudzila sie przed 24 na chwilke przytulilam i zasnela znowu.
Dziewczyny jak myslicie moze byc taki powod placzu Julki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂

Aniu, wszystkiego najlepszego! Zdrówka i radosci! 🙂

Waja, to może być to, ale nie musi. U nas np. to na pewno nie kwestia nabiału ani niczego innego w mojej diecie 🤨

Aga wydaje się być póki co oburęczna, ale jak jej obcinam paznokcie, to w prawej łapce ma długie, a w lewej ma krótkie, czyli lewej rączki używa częściej do skrobania wszystkiego, niż prawej 😉 no, zobaczymy. Mi to obojętne 😉

Co do siadania i wstawania, to Aga już bardzo nóżki pręży i lubi sobie chwilkę postać z naszą asekuracją. Jak się ją postawi przy czymś, co stabilnie stoi, to też sobie chwilkę tak postoi. Ale generalnie nie stawiamy jej - niech najpierw nauczy się raczkować i siadać, a dopiero później przyjdzie czas na stanie 😉 swoją drogą - uroczo wygląda taki bąbel 70 cm wzrostu, uczący się chodzić 🤪 🤪

U nas nocka kiepska. Mimo czopka przeciwbólowego coś ewidentnie Małej dokuczało 😞 budziła się co chwilę z płaczem, a o godzinie 5:00 oczy jak 10 zł i chęć na figle. Posiedziałam z nią lekko ponad godzinkę, zasnęła i spałyśmy do 10:30 🙂

Mój mąż nie odbiera telefonu w pracy, a dziś rano miał się dowiedzieć co z tą podwyżką... na dodatek wygląda na to, że dziadek dziś zmarł, bo szwagier ma na facebooku status "R.I.P. M.B." 😞 😞 chociaż może chodzi o kogoś innego, nie wiem... 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sto Lat dla ANI !!!!!!

Komsi - my już kilka dobrych miesięcy śpimy z małym , a raczej on z nami ... nie ukrywam , ja w tym widzę same plusy ... on wyspany, bo jesteśmy blisko , my wyspani - bo nie budzi się w nocy , a poranek w jednym łózku z rozbudzającym się dzieckiem - bezcenny 🙂
Z resztą teraz tak często Tolek bywa u mojej mamy że każde chwile bliskości trzeba maksymalnie wykorzystać ...

taki to jest mój punkt widzenia na wspólne spanko 🙂 ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wszystkiego dobrego dla Ani 🙂 WB nam gdzieś przepadła, pewnie jest zarobiona.

U nas noce z wieloma pobudkami są wyraźnie na tle problemów z wypróżnieniem albo z gazami, więc myślę, Waja że to może być trop wart sprawdzenia, chociaż jak pisze Kwasiek, powód może być też inny.

Stasiek zjadł dziś najwięcej kaszki w swoim życiu: prawie 100ml 🙂 Zastosowałam metodę na dwie identyczne łyżeczki, ta z kaszką zostawała w dziobie do pożucia a ta druga jechała po nową dostawę i po jakimś czasie Stasiek łaskawie się zamieniał 😉

Dziewczyny, czy wychodzicie ze swoimi dziećmi na spacery jak są przeziębione? Stasiek ma końcówkę infekcji, prawie już nie kaszle, ale ma stany podgorączkowe, typu 37,2. Na razie go trzymam w domu, bo wydaje mi się że teraz się bardzo poci i nie chcę mu fundować zmian temperatury, ale w sumie nie wiem czy słusznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki, dziewczyny...

No dobra, to tak żeby zmienić temat...

powiem Wam, że ostatnio znów coraz częściej myślę o adopcji. Śniło mi się jakiś czas temu, że pojechaliśmy z mężem po braciszka dla Agi i przyszliśmy do domu z mniej-więcej 2-letnim chłopczykiem 🙂 Kiedyś bardzo chciałam adoptować dziecko. A najlepiej dzieci - rodzeństwo 🙂 jakoś nie wierzyłam, że mogę sama mieć dzieci 🤔 później zaszłam w ciążę, więc ta potrzeba odeszła troszkę dalej. Ale znów wróciło. Znów chcę 🤨 może kiedyś odważymy się z mężem na ten krok. Tylko musielibyśmy większe mieszkanie mieć... no i finansowo musielibyśmy lepiej stać. No i testy psychologiczne przejść 😉

pogoda u nas niby fajna, 1 stopień na plusie, ale wiatr straszny wieje i darujemy chyba sobie spacer 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek bardzo mi przykro z powodu dziadka 😞 moje kondolencje.
A na marginesie to też nigdy nie zastanawiałam sie nad adopcją, a jeśli już to bardzo bardzo małego dziecka.

U nas też wieje, ale mimo to byłyśmy na godzinnym spacerze 🙂 cieplutko jest więc szkoda mi było siedzieć w domu 🙂

Dzisiaj zdecydowałam poprać poszewki na poduszki i rozwiesiłam je na polu. Uwielbiam jak pościel świeżo pachnie(a nie takie ukiszone w domu), a że wieje to już są suche i pachnące 🙂 Z poszwami zaczekam na ładniejszą pogode 🙂 Wymyśliłam sobie, że skoro co okazja dostaje pościel 🤔 to musze z wszystkich korzystać. Teraz jest pogoda do d... więc te zużyte czekają na wypranie 🙂

Nie wiem co jest ale Maja jest tak mega marudna że już mam jej dość 🥴 ciągle tylko na rączki i nie chce sama się bawić. Ząbków ani widu ani słychu a to już drugi tydzień jak tak ma...

Aha Ann, ja zabierałam Marysie na spacer jak była przeziębiona. Może nie kaszlała już tak bardzo i śpiki nie wisiały jej po brodę, ale przeziebiona była. Tak mi się wydaje że przy katarze lepiej się oddycha na świeżym powietrzu niż w domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kwasiek moje kondolencje

u nas nocka do dupy i to głównie ja nie spałam i moim kaszlem budziłam małą (jakoś wyczulona jest na kaszel) a myślałm że się udusze w nocy
więc dziś jestem już na antybiotyku najgorzej że w dzień się trzymam a w nocy to masakra poprostu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wszystkiego dobrego dla Ani

Kwasiek kondolencje 😞

A co na to mąż, też chciałby zaadoptować. Kuzynka zastanawia się nad adopcją bo nie może donosic ciązy straciło już 2 dzieci w połowie ciązy. Ja bym zaadoptowała dziecko ale malutkie bo bałabym się ze jak dziecko jest większe i ma rodziców ze potem jak ja go wychował to bedzie szukac swoich biologicznych rodziców. U mnie podejrzewano bezpłodność ale dzięki Bogu tak się nie stało. I jak braliśmy ślub to rozważaliśmy jaką opcję ze nie będziemy mogli miec dzieci i jezeli by tak miało byc to mieliśmy w planie adopcję ale malutkiego dziecka. Ale mamy Piotrusia wiec te mysli odeszły na bok. Ale jezeli by było większe dziecko to tylko jeżeli by było sierotą to bym zaadoptowała.

A co do spania to ja od samego początku uczyłam Piotrusoia spania w swoim łózeczku ale mi było o tyle łatwo ze on nie budził się na karmienie od samego poczatku. Przez pierwszy miesiąc się budził a potem przesypiał całe noce. Diore go do siebie dopiero około 7 jak by się obudził a tak to spi do 8 w swoim łóżeczku. Tylko jak biorę go do siebie to przykrywam go jego kołderką bo on ma taki zwyczaj ze zasypia z kołderką w buzi i nie chce zeby nasze kołdry kładł do buzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek moje kondolencje.
A co do adopcji, to tez ostanio rozmawialam na ten temat z Wojtkiem i w sumie, doszlismy do wniosku, ze moglibysmy adoptowac dziecko.
Ann z tego co wiem to jak dziecko ma katar to nawet nalezy z nim wychodzic, bo wtedy udraznia sobie przewody nosowe, to z teorii a z praktyki to wiem tyle,ze dopoki Jula nie byla calkowicie zdrowa to na spacer nie chodzilam. 🙂

Dziewczyny trzymajcie Kciuki za mojego mezowatego, pisze egzamin z kursu ze szczepien ochronnych.
Julka spi...mam chwile dla siebie 🙂dobrze, ze mialam obiad z wczoraj, bo dzisiaj mam totalnego lenia.Jutro jedziemy do mojego taty i jego dziewczyny 🙂Fajnie troche sie wyrwiemy z domu.
a co do spania to Jula spala z nami przez pierwszy miesiac, a pozniej przenioslam ja do jej wyrka i tam przesypia noc, rano jak wstanie to ja zabieram do siebie, ale wtedy juz nie na spanie tylko sie bawi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aha a co do spania dzidzi z rodzicami to ja jestem stanowczo temu przeciwna. Marysia od początku jest przyzwyczajana do spania we własnyym łóżeczku. Czasem jeśli zaczyna marudzić ok 6 to biorę ją do nas bo wtedy jeszcze trochę dośpi. Według mnie spanie osobno ma same plusy a i nasze życie intymne nie odchodzi na drugi plan. A już w ogóle nie wyobrażam sobie tego z dzieckim w łóżku 😁 😉
U nas Maja budzi się często w nocy, ale łóżeczko mam blisko więc nie ma problemu.

Marysia mi się rozśpiewała po zjedzeniu jabuszka 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuza robi porządki w szafie?? 🙃 Moja mama mi opowiadała, że zawsze jak posprzątała w szafkach ja wchodziłam do nich i "poprawiałam" po niej 😁 😁 Nam jeszcze daleko do takiego zachowania, chociaż mała jak leży na brzuchu zaczyna lekko pupcie podnosić 😉 zobaczymy co się z tego wykluje 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziaku juz widze Zuzi mine jak zalozysz gumki na szafki, ale sie zdziwi 😉
Angela dokladnie, tym bardziej, ze gdzies tam niedaleko jest basen i sauna, wiec mzoe uda sie wybrac.

Kuzynka mi opowiadala, ze ma sasiadów ktorzy spali ze swoja corka do jej 7 roku zycia byl problem jak babeczka zaszla w ciaze, bo co teraz na to siedmioletnia corka.Pamietam, ze wszyscy sie zastanawiali jak oni to zrobili, z tym dzieckiem w lozku, a ja sie smialam, ze do zrobienia dziecka nie trzeba koniecznie lozka. 🙂

No wlasnie chyba musze szyciej przeniesc mojego szkodnika malego do jej pokoju, bo troche brakuje mi intymnosci.Ale kurcze to chyba w drugiej polowie roku jak wytrzasniemy jakas wolna gotowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mam pytanie: Czy Wasze dzieci mieszczą sie jeszcze w fotelikach samochodowych tych pierwszych. Bo Piotruś ma już mały a ma taki
http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-dumbo-baby-design-wys0zl-w-wa-i1440663241.html
on jest do 13 kg a Piotruś ma 9,5 ale muszę kupic inny bo nogi mu się nie mieszcxza jak się zapnie bo obijaja o kanpy w samochodzie i pasy wychodzą za plecków a nie tak powinny za ramion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też myślałam dość poważnie o adopcji zanim spotkałam mojego męża, jak już zaczynałam tracić nadzieję, że spotkam kogoś sensownego. Tak sobie myślałam, że tyle jest dzieci w potrzebie którym przydałaby się taka stara panna że szkoda byłoby się marnować w samotności. Myślałam wtedy o jakimś starszym dziecku, a nawet rodzeństwie. Przy czym ja uważam, że nawet jak się adoptuje zupełnie małe dziecko, to lepiej jest jak mu się powie że jest adoptowane. Nie wierzę w to, że ktoś życzliwy go nie uświadomi w najmniej stosownym momencie a z tego to już same kłopoty mogą wyniknąć. Mam zresztą trzy znajome małżeństwa które mają adoptowane dzieci i te dzieci wiedzą od nich że zostały adoptowane, jak do tej pory nie było na tym tle żadnych problemów a wszystkie dzieci chodzą już do szkoły.

Zuzka jak zwykle wymiata 🙂 A ja chyba jutro już pójdę na spacer ze Staśkiem bo mi zaczyna za bardzo świrować w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...