Skocz do zawartości

Witam | Forum o ciąży


Agateczka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Natalia nie krępuj się , czasem wystarczy się wygadać i jest lżej 🙂 postaramy się pomóc 😆 i uszy do góry , pamiętaj że Córa czuje to co mama, po co ma być smutna 🙂

ja obzaiłam taką torbę na necie http://akcesorio.pl/p/60/3507/torba-podrozna-travelite-basics-96326-04-szara--torby-podrozne-w-podroz.html , jak przyjdzie mężul to postaram się żeby użył swojej karty :P

Annagor też myślałam o Tobie :P już wysyłam ci mój numer , prześlij mi również swój numer żebym wiedziała do kogo słać smski 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ojejjjj
dziewczyny Wy już wózki macie zakupione lub zamówione, a ja w proszku, torby nie mam , aaaa chyba zaczynam sobie z tym nie radzić 😮
dzisiaj naszykowałam wyprawkę do szpitala dla dzidziusia, chyba już to popiorę i włożę w jakieś torebki, żeby się nie kurzyło i niech leży... całe łóżko zawalone w ciuchach bo nie wiem na co mam się zdecydować....

a z tymi upławami to chyba wszystkie mamy podobnie, gdyby nie 100tko paki to chyba by mąż latał co pare dni do sklepu, ale tez już mnie to wkurza trochę, a jak jeszcze się bierze luteinę epf :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Do szpitala mam zamiar się spakować osobno na porodówkę i osobno na oddział. Będę się pakować według tego wyprawkabobasa.blogspot.com
Dla młodego rzeczy spakuję do torby oddziałowej, do tej porodowej dla niego tylko 1 komplet ubranek i pieluchę. Biorę torbę sportową a na porodówkę jeszcze nie wiem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pewnie o szczegółach to się dowiem w szkole rodzenia, ale z tego co obserwowałam w szpitalu jak byłam to wszystkie panie miały jedną torbę, na porodówkę się tylko przebierały w jakieś "łachy" do zniszczenia....
koleżanka która miała robioną próbę z oksytocyny i szła na badania , to jej powiedzieli, że rzeczy z oddziału ma spakować i jakby coś przeniesie je położna lub mąż jeżeli rozpocznie się poród.

ale ja już sama nie wiem , chyba na razie muszę kupić torbę
😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny...
Tak siedze od rana i mysle,jakby to opowiedziec Wam moja historie, jakos w skrocie. W skrocie chyba sie nie da,wiec troszke do czytania bedziecie mialy,mam nadzieje,ze mnie nie zabijecie za to, więc pozwolcie,ze wyleje troche gorzkich żali na brzuszku i Wam troche pomarudze,ale strasznie mi smutno 😞

U mnie szykuja sie pewne zmiany i jestem tym troche podłamana 😞. Moj narzeczony ma dość specyficzną pracę (jest zawodowym piłkarzem) i właśnie okazalo się ze musimy sie wyprowadzić... 😠 teraz zaraz doslownie na dniach 😞 a tu nasze mieszkanko przygotowane, całe odmalowane,sypialnia cala zmieniona,nowe meble itp wszystko pod kątem małej było robione.
A tu teraz takie coś, tak szkoda mi tego zostawiać i znów gdzies wyjezdzac,znowu bez znajomych,rodziny, w nowym wynajmowanym mieszkaniu,obcym miescie 😞 do tego pod koniec ciązy. 😲
Od 2 lat mieszkamy w naszym rodzinnym miescie,bo moj narzeczony wlasnie tutaj trenuje w Szczecinie i tak sie cieszylam,ze bedzie stabilizacja,ze mamym mieszkanko tutaj,ze mała bedzie miala dziadkow (rodzicow mojego nareczonego)wujkow,ciotki na miejscu. Kiedys mieszkalismy przez rok w Poznaniu, pozniej na sląsku jakis czas,ale ze juz 2 lata siedzimy \"u siebie\" to wrecz zapomnialam,ze w koncu takiego faceta sobie wybralam,ze przez wiekszosc zycia czekaja nas przeprowadzki raz czesciej raz rzadziej. I tak doszlismy do kompromisu,bo wstepnie wyprowadzka miala byc do Niemiec lub Szwajcarii 😲,ale gdzie ja w 3 trymestrze,dzidzia lada dzien ma sie urodzic,a ja mam jechac teraz gdzies w swiat, no to druga opcja Gliwice, Bielsko-Biała, Świnoujście. Ja zadecydowałam Świnoujscie,bo po pierwsze 1,5h jazdy autem ze Szczecina wiec w miare blisko,po 2 nad morzem,niech chociaz cos z tego mam i ja i mała,idzie wiosna lato to chociaz tyle skorzystac,chociaz pewnie i tak do tego czasu nie schudne ;( ale za to corcia podwdycha troche jodu 😉 po 3 mam tam dobra kolezanke ze studiow,ktora pod koniec kwietnia tez rodzi,wiec bedzie mi razniej. Ech dziewczyny ale mimo wszystko jakos mi ciezko... nie wiem na co te ogladanie porodowek w Szczecinie, i tak bede rodzic w Świnoujsciu,nie wiem czy mam teraz na ostani miesiac zmieniac lekarza? 🥴 czy dojezdzac do Szczecina w 9 miesiacu? 🤔 a najgorsze jest to,ze wstepnie przeprowadzamy sie na pol roku, w lipcu moze sie okazac,że albo dalej zostajemy w Świnoujsciu albo znow wyprowadzka nas czeka gdzies dalej, zapewne za granice z malenkim dzieckiem ;( bo wiemy juz ze do Szczecina nie wrocimy. Narzeczony pojechal juz wczoraj wieczorem do Świnoujscia,bo dzis ma przejsc tam badania,dzis wroci,ale w poniedziałek znow wyjezdza a ja zostaje sama 😞 teraz szukamy mieszkania,zebym jak najszybciej mogła do niego dojechać, niestety w Świnoujsciu kiepsko z wynajmem jakiegoś ładnego mieszkanka o podwyzszonym standardzie,same jakies bleee i poza tym mały wybor,bo ludzie tam nastawiaja sie na wynajem dobowy i licza wtedy np 150-200 zl za dobe a to na miesiac wyniosloby nas ok.4500zł a to sporo,chielibysmy sie zamknac w 2000zl, z reszta tak mi szkoda bo mamy mieszkanie i te 2 tys to powinny zostac w portfelu ;( ech boje sie ze szybko meiszkania nie znajdziemy i nie zdaze przygotowac wszystkiego dla malej,albo z tych nerwow to urodze wczesniej i zostane z tym wszystkim sama ;(Wy juz szykuejcie torby,prasujecie ubranka dla maluchow, tez bym chciala sie za to zabrac,ale narazie nie ma sensu,bo chyba musze jednak czekac do wyprowadzki i pozniej szybko w biegu w Swinoujsciu zaczac wszystko szykowac.

Dobra to na tyle ,sporo sie rozpisalam mam nadzieje,ze wybaczycie moje marudzenie no i doradzcie mi cos w zwiazku z tym lekarzem,bo sama nie wiem co mam robic...

PS. Annagor postaralas sie z nasza tajna grupa brzuszkowych mamuś na fb, bardzo mi sie podoba, bez problemu bedziemy mogly szybko wrzucac tam zdjecia i pisac no i do tego wszystko bedzie tajne 😁 Przyda nam sie takie cos, szczegolnie jak maluchy beda nam rosly itp beziemy mogly sie chwalic, ktore juz gaworzy,ktore zabkuje chodzi, no i jak wygladaja 🙂 fajna sprawa dziewczyny dolaczajcie do brzuszkowych mamus na fb, kontaktujcie sie z Annagor 🙂

PS2. Karola dopisz sie do tabelki, bo bede aktualizowac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalia24 zadna przeprowadzka nie jest łatwa, zwłaszcza w takiem okresie, jeszcze przy pobudzonym instynkcie, gdzie każda zmiana wydaje się nie do przeskoczenia, bo mama chce mieć gniazdko dla siebie i maleństwa.
Ja na Twoim miejscu dojeżdżałabym do lekarza, do którego teraz chodzisz, przecież 1,5 h, to nie jest tak daleko. Najbliżsi na pewno będą Cię odwiedzać i wspierać 🙂 Najwazniejsze to zewrzeć posladki i znaleźć mieszkanie, duzo zależy od Twojego narzeczonego, bo to on musi wszystko ogarnąć.
Moja mama i siostra mieszkają 200 km ode mnie, ale już mają zapowiedziane, że zaraz po porodzie muszą się u mnie zjawić. Ja mam też ogromny stres, bo jest opcja, ze na sam poród będziemy w środku remontu i to takiego, że mogę nie mieć dostępu do łazienki, kuchni i syf w całym domu. Panika w mojej głowie jest ogromna, codziennie płacz i nerwy, mój mąż musi to znosić, choć nie może bardziej przyspieszyc. Własnie kombinujemy z czego by tu zrezygnować, zeby w ogóle zdążyć. Łóżeczko jak kupiłam tydzień temu, to jeszcze go nie rozpakowałam z folii, w której przyszło, bo nie mam gdzie go postawić.

Ale myślę, że jestemy silne (napewne silniejsze od mężczyzn) wiec damy radę. Jak to mówi moja mama: nie można ulegać problemowi, trzeba podnieść głowę, szukać rozwiązania i pchać się do przodu! A wszystko będzie dobrze i się ułoży. Tak naprawde w naszych czasach świat jest mały i uważam, że nie ważne, gdzie sie mieszka, ważne, ze już niedługo będziesz miała cudowną, kochającą sie rodzinę przyozdobioną ślicznym maleństwem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalia nie zazdroszczę, że akurat teraz wypadła Wam przeprowadzka.. Też myślę, że jak już tak się stało, to niestety Twój ukochany musi się spiąć i znaleźć mieszkanie jak najszybciej, bez gadania. Żebyś miała chociaż te 3-4 tygodnie na przygotowanie wszystkiego na spokojnie i zadomowienie się w nowym miejscu, obczajenie jak dojechac do szpitala itd. A mieszkanie w którym mieszkaliście teraz jest Wasze? Jeśli tak, to postarajcie się je później wynająć, żeby coś zostawało na opłacenie nowego miejsca.

Ja tak jak Menorka mam przed sobą wizję remontu który jeszcze się nie zaczął, co doprowadza mnie do szału.. Przez to też kłócę się z mężem, bo ani hydraulik jeszcze u nas nie był, ani na antersoli nie zaczął sprzątać, żeby było gdzie postawić meble dla młodego.. W perspektywie też mam kucie ścian i to nie wiadomo kiedy, bo jeszcze NIC nie jest zaplanowane..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No ja Wam tez nie zazdroszcze remontów, tym bardziej,ze wy macie chyba domy z tego co pamietam,wiec domyslam,sie jak duzo jest przy tym roboty. Moi rodzice tez od ponad roku remontuja dom i w koncu zblizaja sie do konca,ale z tym wszystkim bylo tyle klopotu itp to szkoda gadac, wiec wiem,ze u Was tez nie lekko. Dlatego my sie spielismy i fakt faktem malowanie mieszkania to nie jakis wielki remont ale zabralismy sie za to jakos w 4 miesiacu ciazy,zeby pozniej miec z glowy,a miesiac temu tylko sypilanie calkowicie chcialam zmienic, nie ma nawet jednego mebla, nawet 1 rzeczy z sypilani z przed remontu.
No tak jak mowice musze teraz się spiac i juz nie marudzić tylko zaczać działać,szykowac sie do wyprowadzki,ktora jest nieunikniona. Moja mama tez sie zdeklarowala,ze w marcu jak mala sie urodzi to mnie odwiedzic na tydzien-dwa,przyjedzie ze Szwecji by mnie troszke wspomoc.
Co do wynajmu naszego mieszkania to narazie nie wchodzi w gre,bo mam zamiar tutaj przyjechac na Wielkanoc i w ogole jakos narazie chce zbey bylo mieszkanko wolne w razie gdybym wlsnie chciala przyjechac, a w lato sie zobaczy,jesli wyjedziemy gdzies dalej to pewnie warto byloby pomyslec o wynajmie. Pieniazki na wynajem meiszkania w Świnoujsciu to mamy, nie ebdzie z tym problemu, no coz polscy piłkarze, graja tragicznie a zarabiaja kosmicznie duzo,ale nie mowie ze wlasnie fajnie byloby miec te pieniazki w kieszeni i np.wplacic na polisę dla małej lub cos w tym stylu,no ale wyjscia nie ma mieszkanie trzeba wynajac za darmo nikt nam nie da :p Jakos to bedzie, no coż w przyszlym tygodniu mozliwe,że bede juz po przeprowadzce, wiec spinam tyłek i biore sie za pakowanie rzeczy,bo narzcezony mnie prosil tylko nie moglam sie zebrac, bo on ejdzie juz w poniedziałek, ma hotel zapewniony tylko my z malutką takie na doczepkę 😞P

PS. Menorka czy ty mi uzupelnisz ta tabelke?:P Prosze cie od wiekow żebyś pierwsze ruchy uzupelnila 😁 i co myslicie czy w tabelce mam zmieniac nam wiek?Dajcie znac,czy chcecie miec zmienany wiek,a moze ktoras juz po urodzinach nawet,albo do porodu będzie juz rok starsza,bo nie wiem co o tym myslicie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
natalia, nawet nie wiesz jak cię dobrze rozumiem 🙂 siostra mojego męża też ma męża piłkarza 😉 mieszkała nawet rok na cyprze. W 2011 roku pracował wtedy w krakowie na szczęście bo A.SPODZIEWAŁA się dziecka. On miał stale obozy i treningi. Dziewczyna praktycznie przeprowadziła się do rodziców bo nie chciała być sama w mieszkaniu. Na szczęście mała urodziła się w dniu kiedy miał przerwę po skończonym sezonie. Ale 2 tyg później wyprowadzili się nad morze. Widziałam ze jej było ciężko, alepojechała. Mieli problemy ze znalezieniem mieszkania, ale w końcu znaleźli super lokum. A na dietetyk bardzo zaprzyjaźnili się z kolega z drużyny, którzy też mieli nagle dziecko. Ona starała się latać do krakowa jak najczęściej. Myślę ze u ciebie też się ułoży. Masz dwie opcje. Zostać w szczecinie i tu rodzić i żeby Twój narzeczony dojeżdżał, albo przeprowadzić się i tam spokojnie czekac na poród. Myśle że jak wybierzesz tą drugą opcję to powinnaś wybrać z tamtąd lekarza, tak żebyś była pod stałą opieką. A do szczenina i tak będziesz jeździć to zawsze do "starego" lekarza możesz podjechać jeśli byś miała taka potrzebę.
Najważniejsze żybyście byli razem, tak mi się wydaję. On też potrzebuje w tym wszystkim uczestniczyć 🙂
pozdrawiam Cię, buziaki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
przykro mi dziewczyny, że takie wyzwania przed wami, remonty, przeprowadzki... na pewno jest to ciężkie, przy naszej potrzebie wicia gniazda... pocieszę Was, że ja mam zupełnie na odwrót!!! marzę żeby się wyprowadzić i liczę na to, że po porodzie szybko coś wynajmiemy, bo teraz kisimy się u rodziców, mamy swój mały pokój i tylko wszyscy działamy sobie na nerwy!!! kocham moich rodziców, ale wolałabym ich kochać trochę bardziej na odległość i drażni mnie, że nie mogę mieć wszystkiego po swojemu.... czasami to już mam ochotę się złamac i wyprowadzic przed porodem , ale to dwa miesiące zostały... każdy mi odradza 🙂 tylko zastanawiam się czy jak będę miała juz moją malutką w ramionach to w ogóle będę miała głowę do szukania mieszkania....
dzisiaj np. chciałam poprać wyprawkę to oczywiście od rana pralka chodzi i nic nie mogę zrobić grrrrrrr 🙂 ( moje nerwy 😠 )
Natalia chyba dobrze dziewczyny radza, żebyś się jeszcze u jakiegoś lekarza na miejscu pokazała, najlepiej ze szpitala, w którym będziesz rodzić, żeby się chociaż trochę z nowym miejscem oswoić, trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MarBi rozumiem Cie,ze wiadomo rodzicow sie kocha,ale co za duzo to nie zdrowo. Ja sama zawsze z utesknieniem czekam kiedy moi przyjada ze Szwecji w odwiedziny ale jak juz sa to po tyogdniu czekam kiedy wyjada bo juz mam ich dosc:P Jedyne co to jak mala sie urodzi to zawsze bedziesz miala mame pod ręka ktora na pewno ci pomoze, gdy bedziesz juz zmeczona czy nie ebdziesz sobie dawala rady,albo ebdziesz chciala po prostu chwile odpoczac czy gdzies wyjsc. Ja niestety nie bede miala takiej mozliwosci. Nawet zeby komus podrzucic core np. na godzinke.

marynia to widze ze masz pojecia jak wyglada moja sytuacja, bo bardzo podobnie jak u siostry Twojego męża. U mnie ten pech ze przerwa kiedy moj narzeczony mial wolne to był grudzien, teraz od stycznia jest okres przygotowawczy przed liga,wiec treningi 2-3 razy dziennie, wyjazdowe sparingi itp. Juz wiem ze od 8-20 lutego bede sama,bo mój M ma oboz i wtedy wlasnie planuje wrocic do Szczecina, pozalatwiac ostatnie sprawy porobic zakupy, bo juz jak wroce do Świnoujscia to juz bede czekala na porod a pozniej nie wiem kiedy znow bede u siebie. No i jeszcze te moje obawy oby małej nie zachcialo sie urodzić w weekend bo,akurat 2 weekendy blisko mojego terminu porodu wypadaja tak,ze moj narzeczony bedzie wtedy na meczu na drugim koncu Polski 😞 i przyjdzie mi rodzic samej w obcym miescie. No fakt,ze mam kolezanke,ktora zdeklarowala sie,ze mi pomoze ale ona sama bedzie wtedy w 8 miesiacu ciazy,nawet nie wiem czy moglaby towarzyszyc mi przy porodzie,jeszcze biedna sama z nerwow by zaczela rodzic. Ja wiem,ze gdybym zostala tutaj, to moj narzeczony choc wiadomo 1,5h drogi to nie jest bardzo daleko ale jednak nie ebdzie wstanie dojezdzac moze 2 razy w miesiacu udaloby mu sie przyjechac,ale nie o to mi chodzi, ja chce byc z nim,w koncu on tez czeka na to dziecko i chce byc przy nim od pierwszych chwil,dlatego jak dla mnie tylko wyprowadzka wchodzi w gre. Nawet nie mam tutaj rodzicow, po prostu zostalabym sama,jedyne co to mam wielu przyjaciol na pomoc ktorych moglabym liczyc,ale wiaodmo to nie to samo. Tak wiec teraz kwestia,zeby szybko znalezc mieszkanie. Co do lekarza to chyba zrobie tak,ze zostane u mojej w Szczecinie i jeszcze w lutym do niej bede dojezdzac to beda jakies 2 wizyty,powiem jej tez jak wyglada moja sytuacja zobaczymy co mi doradzi,ale w Swinoujsciu tez sie wybiore do ginekologa,chyba zdecyduje sie na ordynator ze szpitala,podobno stara wredna baba,ale jako lekarz bardzo dobra i niby lepiej cie traktuja na porodowce jak wiedza ze jestes jej pacjentka,choc ta moja koelzanka mi ją odradza,bo mowi ze z nia nie wytrzymam jest tak wredna i chamska, wiec sama nie wiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalia kurcze to rzeczywiście masz nie wesoło, tymbardziej, że to nałożyło Ci się z końcówką ciaży. Ale pomysl sobie ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Najwazniejsze, zebyscie byli z narzeczonym razem i przywitali swoją dzidzie na świecie.
Zaangażuj "chłopa" do szukania mieszkania i przenoszenia i urzadzania wszystkich rzeczy, a Ty po prostu tylko dyryguj 🙂 Na pewno wszystko sie dobrze ulozy!!!
Tylko nie denerwuj sie za bardzo, bo córcia pewnie to wyczuwa i martwi sie razem z Toba.

Niestety ja tez ostatnio przezywam rozterki zwiazane z ogarnieciem miejsca w naszym mieszkanku. Niestety dwa pokoje nie daje zbyt wiele pola do popisu, no i lozeczko poki co z nami w salonie. Achhh...słabo, ale co zrobic 😞
MarBi fakt ze z rodzicami to najlepszy kontakt jest w weekendy 🙂 ale to prawda ze bedziesz miala dodatkowa pomoc przy malutkiej. A to rzeczywiscie bardzo duzo. Mi z malym strasznie brakowalo, ze moja mama pracuje i nie ma czasu, tesciowie w sumie daleko. A ja sama jak pien...
No ale teraz to juz nie bede narzekala na brak zajec, jak ogarne jedno i drugie to bede niezla 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny ... byłam dzisiaj na krótkim spacerku, to powietrze... to słoneczko, sikorki na drzewach .... małe rzeczy a cieszą! skoro pani doktor pozwoliła na krótko chociaż to mam zamiar korzystać! ale musiałam sobie brzuszek od spodu trzymać bo dawno nie dreptałam i mi tak jakoś ciążył hehehe 😁
mała była chyba zdziwiona tym obrotem sprawy, bo zamiast spać przy kołysaniu to kopała w rytm moich kroków hehe 🙂
aż trudno uwierzyć, że niektóre z Was wchodzą już w 33tydzień!!!! kiedy ten czas tak leci !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MarBi mi już stuknęły 33 tygodnie z młodym w brzuchu, ale mimo fenka 6x1 dalej brzuch mi twardnieje.. Eh.. Ciągle się martwię, że go nie donoszę, a baaaardzo bym chciała, żeby jeszcze 4 tygodnie tam posiedział i żebym skończyła 37 tygodni 🙂 Leżę plackiem, mam nadzieję, że zdążę się jeszcze przespacerować z brzuchem i seks uprawiać i jeszcze będę Wam marudzić, że już 40 tygodni maluch siedzi w środku i nie chce wyłazić 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zelazna żadna z nas nie ma pewności jak długo dzidzie będą w brzuszkach, ja już mam jakiś większy spokój przy każdym kolejnym tygodniu... ale też gadam do brzuszka, że jeszcze minimum te 6 tygodni mi proszę w środku siedzieć! a co do seksu to weź w ogóle nic nie wspominaj, normalnie po takiej abstynencji to mózg i hormony szaleją.. 🤢

PS koleżanka, która bardzo mocno rozwija się w dziedzinach pedagogicznych powiedziała mi dzisiaj, że jej prof. powiedział że przy "leżących ciążach" dobrze jest się pokołysać bo to dodatkowa stymulacja dla maluszka.... ale sama nie wiem, jak ma się oszczędzać macicę przeciwko skurczom... to czy to wskazane hmmmmm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zelazna, powiem Ci że jak teraz byłam w szpitalu to było wiele dziewczyn które właśnie miały takie problemy, pół ciąży przeleżały na lekach, na podtrzymaniu i jak był już ten 37 tydzień to odstawiały powoli leki i żadnej reakcji. Aż w końcu po 40 tc miały wywoływany poród. Więc głowa do góry, będzie dobrze i wszystkie donosimy do 37 tc co najmniej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ajisija na to liczę 😉 lepiej wywoływać niż żeby miał wyjść za wcześnie 🙂 A że najpierw będę wypróbowywać domowe metody to tym bardziej 🙂 Już się nie możemy doczekać 😉

MarBi ja leżę plackiem, nawet jak się pobujam po domu (do kuchni pójdę po serek czy coś) to już mam więcej skurczy, więc nie ryzykuję żadnych bujań :/ Nabiegałam się do 27 tygodnia, nabiegam się po 37 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No wlasnie , ja tez tak slyszalam, ze czasami tak jest po tym fenoterolu, ze on jeszcze dlugo utrzymuje sie w organizmie i za chiny dzidzia juz nie pcha sie na swiat 🙂))

Kochane po 37 tygodniu, to mozemy nawet juz jogging uprawiac , nie mowiac o innych rzeczach 🙂)

Macie moze jakis dobry sposob na zawalone zatoki przynosowe?? 😞(((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zestaw Sinus Rinse, zatoki to był mój wieloletni problem, od kiedy trafiłam na mądrą panią laryngolog, nie biorę nic, antybiotyki wreszcie odstawione na problemy zatokowe, tylko ten płyn 🙂 trzeba co prawda trochę wydać na zestaw, ale saszetki na długo starczają, mogą używać tego dzieci. W sumie wychodzi o wiele taniej niż kupowanie co tydzień soli morskiej za 20 zł.
na youtubie można znaleźć jak się używa tego hihi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂 cześć Mamuśki
jak wam leci 🙂? ja dostałam właśnie paczkę z pościelą niemowlęcą... Boskie dziewczyny rozpływam się nad każdym elementem... pochwale się http://muzpony.com.pl/produkt,48,1333-na_lace_ochraniacz_na_boki_lozeczka.html , z tej kolekcji mam ochraniacz, prześcieradło w kwiatuszki, rożek i baldachim i kupiłam pierwszą zabawke : piłeczkę grzechotkę 😁 rzeczy pieknie spakowane, super byłby prezent z nich .. zawsze można polecić komuś 🙂 jęśli podoba wam się taki styl to polecam 🙂

Wczoraj miałam okropny ból głowy, który po ataku znikał szybko , ale i szybko się pojawiał - normalnie taka sinusoida ... na wieczór byłam tak wykończona , mąż mi robił zimne okłady. Ja z tej bezsilności nie zmyłam makijażu i rano obudziłam się z oczami w stylu panda 😜 mam nadzieję , że nie macie takich przygód .



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marynia ja walczę od piątkowej nocy z bólem głowy.. Nieskutecznie.. Jak na chwilę przechodzi, to za godzinę wraca 😞 Leżę i cały weekend mąż na zmianę mierzył mi ciśnienie, temperaturę i wymieniał okłady.. Zdążyłam przez ten czas wziąć 4 paracetamole, bo to już jest nie do zniesienia, wczoraj już ryczałam z niemocy i zmęczenia, bo nie mogę zasnąć z bólu, budzę się co 2 godziny i jest jeszcze gorzej.. Niestety w ciąży zdarza mi się to już chyba 5 czy 6 raz 😞 Mam nadzieję, że przejdzie Ci szybciej, niż mi, bo ja dzisiaj obudziłam się przeszczęśliwa, ale trwało to 2 godziny.. Teraz niestety wróciło i najgorsze jest to, że nie mogę tego przespać 😞

Pościel piękna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marynia przepiekna ta posciel, kurcze az mnie naszla ochota na kupienie takiej 🙂 ja narazie kupilam tylko z firmy Feretti bo oni maja dobrej jakosci i tez bardzo ladne wzory wiec polecam 🙂
a tak z innej beczki Wam tez tak twardnieje czasem brzuch? wczoraj mialam wiczorem jak skala.. az sie troszke przestraszylam ale po nocy przeszlo na szczescie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zelazna olecam pzy bolach glowy brac na raz 2 apapy i sie polozyc w ciemnym pokoju, mnie pomagalo na bole migrenowe bo tez mialam bardzo mocne - ale dalo rade 🙂 zycze powodzenia aby Ci to przeszlo.
ja od tygodnia juz jestem chora - najgorzej ze bardzo kaszle i trzymam brzuch zeby sie malej nic nie stalo 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...