Skocz do zawartości

Witajcie majóweczki | Forum o ciąży


martam83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Czesc Dziewczyny! Witam Was bardzo serdecznie 🙂 Narazie chcialam sie tylko przywitac gdyz dopiero poznaje serwis brzuszek.net i uroki bycia w ciazy 🙂 Jest to moj 6 tydz,termin porodu wyznaczony na 17 maja 🙂 🙂Bardzo sie denerwuje gdyz jest to moja pierwsza ciaza,ale mam nadzieje,ze wszytsko bedzie dobrze 🙂 w razie jakis watpliwosci,rozumiem,ze moge Was pytac o rady?Buziaki:* 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
witam serdecznie
Droga agus34 jako przyszły technolog nie polecam spożywania w ciąży posiłków podgrzewanych w mikrofalówce, bądź jedzenia żywności tzw "szybkiego przygotowania" (gotowe hamburgery które można kupić w supermarketach do podgrzania w mikrofali) gdyż nie wiadomo jak one były przygotowywane oraz czy czas podgrzewania przez ciebie w mikrofali wystarczy aby zniszczyć wszystkie niebezpieczne drobnoustroje. kobiety w ciąży (płód) są podatne na zatrucia wiec uważajcie.
ja tak samo jak ty przed ciążą byłam osobą nadzwyczaj energiczną i nie narzekającą na zmęczenie była praca rodzina szkoła i nadgodziny jeszcze w pracy i jakoś dawałam rade, natomiast teraz to też jestem zmęczona nic mi się nie chce tylko bym spała DENERWUJE MNIE TEN STAN ale damy rade 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja tam nie widzę nic złego w podgrzewaniu posiłków w mikrofali , oczywiście przez siebie wcześniej przygotowanych. Podgrzewałam w pierwszej ciąży i nic się nie działo. Hamburgera jak miałam ochotę to też zjadłam. Nie przesadzajmy zatem. Przecież nie objadamy się takimi rzeczami codziennie i w nie wiadomo w jakich ilościach.
agusia te witaminy są bez recepty i tu w UK dostępne są nawet w każdym markecie.
Witam Cię KarolinaMotyl.

a co do mojego samopoczucia, to rano męczą mnie wymioty i jestem bardzo osłabiona. Jak tylko mój mężuś jest w domku, to ja od razu idę spać. Gorzej jak jest w pracy i nie ma kto się zająć naszą córcią, to wtedy nie mogę się pozbierać....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agus34 - na szczęście czuję się w miarę ok, tzn mdłości mnie zawsze z rana męczą, ale wystarczy że wyjdę na świeże powietrze i na szczęście przechodzą.. ja pracuję w biurze, więc praca póki co nie wpływa na mnie jakoś negatywnie.. Gorzej po pracy, bo zazwyczaj jestem tak zmęczona i najchętniej bym tylko leżała i spała:-) wcześniej też byłam bardzo aktywna, mogłam rano iść biegać. później do pracy i wieczorem jeszcze na rowerze przejechać 30km, a teraz to szczytem moich możliwości jest spacer;-) ale mam nadzieję, że już niedługo energia wróci:-)

KarolinaMotyl - witaj:-) i gratuluję:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
martam83- na szczęście w ciąży po spożywaniu takich posiłków nic tobie nie było ale jakbyś nie daj Boże straciła dziecko to uwierz mi że mówiła byś inaczej. Posiłki przygotowywane przez siebie są OK bo sama wiesz co tam dajesz. Nie chodzi mi o efekty zbędnego tłuszczu tylko o zatrucia które na prawdę są groźne. osobiście polecam jedzenie wszystkiego (w drugiej ciąży jadłam wszystko i dziecko po urodzeniu nie miało kolek).
ale nie chce się wymądrzać, każdy robi jak uważa 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć majóweczki 2013!

cieszcie się ciążą, jedzcie na co macie ochotę byle w miarę zdrowo, nie stresujcie się 😁

W sierpniu zaglądałam czy może już jesteście (bo ja w sierpniu też sie dowiedziałam, że jestem w ciąży) a mój bąbel Igorek za 2 dni już będzie miał 5 m-cy!!!!

Oby każda dotrwała do maja. Trzymam kciuki!
majóweczka 2012 Asia

a może jakieś bliźniaki będą ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie..
Wczoraj bylam u lekarza i musialam Wam o tym napisac...oczywiscie dostalam zwolnienie ale niestety nie bez problemu 😠 no ale coz...najwazniejsze jest to ze moj dzidzius jest sliczny i zdrowy a serduszko mu bije jak dzwon 🙂 Jestem juz spokojniejsza 😎
19 pazdziernika mam juz usg przez brzuch i zobaczymy jak szybko rosnie bo wczoraj mial juz prawie 3 cm 😜
Zycze Wam takich samych przezyc 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
uleczka4p napisał(a):
martam83- na szczęście w ciąży po spożywaniu takich posiłków nic tobie nie było ale jakbyś nie daj Boże straciła dziecko to uwierz mi że mówiła byś inaczej. Posiłki przygotowywane przez siebie są OK bo sama wiesz co tam dajesz. Nie chodzi mi o efekty zbędnego tłuszczu tylko o zatrucia które na prawdę są groźne. osobiście polecam jedzenie wszystkiego (w drugiej ciąży jadłam wszystko i dziecko po urodzeniu nie miało kolek).
ale nie chce się wymądrzać, każdy robi jak uważa 🙂


Nie słyszałam jeszcze, aby jakaś kobieta straciło dziecko od podgrzewania posiłków w mikrofalii. Też mam w rodzinie technika żywienia. A poza tym chyba żadna kobieta w ciąży nie zdecydowałaby się zjeść żywności "nieznanego pochodzenia". Zresztą co innego mikrofala a co innego zatrucia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rudzielec napisał(a):
Witajcie..
Wczoraj bylam u lekarza i musialam Wam o tym napisac...oczywiscie dostalam zwolnienie ale niestety nie bez problemu 😠 no ale coz...najwazniejsze jest to ze moj dzidzius jest sliczny i zdrowy a serduszko mu bije jak dzwon 🙂 Jestem juz spokojniejsza 😎
19 pazdziernika mam juz usg przez brzuch i zobaczymy jak szybko rosnie bo wczoraj mial juz prawie 3 cm 😜
Zycze Wam takich samych przezyc 😁


Rudzielec, najważniejsze, że masz już zwolnienie! Super, że widziałaś już swoje maleństwo, ja 18 mam dopiero pierwsze usg i nie mogę się już doczekać. W pierwszej ciąży, to płakałam ze wzruszenia jak zobaczyłam naszą małą kruszynkę, jak pływa sobie w moim brzuszku hehe trochę trwało zanim dała się pomierzyć 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczyny! ale tu cicho ostatnio. ie też nie było bo wczoraj wróciliśmy z urlopu no a dziś dzień gospodarski - trzeba poprać, obiadek ugotować, na nowo wdrożyć się w domowe obowiązki. Jutro mam ostatni dzień urlopu a od środy na chorobowe.

Co ciekawego zauważyłam - przez tydzień chodziłam intensywnie po górach i samopoczucie miałam idealne: żadnych mdłości, senności czy osłabienia, a od dziś rana - na nowo wszystkie objawy wróciły - czy znacie doniesienia, żeby ruch znosił dolegliwości ciążowe?

PS. Już nie mogę się doczekać kiedy powiemy rodzinie o ciąży, boje się, że wcześniej się zorientują, a mamy zamiar ich poinformować dopiero na początku listopada, czyli między 13 a 14 tc. Ten tydzień będzie przełomowy, bo poprzednią ciążę straciłam w 10 tygodniu, więc proszę was - pomódlcie się za pozytywny przebieg tego tygodnia (kciuki też mile widziane:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Usmiechnieta napisał(a):
hej dziewczyny! ale tu cicho ostatnio. ie też nie było bo wczoraj wróciliśmy z urlopu no a dziś dzień gospodarski - trzeba poprać, obiadek ugotować, na nowo wdrożyć się w domowe obowiązki. Jutro mam ostatni dzień urlopu a od środy na chorobowe.

Co ciekawego zauważyłam - przez tydzień chodziłam intensywnie po górach i samopoczucie miałam idealne: żadnych mdłości, senności czy osłabienia, a od dziś rana - na nowo wszystkie objawy wróciły - czy znacie doniesienia, żeby ruch znosił dolegliwości ciążowe?

PS. Już nie mogę się doczekać kiedy powiemy rodzinie o ciąży, boje się, że wcześniej się zorientują, a mamy zamiar ich poinformować dopiero na początku listopada, czyli między 13 a 14 tc. Ten tydzień będzie przełomowy, bo poprzednią ciążę straciłam w 10 tygodniu, więc proszę was - pomódlcie się za pozytywny przebieg tego tygodnia (kciuki też mile widziane:-)




no trzymam kciuki i ..pomodlic sie rowniez nie zaszkodzi 😎 trzymaj sie ciepło napewno bedzie dobrze 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Usmiechnieta trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze:-) na pewno tak będzie!

a my w zeszły weekend powiedzieliśmy rodzicom i naszemu rodzeństwu o ciązy. W sobotę moi rodzice zaprosili nas i teściów, zrobili sobie remont w sypialni i salonie i okazja do spotkania gotowa:-) siedzieliśmy przy stole, pierwszy toast i teściu zaczyna mówić \"No to wypijmy pod ten remont\", a mój M. się odzywa: \"Remont remontem, ale zdrowie przyszłych dziadków\" i w tym momecie na chwile wyłączyli prąd:-) wszyscy zaczęli się śmiać, że nawet o efekty specjalne zadbaliśmy:-) wszyscy się oczywiście ucieszyli, pogratulowali nam i nasza dzidzia była już tematem głównym aż do końca spotkania:-) przynajmniej tak mi się wydaje, bo o 23 wstałam od stołu i poszlam do pokoju mojego brata spać:-) tak po 2 godzinkach Mąż mnie obudził i pojechaliśmy do domku.. Poprosiliśmy oczywiście wszystkich, żeby jeszcze przez miesiąc zachowali tylko dla siebie tą wiadomość - dopiero później będziemy się chwalić wszystkim:-)

a jeszcze byłam pod wrażeniem zachowania mojego brata - ma 16 lat i wcześniej jak razem mieszkaliśmy to nawet jak chora byłam to nie chciał mi herbaty zrobić a w sobotę jak usnęłam u niego w pokoju to nawet mnie kocykiem przykrył:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny czy wy rowniez macie takie wahania nastroju?ja bylam zawsze bardzo aktywna zawodow,ogolnie pracowalam tez swoja figura i wygladem,natomiast teraz musialam troszke przystopowac z praca ze wzgledu na ogolne zmeczenie i przyrost tluszczyku tu i owdzie,przez co czuje sie bardzo nieatrakcyjnie i kiepsko...popsula mi sie cera i wlosy,nic mi sie nie chce robic...kocham to moje malenstwo najbardziej na swiecie jednak psychicznie czuje sie po prostu okropnie.wrzeszcze na mojego narzeczonego,wkurzam sie o byle co i juz ledwo wytrzymuje sama ze sobą 😞 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wahania nastroju niestety często się zdarzają... też się mojemu Mężowi czasami obrywa, jestem strasznym płaczkiem (ostatnio się popłakałam na programie w tv o leniwcach), a większość czasu to najchętniej bym spała... no i jak jestem niewyspana to wszystko mnie drażni.. ale musimy to jakoś przetrwać, ponoć po I trymestrze będzie lepiej... i tego sie trzymajmy:-)
a co do wagi to u mnie jeszcze nie poszła do gory, ale biust mi urósł (aż o 8 cm w obwodzie!!!) więc już z części ubrań musiałam zrezygnować .. w jspodnie jeszcze się mieszczę, ale jak siedzę za biurkiem to obowiązkowo musi być guzik rozpięty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a widzisz,ja zawsze chodzilam na fitness na zajecia mocno spalajace tkanke tluszczowa typu abt,tbc czy plaski brzuch,teraz od 2 tygdoni praktycznie nie cwicze,jem zdrowo i konkretnie(wczesniej uwazalam bardzo na jedzenie ogolnie dieta 😉) wiec czuje sie taka rozmemlana...a Ty ile masz lat?to Twoja pierwsza ciaza? ach Ci faceci to z nami maja 😉 Chociaz wiesz,ja zrezygnowalam z papierosow,kawy,fitnessu i mojego ukochanego sushi a moj narzeczony praktycznie zyje tak,jak do tej pory,moze tylko czesciej mu sie obrywa 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no widzisz, jakby nie obrywali to wogóle by nie odczuwali ciąży:-)
ja mam 27 lat i to moja pierwsza ciaża, wcześniej też lubiłam być w ruchu, no może nie aż w takim stopniu jak Ty, ale uwielbiałam jeździć na rowerze, w tygodniu tak z 3 razy po 40 km robiłam, wiadomo musiałam z tego zrezygnować, teraz to nawet spacer mnie męczy.. musze po "takim wysiłku" iść się przespać... teraz tylko codziennie pieszo z pracy wracam (ok 45 min).
Co do jedzenia to ja sobie trochę słodkiego zawsze lubiłam podjeść, teraz za to odrzuca mnie totalnie, nawet w sklepach opijam półki ze słodyczami, ale i tak uważam że dużo jem - zwłaszcza rano mam apetyt, wieczorem już nie..
Ale wiesz, nasze ciała się zmieniają, ciężko się czasem w tym wszystkim odnaleźć... nie ma co się załamywać, a może po prostu za bardzo się przejmujesz? Na pewno nie utyłaś skoro zdrowo się odzywiasz:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie odrzuca od ryb i warzyw(niestety) a mam ochote na wedliny i sery,owoce i chleb z maslem,tragedii nie ma bo nie jem frytek i fast foodow ale uwazam,ze kiedys odzywialam sie lepiej 🙂 wiesz,mysle,ze to iz rzucilam palenie jest troszke dla mojego organizmu szokiem,bo mam np.klopty z zalatwianiem sie w toalecie 😞 ale zaczelam jesc blonnik i jest lepiej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
chamster napisał(a):
Witajcie. Dołączam do waszego grona 🙂 Mam już 10 miesięcznego synka 🙂 I mam przeczucie, że będzie drugi 🙂

ooo jaaaa - Ty też tu? witamy grudnióweczkę 🤪 A tak swoją drogą to zapraszam na mamusie 🙂

Byłam w zeszłym tygodniu u lekarza i wszystko jest ok, serduszko bije 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej brzusie!
Ja przy pierwszej ciąży też nie mogłam pogodzić się z zanikającym wcięciem w talii. Rano nawet ubierać mi się nie chciało, bo i tak we wszystkim czułam się beznadziejna i gruba. Ciągle robiłam wyrzuty mojemu mężowi, że mu się już nie podobam itd. Dopiero w połowie ciąży zaczęłam się akceptować, bo na szczęście rósł mi sam brzuch a reszta była ok. I mimo, że ciąża była planowana i liczyłam się z tymi wszystkimi zmianami figury, to zniosłam to na początku fatalnie. Bardziej się rozklejałam i wyżywałam się na M.
Teraz to moja druga ciąża i na figurę nie narzekam(chyba inaczej się do tego podchodzi w drugiej ciąży), choć nie mieszczę się w żadne moje spodnie sprzed ciąży, ale za to piersi mogłyby się już nie powiększać, bo ogólnie zawsze miałam duże, a teraz to już masakra jakaś. Za to włosy w ogóle mi się nie chcą układać i na twarzy i dekolcie powychodziły mi takie podskórne krostki. I odpukać dziewczyny od dwóch dni nie męczą mnie mdłości i jakoś energii mam więcej(wczoraj nawet z córcią w ogrodzie cały dzień robiłyśmy). 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
KarolinaMotyl mnie też od warzyw odrzuca, do tego doszło jeszcze mleko, jogurty i kefiry naturalne, zielona herbata i banany. Na szczęście inne owoce jem, a co do warzyw to mogę je tylko zjeść ugotowane w jakiejś zupce czy sałatce..
A przed ciażą zawsze dzień zaczynałam od owsianki, w ciągu dnia piłam ze 2-3 szklanki zielonej herbaty, na drugie śniadanie w pracy jadłam razowe kanapki z szynką i warzywkami... a teraz to tylko zwykłą bułkę pszenną mogę zjeść od rana, bo inaczej mnie strasznie mdli... czyli wg mnie też zdrowiej się odżywiałam przed ciążą niż w ciąży... Ale mam nadzieję, że jak już miną mi te konsumpcyjne awersje to będzie lepiej:-)

martam83 super, że teraz lepiej podchodzisz do zmian w swoim ciele, wiadomo że każda z nas chciałaby cudnie wyglądać w ciąży, ale niestety nie zawsze jest to możliwe... ale najważniejsze żeby dzidzia zdrowo rosła - ciąża się skończy i wtedy będziemy mogły popracować nad naszymi figurami;-)
i super że u ciebie już mdłości mijają i odzyskujesz energie - też bym tak już chciała, bo póki co to najchętniej bym cale dnie spała....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie 😜
A ja Wam powiem ,ze zawsze bylam szczupla ..ale podoba mi sie ta zmiana tyle czasu czekałam na moje Malenstwo ,ze chyba wyglad nie ma juz dla mnie takiego znaczenia 🙂 biust bardzo urosl a spodnie nadal nosze 36 🙃 , zaokraglajacy sie brzuszek to naturalne i piekne bo Dzidzia rosnie...wazne ze mezowi sie podoba..reszta nie jest wazna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie wiem czy lubicie ale polecam Wam żółtą fasolke szparagową-tak jak na inne warzywa nie moge patrzec,tak wczoraj zjadłam caly talerz ugotowanej w wodzie fasolki 🙂 🙂 no i zajadam sie "wybranamy" owocami 🙂 mamy troche pecha,bo teraz w wiekszosci nie ma juz takiego wyboru swiezych owocow i warzyw jak w lecie ale musimy dać rade 🙂 🙂 🙂 a jak po pierwszym usg?płakałyscie?bo ja jak bobr 🙂oczywiscie ze szczęscia,ze serduszko bije 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wiesz, ja po pierwszym usg jeszcze nie wierzylam do końca że jestem w ciąży, tzn widziałam malutki pęcherzyk, ale to do mnie nie docierało.. dopiero jak byłam ostatnio na usg to zobaczyłam już nawet jak maleństwo rusza rączką tak jakby mi pomachało i to było niesamowite, to zrozumiałam że będę mamą 🙂 teraz zdjęcie z tego usg mam ciągle przy sobie i co jakiś czas na nie spoglądam 🙂 a nie mogę się już doczekać kolejnego, które będzie 22-go października 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wow kolejny dzień bez mdłości i zaczynam wierzyć, że już nie wrócą. Za to senna dzisiaj jestem i boli mnie głowa, ale podejrzewam, że to od pogody.
MAJÓWECZKI życzę Wam całym sercem, aby i Wam mdłości przeszły jak najszybciej i żebyśmy już w pełni sił mogły cieszyć się naszymi brzuszkami!!!
Też płakałam po pierwszym usg z moją córcią, a po porodzie to wyłam ze szczęścia, że jest już z nami cała i zdrowa. A teraz pierwsze usg mam już za 8 dni i na prawdę nie mogę się już doczekać!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...