Skocz do zawartości

Witajcie majóweczki | Forum o ciąży


martam83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
kardab napisał(a):
gratuluje bobaska 🙂

u mnie bez zmian 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

Karab spokojnie, przyjdzie i na Was czas 🙂 Chociaż rozumiem zniecierpliwienie. Widzę że z Wrocławia jesteś, ja niestety jutro muszę z Małym do Wro do poradni chirurgivcznej jechać 🤨 Byłam juz raz w piątek ale na takiego patałacha trafiłam że szkoda gadać. I kazali przyjechać w poniedziałek na kolejną konsultację....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Wszystkiego najlepszego Mamusie w dniu naszego święta 🤪 😘!!! Mamusie-brzusie też są przecież mamusiami tylko z Maluszkami po wewnętrznej stronie brzuszka, także to i Wasze święto 😘
Przepraszam, że rzadko się odzywam, ale nie potrafię odkleić się od Jasiulka 😘 W ogóle szaleję za swoimi Mężczyznami a Oni za mną, bo rozpieszczają mnie na każdym kroku. Ja również dostałam od Synusia 😉 piękny prezent - srebrne serduszko na łańcuszku i ... tylko trzy budzenia na jedzenie w nocy 🤪
Jaś, gdy się urodził ważył 3640 a dziś, po 15 dniach 4200 - Głodomorek mały 😜 Ale tak wychodzi na naszej wadze łazienkowej, w środę mamy wizytę u pediatry, to zobaczymy, ile naprawdę waży. Poza tym, jest ABSOLUTNIE CUDOWNY! Często je, ale uwielbiam go karmić, bo tulimy się do siebie, patrzymy sobie w oczy i te Jego rozkoszne pomruki i sapanie... 🙃 😘 Na szczęście brodawki już nie bolą tak bardzo, więc karmię już bez łez w oczach przy pierwszych łykach Małego 🙂 Nie ma kolek, w nocy budzi się co ok. 2 godziny, czasami częściej, ale po ok. 15 do 30 minut karmienia znowu śpi. Uwielbia leżeć na Tacie i z nim "gadać" na męskie tematy 😜 Naprawdę daje odpocząć, choć często szkoda mi czasu na sen, bo dopiero przy Jasiu widzę, jak szybko mija czas i każdą chwilę próbuję wykorzystać na maksa. Ciekawe, na ile mi tej energii starczy 😉
Jutro idę do ortopedy, bo ta rwa kulszowa cały czas mi nie odpuszcza, a przecież muszę być sprawna, zwłaszcza, gdy jest już z nami Jaś.

Całuję i pozdrawiam 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No i ja się rano nie przespałam, bo Olivia wparowała do sypialni z laurką dla mnie, a M. przyniósł mi śniadanie z kawą do łóżka, no i Amelia się obudziła, więc stwierdziłam, że wstaję. Cały dzień bolała mnie głowa z tego niewyspania 😞
Ale pogoda piękna dzisiaj u nas była. Cały dzień w ogrodzie spędziliśmy, nawet się opaliłam 🙂 a później odwiedziła nas koleżanka z synkiem w wieku Olivii, to dzieciaki się wyszalały.
A teraz kiedy miałam nadzieję, że zasnę szybko, to czekam jeszcze aż Oli zaśnie (ten nasz mały rozdarciuch już śpi 😉). A jak M. po powrocie z pracy będzie znowu chrapał, to go chyba zastrzelę 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mam tu coś dla Was mamusie 🙂

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga:

- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie.
On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.

- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia.
I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał:
"MAMUSIU".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Mamusie,
Gratulacje dla wszystkich nowych Mam, zazdroszczę, że miałyście już w tym roku pierwszy Dzień Matki 🙂
Ja melduję, że minął kolejny dzień z maluszkiem w brzuchu... Nic się nie dzieje, a dziś nasz termin... Wczoraj z Mężem zaszaleliśmy i od północy miałam niezłe skurcze, ale nieregularne 🙂 Byłam pewna, że to już, a tu ok 3 skurcze się skończyły, tzn do rana jeszcze ze 2 się zdarzyły. I koniec. Chciałabym, żeby już się ruszyło... Szwagierka poleciła mi, żebym się malin najadła, bo ona po malinach urodziła 😉 Chyba będę dziś cały dzień jadła tylko maliny na zmianę z ananasem :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamusie czy wasze malenstwa tez sa takimi glodomorkami?? 😮 ja jak sciagne malemu 110-120ml mleka i dam to czmychnie to i jest nadal glodny 😮 a jak dostanie modyfikowanego 110ml to jest najedzony to czy z moim mlekiem jest cos nie tak?? 🥴

wlasnie probujemy znowu uczyc sie jesc z piersi zebym nie musiala sie bawic laktatorem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A pierdziela o tych ananasach i malinach,... to tak jak bym na sniadanie zjadla kanapke z serkiem i potem dostala skurcze i mowila ze to najlepszy sposób - kanapka z serkiem, ja sie osłuchałam o bigosach, ananasach, sexach, przysiadach i nic, Kubus wie kiedy ma wyjsc i czekam spokojnie 🙂

A póki co może wyskoczę do fryzjera bo potem nie bedzie czasu... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Dziewczynki 😁

Martus piekne to co napisalas.. ☺️ ja caly czas chodze i truje mezowi kiedy Stas wreszcie zacznie nas rozpoznawac...fakt ze w łozeczku usnie tylko jak ja jestem jak go glaszcze po glowce i caluje w czolko 🙃 ale czekam na ten moment kiedy wyciagnie łapki wlasnie do mamusi 🙂

Nihasa powiem Ci ze u mnie bylo podobnie ...sciagalam cala butle mleka pozniej jeszcze cycek i dalej cmokał...pojechalam do tesciowej i ona mnie oswiecila ☺️ ze w moim przypadku moglo to byc spowodowane poprostu -nie jedzeniem ☺️ dopóki nie podalam Stachurkowi tego Bobotica to prężył sie pol dnia a ja go tylko masowalm podkurczaam nozki i caly czas nosilam na rekach zapominajac o sobie ...teraz jem normalnie i Stachurek tez jest najedzony a po rosołku przysysa sie jak szalony i widac ze po moim pokarmie ma mnostwo sily 🙂 no wiec u mnie to bylo tak...

mam pytanie do mamus: co jecie? bo ta monotonnosc mnie juz osłabia i jak patrze na ta piers lub rybe gotowana z ryzem lub ziemniakami i marchewka lub burakami to mi sie odechciewa 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BettyPe napisał(a):
A pierdziela o tych ananasach i malinach,... to tak jak bym na sniadanie zjadla kanapke z serkiem i potem dostala skurcze i mowila ze to najlepszy sposób - kanapka z serkiem, ja sie osłuchałam o bigosach, ananasach, sexach, przysiadach i nic, Kubus wie kiedy ma wyjsc i czekam spokojnie 🙂

A póki co może wyskoczę do fryzjera bo potem nie bedzie czasu... 🤨


Betty przebiegnij sie do tego fryzjera bo juz widze czerwcowki sie rozpakowuja 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BettyPe ja też czekam cierpliwie...z miesiączki termin już minął...dziś mam termin z usg.
czekam i się stresuję...BOŻE jak ja się boję !!!!
też seksik jest i nic...z synkiem był seksik około 21 a o 24 dostałam już skurcze.
a tu seksik jest a nic się nie dzieje 😮

no nic trzeba czekać ...obłęd.pewnie urodzę w czerwcu ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć! u mnie też nic 🙂 jutro mam termin wg ostatniego usg ale jakoś nie biore go za bardzo pod uwagę. Termin na czwartek mam wyliczony wg zaplodnienia a nie OM bo wiem dokładnie kiedy do tego doszło. Zobaczymy... w niedziele mam urodziny i wraz ze mną moja mama... wszyscy mówią, że będzie trzecie pokolenie z 2 czerwca 🙂 pogodziłam się juz z tym.

jeśli chodzi o sposoby na szybszy poród to ja do 37 tygodnia leżałam plackiem bo groził mi poród (ironia losu) ale potem już przestałam się pilnować i wieszam pranie, odkurzam, sprzątam, myje okna. Może nie czuję się wyśmienicie po takich wyczynach, bo mała wtedy dość mocno ciśnie mnie w dół co zresztą od 30tygodnia było moim problemem, ale nic poza tym... jedyne czego nie sprawdziłam to sex 😜 ale to wszystko przez mojego konrada, który ma rozwalające mnie argumenty 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rudzielec kochana a jak tu się normalnie odżywiać jak mi na wszystko brakuje czasu? Nie wiem jak to u was ale ja podziwiam mamy, które mają dwójkę dzieci! 🤪 Jak mały śpi to sprzątam, piorę albo odypiam z nim noc 😁 Jak się budzi to wiadomo, zanim uśnie znowu to z godz lub półtorej.. Teraz upodobał sobie, że śpi na moim brzuchu z głową na cycochach ochh jak on to uwielbia..moment i dziecka nie ma 🤪 Wczoraj musialam cos ogarnąć w domu i mówię mężowi żeby zajął się małym..jaki był krzyk, płacz jakby Mateusza ktoś ze skóry obdzierał.. 😮 weszłam do pokoju wzięłam go na ręce przytuliłam i był spokój..od razu mąż w szoku i zły, że jak ja to zrobiłam także myślę, że nasze dzieciaczki wiedzą doskonale, że jesteśmy ich mamusiami 🙂

Co do jedzenia ja właśnie pochłaniam kartoflankę rosołową z marchewką na piersi z kurczaka 😁 także moja dieta wygląda jak dieta matki karmiącej, jabłuszko, banan i ciąglę marchewka i pierś gotowana.. 🥴 czasami jem bułkę słodką z jabłkiem, albo kawałek serniczka. Piję soki jabłkowe wode niegazaowaną, karmi malinowe 🤪 i bawarkę na sniadanie..i jak patrzę na pyszne obiadki mojego męża to dostaje szału..także jem 2 razy dziennie albo i 1 raz jezeli mały ma zły dzień i trzeba być non stop przy nim..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dziewczyny, tak odnośnie jedzenia, bo już któryś raz widzę ten wątek.
jako specjalista ds żywienia od razu Wam podpowiem, żebyście zwróciły uwagę na odpowiednią ilości białka roślinnego. Jest to o wiele lepsze białko niż białko zwierzęce, które często idzie w parze z transtłuszczami, po przez obróbkę termiczną. Nie dość, że dla maluszka jest czymś zbawiennym jeśli chodzi o rozwój i "najedzenie" 🙂 (wartości odzywcze w mleku matki) to jeszcze powoduje, że kobieta szybciej się regeneruje po porodzie, skóra obwisła się wchłania. Bardzo często po ciąży lub przy drastycznym chudnięciu pozostają tzw. "obwisy". Niestety większość ludzi uważa, że wystarczy poćwiczyć, zeby wyrzeźbić, a jest to bzdura!. Bez odpowiedniej ilości białka roślinnego nie ma szans na prawidłową jędrność skóry. Ponad to, węglowodany złożone (czyli razowe pieczywo a nie bułka z almette i szynką) kwasy omega 3 (ryby na parze a nie majonez 🙂 ), witaminy i minerały. Ja wiem, że kiedy jest bobas a często i bez niego nie ma człowiek czasu na odpowiedni wybór produktów, dlatego warto zwrócic uwagę na suplementację! w dobie warzyw-atrap jest to już niezbędne! jednak pamiętajcie wybierając się do apteki, żeby prosić o 100% naturalne witaminy (większa cena) dlatego, że witaminy typu centrum, zdrovit, czy falvit są witaminami syntetycznymi i wchłanialność ich jest na poziomie 10% tylko. więc jest to wyrzucony pieniądz. Przerobiłam już wszystkie firmy suplementacyjne więc wiem co z czym i dlaczego 😜

Najwazniejszą rzeczą jest też woda!!!! nie soczki, herbatki, kawki, zupki (zupy odpowiednio przygotowane są zdrowe, jednak nie oczyszczają organizmu) Wodę powinno się pić adekwatnie do masy ciała, a nie to co mówią w TV, że 1,5-2l wody w zupełności wystarcza przykładowo: 70kg * 0,04=2,8 litra wody dziennie. 0,04 jest to stała bo taka jest norma na 1kg masy ciała. Dzieki temu organizm regularnie oczyszcza się z toksyn, poprawia się perstaltyka jelit, przyśpiesza się metabolizm i człowiek ma więcej energii, przede wszystkim tkanka tłuszczowa zaczyna się "odrywać" i zostaje wydalona. Ja w ciązy przytyłam 9kg i nie wiem co to opuchlizna gdziekolwiek, bo właśnie piję 3 a nawet 4litry wody dziennie. Nie bójcie się pić więcej, bo wcale nie będziecie zatrzymywać wody, wręcz przeciwnie, spędzicie 2-3tygodnie w toalecie siusiając, ale do tego wszystkie jesteśmy przyzwyczajone 🙂.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej to piszcie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rudzielec dużo białka zawierają rośliny strączkowe, kukurydza, brokuły, kalafior, marchew, szparagi...
Kardab pewnie będzie w stanie podać więcej 🙂
Co do owoców to mi połozna mówiła że mogę jeść wszystkie krajowe z wyjątkiem truskawek a najlepiej robić z nich kompoty
Ja często jem obiad razem z Werką a jej gotuję głównie na parze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wanilia napisał(a):
Rudzielec dużo białka zawierają rośliny strączkowe, kukurydza, brokuły, kalafior, marchew, szparagi...
Kardab pewnie będzie w stanie podać więcej 🙂
Co do owoców to mi połozna mówiła że mogę jeść wszystkie krajowe z wyjątkiem truskawek a najlepiej robić z nich kompoty
Ja często jem obiad razem z Werką a jej gotuję głównie na parze


Hmmm..no tak ale wiekszosci z tych rzeczy nie mozna jesc jak sie karmi ....bo albo wzdymajace albo tam co innego ..a Ty Wanilia co gotujesz??np.na obiad
wiem ze truje z tym jedzeniem ale mnie to meczy ..i zastanawiam sie czy jem odpowiednio bo jakbym sie stosowala do tego co pisza w necie i gazetach to nie jadłabym nic 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mnie wszystko odpuściło popołudniu w sensie moje pachwiny, uda itp, za to od 3 dni mam zgage jak na reklamach 😠 teraz czuje dziwne bole brzucha takie zupelnie inne niż na okres. cholera wie o co chodzi :/


co do jedzenia, to dzisiejsze badania pokazują, że zjedzenie podczas karmienia np. fasoli (roślina strączkowa) niekoniecznie musi spowodować rewolucje zarówno u mamy jak i maluszka. To jest tak indywidualna kwestia, że na prawdę warto małymi kroczkami wypróbować co nam pasuje a co nie. Nawet zjedzenie kiszonej kapusty nie jest czymś złym a kiedyś uważało się, że jest to grzech ciężki. Swoją drogą to zwróćcie uwagę na różnicę jaka jest między "kapustą kiszoną" a "kapustą kwaszoną" 😠 to co jest obecnie w sklepach w większości jest to straszny syf. Kapusta kwaszona jest "kiszona" sztucznie, po przez dodanie octu spirytusowego i konserwantów i to dość silnych, wywołujących niestrawność i alergie. Bardzo łatwo ją rozpoznać, gdyż jest biała i twarda i nie pachnie "kiszonką" tylko octem. Naturalnie kiszona kapusta jest miękka, żółta, sok z kapusty jest mocny ale nie octowy tylko kwaśny.

kolejna rzecz to ilość posiłków. Sniadanie zjada się do godziny od wstania, dlatego, że dla organizmu jest to paliwo. Jeśli zjemy śniadanie 2-3h od wstania to dla niego to już jest I posiłek i jest zupelnie inaczej trawiony, organizm gorzej funkcjonuje i zaczyna odkładac. Zamiast kawka i bułeczka rano, zróbcie sobie jogurt naturalny, do tego migdały, rodzynki, siemie lniane, pestki słonecznika. Nie dość, że ma to dużo białka, dużo błonnika, to jeszcze fajnie zapycha. do tego zanim zacznie się jeść to wypić sobie 2 szklanki wody. Może być cieplejsza troche bo fajnie rozkurcza jelita przyśpieszając ich perstaltykę. Po śniadaniu połknąć witaminy i tak co 3h pamiętać o jedzeniu. często wychodzi z tego śniadanie, 2-3 przekąski, obiad i kolacja. Co do przekąsek to tutaj również nie jest to zbyt trudne bo może być to sałatka ze świeżych warzyw (zwłaszcza teraz się zaczyna) beż smietan, majonezów, ale za to z jogurtem naturalnym, kefirem czy maslanką. kolejna przekąska to może być serek wiejski (w zależności od zapotrzebowania na białko zwierzęce - duży 200g lub mały) do tego kiełki słonecznika (poemat) albo zrobić sobie sałatkę na kilka dni z cieciorką, kiełki, mozzarella albo ser kozi, pestki, zalać oliwą z oliwek, bazylia, oregano. na obiad indyczek na parze, gotowany, pieczony bez skóry, duszony, do tego surówki, może być tez ryż brązowy, basmati, długoziarnisty, albo kasza gryczana która ocieka białkiem roślinnym 😆 Nie bójcie się też węglowodanów, bo one w prawidłowej diecie muszą być. pamiętajcie tylko o tym, że węglowodany są proste i złozone i jesli odwrócicie produkt i poczytacie tabelke i skład to zobaczycie tam "węglowodany w tym cukry" to jest właśnie nasza zguba 🙂 dlatego że zawsze podana jest gramatura 100g a wiadomo, że to jest kropla w morzu naszych potrzeb a jednak cukru jest tak zazwyczaj od 15g-60g gdzie jedna łyżeczka czubata to jest 6gramów więc łatwo można policzyć ile w takiej malusieńkiej porcji jest tego. Kolejna sprawa to pokochajcie wodę i to samo radzę zrobić z dziećmi. Soczki, herbatki itp to jest na prawde najwiekszy problem otyłości wśród dzieci. Zwróćcie uwagę, że na etykietach jest wszędzie syrop glukozowo-fruktozowy który jest zmyłką dla wiekszości bo zastępuje cukier. W rzeczywistości jest dodawany do wszystkiego a to własnie on jest główną przyczyną otyłości wśród dzieci. Wg najnowszych badań 2-3x spożycie na tydzien małej ilości syropu powoduje już wzrost wagi o 20% rocznie ponad normę! a my i nasze dzieci pożeramy ten syrop bo jest wszędzie! ja nie twierdzę, że trzeba opróżnić lodówkę i żywić się energią słoneczną 😆 ale zacząć mysleć i nie słuchać naiwnie telewizora typu serek almette bez konserwantów, albo nutella na sniadanie dla zdrowia rodziny, czy parówki jedynki, morlinki itp. w tym wszystkim są transtłuszcze, czyli te złe, które za 10-20 lat spowodują u nas problemy z sercem i otyłością, kolejna rzecz to sól i jej składnik sód, który również jest podawany dzieciom w parówkach, nie musze chyba wypowiadać się o nutelli... 🙂

Czy coś by się stało gdybyście zamiast soczków podawały dzieciom wodę?? dla niego to jest bez różnicy jesli jest nauczone od urodzenia, a dla jego zdrowia jest to inwestycja na całe zycie.
Powiem Wam więcej, ponieważ wiem za dużo o jedzeniu, które stoi sobie ładnie na półkach sklepowych i staram się wybierać rozsądnie, to jednak nie mamy wpływu na to co jest w środku. Zaczęłam więc interesować się suplementacją i odzywianiem komórkowym i od 2 lat (po przeanalizowaniu róznych firm światowych) zaczęłam odzywiać się po przez produkty firmy Herbalife. Myslę, że częśc z Was zna tę firmę. Jest to firma która zarejestrowana jest już w tej chwili chyba w 85 krajach od 33 lat na świecie jako odzywianie własnie komórkowe (składniki naturalne wchłaniane na poziomie molekularnym, nie wydalane). Czyli zawarte składniki w tych produktach są przebadane, pewne, ze sprawdzonych upraw, poddawanych ciągłym kontrolom, gdzie nie ma mowy o tym żeby znalazły sie w nim "sladowe ilości ołowiu" itp itd.

Kiedyś w polsce traktowane było jako odchudzacz bo trafiło na poczatku lat 90tych coś na rynek z zachodu, wszyscy sie na to rzucili ale mało kto wiedzial o co chodzi 🙂 jak to zwykle bywa w naszym cudownym kraju 🙂 dopiero od 10 lat HL jest postrzegane jako zdrowe odżywianie, które "opiera się na solidnych fundamentach" w postaci rady naukowo-medycznej która składa się z kilkuset najlepszych lekarzy i zywieniowców na świecie a gość który zarządza tą radą dostał w 98roku nagrodę nobla w dziedzinie medycyny, właśnie za wpływ tlenku azotu na transport tlenu w organizmie i jego zbawienny wpływ na układ nerwowy itd. można by o tym pisac i pisac. Gość nazywa się Louis Ignarro (do sprawdzenia dla niedowiarków 🙂 )

kończąc już moje nocne wywody :P
ja się nie odchudzam, nie tyje, nie katuje, ale wspomagam się w ten sposób zarówno przed, w trakcie jak i po ciąży. 70% tych produktów mogą spożywać dzidziusie od 3h życia (oczywiście w innej dawce niż dorosły) Koktajle, które są w ofercie (nie mylić z ALEVO) mogą spokojnie zastapić dzidziusiowi mleko matki, czy bebika itp. pod względem wartości odżywczych ma się absolutnie wszystko! i moje dziecko to spozywało od poczecia i bedzie spozywać jak tylko będzie główkę widać, bo na prawde jest to coś godnego polecenia! i żeby była jasność, nie sprzedaje, nie wciskam Wam ani nic 🙂 przerobiłam tego już tyle i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tylo Herbalife jest godne uwagi. cała reszta jest albo syntetyczna albo jest odchudzaczem 2tygodniowym. to natomiast zastepuje posiłek, jednoczesnie zastrzegając że normalne posiłki też trzeba jeść. nie ma ograniczenia jesli chodzi o czas przyjmowania tego, bo mozna to jeść do konca zycia (a nawet należy) ponad to obowiązuje tę firmę międzynarodowe prawo etykiety czyli to co jest na etykiecie to musi byc w środku i nie ma mowy o zatajeniu czegokolwiek, oraz prawo megadawki czyli nawet 3krotne przekroczenie zalecanej dawki (RDA) nie jest przedawkowaniem co świadczy o naturalnosci składników gdyż organizm ma ogromną tolerancję na zbyt dużą ilość witamin naturalnych.


o masakra 🙂 ale się rozpisałam 🙂 wybaczcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kochana super ze troche rozjasnilas mi umysl bo ja wlasnie non stop bulka z almette na sniadanie 🙂 a jogurt naturalny i migdaly-jestem na tak!
Rudzielec ja mam faze na rosol i marchewke z niego,moglabym jesc codziennie 🙂

Sluchajcie wczoraj przespalam praktycznie caly dzien,nie zdazylam prawie nic zjesc bo ciagle spalam z Olivierem,czy Wy tez tak macie,ze wstajecie wypoczete(Oli ladnie przesypia noce,budzi sie co 3-4 godziny i po 30 minutach znowu spi)a potem jak usypiacie swoje szkraby to same przysypiacie? 🙂 bo ja np.wczoraj karmiac go usnelam pierwsza niz on 🙂no po prostu masakra:P w ogole przez ta pogode czuje sie taka rozmemlana...

Co do pocenia sie w nocy to poce sie niemilosiernie,cala posciel mokra mam nadzieje,ze sie niedlugo juz skonczy to oddawanie wody z organizmu:/ ale fakt,ze pije mega duzo wody ok 1,5-2 litry dziennie.

MAM JESZCZE
pyatnie bo w niedziele zauwazylam ze Oli ma krotski takie jakby potowki tam gdzie pieluszka i w ogole,czy mozna to jakos zlikwidowac?smaruje go kremami ale moze na takie krostki polecacie cos innego?

BettyPe zebys Ty sie czerwcowka nie stala 😁

BUZIAKI DLA WSZYSTKICH MAM!! 🙂

Nihasa ja mam tak samo-autentycznie podziwiam kobiety ktore maja 2ke dziecie 😜 i pomyslec,ze w czasie ciazy marzylam o blizniakach 😉 😮
martam83-szacun 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
BettyPe napisał(a):
Pojechalam do szpitala bo wydawalo mi sie ze ciekna mi wody plodowe, falszywy alarm, to tylko wzmozona wydzielina, zostawili mnie na obserwacji, pewnie jutro wyjde...



też tak miałam z synkiem i za równy tydzień urodziłam...
a teraz to chyba faktycznie urodzę w czerwcu...dziś mam wizytę u lekarza i ciekawe co powie.
jest mi już tak ciężko.mam ten brzuch taką piłkę i kulam się jak piłka lekarska 😮
a to co dzieje się w mojej głowie to masakra 😮 po prostu świruję 🤢 🤢 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześc, u mnie chyba cisza przed burzą, bo odpuściły mnie wszystkie dolegliwości, które powalały mnie. za to nie mogę zjeść nic, nie mam apetytu i ta nagła przeklęta zgaga............ 😠

Karolina to, że pijesz 1,5-2l wody dziennie nie oznacza, że pijesz bardzo dużo 🙂
zazwyczaj jest to za mało, zwłaszcza dla kobiety w okresie połogu. Ja się poce co noc od 6 miesiąca, że aż kapie ze mnie i koszulki w nocy muszę zmieniać.
aby określić dzienne zapotrzebowanie na wodę (jest to uzależnione od masy ciała) liczy się to nastepująco: waga x 0,04 = dzienne zapotrzebowanie na wodę w litrach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rudzielec napisał(a):
wanilia napisał(a):
Rudzielec dużo białka zawierają rośliny strączkowe, kukurydza, brokuły, kalafior, marchew, szparagi...
Kardab pewnie będzie w stanie podać więcej 🙂
Co do owoców to mi połozna mówiła że mogę jeść wszystkie krajowe z wyjątkiem truskawek a najlepiej robić z nich kompoty
Ja często jem obiad razem z Werką a jej gotuję głównie na parze


Hmmm..no tak ale wiekszosci z tych rzeczy nie mozna jesc jak sie karmi ....bo albo wzdymajace albo tam co innego ..a Ty Wanilia co gotujesz??np.na obiad
wiem ze truje z tym jedzeniem ale mnie to meczy ..i zastanawiam sie czy jem odpowiednio bo jakbym sie stosowala do tego co pisza w necie i gazetach to nie jadłabym nic 🤢

Dziś na obiad robię np zupę z cukini : mięso z indyka, ziemniaki, marchew, seler, pietruszka, cukinia, cebulka. Generalnie sporo jem zup ale takich gęstych, robię też zapiekanki, ryby i mięso z piekarnika albo na parze, ostatnio młode ziemniaki z jajkiem i kalafiorem, makaron z sosem brokułowo-śmietanowym i piesią z kuraka. Czasem się nie wyrabiam i nie jem obiadu i wtedy problem z głowy 😜 Generalnie staram się jeść wszystko w rozsądnych ilościach ale nie ruszam potraw opartych np na gotowych sosach typu fix, nie używam kostki rosołowej (to sam glutaminian sodu prawie), patrzę też na skład gotowych przypraw. Zaczęłam zwracać uwagę na to co jem przy okazji gotowania dla |Weroniki. Staram się jej gotowac zdrowo a przy okazji i my korzystamy 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jest jeszcze jedna rzecz, o której warto wiedzieć. Nie wiem czy spotkałyście się z czymś takim jak Indeks Glikemiczny. Jest to wskaźnik produktów, który określa poziom wytwarzania glukozy we krwi a co za tym idzie pracę trzustki.
poczytajcie o tym w wolnej chwili. do 35 jednostek jest niski IG czyli bardzo dobry dla nas, od 40-55 jest średni czyli możemy to jeść od czasu do czasu, a powyżej 55 jest już bardzo źle. Jeśli jemy produkty o wysokim IG to nie dość, że jesteśmy co chwilę głodne (spowodowane jest to zbyt wysoką ilością glukozy we krwi i tym samym produkcją insuliny w trzustce, która ma za zadanie obniżyć ten poziom) i tym samym doprowadzamy do zaburzenia równowagi w organiźmie, narażamy trzustke na skoki i w konsekwencji chorujemy i tyjemy (patrz: dietozależne choroby np. cukrzyca typu II) przykładowo marchewka surowa ma niski IG i powinno się ją jeść tylko w takiej postaci. Natomiast marchewka ugotowana np. w rosołku lub rozdrobnione do ryżu białego na papkę ma już wskażnik powyżej 80 IG. A niestety marcheweczki gotowane nie dość że same jemy to jeszcze karmimy tym bobasy. Wiele jest takich niuansów, które mogłoby się wydawać nie mają znaczenia, jednak najgorsze co może być dla produktów zdrowych to obróbka termiczna. Bardziej nam to szkodzi niż pomaga. Pomijam już fakt, że pozbywamy się wszystkich wartości odzywczych. Jedynym warzywem, które jest wyjątkiem to jest pomidor. Pomidor przetworzony (czyli np. przecier, sok, pomidory w puszce itp. oczywiście bez cukru ) jest znacznie, znacznie zdrowszy niż surowy 🙂 wynika to z tego, że własnie po przez obróbkę termiczną wytwarza się likopen - jest to meeeega zdrowy przeciwutleniacz a na prawde zbawiennych właściwościach (antynowotworowych nawet) a cała reszta to porażka. lepiej zjeść surowego startego brokuła, ze startą marchewką i jabłkiem (na prawde w smaku super) niż ugotować go na parze.

zapomniałam jeszcze napisać wcześniej o kawusi 🙂
jeśli chodzi o kawe to są różne szkoły. właściwie to dwie 🙂 Jedna głosi, że kawa jest zdrowa i że ma właśnie przeciwutleniacze i warto ją pić w nieskończonej ilości.
Druga szkoła to taka, która mówi, że absolutnie kawa jest samym złem, że nie dość, że podrażnia śluzówkę układu pokarmowego prowadząc do nadżerek (nie mylić z jedną znaną nam nadżerką 🙂 w układzie pokarmowym na całym przewodzie również się robią i zaczynają się już w przełyku, wrzody, a kończą w okrężnicy i odbycie. Kawa do tego powoduje biegunkę, a jeśli do tego ktoś ma jeszcze nietolerancję laktozy to nie muszę mówić co się dzieję na tronie 🙂 dziki szał 🙂
do tego wypłukuje elektrolity czyli magnez, potas, wapń, cynk itd. głównym objawem wypłukania jest nadpobudliwość, kołatania serca, może tez być osłabienie i ODWADNIA ORGANIZM Z WODY. Jedna ładna filiżanka kawy to jest 0,5 litra wody mniej dla organizmu. Więc warto uzupełnić to pijąc tzw. "karne" 2 szklanki po 250ml bo dochodzi do zaburzenia równowagi organizmu a mając niskie nawodnienie -tyjemy, chorujemy, boli nas głowa, puchniemy, mamy zaparcia.

Powiem Wam tak: jako, że to moja praca i mam Klientów w różnych stanach zdrowotnych, to mam również urządzenie medyczne o nazwie Analizator składu ciała, który mierzy: wagę, poziom tkanki tłuszczowej, poziom masy mięśni, masa kości, nawodnienie organizmu, otłuszczenie narządów, wydolność organizmu po przez spalanie i wiek metaboliczny czyli faktyczny wiek naszego organizmu. I po tym co obserwuję to szkoła druga jest absolutnie lepsza od szkoły pierwszej. Dlatego, że moi klienci prowadzą zeszyty w których zapisują każdego dnia co zjedli i o której i ile wody wypili. Każda zmiana odbija się na parametrach. Kawa owszem ma przeciwutleniacze ale wiecej tak na prawde wyrządza zła w dobie atrapowego jedzenia niż dobra. NIE POLECAM!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...