Skocz do zawartości

czerwcowe Maleństwa 2013:) | Forum o ciąży


MartaMartaMarta

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
hania83 napisał(a):
Gratuluję kolejnym mamusiom 🙂 Przepraszam że nie wymieniam Was z osobna ale już dawno się pogubiłam i wypadłam z rytmu tego forum 😞 Jednak staram się w miarę mozliwości czasowych Was podczytywać no i liczę, że nasze kontakty forumowe się nie urwą. Załozyłam sobie już konto na Mamuśkach.net 🙂

Ja też mam nadzieję, że popiszemy ze sobą dalej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
agapit napisał(a):
Witajcie, wczoraj wyszlismy do domu, nareszcie. Mały mi dziś w nocy przespał raz 3 godz a ja co godz sprawdzałam czy jeszcze śpi, jest grzeczny i spokojny tylko je co godz lub 1,5. Mialyscie nawał pokarmu bo ja sie tego boje a zaczęłam 5 dobę.
Fiolek szkoda ze odchodzisz od nas 😞.
Natalia pomysl sobie ze pol światu tego kwiatu i na pewno znajdziesz takiego wspaniałego faceta, który pokocha was oboje a tamten będzie sobie przez. cale życie plul w twarz, ze był taki głupi o was zozawil 😠 Cale życie będzie obciążony ta świadomością!
Gratuluje nowym mamusia.

Przy obu córach miałam nawał, ale w różnym czasie no i niestety to nic miłego.. piersi twarde, bardzo bolesne, leci jak z kranu, a po tej ciąży to aż guzy mi się porobiły, gdyby nie laktator to bym nabawiła się zastoju 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kerry napisał(a):
Dziewczynki, które już urodziły napiszcie proszę jakie miałyście objawy/ jakie się czułyście przed zbliżającym się porodem? Czy miałyście przeczucie, że to już dziś lub jutro?
🙂
Czop mi odszedł 3 tyg temu, mam pojedyncze skurcze, ale nic na razie nie wskazuje, że coś się bedzie niedługo działo. 🤨

Mój jedyny objaw był taki, że wieczorem zaczęłam chodzić co chwilę sikać, co się załatwiłam to znowu leciałam do wc. Byłam zaspana to się tylko trochę dziwiłam czemu tak często chodzę nie kojarzyłam tego z porodem. W nocy ok. 3 położyłam się do łóżka poczułam miłe napieranie, usłyszałam "pyk" i polały się powoli wody ok. 1 szklanki. No i potem spokojnie cały czas się sączyły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
natalia1906 napisał(a):
Hej dziewczyny !
U nas dalej nic.. wczoraj na ktg skurcze były ale szyjka stoi w miejscu , dzidzia ma główkę w miejscu spojenia łonowego, rozwarcie nie rusza się.. w czwartek idę na oddział na wywołanie...
Mocna musi być ta moja córa skoro pomimo takiego stresu jaki zafundował nam "tatuś" dalej siedzi w brzuszku..
Ogólnie to miałam nadzieje że on jeszcze zmądrzeje, odezwie się i wróci.. nie do mnie ale do dziecka.. że będzie chciał być ojcem.. Nie rozumiem jego zachowania i nigdy mu tego nie wybaczę.. po porodzie od razu składam sprawę do sądu o alimenty.. jego mama będzie świadkiem.. przecież zostałam teraz praktycznie bez środków do życia.. Dobrze, że mam pomoc od moich rodziców i jego mamy bo tak to nie wiem co by było 😞

Strasznie Ci współczuję 😞 przy porodzie będzie ktoś z Tobą? czy chcesz być sama?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agapit napisał(a):
Dziś mieliśmy pierwszą kąpiel z położną, czy wy też tak się bałyście majstrować przy kikuciku jak ja?

Za pierwszym razem tak co zaskutkowało odpadnięciem kikuta po 3tyg. a za drugim już nie i odpadł po 10 dniach 🙂 to miejsce nie jest unerwione, więc to dziecka nie boli 🙂 tak czytałam w jakimś artykule.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zucchini napisał(a):
Dziś mieliśmy kontrolną wizytę. Ktg ok, przepływy ok, szyjka w miejscu. Następna kontrola w sobotę.
Natalia, walcz teraz o godne życie dla siebie i dziecka. Trzymam kciuki za Ciebie.
Blue, Twoja starsza córka już się przyzwyczaiła do siostrzyczki?

Oj to chyba urodzisz grubo po terminie co? 🙂 ale to dobrze mała zdąży podrosnąć 🙂
Tak przyzwyczaiła się, ale jest zazdrosna ogólnie. Do niej nie przejawia agresji całuje, przytula, chce wziąć na ręce, podaje smoczek, głaszcze po główce czy namawia żeby dać jej mleko 😁 ale sama zrobiła się strasznie nerwowa, marudna-płaczliwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magdad86 napisał(a):
Znacie jakieś ciekawostki jak pobudzić laktację, żeby było więcej mleczka, bo mi się wydaje, że moja mała się nie najada, bo co zje, ja ją do łóżeczka a ona w płacz i tak godzinę ją trzymam co chwilę śpiącą i płaczącą 😞 No i znowu do cycka i powtórka z rozrywki, staram się pić dużo i te bawarki i herbatkę laktacyjną mam z herbapolu i mało leci, dzisiaj rano ściągałam i ledwo 60 ściągnęłam 😞
Teraz jej po cycku dałam sztuczne i niby śpi. Zaczęła przybierać na wadze w końcu, tak myślę, żeby jutro co chwile ja przystawiac, przemęczyć się i może dawać jej to sztuczne co drugi dzień? Co Wy nato?
Czytałam, że na pobudzenie laktacji jest piwo karmi, że w Wa-wie w szpitalnej lodówce obok liści kapusty stoją piwka karmi 😁
I prysznic? I co jeszcze? Podobno dobrą metodą, jest też ściąganie pokarmu z jednej piersi 5minut potem z drugiej 5, potem 2 i 7 i koniec.

Ja piję od czasu do czasu inkę z mlekiem, herbatę laktacyjną Bocianek chociaż teraz to mi się skończyła, Karmi wypiłam połowę - boję się! tam jednak i tak jest drobina alkoholu, więc nie jestem za jego piciem. Chodzę cały czas w staniku. Karmię tak, że podaję małej 1 pierś, potem drugą jak dalej chce i po 2-3godz. jak domaga się znowu zaczynam od tej która była jako ostatnia. Jeśli chcesz wzbudzić laktację to po karmieniu próbuj odciągać mleko laktatorem i przystawiaj jak najczęściej małą. Jeśli masz taką możliwość to właśnie połóż się z nią do łóżka na cały dzień i karm 🙂 Kolejna możliwość jest taka, że może masz już kryzys laktacyjny? on niby przychodzi po skończonym 3tyg. ale pewnie może być wcześniej albo później. Ja też coś takiego chyba miałam, bo piersi były bardzo miękkie i tak jakoś mało z nich leciało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magdad86 napisał(a):
Kerry napisał(a):
magdad86 napisał(a):
Kerry napisał(a):
magdad86 napisał(a):

I prysznic? I co jeszcze? Podobno dobrą metodą, jest też ściąganie pokarmu z jednej piersi 5minut potem z drugiej 5, potem 2 i 7 i koniec.


Magda a nie masz poradni laktacyjnej w swoim mieście? U mnie jest super i mam zamiar korzystać jak bedę miała jakieś wątpliwości 🙂
A co do sciągania to jest najpierw po 7 minut każda pierś, potem po 5 minut i na koniec 2 minuty.
🙂


Niestety nie ma w moim mieście poradni laktacyjnej 😞 Jak pójdziesz i dowiesz się czegoś ciekawego to daj znać. Dzięki, że mnie poprawiłaś z tym 7,5 i 2. Dzisiaj to wypróbuję...


Ja też się już przejmuję, czy dam radę i jak to będzie 🙂 Faktycznie ostatnie to 3 minuty 🙂 już się nie mogę doczekać.... narazie cisza.... 🤨


Ja to się śmieję i wszystkim w ciąży polecam wcinać truskawy, bo jak się karmi, to jednak strach.

JA SIĘ ZAPOMNIAŁAM I ŚCIĄGAŁAM 7,5 I 2. I NACIĄGNĘŁAM 20ml 😞 Zaczynam się załamywać 😞
Także widzisz-korzystaj jeszcze z "wolności" i wysypiaj się! 🙂

Z obu piersi czy jednej? ja w dobrych czasach laktatorem ściągam 80-100ml z obu piersi, a nie jednej. Laktator nigdy nie pobudzi tak dobrze piersi jak dziecko 🙂 więc to, że jest 20ml nie oznacza, że tylko tyle pije Twoja malutka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja piłam karmi i faktycznie miałam więcej pokarmu,ale najskuteczniejszą metoda jest polozenie sie do lozka z dzidzia i co chwila karmic. A moze skoro Twoja dzidzia płacze jak ja odkladasz do lozeczka to moze nie jest głodna a potrzebuje Twojej bliskosci? Jak by nie było to przez 9 m-cy by5a baaardzo blisko Ciebie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
NATALIA trzymaj się. Dobrze, że masz wsparcie w rodzicach.
AGAPIT też mam stracha majstrować przy pępowince. Nawał miałam na trzecią dobę, laktator poszedł w ruch.
MAGDAD86 ja na początku miałam ten problem, ale odciągałam niewielką ilość z jeden, a później z drugiej i ruszyło. Teraz to laktator u mnie leży nie używany, bo mała czasem je co 30 min i siedzi na piersi po 15 min. W dzień mam takie dwa długie karmienia po 45 min. Potem o 22 jest takie godzinne gdzie mała czasem przysypia i o 1 w nocy też takie długie godzinne wygląda tak samo jak to o 22 wtedy robię dokładnie tak jak Blue „Karmię tak, że podaję małej 1 pierś, potem drugą jak dalej chce”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natalia - podziwiam Cię i wierzę, że dasz sobie radę. Masz wsparcie i czekasz na swoją śliczną córę - ona Ci wynagrodzi wszystko 🙂
agapit - Nam pępuszek odpadł wczoraj, równo 7 dni po porodzie. 🙂 Stosowałam octenisept 🙂
A nawał już mi przeszedł, zaczął się na 4 dobie a skończył dziś, czyli około 4 dni trwał. Nie radziłam sobie zbyt dobrze, trochę odciągałam ręcznie, żeby mi ulżyło. Z laktatora zrezygnowałam, bo im więcej odciągasz i potem karmisz tym więcej pokarmu produkujesz. A podkłady poporodowe stosowałam pod piersi na łóżku bo tak mi się lało. Nawet wkładki nie zmieniały sytuacji...
Magda - mi dziś położna powiedziała, że im więcej płynów pijesz tym wiecej mleka produkujesz i na odwrót. a co do osuszania gazikiem pępka po psiknięciu octaniseptem to nie rob tego bo się wszystko wchłania w gazik, a ma się w pępolek wchłaniać 🙂

Mój maleńki wczoraj skończył tydzień, już mu się takie niemowlęce fałdeczki robią 😁
Żarty jest strasznie, ale to dobrze. Nawał mi przeszedł już, jakoś zaczynam funkcjonować 😁
Była dziś u nas położna, wszystko z małym wporządku, Dała mi dużo rad, z których napewno skorzystam.
Pępuszek wczoraj odpadł 🙂 równo 7 dni po porodzie 🙂 Moja mama go w pampersie znalazła 😁 Choć nie wiem jak on tam wpadł, bo przecież zawijamy pampersy pod pępkiem 🙂

Dziewczyny, NIE ŚPIJCIE Z MALUCHAMI W ŁOŻKU! UWAŻAJCIE JAK KARMICIE NA LEŻĄCO! NIE ZASNIJCIE! Dziś położna mi opowiadała, że chodziła do domu, gdzie dziewczyna tak robiła mimo zakazów położnej - wreszcie zasnęła i udusila dzieciątko! 😞
To jest tak naprawde chwila nieuwagi, jestesmy zmeczone bo nie spimy po nocach i jednak ten sen przychodzi niespodziewanie. 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hullu słyszałam o tym octenisept, ale mi powiedziały w szpitalu żeby niczym nie pryskać i nie pryskam, a pępuszek dalej jest. Myślisz żeby ich nie słuchać i jednak kupić i pryskać? Położna kazał czyścić dookoła patyczkiem i tyle. Też pampersa podwijam pod pępuszek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Blue chyba bym wolała, żeby mi tak leciało niż tak mało, mi się nie chce zasiadać do laktatora, skoro tak mało leci ;/ No i jak karmię ją co 1-2-3 h i czasem zjada z dwóch cycków, to kiedy ja mam odciągać pokarm laktatorem? :/ A Twoja jak siedzi 5-10 minut przy cycu to później za ile się budzi?Moją staram się trzymać po 15 minut... Dzisiaj jest chyba ciute lepiej, nie zapeszam ;] Blue ja dzisiaj poszłam do apteki po tą herbatkę BOCIANEK to babka się na mnie spojrzała jak na idiotkę 😁 Ja jeszcze karmi nie piłam, w ciąży piłam ;D Zaczęłam tak jak Ty podaje jedną pierś, i ona usypia, odkładam ją do łóżeczka i jak ona płacze ostro, to do drugiego cycka ją daję. A czemu zaczynasz od tej która była ostatnia? Dzisiaj jestem z małą sama w domu i jak tylko zapłacze, to daję jej cycka. No moja mała skończyła 3 tyg. może był ten kryzys, ale dzisiaj mi się wydaje, że jest lepiej, czyżby już minął? Ja mam prawie cały czas miękkie piersi, ale czytałam w jakiejś gazetce, że to wcale nie musi nic oznaczać... Blue tak, wczoraj naciągnęłam 20ml z obu piersi tą metodą 7,5 i 3(2). Myślę, że dzisiaj więcej pije, bo już trzeci raz śpi dłużej niż pół godziny, nie dawno ją obudziłam po trzech na karmienie... 🙂
Hugolinka może i masz rację, że potrzebuje bliskości... ehhhs co za matka okropna ze mnie 😁 A dużo tego karmi piłaś? 😁 Muszę sobie też jedno piwko walnąć, ale może poczekam aż mała będzie miała miesiąc?Jak ostatnio był taki upał, to wypiłam kilka łyków lecha orange... ;/
Zonanagazie ehhhs szok, podziwiam Cię, że dajesz radę co 30 min ją karmić, to chyba nie mam co narzekać, skoro dzisiaj już trzeci raz śpi długo po cycku, nie dawałam jej dzisiaj sztucznego, tylko o 4 dostała 60 mojego mleka odciagniętego w butli i 40 sztucznizny i to wszystko zjadła...
Zonanagazie mi polecili zawijać pampera pod pępkiem i to pieluchę do wewnątrz, a nie na zewnątrz, aczkolwiek jak połozna do mnie przyszła to pow. że to obojętnie. No a octaniseptem psikali w szpitalu mi i położna, która do mnie przychodziła, to też kazała mi psikać ocataniseptem.
Natalia bardzo Cię podziwiam, ale masz dla kogo żyć i walczyć o to co dobre dla Ciebie, co by nie było, może to szczęście w nieszczęściu, lepiej teraz niż po kiku latach... teraz może sobie życie próbować układać na nowo...
Hullu przeczytałam co napisałaś i już piję dzisiaj 4 szklankę, inka z mlekiem, później herbatka laktacyjna z herbapolu, a teraz dwie szklanki wody wypiłam i zaraz zrobię sobie bawarkę chyba... Chociaż ja zawsze dużo piłam i piję... Podziel się dobrymi radami od położnej :p Nam się raz zdarzyło zasnąć z małą w łóżku, a jestem taka zmęczona, że czasem nie słyszę jak płaczę, więc już nigdy jej nie kłada do nas do łóżka, to mój M ją raz położył i opieprz dostał 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zonanagaze - jeszcze nie słyszałam, żeby lekarz lub położna odradzali Octenisept, wręcz przeciwnie, używali go w szpitalu 🙂 więc mogę Ci go z czystym sumieniem polecić. Nawet nie sądziłam, że tak szybko pępek odpanie 🙂
Stosuje się go przy każdej zmianie pieluszki. I nie przecierać gazikiem, bo się wszystko wchłonie w gazik. Jest fajny, bo przedewszystkim działa bakteriobójczo i grzybobójczo.

Magda - ja z małym spałam w łóżku w szpitalu. A raczej czuwałam, bo nie spałam praktycznie w ogóle. Ale nie mamy wpływu na sen i wolę nie ryzykować.. Tymbardziej że jestem bardzo przemeczona.
Ja nawału mleka dostałam po herbatce na laktację firmy Hipp. Wystarczyła jedna szklanka herbatki i wywołałam lawinę, ale może to zbieg okoliczności? Narazie się do niej nie dotykam, nie chce prowokować nawału...
Co tam mi jeszcze położna radziła..? hm...pomyślmy..
Pokazała mi fajne ćwiczenia, które robić z Małym, typu rowerek, kolanko do lokcia i brzuszki - zeby ladnie wszystko funkcjonowało 🙂 minimum po 10 razy 🙂 mój po tych krótkich ćwiczeniach i jedzeniu usnął, a tak to trochę zazwyczaj marudził.. może na niego ładnie działają 🙂 i fajne są też dlatego, że mam kontakt z dzieckiem, a on nie lubi lezec jak nie spi, wiec w jakims tam ruchu jest 🙂

Co do kąpieli to doradziła mi jedną stałą godzinę, ale tego to już się instynktownie trzymam od początku.
I kazała mi dużo gadać do Malucha 🙂 i kłaść na brzuszku jak najczęściej.
Jak coś mi się przypomni to dopisze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zonanagazie napisał(a):
Hullu słyszałam o tym octenisept, ale mi powiedziały w szpitalu żeby niczym nie pryskać i nie pryskam, a pępuszek dalej jest. Myślisz żeby ich nie słuchać i jednak kupić i pryskać? Położna kazał czyścić dookoła patyczkiem i tyle. Też pampersa podwijam pod pępuszek.

Dla mnie osobiście octenisept nie zdał testu, przy pierwszej córze zamiast zasuszyć kikut to go rozmiękczał i w ten sposób odpadł po 3 tyg. ba! nie odpadł! sama musiałam przeciąć nitki na których wisiał. Sam to nie wiem kiedy by odleciał, pewnie po kolejnym tygodniu. Byłam przerażona, że wda się jakaś infekcja. Teraz kupiłam gotowe waciki z alkoholem 2 razy dziennie odkażałam i 10 dnia odpadł (dużo też zależy od grubości pępowiny).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Blue napisał(a):
zonanagazie napisał(a):
Hullu słyszałam o tym octenisept, ale mi powiedziały w szpitalu żeby niczym nie pryskać i nie pryskam, a pępuszek dalej jest. Myślisz żeby ich nie słuchać i jednak kupić i pryskać? Położna kazał czyścić dookoła patyczkiem i tyle. Też pampersa podwijam pod pępuszek.

Dla mnie osobiście octenisept nie zdał testu, przy pierwszej córze zamiast zasuszyć kikut to go rozmiękczał i w ten sposób odpadł po 3 tyg. ba! nie odpadł! sama musiałam przeciąć nitki na których wisiał. Sam to nie wiem kiedy by odleciał, pewnie po kolejnym tygodniu. Byłam przerażona, że wda się jakaś infekcja. Teraz kupiłam gotowe waciki z alkoholem 2 razy dziennie odkażałam i 10 dnia odpadł (dużo też zależy od grubości pępowiny).


każdy organizm jest inny, ale pierwszy raz się spotkałam z negatywną wypowiedzią 🙂 na nas w każdym razie działa super 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zonanagazie napisał(a):
NATALIA trzymaj się. Dobrze, że masz wsparcie w rodzicach.
AGAPIT też mam stracha majstrować przy pępowince. Nawał miałam na trzecią dobę, laktator poszedł w ruch.
MAGDAD86 ja na początku miałam ten problem, ale odciągałam niewielką ilość z jeden, a później z drugiej i ruszyło. Teraz to laktator u mnie leży nie używany, bo mała czasem je co 30 min i siedzi na piersi po 15 min. W dzień mam takie dwa długie karmienia po 45 min. Potem o 22 jest takie godzinne gdzie mała czasem przysypia i o 1 w nocy też takie długie godzinne wygląda tak samo jak to o 22 wtedy robię dokładnie tak jak Blue „Karmię tak, że podaję małej 1 pierś, potem drugą jak dalej chce”


A mama ci nie ulewa jak tak dlugo je? Mój je przez 10 min i ulewa prawie przy każdym karmieniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hullu napisał(a):
Blue napisał(a):
zonanagazie napisał(a):
Hullu słyszałam o tym octenisept, ale mi powiedziały w szpitalu żeby niczym nie pryskać i nie pryskam, a pępuszek dalej jest. Myślisz żeby ich nie słuchać i jednak kupić i pryskać? Położna kazał czyścić dookoła patyczkiem i tyle. Też pampersa podwijam pod pępuszek.

Dla mnie osobiście octenisept nie zdał testu, przy pierwszej córze zamiast zasuszyć kikut to go rozmiękczał i w ten sposób odpadł po 3 tyg. ba! nie odpadł! sama musiałam przeciąć nitki na których wisiał. Sam to nie wiem kiedy by odleciał, pewnie po kolejnym tygodniu. Byłam przerażona, że wda się jakaś infekcja. Teraz kupiłam gotowe waciki z alkoholem 2 razy dziennie odkażałam i 10 dnia odpadł (dużo też zależy od grubości pępowiny).


każdy organizm jest inny, ale pierwszy raz się spotkałam z negatywną wypowiedzią 🙂 na nas w każdym razie działa super 🙂

Ja znam osoby, którym on też nie przypadł do gustu, ale tak jak piszesz każdy jest inny, a położne zawsze będą zachwalać produkt, który się w szpitalu promuje 🙂 tak samo jest z markami mlek modyfikowanych, które są w szpitalu. W pierwszym w którym rodziłam był Enfamil, a teraz Bebilon. No i jak ktoś karmi tym mlekiem w szpitalu to później jest dużo prawdopodobieństwo, że też będzie sięgać po to mleko. Producenci wiedzą co robią 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny jak znajdę chwilę czasu to poczytam wszystkie posty bo jest ich mega dużo. Ja tylko na chwilkę. Moja córcia otrzymała imię Patrycja bo widziałam, że nie jest wpisane w tabelkę. U nas z dnia na dzień coraz lepiej. Ja pomału dochodzę do siebie a mała odreagowuje poród. Coraz ładniej ciągnie cyca i coraz lepiej śpi bo z tym na początku było ciężko. Nie wiedziałam ze przyjście dziecka na świat może dać tyle szczęścia. Patrysia jest cudowna nawet jak nie daje mamie spać. Całą noc udało mi się ją wykarmić na cycu . Nie musiałam dokarmiać butelką więc mleczka w moich piersiach jest coraz więcej. Mój wysiłek nie poszedł na marne. Mała w szpitalu prawie cały czas wisiała na cycku plus dokarmianie butelka. W przerwach pomiędzy posiłkami mało co spała ale za to głośno płakała. Dostawała strasznych boleści brzuszka ale na ostatnim obchodzie trafiłam na wspaniałą panią pediatrę, która wyłącznie mojemu dziecku poświeciła ponad pół godziny. Razem ze mną starała się odgazować jelitka dziecka. Dała mi kilka rad i myślę ze te rady wpłynęły ze lepiej radzimy sobie z problemami brzuszkowymi. Serce się kraja jak dziecko płacze i nie wiadomo z jakiego powodu. Płakałam razem z nią. Położne z nocnego dyżuru wspierały mnie.
Poza tym nigdy nikomu nie powiem , że poród za pomocą cc jest lekki. Ja dosłownie przeszłam horror. Ryczałam i wiłam się z bólu mimo, że dostawałam leki przeciwbólowe. Nic nie pomagało. Lekarze byli w szoku, że tak ciężko zniosłam cc. Nie dałam się nikomu dotknąć. Nie wiem dlaczego tak było ale może z powodu mojej małej odporności na ból. Potem wstawanie z łóżka też nie było pestką. Dostałam czopki przeciwbólowe po których dostałam strasznej biegunki. Załamka, podwójny problem. Cała napuchłam ale to podobno normalne. Gdybym nie wyszła do domu to bym trafiła do psychiatryka. Trafiłam na straszny upał. W pokoju mieliśmy saunę. Ale to już mam za sobą. Przepraszam, że tak się rozpisałam ale musiałam się komuś wyżalić. Całuję wszystkie mamy i ich maleństwa. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gdzieś pojawił się post, o tym, że zasypiacie z dzieckiem w łóżku. Proszę was nie róbcie tego nawet jak jesteście na skraju wyczerpania. Ja drugi dzień jakoś normalnie funkcjonuję ale po powrocie do domu kiedy miałam nie przespane 3 noce mąż siedział ze mnę przy karmieniu abym małej nie opuściła bo tak byłam słaba. Usypiałam na siedząco. Na leżąco jej nie karmiłam bo od razu usypiałam przy niej. Teraz mogę już na to sobie pozwolić bo więcej już wypoczęłam ale wolę ja karmić na siedząco. Może nie powinnam o tym pisać ale chcę was przestrzec przed tym ponieważ znam przypadek, że matka przydusiła swoje dziecko. Była tak przemęczona że usnęła ze swoim dzieckiem i zakończyło się to tragicznie. Więc ostrożnie. Poza tym położna też mnie przed tym przestrzegała. Ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona. U moich znajomych, dwie różne pary straciły swoje dzieci poprzez śmierć łóżeczkową więc to nie była ich wina. To jeśli możecie uniknąć nieszczęścia to nie róbcie tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czytam posty i pomału staram się wypowiedzieć na określone tematy.
Jeśli chodzi o karmienie u mnie jest coraz lepiej. Moja mała podczas pobytu w szpitalu i 2 dni po powrocie do domu mogła wisieć na jednym cycu po godzinie więc karmienie trwało czasami 2 godz i mimo tego ze wyssała wszystko i tak była głodna. Ja na początku tego nie wyłapałam ale ona po prostu nadal była głodna a w szpitalu był reżim, żeby karmić mlekiem modyfikowanym co 3 godz. To też mógł być powód jej płaczu co za tym idzie nałykała się powietrza a pózniej pojawiały się problemy brzuszkowe. Po powrocie do domu 3 dni dokarmiałam ją mlekiem modyfikowanym bo po prostu szukała cyca i po karmieniu piersią była głodna. Więc dawałam jej pół zalecanej dawki. No i problemy z płaczem zaczeły pomału ustawać. Tylko była zasada najpierw przystawiałam cyca czasami trwało to jak pisałam 2 godz a potem dopiero mleko. Pani pediatra była u mnie wczoraj i powiedziała, że bardzo dobrze zrobiłam. Ja się bałam, że małą przyzwyczai się do butelki ale ona mnie uspokoiła. Nie trzymałam tego reżimu 3 godz z mlekiem modyfikowanym tylko najpierw jedna pierś potem druga i na koniec butelka. I to na żądanie małej. Moja córka jest duża i pediatra powiedziała mi, że zwyczajnie w piersiach było za mało mleka. Opowiedziała mi historię, że miała pod opieka matkę, która uparła się, że będzie karmiła tylko piersią. Dziecko non stop płakało z głodu. Aż w końcu i tak matka musiała dokarmiać butelka bo dziecko było za duże i się nie najadało. Efektem mojego częstego przystawiania małej do piersi jest to, że tej szóstej nocy jedynie karmiłam ją piersią, mała się najadała i budziła się co 3 godziny. Nie mówię, że tak będzie zawsze ale efekt swojej pracy widzę no i mojego męża, który czuwał nade mną gdy ja byłam wycieńczona. Nie raz na pewno sięgnę po mleko modyfikowane ale się tego nie boję. Jeśli chodzi o herbatki laktacyjne ja kupiłam bocianka ale coraz częściej słyszę, że po tych herbatkach jest nawał pokarmu. Po co miałam robić sobie niepotrzebny ból. Nie piłam jej. Naturalnie poprzez częste przystawianie dziecka wywołałam laktację. Brodawki regularnie smaruję Purelanem firmy Medela i praktycznie nic się z nimi nie dzieje. Zanim urodziłam to już je smarowałam. Są jedynie lekko tkliwe gdy mała zaczyna jeść. No i cudownie sprawdza mi się poduszka do karmienia firmy Poofi. Naprawdę mi po cc jest łatwiej małą karmić i jej jest wygodniej. I oto moja dotychczasowa historia karmienia. Dziewczyny dużo wytrwałości. Modlę sie tylko żeby mała nie złapała kolki. Ciąża i pojawienie się dziecka na świecie tak mnie wyciszyło, że nie wiem skąd we mnie tyle spokoju. Zawsze byłam typem choleryka, silnie znerwicowana a teraz oaza spokoju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziś w nocy odwiedziłam kilka razy wc z powodu lekkiego rozwolnienia i bólu brzucha. Bolało tak pomiędzy zatruciem a bólem miesiączkowych. Parę razy spiął mi się brzuch. Miałam nadzieję, ze coś się zaczyna ale teraz wszystko się wyciszyło i jest spokój. 🥴 Ja już chcę moją Dzidzię!
Natalia, Mamuśka, jak u Was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...