Skocz do zawartości

Przyszłe Mamy z Łodzi | Forum o ciąży


olamat

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 820
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześc Esia 🙂
Nie mogę narzekac na Zuzkę. Jak idzie spac o 21 to budzi mi się o 3 potem o 6. Sama zasypia wieczorem w łóżeczku przy kołysankach. Karmię ja od samego początku tylko piersią i ładnie przybiera na wadze 🙂 Jest przekochana 🙂 Z każdym dniem interesuję się światem coraz bardziej. Można ją już zając jakąś zabawką, zaczyna sobie głużyc, nie jest już takim warzywkiem, które tylko je i śpi.
Pozdrawiam Cię cieplutko 🙂
A jak Amelcia??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Olamat moja Mała podobnie zasypia 20-21, budzi się 3-4, a potem 7-8 także marzenie 😆
Też jest na cycu tylko, z czego się bardzo cieszę 🙂 zawsze to zdrowiej i wygodniej 😉 Poza tym rośnie jak na drożdżach, w 7 tyg. miała 5 kg i 60 cm 🙂 a wcale taka duża się nie urodziła (3130 g i 55 cm). Śmieje się i gaworzy więc mamy radochę 🤪
A Ty jak po cc? Dla mnie 1 tydzień był najgorszy, a potem to już coraz lepiej. Kręgosłup mnie boli i zastanawiam się czy to czasem nie po znieczuleniu bo nie mogli mi się wbić, dopiero za 3 razem się udało 🥴
Szkoda tylko, że pogoda na spacerki nam się znów psuje... 😠



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Esia serdeczne współczucie takiej fachowości przy znieczuleniu 🤨

Mnie wkłuł się lekarz wręcz bezboleśnie. Nie czułam ukłucia tylko coraz cięższe nogi. Sam poród trwał 10 minut. Miałam wyznaczony termin, aby pojechac do szpitala na 22 marca a w nocy z 21/22 dostałam skurczy i pojechaliśmy do szpitala jak miałam skurcze co 10 minut. Ja najgorzej czułam się przez pierwsze 2 dni, a potem bardzo szybko do siebie doszłam, więc nie mogę narzekac 🙂

Moja przy szczepieniu w 7 tygodniu ważyła 4800 a przy urodzeniu 3700 i 53 cm. Powiem Ci szczerze, że ja nie wiem gdzie ona miała to 3700, była taka drobniuteńka, że jak ją karmiłam to nie czułam, że kogoś trzymam na rękach 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ogólnie porodu nie wspominam źle... same wkłucia nie bolały w ogóle, ale teraz zastanawiam się czy czasem ten ból kręgosłupa to nie przez nie. Masz racje pierwsze 2 dni były najcięższe ale po tygodniu praktycznie już nie odczuwa się.
Czy Twoja Mała ulewa? Moja praktycznie co 2 karmienie albo i częściej...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Esia na początku ulewała, ale teraz już nie na szczęscie. U nas karmienie jest na raty 🙂. Najpierw jest atak na cyca i łapyczwe wcinanie. Odbijannie. Znowu jedzenie, ale spokojniejsze. Dzięki temu schematowi przestała ulewac.
Dziękuję za komplement nt Zuzuli. Amelka tez słodziak i ile ma włosków 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj to szkoda Esia. Pdobno dopóki dziecko dobrze przybiera na wadze dopóty nie trzeba się martwic ulewaniem. Pediatra powiedziała mi, że to normalne i nie należy się zamartwiac 🙂

Zgadzam się Esia, tworzenie malucha jest o niebo przyjemniejsze, niż rodzenie!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
KruszynaPozwolę sobie wkeic swoją wypowiedz:


olamat napisał(a):
Hej 🙂
Na początek poradzę Wam. Śpijcie póki możecie!!!!!


Rodziłam w Matce Polce na oddziale Perinatologii przez cc, gdyż mała ułożona była pośladkowo. Jestem bardzo zadowolona z opieki zarówno nade mną jak i nad małą. JEst to oddział na którym dzieci leżą osobno. na tym samym piętrze ale na pododziale. Na krmienie chodziłam co 3 godziny, jesli była potrzeba częściej to położne wzywały przez telefon.
Pojechalismy w poniedziałek rano, bo miałam skurcze co 10 minut. Przyjęli mnie na oddział, podłączyli pod KTG i tak leżałam ze skurczami 3 godziny, aż skurcze miałam co 5 minut. Założyli mi cewnik i pojechałam na salę tam dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe(tak delikatnie, że nic nie czułam, poczułam dopiero jak mi drętwieją nogi). I po 5 minutach na świecie była moja Zuza 🙂
Mnie zawieźli na salę a Zuzie na ten drugi oddział. Musiałm leżec plackiem 24 godziny. Położne były bardzo pomcne, jeśli tylko cokolwiek mi dolegało natychmiat przychodziły, aby pomóc. Mąż mógł byc przy mnie ile chciał. Siedział nawet do 23.00 i nikt nie zwrócił mu uwagi.
Następnego dnia przyszły położne, umyły mnie i pomogły wstac.
Położne na oddziale noworodków były przesympatyczne prócz jednej zmiany. odpowiadały na wszystkie nasze pytania, pokazały jak przewijac, jak dbac o pępuszek.
szczerze z całego serca polecam wam ten oddział 🙂 jeśli macie pytania to piszcie 🙂


Jeśłi macie pytania to piszcie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Dziewczyny!
Ale mieliśmy wczoraj akcję. Od 23 dostałam skurczy. Z tym że to nie były takie skurcze jak jakiś czas temu (nasz ostatni falstart). Bolało jak 150. Normalnie nie mogłam się w ogóle ruszyć jak mnie złapało. Kosmos, jak sobie pomyślę, że będzie bolało jeszcze bardziej...ech....
Mieliśmy jechać jak zacznie się regularnie. Położyłam się do łóżka i zasnęłam więc pewnie minęło szybko.

Normalnie Wam powiem, że się poważnie zaczynam bać... 😞




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki 😉
Olmat dzięi śliczne 😉 Ja leżałam jedną noc na bloku porodowym kliniki matczyno płodowej. Byłam tam raczej tylko na badaniach. Trafiłam na trzy zmiany położonych i wszystkie były ok. O co się poprosiło to nie było problemu. Mam nadzieje że na górze będzie tak samo 😉 Najbardziej na tym bloku to dziewczyny się nakręcały, płakały że ta to miała oxy juz podane a ja nie i takie tam. Mam nadzieje, że jak już będe jechać to tylko na tym bloku urodzę, 2 godzinki i na górę 😉 Mimo wszystkich negatywnych opini mam nadzieje że czmp zaskoczy mnie pozytywnie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kruszyna najgorsze jest to nakręcanie się i wysłuchiwanie historii porodowych. Proponuję przed porodem zatkac sobie uszy i wyłączyc się całkowicie! Każda z Nas przyżywa to inaczej, poród jest indywidualną sprawą. Ja na szczęście przyjechałam i natychmiast wylądowałam na porodówce, ominęły mnie opowieści typu czułam jak mi je wyjmują, zzo boli niesamowicie i takie tam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...