Skocz do zawartości

Majóweczki 2014:) | Forum dla mam


KarolinaMotyl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć dziewczyny.
Pojawiłam się kilka razy tutaj u Was niedawno.Też byłam razem z Wami majóweczką 2014.
Juz niestety nie jestem. Niby wszystko było dobrze.Tylko miałam powiększone i bolące piersi, żadnych wymiotów, mdłości, napadów apetytu - nic.Mam 41 lat ( jak pamiętacie ), i to była moja 3 ciąża. Martwiłam sie trochę brakiem tych innych objawów, bo w poprzednich wymiotowałam prawie przez całe ciąże- i mdłości były i jakieś osłabienia.A teraz nic.
Pocieszałam się,że w tym wieku, to może przechodzę inaczej ciążę, bo czułam się az za dobrze.W piątek pojawiło się u mnie delikatne brązowe plamienie, takie zupełnie malutkie, krwawieniem to nazwać nie można.Lekarza mojego nie było na miejscu, więc postanowiłam pojechać do szpitala, aby mnie ktoś zbadał. Pani na izbie przyjęć przyjęła mnie niechętnie i prawie nie chciała, bo plamienie było malutkie, nie mówiąc juz o krwawieniu,którego nie było.Zadnego tez bólu brzucha nie miałam.Gdy mnie przyjęli na oddział i zrobili usg-kazali zostać na oddziale. Ciąża obumarła, a juz był 10 tydzień.Czekanie 2-3 dni i zabieg.Straszne to.
Przepraszam,że wkroczyłam tutaj z moja smutną wieścią w Wasze radosne oczekiwanie.

Chciałabym Was życzyć szczęśliwego dotrwania do maja 2014. Ja muszę teraz przeżyć mój ból. Trzymam za Was kciuki.Dbajcie o siebie.

Pozdrawiam
Dorota

Ale okazało się inaczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorota z całego serca współczuję, aż mi łzy napłynęły do oczu. Doskonale rozumiem bo doskonale znam Twój ból. To uczy pokory. W okrutny sposób. Sciskam z całego serca. I trzymam kciuki byś szybko się z tym uporała bo zapomnieć się nie da. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magda19883004 napisał(a):

to prawda ze pierwsza ciąże "przezywa sie" bardziej, wiem to po sobie bo z dniem kiedy dowiedzialam sie ze jestem w ciązy połozyłam sie i wstałam dopiero za 9 miesiecy aby nic przypadkiem sie nie stało. moze dlatego ze dlugo starałam sie o dziecko ponad 2 lata . tym razem jest inaczej. juz sietak nie oszczedzam chodze na joge jezdze na rowerze. dlatego rozumiem jak ktos martwi sie bolem brzucha, bo tego nie zna i sie boi.


Mi sie tez tak wydaje, że kolejna ciąża jest troche inna. Ja podobnie jak Ty Magda- pierwsza ciążę przeleżałam- głównie ze względu na moje problemy. Teraz problemy mam takie same a jednak wiecej latam, sprzątam, zajmuje się dzieckiem- bo jak inaczej? Leżenia u mnie jak na lekarstwo... Wiadomo że teraz nie dokońca mozna sobie pozwolic na leniuchowanie, mając juz jednego malucha któremu trzeba i CHCE się poświęcać czas. Ponadto poprzednio bałam sie choćby np. kichać- a tak żeby przypadkiem cos sie nie stalo 🙂 🙂 🙂 Teraz jestem spokojniejsza- wiem że muszę uważać, ale chyba łatwiej znaleźć mi tą granicę między obawą a panicznym strachem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paloma21 napisał(a):
Hej,
a ja na początek się przywitam 🙂
bo wszystko wskazuje ze moje maleństwo tez ma przyjśc na świat w maju 🙂

Miłego wieczoru 🙂


Witaj Paloma21!
Super że dołączyłas do naszego grona.
Zyczę spokojnej i bezproblemowej ciąży!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorota- bardzo mi przykro i bardzo mocno Ci współczuję. Rozumiem Twoj ból i rozgoryczenie, ponieważ sama musiałam przez to przechodzic już dwukrotnie. Wiem że żadne słowa pocieszania nie są w stanie ukoic teraz Twojegu bólu. Przytulam mocno i wierzę że ze wsparciem najbliższych uda Ci się szybko dźwignąć. Serdecznie Ci tego życzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
swiatelko napisał(a):
Cześć dziewczyny.
Chciałabym Was życzyć szczęśliwego dotrwania do maja 2014. Ja muszę teraz przeżyć mój ból. Trzymam za Was kciuki.Dbajcie o siebie.

Pozdrawiam
Dorota

Dorota - trzymaj się :* żadne słowa nie pomogą, tylko czas najlepiej goi takie rany....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kangoor napisał(a):
Paloma21 napisał(a):
Hej,
a ja na początek się przywitam 🙂
bo wszystko wskazuje ze moje maleństwo tez ma przyjśc na świat w maju 🙂

Miłego wieczoru 🙂


Witaj Paloma21!
Super że dołączyłas do naszego grona.
Zyczę spokojnej i bezproblemowej ciąży!

dzięki 😁 zobaczymy czy ciążą będzie taka bezproblemowa 😎 bo już siedzę na zwolnieniu lekarskim i nie wiem czy lekarz pozwoli mi jeszcze wrócić do pracy 😜 (choć nie wiem czy chcę wracać 😜 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kangoor napisał(a):
magda19883004 napisał(a):

to prawda ze pierwsza ciąże "przezywa sie" bardziej, wiem to po sobie bo z dniem kiedy dowiedzialam sie ze jestem w ciązy połozyłam sie i wstałam dopiero za 9 miesiecy aby nic przypadkiem sie nie stało. moze dlatego ze dlugo starałam sie o dziecko ponad 2 lata . tym razem jest inaczej. juz sietak nie oszczedzam chodze na joge jezdze na rowerze. dlatego rozumiem jak ktos martwi sie bolem brzucha, bo tego nie zna i sie boi.


Mi sie tez tak wydaje, że kolejna ciąża jest troche inna. Ja podobnie jak Ty Magda- pierwsza ciążę przeleżałam- głównie ze względu na moje problemy. Teraz problemy mam takie same a jednak wiecej latam, sprzątam, zajmuje się dzieckiem- bo jak inaczej? Leżenia u mnie jak na lekarstwo... Wiadomo że teraz nie dokońca mozna sobie pozwolic na leniuchowanie, mając juz jednego malucha któremu trzeba i CHCE się poświęcać czas. Ponadto poprzednio bałam sie choćby np. kichać- a tak żeby przypadkiem cos sie nie stalo 🙂 🙂 🙂 Teraz jestem spokojniejsza- wiem że muszę uważać, ale chyba łatwiej znaleźć mi tą granicę między obawą a panicznym strachem 🙂


za to ja w pierwszej ciąży szalałam równo, nie przejmowałam się niczym, (poza samym początkiem ciąży kiedy miałam mdłości). w 4 miesiącu ciąży poszłam na zwolnienie a wtedy zaczełam spędzac całe dnie na budowie, pilnowałam majstrów ale też cały czas robiłam, bo nie było komu tego za mnie zrobić. ja nie miałam czasu na leżenie.
Za to teraz jestem uważniejsza bo doświadczenia znajomych i Doroty pokazują jak życie jest kruche i uczy pokory....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry!
Współczuje Tobie Dorotko, wracaj do siebie, trzymaj sie cieplo 😞
Mam nadzieje,ze żadnej z nas to nie spotka i już do konca zostaniemy razem do maja, a ze i jeszcze wiecej nas tutaj dojdzie. I chyba jednak zostanę przy swoim zamartwianiu się dmuchaniu na zimne 😘
Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Smutno sie zrobiło niestety... 😞
Napiszcie lepiej jak tam u Was dziś samopoczucie?
Ja dziś rano zadzwoniłam do mojego lekarza , pogadalismy i trochę mnie uspoil 😉
Przeprosilam Go ,ze marudzę ,ale przez całą ciążę zadzwoniłam raz tylko z problemem, wiec chyba nie jestem taka straszna. Mówi, ze ma wiele pacjentek, którym prowadzi już np.3 ciaze, a One przychodzą do Niego na usg co tydzien, wiec sie pocieszylam ,że są większe panikary.
Schodzę po jakieś owoce do sklepu, bo tak mi sie chce winogron 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć mamusie
Marta bardzo dobrze zrobiłaś, że zadzwoniłaś
Skończyłam już prace i jade do domu, na szczęście szefowa jest w porządku i daje mi mniej pracy to i jakoś zgrabniej mi to idzie.
Bardzo dzisiaj brzydko u nas, pada i pada, szaro i buro. Dobrze, że ta jesień taka ładna była i mam nadzieję że jeszcze będzie.
Kubus obudził się dziś po 5 tej więc i ja tak musiałam wstać, bierze mnie mega spanie i chyba się kawy napije. Jestem strasznym kawoszem a teraz pozwalam sobie tylko na filiżanke słabej nescafe ricore z mlekiem marne oszustwo no ale.
Będę dziś robić łazanki. Jestem słabą kucharką więc pewnie cuda nie wyjdą a tylko dom zasmrodze, ale smaki są więc trzeba działać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania- łazanki na pewno wyjdą dobre- dasz rade 🙂
Ja z natomiast miałam dzis smak na kwaśne więc ugotowalam ogórkową. Pierwszy raz od dawna miałam tak że za cholere nie mogłam złapać smaku. Mąż spróbował i mówi że super a dla mnie za mało kwasna, za słona... ehh te smaki. I jak tu gotowac?

Dziewczyny- jeszcze pytanie o USG genetyczne- czy Wy musicie sie umwaiać do "specjalnego" lekarza na to badanie czy wasz prowadzący Wam to wykona? Moja lekarka skierowała mnie do kogoś innego i nie wiem o co chodzi? W poprzedniej ciązy miałam wszystko u tego samego lekarza i stąd moje wątpliwości... Fakt że ciążą nie była prowadzona w Polsce więc może stąd ta różnica?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kangoor napisał(a):
Ania- łazanki na pewno wyjdą dobre- dasz rade 🙂
Ja z natomiast miałam dzis smak na kwaśne więc ugotowalam ogórkową. Pierwszy raz od dawna miałam tak że za cholere nie mogłam złapać smaku. Mąż spróbował i mówi że super a dla mnie za mało kwasna, za słona... ehh te smaki. I jak tu gotowac?

Dziewczyny- jeszcze pytanie o USG genetyczne- czy Wy musicie sie umwaiać do "specjalnego" lekarza na to badanie czy wasz prowadzący Wam to wykona? Moja lekarka skierowała mnie do kogoś innego i nie wiem o co chodzi? W poprzedniej ciązy miałam wszystko u tego samego lekarza i stąd moje wątpliwości... Fakt że ciążą nie była prowadzona w Polsce więc może stąd ta różnica?

ze smakiem mam podobnie 🙂
a co od badań to może kwestia wprawy w obserwacji u lekarza, ja w poprzedniej ciąży miałam wszystko u tego samego lekarza (poza jednym USG, bo miał spore watpliwości i wysłał mnie do profesora specjalisty w tej dziedzinie), ale drugi lekarz z tej samej przychodni wysyłał pacjentki do mojego lekarza na USG. wiec sie nie martw 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Paloma co do Usg to chyba raczej potrzebny jest specjalista. mój akurat prowadzi moją ciążę, a koleżanki, które chodzą do innych lekarzy na to usg kierują je właśnie do mojego lekarza, wiec chyba jednak trzeba byc specjalista i przede wszystkim mieć to usg 3d i 4d,a nie w każdym gabinecie na pewno jest. Mój doktor akurat jest jedynym takim w moim mieście i co śmieszne - Szczecin - duże miasto ,a jednak taka wiocha :/

Ania uduszę Cie - narobiłas mi takiej ochoty na łazanki, ze chyba sama wybiorę sie do sklepu,a jak nie to na pewno zrobię je jutro!

I właśnie Apropo wątróbki ? Mozna ja jesc czy nie mozna? Rożnie mówią i właśnie w piątek miałam spytać o to lekarza, bo złożyłam zamowienie na wątróbkę na 1 listopada i mój tata ma mi ja zrobic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martag- moja lekarka nie ma 3d/4d- więc to chyba to to chodzi.
Co do wątróbki- to ja mam smaka na nia od samego początku ciąży. Pytałam dietetyka i moja lekarkę i zgodnie twierdzą że nie powinno się jeść. Wyjaśnienie otrzymałam takie że wątróbka ma zbyt duzo witaminy A- i że jej nadmiar nie jest wydalany z moczem tylko kumuluje się i juz przy paru kawałkach watróbki może dojść do hiperwitaminozy (? chyba tak to było nazwane- nie jestem pewna?) Tak więc ja sobie odpuściłam... Podobnie mam z pleśniowym. Kusi mnie za każdym razem jak przechodze w sklepie obok półek z serami 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
"Dziewczyny- jeszcze pytanie o USG genetyczne- czy Wy musicie sie umwaiać do "specjalnego" lekarza na to badanie czy wasz prowadzący Wam to wykona? Moja lekarka skierowała mnie do kogoś innego i nie wiem o co chodzi? W poprzedniej ciązy miałam wszystko u tego samego lekarza i stąd moje wątpliwości... Fakt że ciążą nie była prowadzona w Polsce więc może stąd ta różnica?
"

z tego co mowił mi mój teraźniejszy lekarz do usg genetycznego w 12 tyg trzeba mieć specjalne kwalifikacje i sprzęt. najcześciej łaczy sie to z badaniem krwi i podobno dopiero wtedy wynik jest w 100% pewny, ze nasze dziecko nie ma zadnych wad genetycznych. nie znam sie ale wiem ze moj lekarz to straszny naciągacz i moze suszy mi głowe aby wyciągnąc jak najwiecej kasy(bo taki zestaw to koszt600zl) wiec chyba musze go zmienić:p
w pierwszej ciązy chodziłam do jednej z największych klinik leczenia nieplodności we wrocławiu do bardzo dobrego lekarza i miałam tylko usg i nic nie mówił aby to miało nie wystarczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kangoor napisał(a):
Martag- moja lekarka nie ma 3d/4d- więc to chyba to to chodzi.
Co do wątróbki- to ja mam smaka na nia od samego początku ciąży. Pytałam dietetyka i moja lekarkę i zgodnie twierdzą że nie powinno się jeść. Wyjaśnienie otrzymałam takie że wątróbka ma zbyt duzo witaminy A- i że jej nadmiar nie jest wydalany z moczem tylko kumuluje się i juz przy paru kawałkach watróbki może dojść do hiperwitaminozy (? chyba tak to było nazwane- nie jestem pewna?) Tak więc ja sobie odpuściłam... Podobnie mam z pleśniowym. Kusi mnie za każdym razem jak przechodze w sklepie obok półek z serami 🙂


te serki pleśniowe w wiekszosci sa pasteryzowane i mozna je jesc tylko czytaj na opakowaniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Magda nawet usg z badaniem krwi nie daje 100% pewności. Ja jak robiłam badanie z krwi musiałam podpisać taka kartkę ,ze te badania nie są 100%pewne i ze nie bede żadnych roszczeń jesli cos wyjdzie nie tak- mniej wiecej cos takiego. W każdym bądź razie w piątek sie wszystkiego dowiem. Pewność jest 95% i jedno na 10 dzieci nawet po takim badaniu z wynikiem ,ze wszystko jest ok rodzi sie z jakaś wada, tak wiec nigdy nie ma 100% pewności. Płace za nie 320zl.

A wątróbkę w takim razie sobie odpuszcze, ale najlepsze jest to ,ze pojechałam po te ŁAZANKI- właśnie wróciłam i sie śmiałam,bo tak ochoty nabrałam ,ze szybko wsiadłam do auta , wzięłam tylko kartę i fru do Tesco,potem skapnelam sie, ze nawet dokumentów nie wzięłam...policji chyba bym sie tłumaczyła,ze tylko kobieta w ciazy potrafi jechać na koniec miasta,bo Jej sie nagle lazanek zachciało....ide robić !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...