Skocz do zawartości

Majóweczki 2014:) | Forum dla mam


KarolinaMotyl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Aniu twardnienie brzucha na tym etapie ciąży to rzecz normalna. To tzw. skurcze braxtona hicksa. Macica przygotowuje się do porodu. Jeśli dziecko jest aktywne jak zawsze, nie ma krwawienia ani wyraźnych skurczy to możesz być spokojna. Biegunka i wymioty mogły być efektem jakiegoś zatrucia albo wirusa których teraz pełno szaleje. Jeden czy dwa dni takich dolegliwości nie ma wpływu na ciążę raczej. Do tego czasem tak jest, że w 3 trymestrze wracają mdłości i wymioty ze względu na ucisk dziecka na żołądek.
A powiedz mi to Twoje wysokie ciśnienie to jest od jakiegoś czasu czy teraz przy tych dolegliwościach? Bo w ciąży nadciśnienie jest niebezpieczne i powinno być nadzorowane przez lekarza prowadzącego. Ja przy wysokim ciśnieniu, które pojawiło sie nagle od razu jechałabym na izbę przyjęć żeby to skontrolować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
czesc malgoniac 🙂
Dziekuje Doti za slowa otuchy. Kojarze co to skurcze o ktorych piszesz, niemniej w pierwszej ciazy az tak ich nie odczuwalam, a na pewno nie tak wczesnie. Z tym cienieniem moim to dluga historia, choc tym razem jest na razie spokoj, poza wizytami u lekarza kiedy skacze do 140/90 , a w domu - mierze nawet 3x dziennie - nie przekracza 125/80. w poprzedniej ciazy okolo 36 tygodnia u lekarza dochodzilo do 150/100 z tego powodu na tydzien przed porodem mialam robiony test oksytocynowy na wydolnosc lozyska, wszystko bylo ok. pozniej zrobili jeszcze dwa takie testy, przy drugim wywolali porod, czy te testy byly konieczne, nie wiem. Po porodzie rozmawialam z mama trojga juz dzieci, ktora za pierwszym razem tez ta oksytocyna "torturowali" i opowiadala, ze przy drugim dziecku juz nie zgodzila sie na te testy. Porod byl naturalny, duzo mniej bolesny - bo bez oksytocyny i szybszy. mnie szprycowali oksytocyna dobre 12 h i nic nie pomagalo, no ale mialam o cisnieniu pisac... wiem, ze najgrozniejsze sa skoki, bo moze dojsc do odklejenia sie lozyska i innych powiklan, dlatego moze lepiej bym siedziala spokojnie w domu, a nie jezdzila po szpitalach i narazala siebie i brzuszka... oo skurcz wlasnie, jak tu kolezanka pisala, jakby wzdecie.. eehh trzeba isc spac, odpoczac. Dobrej nocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny
Witam się i ja Aniu
Ja wyspana ale obudziłam się z bólem głowy i mi niedobrze 🤨
Kangoor jeśli się nie myle masz dziś wizyte.. pewnie się stresujesz bidulko. Trzymam z całych sił kciuki za kolejny tydzień i dodatkowe gramy Filipka
Jejku a mnie jakieś lękki dopadają żeby wszystko było dobrze na tej końcowce. Normalnie wstałam dziś i panika.. nie no przesadzam ale jakoś tak eh.. Chce już urodzic chociaż nie jeszcze nie ten gbs muszę zrobic a jestem zależna od M który zaś nie ma ciągle czasu. Wczoraj mu tłumacze że kończe 36 tydzień że to naprawdę nie przelewki i teraz to już w każdej chwili może się coś dziać.. Mam wrażenie że do niego to nie dociera.. Pewnie myśli że będzie podobnie jak z Kubą do samego końca a i wtedy pewnie pomyśli że to jeszcze nie ten dzień i będzie chciał iść do pracy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczynki!
Kangoor rowniez czekam na dobre wiesci 😆
Ja trochę tez juz się stresuję,ale nie porodem,tylko tego,że zacznie się w mało odpowiednim momencie,a jeszcze prosiłam M zeby od kwietnia był juz na miejscu w Sz-nie,to się okazało,ze On jeszcze 10.04 jedzie do Berlina 🤪 Co prawda bedzie jeszcze troche czasu,ale juz by sobie darował ten Berlin.
Ja się denerwuje tym Zusem,mam nadzieję,ze wszystko dobrze się skończy. Jutro będę dzwonic popołudniu czy wszystko doszło... 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ania31 czesc 🙂
Skad ja to znam jesli o M chodzi. Chociaz musze powiedziec, ze moj sie nie lada przerazil jak leglam 2 dni temu na kanapie i uznalam ze nie wstane bo urodze 😉 i dalo sie kaszke dziecku ugotowac (Tymek 19 m-cy) choc obrzydzenie do mleka ma od urodzenia, ukapac dziecko i ubrac, a wczoraj porzadek ogarnac, poodkurzac, podlogi w domu umyc... 🙂 trzeba ich mobilizowac i nie mam na mysli straszenia, tylko jakos wytlumaczyc. Tak wiec moj zmobilizowany, choc to nie to co bylo przy pierwszym kiedy potrafil wziac urlop w pracy by pojsc z nami na usg prenatalne 🙂 czy pierwsze szczepienie i inne 🙂 Jak to pediatra uznal widzac nas razem, z progu juz oznajmial, ze pierwsze dziecko, zapytalam skad wie, na to on, ze z drugim juz pani sama przyjdzie 🙂)
Aniu skoro juz 36 tydzien masz to tylko sie cieszyc, bo juz moze byc niedlugo po. Co innego ja np., bo 32 to bylby wczesniaczek, dlatego oznajmilam, ze sie oszczedzam i nawet po lyzeczke, gdy Tymek rzuci na podloge nie schylam sie tylko prosze, by podniosl, ladnie podnosi i cieszy sie przy tym, ze jest taki wazny i potrzebny 🙂 ale nie ukrywam, ze ciagle siegam, to po to, po tamto, zeby cos zrobic, posprzatac, podbiegnac gdzies, np po schodach, czy schylic sie po zabawke... to jednak trzeba sie przestawic, trzeba wiedziec kiedy zwolnic, choc do mnie to i tak pozno dotarlo, mam nadzieje ze nie za pozno i wszystko sie wyciszy. Aniu31 mobilizuj M, bo najwazniejsza jestes Ty i dzidzius teraz. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nową mamusię 🙂 Widzę że masz Tymka w domu, mój jeszcze w brzuszku 🙂 powiedz mi często spotykasz się z tym imieniem, bo dla mnie jesteś dopiero drugą osobą która ma synka o tym imieniu 🙂
Ależ się dziś wyspałam, tylko coś zimno z rana, mam nadzieję że się wypogodzi 🙂
Miłego dnia brzuszki i Kangoor dawaj znać jak po wizycie, coś czuję że kolejny tydzień spędzisz w domu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki dziewczyny! Faktycznie od rana chodzę zestresowana,wizyte mam dopiero o 15tej wiec jeszcze trochę muszę poczekać. Oby oby te przepływy sie nie pogorszyły. Dam znać 🙂
Umnie noc dzis słaba, Hania przeziębiona i troche sie męczyła w nocy, w końcu zapragneła do mamusi na kolanka i tak siedziałam z nią aż się uspokoi i zaśnie. A jak sie juz wybiłam ze snu to wiadomo, prawie do rana nie spałam.
Oj dziewczyny, musimy sie zabrac za tych naszych facetów. Juz sama koncówka i naprawdę potrzebujemy extra pomocy. Podjęłyście już decyzję czy zabieracie Swoich Panów na porodówkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wczoraj widział kawałek PORODÓW na polsat cafe i uciekł czytać książkę do sypialni...Mamy iść razem, ale jakoś tak wczoraj dziwnie zareagował i powiedział że wolałby zobaczyć już Tymka takiego ładnego różowego umytego 🙂 więc jeśli się wycofa to nie będę miała mu tego za złe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, dobre 😜
Mój ma tez być ale jak pytam czy jest przygotowany i wie np. jak ma mnie masować i jak mi pomóc a czego nie robić to mówi: "Przeciez ja i tak zemdleję!" 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jejku, to ja się nie oszczędzam,moja koleżanka się śmieje,ze przez to niedługo na schodach ujrze łepek pomiędzy nogami hehe.Wczoraj niosłam tak ciężkie zakupy, ze w sumie sama weszłam do auta i zastanawiałam się czemu nie wzięłam wozka, az babka mnie zapytała,ktory to miesiąc 😆
Mam kumpele, ktora w ciazy wiecznie umierająca była, do tramwaju absolutnie nie wejdzie,bo zarazki, bałagan w domu,bo Ona się boi,a ja tez w 36 tyg. I wczoraj kosz z ciężkim praniem na strych nioslam i tak cała, calutką ciaze i podejrzewam,ze większość z Was tak samo. Mój M gada mi ciagle, w weekend odkurza i sprząta,ale ja i tak przychodzi początek tyg, biorę się za wszystko od nowa. Nie lubie bezczynnosci 😆są dni,kiedy nic mi się nie chce,ale mało takich było podsumowując tę ciaze. Dzis zamierzam nurkować na pawlacz i szukać wiosennych butow,połowa juz wyprana ale jeszcze sporo ich na pawlaczu. Do butow i spodni mam słabość:/
Co do porodówki kazdy moje zdanie zna, niestety u mnie z mężem porodu nie bedzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaś przegapiłam te porody 😠 kąpalam się ogarnialam kuchnie i zapomnialam 🤨
Kangoor dobry Twój mąż z tym tekstem że i tak zemdleje 😁
Ania nie chce na mojego M narzekać bo stara się jak może. Wkurza mnie tylko bo on zawsze na wszystko ma czas.. A ja nienawidzę czekać zwlekać. Lubię wszystko załatwic od razu m.in. badania. Do szału mnie doprowadza że jestem od niego zależna. Do Krk mamy około 25 km. Ale mój mąż to taki właśnie stoicki spokój.. nawet na naszym ślubie mieliśmy bardzo kameralne wesele ale ja byłam tak zestresowana że sobie normalnie relanium zapodalam 😁 ☺️ a mój M co?! zapalił papierosa i ummm 🙂 heh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ania masz prawo jazdy? I chciałam sie zapytać,bo Twoj M tez jest na dzialanlosci? Słyszałam,ze należy się jakies 600zl z zusu i 2tyg.tatusiowego,ale muszę się dokładnie podpytac 🙂 wiesz cos o tym?
Ja podejrzewam,ze na te szczepienia i do lekarzy tez bede jeździć sama. Do lekarza od samego poczatku jeżdzę sama,tzn. M był na tych głównych 4d,ktore umawialam i tak na 20 zeby zdążył. Luzackie ma podejście,cieszy się,ale inaczej 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta, no ja z pierwszym tez tak mialam, a chyba ze to twoje drugie to szacun, zreszta ja jeszcze w pt i sobote zakupy, na impreze, meblowanie pokoju dziecka i inne wspaniale nadajace sie dla ciezarnej czynnosci wykonywalam, dzis wiem ze przesadzilam, no ale badzmy dobrej mysli, a z pierwszym to do porodu prawie samochodem pojechalam, wiec tez sie nie oszczedzalam i Ty tez nie musisz, tylko jesli poczujesz ze cos jest nie tak, kazda z nas sama wie najlepiej, oczywiscie lekarz tez, ale dobry zaufany.
M moj byl przy nas niespelna 2 lata temu cale 24 h i nigdy mu tego nie zapomne, bo sama bym tam chyba oszalala, z bolu nudow i nie wiem czego jeszcze, ale najgorsze ze tyle sie wyczekal ze mna a w koncu sie nie doczekal bo bylo cc. Tym razem tez go zabieram, choc bedzie czekal pod drzwiami, ale bedzie i ma byc obojetne czy zemdleje czy nie. Ale powiem wam ze z pierwszym tez na poczatku nie chcialam by byl przy porodzie, uwazalam, ze lekarze maja zajmowac sie mna, a nie nim w razie gdyby mdlal, ze do niczego sie nie przyda, a okazalo sie, ze gdyby nie on to nie mialby mi kto podac kubka z woda, nie wspominajac o psychicznym wsparciu, a nawet fizycznie rozne cwiczenia mi pomagal, tak, ze tak to jest z ta nasza opieka porodowa i okoloporodowa, roznie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moja siostra tez nie chciała M przy porodzie,a teraz dziekuje,ze był,takze pewnie u nas tez wyjdzie w praniu,ze tak powiem...ale ja mam ciagle nadzieje,ze moja siostra zdąży przyjechać i przy mnie bedzie,wiec sama nie bede 🙂
Nie wiem jaki rachunek za tel mi przyjdzie,ale poki co mój Szef w postaci taty nic nie mowi,bo mam telefon na firmę,a codziennie z kumpela gadamy przez telefon po 2h,ze zawsze po jestem zmęczona po gadaniu i jak mierze ciśnienie to mam wysokie hehe 😆 mecze sie od gadania strasznie 😆
Ale sie śmiejemy,bo Ona w ciazy,rodzi juz 15,no bo blizniaki to juz ma skierowanie ma cesarkę, ja w ciazy to mamy o czym gadać,pozniej juz czasu na to nie bedzie 🙂
Ania zalamalas mnie 24h rodzeniem,ale moja siostra ma w karcie napisane,ze porod trwał 82h,ale to w Anglii-oni tam sa dziwni, wody jej odeszły,a oni odesłali ja do domu,biedna męczyła sie 2dni po czym zadzwonili ze ma jak najszybciej jednak przyjechać,bo mała juz była zarażona jakas bakteria. Następnie porod kilka godzin, do tego kleszczowy i ma samym koncu jak juz nic nie dało to cesarka i tydzien w szpitalu,bo bakteria. Ja mam nadzieje,ze jakos lżej to przejdziemy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio też oglądałam program o zabiegu "usuwającym" problem wysiłkowego nietrzymania moczu. Zawsze myślałam że jest to zabieg bardziej skomplikowany i pod narkozą, ale jednak okazuje się, że to zabiego robiony na miejscu w klinice, bez znieczulenia i trwający chyba nie dłużej niż 10 min. Tylko czy takie coś faktycznie pomaga? Ja narazie po pierwszym porodzie SN nie miałam żadnych problemów i mam nadzieję że i teraz tak zostanie... Czas pokaże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kangoor dzięki za info to może mi się uda zobaczyc

Marta mam mam, ale ze mnie niestety niedzielny kierowca. Jeśli chodzi o pytanie odnosnie kasy i tacierzynskiego to tak mnie tym zainteresowalas że aż zadzwoniłam do M ale on też nic nie wie i będzie się dopytywal

Ania mogę spytac w którym szpitalu Cie tak wymeczyli?

Gosia Twoja tesciowa to rzeczywiscie aparatka 😁 a jak już przeczytalam o tym że taka koscielna to mi już wystarczy... Sama jestem wierząca ale dewocji nie znoszę.. Też mieszkalam z M przed ślubem a chyba z rok.. też nie robiliśmy dużego weselicha.. 🙂
A ja mojego M ciągnelam na każdą wizyte. Przyznaję się bez bicia. Po tym jak poronilam i dowiedzialam się o tym właśnie na wizycie na której byłam sama stałam na rogu ulicy i wylam jak nigdy w życiu dobrą godzine zanim przebil się przez Kraków po mnie. Od tego czasu zawsze razem. Cieszę się że może sobie na to pozwolić i że mam z kim na ten czas Kube zostawic

Przyjechal dziadzio do Kuby. Przywiózł mi takie ciacho że aż mały kosmicznej czkawki dostal 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...