Skocz do zawartości

Majóweczki 2014:) | Forum dla mam


KarolinaMotyl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A ja się dzisiaj w końcu wyspałam 🙂. Tylko dwie wizyty nocne w toalecie i od razu lepiej się człowiek czuje...
A z tymi skurczami to już nam pewnie zostanie tak do końca. Alarm za alarmem,aż w końcu wybije godzina 0.
Miłej niedzieli Dziewczyny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Magda super, że już jutro poznasz Maleństwo...
Małgosiu niestety tak to jest, że właściwie na każdym etapie rozwoju czeka nas jakiś bunt dzieci.
Magda_SW na zwykłe, pojedyncze skurcze to ja uwagi nie zwracam specjalnie. Chyba że bolą tak, że mnie zgina w pół... W poprzedniej ciąży tak mnie córcia straszyła przez 3 tygodnie chyba, że miewałam przez kilka godzin silne skurcze co 3-4 minuty i myślałam, że to już a potem przechodziło. Teraz mam tak, że jak mi M wymasuje sutki to momentalnie dostaję skurczy silnych i regularnych ale one przechodzą po godzinie lub dwóch. A bardzo podobne są do początków porodu...

My dziś w planach zoo chyba. Zobaczymy czy się uda, bo pogoda się poprawiła, tylko M po nocce jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć 🙂 U mnie też pogoda piękna, wreszcie można iść na spacer.

Jejku Magda Ale Ci zazdroszczę, że będziesz już miała groszka na rękach 🙂 A ja puki co zero skorczy czy jakichkolwiek oznak porodu. M mówi że nawet brzuszek mam jeszcze wysoko więc czekam, czekam, czekam.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U Ciebie Monia czkawka w brzuszku,a u mnie poza-częste są te czkawka u małej... 😎
U nas z piersią chyba walka przegrana,odciągam trochę pokarmu,ale jak odciagnelam 20ml to jest szczyt 😠 strasznie mi przykro,ze jakos nie podolalalam karmieniu piersią 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta pamiętaj, że najważniejsze jest Twoje nastawienie. A Kajka nie chce cyca złapać że odciągasz? Wiem, że to męczące ale próbuj jak najczęściej ją dostawiać i myśl pozytywnie. :*

Ja właśnie po spacerku rowerowym z dziećmi - tzn oni na rowerkach 🙂 Trochę mnie to zmęczyło, ale pogoda piękna i żal było siedzieć w domku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monika Ty miałaś problem z mokrą wkładką ostatnio a ja wręcz przeciwnie. Przez większość ciąży zmagam się z nieustającą wilgocią i zmianą wkładek właściwie co chwilę i podrażnieniem przez to a od wczoraj sucho. Nie wiem co o tym myśleć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja tez nie czuje sie gotowa. i tak długo czekałam na ten 5 maj a praktycznie strach nie pozwala mi sie cieszyć. pamiętam jak to boli ;p jak ciężko jest rozkminić noworodka 🙂. jeszcze siostra moja mi naopowiadała dzisiaj ze druga boli bardziej i ze jest duze ryzyko śmierci 😁 kto mówi takie rzeczy komus kto na drugi dzień ma mieć operacje. ?? o 7 mam sie wstawić w szpitalu... podobno mam być pierwsza ale znając życie tak hop siup nie będzie i pewnie dopiero koło 13 bede po.tak naprawdę to szczęście poczuje dopiero jak bede w domu z dzidziusiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti ja praktycznie od poczatku bez wkladki ani rusz 🙂 tylko wczoraj wyjatkowo byla az przemoczona , ale dzisiaj juz spokoj 🙂 moze maluszek wchodzi w kanal rodny , ze chwilowo zanikla u Ciebie ? najgorsze ze to juz 3 maluszek w Twoim przypadku a ciagle cos Cie zaskakuje , i jak tu sie kurde jakkolwiek przygotowac :p

Marta trzymam kciuki , ale jak sie nie uda to trudno , wazne ze mala jest zdrowa , ma silna mame ktora ja kocha 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monika KAŻDA moja ciąża była zupełnie inna. Inaczej przybierałam na wadze, inaczej się czułam i inaczej znosiłam okres okołoporodowy. Teraz mam rozwarcie na 2 palce i zastanawiam się, czy ono się powiększa czy nie i co jeśli się powiększa (dostęp bakterii) a ja nie mam regularnych skurczy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzieki Monia 😆
Doti ona nie umie chwycić i się zassać. Jak pomagały mi położne to jakos to szło, wczoraj tez przyszła położna i przystawiła mi ją i possała,ale może 6-7minut i koniec. Wydaję mi się,ze tez mam mało mleka,ale podejrzewam,ze jak mała by mi piersi rozkręciła,to i wiecej mleka by sie pojawiło.
Najgorsza jest tez presja ze strony rodziny, a moi rodzice są poprostu EKSPERTAMI w tej dziedzinie,co mnie dziwi,bo z siostrą jesteśmy wychowane na butelce...Piotrek mi powtarza,że mam miec w D...zdanie innych,to jest nasze dziecko i my mamy byc spokojni i szczęśliwi,ale ja się oczywiście przejmuje i jeszcze bardziej się blokuje i to takie błędne kolo 😞 😠 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moja córa też miała problem z chwyceniem piersi. Po porodzie ssała przeszło godzinę - pewnie więcej w tym pieszczoty było, a kolejne karmienie było już problemem. Przyszła położna laktacyjna i masowała jej język, wargi i podniebienie, żeby zaczęła ssać prawidłowo. Ja się upierałam żeby nie dawać butelki, ale niestety przez moją cukrzycę ciążową mierzyli jej cukier i wychodził za niski. Do tego jakiś nawiedzony neonatolog był bo nudził, że za duży spadek wagi jest a przecież 10% śmiało może dziecko spaść w pierwsze 3 doby. Presja otoczenia jest baaardzo dużym wyzwaniem. Najlepiej dla Was byłoby żeby mąż zadbał żeby nikt się nie wtrącał bez wyraźnej prośby.
No i pamiętaj, że ilość mleka jest dostosowana do potrzeb dziecka a czas ssania nie świadczy wcale o tym ile dziecko zjadło. Niestety przy karmieniu piersią bardzo ciężko jest sprawdzać ilość. Możesz tylko ważyć dziecko przed i po karmieniu na dokładnej wadze noworodkowej.
No i mąż może sprawdzić czy mleka jest wystarczająca ilość choć to dla niektórych ekstremalny sposób 😉

Tak jak myślałam spacerowanie z dziećmi skończyło sie drażniącymi skurczami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta podpisuje się pod Małgosia. I postaraj się nie przejmować. Muszę Ci powiedzieć że moi rodzice dokładnie to samo z karmieniem, dla mnie to aż żenujące bo tak jak Ci pisałam ja butelkowa, a mój brat był karmiony piersią bardzo krótko. Irutuja mnie tym ale to olewam. Zresztą przyznaje że jeśli chodzi o dzieci i Michała budzi się we mnie lwica. Moje dzieci mój mąż moje terytorium i nawet najukochansza rodzina powinna to uszanować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie 🙂
Faktycznie dłuuugo się nie odzywałam, ale to dlatego, że w zeszłą niedzielę trafiłam do szpitala i 28 miałam cesarkę. Mała przyszła na świat o 8:52 😁
W szpitalu nie miałam dostępu do neta, a w piątek wróciłam do domu, ale byłam już tak wykończona psychicznie, że dopiero dzisiaj włączyłam kompa.
Widzę, że rozkręcił się temat odnośnie karmienia. Ja miałam jeszcze ciekawszy problem, bo mała miała problem z płuckami i dopiero o 21:00 mi ją przywieźli, a ja miałam śladowe ilości siary. Cały czas była na dokarmieniu, a jeszcze na noc mi ją zabrali 😞
We wtorek 29 już ją dostałam na stałę i cały czas miałam ją przy piersi. Jednak sutki mi się chowały w brodawki i nie mogła ich złapać 😞 nawet pielęgniarki nie mogły mi pomóc. Dopiero w czwartek (1-go) udało nam się jakoś sensownie "dogadać". Jednak w nocy muszę ją dokarmiać sztucznym, bo przez cały dzień mnie wyssie i nie mam pokarmu.
To tak z grubsza i mega skrócie 🙂
P.S. Jednak cc nie jest tak straszne, dla mnie zdecydowanie bardziej wykańczający był pobyt w szpitalu. 3 wspólokatorki, z czego do dwóch były pielgrzymki. I weź tu normalnie dziecko nakarm, a jeszcze jak nie możesz? W pewnym momencie mała płakała i ja płakałam. A pielgrzymki się gapiły :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...