Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2014 | Forum dla mam


Donna30

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 5,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Basia- no wlasnie po oxytocynie nie mialam wogole skurczy i zerop rozwarcia ale po przebiciu pecherza zaczely sie blyskawicznie i rozwarcie tez.
Justyna- ja tez mysle ze to bardziej z integracja sensoryczna a nie z autyzmem, u mnie w pracy- w osrodku jest wielu autystow i mysle ze Ty jako psycholog od razu bys to zauwazyla, oni sa bardzo specyficzni, z tym ze nie wiem jak u tak malych dzieci to jest. Wierzysz w to powiazanie autyzmu ze szczepionkami? ja tez wiele o tym czytalam i szczerze to nie wierze w to, wszysacy bylismy szczepieni, teraz wiekszosc dzieci jest szczepionych a autyzm dotyczy paru procent, gdyby bylo jakies powiazanie to co drugi bylby chory, u nas rodzice czesto zwalaja uposledzenie czy autyzm dziecka na szczepionki wlasnie, ale moim zdaniem to taka ich reakcja obronna na sytuacje- wiadomo kazdy woli miec poczucie ze to czyjas wina np szczepionki czy lekarza niz problem z ich genami itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danusia1985 napisał(a):
Basia- no wlasnie po oxytocynie nie mialam wogole skurczy i zerop rozwarcia ale po przebiciu pecherza zaczely sie blyskawicznie i rozwarcie tez.
Justyna- ja tez mysle ze to bardziej z integracja sensoryczna a nie z autyzmem, u mnie w pracy- w osrodku jest wielu autystow i mysle ze Ty jako psycholog od razu bys to zauwazyla, oni sa bardzo specyficzni, z tym ze nie wiem jak u tak malych dzieci to jest. Wierzysz w to powiazanie autyzmu ze szczepionkami? ja tez wiele o tym czytalam i szczerze to nie wierze w to, wszysacy bylismy szczepieni, teraz wiekszosc dzieci jest szczepionych a autyzm dotyczy paru procent, gdyby bylo jakies powiazanie to co drugi bylby chory, u nas rodzice czesto zwalaja uposledzenie czy autyzm dziecka na szczepionki wlasnie, ale moim zdaniem to taka ich reakcja obronna na sytuacje- wiadomo kazdy woli miec poczucie ze to czyjas wina np szczepionki czy lekarza niz problem z ich genami itp.


Nie zwalam winy na szczepionki, po prostu widziałam jak po ich podaniu dziecko mi się cofa ! Autyzm u tak małego dziecka jest ciężko zdiagnozować,jako psycholog mogłam mieć i miałam wątpliwości,ale to musi zdiagnzoować 5 ! specjalistów z różnych dziedzin. Poza tym każdy mi mówił "daj spokój" "to chłopak" bla bla bla.
Co do szczepionek... Odkąd wprowadzono tyle szczepień to wzrosła populacja autystyków. Popatrz w książeczek ile miałaś szczepionek Ty a ile Twoje dziecko. Policz oczywiście każdą z osobna z tych skojarzonych jako jedną..... plus dodatkowe atrakcje typu pneumo i rota.
Szczepionki mają bardzo duży wpływ na mózg, wystarczy że podczas porodu pójdzie coś nie tak, niedotlenienie czy delikatny uraz + taka mikstura i nic dziwnego,że dzieci mają zaburzenia później. Dla mnie jasny przykład. Składnikiem prawie wszystkich szczepionek jest formaldehyd. Wycofano kosmetyki pielęgnacyjne do makijażu z tym składnikiem, gdy okazało się,że jest szkodliwy dla człowieka.Ale szczepionki nie. Wystarczy przejrzeć ulotki,znać się trochę na chemii i wnioski nasuwają się same. Dla skóry formalhedyt uznawany jest za rakotwórczy i szybko wycofywany a do krwioobiegu można spokojnie wszepiać,bo przecież noworodkowi i później niemowlakowi z czasem przez głowę wyparuje... 🤢
My po wczorajszej rozmowie ze znajomym,który jest przedst. medycznym, ma dziecko autystyczne (11 lat) wiemy- nie zaszczepimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 🙂
no właśnie ciekawe jak Aga, jak przeczytałam że jest w szpitalu to dotarło do mnie że już coraz bliżej jest niż dalej i że pewnie coraz częściej będę czytała że któraś z nas idzie do sanatorium 😉
ja to się boję jak cholera 😞
leże jak kłoda cały dzień bo się boję bo sama jestem bez męża, a na dodatek ten ucisk na pęcherz i bóle jak na okres no i kręgosłup 🥴 wizytę mam za tydzień dopiero i też się boję że już mnie położy do szpitala przez ten twardy brzuch a wolałabym w domu być
napiszcie co u Agi jak któraś będzie coś wiedziała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Laski, sorki że Wam się tu wtrącam, ale mam wieści od Agi Czarnej ( jestem z nią i Martą na forum wrześniowym 😎), miała KTG -wsio oki,po lekach ciśnienie się trochę uspokoiło, pobolewa ją głowa, ale daje jakoś radę.
Póki co nic więcej nie wie.
Pozdrawiam, AGATA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Essence - mam pytanie - tak z czystej ciekawości. Czy możesz napisać, jak wyglądają praktyki na psychologii?? Pisałaś coś o obronie, więc pewnie jeszcze nie miałaś okazji pracować w zawodzie, a ja chętnie bym się dowiedziała czegoś o toku studiów, bo kilkoro moich maturzystów się właśnie na ten kierunek wybiera.

Agata - dzięki za dobre wieści 🙂)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xandi napisał(a):
Essence - mam pytanie - tak z czystej ciekawości. Czy możesz napisać, jak wyglądają praktyki na psychologii?? Pisałaś coś o obronie, więc pewnie jeszcze nie miałaś okazji pracować w zawodzie, a ja chętnie bym się dowiedziała czegoś o toku studiów, bo kilkoro moich maturzystów się właśnie na ten kierunek wybiera.

Agata - dzięki za dobre wieści 🙂)


Praktyki hmmm ja robiłam na oddziale neurologii dziecięcej, tam jest zatrudniony psycholog. Ogólnie prkatyki możesz zrobić wszędzie tam,gdzie cię chcą i musisz mieć nad sobą psychologa (takiego opiekuna) Studia są bardzo rozwijające,ciekawe ale też i ciężkie. Dużo matmy, biologii . Perspektywy są i to duże,bo psychologia nadal sie rozwija,jest multum dziedzin pokrewnych. Teraz rekordy popularności bije neuropsychologia . Widzę,że jest zapotrzebowanie na psychologów dziecięcych (zamierzam się kształcić dalej w tym kierunku) Problem jest z psychologią jedynie taki,że po skończeniu studiów masz niby dyplom,ale musisz się dalej specjalizować tak jak lekarz. Można oczywiście tylko skończyć studia i na tym zakończyć edukację i jakoś się rozwijać,ale raczej każdy chce więcej,więcej co w konsekwencji oznacza lepszą kasę. Ja jestem dobrej myśli,że znajdę pracę,bo ciągle widzę oferty a mieszkam w Polsce C. W innych,większych miastach to już całkiem elegancko,ale i konkurencja większa.
Ogólnie polecam. Nie powiedziałabym że to studia dla humanistó,bo dziedzin pokrewnych jest bardzo dużo,więc taki typowy matematyk też się odnajdzie. Jest dziedzina psychologii zwana psychometrią i to czysta matma (tworzenie testów psychologicznych i takie tam).

Ola bronię się 7 lipca 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Essence - dzięki za wyczerpującą odpowiedź, choć przyznam, że współpracowałam z wieloma psychologami dziecięcymi i niestety przez 10 lat pracy trafiłam tylko na jedną, rzeczywiście zaangażowaną i umiejącą pomóc 🙂 Może dlatego, że poza powołaniem, predyspozycjami, miała również wieloletnie doświadczenie, no i potrafiła słuchać, co o dziwo jest rzadkością.
W każdym razie mam nadzieję, że moja młodzież wybierze mądrze 🙂

Odmeldowuję się. Dobranoc 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
uff dobrze ze u Agi ok 🙂

Justyna- wiem ze ja mialam mniej szczepionek ale np moi siostrzency o 15 lat starsi czy dzieci znajomych juz tyle samo i nikomu z nich nic po szczepionkach nie bylo, a wielu szczepi i na pneumo i rota i wszystko jest ok. Moim zdaniem jesli dziecko jest calkiem zdrowe to nawet jak by dac raz tyle szczepionek nic by mu nie bylo, ale jak ma jakis mikrouraz czy defekt to tedy moze zadzialac tak. Tylko najgorsze ze czlowiek nie ma pewnosci czy dziecko jest zdrowe bo przeciez tego moze nie byc widac golym okiem, moze byc tez tak ze rodzi sie dziecko z autyzmem, rodzice jeszcze tego nie wiedza bo u noworodka nie da sie zdiagnozowac, dziecko dostaje kolejne szczepionki a wine zwala sie na szczepionki a prawda jest taka ze dziecko czy ze szczepionkami czy bez mialoby autyzm. U mnie w osrodku jest wielu autystow doroslych w moim wieku albo starszych a nawet w podeszlym wieku, takze takie osoby zawsze byly i beda tylko kiedys nikt nie wiedzial co to autyzm i dlatego niektorzy mysla ze kiedys nie bylo autystow, czy procentowo tyle samo co teraz to tez sie nie dowiemy bo przeciez kiedys nie bylo diagnostyki, specjalnych osrodkow jak nasz albo rodzina sie nie przyznawala i ktos cale zycie spedzal w 4 scianach ze nawet sasiedzi nie wiedzieli o czyims istnieniu- takich tez mamy, ze trafili do nas po smierci swoich rodzicow a wczesniej siedzieli cale zycie w jakiejs komorce albo w piwnicy, bez szkoly, wyjsc do ludzi itp, smutna prawda.
Co do zaniku jakichs zdolnosci u dziecka to sie nie przejmuj bo czesto jest tak ze dziecko opanuje jakas umiejetnosc, uczy sie kolejnej i juz mniej uzywa tej pierwszej np.wszyscy sie zachwycali bo Olga jak miala 9 miesiecy umiala wkladac podstawowe ksztalty do sortera i robila to namietnie non stop do czasu az zaczela chodzic i teraz za boga nie chce nic wkladac do sortera- nie ze nie umie- poprostu sie jej to znudzilo i woli robic inne rzeczy 🙂 a w jakim sensie wydaje Ci sie ze sie cofnal po szczepionce?

Kupilam dzis Oldze hulajnoge, taka niby od 3-6 lat bo byla w promocji w biedronce, i wiecie ze po 10 minutach umiala juz jezdzic 🤪 jestem w szoku ze daje rade bo to przeciez dla duzo starszych dzieci, jedyne co to nie umie jeszcze skrecac bo nie skreca sie kierownica tylko trzeba odpowiednio balansowac cialem zeby skrecic ale mysle ze to tez tylko kwestia czasu i to rozkmini 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Danusia, grunt to wiedzieć czy dziecko ma jakiś uraz. Wtedy nikt by nie ryzykował i nie aktywował tych braków podawaniem leków.
Co do gubienia umiejętności rozpiszę się jutro,bo to na dłuższy post 😉
Dobrze,że dobrze z czarną 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobrze usłyszeć że u czarnej wszystko ok. 😉 😘
Jeśli któraś będzie do niej pisać,niech ją pozdrowi 😉
mały ładnie jej urósł. 😜 grubasek he. 😜
A jedzenie jak na szpitalne to naprawde super. 🙂


Dzisiaj mam rewelacyjny dzień,nic mnie nie boli i mam w sobie pokłady energii 😁
A w nocy umierałam bo mały tak mi skopał żołądek że myslałam że padne...
każdy jego kopniak ostatnio jest tak mocny że boli 😮 Chyba jakis piłkarz mi rośnie w brzuchu 😁 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No, ja po przeglądzie - nie mam pojęcia, ile mały waży, ale ponoć ładnie rośnie. Szyjka zaczyna się skracać - choć niezbyt ma z czego - ale szew póki co trzyma. Jeśli nic się nie będzie działo, to kolejną wizytę mam za 2 tygodnie 😉
Pytałam, kiedy mały będzie już gotowy - tak w razie "w" - i mam mu dać jeszcze 2 tygodnie leżenia plackiem, a potem mogę nieco zacząć wstawać 😉 Acha...i mam lekkie pobolewania w miejscu blizny po cc, lekarka mówiła, że to się zdarza, ale trzeba będzie się uważnie temu miejscu przyglądać. Mam w związku z tym pytanie do tych już raz ciętych; czujecie jakieś kłucie, ciągnięcie czy cokolwiek w miejscu blizny???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
xandi napisał(a):
No, ja po przeglądzie - nie mam pojęcia, ile mały waży, ale ponoć ładnie rośnie. Szyjka zaczyna się skracać - choć niezbyt ma z czego - ale szew póki co trzyma. Jeśli nic się nie będzie działo, to kolejną wizytę mam za 2 tygodnie 😉
Pytałam, kiedy mały będzie już gotowy - tak w razie \"w\" - i mam mu dać jeszcze 2 tygodnie leżenia plackiem, a potem mogę nieco zacząć wstawać 😉 Acha...i mam lekkie pobolewania w miejscu blizny po cc, lekarka mówiła, że to się zdarza, ale trzeba będzie się uważnie temu miejscu przyglądać. Mam w związku z tym pytanie do tych już raz ciętych; czujecie jakieś kłucie, ciągnięcie czy cokolwiek w miejscu blizny???

suuuper ze wszystko jest ok.
Co do blizny to nic mnie nie boli. Tylko ja mam brzuszek bardzo wysoko wiec nawet nie dochodzi to blizny. Pewnie jak zejdzie nizej to bede cos czula. Jutro mam "przeglad" wiec pogadam jeszcze z moim lekarzem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...