Skocz do zawartości

Listopadóweczki 2014 | Forum dla mam


sweety

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Pati, trzymamy kciuki, żebyś nie musiała długo czekać 🙂

Ewik, Mała przesłodka 🙂 😘 Ale poprosimy większe zdjęcie 🙂

Ja byłam wczoraj u gina, u mnie jeszcze daaaaaleko. Szyjka długa. brzuch wysoko.
Natomiast ten młody człowiek jednak się przekręcił i jest do góry nogami! Całą ciążę z nim negocjowałam, żeby był głową do góry (tak jak z Piotrusiem, ale z nim się udało), 2 tyg temu lekarz powiedział, że położenie miednicowe i nie ma już praktycznie szansy na zmianę o ma za mało miejsca. A ten uparciuch wziął i się przekręcił! Tak coś mi się wydawało, bo w innym miejscu zupełnie kopie...
I teraz mam dylemat: przeraźliwie boję się porodu sn, miałam poprzednio cesarkę więc teraz niby mi się też należy jeśli chcę, ta przepuklina też raczej wskazuje na cesarkę ale na dobrą sprawę ona nie jest przeciwwskazaniem do sn. Więc z jednej str racjonalne argumenty że sn jest lepsze dla dziecka a z drugiej - straszny strach, obawy czy te mięśnie nie rozejdą mi się jeszcze bardziej podczas porodu naturalnego.
Miałam podczas cc mieć zszywane te mięśnie brzucha ale byłam u chirurga specjalisty od przepuklin, który mi to odradzał, bo rozejście mięśni jest zbyt duże i taki szew tak czy siak kiedyś puści i będzie jeszcze gorzej. Więc jeśli to operować to dopiero za kilka miesięcy.
Więc argument, że cc bo wtedy robimy porządek z przepukliną odpada...
Ale całą ciążę się nastawiałam na cc...
i teraz nie wiem...
Termin mam na 16.11 ale lekarz nie chce robić cc wcześniej bo wg pierwszego usg na 24.11. Więc jeśli do 16.11 nie urodzę to 17 idę do szpitala i 18.11 będą mnie kroić (no chyba że zmienię zdanie)
Dziewczyny doradźcie co robić

I zmieniając temat: przeanalizowaliśmy z Igorem początki życia Piotrusia i wydaje nam się, że był taki seny bo go za ciepło ubieraliśmy i był strasznie przegrzewany. Jak ubierać takiego maluszka w domu (u nas jest generalnie ciepło bo ok 24 stopni)?
I jak na dwór jak jest ok 10 stopni?
Piotrek nosił: body na krótki rękaw, skarpetki, na to pajacyk, spodenki i na to jeszcze często bluzeczkę i czapkę. I jeszcze leżał albo pod kocykiem albo w śpiworku. Tak go ubierała moja mama, która się bała, że on zmarznie więc i my tak robiliśmy. Ale teraz mi się wydaje, że body na krótki rękaw + skarpetki + pajacyk wystarczy i do tego lekki polarowy kocyk w dzień. Co Wy na to?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie standardowo nic 😁 😁 😁 wiecie co odebrałam dzis juz 4 telefony czy urodziłam 😠 i te pouczenia głupie mnie do kurwicy doprowadzaja a długi spacer sobie zrób tak jak ja bym nie musiała 4 razy dziennie chodzic do przedszkola z małym a to wycieczka godzinna jest normalnie wiecie co juz mnie to tak drazni ze chyba telefon wyłacze 🤢 Gofer a to Ci synus psikusa zrobił szczerze ja tak jak Asia bała bym se cesarki bo nie miałam a zawsze mozesz spróbowac naturalnie jak nie dasz rady to i tak cesarke Ci zrobią ☺️wiecie co iczyłam ze moze moja corka podtrzyma tradycje i urodzi sie 40 plus 5 tak jak chłoapki a tu nic sie nawet nie zapowiada na poród 😁 ale jutro jest pełnia a w pełnie podobno sie duzo dzieci rodzi wiec jeszcze w niej moja nadzieja 😁 😁 😁 wiecie co odbija mi juz z tego wszystkiego nie gniewajcie sie ze czasem bzdury pisze 😘 Asia powodzenia na wizycie napisz pozniej co Ci powiedzieli 🙂 Ewik mała jest cudowna i te włosy moj 2 synek była taki kudłaty 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czeec, no wiec jestem w domu.
rano robili mi ktg zapisaly mi sie mocne skurcze mocniejsze nniz jak zostalam przyjeta, nastepnie zbadali mnie ale rozwarcie nie chce sie zrobić, znowu podlaczyli mnie do ktg i znowu skurcze ;o dziwne bo jak odlaczyli mnie to one przechodzily ;o ja juz nic nie wirm ; (

Asia jesli nie urodze do 10go to oni dopiero przyjmuja aby porod wywolac po 6,7 dniCh od terminu.

Masakra.. ja juz man dosc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asia to super, teraz tylko czekac 😉

Kurcze ja nawet takiego rozwarcia nie mam, troche mnie to martwi. Mam nadzieje ze nie bede musiala byc cieta z tego powodu ;o hmm sposob na rozwarcie? Co? Tylko seks pozostaje? Bo w trakcie robi sie masaz szyjki... mycie okien to raczej tylko na wywolanie skurczy.. ;p

gosia , gofer jak samopoczucie? Rodzicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Matko, to czekanie na poród to masakra, lepiej mają te co urodzą przed terminem (no, może bez przesady, nie w 30 tc 😉 )
moja szwagierka synka urodziły tydzień przed a córkę 1,5 tyg przed
i to to ja rozumiem
a takie czekanie 6-10 dni po terminie porodu to nie na nasze nerwy! ech!

ja w sumie na razie czekam aż mi przejdzie przeziębienie, nawet bym nie chciała żeby się wcześniej coś zaczęło
nie mówiąc już o tym, że nawet nie jestem spakowana do szpitala
a ciuchy dla malego od dziś dopiero poprasowane leżą w komodzie
a łóżeczko, wózek, fotelik samochodowy, kołyska - niby poprane ale nie umyte, też wszystko w proszku...
no jakby zrobił nam niespodziankę i jeszcze wcześniej się wybrał na ten świat to bym była w totalnym szoku 😉 i chaosie 😉

a czemu wolicie naturalny?
wiem, że jak coś jest naturalne to się wydaje lepsze ale poród akurat wydaje mi się źle wymyślony 😉 te opowieści o bólach, o tym, że dziecko nie chce wyjść, o róznych przygodach w trakcie...
no nie wiem, ja jestem straszna panikara
pewnie gdyby Piotrek był normalnie ułożony to bym rodziła sn ale zawsze jakoś intuicyjnie wydawało mi się, że cc to mniejsze zło
nie boli (dostaje się leki w szpitalu tak długo aż przestanie boleć), ja bardzo szybko doszłam do siebie - po 24 h chodziłam (co prawda trochę zgięta w pół ale to chyba bardziej ze stresu), po 10 dniach wróciłam normalnie na uczelnię, szew zagoił się bardzo szybko, do formy też szybko wróciłam
a jak patrzyłam na moją kuzynkę, która przez tydzień siedziała na poduszce kolistej bo ją tak bolało nacięcie krocza to chyba mi szybciej przeszło
no i ten spokój, umawiasz się na konkretny dzień, raz dwa i już maleństwo przy tobie...
nie wiem, nie wiem...
co robić?

PS. a przeziębienie jak było tak jest, na dodatek zaraziłam Piotrusia (hm, był zdrowy przez 2 dni, to zaczyna być norma!), miał dziś całe oczko zaropiałe (tak było też przy poprzedniej infekcji) i zaczął kaszleć jak ja; racjonalnie - powinnam się chyba wyprowadzić do mojej mamy, zeby go nie zarażać ale z drugej strony to moje przeziębienie trwa już miesiąc, na miesiąc miałam się wyprowadzić? cholera jedna jakaś się przypałętała no! 😲 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
PS. a ja rozwarcia w ogóle nie mam, szyjkę mam dłuuugą, brzuch wysoko
w ciąży z Piotrusiem przez ostatni miesiąc miałam skurcze kilka razy na dobę a teraz zupełnie nic
poza tym, że wyglądam już jak jak tir 😞 😲 😲 😲
oj coś czuję, że gdyby nie ten umówiony termin na 18.11 to bym urodziła w grudniu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gosia2301 napisał(a):
Hej a ja urodziłam o 2.44 Anitka ma 3075 gr i 49 centymetrów i właśnie doi cyca 🙂

O jej w koncu sie doczekalas na malutką 😉 (Pelnia pomogla) duzo duzo zdrowka Wam zycze 😉 oby wszystko bylo ookey 😉 buziaczki dla was ;*;*;*

czekamy na jakies foto 😉 😉
Ale sie ciesze ze masz to juz za soba 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...