Skocz do zawartości

Listopadóweczki 2014 | Forum dla mam


sweety

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Gosia, GRATULACJE!!!!!!

Bardzo się cieszę, że już to masz za sobą. I BARDZO zazdroszczę, że tak szybko to poszło 🙂
Gdybym wiedziała, że u mnie też tak to pójdzie to chyba bym się zdecydowała na sn.
Ale moja matka rodziła mnie kilkanaście godzi a to podobno genetycznie uwarunkowane 😞

Pati, weź męża w obroty 😉 i powiedz mu, żeby się postarał bo na następny raz będziesz musiała trochę poczekać 🙂 więc może choć taki pożytek z tego będzie
a tak swoją drogą, jak tam między Wami?

ja wczoraj byałm o krok od wyrzucenia mojego z domu
od miesiąca jestem na maksa przeziębiona, spytałam go, czy by nie poszedł na pocztę wysłać moje zwolnienie a on obrażonym tonem "jasne! wszystko mogę za ciebie zrobić"
więc zabrałam kurtkę, wyszłam i poryczałam się po drodze
ech...
może przesadzam ale czasem na prawdę mam go dość 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gofer miedzy mna a mezem jakos lepiej.. odpuscilam. jakiekolwiek pretensje lub jakies ale pozostawiam dla siebie i staram sie miec to gdzies. No a tak to codziennie sie kochamy.. korzystam poki jeszcze idzie 😉 co do porodu to nawet seks nie pomaga haha. Mala chyba trzyma sie wszystkiego nogami i rekami byle zeby nie wyjsc ;p
Mloda w ogole nie uciska glowka na ujscie wiec nie ma jak sie zrobic rozwarcie..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gofer nie zamartwiaj sie mezem.. to taki gatunek. Nie wiedza ze czasami jak cos palna to nas to rani. W ogóle czasami wydaje mi sie ze mężczyźni maja calkiem inny tok myslenia niz my. Teraz tez u nas te cholerne hormony daja nam popalic i tez czasami nie panujemy nad naszym zachowaniem.. Ja wiem po sobie.. ja juz myslalam ze moj pojdzie sobie po prostu do innej bo ja bylam juz nie do wytrzymania. Co zdawalam sobie z tego sprawę a nie umialam nad tym zapanowac.

😉 nie ma zle. Zawsze bedzie raz dobrze a raz zle. Jesli byłoby nam caly czas cudnie, wspaniale to by nam sie to zwyczajnie znudzilo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gofer76 napisał(a):
Gosia, GRATULACJE!!!!!!

Bardzo się cieszę, że już to masz za sobą. I BARDZO zazdroszczę, że tak szybko to poszło 🙂
Gdybym wiedziała, że u mnie też tak to pójdzie to chyba bym się zdecydowała na sn.
Ale moja matka rodziła mnie kilkanaście godzi a to podobno genetycznie uwarunkowane 😞

Pati, weź męża w obroty 😉 i powiedz mu, żeby się postarał bo na następny raz będziesz musiała trochę poczekać 🙂 więc może choć taki pożytek z tego będzie
a tak swoją drogą, jak tam między Wami?

ja wczoraj byałm o krok od wyrzucenia mojego z domu
od miesiąca jestem na maksa przeziębiona, spytałam go, czy by nie poszedł na pocztę wysłać moje zwolnienie a on obrażonym tonem \"jasne! wszystko mogę za ciebie zrobić\"
więc zabrałam kurtkę, wyszłam i poryczałam się po drodze
ech...
może przesadzam ale czasem na prawdę mam go dość 😞


ja to myślę że chyba głównie nam ale i naszym nerwy puszczają na tym finiszu 🤢
I co będziesz chciała CC ? czy jeszcze się wachasz ? co do uwarunkowań genetycznych moja mama miała porody bardzo ciężkie a ja urodziłam w 3 godziny więc raczej nie ma na to reguły
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moja gin powiedziala mi ze jak nie urodze do 10go to mam isc do szpitala aby mnie zobaczyli co i jak. W szpitalu sie pytalam to powiedziano mi, ze jak będę sie martwic ze cos nie tak to mam przyjsc w kazdej chwili na ktg albo na badanie a tak na oddzial przyjmuja 6,7 dni po terminie i mozliwe ze beda wywolywac po takim czasie. D 10go mam L4 wiec jakbym nie urodzila musze isc we wtorek po c.d. L4 do mojej lekarki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
patii0423 napisał(a):
Moja gin powiedziala mi ze jak nie urodze do 10go to mam isc do szpitala aby mnie zobaczyli co i jak. W szpitalu sie pytalam to powiedziano mi, ze jak będę sie martwic ze cos nie tak to mam przyjsc w kazdej chwili na ktg albo na badanie a tak na oddzial przyjmuja 6,7 dni po terminie i mozliwe ze beda wywolywac po takim czasie. D 10go mam L4 wiec jakbym nie urodzila musze isc we wtorek po c.d. L4 do mojej lekarki...


11 we wtorek to święto chyba że przyjmuje a jak nie to podejdż sobie w pn albo w sumie w śr bo chyba wstecz mogą dać 3 dni ale nie jestem pewna 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asia19874 napisał(a):
patii0423 napisał(a):
Moja gin powiedziala mi ze jak nie urodze do 10go to mam isc do szpitala aby mnie zobaczyli co i jak. W szpitalu sie pytalam to powiedziano mi, ze jak będę sie martwic ze cos nie tak to mam przyjsc w kazdej chwili na ktg albo na badanie a tak na oddzial przyjmuja 6,7 dni po terminie i mozliwe ze beda wywolywac po takim czasie. D 10go mam L4 wiec jakbym nie urodzila musze isc we wtorek po c.d. L4 do mojej lekarki...


11 we wtorek to święto chyba że przyjmuje a jak nie to podejdż sobie w pn albo w sumie w śr bo chyba wstecz mogą dać 3 dni ale nie jestem pewna 🤔


wlasnie cos mi nie pasowalo i mi sie przypomnialo ze we wtorek to wolny dzien..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ręce mi opadają 😞
1,5 miesiąca infekcji i chodzenia po lekarzach, brania bezsensownych leków, które nie działają i wysłuchiwania, że to wirus. W końcu uparłam się na wymaz, bo wcześniej 2 razy mi odmówili. Lekarz dziwnie na mnie patrzył (bo to wirus) ale w końcu dał skierowanie.
Odebrałam dziś wyniki - wyszły pneumokoki tzw dwoinka zapalenia płuc. Wiadomo jakie antybiotyki na nią działają. Jutro do lekarza.
Tylko po cholerę się tyle z tym męczyłam? Nie można było tak od razu? Musiałam robić znowu awanturę lekarzowi ????
Najgorsze jest to, że Piotrek tydzień temu skończył brać antybiotyk a od wczoraj znowu kaszle więc wpadam w paranoję, że go zaraziłam 😞 Powinniśmy na dobrą sprawę brać wtedy te antybiotyki razem, bo najpierw on zaraził mnie a teraz ja jego 😞
szit 😞
Na wszelki wypadek zapisałam też Piotrka do lekarza na jutro i kazałam Igorowi, żeby rzucił się Rejtanem i nie wyszedł z gabinetu bez skierowania na wymaz dla młodego. Niech sprawdzą czy wszystko w nim ten antybiotyk wytłukł bo jak znowu ma jakąś bakterię to ja się wyleczę, on mnie znowu zarazi, potem on się wyleczy a ja zarażę jego i tak się będziemy bawić do końca świata 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...