Skocz do zawartości

Listopadóweczki 2014 | Forum dla mam


sweety

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Asia to super ze mały tyle ci przesypia. Gosia a moze zmień mleko modyfikowane bo te kołki u malutkiej to jakas tragedia po tyle godzin to bidulka sie namęczy a ty zwariujesz. Pati ja tez miałam szwy rozpuszczalne moja mała tez ciagle wisi na cycu wczoraj byłam z nią u lekarza to wazy 4,800
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kochane, ja na szybko
Tadeusz pojawił się na świecie zgodnie z planem 18.11. CC z przygodami tzn znieczulenie w kręgosłup nie zadziałało, anestezjolog nie chciała uwierzyć, ze na pytanie czy czuję zimno odpowiadałam, że czuję, że mogę ruszać nogami etc. Zaczęli mnie ciąć a ja zaczęłam wyć z bólu. Lekarz przerwał operację w połowie rozcinania mnie, dostałam znieczulenie ogólne i usnęłam. Na sali pooperacyjnej nie mogłam się doprosić żeby pokazali mi dziecko, dopiero Igor jak poszedł zrobić awanturę to przywieźli mi małego, potem widziałam go tego dnia jeszcze 2 krótkie razy. Odmówili mi przywożenia dziecka na karmienie w nocy żebym mogła dobrze wypocząć i moje domagania się na nic się nie zdały! Absurd czysty!
Potem dopadł mnie strasznie silny zespół popunkcyjny, wyłam z bólu głowy i rzygałam, pogorszył mi się słuch. Miało przejść max po 5 dniach, w 6 dobie poprosiłam żeby mnie wypisali bo leki przeciwbólowe które i tak nie pomagały to ja sobie mogę jeść w domu. teraz minęło już 13 dni a głowa cały czas mnie boli, przestaje tylko jak leżę więc stara się tak spędzać max dużo czasu.Na szczęście ból już znacznie słabszy.
Dzień po powrocie do domu złapałam katar, potem ból gardła. Zaraziłam moją mamę.
W międzyczasie nasz 2-letni Piotruś powoli zaczął zdrowieć (dzień przed moją cesarką Igor pojechał z nim do szpitala bo mały miał 5 dni pod rząd temp 40 stopni), ta mu dali antybiotyk kolejny i on chyba w końcu zaczął działać. Od 4 dni Piotruś już zdrowy, leki zakończone. Wydawało się, że wszystko zmierza do dobrego a dziś po południu Igor dostał gorączki 39,2 st. Wzywaliśmy lekarza, prawdopodobnie to wirus.
Więc Igor ledwo zipie na kanapie, Piotrek szaleje, mnie boli głowa i piersi, i usiłuję nie zwariować. Strasznie się martwię, że Igor zarazi mi tym wirusem Piotrka który po tylu antybiotykach ma mega obniżoną odporność. A wizja tego, że ma brać trzeci antybiotyk pod rząd mnie przeraża.
I zastanawiam się: czy ja nie mogę tak normalnie żyć po porodzie? Jak się pojawił Piotrek na świecie t najpierw miałam mega problemy z piersiami, potem szpital bo mały złapał rotawirusa w 10 dobie życia, a jak wróciliśmy do domu to ja dostałam zapalenia zatok, przez 2 miesiące nie mogłam tego wyleczyć choć brałam 3 różne antybiotyki pod rząd a jednocześnie karmiłam go piersią bo na wszystkie mieszanki po kolei miał alergie...
Dlaczego, litości!, nie mogę się normalnie cieszyć początkiem macierzyństwa????
Ręce mi opadają 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej Dziewczyny
jak samopoczucie Maluszków ? Gosia jak u Was z kolkami ?
u nas wszystko ok , ja od niedzieli wiem że żyję bo byłam bardzo obolała ale jest już ok , Mały grzeczny (nie zapeszając ) dziś spał od 21 do 3 i do 7 🤪 więc się wysypiamy 🙂
Poród bryyy żle wspominam , zaczęło się w nd gdzieś około 23 poczułam 2 mocniejsze skurcze ale położyłam się i jeszcze usnęłam od 2 w nocy już nie spałam bo zaczeły się robić mocniejsze i regularne , 5.20 pojechaliśmy do szpitala bo były co 5/6 min , przy przyjęciu były co 4min rozwarcie na 2cm , po 40 min od przyjęcia rozwarcie było na pełnych 6cm , chodziłam praktycznie do samego końca aż osłabłam i się położyłam a z tym akcja się zatrzymała 🤢 podłączyli oxy i po może 15 min miałam pełne rozwarcie ,poszliśmy na porodówkę a tam zaczął się koszmar , nie miałam bóli partych , czułam jak Młody się przeciska a ja nie miałam siły przeć , dopiero jak chlusneły ze mnie zielone wody i wpało mnóstwo osbób na salę wziełam się za siebie i z wielką pomocą lekarza i położnej urodziłam o 10.45 🙂 jak sobię przypomnę to wyciskanie Małego to mi słabo , nogi wyginali mi na wszystkie sposoby , lekarz kład się na brzychu położna wierciła w kroczu MASAKRA ! na szczęście nie trwało to długo bo około 15 min , lekarz na mnie krzyknął badając puls Natana że jest mu tam żle i po 2 może 3 mocniejszych parciach urodziłam 😁 na samą myśl mi słabo 🤢 🤢 🤢 przy Tymonie żle wspominam przedporodowa natomiast na porodówce było ok bo miałam partę więc praktycznie ze mnie wyskoczył a tu całkiem na odwrót , najważniejszeże Mały zdrowy i jest już z nami 🙂 no i szycie o matko , trochę mnie nacieli, 😮 szył mnie Młody lekarz pod nadzorem ,myślałam że zejdę wszystko czułam cały czas mnie przepraszał ale nic się nie odzywałam tylko zaciskałam zęby 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kochane, widzę że rzadko tu wpadacie, czasu wszystkim brak 😉 Mi też 😉
Mam pilne pytanie, co ile w nocy karmicie? Czytam Wasze posty i sama nie wiem co robić, poradźcie. U nas na szkole rodzenia kazali przez pierwsze 2-3 miesiące karmić co 3 godz, jak dziecko śpi to wybudzać. Wybudzacie?
Mam paranoję że Tadkowi cukier spadnie albo że się odwodni i jak prześpię 3 godz i obudzę się po 4 to jestem zlana potem z nerwów, że tak długą miał przerwę. Tadek ma teraz 3 tygodnie.
Jakie średnio macie przerwy między karmieniami w nocy i jakie przerwy zdarzają się Wam maksymalnie długie? help
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gofer76 napisał(a):
Kochane, widzę że rzadko tu wpadacie, czasu wszystkim brak 😉 Mi też 😉
Mam pilne pytanie, co ile w nocy karmicie? Czytam Wasze posty i sama nie wiem co robić, poradźcie. U nas na szkole rodzenia kazali przez pierwsze 2-3 miesiące karmić co 3 godz, jak dziecko śpi to wybudzać. Wybudzacie?
Mam paranoję że Tadkowi cukier spadnie albo że się odwodni i jak prześpię 3 godz i obudzę się po 4 to jestem zlana potem z nerwów, że tak długą miał przerwę. Tadek ma teraz 3 tygodnie.
Jakie średnio macie przerwy między karmieniami w nocy i jakie przerwy zdarzają się Wam maksymalnie długie? help


mój maksymalnie prześpi około 6 godzin w nocy 🙂 i ja nie wybudzam , w dzień jak i w nocy na żądanie 🙂 pierwszego wybudzaliśmy i potem mieliśmy problem z brzuszkiem bo był przekarmiany , do tego ulewał jak stary bo miał nadmiar , Mały pięknie przybiera wiec nie widzę powodu żeby mu wlewać co 3 godziny .
W dzień mi z reguły je co 3 , 3,5 godziny ale zdarzy mu się 4 godzinna przerwa ale potem dojada .
a jak Ci przybiera na wadze ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gofer jak u Was ze zdrowiem ??
Gosia wykurowana ?
Pati pisz jak Twoja córcia się miewa ?

Czasu faktycznie mało , z jednym można było odpocząć ale ogarnąć dwójkę to już jest coś 😉 Dobrze że Tymon do przedszkola zasuwa bo bym chyba padła 😮 . Natan mi smarka , walczymy z aspiratorem i wodą morską , szlag 🤢 Pogoda daję w dupę bo gdzie w grudniu ponad 10 st 😮 🥴 wszędzie się słyszy że dzieciaki chore , lepiej żeby przymroziło 🤔
Pozdrawiamy ciepło i całujemy 🙂 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U nas ze zdrowiem w miarę ok. W miarę, bo ja mam dla odmiany problemy. Już nei pamiętam czy Wam pisalam ale zatrzymały mi się "odchody poporodowe", w czwartek byłam w szpitalu na zabiegu, poszerzyli mi szyjkę macicy, teoretycznie "to" ze mnie wypłynęło ale chyba nie całe. Przez dobę było czysto a od wczoraj wieczorem znowu żywa jasno-czerwona krew. Więc się martwię.
Nie mam ochoty na kolejną narkozę 😞 Nie mówiąc o tym, że pójście do szpitala na pół dnia i zostawienie malucha w domu oznacza, że mój mąż kursował non stop tam i z powrotem żeby brać ode mnie ściągnięty pokarm, zawieźć go do domu, nakarmić Tadka, umyć butelki i znowu jechać do szpitala, żebym mogła ściągnąć. Masakra 😞
No i tak wesoło sobie żyjemy 😞
Na dodatek z moim ojcem jest coraz gorzej, nie będzie prawdopodobnie jednak brał chemii, bo lekarze twierdzą że to mu tylko jeszcze bardziej zaszkodzi a na wyleczenie i tak nie ma szans.
Więc nastrój raczej minorowy 😞

A Tadek dobrze przybiera na wadze, przez 3 tygodnie koło 1 kg. Ale zaczął nam dziś strasznie ulewać. No i cały czas robi kupy ze śluzem, alergolog kazała mi odstawić nabiał więc znowu (tak jak było z Piotrusiem) jestem na drakońskiej diecie: kurczak-marchew-ryż-ziemniaki-kasze-chleb. Ale tym razem mam silne postanowienie, że nie będę tego ciągnąc przez pół roku, tylko jak przez miesiąc się nic nie zmieni to od razu domagam się od lekarki mm dla alergików. Trudno, może to szczyt egoizmu, ale karmiąc Piotrusia schudłam 13 kg i wyglądałam jak śmierć na chorągwi (inna sprawa, że nie mogłam przestać go karmić, bo na wszystkie kolejne mieszanki miał alergie 😞

Kochane, to jeszcze 2 pytania: jak często Wasze maluchy robią kupę? Bo Tadek non-stop, jakieś kilkanaście razy na dobę lekko licząc.
I co jecie karmiąc piersią? Tylko błagam nie piszcie, że wszystko poza smażonymi, wzdymającymi, tłustymi i niezdrowymi bo to nic mi nie mówi. Jakoś tak bardziej konkretnie: jakie warzywa, owoce? co np na obiad? etc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejoo 😉
U nas faktycznie - brak czasu. Porzadki świąteczne, dzieci, obowiazki codzienne i tak w kolko.

Gofer bardzo i to bardzo mi przykro z powodu taty ; (
Gosia, zdrowa już?

U nas wszystko dobrze, malutka ladnie przybiera. Wazy juz 5 kg jak ostatnio ja wazylam ;o fajny z niej sie klocek zrobił - jest co nosic. Agatka uwielbia być noszona, wiec wczoraj postanowilam zakupic chustę. Terwz dopiero bedziemy sie nosić 😉 dzisiaj sie juz uczylam wiazania. Troche i dojde w prawe wiazania tych 5 metrow ; ) przynajmniej przyda sie przed swietami, obie rece wolne 😉

Kochane robilyscie juz chrzciny? Albo jestescie przed?
jak u was wygladalo/ ma wyglodac? Na sali czy w domu?
My robimy w druga niedziele stycznia, zdecydowalam ze jednak w.domu. Na sali troche drogo wychodzi bo tez troche ludzi bedzie bo ok 20. A tak w domu moge zamknac sie w sypialni z mala i ja na spokojnie nakarmic, uśpić czy przebrać bez stresu. Tylko gorzej kurde z ta kuchnia.. wszyscy raczej beda siedziec na tylkach nawet moja wlasna matka w niczym nie pomoze ;/ moj by musial caly czas latac i miec wszystko na glowie. Hm.. plusy i minusy. . ;o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja wpadłam w szał sprzątania jak Mały śpi choć specjalnie nie czuje tych świąt , chyba dlatego że pogoda zza oknem jak na wiosnę 😮
Natan dziś pozwolił mi się solidnie wyspać spał od 20-2 przerwa na jedzonko i kupsztala i do 7 🤪 🙃oby więcej takich nocek 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...