Skocz do zawartości

Kwietnióweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Mynia98

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
25 minut temu, Enigma91 napisał:

Wielu znajomych tam chodziło i sobie chwalili, ale w normalnych czasach i najczęściej na darmowe w tygodniu. A podejście jakie teraz usłyszałam przez telefon i tą kwotę którą chcą mimo że tyle osób i zajęcia 2 normlanie tylko powiek że mnie zniechęciło.

Mnie ogranicza fakt, że mąż pracuję za granicą a bardzo mi zależy żeby wziął udział w szkole. Zjeżdża 10 grudnia i prawie 12 grudnia zaczynają się zajęcia więc idealnie wstrzelił się w czasie 😅 mam nadzieję że nie będzie tak źle, załatwiłam sobie tez patronaż położnej od 21 tyg. więc w razie 'w' ona też prowadzi edukację ale juz indywidualnie. Jestem dobrej myśli ❤

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
30 minut temu, Agnieszka5g napisał:

Dziewczyny a dlaczego wy płacicie za ekzole rodzenia? Ja mam za darmo.

U nas w okolicy wszystkie darmowe są teraz online. Jakoś szkoła online mnie nie przekonuje. Nie wyobrażam sobie nauczyć się trzymać czy dotykać dziecko z filmiku. Filmiki mogę sobie pooglądać i tak dodatkowo 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
24 minuty temu, zakapturzona napisał:

Mnie ogranicza fakt, że mąż pracuję za granicą a bardzo mi zależy żeby wziął udział w szkole. Zjeżdża 10 grudnia i prawie 12 grudnia zaczynają się zajęcia więc idealnie wstrzelił się w czasie 😅 mam nadzieję że nie będzie tak źle, załatwiłam sobie tez patronaż położnej od 21 tyg. więc w razie 'w' ona też prowadzi edukację ale juz indywidualnie. Jestem dobrej myśli ❤

No to super że udało Wam się z terminem 🙂 na pewno będzie dobrze. My po prostu w weekend nie możemy więc jak mam płacić tyle samo iść sama i mojemu mężu opowiadać tylko co i jak to nam się mija z celem 🙂

nad położna myślałam, ale zastanawiam się ostatnio czy jest sens opłacać swoją czy nie przygotować sobie jakiś pieniążków dla kogoś kto będzie miał dyżur za opiekę, albo kupić już po porodzie takiej coś w podziękowaniu.

Ostatnio kilka moich znajomych rodziło bez swojej położnej i nie narzekały 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, Enigma91 napisał:

No to super że udało Wam się z terminem 🙂 na pewno będzie dobrze. My po prostu w weekend nie możemy więc jak mam płacić tyle samo iść sama i mojemu mężu opowiadać tylko co i jak to nam się mija z celem 🙂

nad położna myślałam, ale zastanawiam się ostatnio czy jest sens opłacać swoją czy nie przygotować sobie jakiś pieniążków dla kogoś kto będzie miał dyżur za opiekę, albo kupić już po porodzie takiej coś w podziękowaniu.

Ostatnio kilka moich znajomych rodziło bez swojej położnej i nie narzekały 🙂

Na Wyspiańskiego, póki co nie można mieć swojej położnej, więc zostają tylko te co mają aktualnie dyżur ale kwietnia sytuacja może się zmienić.  W tych czasach i przy tych warunkach, myślę że bardzo dobrym pomysłem jest po prostu jakąś Panią położną wyjątkowo obdarować 😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
5 minut temu, zakapturzona napisał:

Na Wyspiańskiego, póki co nie można mieć swojej położnej, więc zostają tylko te co mają aktualnie dyżur ale kwietnia sytuacja może się zmienić.  W tych czasach i przy tych warunkach, myślę że bardzo dobrym pomysłem jest po prostu jakąś Panią położną wyjątkowo obdarować 😂😂

Dlatego nawet o tym nie myślę na ostatnią chwilę nie ma co a jak wiem że dwie "wymagające" kolezanki rodząc tan nie miały swojej i powiedziały że ok to nie będę chyba sobie zaprzątać tym głowy 🙂

a Ty mówisz o środowiskowej? Jaka masz? Na NFZ wzięłaś jakąś? Ja jeszcze nie wyznaczyłam. 

Myślę że mimo czasów jakie są zawsze dobrze chociaż jakieś kwiatki czy czekoladki położnej która była leży porodzie przynieść 🙂 jednak to dzięki nim nasze bąbelki przychodzą na świat a mało kto o nich pamięta. Może dlatego w naszym kraju są takie sfustrowane i niemiłe, bo nie są doceniane. 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Enigma91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
22 minuty temu, Enigma91 napisał:

U nas w okolicy wszystkie darmowe są teraz online. Jakoś szkoła online mnie nie przekonuje. Nie wyobrażam sobie nauczyć się trzymać czy dotykać dziecko z filmiku. Filmiki mogę sobie pooglądać i tak dodatkowo 😉

 

Ja mam spotkania na żywo a wykłady on-line najpierw wysylac będzie wykłady a potem na spotkaniu będziemy ćwiczyć. Więc mi się udało akurat z darmową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
35 minut temu, Enigma91 napisał:

Dlatego nawet o tym nie myślę na ostatnią chwilę nie ma co a jak wiem że dwie "wymagające" kolezanki rodząc tan nie miały swojej i powiedziały że ok to nie będę chyba sobie zaprzątać tym głowy 🙂

a Ty mówisz o środowiskowej? Jaka masz? Na NFZ wzięłaś jakąś? Ja jeszcze nie wyznaczyłam. 

Myślę że mimo czasów jakie są zawsze dobrze chociaż jakieś kwiatki czy czekoladki położnej która była leży porodzie przynieść 🙂 jednak to dzięki nim nasze bąbelki przychodzą na świat a mało kto o nich pamięta. Może dlatego w naszym kraju są takie sfustrowane i niemiłe, bo nie są doceniane. 

 

 

 

 

 

 

Znalazłam taką fajną babeczkę położną w Żywcu, która prowadzi indywidualną edukację i sprawuje jakby opiekę nad kobietą w ciąży, jest tez certyfikowanym doradcą laktacyjnym w razie problemów z kp. Początkowo myślałam że ogarnę ją sobie prywatnie, bo nie należy do ośrodka zdrowia w którym ja jestem zarejestrowana ale doradziła mi, żebym nie musiała płacić, to mam złożyć deklarację w jej ośrodku że przenoszę się tylko w zakresie położnej. W moim ośrodku jest taka położna, że jak ma przyjechać po porodzie do dziecka to trzeba ją przywieść i odwieść więc.... no szanujmy się.  A co do położnej przy porodzie, one przyjęły już tyle porodów, że mało co, robi na nich wrażenie. Dla rodzącej zazwyczaj jest to ogromne wydarzenie i niejednokrotnie totalnie nowe doświadczenie, także przeżywamy to zupełnie inaczej. My kobiety powinnyśmy się wspierać w kazdej sytuacji, więc docenienie pracy pani położnej jest jak najbardziej na miejscu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
41 minut temu, zakapturzona napisał:

Znalazłam taką fajną babeczkę położną w Żywcu, która prowadzi indywidualną edukację i sprawuje jakby opiekę nad kobietą w ciąży, jest tez certyfikowanym doradcą laktacyjnym w razie problemów z kp. Początkowo myślałam że ogarnę ją sobie prywatnie, bo nie należy do ośrodka zdrowia w którym ja jestem zarejestrowana ale doradziła mi, żebym nie musiała płacić, to mam złożyć deklarację w jej ośrodku że przenoszę się tylko w zakresie położnej. W moim ośrodku jest taka położna, że jak ma przyjechać po porodzie do dziecka to trzeba ją przywieść i odwieść więc.... no szanujmy się.  A co do położnej przy porodzie, one przyjęły już tyle porodów, że mało co, robi na nich wrażenie. Dla rodzącej zazwyczaj jest to ogromne wydarzenie i niejednokrotnie totalnie nowe doświadczenie, także przeżywamy to zupełnie inaczej. My kobiety powinnyśmy się wspierać w kazdej sytuacji, więc docenienie pracy pani położnej jest jak najbardziej na miejscu. 

Uwierz mi że niekoniecznie. Moja przyjaciółka mieszka teraz w Holandii i niedługo będzie rodzić. Tam od początku prowadzi Cię położna i trochę z nimi rozmawiała i mówi właśnie że to mega przykre że tak się pomija w Polsce położne bo to one odwalają całą robotę razem z matką. Tam się mega przykłada wagę do tego żeby położnej podziękować że dzieciątko jest zdrowe i poród przeszedł bez komplikacji. I jej położna mówi że owszem dla niej to chleb powszedni, ale każdy poród jest dla nich ważny i do każdego się przygotowują bo nie ma dwóch takich samych porodów.

Fajnie że Ci się na taką udało trafić, ja muszę mojej ginekolog zapytać na kolejnej wizycie co i jak 😉 nie wiem czy muszę w ogóle jakaś wybierać bo ona jest i ginekologiem i położna. Ale z tym przepisaniem to prawda można przepisać się tylko z zakresu położnictwa na szczęście 🙂

Aga no to super że takie...hybrydowe się udało 😉 ja jakoś nad tym wydatkiem akurat nie płacze 🙂 moja koleżanka też płaciła bo chodziła w weekendy i jej partner mówi do mnie że to były najlepiej wydane pieniądze w jego życiu, więc jak facet nawet nie żałuję że płacił za szkołę rodzenia i chodził to myślę że też nie będziemy 😅

mi się na szczęście udaje zaoszczędzić na wizytach u lekarzy i badaniach bo mąż ma prywatne ubezpieczenie z pracy 🙂 nie wyobrażam sobie ile pieniędzy by szło bez tego jak co 2-3tyg teraz mam być u diabetologa na kontrolę i 150zl wizyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Ja wizyty mam na NFZ tylko za genetyczne płace.

Mi się dzisiaj udało przy okazji umówić na sesję ciążowa plus noworodką w pakiecie o 100 zł taniej i dwa dodatkowe zdjęcia przy sesji noworodkowej. Umówiłam się na koniec lutego. Ja bardzo przywiązuje uwagę do pamiątek typu zdjęcia i jest to dla mnie mega ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
30 minut temu, Agnieszka5g napisał:

Ja wizyty mam na NFZ tylko za genetyczne płace.

Mi się dzisiaj udało przy okazji umówić na sesję ciążowa plus noworodką w pakiecie o 100 zł taniej i dwa dodatkowe zdjęcia przy sesji noworodkowej. Umówiłam się na koniec lutego. Ja bardzo przywiązuje uwagę do pamiątek typu zdjęcia i jest to dla mnie mega ważne.

Ja do ginekologa też na NFZ ale diabetolodzy nie maja teraz terminow, a i za laboratoryjne badania jak morfologia czy mocz mi pokrywa ubezpieczenie, a nie muszę stać w kolejkach w państwowych laboratoriach 🙂 dladla mnie mega ważne bo dalej pracuje i nikt nie rozumie w przychodniach a nie mogę czekać bo spieszę się do pracy. 

Za to za prenatalne nie płaciliśmy bo akurat był jakiś program unijny u nas w regionie 🙂

Super że udało się z sesją 🙂 my akurat mamy znajomego który jest fotografem, miał nam robić w prezencie sesję po ślubie ale jakoś się nigdy nie mogliśmy zgrać a mieliśmy też swojego fotografa więc wykorzystam go pewnie do sesji brzuszkowej 🙂 ale to po nowym roku będę się umawiać z nim gdzieś bo marzy mi się zimowa sesja w śniegu ❤️

U mnie w rodzinie też zdjęcia zawsze były bardzo ważne i w sumie na ślubie to była pierwsza rzecz jakiej szukałam i na której nie oszczędzałam haha

Edytowane przez Enigma91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę . U nas już od kilku lat śniegu nie ma 😞 a jak spadnie w nocy to po godzinie już nie ma 😞

nawet jednego roku pojechalismy do Karpacza na święta i co stopniał i cały nasz pobyt nie było 😭😭😭😭

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, ewon napisał:

Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę . U nas już od kilku lat śniegu nie ma 😞 a jak spadnie w nocy to po godzinie już nie ma 😞

nawet jednego roku pojechalismy do Karpacza na święta i co stopniał i cały nasz pobyt nie było 😭😭😭😭

Oj znam ten ból, ja z Legnicy pochodzę więc biegun ciepła. Też długi czas miałam zimy bez śniegu, teraz co roku cieszę się w Bielsku jak dziecko i mój mąż ma zawsze że mnie ubaw 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
W dniu 29.11.2020 o 12:10, Agnieszka5g napisał:

 

Za to jakie powietrze ❤️ za tym najbardziej tęsknie po wyprowadzce z Gdańska 🙂

ja myślałam że dzisiaj już będę plackiem leżeć tak mnie coś u dołu brzucha rano bolało, ale okazało się że to chyba gastryczne bo po śniadaniu się rozeszło na szczęście 🙂

a już w głowie miałam że będę pracować na leżąco dzisiaj 😅

Czasem to irytujące że nawet typowe dolegliwości bolą inaczej w ciąży i człowiek nie wie o co chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Oj teraz byle ukłucie w pachwinie, czy ból dołu brzucha, a już nie mówię o skurczach macicy to od razu tysiąc myśli w głowie. Ja jestem w ogóle pod wrażeniem zmian, które zachodzą w ciele ciężarnej kobiety ❤ od końca sierpnia w zasadzie już nie pracuję więc mogłabym godzinami czytać co dzieję się na każdym etapie ciąży z mamą i dzieckiem. Pomaga mi to w wyodrębnieniu uczucia które mi aktualnie towarzyszy i jak nie dzieję się nic innego, podejrzanego jak jakieś krwawe upławy czy regularne skurcze to tłumaczę sobie to po prostu fizjologią i tymi zmianami. Często w przypływach energii mam ochotę zrobić dosłownie wszystko, zabrać psa na spacer, wysprzatać cały swój dom przy okazji samochód, zakupy i całą resztę a potem ciało krzyczy, że to nie ten czas, że teraz trzeba zwolnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
32 minuty temu, Enigma91 napisał:

Za to jakie powietrze ❤️ za tym najbardziej tęsknie po wyprowadzce z Gdańska 🙂

ja myślałam że dzisiaj już będę plackiem leżeć tak mnie coś u dołu brzucha rano bolało, ale okazało się że to chyba gastryczne bo po śniadaniu się rozeszło na szczęście 🙂

a już w głowie miałam że będę pracować na leżąco dzisiaj 😅

Czasem to irytujące że nawet typowe dolegliwości bolą inaczej w ciąży i człowiek nie wie o co chodzi...

 

Ja obrzeża Gdańska więc na wsi powietrze jest znakomite to jest racja 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

No właśnie te dolegliwości. Dzisiaj znowu pół nocy nie spałam, mała tak dziwnie się układa.  Ale wstałam rano z energią posprzatałam, umyłam podłogi, pranie rozwiesilam, jednej zrobiłam pazury. I szykując się do sklepu  zaczęło mnie ciągnąć po lewej stronie. Tam gdzie ciecie miałam, ledwo wróciłam ze sklepu, nie mogę się wyprostować ani chodzić. Mała się wierci ale ten ból . Wzięłam już magnez 😞 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, ewon napisał:

No właśnie te dolegliwości. Dzisiaj znowu pół nocy nie spałam, mała tak dziwnie się układa.  Ale wstałam rano z energią posprzatałam, umyłam podłogi, pranie rozwiesilam, jednej zrobiłam pazury. I szykując się do sklepu  zaczęło mnie ciągnąć po lewej stronie. Tam gdzie ciecie miałam, ledwo wróciłam ze sklepu, nie mogę się wyprostować ani chodzić. Mała się wierci ale ten ból . Wzięłam już magnez 😞 😞

Ja już magnez codziennie biorę bo też mi ginekolog powiedziałaś że po co się męczyć, póki miałam skurcze to 2 tabletki kazała a teraz na 1 zeszłam i jak coś mam brać druga 🙂

jezu ja też w związku z tym że czuje się jakby nigdy nic to czasem szaleje strasznie z porządkami czy czymś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Może dzieczyny za dużo robicie ja się staram nie męczyć np podłogi myje u mnie mój mąż. Ogrnaizm nam pokazuje kiedy mamy przysiąść na tyłku.  Ja na np latałam cały tydzień w zeszłym tyg po sklepach to mnie sieklo w piątek wieczorem jakiś dziwny ból pleców. Odpoczęłam jest ok narazie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
38 minut temu, Enigma91 napisał:

Ja już magnez codziennie biorę bo też mi ginekolog powiedziałaś że po co się męczyć, póki miałam skurcze to 2 tabletki kazała a teraz na 1 zeszłam i jak coś mam brać druga 🙂

jezu ja też w związku z tym że czuje się jakby nigdy nic to czasem szaleje strasznie z porządkami czy czymś

No ja po 2 cesarkach, a mam zrosty to ma prawo mnie tak boleć ( bo rozmawiałam że szwagierką która miała 3 cesarki i to samo miała) . No to nie długo będę jak kaleczniak chodzić 😞

Ale muszę się przejść i popytać bo moja położna mi polecała żeby u rehabilitantki później założyć taśmy ( one się przykleja pod brzuchem) i obciążają kręgosłup i tak nie boli . Także trzeba się rozejrzeć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, Agnieszka5g napisał:

Może dzieczyny za dużo robicie ja się staram nie męczyć np podłogi myje u mnie mój mąż. Ogrnaizm nam pokazuje kiedy mamy przysiąść na tyłku.  Ja na np latałam cały tydzień w zeszłym tyg po sklepach to mnie sieklo w piątek wieczorem jakiś dziwny ból pleców. Odpoczęłam jest ok narazie

Mozliwe też, ale mój mąż właśnie sądzi ze za mało się ruszam 😂😂 a ja codziennie min 3 razy wchodzę na 4pietro , z psem, zakupy obiad, klientki.  Często na piechotę od lekarza wracam a to jest 8 przystanków tramwajem.  Czy ostatnio do pepco to też z 4 autobusem. Także chodzę dużo. Ale jak czuje ze jestem zmęczona wsiadam w tramwaj albo autobus. Staram się robić wszystko w miarę możliwości, a między pracami odpoczynek na kanapie. Także staram się pilnować.  Już raz wylądowałam na sorze także teraz uważam. Bo to co wtedy przeżyłam to jakas masakra. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Agnieszka5g napisał:

Może dzieczyny za dużo robicie ja się staram nie męczyć np podłogi myje u mnie mój mąż. Ogrnaizm nam pokazuje kiedy mamy przysiąść na tyłku.  Ja na np latałam cały tydzień w zeszłym tyg po sklepach to mnie sieklo w piątek wieczorem jakiś dziwny ból pleców. Odpoczęłam jest ok narazie

Ja mam taką naturę muszę coś robić bo inaczej dopiero mnie wszystko boli, ale i tak staram się mniej. 

Na szczęście jakoś mi nic mocno nie doskwiera, a skurcze czasem pani doktor powiedziała że normalne i będą ale po co się męczyć z mocnymi jak można uzupełnić magnez żeby mniej dokuczały. Więc jej słucham.

Ja jestem zdania że ciąża nie chorobą więc leżeć nie będę bo bym się później nie ruszyła po 9 miesiącach 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...