Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, MariKate napisał:

A powiedzcie mi dziewczyny jak Wasze pępki? 😅 U mnie praktycznie w połowie już wylazł na wierzch 🙈🤦‍♀️ naprawdę zdecydowanie szybciej w tej ciąży i brzuszek się zrobił większy i teraz ten pępek zaobserwowałam. Ciekawe czy kreska na brzuchu też się szybciej pojawi (w poprzedniej ciąży pojawiła mi sie około 26tc) 🤔 

Mój jest bardzo wklęsły i jeszcze nie zauważyłam żadnej różnicy. A kreski też jeszcze nie mam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tylko_ONA napisał:

@Ewa12

Niestety jest strasznie oporny, próbowałam już wielu możliwości...Widać taki typ, ale u nas dochodzą jeszcze nie najlepsze relacje między nami. W zasadzie tematu ciąży w domu nie ma. Wszystko jest po staremu tylko brzuch rośnie.

 

Nie przejmuj się. Niektórzy faceci poprostu tak mają. U nas też nie zawsze jest różowo. W pierwszej ciąży ciągle były jakieś sprzeczki i też się pogorszyło miedzy nami. Też nie potrafił zrozumieć, że mogę się gorzej czuć, że może mnie coś boleć, że hormony robią swoje. Po porodzie miałam stany depresyjne i zero wsparcia z jego stony. Jakimś cudem tylko się nie rozstaliśmy. Przy drugim dziecku już było lepiej ale mieliśmy inne problemy i to też nas od siebie oddalało. Było lepiej ale też nie czułam jakoś wsparcia z jego strony. Ale też już nie było pretensji. Teraz trzecia i jest lepiej ale wiem, że to nie ten typ co goni na kazde moje zawołanie, nie rozmawia z moim brzuchem, nie czyta dziecku. Podchodzi do wszystkiego bardziej zadaniowo a nie emocjonalnie. Jesteśmy już ze sobą prawie 20 lat więc wiem czego mogę od niego oczekiwać i na co mogę liczyć. Nie jest typem, który czyta żeby się czegoś o ciąży dowiedzieć i nie wymagam tego od niego. To nie ten typ. Ale wiem, że jest dobrym tatą i dla dzieci zrobi wszystko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, a ja mam wrażenie, że pępek to mi się nawet pogłębił. Albo tylko takie wrażenie przy powiększającym się brzuchu robi. 

 

Mój mąż jakoś bardzo zaangażowany nie jest, ale temetu nie pomija. Jeśli na coś zwrócę uwagę, to to ogarnia, ale zwykle muszę przypomnieć. Na przykład że czas rozejrzec się za wózkiem, zdecydować jakie pieluchy kupić czy gdzie postawimy łóżeczko. Na temat ciąży nie czyta, bo ogólnie nie lubi tego robić, ale jeśli mu powiem, że coś jest tak a tak, to przyjmuje do wiadomości. Wie co mnie może boleć i dlaczego, albo czego nie mogę jeść. Każe odpoczywać i w wielu sprawach wyręcza, nie pozwolidźwigać, rozumie jeśli coś nie jest ogarnięte, bo nie dałam rady. Fochy znosi dzielnie, ale jest do nich przyzwyczajony od ponad 5 lat😁 Brzucha nie maca, ale też ja sama malucha czuje jeszcze bardzo słabo, więc i na to może przyjdzie czas. Czasem do niego mówi albo pyta mnie, czy Wandzia rozrabia, albo co ona na jakiś temat myśli... Więc myślę, że jeszcze się rozkręci jak ciąża będzie bardziej widoczna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Ja mam wrażenie, że w ciąży nasze relacje się polepszyły. Spełniło się nasze marzenie i godzinami rozmawiamy o tym, jak nasze życie będzie wyglądało jak Zuzia będzie z nami. Jeśli chodzi o wyprawkę to chyba zostawił to mnie. Mi to nie przeszkadza bo lubię o tym czytać i szukać. Często pyta jak się czuje, ale rękę rzadko kładzie na brzuch, ja muszę go zaciągać 🙈 a w obowiązkach domowych od ślubu wypracowaliśmy sobie system, że dom prowadzimy razem. Jak ja potrzebuje pomocy to po prostu mu mówię np. Coś podnieść itd. Zawsze mial problem z okazywaniem emocji, ja staram się go zachęcać i wg ale wiecie to facet 🤣 on okazuje emocje robiąc mi herbatę i kanapki. No i wszystkie dzieci w rodzinie go uwielbiają, to jest ich najlepszy wujek, a ja jestem żona najlepszego wujka 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eda85 chyba mamy podobnie.

Ja z mężem dopiero kilka lat po ślubie ale łącznie od 16 lat razem. Przy synku dopadły nas w jednym czasie różne kryzysy, stażu związku,pierwszego dziecka i budowy domu. Do dziś nie jest najlepiej ale chęć posiadania drugiego maluszka wygrała. 

Żeby go choć trochę wybielić, rzeczywiście muszę dodać,że praca, rachunki i zakupy są na jego głowie. Obiady też gotuje głównie on, ale u nas tak jest od zawsze. Lubi to robić.  Ja ewentualnie co jakiś czas zrobię zupę małemu.

Ale właśnie ta opieka nad nim, to zmęczenie i znużenie chwilami przyprawia mnie o stany prawie depresyjne,hormony nie ułatwiają sprawy do tego podejście mojego męża no i kłótnia murowana.

A co do pępka u mnie się narazie spłycił ale nie wystaje. Kreski też póki co brak, poprzednio miałam ja aż do mostka.

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi naszymi tatusiami to jest różnie. Chciałybyśmy, żeby przeżywali ciąże tak samo jak my ale nie zawsze tak jest. Ja zawsze pokazywałam w domu, że dam sobie sama ze wszystkim radę więc chyba sama nie mogę oczekiwać, że teraz będzie traktował mnie inaczej. Mój mąż jest jakby neutralny, jak mówię, że ma jechać ze mną na zakupy to jedzie i nosi wszystko, jak nie mam siły i powiem mu żeby posprzątał to to robi. Ale sam od siebie to tak ciężko trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pępka to u mnie bez zmian. W żadnej ciąży nie miałam ani wypukłego pępka ani kreski, żadnych rozstępów i tym podobnych. Mam nadzieję, że mi tak zostanie😁 ale za to hormony dają mi nieźle popalić. Już nawet sama po sobie to widzę. Nigdy tak jeszcze nie miałam. I mega podskoczyło mi libido. Czuję sie jakbym była na poczatku zwiazku. Mąż to chyba się mnie teraz nawet troche boi bo narzekam, że coś mnie boli a chwilę później zaczynam  się do niego przymilać. Sam już chyba zgłupiał co się ze mna dzieje. Mam nadzieję, że jakoś te hormony pomału się ustabilizują bo nikt dlugo w domu ze mna nie wytrzyma😵

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny post może dla niektórych kontrowersyjny bądź niesmaczny ale zaryzykuję. Jak wasi mężowie/partnerzy zapatrują się na seks w ciąży? @Eda85napisałaś o rosnącym libido, moje też rośnie z dnia na dzień a mój mąż kocha się teraz ze mną 'od święta'. Nigdy nie było z tym problemu ale od momentu zajścia powiedział mi wprost że boi sie zrobić krzywdę mi czy dziecku. Nawet pytalismy doktor czy nie ma przeciwskazań ale to nic nie dało. On dalej trwa przy swoim że to zbyt ryzykowne 😕 a mi się już seks śni po nocach 😞 Czy Wy też macie taki problem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Eda85 napisał:

Co do pępka to u mnie bez zmian. W żadnej ciąży nie miałam ani wypukłego pępka ani kreski, żadnych rozstępów i tym podobnych. Mam nadzieję, że mi tak zostanie😁 ale za to hormony dają mi nieźle popalić. Już nawet sama po sobie to widzę. Nigdy tak jeszcze nie miałam. I mega podskoczyło mi libido. Czuję sie jakbym była na poczatku zwiazku. Mąż to chyba się mnie teraz nawet troche boi bo narzekam, że coś mnie boli a chwilę później zaczynam  się do niego przymilać. Sam już chyba zgłupiał co się ze mna dzieje. Mam nadzieję, że jakoś te hormony pomału się ustabilizują bo nikt dlugo w domu ze mna nie wytrzyma😵

U mnie libido też jest teraz wysokie ale to się bardzo podoba mojemu mężowi bo w poprzedniej ciąży i jeszcze długo po, to libido miałam chyba -100 🙈 i też właśnie nie wiem co sobie mój mąż myśli bo np wczoraj mu powiedziałam, że idę już spać i rzeczywiście się położyłam, a za chwilę wróciłam i powiedziałam, że jednak mam inne plany 😂 jego mina bezcenna 😂😂😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Do_Mi napisał:

Dziewczyny post może dla niektórych kontrowersyjny bądź niesmaczny ale zaryzykuję. Jak wasi mężowie/partnerzy zapatrują się na seks w ciąży? @Eda85napisałaś o rosnącym libido, moje też rośnie z dnia na dzień a mój mąż kocha się teraz ze mną 'od święta'. Nigdy nie było z tym problemu ale od momentu zajścia powiedział mi wprost że boi sie zrobić krzywdę mi czy dziecku. Nawet pytalismy doktor czy nie ma przeciwskazań ale to nic nie dało. On dalej trwa przy swoim że to zbyt ryzykowne 😕 a mi się już seks śni po nocach 😞 Czy Wy też macie taki problem? 

U mnie w tej ciąży na szczęście nie ma problemu (przynajmniej na razie). W pierwszej ciąży mój mąż też się bał i praktycznie od początku tego nie robiliśmy. Na samym finiszu ciąży nawet lekarz mu mówił żeby cos podziałał to to przyspieszy poród, ale nawet palcem mnie nie tknął🤦‍♀️ 

Teraz praktycznie raz na tydzień albo i częściej (zależy od mojego samopoczucia po całym dniu i tego czy on jest wieczorem w domu) udaje nam się zblizyc i to ja w trakcie albo po potrzebuje od niego zapewnienia czy na pewno nie przesadzamy 😅 

Nie wiem jak to będzie jak już brzuszek będzie większy i ciąża bardziej zaawansowana. Może wtedy włączyć mu się jakaś blokada i stwierdzi że już koniec ale póki jeszcze tego nie mówi to korzystam 😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

U nas praktycznie od początku ciąży sexu brak. Na początku był zakaz później pytałam się już na 3 wizytach i można tylko że ostrożnie i to nie tak że nie mam ochoty bo mam ale się boję to pierwsza ciąża stresuje się a jestem typem panikary. Mój mąż jakoś to znosi chodzi zaczepia ale też sam ma lekki stres. Nie ułatwiają mi tego bóle brzucha które są nie do zniesienia a na ostatniej wizycie ginekolog mówiła że można ale wszystko jest wrażliwe teraz i może się zdarzyć że poleci krew a ja mam na tym punkcie obsesję do tego jestem za granicą w trakcie urządzania mieszkania muszę też załatwić wszystkie formalności związane z lekarzem szpitalem porodem itp i jak pomyślę że coś miało by się stać to co tu dużo mówić to ostatnie co bym chciała teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
27 minut temu, Do_Mi napisał:

Dziewczyny post może dla niektórych kontrowersyjny bądź niesmaczny ale zaryzykuję. Jak wasi mężowie/partnerzy zapatrują się na seks w ciąży? @Eda85napisałaś o rosnącym libido, moje też rośnie z dnia na dzień a mój mąż kocha się teraz ze mną 'od święta'. Nigdy nie było z tym problemu ale od momentu zajścia powiedział mi wprost że boi sie zrobić krzywdę mi czy dziecku. Nawet pytalismy doktor czy nie ma przeciwskazań ale to nic nie dało. On dalej trwa przy swoim że to zbyt ryzykowne 😕 a mi się już seks śni po nocach 😞 Czy Wy też macie taki problem? 

U nas odwrotnie, mąż regularnie coś zaczyna, próbuje, a mi już głupio szukać wymówek i tak w ramach kompromisu narazie mamy średnio raz w tygodniu i w razie czego pomagam mężowi inaczej. Ostatnio nawet się cieszyłam bo był że mną na usg i po powrocie mówił żebym nie była zdziwiona że on niebedzie chciał teraz ale jak widział że dzieci leżą głowami w dół, tak nisko to jakoś sobie wyobraził  że będzie je szturchał i 3 dni było spokojne ale już zapomniał 😅.

Narazie lekarz nie zabrania więc jak czuje się na siłach to staram się jak mogę, ale brzuch już przeszkadza 😕, mamy dwie sprawdzone pozycje ale już powoli nawet przy nich trzeba kombinować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MariKate napisał:

U mnie w tej ciąży na szczęście nie ma problemu (przynajmniej na razie). W pierwszej ciąży mój mąż też się bał i praktycznie od początku tego nie robiliśmy. Na samym finiszu ciąży nawet lekarz mu mówił żeby cos podziałał to to przyspieszy poród, ale nawet palcem mnie nie tknął🤦‍♀️ 

Teraz praktycznie raz na tydzień albo i częściej (zależy od mojego samopoczucia po całym dniu i tego czy on jest wieczorem w domu) udaje nam się zblizyc i to ja w trakcie albo po potrzebuje od niego zapewnienia czy na pewno nie przesadzamy 😅 

Nie wiem jak to będzie jak już brzuszek będzie większy i ciąża bardziej zaawansowana. Może wtedy włączyć mu się jakaś blokada i stwierdzi że już koniec ale póki jeszcze tego nie mówi to korzystam 😂😂

Mój mąż nie miał z tym nigdy problemy, żeby kochać się w ciąży. To ja decydowałam kiedy i na co mozemy sobie pozwolić. Ale wcześniej moje libido było raczej na średnim poziomie i jakoś nieszczególnie ciągło mnie do zbliżeń a po porodzie to już sex to zło wcielone

😝 a teraz... moje libido nawet mnie przeraża, nigdy nie było tak wysokie. Mąż na początku zadowolony ale nawet jego to chyba teraz przerasta bo mogłabym zawsze i wszędzie i to jego teraz głowa boli😂  ciekawe jak będzie po porodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na początku był zakaz i ciężko było bo miałam ciągle ochotę ale wiadomo że maleństwo ważniejsze mąż bardzo wyrozumiały ale czekaliśmy na pozwolenie i ku naszemu zdziwieniu jak dostaliśmy zielone światło obydwoje się tak baliśmy że ciężko było się przełamać po jakimś czasie stwierdziliśmy że skoro możemy to może zaczniemy od pieszczot żeby się od siebie nie oddalać skoro mamy chęć a teraz kochamy się ale dużo rzadziej niż normalnie i coraz ciężej z pozycją 😂 ja mam często ochotę ale mąż nadal podchodzi do seksu bardzo z dystansem i ostatnio zauważyłam że jestem tak wrażliwa że przyjemność momentami zmienia się może nie w ból ale dziwny dyskomfort 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dorcia6579 napisał:

U mnie też wieczna ochota na seks, ale i mój mąż to należy do tych zawsze chętnych, ciąża nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, bo można do końca 🙂

 

Mój mąż też zdecydowanie należy do tego typu mężczyzn, przyznam niejednokrotnie mu to wypominam bo potrafi być naprawdę męczący! Ja akurat z tych o mniejszych potrzebach, przynajmniej mniejszych od niego😉 ale czego się nie zrobi dla spokoju😅

Chociaż teraz w  ciąży rzeczywiście i u mnie wzrosło libido, chętniej przystaje na jego propozycję ale za nic nie inicjuje pierwsza bo i bez tego kochamy się naprawdę często.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli i seks chodzi, to u nas bez zmian. Korzystamy póki się da, wydaje mi się że w częstotliwości jak zwykle. Czasem zdarza się, że gorzej się czuje wieczorem, bardziej wyczerpana, ale nie mamy z tym problemu, mąż odpuszcza i nadrabiamy innym razem. Raz tylko zapytał, czy nie zrobimy małej krzywdy. Wystarczyła krótka rozmowa i się nie ie stresuję. W ciąży mam buzi bardziej wrażliwe sutki i nauczył się już, że musi z nimi ostrożnie i najlepiej ich, a bardzo nie eksploatować. 

Nie wiem jak to będzie z większym brzuchem, przestawieniem się na inne pozycje, częstotliwość? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Do_Mi napisał:

Dziewczyny post może dla niektórych kontrowersyjny bądź niesmaczny ale zaryzykuję. Jak wasi mężowie/partnerzy zapatrują się na seks w ciąży? @Eda85napisałaś o rosnącym libido, moje też rośnie z dnia na dzień a mój mąż kocha się teraz ze mną 'od święta'. Nigdy nie było z tym problemu ale od momentu zajścia powiedział mi wprost że boi sie zrobić krzywdę mi czy dziecku. Nawet pytalismy doktor czy nie ma przeciwskazań ale to nic nie dało. On dalej trwa przy swoim że to zbyt ryzykowne 😕 a mi się już seks śni po nocach 😞 Czy Wy też macie taki problem? 

U mnie libido dużo większe, przed zajściem w ciążę nie narzekałam na swoje libido ale teraz to jak jakiś demon wychodzi 🙂 Partner ostatnio przyznał że zawsze go pociągałam ale teraz jeszcze bardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Monika Ścigajło napisał:

U nas odwrotnie, mąż regularnie coś zaczyna, próbuje, a mi już głupio szukać wymówek i tak w ramach kompromisu narazie mamy średnio raz w tygodniu i w razie czego pomagam mężowi inaczej. Ostatnio nawet się cieszyłam bo był że mną na usg i po powrocie mówił żebym nie była zdziwiona że on niebedzie chciał teraz ale jak widział że dzieci leżą głowami w dół, tak nisko to jakoś sobie wyobraził  że będzie je szturchał i 3 dni było spokojne ale już zapomniał 😅.

Narazie lekarz nie zabrania więc jak czuje się na siłach to staram się jak mogę, ale brzuch już przeszkadza 😕, mamy dwie sprawdzone pozycje ale już powoli nawet przy nich trzeba kombinować 

To ja tez z tej grupy jestem, aż głupio mi odmawiać 😒

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
10 godzin temu, KahnaMaj napisał:

Jeśli i seks chodzi, to u nas bez zmian. Korzystamy póki się da, wydaje mi się że w częstotliwości jak zwykle. Czasem zdarza się, że gorzej się czuje wieczorem, bardziej wyczerpana, ale nie mamy z tym problemu, mąż odpuszcza i nadrabiamy innym razem. Raz tylko zapytał, czy nie zrobimy małej krzywdy. Wystarczyła krótka rozmowa i się nie ie stresuję. W ciąży mam buzi bardziej wrażliwe sutki i nauczył się już, że musi z nimi ostrożnie i najlepiej ich, a bardzo nie eksploatować. 

Nie wiem jak to będzie z większym brzuchem, przestawieniem się na inne pozycje, częstotliwość? 

Pozycja, w której będzie Ci dobrze 😊 Myślę, że od tyłu najpewniej 🙂 lub na boczku jak ktoś lubi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Pozycja, w której będzie Ci dobrze 😊 Myślę, że od tyłu najpewniej 🙂 lub na boczku jak ktoś lubi 

Teraz wszystko super chiper w teorii, ale pewnie będę się bała, że pacnę na brzuch😑 No nic, wyjdzie na w praniu☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...