Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

No i super. No i jak wrażenia z tej poradni? Jak z maleństwem?

Pani ginekolog, w zasadzie pani profesor dość starsza babeczka, myślę że i z 70lat, mało uśmiechnięta, zbadała mnie tylko , posłuchała serca, bez USG, wypisała mi masę badań do zrobienia, powiedziała, że powinnam być u nich już od listopada, kiedy to robiłam krzywą cukrową i nie wyszła prawidłową glikemia na czczo.

Podejrzewam , że moja obecna ginekolog przetrzymywała moment, w którym i tak musiałby mi dać skierowanie do tej poradni, bo kasowała mnie co wizytę...w samym wrześniu zostawiłam u niej 600zl, a od początku mówiła, że jak będzie cukrzyca to do poradni...a widząc co wizytę wynik mojego cukru tylko przetrzymywała mnie, że może to samo minie... 🥴

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 minutę temu, dorcia6579 napisał:

Pani ginekolog, w zasadzie pani profesor dość starsza babeczka, myślę że i z 70lat, mało uśmiechnięta, zbadał mnie tylko , posłuchała serca, bez USG, wypisała mi masę badań do zrobienia, powiedziała, że powinnam być u nich już od listopada, kiedy to robiłam krzywą cukrową i nie wyszła prawidłową glikemia na czczo.

 

To jest przychodnia na NFZ tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Witam,

 

Ja po wizycie w poradni - wyznaczony mam termin porodu na 30.04.2021r.

Testu na glukozę mam już nie robić, 1 lutego mam diabetologa, następnie kolejną wizytę w poradni 10 lutego , więc już do swojej ginekolog nie muszę uczęszczać.

będzie cesarka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, dorcia6579 napisał:

Pani ginekolog, w zasadzie pani profesor dość starsza babeczka, myślę że i z 70lat, mało uśmiechnięta, zbadała mnie tylko , posłuchała serca, bez USG, wypisała mi masę badań do zrobienia, powiedziała, że powinnam być u nich już od listopada, kiedy to robiłam krzywą cukrową i nie wyszła prawidłową glikemia na czczo.

Podejrzewam , że moja obecna ginekolog przetrzymywała moment, w którym i tak musiałby mi dać skierowanie do tej poradni, bo kasowała mnie co wizytę...w samym wrześniu zostawiłam u niej 600zl, a od początku mówiła, że jak będzie cukrzyca to do poradni...a widząc co wizytę wynik mojego cukru tylko przetrzymywała mnie, że może to samo minie... 🥴

Masakra co za lekarz... Cukrzyca podczas ciąży nie mija(można jedynie dietą ewentualnie insulina obniżyć poziom cukrów), a wręcz wraz ze wzrostem ciąży te cukry mogą szaleć jeszcze bardziej bez odpowiedniego pokierowania... Dobrze że już nie będziesz chodzić do niej tylko teraz będziesz pod dobra opieką. Najlepiej do wizyty u diabetologa spisuj wszystkie swoje cukry (i na czczo i po głównych posiłkach), żeby on już też miał na tej pierwszej wizycie wgląd do tego jak sytuacja u Ciebie wygląda☺️

Edytowane przez MariKate
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, MariKate napisał:

Masakra co za lekarz... Cukrzyca podczas ciąży nie mija(można jedynie dietą ewentualnie insulina obniżyć poziom cukrów), a wręcz wraz ze wzrostem ciąży te cukry mogą szaleć jeszcze bardziej bez odpowiedniego pokierowania... Dobrze że już nie będziesz chodzić do niej tylko teraz będziesz pod dobra opieką. Najlepiej do wizyty u diabetologa spisuj wszystkie swoje cukry (i na czczo i po głównych posiłkach), żeby on już też miał na tej pierwszej wizycie wgląd do tego jak sytuacja u Ciebie wygląda☺️

A glukometr trzeba sobie kupić? Żeby w domu mierzyć przy stwierdzonej cukrzycy? Jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

A glukometr trzeba sobie kupić? Żeby w domu mierzyć przy stwierdzonej cukrzycy? Jak to jest?

Na pierwszej wizycie u diabetologa dostaje się glukometr, ale jeśli chce się wcześniej na własną rękę sprawdzać to jeśli kupi się w aptece 2 opakowania pasków to glukometr dostaje się w gratisie. Potem u diabetologa mówisz jaki masz już glukometr i on wypisze receptę, żeby kolejne paski były juz z refundacją 

Edytowane przez MariKate
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
18 minut temu, MariKate napisał:

Masakra co za lekarz... Cukrzyca podczas ciąży nie mija(można jedynie dietą ewentualnie insulina obniżyć poziom cukrów), a wręcz wraz ze wzrostem ciąży te cukry mogą szaleć jeszcze bardziej bez odpowiedniego pokierowania... Dobrze że już nie będziesz chodzić do niej tylko teraz będziesz pod dobra opieką. Najlepiej do wizyty u diabetologa spisuj wszystkie swoje cukry (i na czczo i po głównych posiłkach), żeby on już też miał na tej pierwszej wizycie wgląd do tego jak sytuacja u Ciebie wygląda☺️

Dokładnie..

No cukier mierze cały czas i spisuje w takim dzienniczku, który dała mi ta i na ginekolog co mnie skierowała właśnie do tej poradni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dorcia6579 dobrze, że już nie będziesz chodziła do swojej byłej ginekolog ale najgorsze żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę... Kiedy opisałaś tą panią profesor przypomniało mi się jak kiedyś podjechałam do znienawidzonego szpitala ulokowanego znacznie bliżej mojego miejsca zamieszkania  bo w 3 trymestrze przestałam czuć ruchy synka. Jeszcze w domu zastosowałam się do wszystkich porad jakie znalazłam na polecanych stronach internetowych zanim wybiorę się do szpitala,ale nic nie przynosiło rezultatów. Kiedy tam zajechałam przyjęła mnie właśnie taka minimum 70letnia "żółwica". Nieprzyjemna aparycja, kobieta bez uśmiechu,bez troski w głosie. Łaskawie przepadała i z pretensją w głosie, że w ogóle jej truję bez potrzeby (!) oznajmiła, że "płód żyje". Kiedy zaczełam mówić, że zanim się u nich pojawiłam zastosowałam się do wszystkich rad, w tym zjadłam słodkie (coś po czym synek zawsze brykał jak szalony) i położyłam się czekając na ruchy to wiecie co usłyszałam? "A co mają jelita do płodu??!" Uwierzycie? I zaczęła swoje, że co za bzdury,że jedzenie nie na wpływu itd ale ja już przestałam jej słuchać bo poprostu nie mogłam uwierzyć w to,że ktoś tak starej daty,bez aktualizacji swojej nikłej wiedzy przyjmuje w szpitalu , współczułam wszystkim kobietom które tam leżały lub planowały swój poród w tej koszmarnej placówce.

Wracając do "twojej" pani profesor,oby to nie był ten typ starej wyjadaczki, która przecież swoje wie lepiej. Trzymam kciuki, że trafisz na dobrego specjalistę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam,że rok wcześniej do tego samego szpitala trafiłam w swojej pierwszej-pierwszej ciąży (bardzo wczesna ,6tydzien,potwierdzona wizyta u ginekologa). Krew lała mi się po nogach, płakałam a oni kazali mi wchodzić samej na badania na 3 piętro!(tu gdzie planuje rodzić,kiedy zjawiłam się z plamieniami w ciąży z synkiem odrazu posadzili mnie na wózek i tak przewozili na badania i na salę żebym jak najmniej chodziła)

I znowu badał mnie taki stary pomarszczony okropnie dziad, stwierdził że pewnie mi się wydawało że jestem w ciąży (!) a kiedy upieralalm się, że przecież mam potwierdzoną ciążę wizytą, uznał wreszcie , że coś tam chyba widzi i to wszystko. Po badaniu wszędzie była krew, dał mi papiery i puścił do domu. W domu oczywiście poroniłam (bardzo boleśnie,skurcze jak przy porodzie) kiedy po wszystkim spojrzałam do papierów,ten su**nsyn wpisał, że podał mi na miejscu duphaston chociaż wcale tego nie zrobił!

Stąd moja nienawiść do tego szpitala i ogromna niechęć do wiekowych lekarzy😠

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
29 minut temu, MariKate napisał:

Na pierwszej wizycie u diabetologa dostaje się glukometr, ale jeśli chce się wcześniej na własną rękę sprawdzać to jeśli kupi się w aptece 2 opakowania pasków to glukometr dostaje się w gratisie. Potem u diabetologa mówisz jaki masz już glukometr i on wypisze receptę, żeby kolejne paski były juz z refundacją 

Dziękuję Ci. Właśnie pytam tak asekuracyjnie bo u mnie taka dziwna ta krzywa wyszła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Dodam,że rok wcześniej do tego samego szpitala trafiłam w swojej pierwszej-pierwszej ciąży (bardzo wczesna ,6tydzien,potwierdzona wizyta u ginekologa). Krew lała mi się po nogach, płakałam a oni kazali mi wchodzić samej na badania na 3 piętro!(tu gdzie planuje rodzić,kiedy zjawiłam się z plamieniami w ciąży z synkiem odrazu posadzili mnie na wózek i tak przewozili na badania i na salę żebym jak najmniej chodziła)

I znowu badał mnie taki stary pomarszczony okropnie dziad, stwierdził że pewnie mi się wydawało że jestem w ciąży (!) a kiedy upieralalm się, że przecież mam potwierdzoną ciążę wizytą, uznał wreszcie , że coś tam chyba widzi i to wszystko. Po badaniu wszędzie była krew, dał mi papiery i puścił do domu. W domu oczywiście poroniłam (bardzo boleśnie,skurcze jak przy porodzie) kiedy po wszystkim spojrzałam do papierów,ten su**nsyn wpisał, że podał mi na miejscu duphaston chociaż wcale tego nie zrobił!

Stąd moja nienawiść do tego szpitala i ogromna niechęć do wiekowych lekarzy😠

Tragedia, jak kogokolwiek można tak potraktować... Przykro mi, że są jeszcze tacy lekarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
37 minut temu, MariKate napisał:

Na pierwszej wizycie u diabetologa dostaje się glukometr, ale jeśli chce się wcześniej na własną rękę sprawdzać to jeśli kupi się w aptece 2 opakowania pasków to glukometr dostaje się w gratisie. Potem u diabetologa mówisz jaki masz już glukometr i on wypisze receptę, żeby kolejne paski były juz z refundacją 

Nigdy wcześniej nie miałam problemów z poziomem cukru we krwi, ani nikt z mojej rodziny dlatego nawet nie wiem jak to z tym glukometrem jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

Dziękuję Ci. Właśnie pytam tak asekuracyjnie bo u mnie taka dziwna ta krzywa wyszła. 

Właśnie widziałam że tak minimalnie poza normę Ci to wyszło. Może podjedź sobie w któryś dzień do laboratorium i zrób sama glukoze z żyły to wtedy zobaczysz czy to tylko taki jednorazowy wynik czy jednak coś się dzieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

Nigdy wcześniej nie miałam problemów z poziomem cukru we krwi, ani nikt z mojej rodziny dlatego nawet nie wiem jak to z tym glukometrem jest.

Ja z glukometrem też dopiero teraz w ciąży musiałam się zaprzyjaźnić 🙈 przed ciążą miałam stwierdzona insulinoopornosc, ale sprowadzało się to tylko do tego, że raz w miesiącu sprawdzałam glukoze w laboratorium i przyjmowałam tabletki na obniżenie cukry i insuliny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
17 minut temu, MariKate napisał:

Właśnie widziałam że tak minimalnie poza normę Ci to wyszło. Może podjedź sobie w któryś dzień do laboratorium i zrób sama glukoze z żyły to wtedy zobaczysz czy to tylko taki jednorazowy wynik czy jednak coś się dzieje. 

No zobaczę co też jutro powie lekarz. Wcześniej jak robiłam glukoze w ciąży na początku miałam 87, w poprzedniej ciąży też zawsze w granicach 87. Ale u mnie też nie było tego spadku w drugiej godz. Na tej krzywej tak dziwnie. U mnie wyszła prosta nie krzywa🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

Dodam,że rok wcześniej do tego samego szpitala trafiłam w swojej pierwszej-pierwszej ciąży (bardzo wczesna ,6tydzien,potwierdzona wizyta u ginekologa). Krew lała mi się po nogach, płakałam a oni kazali mi wchodzić samej na badania na 3 piętro!(tu gdzie planuje rodzić,kiedy zjawiłam się z plamieniami w ciąży z synkiem odrazu posadzili mnie na wózek i tak przewozili na badania i na salę żebym jak najmniej chodziła)

I znowu badał mnie taki stary pomarszczony okropnie dziad, stwierdził że pewnie mi się wydawało że jestem w ciąży (!) a kiedy upieralalm się, że przecież mam potwierdzoną ciążę wizytą, uznał wreszcie , że coś tam chyba widzi i to wszystko. Po badaniu wszędzie była krew, dał mi papiery i puścił do domu. W domu oczywiście poroniłam (bardzo boleśnie,skurcze jak przy porodzie) kiedy po wszystkim spojrzałam do papierów,ten su**nsyn wpisał, że podał mi na miejscu duphaston chociaż wcale tego nie zrobił!

Stąd moja nienawiść do tego szpitala i ogromna niechęć do wiekowych lekarzy😠

Rozumiem co czujesz ja przy pierwszym poronieniu w niedzielny poranek pojechałam do najbliższego szpitala nie dość że czekałam 5 godzin zanim ktoś mnie zbadał to trafiłam na lekarza starszego pana który powiedział tylko że to nawet nie było dziecko i że nie mam ryczeć bo nie ja pierwsza i nie ostatnia mąż dostał szału i wyproszono go z oddziału a mnie ze względu na silne krwawienie położono na oddziale poporodowym na obserwację bo podobno na patologii nie było miejsca byłam na pokoju z dziewczyną która w ten sam dzień urodziła trauma na całe życie nie zapomnę tego bólu jak dowiedziałam się moje maleństwo nie żyje i musiałam patrzeć i słuchać noworodka w sali 😓 kocham dzieci i żadnej kobiecie nie życzę źle ale wtedy nie byłam wstanie nawet uśmiechnąć się do tej kobiety i dziecka 😓 gdyby nie to że dostałam krwotoku nie zostałabym tam ani minuty dłużej nawet męża nie chcieli do mnie wpuścić,  dobrze że na następny dzień wypuścili mnie do domu bo chyba nie dałabym rady zostac tam dłużej 😱 żałuję że nie napisałam wtedy skargi na szpital i tego lekarza ale nie miałam wtedy na to siły 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

@Tylko_ONA współczuję przeżyć 😱 

Wierzę, że zajmą się mną dobrze w tej poradni, w końcu to poradnia specjalistyczna i mam parę znajomych , które też były pod opieką tej poradni patologii ciąży i również rodziły na ich oddziale.Mysle, że będzie lepiej niż u obecnej ginekolog...

Mam do zrobienia trochę badań, których tamtą mi nie zleciła- chociażby różyczka, czy igg..🙈🥴

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
11 minut temu, dorcia6579 napisał:

@Tylko_ONA współczuję przeżyć 😱 

Wierzę, że zajmą się mną dobrze w tej poradni, w końcu to poradnia specjalistyczna i mam parę znajomych , które też były pod opieką tej poradni patologii ciąży i również rodziły na ich oddziale.Mysle, że będzie lepiej niż u obecnej ginekolog...

Mam do zrobienia trochę badań, których tamtą mi nie zleciła- chociażby różyczka, czy igg..🙈🥴

Rzeczywiście musiała być "kompetentna" ta dotychczasowa pani ginekolog. Badania na różyczke zleca się na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę.🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

No zobaczę co też jutro powie lekarz. Wcześniej jak robiłam glukoze w ciąży na początku miałam 87, w poprzedniej ciąży też zawsze w granicach 87. Ale u mnie też nie było tego spadku w drugiej godz. Na tej krzywej tak dziwnie. U mnie wyszła prosta nie krzywa🙈

No to może być znak, że coś chce się z tym cukrem zadziać, zwłaszcza że tak jak już pisałam do Dorci, że im starsza ciąża tym organizm jest bardziej obciążony i cukier może wzrastać. Dobrze że masz jutro wizytę to się wszystkiego dowiesz ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
43 minuty temu, MariKate napisał:

No to może być znak, że coś chce się z tym cukrem zadziać, zwłaszcza że tak jak już pisałam do Dorci, że im starsza ciąża tym organizm jest bardziej obciążony i cukier może wzrastać. Dobrze że masz jutro wizytę to się wszystkiego dowiesz ☺️

No zobaczymy. Niby moje cukry mieszczą się w tych normach, ale tak dziwnie to wyszło. Może będę musiała powtórzyć tą krzywą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tylko_ONA i @Ewa12 strasznie Wam współczuję takich przeżyć 😞 oby żadna z nas nigdy nie trafiła na takich lekarzy, jeśli można tak ich określić. 

 

@dorcia6579trzymam kciuki żeby ta doktor lepiej się Wami zaopiekowała 🙂

 

Ja teraz też mam zleconą krzywą cukrową i aż boję się iść 😕 czy powinnam się jakoś specjalnie przygotować czy wystarczy to co jest napisane na stronie laboratorium? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, Agnieszka Jelonek napisał:

Rzeczywiście musiała być "kompetentna" ta dotychczasowa pani ginekolog. Badania na różyczke zleca się na pierwszej wizycie potwierdzającej ciążę.🙈

Ona się mnie tylko pytala- BYŁAS ZASZCZEPIONA?Powiedziałam, że nie pamiętam, ale chyba tak, więc wpisała, że szczepiona, dziś ta Pani doktor mówi, żebym pokazała wynik, a ja nie mam 🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...