Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Mama88 napisał:

A ja jak już dowiedziałam się że napewno dziewczynka to tak popłynęłam z zakupami że teraz zastanawiam się gdzie i kiedy ja jej to wszystko ubiore. Nawet mate interaktywna zamówiłam, smoczki kupilam, pieluszki i zele do mycia z Musteli bo fajna jest promka 😃a dla siebie nic nie mam do szpitala czy nawet jakieś biustonosze a biust już urusł 🙉

No ja właśnie dziś na próbę zamówiłam sobie biustonosz, bo powoli te które mam zaczynają być ciasne. Cały czas wstrzymuje się z kupnem koszuli do karmienia, bo co przeglądam na różnych stronach tabele rozmiarów to w żadna nie mogę się wstrzelić albo wychodzi ze musiałabym kupić XXL 🙈 dlatego koszule planuje kupić jakoś stacjonarnie tylko jeszcze nie wiem gdzie. W poprzedniej ciąży miałam koszule zapinaną na guziczki, ale teraz się zastanawiam czy niefajniejsza byłaby z suwakiem, bo szybko się zapnie i nie trzeba będzie męczyć się z guzikami 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
8 minut temu, MariKate napisał:

No ja właśnie dziś na próbę zamówiłam sobie biustonosz, bo powoli te które mam zaczynają być ciasne. Cały czas wstrzymuje się z kupnem koszuli do karmienia, bo co przeglądam na różnych stronach tabele rozmiarów to w żadna nie mogę się wstrzelić albo wychodzi ze musiałabym kupić XXL 🙈 dlatego koszule planuje kupić jakoś stacjonarnie tylko jeszcze nie wiem gdzie. W poprzedniej ciąży miałam koszule zapinaną na guziczki, ale teraz się zastanawiam czy niefajniejsza byłaby z suwakiem, bo szybko się zapnie i nie trzeba będzie męczyć się z guzikami 😅

Ja koszule zostawiam na koniec i biustonosze bo nie wiadomo ile co mi urośnie 😂😂 myślę że koło kwietnia 

A wcześniej to jakiś cieniutki szlafroczek wkładki, podpaski itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mama88 napisał:

A ja jak już dowiedziałam się że napewno dziewczynka to tak popłynęłam z zakupami że teraz zastanawiam się gdzie i kiedy ja jej to wszystko ubiore. Nawet mate interaktywna zamówiłam, smoczki kupilam, pieluszki i zele do mycia z Musteli bo fajna jest promka 😃a dla siebie nic nie mam do szpitala czy nawet jakieś biustonosze a biust już urusł 🙉

Akurat tej przyjemności sobie odmówiłam. Będę miała tonę ubranek po trzech bratanicach i córce kuzynki, więc szkoda, żeby się zmarnowały. Jeszcze babcie coś dorzucą i boję się, że nie będę miała tego gdzie upchnąć😁

Aaa i kupiłam dla siebie spódnice ciążową, żeby było w czym do ludzi wychodzić😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mama88 napisał:

Ja koszule zostawiam na koniec i biustonosze bo nie wiadomo ile co mi urośnie 😂😂 myślę że koło kwietnia 

A wcześniej to jakiś cieniutki szlafroczek wkładki, podpaski itp

Ja już koszule i cieniutki szlafrok zamówiłam. Muszę tylko kupić tą do porodu tylko ciągle zastanawiam się jaką. Ale faktycznie najgorszy jest problem z biustonoszem. Ja powoli przestaję się mieścić w swoje ale czekam na otwarcie sklepów bo nie chcę kupować na oko. Mam nadzieję że od lutego nam je pootwierają 🙂

Moje dwie bratowe (obydwie mają już dzieci) właśnie mnie zapytały czy mam już spakowaną torbę do szpitala... Mi się wydaje że jeszcze na to za wcześnie, kiedy Wy zamierzacie się pakować? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
10 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja już koszule i cieniutki szlafrok zamówiłam. Muszę tylko kupić tą do porodu tylko ciągle zastanawiam się jaką. Ale faktycznie najgorszy jest problem z biustonoszem. Ja powoli przestaję się mieścić w swoje ale czekam na otwarcie sklepów bo nie chcę kupować na oko. Mam nadzieję że od lutego nam je pootwierają 🙂

Moje dwie bratowe (obydwie mają już dzieci) właśnie mnie zapytały czy mam już spakowaną torbę do szpitala... Mi się wydaje że jeszcze na to za wcześnie, kiedy Wy zamierzacie się pakować? 

Ja max w kwietniu na początku spakuje swoje rzeczy może malutkiej wcześnie już skometuje co tam trzeba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, MariKate napisał:

Tylko pamiętaj, że to ma być ten zielony linomag, bo jest jeszcze czerwony ☺️

A czemu to musi być ten zielony linomag on jest dużo lepszy? Przy starszej używałam tego różowego i bardzo nam odpowiadał. Nigdy żadnych odparzen na pupie nie miała. Nie testowałam tego zielonego nigdy nie miałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Ja do smarowania Linimag polecam, aczkolwiek przy pierwszym dziecku jakiś niedoświadczona mama - młoda mi się szybko odparzyła i używałam właśnie Tormentiol, który poleciła położna i po dwóch dniach było już pogojone.

 

Ja wolę spakować się z wszystkim wcześnie, z przykładu mojej  przyjaciółki, które czekała na ostatni miesiąc i urodzila w 36tc, i ja jeździłam i kupowałam jej wszystko i do szpitala i dla noworodka 😁 A tym bardziej, że planowany mam porod raczej wywoływany 30kwietnia, to pewnie do połowy lutego będę miała już wszystko kupione.

Za tydzień planuje kupić większość rzeczy, wczoraj kupiłam dwa staniki do karmienia , koszule z dwie muszę kupić , do porodu ponoć szpital daje swoje 😕 ale kupię też jakaś w razie czego..no i kosmetyki i wsio 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Do_Mi napisał:

Ja już koszule i cieniutki szlafrok zamówiłam. Muszę tylko kupić tą do porodu tylko ciągle zastanawiam się jaką. Ale faktycznie najgorszy jest problem z biustonoszem. Ja powoli przestaję się mieścić w swoje ale czekam na otwarcie sklepów bo nie chcę kupować na oko. Mam nadzieję że od lutego nam je pootwierają 🙂

Moje dwie bratowe (obydwie mają już dzieci) właśnie mnie zapytały czy mam już spakowaną torbę do szpitala... Mi się wydaje że jeszcze na to za wcześnie, kiedy Wy zamierzacie się pakować? 

Ja jeszcze nawet torby nie mam, a co dopiero mówić o rzeczach w niej 😂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, banasiatko napisał:

Ja jeszcze nawet torby nie mam, a co dopiero mówić o rzeczach w niej 😂 

Hehehe no ja też popukałam się w głowę jak mnie pytały czy już jestem spakowana ale w sumie pomyślałam że one mają dzieci a ja nie więc może się nie znam i trzeba tak wcześnie wszystko mieć. No i o prasowanie ubranek też pytały a ja jeszcze nawet komody nie mam (idzie już 2 tydzień i dojść nie może) żeby je oddzielnie schować więc wszystko stoi w torbach i kartonach 😕 no więc ogarnęła mnie panika ale już mnie uspokoiłyście 🙂 dziękuję 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Mój ginekolog ma od nowego roku inną położną - poprzednia chyba odeszła już na emeryturę. Na ostatniej wizycie dwa tygodnie temu ta nową położna kazała mi zostawić kartę ciąży, bo miałam niepowpisywane badania. Dziś mi oddała... jak się okazuje zupełnie nową kartę ciąży... I np. mam w niej wpisane ciśnienie z każdej wizyty. Super, tylko tak na prawdę to ja ciśnienie miałam mierzone trzy razy, czyli to były te wizyty już po przeniesieniu się mojego gina w nowe miejsce, bo wcześniej nie można było wchodzić do pokoju położnej. Czy mogła sobie na chybił trafił wpisać jakieś niestworzone rzeczy? Ponadto nie wiem jak ona liczyła, ale na tej nowej karcie mi wpisała datę porodu z OM na drugi albo trzeci czerwca 😅 Gdzie nawet gin dzisiaj podczas wizyty po raz kolejny liczył i wyliczył (tak jak zawsze z resztą), że data z OM jest na ostatni dzień maja. Poza tym pierwsza wizytę mam wpisana w 10tc, gdzie moją pierwszą wizytą była w 6tc, druga w 8tc a w 10tc była już trzecia. Przed ostatnią wizytą z kolei robiła mi jakieś problemy w związku z umówieniem na konkretną godzinę. No jednak nie jestem teraz w stanie dojechać na miejsce na czas otwierania przychodni, bo mam już dwoje dzieci i zanim wyjdę z domu muszę je nakarmić, itd. plus do tego wcześniej miałam sporo bliżej (mieszkam jakieś 18km od centrum Kielc; na wsi), a teraz muszę jednak przejechać przez całe miasto. Dochodzą korki, które od strony, z której muszę wjechać do miasta, zawsze są ogromne w godzinach porannych.

Myślicie że powinnam zwrócić mu uwagę na jej błędy? Trochę mnie to denerwuje, że dzieją się takie rzeczy. Zwłaszcza teraz, kiedy najbardziej jestem zadowolona z prowadzenia przez mojego gina tej trzeciej ciąży...  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
31 minut temu, dorcia6579 napisał:

Ja do smarowania Linimag polecam, aczkolwiek przy pierwszym dziecku jakiś niedoświadczona mama - młoda mi się szybko odparzyła i używałam właśnie Tormentiol, który poleciła położna i po dwóch dniach było już pogojone.

 

Ja wolę spakować się z wszystkim wcześnie, z przykładu mojej  przyjaciółki, które czekała na ostatni miesiąc i urodzila w 36tc, i ja jeździłam i kupowałam jej wszystko i do szpitala i dla noworodka 😁 A tym bardziej, że planowany mam porod raczej wywoływany 30kwietnia, to pewnie do połowy lutego będę miała już wszystko kupione.

Za tydzień planuje kupić większość rzeczy, wczoraj kupiłam dwa staniki do karmienia , koszule z dwie muszę kupić , do porodu ponoć szpital daje swoje 😕 ale kupię też jakaś w razie czego..no i kosmetyki i wsio 🙂

No ja miałam podobnie jak Twoja znajoma. Co prawda większość miałam, ale nic w domu nie poszykowane. Spakowana też nie byłam, poszłam do lekarza bo coś tam się źle czułam coś mnie niepokoiło i zaraz trafiłam do szpitala. Wróciłam od lekarza na szybko się spakowałam i do szpitala. No i w tym samym dniu późnym wieczorem miałam już córkę na świecie. Potem mąż dokupowal i mi dowozil, ale teraz w tych covidowych czasach mógłby być z tym problem, więc na pewno tym razem przygotuję się wcześniej. To też był 36 tydzień.

Edytowane przez Agnieszka Jelonek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

A czemu to musi być ten zielony linomag on jest dużo lepszy? Przy starszej używałam tego różowego i bardzo nam odpowiadał. Nigdy żadnych odparzen na pupie nie miała. Nie testowałam tego zielonego nigdy nie miałam.

Linomag zielony to masc, która lepiej natłuszcza skórę. Linomag czerwony to krem i zawiera kwas borowy, który nie jest zalecany dla dzieci poniżej 11rż

Edytowane przez MariKate
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, banasiatko napisał:

Ja jeszcze nawet torby nie mam, a co dopiero mówić o rzeczach w niej 😂 

Ja dokładnie tak samo 😅 muszę kupić jakąś mniejsza walizkę bo mam tylko taka małą torbę do fitnessu, w którą nie ma szans żebym się zmieściła 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Do_Mi napisał:

Hehehe no ja też popukałam się w głowę jak mnie pytały czy już jestem spakowana ale w sumie pomyślałam że one mają dzieci a ja nie więc może się nie znam i trzeba tak wcześnie wszystko mieć. No i o prasowanie ubranek też pytały a ja jeszcze nawet komody nie mam (idzie już 2 tydzień i dojść nie może) żeby je oddzielnie schować więc wszystko stoi w torbach i kartonach 😕 no więc ogarnęła mnie panika ale już mnie uspokoiłyście 🙂 dziękuję 🙂

Mogę Cię pocieszyć, że ja jeszcze w ogóle nie myślę o praniu i prasowaniu ubranek bo też nie miałabym ich gdzie trzymać. A poza tym na chwilę obecną mam tylko kilka bodziakow od koleżanki, jakieś półśpiochy i sweterki. 

Może jakoś za miesiąc pojedziemy z mężem rozejrzeć się za jakąś komoda/szafką i będziemy dopiero robić pokoik dla synka ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
20 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

No ja miałam podobnie jak Twoja znajoma. Co prawda większość miałam, ale nic w domu nie poszykowane. Spakowana też nie byłam, poszłam do lekarza bo coś tam się źle czułam coś mnie niepokoiło i zaraz trafiłam do szpitala. Wróciłam od lekarza na szybko się spakowałam i do szpitala. No i w tym samym dniu późnym wieczorem miałam już córkę na świecie. Potem mąż dokupowal i mi dowozil, ale teraz w tych covidowych czasach mógłby być z tym problem, więc na pewno tym razem przygotuję się wcześniej. To też był 36 tydzień.

U mojej przyjaciółki akurat mąż wyjechał na tydzień w delegację do Niemiec, my mieliśmy ich auto, bo mój mąż miał mu w tym czasie zmienić olej, ona w nocy do mnie zadzwoniła , że albo się zsikała,albo odeszły jej wody i czy przyjadę do niej, więc raz dwa się zebraliśmy, mój mąż zawiózł nas do szpitala a jej syna do jej mamy, powiedziałam z nią w szpitalu, ale wkoncu wyszła do mnie położna, że ona te nocy pewne urodzi...o 8 rano już była po wszystkim.W domu nie miała jeszcze nic, więc my się wszystkim zajęliśmy, a w dzień jak wychodziła ze szpitala akurat jej mąż wrócił 🙂

 

 

@banasiatka konieczne to wyjaśnij, może pomyliła się wpisując czyjeś dane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dorcia6579 napisał:

U mojej przyjaciółki akurat mąż wyjechał na tydzień w delegację do Niemiec, my mieliśmy ich auto, bo mój mąż miał mu w tym czasie zmienić olej, ona w nocy do mnie zadzwoniła , że albo się zsikała,albo odeszły jej wody i czy przyjadę do niej, więc raz dwa się zebraliśmy, mój mąż zawiózł nas do szpitala a jej syna do jej mamy, powiedziałam z nią w szpitalu, ale wkoncu wyszła do mnie położna, że ona te nocy pewne urodzi...o 8 rano już była po wszystkim.W domu nie miała jeszcze nic, więc my się wszystkim zajęliśmy, a w dzień jak wychodziła ze szpitala akurat jej mąż wrócił 🙂

 

 

@banasiatka konieczne to wyjaśnij, może pomyliła się wpisując czyjeś dane?

Wszystkie inne dane się zgadzają 🤔 Ale masz rację. Zadzwonię tam jutro i zapytam o co chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
35 minut temu, MariKate napisał:

Linomag zielony to masc, która lepiej natłuszcza skórę. Linomag czerwony to krem i zawiera kwas borowy, który nie jest zalecany dla dzieci poniżej 11rż

To chyba rzeczywiście przeżuce się teraz na jakiś inny do pupy. Pamiętam, że wtedy ten różowy wszyscy polecali, łącznie

z położnymi w szpitalu. Ten zielony jak powiedziałaś że maść to sobie przypomniałam że też mieliśmy na odparzenie na szyji moja córka miała jak miała kilka miesięcy, wtedy też przerobilismy dużo kremów, maści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
46 minut temu, MariKate napisał:

Linomag zielony to masc, która lepiej natłuszcza skórę. Linomag czerwony to krem i zawiera kwas borowy, który nie jest zalecany dla dzieci poniżej 11rż

Ostatnio koleżanka polecała mi jeszcze DERMEDIC baby. Ona teraz używa u miesięcznego syna i chwali, ale jak ze składem to nie wiem jeszcze nie sprawdzałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

To chyba rzeczywiście przeżuce się teraz na jakiś inny do pupy. Pamiętam, że wtedy ten różowy wszyscy polecali, łącznie

z położnymi w szpitalu. Ten zielony jak powiedziałaś że maść to sobie przypomniałam że też mieliśmy na odparzenie na szyji moja córka miała jak miała kilka miesięcy, wtedy też przerobilismy dużo kremów, maści.

Jak polozna do mnie przychodziła w poprzedniej ciąży to już wtedy mu zwracała uwagę żeby kupić ten zielony i teraz też wysłała mi rozpiskę wyprawki i on był zaznaczony. Moja siostra używała jeszcze alantanu (czy jakoś tak) i podobno on też się sprawdzał fajnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałam wyniki krzywej i jestem załamana bo na czczo i po dwóch godzinach wynik nie dużo ale powyżej normy😭 rozumiem że to już zalicza się pod cukrzycę tak?? Tak wyczytałam że wystarczy jeden wynik równy lub wyższy 🙄 przeraża mnie to 😲 dla mnie taka dieta to kosmos ja kocham jeść 😍 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, banasiatko napisał:

Wiecie co? Mój ginekolog ma od nowego roku inną położną - poprzednia chyba odeszła już na emeryturę. Na ostatniej wizycie dwa tygodnie temu ta nową położna kazała mi zostawić kartę ciąży, bo miałam niepowpisywane badania. Dziś mi oddała... jak się okazuje zupełnie nową kartę ciąży... I np. mam w niej wpisane ciśnienie z każdej wizyty. Super, tylko tak na prawdę to ja ciśnienie miałam mierzone trzy razy, czyli to były te wizyty już po przeniesieniu się mojego gina w nowe miejsce, bo wcześniej nie można było wchodzić do pokoju położnej. Czy mogła sobie na chybił trafił wpisać jakieś niestworzone rzeczy? Ponadto nie wiem jak ona liczyła, ale na tej nowej karcie mi wpisała datę porodu z OM na drugi albo trzeci czerwca 😅 Gdzie nawet gin dzisiaj podczas wizyty po raz kolejny liczył i wyliczył (tak jak zawsze z resztą), że data z OM jest na ostatni dzień maja. Poza tym pierwsza wizytę mam wpisana w 10tc, gdzie moją pierwszą wizytą była w 6tc, druga w 8tc a w 10tc była już trzecia. Przed ostatnią wizytą z kolei robiła mi jakieś problemy w związku z umówieniem na konkretną godzinę. No jednak nie jestem teraz w stanie dojechać na miejsce na czas otwierania przychodni, bo mam już dwoje dzieci i zanim wyjdę z domu muszę je nakarmić, itd. plus do tego wcześniej miałam sporo bliżej (mieszkam jakieś 18km od centrum Kielc; na wsi), a teraz muszę jednak przejechać przez całe miasto. Dochodzą korki, które od strony, z której muszę wjechać do miasta, zawsze są ogromne w godzinach porannych.

Myślicie że powinnam zwrócić mu uwagę na jej błędy? Trochę mnie to denerwuje, że dzieją się takie rzeczy. Zwłaszcza teraz, kiedy najbardziej jestem zadowolona z prowadzenia przez mojego gina tej trzeciej ciąży...  

Ja w karcie ciąży też nie mam wpisanych wizyt, na których byłam w 4 tygodniu i 6 tygodniu. Mam zapisane wizyty dopiero od 9 tygodnia. No i to nie było przez błąd tylko przez to, że wcześniejsze wizyty to były takie, że jak poszłam w tym 4 tygodniu to na USG było widać czarna kropkę, a poszłam bo miałam boleści brzucha. Potem w 6 tygodniu poszłam na kontrolę czy się wszystko rozwija. A w 9 tygodniu po prostu potwierdził ciążę i na tą wizytę musiałam już mieć wiele wyników badań.  Ja akurat co wizytę mam mierzone ciśnienie i sprawdzaną wagę. A lekarz zawsze na każdej wizycie dokładnie bada córeczkę, sprawdza wszystkie parametry. I wszystko zawsze wpisują w kartę ciąży. Także lepiej trafić nie mogłabym. To moja pierwsza ciąża a on mi zawsze tłumaczy co akurat mierzy i wgl wszystko dokładnie opowiada. ☺️

Ale lepiej zwróć uwagę na to lekarzowi. ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ewa12 napisał:

Dostałam wyniki krzywej i jestem załamana bo na czczo i po dwóch godzinach wynik nie dużo ale powyżej normy😭 rozumiem że to już zalicza się pod cukrzycę tak?? Tak wyczytałam że wystarczy jeden wynik równy lub wyższy 🙄 przeraża mnie to 😲 dla mnie taka dieta to kosmos ja kocham jeść 😍 

Tak, wystarczy że lekko masz powyżej normy i już stwierdzają cukrzycę ciążowa. Ja też nie miałam jakoś dużo ponad normę. Teraz cukry mam w normie jak codziennie mierze glukometrem , mimo że nie trzymam mocno diety. Ale cukrzycę i tak mam stwierdzoną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Paaula napisał:

Ja w karcie ciąży też nie mam wpisanych wizyt, na których byłam w 4 tygodniu i 6 tygodniu. Mam zapisane wizyty dopiero od 9 tygodnia. No i to nie było przez błąd tylko przez to, że wcześniejsze wizyty to były takie, że jak poszłam w tym 4 tygodniu to na USG było widać czarna kropkę, a poszłam bo miałam boleści brzucha. Potem w 6 tygodniu poszłam na kontrolę czy się wszystko rozwija. A w 9 tygodniu po prostu potwierdził ciążę i na tą wizytę musiałam już mieć wiele wyników badań.  Ja akurat co wizytę mam mierzone ciśnienie i sprawdzaną wagę. A lekarz zawsze na każdej wizycie dokładnie bada córeczkę, sprawdza wszystkie parametry. I wszystko zawsze wpisują w kartę ciąży. Także lepiej trafić nie mogłabym. To moja pierwsza ciąża a on mi zawsze tłumaczy co akurat mierzy i wgl wszystko dokładnie opowiada. ☺️

Ale lepiej zwróć uwagę na to lekarzowi. ☺️

W poprzedniej ciąży miałam wizyty co tydzień - dwa i nie zawsze mi mierzyli ciśnienie tylko np. co trzecią wizytę. I nie było czegoś takiego, że mną wpisywali coś, co nie miało miejsca... A teraz w 8tc miałam potwierdzoną ciążę, a tej wizyty w ogóle nie mam wpisanej... Ta położna jest na prawdę dziwna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...