Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podkłady poporodowe na dzien i na noc kupilam z Canpola bo mają ta część klejącą do bielizy. 

Do kąpieli to chyba kupię Emolium ale dostałam już od szwagierki serię do kąpieli Linomag. Ona zachwala bo ma wczesniaka alergika w domu i u niej się ten Linomag sprawdza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
21 minut temu, Wercia93 napisał:

My chyba będziemy cięte w podobnym czasie, ja dzisiaj 32+3 więc powoli szykuje rzeczy do walizki. Jestem na etapie prasowania 🙈

Póki co na szczęście nie mam wskazań do CC.Z racji cukrzycy wiem, że w szpitalu, w którym mam rodzic wywołują w 39tc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizucie u ginekologa , chciał zrobić trzecie prenatalne ale nie było szans tak się malutka powyginała. Ogólnie ustawiona jest poprzecznie. Tak też czułam i ciągle ją czuję. Żadnych kopniaków w żebra, żadnego nacisku na pęcherz za to takie hmmm ruchy jak przez wodę po obu bokach.

Gorzej bo od dawna tak ją czuję i nic się nie zmienia, a za półtora tygodnia chce zrobić prenatalne. Co ile chodzicie na wizyty? Ja już wskoczyłam w te co dwa tygodnie. Wyszła mi jeszcze mała anemia ale na to dostałam żelazo w tabletkach no i zmuszam się do mięsa chociaż jego zapach mnie przyprawia o ciarki😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizucie u ginekologa , chciał zrobić trzecie prenatalne ale nie było szans tak się malutka powyginała. Ogólnie ustawiona jest poprzecznie. Tak też czułam i ciągle ją czuję. Żadnych kopniaków w żebra, żadnego nacisku na pęcherz za to takie hmmm ruchy jak przez wodę po obu bokach.

Gorzej bo od dawna tak ją czuję i nic się nie zmienia, a za półtora tygodnia chce zrobić prenatalne. Co ile chodzicie na wizyty? Ja już wskoczyłam w te co dwa tygodnie. Wyszła mi jeszcze mała anemia ale na to dostałam żelazo w tabletkach no i zmuszam się do mięsa chociaż jego zapach mnie przyprawia o ciarki😕

Niestety mój maluszek też ułożony poprzecznie od długiego czasu i na ostatniej wizycie tak się wcisnął twarzą w pachwinę że prawie głowica do usg go nie łapała. Tyle że mnie rączkami albo nóżkami uderza w pęcherz. Ja jestem w 27+3 i na wizytę jestem umówiona za miesiąc. Myślę że już następne mogą być co 2 tyg. 

Co do anemii to ja walczę z nią od kilku miesięcy, biorę tabletki, teraz doszły kolejne i jeszcze shoty z żelaza. Wczoraj też zmusiłam się do zjedzenia kanapki z szynką, wczoraj poszliśmy ją kupić i już przy samym stoisku miałam żołądek w gardle no ale czego się nie zrobi dla dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dokładnie. 

Ja zawsze lubiłam mięso, wędliny, nawet na początku ciąży miałam zachcianki na jakąś kiełbaskę, aż tu nagle w połowie ciąży tak mnie odrzuciło od mięsa, że nie mogę 😕

Zapach zmienił się dla mnie całkowicie. Jest strasznie nieapetyczny (chociaż to bardzo delikatne określenie). I tak zjem bo muszę.

Co gorsza jajka też inaczej pachną/smakują. Prawie ich nie jem, mleka od początku nie mogę,wiele posiłków mi odpadło i w zasadzie chyba z tego marnego menu ta anemia😔

Za to brzuszek mam tak pokaźny, w zasadzie w ciągu tygodnia się pojawił!

Mała ma 1500, jestem w 30 tygodniu. Póki co lekarz uznał,że nic nie sugeruje,że dorówna bratu ale przeglądając papiery widziałam,że synek w tym samym tygoniu był nawet 10 gram lżejszy więc kto wie może znowu ponad 4kg maluch mi się trafi (lepiej nie!) Chyba mam to w genach. Ja byłam dużym dzieckiem, mąż nie wiadomo bo był wcześniakiem za to teraz ma ponad 180 cm i jest z tych mocno zbudowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Tylko_ONA napisał:

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizucie u ginekologa , chciał zrobić trzecie prenatalne ale nie było szans tak się malutka powyginała. Ogólnie ustawiona jest poprzecznie. Tak też czułam i ciągle ją czuję. Żadnych kopniaków w żebra, żadnego nacisku na pęcherz za to takie hmmm ruchy jak przez wodę po obu bokach.

Gorzej bo od dawna tak ją czuję i nic się nie zmienia, a za półtora tygodnia chce zrobić prenatalne. Co ile chodzicie na wizyty? Ja już wskoczyłam w te co dwa tygodnie. Wyszła mi jeszcze mała anemia ale na to dostałam żelazo w tabletkach no i zmuszam się do mięsa chociaż jego zapach mnie przyprawia o ciarki😕

A czemu wizyty już co dwa tygodnie?Ja jestem pod opieką poradni patologii ciąży i wizyty mam co 3 tygodnie, następną pewnie też, bo by tak wychodziło jak mam L4 wystawione akurat do 31 marca.

Ja jestem teraz w 31tc i moja co rusz się obraca, raz jest główką w dół, a za chwilę czuje jak się obkręca i jest odwrotnie 🙂 Ma jeszcze czas na obrócenie się główką do dołu.

ja trzecie prenatalne mam 8 marca, wizytę u gina 3 marca 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, dorcia6579 napisał:

A czemu wizyty już co dwa tygodnie?Ja jestem pod opieką poradni patologii ciąży i wizyty mam co 3 tygodnie, następną pewnie też, bo by tak wychodziło jak mam L4 wystawione akurat do 31 marca.

Ja jestem teraz w 31tc i moja co rusz się obraca, raz jest główką w dół, a za chwilę czuje jak się obkręca i jest odwrotnie 🙂 Ma jeszcze czas na obrócenie się główką do dołu.

ja trzecie prenatalne mam 8 marca, wizytę u gina 3 marca 🙂

Mi też ostatnio powiedziała moja Pani doktor że teraz się widzimy za miesiąc czyli 15 marca a później częściej 

U mnie juz 30tydz i 1 dzień. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Do_Mi napisał:

Niestety mój maluszek też ułożony poprzecznie od długiego czasu i na ostatniej wizycie tak się wcisnął twarzą w pachwinę że prawie głowica do usg go nie łapała. Tyle że mnie rączkami albo nóżkami uderza w pęcherz. Ja jestem w 27+3 i na wizytę jestem umówiona za miesiąc. Myślę że już następne mogą być co 2 tyg. 

Co do anemii to ja walczę z nią od kilku miesięcy, biorę tabletki, teraz doszły kolejne i jeszcze shoty z żelaza. Wczoraj też zmusiłam się do zjedzenia kanapki z szynką, wczoraj poszliśmy ją kupić i już przy samym stoisku miałam żołądek w gardle no ale czego się nie zrobi dla dziecka.

Domi niepotrzebnie się katujesz😊Wędlina to nie to samo, co 100 procent mięso i okazjonalne zjedzenie kanapki z szynką, która ma mnóstwo dodatków spowoduje więcej szkody w twojej psychice niż pożytku. Rozumiem, żebyś zjadła wątróbkę albo chociaż burgera wołowego😉, ale wędlinę można sobie odpuścić. Pamiętaj o żółtkach jaj, sezamie, otrębach pszennych, pistacjach i kakako, tam jest sporo żelaza. Czy te szoty twoje to Feroplex?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Emi_ja napisał:

Domi niepotrzebnie się katujesz😊Wędlina to nie to samo, co 100 procent mięso i okazjonalne zjedzenie kanapki z szynką, która ma mnóstwo dodatków spowoduje więcej szkody w twojej psychice niż pożytku. Rozumiem, żebyś zjadła wątróbkę albo chociaż burgera wołowego😉, ale wędlinę można sobie odpuścić. Pamiętaj o żółtkach jaj, sezamie, otrębach pszennych, pistacjach i kakako, tam jest sporo żelaza. Czy te szoty twoje to Feroplex?

Dokładnie tak, feroplex. Jest tak okropny ze ledwo to piję 😕

Niestety nie ma szans żebym spróbowała wołowiny 😞 mi wołowina i wieprzowina zwyczajnie śmierdzi. Nie jestem w stanie nawet zrobić jej dla kogoś, jak mój mąż ma ochotę na kotlety mielone to prosi moją mamę żeby mu zrobiła. Ja od dziecka mam problem z jedzeniem mięsa (nie smakuje mi) i moi rodzice się z tym już w podstawówce pogodzili ale teraz jak usłyszeli że mam anemię i niczym nie mogę się jej pozbyć to razem z mężem namawiają mnie na "choć odrobinkę białej szyneczki". I już sama zaczęłam złudnie wierzyć że to pomoże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dorcia6579 napisał:

A podkłady poporodowe , które kupujecie?Bo w sumie to chyba tylko te z Canpola widziałam i z Belli.

 

Tyle czasu czułam jakiś taki luz z tym całym przygotowaniem a od kilku dni chyba zaczynam lekko panikować 😉

 

Ja jak znajdę gdzieś stacjonarnie to te podkłady z Canpola kupię, bo ponoć mają pasek kleju jak podpaska, a to jest główny minus tych z Belli, bo przez brak kleju zdarzało się, że mi się przesuwały. Chociaż z drugiej strony te z Belli są duże... No zobaczę jeszcze. Są też jakieś majtki poporodowe jednorazowe z TENA Lady, które mają ten podkład poporodowy już w sobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, Tylko_ONA napisał:

Cześć dziewczyny, ja niedawno byłam na wizucie u ginekologa , chciał zrobić trzecie prenatalne ale nie było szans tak się malutka powyginała. Ogólnie ustawiona jest poprzecznie. Tak też czułam i ciągle ją czuję. Żadnych kopniaków w żebra, żadnego nacisku na pęcherz za to takie hmmm ruchy jak przez wodę po obu bokach.

Gorzej bo od dawna tak ją czuję i nic się nie zmienia, a za półtora tygodnia chce zrobić prenatalne. Co ile chodzicie na wizyty? Ja już wskoczyłam w te co dwa tygodnie. Wyszła mi jeszcze mała anemia ale na to dostałam żelazo w tabletkach no i zmuszam się do mięsa chociaż jego zapach mnie przyprawia o ciarki😕

Ja jestem w końcówce 30tyg i nast wizytę mam normalnie za miesiąc. 

Mój także w 28tyg był jeszcze w poprzek, a parę dni temu aż poczułam jak się przekręcił tak mnie skopał przy tym. 

 

@banasiatko Podkłady canpola ostatnio widziałam w Rossmannie, może w tych większych są, bo nie w każdym widziałam.

 

Ja przy pierwszym używałam belli, teraz mam canpola bo przyjaciółce zostały więc porównam sobie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Potwierdzam- u siebie w jednym i w drugim Rossmanie widziałam te z Canpola.A w internecie widzę, że jest nawet opcja na dzień i na noc 🤔

Ja właśnie chyba wcześniej miałam te z Belli, bo właśnie pamiętam, że nie były przyklejane jak podpaski.

Majtek poporodowych nie kupuje , tylko takie zwykłe bawełniane w większym rozmiarze, żeby mi krocza nie uciskały i z wysokim stanem, ostatnio takie w KIKu widziałam 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłam opakowanie Belli bo kosztowały grosze i opakowanie Canpola właśnie w rosmannie sprawdzę które będą lepsze, są też podkłady do przewijania i ja kupiłam takie małe płyny do kąpieli naturalne żeby maluszek uczył się naszego naturalnego zapachu i takie wersję hotelowe szamponu pasty do zębów zęby spakować kosmetyczkę ale żeby nie zajmowała pół torby ☺️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Do_Mi napisał:

Dokładnie tak, feroplex. Jest tak okropny ze ledwo to piję 😕

Niestety nie ma szans żebym spróbowała wołowiny 😞 mi wołowina i wieprzowina zwyczajnie śmierdzi. Nie jestem w stanie nawet zrobić jej dla kogoś, jak mój mąż ma ochotę na kotlety mielone to prosi moją mamę żeby mu zrobiła. Ja od dziecka mam problem z jedzeniem mięsa (nie smakuje mi) i moi rodzice się z tym już w podstawówce pogodzili ale teraz jak usłyszeli że mam anemię i niczym nie mogę się jej pozbyć to razem z mężem namawiają mnie na "choć odrobinkę białej szyneczki". I już sama zaczęłam złudnie wierzyć że to pomoże. 

No dlatego bez sensu właśnie. Musiałabyś jeść tego znacznie więcej i regularnie plus mięso a to, jak sądzę, jest nierealne😊Spróbuj tej laktoferyny i umów się do hematologa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam napisać,że u mnie od świąt się pojawił problem z szyjką i to chyba dlatego te częstsze wizyty( chociaż z synem  też tak miałam i jak patrzyłam na internecie to też bodajże od 30 tygodnia faktycznie praktykuje się takie częstsze).

U mnie szyjka na szczęście się nie skraca bardziej ale ma "fatalna konsystencje" jak to ujął mój obecny pan doktor😔 

Mam się nie forsować , częściej leżeć ale jakoś mi to nie wychodzi. 

Pytałam go za to jak wygląda pobyt na oddziale już po porodzie,co jeżeli mi czegoś zabraknie odpowiedział żebym się tym absolutnie nie głowiła bo prężnie działa u nich system donoszenia paczek przez położne. Ktoś z rodziny przyjedzie zostawi co ma zostawić napisze nazwisko i zaraz to trafia do moich rąk. Pewnie wszędzie tak jest. Mama kiedy leżała jakiś czas temu w innym szpitalu potwierdziła,że u niej też tak to wyglądało. 

A podkłady mam właśnie te z Canpola i one rzeczywiście są na dzień i na noc,na noc sa jeszcze większe, każde mają klej i sprawdziły się u mnie po pierwszym porodzie więc nic nie będę zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałam wersję mini kosmetyków do szpitala ale głównie chodziło o szampon i odżywkę. Do demakijażu kupiłam specjalne chusteczki. Wszystko miałam spakowane w takie woreczki strunowe z Ikea.  Wszystko. Zestaw do porodu jak woda mineralna, woda termalna żeby odświeżyć buzię, gumki do włosów itp miały swój osobny woreczek. Pampersy dwa rodzaje też po parę sztuk w osobnych woreczkach spakowane na płasko żeby zajęły mniej miejsca .Specjalnienl naszykowalam w domu zestawy ubranek dla małego, komplet body,spodenki, niedrapki, skarpetki i każdy taki zestaw zamykałam osobno w woreczku strunowym. Kiedy po porodzie poproszono o ubranka dla dziecka,mąż złapał poprostu jedna z paczek. Nie musiał grzebać w torbie😉 A i później miałam gotowe zestawy na cały pobyt.

Zamiast kosmetyczki woreczek strunowy itd później w domu nie musiałam nic z takich rzeczy prac (a właśnie sugerują żeby wszystko prac) bo poprostu wyrzucałam.

Teraz zrobię dokładnie tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Tylko_ONA napisał:

Zapomniałam napisać,że u mnie od świąt się pojawił problem z szyjką i to chyba dlatego te częstsze wizyty( chociaż z synem  też tak miałam i jak patrzyłam na internecie to też bodajże od 30 tygodnia faktycznie praktykuje się takie częstsze).

U mnie szyjka na szczęście się nie skraca bardziej ale ma "fatalna konsystencje" jak to ujął mój obecny pan doktor😔 

Mam się nie forsować , częściej leżeć ale jakoś mi to nie wychodzi. 

Pytałam go za to jak wygląda pobyt na oddziale już po porodzie,co jeżeli mi czegoś zabraknie odpowiedział żebym się tym absolutnie nie głowiła bo prężnie działa u nich system donoszenia paczek przez położne. Ktoś z rodziny przyjedzie zostawi co ma zostawić napisze nazwisko i zaraz to trafia do moich rąk. Pewnie wszędzie tak jest. Mama kiedy leżała jakiś czas temu w innym szpitalu potwierdziła,że u niej też tak to wyglądało. 

A podkłady mam właśnie te z Canpola i one rzeczywiście są na dzień i na noc,na noc sa jeszcze większe, każde mają klej i sprawdziły się u mnie po pierwszym porodzie więc nic nie będę zmieniać.

No to może faktycznie dlatego też wizyty teraz tak często.Prywatnie chodzisz?

Mi niestety nikt nic nie doniesie, bo będę 140km od domu w szpitalu 😞 dlatego muszę się dobrze spakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dorcia6579 tak prywatnie. Niestety u mnie w okolicy raczej nie ma szans na fajnego lekarza z NFZ😔 Gorzej jeżeli się podsumowuje koszta. Wiem, że są lekarze którzy przyjmują prywatnie ale badania zlecają na fundusz u mnie niestety wszystko idzie z własnej kieszeni.

Kurcze to rzeczywiście spory kawałek drogi od domu Twój szpital 😕 tym bardziej tak jak pisałaś do końca marca dobrze gdybyś miała wszystko przemyślane i spakowane, tak żeby przez kolejny miesiąc myśleć jedynie co by ewentualnie jeszcze można było dopakowac i sprawdzać czy już na pewno wszystko masz.

A jeszcze tak mi przyszło do głowy,może zadzwoń tam do szpitala i zapytaj jak to u nich teraz wygląda bo moja mama mówiła,że podczas jej pobytu jak ktoś coś potrzebował dokupić to nawet robił listę zakupów pielęgniarce i to ona wyskakiwała do pobliskiego sklepu. Wiadomo, nie wszystko w nich jest ale gdyby była taka możliwość to też jakoś tak raźniej by Ci było.

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Tylko_ONA napisał:

@dorcia6579 tak prywatnie. Niestety u mnie w okolicy raczej nie ma szans na fajnego lekarza z NFZ😔 Gorzej jeżeli się podsumowuje koszta. Wiem, że są lekarze którzy przyjmują prywatnie ale badania zlecają na fundusz u mnie niestety wszystko idzie z własnej kieszeni.

Kurcze to rzeczywiście spory kawałek drogi od domu Twój szpital 😕 tym bardziej tak jak pisałaś do końca marca dobrze gdybyś miała wszystko przemyślane i spakowane, tak żeby przez kolejny miesiąc myśleć jedynie co by ewentualnie jeszcze można było dopakowac i sprawdzać czy już na pewno wszystko masz.

A jeszcze tak mi przyszło do głowy,może zadzwoń tam do szpitala i zapytaj jak to u nich teraz wygląda bo moja mama mówiła,że podczas jej pobytu jak ktoś coś potrzebował dokupić to nawet robił listę zakupów pielęgniarce i to ona wyskakiwała do pobliskiego sklepu. Wiadomo, nie wszystko w nich jest ale gdyby była taka możliwość to też jakoś tak raźniej by Ci było.

No właśnie się zastanawiam, jak to przy cukrzycy z jedzeniem.Po porodach moich dziewczynek byłam mega głodna , nie mówiąc już o tym, że mój mąż raz przyniósł mi swojską kiełbasę 😅 a drugi raz gołąbki...Inne babeczki co leżały na oddziale patrzały na mnie z taką zawistną miną, bo przepysznie pachniało 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Tylko_ONA napisał:

O tak, z jedzeniem w szpitalach jest jak jest ale może warto rozejrzeć się za wczasu za dobrym kateringiem w pobliżu 😉

Sama jestem ciekawa jak to jest z kateringiem ewentualnie uber eats albo inne dostawy. Kiedyś jak mój tato był w szpitalu to zamawiał sobie jedzonko ale kurier mu przynosił do pokoju, tylko podawał przy dostawie oddział i salę. Teraz szczerze wątpię że takie coś się sprawdzi bo przecież nikt nie wejdzie do szpitala a znowu położne nie są od tego że nam latać i donosić zamówione posiłki 😞 chyba lepiej mieć zestaw swoich przekąsek typu owsianki instant, kiśle, albo pieczywko np.typu wasa i do tego jakieś smarowidło. Ja tak planuję zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, któraś miała rodzić na Polnej w Poznaniu? Widziałam dzisiaj na jakiejś grupie na FB, że wprowadzili tam dietę matki i dziewczyny dostają pięć pysznych i pożywnych posiłków, a do tego jakieś owoce lub jogurciki 😉 

 

Ciekawe czy w którymś ze szpitali w moim mieście wprowadzili taką dietę 😅

Edytowane przez banasiatko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, banasiatko napisał:

Dziewczyny, któraś miała rodzić na Polnej w Poznaniu? Widziałam dzisiaj na jakiejś grupie na FB, że wprowadzili tam dietę matki i dziewczyny dostają pięć pysznych i pożywnych posiłków, a do tego jakieś owoce lub jogurciki 😉 

 

Ciekawe czy w którymś ze szpitali w moim mieście wprowadzili taką dietę 😅

O ja chyba będę tam rodzic co prawda nie chciałam ale będę musiała może chociaż dieta będzie spoko 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...