Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Do_Mi napisał:

Dziewczyny, czy są wśród nas mamy które szczepiły się już na COVID? Mam ostatnią szansę zapisania się na szczepienie i szczerze mówiąc zgłupiałam. Moja doktor mówi że spokojnie mogę się szczepić a położna z którą jestem umówiona mówi że w jej szpitalu położne i lekarki w ciąży się nie szczepiły. Ja bardzo chciałabym się zaszczepić ale nie chciałbym też zaszkodzić maleństwu. 

Ja się zapisałam i dostałam info, że jak przyjdzie na mnie kolej w tym ogonku, to zostanę powiadomiona. Nie wiem, które grupy społeczne aktualnie się szczepią. Ale wygląda na to, że do porodu raczej nie ma na to szans. Że szczepionka jest wyłącznie ten problem, że nie była testowana na kobietach w ciąży. Szczepionka ma określony mechanizm wpływania na układ immunologiczny a jak wiadomo u nas jest on przemodelowany na okoliczność ciazy. Jest zmniejszona odporność komórkowa. Widzę to raczej tak, że szczepienie nie zaszkodzi, to pewne, ile raczej może mieć inną, obniżona  skuteczność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Emi_ja napisał:

Ja się zapisałam i dostałam info, że jak przyjdzie na mnie kolej w tym ogonku, to zostanę powiadomiona. Nie wiem, które grupy społeczne aktualnie się szczepią. Ale wygląda na to, że do porodu raczej nie ma na to szans. Że szczepionka jest wyłącznie ten problem, że nie była testowana na kobietach w ciąży. Szczepionka ma określony mechanizm wpływania na układ immunologiczny a jak wiadomo u nas jest on przemodelowany na okoliczność ciazy. Jest zmniejszona odporność komórkowa. Widzę to raczej tak, że szczepienie nie zaszkodzi, to pewne, ile raczej może mieć inną, obniżona  skuteczność. 

Ja mogę być zaszczepiona z nauczycielami, moja koleżanka została zaszczepiona już 3 dni po rejestracji w pierwszej turze więc pewnie dość szybko to pójdzie. Też myślę że szczepionka nie zaszkodzi ale zastanawia mnie dlaczego na Inflanckiej lekarki się nie szczepiły... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
17 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja mogę być zaszczepiona z nauczycielami, moja koleżanka została zaszczepiona już 3 dni po rejestracji w pierwszej turze więc pewnie dość szybko to pójdzie. Też myślę że szczepionka nie zaszkodzi ale zastanawia mnie dlaczego na Inflanckiej lekarki się nie szczepiły... 

Ja też mialan możliwość i odmówiłam. W mojej rodzinie są osoby, które miały po jednej dawce astry ciężkie objawy grypy gorączka i wg. Ja nie kusze losu, cała ciaza nawet bez kataru, a po szczepionkach różnie bywa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Wercia93 napisał:

Ja też mialan możliwość i odmówiłam. W mojej rodzinie są osoby, które miały po jednej dawce astry ciężkie objawy grypy gorączka i wg. Ja nie kusze losu, cała ciaza nawet bez kataru, a po szczepionkach różnie bywa. 

No właśnie siostra mojego męża szczepi i mówi że to nie to bywa. Ona akurat bardzo dobrze się czuła ale ma koleżanki pielęgniarki które po drugiej dawce miały właśnie objawy grypopodobne. Dlatego też się tak głęboko zastanawiam a mam czas do jutra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja mogę być zaszczepiona z nauczycielami, moja koleżanka została zaszczepiona już 3 dni po rejestracji w pierwszej turze więc pewnie dość szybko to pójdzie. Też myślę że szczepionka nie zaszkodzi ale zastanawia mnie dlaczego na Inflanckiej lekarki się nie szczepiły... 

A jesteś nauczycielka?😊 Myślę, że nie ma co się sugerować reakcjami organizmów osób, które nie są w ciąży, bo one reagują na pewno inaczej. Jak pamiętamy, początkowo w grupie lekarzy było sporo sceptyków, myślę, że nie inaczej jest w tym przypadku, do głosu dochodzi status matki. Jeśli położna mówi ci, że okej, to ja bym rozważyła. Miałabyś od razu z głowy cyrk związany z kwestia Covidu przy porodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Emi_ja napisał:

A jesteś nauczycielka?😊 Myślę, że nie ma co się sugerować reakcjami organizmów osób, które nie są w ciąży, bo one reagują na pewno inaczej. Jak pamiętamy, początkowo w grupie lekarzy było sporo sceptyków, myślę, że nie inaczej jest w tym przypadku, do głosu dochodzi status matki. Jeśli położna mówi ci, że okej, to ja bym rozważyła. Miałabyś od razu z głowy cyrk związany z kwestia Covidu przy porodzie. 

Tak, w pierwszej turze nie szczepili nauczycieli na zwolnieniach, drugą turę gdzie już szczpili to przegapiłam więc to pewnie moja ostatnia szansa na zapisanie się. Moja doktor mówi że mogę się szczepić ale oczywiście decyzja jest moja bo nie ma badań na kobietach w ciąży a jedynie na szczurach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam możliwość szczepienia ale odmowiłam. Wlasnie ze wzgledu na to, że nie ma badań na kobietach w ciąży. Nie  chcę ryzykować, że coś kiedyś z tego wyjdzie. Zaszczepię sie później jak już nie będę karmić. Czytałam, że kobiety w ciąży statystycznie łagodniej przechodzą koronę i dzieci rodzą się później zupełnie zdrowe a nawet mają przeciwciała. A ze szczepionką to jeszcze nie wiadomo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Do_Mi napisał:

Tak, w pierwszej turze nie szczepili nauczycieli na zwolnieniach, drugą turę gdzie już szczpili to przegapiłam więc to pewnie moja ostatnia szansa na zapisanie się. Moja doktor mówi że mogę się szczepić ale oczywiście decyzja jest moja bo nie ma badań na kobietach w ciąży a jedynie na szczurach. 

Fajnie Domi, a czego uczysz?

Ja jestem polonistką, ale nie pracuje w oświacie😊 Zrób jak czujesz, jeśli masz jakiekolwiek obawy,to sobie daruj. Na pewno jednak nie ma co zakładać późny h objawów ubocznych, bo to jest kompletnie inny mechanizm niż te szczepionki, które znamy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, AgaIGaja napisał:

Dziewczyny byłam z wynikami u lekarza, dostałam skierowanie do diabetologa, jutro będę dzwonić się umówić na wizytę...

No, ale już mniej więcej wiesz jak to działa😊 Dostaniesz receptę na paski, glukometr w dłoń i tyle. Ja od początku diagnozy nawet nie widziałam na oczy mojej diabetolog. Wszystko na telefon. Sama musiałam się doszkolić z pomiarów a potem ze wstrzykiwań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Emi_ja napisał:

Fajnie Domi, a czego uczysz?

Ja jestem polonistką, ale nie pracuje w oświacie😊 Zrób jak czujesz, jeśli masz jakiekolwiek obawy,to sobie daruj. Na pewno jednak nie ma co zakładać późny h objawów ubocznych, bo to jest kompletnie inny mechanizm niż te szczepionki, które znamy. 

 

Ja jestem wczesnoszkolna ale od jakiegoś czasu pracowałam w żłobku, niestety już do niego nie wrócę. Z dzieckiem będę miała za daleko jeździć do pracy na drugi koniec miasta. Więc pewnie wrócę do szkoły albo przedszkola. 

Właśnie snie rozmawiałam z moją bratową pielęgniarką i upewniła mnie w decyzji żeby się jednak szczepić. Brała udział w webinarach z kilkoma wybitnymi lekarzami którzy jednogłośnie mówią że nie ma przeciwskazań do szczepień kobiet w ciąży tym bardziej że szczepionka Astry jest bezpieczniejsza dla nas niż inne. Jedynie co może się zdarzyć to ból mięśni i gorączka które możemy zwalczać paracetamolem a nawet ibuprofenem. A przynajmniej będę pewna że już tego cholerstwa nie złapie i nie będę odizolowana od Leosia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja jestem wczesnoszkolna ale od jakiegoś czasu pracowałam w żłobku, niestety już do niego nie wrócę. Z dzieckiem będę miała za daleko jeździć do pracy na drugi koniec miasta. Więc pewnie wrócę do szkoły albo przedszkola. 

Właśnie snie rozmawiałam z moją bratową pielęgniarką i upewniła mnie w decyzji żeby się jednak szczepić. Brała udział w webinarach z kilkoma wybitnymi lekarzami którzy jednogłośnie mówią że nie ma przeciwskazań do szczepień kobiet w ciąży tym bardziej że szczepionka Astry jest bezpieczniejsza dla nas niż inne. Jedynie co może się zdarzyć to ból mięśni i gorączka które możemy zwalczać paracetamolem a nawet ibuprofenem. A przynajmniej będę pewna że już tego cholerstwa nie złapie i nie będę odizolowana od Leosia. 

No w takim razie dobrze wiedzieć. Aktualnie nie śledzę wszystkich doniesień, bo stwierdziłam, że na razie mnie to nie dotyczy😊To dobrze, przynajmniej będziemy mieć jeden znajomy przypadek🤗😊Jestem przekonana, że nic się tu nie wydarzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, boję się pakowania do szpitala... Przy pierwszym porodzie spakowałam się w jedną torbę a potem co chwilę mi ktoś coś dowoził, bo nie miałam... Przy drugim miałam wszystko, ale dwie wielkie torby. Nie wiem jak mam się spakować, żeby mieć wszystko ale w jednej torbie, bo nie wiem jeszcze czy uda się rodzić rodzinnie, więc nie będzie kto miał tego za mnie dźwigać... Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale u mnie dzisiaj równy 27tc i mam takie lęki i tak panikuję, że chyba jeszcze nigdy niczego tak się niczego nie bałam jak szpitala w czasie pandemii... Dosłownie mam jakieś schizy, że na pewno trafię wcześniej do szpitala, a nie mam koszul dla siebie kupionych albo kapci, że na pewno czegoś zapomnę i nie będzie miał mi kto przywieźć, że będę sama, ale najbardziej się boję, że mi wyjdzie pozytywny wynik testu na covid i z tego powodu będą mi próbowali dziecko odebrać (choć np. wiem, że w szpitalu w którym będę rodziła nie robią testu przy zwykłym porodzie...). To wszystko mnie ostatnio przytłacza. Do tego M. i moi chłopcy, którzy mają chyba jakieś wiosenne przesilenie czy coś i co chwilę któryś ma jakąś jazdę w przedszkolu/szkole... Jak ja bym chciała, żeby już było po wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Emi_ja napisał:

No, ale już mniej więcej wiesz jak to działa😊 Dostaniesz receptę na paski, glukometr w dłoń i tyle. Ja od początku diagnozy nawet nie widziałam na oczy mojej diabetolog. Wszystko na telefon. Sama musiałam się doszkolić z pomiarów a potem ze wstrzykiwań. 

Na insulinie jesteś? Może uda mi się uniknąć i dieta da radę... Już kłuje się w brzuch a tu kolejne igły 😅😅 aleeeee damy radę 💪🏻💪🏻💪🏻  masz może jakieś wskazówki jak postępować do wizyty? Z czego zrezygnować co jeść?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, AgaIGaja napisał:

Na insulinie jesteś? Może uda mi się uniknąć i dieta da radę... Już kłuje się w brzuch a tu kolejne igły 😅😅 aleeeee damy radę 💪🏻💪🏻💪🏻  masz może jakieś wskazówki jak postępować do wizyty? Z czego zrezygnować co jeść?

Nie no, jasne, że odbędzie się bez insuliny, ja mam tylko na noc małą dawkę dlugodzialajaca. Na początek jedz po prostu 6 małych posiłków. Wyeliminuj jasne pieczywo i makarony oraz słodycze. Dużo wody, dużo warzyw i myślę, że to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
28 minut temu, AgaIGaja napisał:

Na insulinie jesteś? Może uda mi się uniknąć i dieta da radę... Już kłuje się w brzuch a tu kolejne igły 😅😅 aleeeee damy radę 💪🏻💪🏻💪🏻  masz może jakieś wskazówki jak postępować do wizyty? Z czego zrezygnować co jeść?

Dieta można dużo uregulować. 

Tu masz przykładowy jadłospis dla cukrzycy 

https://www.szpitalkarowa.pl/dieta-dla-ciezarnej-chorej-na-cukrzyce

 

Ogólnie nie wolno jasnego pieczywa,  białego makaronu, ryżu. 

Każdy posiłek powinien być zbilansowany o węglowodany złożone (nie możemy prostych), bialko i tłuszcz. 

Posiłki co 2.5/3h  plus ostatni posiłek tuż przez spaniem. 

Wyeliminować całkowicie cukier, miód i inne syropy słodzące. Dozwolony ksylitol i inne slodziwa roślinne (erytol, stewia). 

Dasz radę. Nie jest to takie straszne, a na pewno wyjdzie na zdrowie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
37 minut temu, banasiatko napisał:

Dziewczyny, boję się pakowania do szpitala... Przy pierwszym porodzie spakowałam się w jedną torbę a potem co chwilę mi ktoś coś dowoził, bo nie miałam... Przy drugim miałam wszystko, ale dwie wielkie torby. Nie wiem jak mam się spakować, żeby mieć wszystko ale w jednej torbie, bo nie wiem jeszcze czy uda się rodzić rodzinnie, więc nie będzie kto miał tego za mnie dźwigać... Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale u mnie dzisiaj równy 27tc i mam takie lęki i tak panikuję, że chyba jeszcze nigdy niczego tak się niczego nie bałam jak szpitala w czasie pandemii... Dosłownie mam jakieś schizy, że na pewno trafię wcześniej do szpitala, a nie mam koszul dla siebie kupionych albo kapci, że na pewno czegoś zapomnę i nie będzie miał mi kto przywieźć, że będę sama, ale najbardziej się boję, że mi wyjdzie pozytywny wynik testu na covid i z tego powodu będą mi próbowali dziecko odebrać (choć np. wiem, że w szpitalu w którym będę rodziła nie robią testu przy zwykłym porodzie...). To wszystko mnie ostatnio przytłacza. Do tego M. i moi chłopcy, którzy mają chyba jakieś wiosenne przesilenie czy coś i co chwilę któryś ma jakąś jazdę w przedszkolu/szkole... Jak ja bym chciała, żeby już było po wszystkim...

Spokojnie. To taki okres, że się zaczyna panikować. Ja w pierwszej ciąży noc do tego czasu nie miałam i właśnie w tym okresie włączyła mi się panika i ogarniałam wszystko na szybko. Nawet łóżeczko było przywożone od szwagierki bo chciałam mieć na już. 

Z pakowaniem do szpitala dasz radę. Jeśli nie będziesz gdzieś daleko od domu to zawsze ktoś z rodziny/przyjaciół może doniesc potrzebna rzecz i położne dostarczaja. W szpitalu też położne noszą twoje bagaże, dlatego proszą o walizki na kółkach aby im było prościej (w sytuacji jak nie będzie porodu rodzinnego i partnera do noszenia). 

Będzie dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
36 minut temu, AgaIGaja napisał:

Na insulinie jesteś? Może uda mi się uniknąć i dieta da radę... Już kłuje się w brzuch a tu kolejne igły 😅😅 aleeeee damy radę 💪🏻💪🏻💪🏻  masz może jakieś wskazówki jak postępować do wizyty? Z czego zrezygnować co jeść?

Polecam grupę na FB "Cukrzyca ciąża bez strachu". Ja dziś dopiero odkryłam ,, że mogę jeść masło orzechowe i wkoncu trafiłam na dobry chleb w Kauflandzie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AnnaT napisał:

Spokojnie. To taki okres, że się zaczyna panikować. Ja w pierwszej ciąży noc do tego czasu nie miałam i właśnie w tym okresie włączyła mi się panika i ogarniałam wszystko na szybko. Nawet łóżeczko było przywożone od szwagierki bo chciałam mieć na już. 

Z pakowaniem do szpitala dasz radę. Jeśli nie będziesz gdzieś daleko od domu to zawsze ktoś z rodziny/przyjaciół może doniesc potrzebna rzecz i położne dostarczaja. W szpitalu też położne noszą twoje bagaże, dlatego proszą o walizki na kółkach aby im było prościej (w sytuacji jak nie będzie porodu rodzinnego i partnera do noszenia). 

Będzie dobrze. 

Ja też jeszcze niewiele mam. W łóżeczku dalej śpi jeszcze mój siostrzeniec, a ja nie mam nawet do niego materacyka, nie kupiłam pościeli, a mama, która zadeklarowała się uszyć mi poszewki nie ma nawet jeszcze materiału 🙈 Mogłabym np. zacząć prac ubranka, ale nie kupiłam komody, bo się boję jechać do sklepu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, dorcia6579 napisał:

Polecam grupę na FB "Cukrzyca ciąża bez strachu". Ja dziś dopiero odkryłam ,, że mogę jeść masło orzechowe i wkoncu trafiłam na dobry chleb w Kauflandzie 🙂

 Koleżanka też mi poleciła tą grupę, właśnie tam trafiłam i już dostał dużo wskazówek😊😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, AnnaT napisał:

Dieta można dużo uregulować. 

Tu masz przykładowy jadłospis dla cukrzycy 

https://www.szpitalkarowa.pl/dieta-dla-ciezarnej-chorej-na-cukrzyce

 

Ogólnie nie wolno jasnego pieczywa,  białego makaronu, ryżu. 

Każdy posiłek powinien być zbilansowany o węglowodany złożone (nie możemy prostych), bialko i tłuszcz. 

Posiłki co 2.5/3h  plus ostatni posiłek tuż przez spaniem. 

Wyeliminować całkowicie cukier, miód i inne syropy słodzące. Dozwolony ksylitol i inne slodziwa roślinne (erytol, stewia). 

Dasz radę. Nie jest to takie straszne, a na pewno wyjdzie na zdrowie 🙂

Dziękuję 🤗🤗🤗

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AgaIGaja napisał:

 Koleżanka też mi poleciła tą grupę, właśnie tam trafiłam i już dostał dużo wskazówek😊😊

Jest jeszcze grupa Książka kucharka cukrzyca ciążowa bez strachu dużo fajnych przepisów 😁 

A gdzie do diabetologa?? Bo pisałaś że lekarza masz w Poznaniu?? 

Ja chodzę do poradni na polną dzisiaj miałam teleporade cukry na czczo skaczą ale dostałam info że mam jeszcze pokombinować bo przekroczenia nie są duże i nie są ciągle kilka dni pod rząd tylko co któryś dzień 🙄 tylko zaczynamy już ktg co tydzień i w razie gdyby się pogorszyło to umawiać wizytę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, banasiatko napisał:

Dziewczyny, boję się pakowania do szpitala... Przy pierwszym porodzie spakowałam się w jedną torbę a potem co chwilę mi ktoś coś dowoził, bo nie miałam... Przy drugim miałam wszystko, ale dwie wielkie torby. Nie wiem jak mam się spakować, żeby mieć wszystko ale w jednej torbie, bo nie wiem jeszcze czy uda się rodzić rodzinnie, więc nie będzie kto miał tego za mnie dźwigać... Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale u mnie dzisiaj równy 27tc i mam takie lęki i tak panikuję, że chyba jeszcze nigdy niczego tak się niczego nie bałam jak szpitala w czasie pandemii... Dosłownie mam jakieś schizy, że na pewno trafię wcześniej do szpitala, a nie mam koszul dla siebie kupionych albo kapci, że na pewno czegoś zapomnę i nie będzie miał mi kto przywieźć, że będę sama, ale najbardziej się boję, że mi wyjdzie pozytywny wynik testu na covid i z tego powodu będą mi próbowali dziecko odebrać (choć np. wiem, że w szpitalu w którym będę rodziła nie robią testu przy zwykłym porodzie...). To wszystko mnie ostatnio przytłacza. Do tego M. i moi chłopcy, którzy mają chyba jakieś wiosenne przesilenie czy coś i co chwilę któryś ma jakąś jazdę w przedszkolu/szkole... Jak ja bym chciała, żeby już było po wszystkim...

Nie jesteś sama z tym strachem u mnie 30tydz i 4 dzień i też myślę co mam wziąć do szpitala bo przy pierwszym dziecku miałam dwie nie duże ale wiadomo była możliwość że ktoś coś doniesie a teraz nie wiadomo jak będzie dlatego juz  się rozglądam za torba jakaś większą i jak tu wcześniej pisały najlepiej na kółeczkach żeby w razie kiedy sama bede musiała iść, jechać to będzie jakoś lżej. Ja niby wszystko mam ale to wiadomo że ciągle się myśli czy to aby napewno wszystko 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Ewa12 napisał:

Jest jeszcze grupa Książka kucharka cukrzyca ciążowa bez strachu dużo fajnych przepisów 😁 

A gdzie do diabetologa?? Bo pisałaś że lekarza masz w Poznaniu?? 

Ja chodzę do poradni na polną dzisiaj miałam teleporade cukry na czczo skaczą ale dostałam info że mam jeszcze pokombinować bo przekroczenia nie są duże i nie są ciągle kilka dni pod rząd tylko co któryś dzień 🙄 tylko zaczynamy już ktg co tydzień i w razie gdyby się pogorszyło to umawiać wizytę. 

Tak też dostałam skierowanie na Polną do diabetologa😊 lekarza mam w Pile, w Poznaniu robiłam prenatalne na Polnej..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, AgaIGaja napisał:

Tak też dostałam skierowanie na Polną do diabetologa😊 lekarza mam w Pile, w Poznaniu robiłam prenatalne na Polnej..

 

Na początek dieta na wizycie dostaniesz materiały o diecie i wymiennikach za dużo nie tłumacza ale da się ogarnąć 😊 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...