Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
12 godzin temu, Emi_ja napisał:

Mami, a co wogole mówią lekarze na temat twojej sytuacji?Oni wogole coś mówią, czy ty się tylko domyślać możesz?🤔

Nie wiele mówią, ale sama zaczełam dopytywać co dalej i na co czekamy. Jutro mają sprawdzić znów szyjkę - i jeśli będzie ok to dostanę wypis 🙂 bardzo się cieszę, bo już mi na głowę siada leżenie tutaj.

 

10 godzin temu, AgaIGaja napisał:

U mnie też mój 13latek sprząta, w zasadzie zrobi wszystko, od naczyń, po odkurzacz, podłogi, toaletę a na święta nawet umył okno w swoim pokoju, nie idealnie ale zrobił to sam i bardzo mnie to cieszy☺️ 

Będzie z niego dobry partner w przyszłosci 🙂 kiedyś przeczytałam że jeśli chcemy żeby ktoś coś zrobił to musimy mu pozwolić zrobić to po swojemu... i tak nasze dzieci tez muszą się nauczyć i same technikę wyrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Emi_ja napisał:

Posiew robi się. Zaniosłam w czwartek a po drodze weekend, więc nie wiem, jak działa laboratorium. Ale juz dłużej niż 24 godziny to na pewno coś tam wyhodowali. Pytanie co tym razem i ile. Jak tak czytam na mamaginekolog jak powinno się pobierać próbkę w ciąży, to stwierdzam że robię to źle. I jak ona pisze, potem leczy się bakterie z klamek, toalety i innych urządzeń 😯

W sumie faktycznie trzeba poczekać do poniedziałku chociaż. Wydaje mi się, że pobieram prawidłowo, właśnie wg instrukcji mamy ginekolog, a i mój lekarz kilka razy się upewniał, że wiem co i jak. 

Nie martw się na zapas, może nic już nie wyjdzie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mami napisał:

Nie wiele mówią, ale sama zaczełam dopytywać co dalej i na co czekamy. Jutro mają sprawdzić znów szyjkę - i jeśli będzie ok to dostanę wypis 🙂 bardzo się cieszę, bo już mi na głowę siada leżenie tutaj.

 

Będzie z niego dobry partner w przyszłosci 🙂 kiedyś przeczytałam że jeśli chcemy żeby ktoś coś zrobił to musimy mu pozwolić zrobić to po swojemu... i tak nasze dzieci tez muszą się nauczyć i same technikę wyrobić.

Co czasami nie jest proste. Moj za chwilę siedmiolatek garnie się do każdej roboty. Potrafi robić nam wymówki, że dajemy mu za mało pracy😅Nie zawsze jednak efekt wygląda tak, jakbyśmy chcieli i mój mąż ma tendencję, by go zniechęcać, mówić że sam coś zrobi. Ale ja wtedy wkraczam do akcji. Myślę sobie, że lepiej by coś nie było na stówkę, ale gorsze jest zniechęcanie dziecka. Niech sprząta, gotuje, kroi, myje naczynia, piecze

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Emi_ja napisał:

Co czasami nie jest proste. Moj za chwilę siedmiolatek garnie się do każdej roboty. Potrafi robić nam wymówki, że dajemy mu za mało pracy😅Nie zawsze jednak efekt wygląda tak, jakbyśmy chcieli i mój mąż ma tendencję, by go zniechęcać, mówić że sam coś zrobi. Ale ja wtedy wkraczam do akcji. Myślę sobie, że lepiej by coś nie było na stówkę, ale gorsze jest zniechęcanie dziecka. Niech sprząta, gotuje, kroi, myje naczynia, piecze

 

Podziwiam 🙂 Moje córki są tak różne..Młodsza uwielbia mieć porządek i ład.Sama jest bardzo poukładana i stanowcza.Dwa razy nigdy jej nie trzeba mówić, że trzeba coś zrobic.Za to starsza potknie się o co i nie podniesie.Jak stoi tak się rozbiera.Brudne ciuchy do szafy wkłada.Nigdy nie wie gdzie co ma..Wiecznie coś gubi i wogole artystyczny nie lada wkoło niej.

przez co jest sporo zgrzytów, bo mają niestety wspólny pokój.. 🥴 A jak przychodzi weekend i wymagam konkretnego sprzątania to ona zawsze coś...a to głowa boli, a to Boga, a to plecy, a to umówiłam się spać u dziadków...zupełnie inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

A jak tam dziś samopoczucie u Was?Ja dziś dosłownie co godzinę budziłam się w nocy.Bardzo źle spałam, co rusz się przekraczałam z boku na bok, próbując nie zatrzymywać się przy przekręceniu na plecach, bo wtedy od razu ten dziwny ból mnie w nogi łapie...po 3 kot urządził sobie galop po mieszkaniu w tą i spowrotem.... 🥴🥴🥴 I wstałam po 5... Teraz robię obiad, mąż uciekł na ryby i może po obiedzie gdzieś pojedziemy połazić nad jezioro albo do lasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
11 minut temu, dorcia6579 napisał:

A jak tam dziś samopoczucie u Was?Ja dziś dosłownie co godzinę budziłam się w nocy.Bardzo źle spałam, co rusz się przekraczałam z boku na bok, próbując nie zatrzymywać się przy przekręceniu na plecach, bo wtedy od razu ten dziwny ból mnie w nogi łapie...po 3 kot urządził sobie galop po mieszkaniu w tą i spowrotem.... 🥴🥴🥴 I wstałam po 5... Teraz robię obiad, mąż uciekł na ryby i może po obiedzie gdzieś pojedziemy połazić nad jezioro albo do lasu.

Dzisiaj znowu ładna pogoda aż chce się żyć ale ja jestem bez życia wszystkie mięśnie i kości mnie bolą. 🙄Zjadłam śniadanko i leżę, obiadek jest wczorajszy więc ufff mam spokój. Mąż mnie ciągnie na wycieczkę do innego miasta i próbuje przekupić gofrem z owocami i bitą śmietana (które uwielbiam) i zaraz trzeba się ogarnąć i wyruszyć. Noc minęła mi bardzo dobrze zasnęłam jak niemowlę i obudziłam sie dopiero po 9 bo pęcherz oczywiście pełny 🙄

Dzisiaj wieczorkiem odbieram synka od dziadków co mnie bardzo cieszy bo jakoś cicho i pusto bez niego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, dorcia6579 napisał:

Podziwiam 🙂 Moje córki są tak różne..Młodsza uwielbia mieć porządek i ład.Sama jest bardzo poukładana i stanowcza.Dwa razy nigdy jej nie trzeba mówić, że trzeba coś zrobic.Za to starsza potknie się o co i nie podniesie.Jak stoi tak się rozbiera.Brudne ciuchy do szafy wkłada.Nigdy nie wie gdzie co ma..Wiecznie coś gubi i wogole artystyczny nie lada wkoło niej.

przez co jest sporo zgrzytów, bo mają niestety wspólny pokój.. 🥴 A jak przychodzi weekend i wymagam konkretnego sprzątania to ona zawsze coś...a to głowa boli, a to Boga, a to plecy, a to umówiłam się spać u dziadków...zupełnie inne.

Hehe, dodam tylko, że to wszystko wygląda tak, kiedy młody sam ma chęć i się wyrywa do roboty. Jeśli zaś zajmie się jakaś zabawa, a ja mu mówię, że najpierw musi zrobić to, to i tamto-swoje obowiązki, to już nie jest tak różowo 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mama88 napisał:

Dzisiaj znowu ładna pogoda aż chce się żyć ale ja jestem bez życia wszystkie mięśnie i kości mnie bolą. 🙄Zjadłam śniadanko i leżę, obiadek jest wczorajszy więc ufff mam spokój. Mąż mnie ciągnie na wycieczkę do innego miasta i próbuje przekupić gofrem z owocami i bitą śmietana (które uwielbiam) i zaraz trzeba się ogarnąć i wyruszyć. Noc minęła mi bardzo dobrze zasnęłam jak niemowlę i obudziłam sie dopiero po 9 bo pęcherz oczywiście pełny 🙄

Dzisiaj wieczorkiem odbieram synka od dziadków co mnie bardzo cieszy bo jakoś cicho i pusto bez niego 

Wycieczka fajna opcja, jednak po dojechaniu i zjedzeniu gofra, trzeba jeszcze będzie pewnie niestety jeszcze pochodzić cokolwiek a to może być ciężko. No ale myślę, że choć dla gofra i półgodzinnego powalesania się po Rynku Sandomierza-warto😅A noz będzie lepsza forma 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, Emi_ja napisał:

Wycieczka fajna opcja, jednak po dojechaniu i zjedzeniu gofra, trzeba jeszcze będzie pewnie niestety jeszcze pochodzić cokolwiek a to może być ciężko. No ale myślę, że choć dla gofra i półgodzinnego powalesania się po Rynku Sandomierza-warto😅A noz będzie lepsza forma 😊

Tylko przeraża mnie że na ten rynek trzeba kawałek dojść 🙄😱😂 więc chyba tylko nad Wisłę pójdziemy i tam posiedzimy na ławeczce bo właśnie po gofrze  jak go zjem to myślę że opadne z sił 😅

Oj no ale jak nie pojadę to się nie przekonam 

Później Wam napisze czy chodziłam czy siedziałam jak słoń 🐘 😂😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś czuję się względnie, choć noc tak samo beznadziejna jak każda inna. Budze się dokładnie o tej samej porze, ten sam schemat. Przetoczenie, toaleta, kolejna próba zasniecia. Muszę bardzo uważać na każdy ruch nog, bo łapią mnie mega bolesne skurcze, mimo że biorę magnez. Dziś jedna stopa wykręciła mi się do boku i nie mogłam jej wyprostować. Obiady pogotowane, choć dziś rano myślałam, że rozniose mojego męża. Wchodzę do kuchni a tam zupa stoi od wczoraj na kuchence nieschowana. Małżonek miał to zrobić i jak widać coś nie poszlo. Wscieklam się nieziemsko, lzy w oczach dosłownie.  W zupie było trochę śmietany, mam nadzieję, że da się ja dziś bezpiecznie zjeść. Nastalam.sie wczoraj przy garach, więc niefajnie jakbym miała ja dziś wylać. Pomijam te szparagi za 40 złotych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, dorcia6579 napisał:

A jak tam dziś samopoczucie u Was?Ja dziś dosłownie co godzinę budziłam się w nocy.Bardzo źle spałam, co rusz się przekraczałam z boku na bok, próbując nie zatrzymywać się przy przekręceniu na plecach, bo wtedy od razu ten dziwny ból mnie w nogi łapie...po 3 kot urządził sobie galop po mieszkaniu w tą i spowrotem.... 🥴🥴🥴 I wstałam po 5... Teraz robię obiad, mąż uciekł na ryby i może po obiedzie gdzieś pojedziemy połazić nad jezioro albo do lasu.

Ja wstałam dzisiaj pełna energii 😄 mąż z synem na spacerku z psem, wróci zrobi obiadek, ja właśnie umyłam włosy, planuje dzisiaj zrobić pełny makijaż 😂 wskoczyć w jeansy i iść na spacer na Pilską wyspę i zgrzeszyć gałką najlepszych lodów na świecie 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AgaIGaja napisał:

Ja wstałam dzisiaj pełna energii 😄 mąż z synem na spacerku z psem, wróci zrobi obiadek, ja właśnie umyłam włosy, planuje dzisiaj zrobić pełny makijaż 😂 wskoczyć w jeansy i iść na spacer na Pilską wyspę i zgrzeszyć gałką najlepszych lodów na świecie 😂

Dobrze, że masz jakieś dżinsy do wskoczenia 😉 Wiesz, jak dziś też mam te niecną myśl-lody! I to w sumie chyba nawet dwie gałki, przy czym na pewno nie będą to jakieś durne sorbety😛Może mały spacer a potem na pewno kawa w ogrodzie 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Emi_ja napisał:

Dobrze, że masz jakieś dżinsy do wskoczenia 😉 Wiesz, jak dziś też mam te niecną myśl-lody! I to w sumie chyba nawet dwie gałki, przy czym na pewno nie będą to jakieś durne sorbety😛Może mały spacer a potem na pewno kawa w ogrodzie 😅

Jeansy to był dziewczyny hit! 😂 Byłam w Lidlu na zakupach i akurat były ciążowe w cenie wyprzedażowej i kupiłam za 14 zł i sweterek ciążowy za 12😂😂 ale są naprawdę super wygodne😊 no nie nie sorbet odpada😂😂 położna mówiła że moje cukry są tak piękne że jak zgrzesze raz na jakiś czas to napewno nic się nie stanie ☺️ a tam zawsze są takie smaki 🤤 liczę na białego Michałka 😂😂😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, dorcia6579 napisał:

A jak tam dziś samopoczucie u Was?Ja dziś dosłownie co godzinę budziłam się w nocy.Bardzo źle spałam, co rusz się przekraczałam z boku na bok, próbując nie zatrzymywać się przy przekręceniu na plecach, bo wtedy od razu ten dziwny ból mnie w nogi łapie...po 3 kot urządził sobie galop po mieszkaniu w tą i spowrotem.... 🥴🥴🥴 I wstałam po 5... Teraz robię obiad, mąż uciekł na ryby i może po obiedzie gdzieś pojedziemy połazić nad jezioro albo do lasu.

Ja wczoraj wieczorem miałam jakiś kryzys. Młody chyba ułożył nogi na żołądku i cały wieczór było mi nie dobrze i nie mogłam znalesc sobie miejsca. Nawet jak chcialam się polozyc to żadna pozycja nie była dobra. 

Ale dziś rano już lepiej. 

Oprócz tego że córka o 6:10 stwierdziła że już jest poranek i nie należy spać 😂

 

U mnie dziś intensywnie, bo spodziewam się gości bo mam spóźniony baby shower, który przełożyłam z zeszłego miesiąca bo byłam chora. A teraz to już czuje się jak słoń a tu trzeba było mieszkanie posprzątać i przygotować jakieś jedzenie. Na szczęście mąż dużo pomaga a teraz zabrał córkę na dwór więc chwilą relaksu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Podziwiam 🙂 Moje córki są tak różne..Młodsza uwielbia mieć porządek i ład.Sama jest bardzo poukładana i stanowcza.Dwa razy nigdy jej nie trzeba mówić, że trzeba coś zrobic.Za to starsza potknie się o co i nie podniesie.Jak stoi tak się rozbiera.Brudne ciuchy do szafy wkłada.Nigdy nie wie gdzie co ma..Wiecznie coś gubi i wogole artystyczny nie lada wkoło niej.

przez co jest sporo zgrzytów, bo mają niestety wspólny pokój.. 🥴 A jak przychodzi weekend i wymagam konkretnego sprzątania to ona zawsze coś...a to głowa boli, a to Boga, a to plecy, a to umówiłam się spać u dziadków...zupełnie inne.

U mnie chłopcy też wiecznie jakiś wymówek szukają, ale to bardziej ten młodszy. Sobota najgorsza bo to dzień sprzatania. Starszy ma więcej obowiązków, teraz z racji tego, że mam dużo leżeć dołożyłam im więcej. Starszy przekłada pranie z pralki do suszarki i poźniej rozdziela i składa i ogarnia zmywarkę. Każdy ma do posprzatania swój pokój i po jednej łazience. Wiadomo, że musimy jeszcze za nimi poprawiać ale chcę, żeby sami potrafili coś zrobić w domu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas dzisiaj pogoda taka nie zabardzo. Słoneczko się schowało i bardzo wieje. Planowałam spacer ale nie wiem co z tego wyjdzie. Ja mam więcej siły i chęci do pracy ale jak tylko zacznę coś robić to brzuch mi twardnieje i poźniej wieczorem wszystko mnie boli i mam mocniejsze skurcze. I jeszcze normalnie zaczynam się denerwować z tym brzuchem bo już mam problem, żeby się zgiąć i wyciągnąć coś z szafki a nawet już ledwo coś przy zlewie mogę zrobić bo brzuch przeszkadza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, AnnaT napisał:

Ja wczoraj wieczorem miałam jakiś kryzys. Młody chyba ułożył nogi na żołądku i cały wieczór było mi nie dobrze i nie mogłam znalesc sobie miejsca. Nawet jak chcialam się polozyc to żadna pozycja nie była dobra. 

Ale dziś rano już lepiej. 

Oprócz tego że córka o 6:10 stwierdziła że już jest poranek i nie należy spać 😂

 

U mnie dziś intensywnie, bo spodziewam się gości bo mam spóźniony baby shower, który przełożyłam z zeszłego miesiąca bo byłam chora. A teraz to już czuje się jak słoń a tu trzeba było mieszkanie posprzątać i przygotować jakieś jedzenie. Na szczęście mąż dużo pomaga a teraz zabrał córkę na dwór więc chwilą relaksu. 

A to nie jest tak z BabyShower, że mama nie przygotuje nic a nic i wszystko organizują pasiapsie, kuzynki, siostry?Stół slodyczowy i pastelowe babeczki?😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś też mam lepszy dzień. Pospacerowaliśmy trochę, zjadłam loda a teraz mąż mi odpalił grilla i zaraz zjem burgera (oczywiście vege). Chciałabym jeszcze pospacerować nad Wisłą ale dziś pewnie jest tam dużo ludzi więc muszę się zastanowić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny co przygotowujecie dla swoich maluszków? Chodzi mi o kokony, rożki, śpiworki, otulacze itp. Wcześniej miałam tylko rożek a teraz wszędzie pełno innych rzeczy, że się pogubić można. Nie wiadomo co może się przydać a co zbędne. I ewentualnie skąd zamawiacie. I któraś dziewczyna na forum zamawiała baby hug. Chciałabym wiedzieć czy na żywo też tak fajnie wygląda i ogolnie o ocene bo zastanawiam się nad kupnem a to dość spory wydatek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 godziny temu, brzuchatka90 napisał:

@dorcia6579 twój mąż też wędkarz?

Oj tak, w dodatku mieszkamy w regionie gdzie mamy pełno jezior, rzek, gdzie nawet w centrum mamy dwa jeziora a wkoło - koło bloku mam jedno, a po drugiej stronie deptaku jest drugie, i to nie małe jeziora :)Twój też wędkarz?Mój to czeka na 1go maja, bo co roku jeździ na dłuższą wyprawę na rybki.

 

 

Ja też dziś zjadłam loda...mniam, wzięłam smaki, które dopiescily moje podniebienie-Kinder Jajo i Turecką Pistacje...nawet nie czuje poczucia winy 🙈

Połazilismy trochę po lesie, nawet z córką wlazlam na taką górę...oczywiście brzuchol twardniał, ale za to właśnie pozwoliłam sobie na loda 😆

pogoda rewelacyjna 🤩🤩

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, Eda85 napisał:

Dziewczyny co przygotowujecie dla swoich maluszków? Chodzi mi o kokony, rożki, śpiworki, otulacze itp. Wcześniej miałam tylko rożek a teraz wszędzie pełno innych rzeczy, że się pogubić można. Nie wiadomo co może się przydać a co zbędne. I ewentualnie skąd zamawiacie. I któraś dziewczyna na forum zamawiała baby hug. Chciałabym wiedzieć czy na żywo też tak fajnie wygląda i ogolnie o ocene bo zastanawiam się nad kupnem a to dość spory wydatek. 

Ja tylko przy pierwszej córce miałam rożek- uważam go za zbędny.. Ani nie bawię się w żaden kokon i otulacz, mam kocyki, kołderkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Eda85 napisał:

Dziewczyny co przygotowujecie dla swoich maluszków? Chodzi mi o kokony, rożki, śpiworki, otulacze itp. Wcześniej miałam tylko rożek a teraz wszędzie pełno innych rzeczy, że się pogubić można. Nie wiadomo co może się przydać a co zbędne. I ewentualnie skąd zamawiacie. I któraś dziewczyna na forum zamawiała baby hug. Chciałabym wiedzieć czy na żywo też tak fajnie wygląda i ogolnie o ocene bo zastanawiam się nad kupnem a to dość spory wydatek. 

Ja mam od koleżanki kokon i kupiłam śpiworek muślinowy. Otulacz też mam w domu po pierwszym synku. Otulacz posłużył nam chwilę, jak mały lubił jeszcze ciasne owijanie, ale bardzo krótko to trwało. Rozka właściwie wogole nie użyłam,oddałam i nie kupię więcej. Za to śpiwory różnej grubości sprawdzały się u nas aż do 6 roku życia. Baby hug wydaje się ciakawy, ale nie ma pewności, czy posłuży długo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Boże dziewczyny co ja przeżyłam w tym Sandomierzu. Mega duzo ludzi, mega kolejki wszędzie jak by co najmniej Wszystko było za darmo 😁zanim zjadłam wymarzonego goferka to chyba cały sandomierz przeszliśmy myślałam że brzuszek będę zaraz ciągnąć po ziemi a kręgosłup złamie się. Ale udało się i zjadłam mega pysznego tego gofra 😁😊jeszcze miałam smaka na zapiekankę no ale te kolejki 🙄i wracamy do domku chce już zrzucić siebie ciuchy ubrać sobie coś wygodnego zjeść coś ciepłego i chwilę sie położyć. Zreszta pogoda się się psuje, wieje i już mi głowa pęka z wiatru. Ale dzień ogólnie udany 😊🥰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech w końcu nie zjadłam tych lodów. Po pierwsze najbliżej mieliśmy Grycana a to nie jest spełnienie moich lodowych marzeń, po drugie przed wyjściem załadowalam do paszczy kawałek gorzkiego Lindta...i zepsuło mi to statystykę. Ale mam chytry plan, by jutro wyprawić się w porze dla bezrobotnych do ulubionej lodziarni😯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...