Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
25 minut temu, mami napisał:

U mnie dziś rano na obchodzie kiedy szykowałam się w myślach do wyjscia powiedzieli ze jeszcze zostaje na tydzień 😰 dziewczyny, poryczalam się jak głupia, nie kontroluje emocji i łzy lecą jak oszalałe 

zrobili mi badanie i jest Ok, a z usg wyszło ze szyjka nie skróciła się mocniej ! Wiec super! bo została taka jaka była jak mnie przyjmowali, jedynie głowa dzidziusia jest tak nisko, ze właściwie od razu przy badaniu przez pochwę jest wyczuwalna. Wiec można powiedzieć ze gotowość do porodu jest. 
Co im nie pasuje to KTG. Ale nie rozumiem o co chodzi z tym KTG, rano o 6, ja i dzidzia spimy i jak mnie podłączają to nie wiele się rusza. Jutro mam plan wstać o 5:30 i się rozruszać i coś zjesc. 
 

drugi problem(?) to waga maleństwa która od 30 marca wciąż pokazuje 2400, a ja dziś jestem w 34+2. Sprawdzili łożysko i przelewy i wygladaja bardzo poprawnie. Nie wiem skąd ten problem bo brzuch mam wielki i nabrzmiały 😔

 

dziś dowiedziałam się ze z trojmiasta nawet na porody odsyłają do innych województw i się załamałam jeszcze mocniej... nie mieści mi wie w głowie ze rodzic miałabym gdzies indziej:( 

 

Co do tesciowej, to u mnie wykazuje zainteresowanie i wiem, ze ma dobre intencje, tylko ja nie lubię jak ktoś za mnie pierze i prasuje... smutno mi ze nie mogę sama ogarniać po swojemu. 
Za to moja mama nie wykazała nawet checi pomocy. U mnie właśnie moi rodzice zajmują się tylko jednymi wnukami od siostry księżniczki (jak u @Tylko_ONA) a mój syn jest przez nich zaniedbywany. 
 

fajnie, ze macie już takie zaawansowane tygodnie,  jakoś tak można się bezpieczniej czuć 🙂 ja bym wprawdzie masazu szyjki nie brała ale zajelabym się seksem, ogarnianiem w domu i lekkim fitnessem 🙂 

 

Współczuję Ci tego leżenia w szpitalu ale tak jak dziewczyny piszą jesteś pod ciągła opieką więc dobrze i pomysl że robisz to dla maleństwa. 😊Niech lekarze sprawdzają cały czas na bieżąco to będziesz spokojniejsza. Wiadomo szpital nic przyjemnego tym bardziej teraz kiedy nie ma odwiedzin ale dasz radę 😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, mami napisał:

U mnie dziś rano na obchodzie kiedy szykowałam się w myślach do wyjscia powiedzieli ze jeszcze zostaje na tydzień 😰 dziewczyny, poryczalam się jak głupia, nie kontroluje emocji i łzy lecą jak oszalałe 

zrobili mi badanie i jest Ok, a z usg wyszło ze szyjka nie skróciła się mocniej ! Wiec super! bo została taka jaka była jak mnie przyjmowali, jedynie głowa dzidziusia jest tak nisko, ze właściwie od razu przy badaniu przez pochwę jest wyczuwalna. Wiec można powiedzieć ze gotowość do porodu jest. 
Co im nie pasuje to KTG. Ale nie rozumiem o co chodzi z tym KTG, rano o 6, ja i dzidzia spimy i jak mnie podłączają to nie wiele się rusza. Jutro mam plan wstać o 5:30 i się rozruszać i coś zjesc. 
 

drugi problem(?) to waga maleństwa która od 30 marca wciąż pokazuje 2400, a ja dziś jestem w 34+2. Sprawdzili łożysko i przelewy i wygladaja bardzo poprawnie. Nie wiem skąd ten problem bo brzuch mam wielki i nabrzmiały 😔

 

dziś dowiedziałam się ze z trojmiasta nawet na porody odsyłają do innych województw i się załamałam jeszcze mocniej... nie mieści mi wie w głowie ze rodzic miałabym gdzies indziej:( 

 

Co do tesciowej, to u mnie wykazuje zainteresowanie i wiem, ze ma dobre intencje, tylko ja nie lubię jak ktoś za mnie pierze i prasuje... smutno mi ze nie mogę sama ogarniać po swojemu. 
Za to moja mama nie wykazała nawet checi pomocy. U mnie właśnie moi rodzice zajmują się tylko jednymi wnukami od siostry księżniczki (jak u @Tylko_ONA) a mój syn jest przez nich zaniedbywany. 
 

fajnie, ze macie już takie zaawansowane tygodnie,  jakoś tak można się bezpieczniej czuć 🙂 ja bym wprawdzie masazu szyjki nie brała ale zajelabym się seksem, ogarnianiem w domu i lekkim fitnessem 🙂 

 

Daj spokój też, bym się poryczala. Poryczalam się też jak w poprzedniej ciąży w 35 tygodniu wzięli mnie na patole i w zasadzie na własną prośbę, bo ciągle łaziłam na ktg, bo mi nie pasowało jak syn się rusza a to za dużo a to za mało. Wtedy właśnie śmieszyło mnie to ktg o 6 rano...Przecież dzieci mają swój rytm, ale myślę że oni to bardziej w skojarzeniu z podejrzeniem hipotrofi...wiesz może dziecko wolniej rośnie, więc automatycznie słabiej się rusza. Normalnie pewnie przeczekali by do kolejnego ktg. Jednak przeczekanie pewnie chcą też zrobić ze względu na to, by mogły wyjść ewentualne różnice pomiarów, jeśli chodzi o sprzety różne. Poprzedni pomiar mógł być zawyżony. Wiem, że ciężko bardzo, ale będzie dobrze, 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
35 minut temu, mami napisał:

U mnie dziś rano na obchodzie kiedy szykowałam się w myślach do wyjscia powiedzieli ze jeszcze zostaje na tydzień 😰 dziewczyny, poryczalam się jak głupia, nie kontroluje emocji i łzy lecą jak oszalałe 

zrobili mi badanie i jest Ok, a z usg wyszło ze szyjka nie skróciła się mocniej ! Wiec super! bo została taka jaka była jak mnie przyjmowali, jedynie głowa dzidziusia jest tak nisko, ze właściwie od razu przy badaniu przez pochwę jest wyczuwalna. Wiec można powiedzieć ze gotowość do porodu jest. 
Co im nie pasuje to KTG. Ale nie rozumiem o co chodzi z tym KTG, rano o 6, ja i dzidzia spimy i jak mnie podłączają to nie wiele się rusza. Jutro mam plan wstać o 5:30 i się rozruszać i coś zjesc. 
 

drugi problem(?) to waga maleństwa która od 30 marca wciąż pokazuje 2400, a ja dziś jestem w 34+2. Sprawdzili łożysko i przelewy i wygladaja bardzo poprawnie. Nie wiem skąd ten problem bo brzuch mam wielki i nabrzmiały 😔

 

dziś dowiedziałam się ze z trojmiasta nawet na porody odsyłają do innych województw i się załamałam jeszcze mocniej... nie mieści mi wie w głowie ze rodzic miałabym gdzies indziej:( 

 

Co do tesciowej, to u mnie wykazuje zainteresowanie i wiem, ze ma dobre intencje, tylko ja nie lubię jak ktoś za mnie pierze i prasuje... smutno mi ze nie mogę sama ogarniać po swojemu. 
Za to moja mama nie wykazała nawet checi pomocy. U mnie właśnie moi rodzice zajmują się tylko jednymi wnukami od siostry księżniczki (jak u @Tylko_ONA) a mój syn jest przez nich zaniedbywany. 
 

fajnie, ze macie już takie zaawansowane tygodnie,  jakoś tak można się bezpieczniej czuć 🙂 ja bym wprawdzie masazu szyjki nie brała ale zajelabym się seksem, ogarnianiem w domu i lekkim fitnessem 🙂 

 

Oj współczuję. Wiem co czujesz- ja pamiętam jak leżałam kiedyś z poronieniem to liczyłam że wyjdę, ale nie zadziałała tabletka i okazało się że musi być zabieg a szedł weekend. I czarne myśli że jeszcze tyle leżenia. 

Ale dasz radę, teraz to robisz dla maluszka, aby był bezpieczny. 

Ja się też boję jutrzejszej wizyty, bo gdzie czytam na forum o wielowodziu to dziewczyny piszą że leżały na obserwacji do porodu a tu jeszcze 2,5tyg do zaplanowanej cc. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rio napisał:

No nie bardzo 😋

W karcie masz zapisany na wizycie tydzień skończony i ilość dni z kolejnego tygodnia zaczętego ☺️ ja za tydzień w czwartek będę miała 37+0 i mogę już rodzic info z poradni przyszpitalnej ☺️ poczytaj sobie artykuł mamyginekolog o donoszone ciąży i jak liczyć☺️ 

Właśnie jestem po wizycie u położnej i upewniłam się dziś mam 35+4 czyli 35 tydzień skończony i 4 dni z następnego tygodnia ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mamibardzo Ci współczuję, rozumiem że jest Ci ciężko...

Jk leżałam w szpitalu to robili mi KTG dwa razy dziennie, a dziewczynom w wyższych ciążach nawet cztery razy, więc robienie raz dziennie i to z samego rana trochę bezsensu. 

 

@AnnaTchyba i tak gorsze małowodzie. Moja siostra półtorej miesiąca w szpitalu spędziła, bo miała za mało wód 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, MariKate napisał:

Jak mi dziś lekarz badał szyjkę to też powiedział że wyczuwa już główkę i nawet potem jak robił usg to jak głowice przystawil tuz nad wzgorek to mi powiedział że tu jest glowka

Rozumiem, że Ci ciężko z myślą, że jeszcze musisz zostać w szpitalu, ale z jednej strony to dobrze, bo jesteś cały czas pod opieką i monitorują wszystko na bieżąco. 

Staram się tam myśleć 💗 ale dają mi tylko nospe/ wiec aż kusi żeby isc do domu i brać samemu 😣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Ehh... Wierzę, że jest Ci bardzo przykro, że nadal musisz być w szpitalu, ale jak trzeba to trzeba. W domu napewno by Cię korciło, żeby coś robić, a pewnie wskazane jest leżenie.

Czyli poród może się zacząć w każdej chwili? Trzymaj nogi zaciśnięte 😉

A ruchy do tej pory liczyłaś? Było ok?

Właściwie jednoznacznie nie dostałam odpowiedzi czy może się zacząć, ale tak rozumiem ta sytuacje. 
niby jesteśmy w miarę bezpieczni bo po sterydach ale wolałabym być te dwa tyg do przodu 🤷‍♀️ Ruchy są takie jak zawsze w domu... taka nasza rutyna zostaje bez zmian... tylko w szpitalu maja trochę inne wymagania 🤭 nie ma spania, nie ma leżenia, ma się dzidzia ruszać to wcinaj landrynki 🤷‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Mama88 napisał:

Współczuję Ci tego leżenia w szpitalu ale tak jak dziewczyny piszą jesteś pod ciągła opieką więc dobrze i pomysl że robisz to dla maleństwa. 😊Niech lekarze sprawdzają cały czas na bieżąco to będziesz spokojniejsza. Wiadomo szpital nic przyjemnego tym bardziej teraz kiedy nie ma odwiedzin ale dasz radę 😘

😘 chyba najgorzej radzi sobie z tym pobytem moje ego 🤭

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Emi_ja napisał:

Daj spokój też, bym się poryczala. Poryczalam się też jak w poprzedniej ciąży w 35 tygodniu wzięli mnie na patole i w zasadzie na własną prośbę, bo ciągle łaziłam na ktg, bo mi nie pasowało jak syn się rusza a to za dużo a to za mało. Wtedy właśnie śmieszyło mnie to ktg o 6 rano...Przecież dzieci mają swój rytm, ale myślę że oni to bardziej w skojarzeniu z podejrzeniem hipotrofi...wiesz może dziecko wolniej rośnie, więc automatycznie słabiej się rusza. Normalnie pewnie przeczekali by do kolejnego ktg. Jednak przeczekanie pewnie chcą też zrobić ze względu na to, by mogły wyjść ewentualne różnice pomiarów, jeśli chodzi o sprzety różne. Poprzedni pomiar mógł być zawyżony. Wiem, że ciężko bardzo, ale będzie dobrze, 😊

Powiem Ci ze to ja im na ta wagę zwróciłam uwagę bo oni nic 🤭

ale z tym rytmem dnia to jednak nie respektują i patrza Zero jedynkowo...  postaram się jutro wstać i przygotowac może to coś zmieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, mami napisał:

😘 chyba najgorzej radzi sobie z tym pobytem moje ego 🤭

Ja rozumie bo mam to samo jeśli chodzi o szpital. I też pewnie bym płakała ale wierzę że dasz radę 

Pomysl że masz czas dla siebie żeby odpocząć, poleży, pomyśleć o czymś miłym 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, AnnaT napisał:

Oj współczuję. Wiem co czujesz- ja pamiętam jak leżałam kiedyś z poronieniem to liczyłam że wyjdę, ale nie zadziałała tabletka i okazało się że musi być zabieg a szedł weekend. I czarne myśli że jeszcze tyle leżenia. 

Ale dasz radę, teraz to robisz dla maluszka, aby był bezpieczny. 

Ja się też boję jutrzejszej wizyty, bo gdzie czytam na forum o wielowodziu to dziewczyny piszą że leżały na obserwacji do porodu a tu jeszcze 2,5tyg do zaplanowanej cc. 

 

Aniu a który to tydzień? Bo może wcześniej zaplanują rozwiązanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
58 minut temu, banasiatko napisał:

@mamibardzo Ci współczuję, rozumiem że jest Ci ciężko...

Jk leżałam w szpitalu to robili mi KTG dwa razy dziennie, a dziewczynom w wyższych ciążach nawet cztery razy, więc robienie raz dziennie i to z samego rana trochę bezsensu. 

 

@AnnaTchyba i tak gorsze małowodzie. Moja siostra półtorej miesiąca w szpitalu spędziła, bo miała za mało wód 😅

Mi robią dwa razy i ten drugi wychodzi dobrze 🤷‍♀️ Ale tego porannego się czepiają... chociaż dziś się zdenerwowałam i to drugie tez wyszło słabo 😞 

dziwne tez bo jest dużo dziewczyn a dużo leży w ogóle bez KTG 🤷‍♀️ Wiec chwilami mam wrażenie ze jest losowo przyznane 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
44 minuty temu, Ewa12 napisał:

@mami dasz radę dla naszych maleństw przetrwamy wszystko ☺️ kobieta to silne stworzenie 😅 a lepiej być pod kontrolą niż później mieć do siebie pretensje 😬 jesteśmy z tobą serduchem ♥️

Dzięki dziewczyny❣️ 
musze dać rade, czytałam ze wiele z was przechodziło patologie w pierwszej ciazy a sama nie brałam pod uwagę ze mnie tez to spotka 😰 byle do 36 tygodnia! U mnie to 24 kwietnia 💚

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, mami napisał:

Aniu a który to tydzień? Bo może wcześniej zaplanują rozwiązanie?

Dziś skończyłam 37tydzien.  Więc już w miarę bezpiecznie, ale podejrzewam że to nie jest podstawa do wcześniejszego rozwiązania, bo reszta wyszła dziś ok. 

Zobaczymy jutro. Dobrze że wizyta w szpitalu rano bo już na 8:30 mam ktg a potem lekarz sprawdza wyniki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Ewa12 napisał:

W karcie masz zapisany na wizycie tydzień skończony i ilość dni z kolejnego tygodnia zaczętego ☺️ ja za tydzień w czwartek będę miała 37+0 i mogę już rodzic info z poradni przyszpitalnej ☺️ poczytaj sobie artykuł mamyginekolog o donoszone ciąży i jak liczyć☺️ 

Właśnie jestem po wizycie u położnej i upewniłam się dziś mam 35+4 czyli 35 tydzień skończony i 4 dni z następnego tygodnia ☺️

Rodzić to można zawsze. Mam w domu wcześniaka z 37+0 więc wiem co mówię 🙂. Tego bloga nie czytam bo kobieta jak dla mnie to już celebrytka a nie lekarz i miała już kilka dużych wpadek w artykułach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
4 minuty temu, AnnaT napisał:

Dziś skończyłam 37tydzien.  Więc już w miarę bezpiecznie, ale podejrzewam że to nie jest podstawa do wcześniejszego rozwiązania, bo reszta wyszła dziś ok. 

Zobaczymy jutro. Dobrze że wizyta w szpitalu rano bo już na 8:30 mam ktg a potem lekarz sprawdza wyniki. 

To szybko będziemy wiedzieć co i jak 🙂 może przy covid Cię nie zatrzymają ... jednak powinno się ograniczać do minimum przebywanie w szpitalu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Ewa12 napisał:

W karcie masz zapisany na wizycie tydzień skończony i ilość dni z kolejnego tygodnia zaczętego ☺️ ja za tydzień w czwartek będę miała 37+0 i mogę już rodzic info z poradni przyszpitalnej ☺️ poczytaj sobie artykuł mamyginekolog o donoszone ciąży i jak liczyć☺️ 

Właśnie jestem po wizycie u położnej i upewniłam się dziś mam 35+4 czyli 35 tydzień skończony i 4 dni z następnego tygodnia ☺️

U mnie tak samo licza, i ja tez tak licze.

dzis mam 34+2 czyli 34 tygodnie skonczone i 2 dni z kolejnego tygodnia. 
natomiast na szkole rodzenia jedna babka już mówiła o 36 jak o donoszonym... wiec mysle ze zależy od szpitala i sytuacji,,, jedno dziecko będzie donoszone inne nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Rio napisał:

Rodzić to można zawsze. Mam w domu wcześniaka z 37+0 więc wiem co mówię 🙂. Tego bloga nie czytam bo kobieta jak dla mnie to już celebrytka a nie lekarz i miała już kilka dużych wpadek w artykułach.

Jasne nie denerwuj się ja tylko chciałam wytłumaczyć nie tylko u mamyginekolog tak jest napisane powie ci to każda położna i lekarz i na każdej jednej stronie jest to samo😁 a ile lat temu rodzilas?? Bo może kiedysdonoszona ciążę uznawali od 38 skończonego ale to się już zmieniło 😬poza tym zależy którym terminem sugerują się w szpitalu z OM czy z USG ale  liczenie się nie zmienia 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, mami napisał:

Powiem Ci ze to ja im na ta wagę zwróciłam uwagę bo oni nic 🤭

ale z tym rytmem dnia to jednak nie respektują i patrza Zero jedynkowo...  postaram się jutro wstać i przygotowac może to coś zmieni

Jak będą się czepiać nadal porannego ktg musisz im dosadnie powiedzieć jaki rytm ma dziecko. Pamiętaj, że tylko ty możesz ocenić, czy widzisz jakiekolwiek nieprawidłowości. Nikt inny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wróciłam do domu po wizycie mały ma już 3000 g 🙈🙈🙈 będzie kawał maleństwa do kochania ale czekam na USG z poradni żeby mieć porównanie bo teraz w niecałe trzy tygodnie dużo przybrał  niby🤪 i tak się zastanawiam czy tak jest czy różnica sprzętu 🤔 ogólnie ktg w normie szyjka się skraca ale zamknięta za tydzień kolejna wizyta 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MariKate napisał:

zrobi masaż szyjki (sama mu to nawet zaproponowałam zanim zrozumiałam co miał właśnie na myśli 😁) i kazał się też mężowi wziąć do roboty 😅

Oj to dzielna jesteś. Ja z kim nie rozmawiam, w tym z moją mamą to każda mówi że masaż szyjki był bardziej bolesny niż sam poród. Ja chyba bym się na niego nie zdecydowała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, Do_Mi napisał:

Oj to dzielna jesteś. Ja z kim nie rozmawiam, w tym z moją mamą to każda mówi że masaż szyjki był bardziej bolesny niż sam poród. Ja chyba bym się na niego nie zdecydowała. 

Boli, boli, ale nie ma co porównywać do boli porodowych, poza tym to chwila.Przy porodzie jak się robi masaż szyjki to Boli bardziej, bo najlepiej robić podczas skurczu, a tutaj pewnie tylko jej poruszy szyjkę ,, więc spoko 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dorcia6579 napisał:

Boli, boli, ale nie ma co porównywać do boli porodowych, poza tym to chwila.Przy porodzie jak się robi masaż szyjki to Boli bardziej, bo najlepiej robić podczas skurczu, a tutaj pewnie tylko jej poruszy szyjkę ,, więc spoko 🙂

A no to widzisz. Faktycznie one miały robiony podczas porodu jak nie było postępu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...