Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Wercia93 napisał:

Ja jestem terapeuta SI i twierdzę, że zaburzenia takie owszem częściej zdazaja się po CC ale nie wiem czy sposób rozwiązania CC ma jakieś znaczenie i tez nie ma reguły. 

No dlatego zaznaczylam, że nie zawsze każda cesarka zwłaszcza na zimno wiąże się z tymi zaburzeniami. Może to też jakiś zbieg okoliczności, że akurat u tego starszego synka wyszło coś takiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, banasiatko napisał:

Wiem, ale miałam już nadzieję, że może jednak potrwa to trochę dłużej... Załamka totalna. Znów żadne z nas nie spało w nocy. On trochę zasnął nad ranem. Ja odkąd zasnął to płaczę. A tak się cieszyłam, że zaczął wychodzić z domu..

Posłuchaj, może być też tak, że nie będzie wcale lepiej, nie ma co czarować, tak działa ta choroba😔Na pewno powinnaś bardziej pomyśleć o sobie na tym etapie, bo przeżywasz ogromny stres, jesteś tym na maksa obciążona. Pewne skuteczniejsze formy leczenia możliwe są tylko w szpitalu. Wydaje się, że za chwilę może być na to odpowiedni moment. Tak, by była nadzieja realna, że po porodzie będzie on funkcjonował lepiej i wy wszyscy jako rodzina. Obserwuj, ale czasem potrzebne są takie działania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rio napisał:

Prawdopodobnie od poniedziałku otwierają przedszkola

Ja i tak stwierdziłam, że już do porodu zostawię córeczkę w domu, bo nie chce ryzykować jakiejś kwarantanny na samej końcówce. 

Teraz to mi najbardziej zależy, żeby sklepy meblowe otworzyli bo muszę kupić komódke do pokoju synka i wolałabym zobaczyć ją najpierw na żywo niż tak w ciemno zamawiać przez neta🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MariKate napisał:

Moja siostra jedna cesarkę miała na zimno, a drugą po akcji i sama mówi że jest ogromna różnica między chlopakami. Synek z cesarki na zimno ma zaburzenia SI i ciężko było na samym początku (oczywiście nie twierdzę, że każda cesarka na zimno niesie ze sobą tego rodzaju "powikłania"). Pamiętam, że nawet po plecach nie można go bylo dotknąć bo od razu płacz i się wyginał. Po prostu nie był do stymulowany. Ja nawet po córce widzę, że jednak cesarka po rozpoczętej akcji to jest ogromna różnica właśnie jak tak porównuję ją do niego. Dlatego teraz też powiedziałam lekarzowi, że chce znowu spróbować naturalnie i sam przyznał ze gdy się nie uda to cesarkę zawsze zrobić można. 

No to ja jestem zaprzeczeniem tej teorii. Pierwszy syn po akcji, poprostu poród nie postępował. Jest z niego nerwus, uparciuch, olewus na wszystko, nie lubi się przytulać, taki typowy łobuz, nie lubi nowości, z jedzeniem zawsze był problem. Jak był mały to nie każdy mógł wziąć go na ręce. Podobno charakter po tatusiu. Drugie cięcie na zimno tydzień przed terminem i drugi syn. Jest trochę spokojniejszy, bardziej wrażliwy, lubi przyrodę, lubi się przytulać, taki uczuciowiec. To on jako jedyny w domu zauważy, że byłam u fryzjera albo mam coś nowego kupionego. Lubi poznawać nowe rzeczy, wszystko jedzący. Podobno bardziej podany na moją rodzinę. Obydwoje nie sprawiali dużych problemów jak się urodzili, nie mieli zbytnio kolek, nie chorowali. Obydwoje są bardzo inteligentni ale leniwi. Ja nie miałam problemów z laktacją ani przy jednym ani drugim a niczym się nie wspomagałam. Nie wiem jak wy ale ja już teraz jak ścisnę pierś to mam siarę, poprzednio też tak miałam. Ja wolę cięcie na zimno bo boję się, że dziecko utknie w kanale albo rozejdzie się mi blizna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Eda85 napisał:

No to ja jestem zaprzeczeniem tej teorii. Pierwszy syn po akcji, poprostu poród nie postępował. Jest z niego nerwus, uparciuch, olewus na wszystko, nie lubi się przytulać, taki typowy łobuz, nie lubi nowości, z jedzeniem zawsze był problem. Jak był mały to nie każdy mógł wziąć go na ręce. Podobno charakter po tatusiu. Drugie cięcie na zimno tydzień przed terminem i drugi syn. Jest trochę spokojniejszy, bardziej wrażliwy, lubi przyrodę, lubi się przytulać, taki uczuciowiec. To on jako jedyny w domu zauważy, że byłam u fryzjera albo mam coś nowego kupionego. Lubi poznawać nowe rzeczy, wszystko jedzący. Podobno bardziej podany na moją rodzinę. Obydwoje nie sprawiali dużych problemów jak się urodzili, nie mieli zbytnio kolek, nie chorowali. Obydwoje są bardzo inteligentni ale leniwi. Ja nie miałam problemów z laktacją ani przy jednym ani drugim a niczym się nie wspomagałam. Nie wiem jak wy ale ja już teraz jak ścisnę pierś to mam siarę, poprzednio też tak miałam. Ja wolę cięcie na zimno bo boję się, że dziecko utknie w kanale albo rozejdzie się mi blizna

U mnie już jakiś czas temu przy większym nacisku piersi pojawiała się siara, a od kilku dni mam wrażenie że sama takimi małymi kropelkami wypływa np dziś rano wstałam i na koszulce w okolicy jednego sutka miałam mała plamkę. W poprzedniej ciąży w ogóle czegoś takiego nie miałam dlatego jestem pełna nadziei, że tym razem uda mi się karmić piersią ☺️

A moja siostra to i przy pierwszej i drugiej cesarce już w drugiej dobie dostawala takiego nawału pokarmu, ze pamiętam, że musiałam jej raz przywozić z samego rana do szpitala (40km) liście kapusty żeby sobie okłady robiła 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MariKate napisał:

U mnie już jakiś czas temu przy większym nacisku piersi pojawiała się siara, a od kilku dni mam wrażenie że sama takimi małymi kropelkami wypływa np dziś rano wstałam i na koszulce w okolicy jednego sutka miałam mała plamkę. W poprzedniej ciąży w ogóle czegoś takiego nie miałam dlatego jestem pełna nadziei, że tym razem uda mi się karmić piersią ☺️

A moja siostra to i przy pierwszej i drugiej cesarce już w drugiej dobie dostawala takiego nawału pokarmu, ze pamiętam, że musiałam jej raz przywozić z samego rana do szpitala (40km) liście kapusty żeby sobie okłady robiła 😂

No ja też już na drugi dzień miałam nawał pokarmu i musiałam rozmasowywać piersi. Przy pierwszym porodzie prawie przyszła babeczka z poradni laktacyjnej i pokazała jak to robić to nie miałam zastoju bo tak to byłoby ciężko. Mam nadzieję, że teraz też nie będę miała problemu z pokarmem bo nastawiam się na karmienie piersią. Ostatnio też właśnie miałam koszulkę mokrą od siary, także widzę że organizm się już przygotowuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

@mami świetna wiadomość. Super ze u malucha wszystko dobrze i że będziesz mogła odpoczywać w domu.

@Wercia93 ja miałam tylko cesarkę po już długiej akcji w ostatniej fazie. Laktacja ruszyła bez problemu. Nie mam niestety porównania do cc na zimno. A taka też mam teraz zaplanowana i trochę się jej boję.  Poprostu jakoś kładzenie się pod nóż na zimno jest dla mnie straszne, ale nie chce też ryzykować kolejnego ciężkiego porodu i natychmiastowego ratowania dziecka. Zobaczymy mam jeszcze 2 i pół tygodnia do cięcia.

 

Ja dziś po wizycie w szpitalu na ktg i u lekarza. Wszystko jest dobrze. Mały uciekał na ktg-wyraźnie nie lubi bo jak tylko przyłożyć tą pelote do brzucha to teraz i tydzień temu kopie w nią intensywnie. 

Wód dziś wyszło mniej, więc mam wpisane ze kolejne ktg i obserwacja w kierunku wielowodzie za tydzień. 

Ale mam jakiegoś pecha do tych ktg- tydzień temu miałam zastawione auto, dziś jechałam tramwajem to się zepsuł przystanek przed szpitalem i miałam nadprogramowy spacer. Myślałam, że się nie dotoczę i młodymi dołem wyskoczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
29 minut temu, Eda85 napisał:

No to ja jestem zaprzeczeniem tej teorii. Pierwszy syn po akcji, poprostu poród nie postępował. Jest z niego nerwus, uparciuch, olewus na wszystko, nie lubi się przytulać, taki typowy łobuz, nie lubi nowości, z jedzeniem zawsze był problem. Jak był mały to nie każdy mógł wziąć go na ręce. Podobno charakter po tatusiu. Drugie cięcie na zimno tydzień przed terminem i drugi syn. Jest trochę spokojniejszy, bardziej wrażliwy, lubi przyrodę, lubi się przytulać, taki uczuciowiec. To on jako jedyny w domu zauważy, że byłam u fryzjera albo mam coś nowego kupionego. Lubi poznawać nowe rzeczy, wszystko jedzący. Podobno bardziej podany na moją rodzinę. Obydwoje nie sprawiali dużych problemów jak się urodzili, nie mieli zbytnio kolek, nie chorowali. Obydwoje są bardzo inteligentni ale leniwi. Ja nie miałam problemów z laktacją ani przy jednym ani drugim a niczym się nie wspomagałam. Nie wiem jak wy ale ja już teraz jak ścisnę pierś to mam siarę, poprzednio też tak miałam. Ja wolę cięcie na zimno bo boję się, że dziecko utknie w kanale albo rozejdzie się mi blizna

Kurcze widzę że co kobieta to inaczej z tym cc 

Mam nadzieję że i u mnie też tak będzie z dzieckiem no i z pokarmem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, AnnaT napisał:

Dziewczyny głupie pytanie 😉

Orientujecie się czy można miec pomalowane paznokcie u stóp hybryda do porodu (cięcie). U rąk napewno nie. 

Bo to ostatnia chwilą aby ogarnąć 😂 

Wydaje mi się że jeśli u rąk masz zdjęte hybrydy to to wystarczy 😉 

u mnie dziś właśnie była koleżanka i mi ściągała paznokcie i teraz tak dziwnie się bez nich czuje 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AnnaT napisał:

Dziewczyny głupie pytanie 😉

Orientujecie się czy można miec pomalowane paznokcie u stóp hybryda do porodu (cięcie). U rąk napewno nie. 

Bo to ostatnia chwilą aby ogarnąć 😂 

Nie można. To pewne. Na paznokciach stop pojawiają się często np.zasienienia, które za ważna informacja po operacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
35 minut temu, Emi_ja napisał:

Nie można. To pewne. Na paznokciach stop pojawiają się często np.zasienienia, które za ważna informacja po operacji. 

Ja czytałam, że to głównie chodzi o to, że jak jest hybryda na paznokciach to jak do CC pulsyksometr podłączą to nie odczytuje prawidłowo, ale spokojnie można podłączyć go np na ucho..

 

37 minut temu, MariKate napisał:

Wydaje mi się że jeśli u rąk masz zdjęte hybrydy to to wystarczy 😉 

u mnie dziś właśnie była koleżanka i mi ściągała paznokcie i teraz tak dziwnie się bez nich czuje 😂

Ja też zdjęłam już dwa tygodnie temu i czuję się "naga" 😉

 

@Wercia93 to jak to wyszło , że Ty jesteś na majówkach z tym terminem?39tc to termin z on czy USG prenatalnego?

 

U mnie też już siara od jakiś 2-3 tygodni, i aż mnie sutki swędzą, a jak pocieram, bo przecież nie będę drapac-  to leci 🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, Wercia93 napisał:

No ja już mam takiego schizy, że szok 🙈 boję się, że jak się coś zacznie to nie zdążę dojechać bo mam 40 minut do szpitala a jeszcze te wszystkie procedury i wg. 

Poród u pierworódki to naprawdę nie jak na amerykańskich filmach, to się nie zrobi chlup i będziesz z dzidziusiem 🙂 Napewno zdąrzysz 👍💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Paaula napisał:

Jak się dzisiaj czujecie ? ☺️

Ja dzisiaj miałam jechać na badania, ale jest mi słabo więc jutro pojadę. Ta końcówka ciąży już jest ciężka 🤷 a w czwartek wizyta u lekarza i dowiem się czegoś więcej na temat porodu. ☺️

Ja dzisiaj dostałam przypływ energii, wstałam, zjadłam śniadanko i wzięłam się za sprzątanie, ogarnęłam szafki w kuchni i każdy kąt aż mąż z synem mnie wyzwali i kazali leżeć 😏 teraz leżę i wskazuje palcem😂😂 czekam aż pojadą na jakieś zakupy to szafki w łazience pójdę zrobić 😂😂😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AnnaT napisał:

Dziewczyny głupie pytanie 😉

Orientujecie się czy można miec pomalowane paznokcie u stóp hybryda do porodu (cięcie). U rąk napewno nie. 

Bo to ostatnia chwilą aby ogarnąć 😂 

Paznokcie w stopach podobno spokojnie możesz mieć pomalowane hybrydą jeśli te na dłoniach nie są. Słyszałam też wersję, że pulsometr działa na bazie hybrydowej, że tylko kolor jest niewskazany. 

Od początku L4 darowałam sobie hybrydę na dłoniach, maluję zwykłym albo samą odżywką, ale z pedicire hybrydowego nie zamierzam rezygnować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mami napisał:

Kochane wychodze do domu 🤩 nie ukrywam, ze potrzebna była interwencja męża... i szukanie znajomosci🤭

Usg jest super, przelewy książkowe, wiec podejrzewają ze KTG czasem jest zaburzone przez bardzo intesywne ruchy dziecka i przez długa pępowinę 

Super🤗🤗🤗 tylko za dużo się nie przemęczaj w domku, odpoczywaj😘😘😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, KahnaMaj napisał:

Paznokcie w stopach podobno spokojnie możesz mieć pomalowane hybrydą jeśli te na dłoniach nie są. Słyszałam też wersję, że pulsometr działa na bazie hybrydowej, że tylko kolor jest niewskazany. 

Od początku L4 darowałam sobie hybrydę na dłoniach, maluję zwykłym albo samą odżywką, ale z pedicire hybrydowego nie zamierzam rezygnować. 

No właśnie na dłoniach to ok. Wiem że nie wolno. I tutaj nawet odpuszczam bo potem  nie będę miała napewno czasu aby pojechać do kosmetyczki. A sama niestety nie umiem ogarnąć 😉

Właśnie zależy mi na stopach bo to zaraz ciepło będzie i tu mi się sporo dłużej utrzymuje więc miała bym przez chwilę spokój. 

Może zrobię jakiś jasny kolor lub faktycznie bezbarwne. Mam zaplanowane cc więc nie chce żeby się czepiali. Zapomniałam dziś spytać w szpitalu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, AnnaT napisał:

No właśnie na dłoniach to ok. Wiem że nie wolno. I tutaj nawet odpuszczam bo potem  nie będę miała napewno czasu aby pojechać do kosmetyczki. A sama niestety nie umiem ogarnąć 😉

Właśnie zależy mi na stopach bo to zaraz ciepło będzie i tu mi się sporo dłużej utrzymuje więc miała bym przez chwilę spokój. 

Może zrobię jakiś jasny kolor lub faktycznie bezbarwne. Mam zaplanowane cc więc nie chce żeby się czepiali. Zapomniałam dziś spytać w szpitalu. 

No właśnie ja czytałam o tym, że na paznokciach stop mogą pojawiać się różne zmiany po CC i to wiele lekarzom mówi. Nie chodzi o pulsykometr. Słyszałam też o przypadkach, że dziewczyny musiały na cito zmywać paznokcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, AnnaT napisał:

No właśnie na dłoniach to ok. Wiem że nie wolno. I tutaj nawet odpuszczam bo potem  nie będę miała napewno czasu aby pojechać do kosmetyczki. A sama niestety nie umiem ogarnąć 😉

Właśnie zależy mi na stopach bo to zaraz ciepło będzie i tu mi się sporo dłużej utrzymuje więc miała bym przez chwilę spokój. 

Może zrobię jakiś jasny kolor lub faktycznie bezbarwne. Mam zaplanowane cc więc nie chce żeby się czepiali. Zapomniałam dziś spytać w szpitalu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, AgaIGaja napisał:

Dziewczyny bo szykuje ostatnie rzeczy do torby małej... Powiedźcie mi jaki rozmiar czapeczek zabrać?

Ja wzięłam trzy czapeczki w różnych rozmiarach ale to w sumie na wyjście bo w poznaniu żadnych ubranek nie potrzeba dla maleństwa☺️ a ty przypadkiem nie rodzisz też w Poznaniu?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ewa12 napisał:

Ja wzięłam trzy czapeczki w różnych rozmiarach ale to w sumie na wyjście bo w poznaniu żadnych ubranek nie potrzeba dla maleństwa☺️ a ty przypadkiem nie rodzisz też w Poznaniu?? 

Musiałabym rodzić gdybym była na insulinie, a tak mogę rodzić w Pile... No chyba że w ciągu 7 dni coś się wydarzy to Poznań Polna, po 20 kwietnia mogę bezpiecznie rodzić na miejscu☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AgaIGaja napisał:

Musiałabym rodzić gdybym była na insulinie, a tak mogę rodzić w Pile... No chyba że w ciągu 7 dni coś się wydarzy to Poznań Polna, po 20 kwietnia mogę bezpiecznie rodzić na miejscu☺️

Aha no bo właśnie kojarzyłam że do poradni na polną chodzisz ale to dobrze że możesz u siebie bo kawałek drogi do Poznania byś miała ☺️ 

Ja za dużo rzeczy do szpitala nie potrzebuje bo Poznań zapewnia wszystko ale i tak już trzy razy torbę przepakowywalam🙉🙉 i pewnie to jeszcze nie koniec 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ewa12 napisał:

Aha no bo właśnie kojarzyłam że do poradni na polną chodzisz ale to dobrze że możesz u siebie bo kawałek drogi do Poznania byś miała ☺️ 

Ja za dużo rzeczy do szpitala nie potrzebuje bo Poznań zapewnia wszystko ale i tak już trzy razy torbę przepakowywalam🙉🙉 i pewnie to jeszcze nie koniec 😅

Ja taką torbę mam do małej😂 na w razie co wzięłam 8 zestawów ciuszkow bo wiadomo, kupka siusiu 😅  wzięłam też swój becik i kocyk😅 muszę jeszcze na wyjście uszykowac ciuchy ale to jest wyzwanie😅😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
33 minuty temu, AgaIGaja napisał:

Dziewczyny bo szykuje ostatnie rzeczy do torby małej... Powiedźcie mi jaki rozmiar czapeczek zabrać?

Ja biorę tylko na wyjście, bo w Szczecinie nie trzeba nic zabierać na pobyt dziecka w szpitalu.

 

 

Ja dziś już dopięłam wszystkiego, włącznie z wydrukowaniem oświadczenia covid i jutro ostatnia wizyta  u gina 💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...