Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Do_Mi napisał:

Wiecie co, mi na szkole rodzenia ale też moja położna powiedziała że nie ma ograniczeń czasowych co do podania zzo. Skurcze postępują niezależnie od zzo więc jak boli to się podaje. I można dokładać dawek w trakcie porodu. Chociaż faktycznie na szkole rodzenia babeczka powiedziała coś w stylu że wolą jeśli pierworódka rodzi czując skurcze parte ale nie nalegają na to. Dodatkowo wiem że rok temu moja przyjaciółka cały swój poród jechała na zzo i urodziła nie czując skurczów- położna mówiła jej kiedy ma przeć. Śmiała się do mnie że ona to cały poród przegadała z położną a parcie bez czucia skurczów wcale nie było trudne. 

A w którym szpitalu ona rodziła?W jakimś warszawskim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Coś czuję że to może być jeden z ostatnich moich postów tutaj, bo czasu brakuje na czytanie i pisanie 😅. Ja z dziećmi wyszłam ze szpitala w środę, Zosię na sale do siebie dostałam dzień po porodzie a Filipa dopiero na 3 dobę. Ja karmię swoim pokarmem ale odciagam bo maluchy nie radzą sobie z piersią, szczególnie Fifi, no i czasami muszę dokarmić bo na dwójkę troszkę mi brakuje mleka. Po szkole przetrwania w szpitalu w domu z mężem odpoczywam 🙆

Muszę się wam przyznać że do tej pory jak myślę o porodzie to ogarnia mnie jakiś lek, stres, to wszystko wydarzyło się tak szybko że było wręcz traumatyczne. A no i ja po CC czułam i nadal czuję się świetnie 🤭. Końcówka ciąży tak dała mi się we znaki że nawet dziewczyny z patologi ciąży mówiły że po porodzie odżyłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 godzin temu, Tylko_ONA napisał:

Poszedł ciężki temat... Parę minut temu byłam w lazience,mój brzuch zmienił się bardzo, poszedł w dół zdecydowanie, zapytałam męża czy też to widzi, potwierdził a ja się poplakalam ze strachu,że to już niedługo.

Dopiero co tak ochoczo mówiłam,że chce już urodzić ale im bardziej to się zbliża tym bardziej przerażona jestem.

@Rio bądź lepiej przygotowana może to tylko ćwiczenia,ale lepiej dmuchać na zimne i mieć czujność 😉

No dlatego ja też jak mi cen czop odszedł to się przeraziłam, że to już tak blisko...Ostatnio wrzuciłam zdjęcie jak mi poszedł w dół, ale z dnia na dzień odnoszę wrażenie, ze jest niżej...

 

Zostało  mi 9 dni do szpitala.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 godzin temu, mami napisał:

Laski. Chyba mam hemoroida... co z tym robić?😨

Jeżeli nasz go blisko ujścia odbytu to przy kąpieli próbuj go delikatnie jakby wprowadzać do odbytu.Hemoroidy w ciąży ponoć są bardzo popularne, a jeszcze bardziej po porodzie... Jest też sporo specyfików do smarowania.A boli Cię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dorcia6579 napisał:

No dlatego ja też jak mi cen czop odszedł to się przeraziłam, że to już tak blisko...Ostatnio wrzuciłam zdjęcie jak mi poszedł w dół, ale z dnia na dzień odnoszę wrażenie, ze jest niżej...

 

Zostało  mi 9 dni do szpitala.... 

Tobie 9, a mi 7....

Przeraża mnie to 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że akcja rozkręci się szybciej to mam nie czekać na nic, tylko jechać. 

Do szpitala mam jakieś 80 km. Ale wcześniej muszę podrzucić dziecko do siostry 20 km w inną stronę. Więc nie wiem jak to logistycznie bym ogarnęła. 

Dlatego modle się, żeby się tam nic nie rozkręcalo.

W tę środę mam ostatnią wizytę u swojej gin. Nie wiem jak tam szyjka wygląda bo od miesiąca mi jej nie sprawdza. Ale brzuch mi twardnieje bardzo często.

Na ktg wychodzą skurcze ale to już od miesiąca... Może dlatego że jestem drobna, dziecko ma mniej miejsca. Nie wiem.

Pytałam się koleżanek to mi mówiły, że im się tak nie robilo. A mi brzuch tak twardnieje i deformuje, że nabiera dziwnych kształtów... 

 

Edytowane przez brzuchatka90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 minuty temu, brzuchatka90 napisał:

Chyba, że akcja rozkręci się szybciej to mam nie czekać na nic, tylko jechać. 

Do szpitala mam jakieś 80 km. Ale wcześniej muszę podrzucić dziecko do siostry 20 km w inną stronę. Więc nie wiem jak to logistycznie bym ogarnęła. 

Dlatego modle się, żeby się tam nic nie rozkręcalo.

W tę środę mam ostatnią wizytę u swojej gin. Nie wiem jak tam szyjka wygląda bo od miesiąca mi jej nie sprawdza. Ale brzuch mi twardnieje bardzo często.

Na ktg wychodzą skurcze ale to już od miesiąca... Może dlatego że jestem drobna, dziecko ma mniej miejsca. Nie wiem.

Pytałam się koleżanek to mi mówiły, że im się tak nie robilo. A mi brzuch tak twardnieje i deformuje, że nabiera dziwnych kształtów... 

 

Nie masz nikogo na miejscu, żeby w razie szybkiej akcji zajął się Twoim dzieckiem?

No ja już nawet staram się nie myśleć, że coś mogło by się zacząć szybciej, chociaż wcześniej tego bardzo chciałam.Nastawilam się na 29.04 i koniec.Mi też brzuch mocno twardnieje, i często.Ale to ponoć dobrze.Skurcze mi też na ktg wychodziły.

Najgorsze jest to, że ja odkąd jestem od kilkunastu lat kierowcą, to tylko sama czuje się za kierownicą dobrze i z mało kim nie boje się jeździć, z tatą czuje się w miarę bezpiecznie i dlatego to on ma mnie wieść do szpitala, bo ja mam 140km.

A w czwartek znowu jedzie na dwa dni pod Bydgoszcz z wujkiem, bo tam ogarniają na działce domek letniskowy..Co prawda w razie czego to mówi, że 1,5 h i będzie u mnie , albo moja siostra mnie może zawieść ( z nią w miarę mogę jechać), ale jeszcze prawie te 1,45h jedzie się ode mnie do szpitala..jak dobra droga 😉 Powiedziałam, że jak będzie taka sytuacja to sama moim autem pojadę i nikomu nic nie powiem 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dorcia6579 napisał:

Nie masz nikogo na miejscu, żeby w razie szybkiej akcji zajął się Twoim dzieckiem?

No ja już nawet staram się nie myśleć, że coś mogło by się zacząć szybciej, chociaż wcześniej tego bardzo chciałam.Nastawilam się na 29.04 i koniec.Mi też brzuch mocno twardnieje, i często.Ale to ponoć dobrze.Skurcze mi też na ktg wychodziły.

Najgorsze jest to, że ja odkąd jestem od kilkunastu lat kierowcą, to tylko sama czuje się za kierownicą dobrze i z mało kim nie boje się jeździć, z tatą czuje się w miarę bezpiecznie i dlatego to on ma mnie wieść do szpitala, bo ja mam 140km.

A w czwartek znowu jedzie na dwa dni pod Bydgoszcz z wujkiem, bo tam ogarniają na działce domek letniskowy..Co prawda w razie czego to mówi, że 1,5 h i będzie u mnie , albo moja siostra mnie może zawieść ( z nią w miarę mogę jechać), ale jeszcze prawie te 1,45h jedzie się ode mnie do szpitala..jak dobra droga 😉 Powiedziałam, że jak będzie taka sytuacja to sama moim autem pojadę i nikomu nic nie powiem 😅

Owszem, mam teściów10 minut pieszo mieszkaja od nas. W dodatku jest to ich jedyny wnuk.

Ale tylko w teorii. Nigdy nie mogłam na nich liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Monika Ścigajło napisał:

Coś czuję że to może być jeden z ostatnich moich postów tutaj, bo czasu brakuje na czytanie i pisanie 😅. Ja z dziećmi wyszłam ze szpitala w środę, Zosię na sale do siebie dostałam dzień po porodzie a Filipa dopiero na 3 dobę. Ja karmię swoim pokarmem ale odciagam bo maluchy nie radzą sobie z piersią, szczególnie Fifi, no i czasami muszę dokarmić bo na dwójkę troszkę mi brakuje mleka. Po szkole przetrwania w szpitalu w domu z mężem odpoczywam 🙆

Muszę się wam przyznać że do tej pory jak myślę o porodzie to ogarnia mnie jakiś lek, stres, to wszystko wydarzyło się tak szybko że było wręcz traumatyczne. A no i ja po CC czułam i nadal czuję się świetnie 🤭. Końcówka ciąży tak dała mi się we znaki że nawet dziewczyny z patologi ciąży mówiły że po porodzie odżyłam

Super, że jesteście w domciu i odpoczywacie już. Trauma szybko minie. Coś czuję, że nie będziesz mieć czasu na jej rozkminianie. Cieszę się bardzo, że wszystko się u was dobrze skończyło. Życzę dużo zdrówka dla was wszystkich a dla rodziców dodatkowo  wytrwałości w opiece nad maluszkami. 💞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

@brzuchatka90 @dorcia6579 oj to odliczanie jest faktycznie stresujące.

Ja wcześniej też chciałam żeby zaczęło się szybciej, ale teraz mnie przeraża, że to już w każdej chwili może się zacząć. 

Przy pierwszym męża miałam do dyspozycji, był że mną cały czas a teraz nawet nie wiem czy da radę odwieść w razie czego, bo zależy czy córka akurat będzie w żłobku.  A potem już trzeba liczyć na siebie. 

 

@Monika Ścigajło oj z jednym jest zamieszanie. A dwójka naraz to dwa razy tyle. Ale też dwa razy tyle miłości.

Dużo zdrówka dla Was i trzymajcie cie cieplutko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas dzisiaj pochmurno,zanosi się na spory deszcz. Gdyby była wysoka temperatura w sumie nie byłoby źle,zawsze bardzo lubiłam taką "majową pogodę na chwilę przed burzą"😉 ale niestety nie pcham się na podwórko z kawą bo może jest max.10 stopni.

Ale samopoczucie mam lepsze,całe szczęście,przez trzy dni to była jakaś tragedia.

Co do zbliżającego sie porodu, najgorzej jest wieczorami i w nocy, wtedy to wszystko jakoś bardziej przytłacza. 

U mnie w teorii zostało 3 tygodnie do terminu. Ale ten czop,ten brzuch, słowa lekarza,no przekonam się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Emi_ja napisał:

A w którym szpitalu ona rodziła?W jakimś warszawskim?

Na Karowej. Tak mi się teraz też przypomniało jak szwagierka przestrzegała mnie przed Madalińskiego. Rodziła tam 4 lata temu i właściwie cały poród spędziła sama z mężem na sali bo nikt do niej nie zaglądał (tyle co zmierzyć rozwarcie), nie dostała znieczulenia a jak miała już skurcze parte i mały wychodzil to jej mąż musiał szybko szukać położnej na oddziale! A znowu drugie dziecko rodziła na inflanckiej i położna tam cały czas przychodziła i bardzo pomagała a ze znieczuleniem nie było żadnego problemu 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
34 minuty temu, banasiatko napisał:

Dziewczyny, jak się dzisiaj czujecie? U nas pogoda niesprzyjająca, nic się nie chce... Ale chociaż tyle, że młodszy dzisiaj w końcu pojechał do przedszkola. 

Hej u mnie dzisiaj lepiej 

W sobotę wyszykowałam urodziny dla męża, chwilę przed przyjazdem gości już płakać mi się chciało takie miałam obolałe nogi spuchnięte i brzuszek twardy. No ale na szczęście przyjechali i większości mąż później już się zajął reszta i wszystko się udało tak jak chciałam. Wczoraj przeleżałam i Przespałam cały dzień. I jakaś taka byłam poddenerwowana bo malutka nie wiele się ruszała ale nie panikowałam. Dzisiaj w końcu normalny dzień i trzeba coś porobic. 

Mi do porodu tego z miesiączki zostało 19 dni a do cc 11 dni więc myślę że wytrwam chociaż brzuszek też się już obniżył i ciągle twardnieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Monika Ścigajłonajważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Unormowali ci ciśnienie?Jednak sama też kontroluj, bo ta durna rzucawka może się pojawiać nawet w połogu. Fajnie, że masz dwa bobasy?My musialysmy pracować na to kilka lat, a ty masz od ręki 😉Wszystkiego dobrego. Zaglądaj czasem😊

 

@AnnaTty jak widzę jesteś bardzo szczupła a więc twoj brzuchol jest naprawdę wyeksponowany😉

Ja wczoraj, jak graliśmy z synem w kalambury, nie byłam w stanie polozyc  sie na plasko na dywanie a nastepnie wstac. Maz i syn musieli mnie znierac z tej podlogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

A u mnie dziś piękna pogoda 🌞🌞🌞, 17stopni już jest 😁więc od razu człowiek lepiej od rana funkcjonuje, zrobiłam już zakupy, zaraz pranie na balkon wywieszę.

2 godziny temu, brzuchatka90 napisał:

Owszem, mam teściów10 minut pieszo mieszkaja od nas. W dodatku jest to ich jedyny wnuk.

Ale tylko w teorii. Nigdy nie mogłam na nich liczyć.

Ehh.. no tak, to nawet pewnie nie ma co pytać 😕

 

@AnnaT no brzuszek już widocznie obniżony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, banasiatko napisał:

Dziewczyny, jak się dzisiaj czujecie? U nas pogoda niesprzyjająca, nic się nie chce... Ale chociaż tyle, że młodszy dzisiaj w końcu pojechał do przedszkola. 

U mnie wreszcie pogoda choć na chwilę wróciła i od razu inna chęć do życia. Wczoraj chwila na spacerze rodzinnym. 

W nocy była burza, aż mnie obudziła. A od rana słońce i 16stopni.  

Dziś szybką wizyta u lekarza, bo wczoraj jakieś plamienie więc wolę sprawdzić 😉 jutro ktg i zobaczymy co dalej. 

Dziś trzeba korzystać z pogody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny mi został jeszcze miesiąc do porodu a wczoraj mama stwierdziła że bardzo mi się już brzuszek opuścił. Aż boję się jutrzejszej wizyty u lekarza 😞

Niestety dziś mam gorszy dzień bo wczoraj trochę pobawiłam się z siostrzenicą. Wyrzuciłam piłkę do góry i  nieświadomie zrobiłam taki szybki wyprost że myślałam że mi się brzuch urwie. No i dziś całą noc bolały mnie więzadła w dole brzucha 😞 teraz też bolą i chyba czeka mnie leżący dzień a pogoda taka piękna. 

@AnnaTfaktycznie brzuszek masz spory ale to chyba kwestia tego że tak jak piszą dziewczyny ty jesteś bardzo szczupła i on jest bardzo wyeksponowany. Niemniej jednak wyglądasz bardzo korzystnie jak na końcówkę ciąży 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
14 minut temu, AnnaT napisał:

U mnie wreszcie pogoda choć na chwilę wróciła i od razu inna chęć do życia. Wczoraj chwila na spacerze rodzinnym. 

W nocy była burza, aż mnie obudziła. A od rana słońce i 16stopni.  

Dziś szybką wizyta u lekarza, bo wczoraj jakieś plamienie więc wolę sprawdzić 😉 jutro ktg i zobaczymy co dalej. 

Dziś trzeba korzystać z pogody. 

Ooo plamienie mówisz..?Chcesz tu wyprzedzic wszystkich hihihhi 😉 Daj znać 🙂

 

14 minut temu, Do_Mi napisał:

Dziewczyny mi został jeszcze miesiąc do porodu a wczoraj mama stwierdziła że bardzo mi się już brzuszek opuścił. Aż boję się jutrzejszej wizyty u lekarza 😞

Niestety dziś mam gorszy dzień bo wczoraj trochę pobawiłam się z siostrzenicą. Wyrzuciłam piłkę do góry i  nieświadomie zrobiłam taki szybki wyprost że myślałam że mi się brzuch urwie. No i dziś całą noc bolały mnie więzadła w dole brzucha 😞 teraz też bolą i chyba czeka mnie leżący dzień a pogoda taka piękna. 

@AnnaTfaktycznie brzuszek masz spory ale to chyba kwestia tego że tak jak piszą dziewczyny ty jesteś bardzo szczupła i on jest bardzo wyeksponowany. Niemniej jednak wyglądasz bardzo korzystnie jak na końcówkę ciąży 🙂

 

Spokojnie, brzuszek może się obniżyć tak dwa, trzy tygodnie przed porodem, ale to też nie reguła.Mi w święta rodzice kiwi, że brzuszek nisko już, ale ja jeszcze tego nie widziałam, dopiero tak od może tygodnia widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...