Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Mama88 napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które karmią piersią powiedzcie mi co jecie żeby się najeść a nie zaszkodzić maluszkowi? Dodam że ja mam skazę białkowalą. I jeszcze jedno pytanie jak odciągać ie pokarm to ile Wam sie udaje? Ja po mimo pełnych piersi i normalnie kapiacych z nich to tylko 20ml odciągnęłam 😒moja malutka nie najadla się tym i jeszcze ssała pierś po czym zasnęła 

Mami nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej, mozesz jeść wszystko co lubisz, co jest zdrowe dla ciebie i co toleruje twój organizm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
15 minut temu, Mama88 napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które karmią piersią powiedzcie mi co jecie żeby się najeść a nie zaszkodzić maluszkowi? Dodam że ja mam skazę białkowalą. I jeszcze jedno pytanie jak odciągać ie pokarm to ile Wam sie udaje? Ja po mimo pełnych piersi i normalnie kapiacych z nich to tylko 20ml odciągnęłam 😒moja malutka nie najadla się tym i jeszcze ssała pierś po czym zasnęła 

Jem wszystko.Z umiarem.Ale nawet z położną rozmawiałam, że mam zamrożony pyszny bigos, to mówiła, żebym sobie na luzie dwie łyżki zjadła.No i przede wszystkim to pic duuuuzo wody , ewentualnie herbatki słabe ziołowe.

Laktatorem nie odciagniesz tyle ile dziecko zje, a poza tym po co odciagasz?dopóki laktacja się nie unormuje do trybu jedzenia dziecka, to odciągając dajesz sygnał to większej produkcji , a co za tym idzie to nawału , a to nie potrzebne.

Dziecko samo reguluje piersią ile ma zjeść

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mama88 napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które karmią piersią powiedzcie mi co jecie żeby się najeść a nie zaszkodzić maluszkowi? Dodam że ja mam skazę białkowalą. I jeszcze jedno pytanie jak odciągać ie pokarm to ile Wam sie udaje? Ja po mimo pełnych piersi i normalnie kapiacych z nich to tylko 20ml odciągnęłam 😒moja malutka nie najadla się tym i jeszcze ssała pierś po czym zasnęła 

Tak jak piszą dziewczyny, jedz wszystko ale z umiarem, uważaj tylko na alergeny. Jeszcze przez kilka dni unikaj ciężkostrawnych potraw ale to ze wzgledu na cesarkę. 

A z odciąganiem to rób to tylko jak czujesz nawał i tylko tyle, żeby ci ulżyło. Na początku i tak jest to tylko bardziej woda i to odciagasz więc mała bardziej się napije niż naje i dlatego później jeszcze jest głodna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny zastanawiam się co ze szczepieniem przeciw covid...Mój rocznik od 1.05 może już się zapisywać na szczepienia, w zasadzie jak sprawdzałam na IKP, to codziennie mam możliwy termin , ale jakoś czytam w necie i zdania na temat szczepienia matek w ciąży i karmiących piersią są w śród specjalistów mocno podzielone..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
55 minut temu, Mama88 napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które karmią piersią powiedzcie mi co jecie żeby się najeść a nie zaszkodzić maluszkowi? Dodam że ja mam skazę białkowalą. I jeszcze jedno pytanie jak odciągać ie pokarm to ile Wam sie udaje? Ja po mimo pełnych piersi i normalnie kapiacych z nich to tylko 20ml odciągnęłam 😒moja malutka nie najadla się tym i jeszcze ssała pierś po czym zasnęła 

Ja też jem już w miarę normalnie. Piłam już sok pomarańczowy, jadłam dżem truskawkowy. Dieta ma być zróżnicowana i zdrowa. Nie ma ograniczeń. Ja w szpitalu dostałam drugiego dnia kalafiora i brokuły 😉

Co do odciagania- dokładnie laktator nigdy nie ściągnie tego co dziecko. 

Narazie nie ściągałam, maly je na bieżąco. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

No chyba nie będziesz leżała pod ktg cały weekend...To jakiś absurd. Musi się znaleźć dla ciebie miejsce na porodówce. 

Cały weekend nie jutro mają coś zdziałać chyba że jakimś cudem zwolnią się szybko porodówki to może dziś ale szanse małe 😓 teraz odłączyli mnie od ktg maja wrócić po obiedzie trochę mogę się poruszać 😬

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
16 minut temu, AnnaT napisał(a):

Ja też jem już w miarę normalnie. Piłam już sok pomarańczowy, jadłam dżem truskawkowy. Dieta ma być zróżnicowana i zdrowa. Nie ma ograniczeń. Ja w szpitalu dostałam drugiego dnia kalafiora i brokuły 😉

Co do odciagania- dokładnie laktator nigdy nie ściągnie tego co dziecko. 

Narazie nie ściągałam, maly je na bieżąco. 

U mnie była wczoraj położna i mowila mi co mogę jeść i niestety nic takiego nie bylo jak Ty piszesz. 

A ściągałam bo lało mi się już po brzuchu mleko, piersi były naprężone i nie mogła biedna sobie złapać dobrze. Płakała a ja razem z nią 😒a na dodatek to wydaje mi się że jest problem z Kupką niby robi po każdym praktycznie nakarmieniu ale to są takie bardziej brudzenia pieluszki niż coś konkretnego. Wczoraj do północy płakała 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, dorcia6579 napisał(a):

Dziewczyny zastanawiam się co ze szczepieniem przeciw covid...Mój rocznik od 1.05 może już się zapisywać na szczepienia, w zasadzie jak sprawdzałam na IKP, to codziennie mam możliwy termin , ale jakoś czytam w necie i zdania na temat szczepienia matek w ciąży i karmiących piersią są w śród specjalistów mocno podzielone..

Bazuj na konkretach. Jak dla mnie ciąża jest o tyle przeciwwskazaniem, że układ immunologiczny działa wtedy inaczej a więc takie szczepienie mogłoby nie być w pełni skuteczne. Natomiast przy karmieniu jakie są przeciwwskazania?Oprócz tego, że dziecko otrzyma przeciwciała wraz z mlekiem. Ja mam termin szczepienia zaraz praktycznie po porodzie. Na pewno nie warto zwlekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mami napisał(a):

I jak w szpitalu? co się dzieje, że zostawili Cie? który to tydzień?

Bałam się bardzo szpitala bo nigdy w nim nie byłam, ale jest dobrze mile pielęgniarki tyle ze właśnie każda inna i co innego mowi 😉 jedzenie kiepskie ale mąż przywiozl duzo zapasu 😁 ja po terminie 4 dni ,ogólnie to skurcze się pisały dlatego też zostawili ale później zniknęły i teraz boli podbrzusze bo lekarz mnie specjalnie naruszył zeby coś się zaczęło dziać a jak nie to podlacza do oxy .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mama88 napisał(a):

U mnie była wczoraj położna i mowila mi co mogę jeść i niestety nic takiego nie bylo jak Ty piszesz. 

A ściągałam bo lało mi się już po brzuchu mleko, piersi były naprężone i nie mogła biedna sobie złapać dobrze. Płakała a ja razem z nią 😒a na dodatek to wydaje mi się że jest problem z Kupką niby robi po każdym praktycznie nakarmieniu ale to są takie bardziej brudzenia pieluszki niż coś konkretnego. Wczoraj do północy płakała 

Niestety większość położnych nadal bazuje na przekonaniach z przedcwierwiecza o tym, że to co je matka ma jakikolwiek wpływ na produkowane mleko. Już dawno zostało udowodnione, że to bzdura. Nie trzeba już zatem jeść ryzanek albo gotowanej piersi z kurczaka. Po prostu poczytaj

https://www.hafija.pl/

Polecali ten portal z mojego szpitala, poświęcony jest KP. 

Problemy z układem pokarmowym będą niestety dopoki układ pokarmowy nie dojrzeje nieco bardziej. Jeśli podejrzewają zaparcie, spróbuj z termometrem. To też fajnie odgazowuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Mamusie, może wam dzieje się coś podobnego. Nie mam skurczy.

ale dostaje od rana dziwne bóle, bardzo intensywne i zauwazylam ze przychodzi jak bobas się rusza tam bardzo nisko. Ból jest jak szpila poziom 9/10 i bardzo szybko ustaje. Później znów się ruszy dziecko i to samo. 
Czy możliwe ze dzieciątko na coś uciska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
2 godziny temu, dorcia6579 napisał(a):

Ale przecież w weekend lekarze też pracują i ja przecież urodziłam w sobotę na wywołaniu, a w niedzielę były też inne porody i też dziewczyny na wywołaniu leżały..

U mnie na patologii absolutnie nic się nie działo w weekend. Nie mówię o porodach ale o zwykłych pobytach. Niestety była stagnacja 🤷‍♀️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ewa12 napisał(a):

Jestem zła i zdołowana dziś nie będą nic robić bo nie ma wolnej porodówki 😫 skurcze się wyciszyły nawet te które miałam już od kilku tygodni 😱 bolą mnie plecy jak przy miesiączce ale to nie skurcze leżę na sali intensywnej opieki pod ktg bo nie powinni robic takiej przerwy w indukcji ja stąd nigdy nie wyjdę 😰

Ja tez czekam na wolna porodówkę i w tedy dadzą kroplówkę... tez mam wrażenie że nigdy nie wyjdę stąd chociaż to dopiero 2 dzień jak tu siedzę... trzeba być silna i dzielna bo w końcu kto jak nie my 💪🏻😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, mami napisał(a):

Mamusie, może wam dzieje się coś podobnego. Nie mam skurczy.

ale dostaje od rana dziwne bóle, bardzo intensywne i zauwazylam ze przychodzi jak bobas się rusza tam bardzo nisko. Ból jest jak szpila poziom 9/10 i bardzo szybko ustaje. Później znów się ruszy dziecko i to samo. 
Czy możliwe ze dzieciątko na coś uciska?

Mam to codziennie około godziny 20 ... nie wiem czemu i co I jak ale jest to okropne uczucie az zgina w pol , spróbuj leżąc się "rozkraczyc" powinno troszke złagodzić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
1 godzinę temu, Mama88 napisał(a):

Mam pytanie do dziewczyn które karmią piersią powiedzcie mi co jecie żeby się najeść a nie zaszkodzić maluszkowi? Dodam że ja mam skazę białkowalą. I jeszcze jedno pytanie jak odciągać ie pokarm to ile Wam sie udaje? Ja po mimo pełnych piersi i normalnie kapiacych z nich to tylko 20ml odciągnęłam 😒moja malutka nie najadla się tym i jeszcze ssała pierś po czym zasnęła 

Podobno żeby dużo odciagnac laktatorem trzeba to robić wg jakiegoś schematu. Najpierw musi laktator pobudzić a później dopiero ściągać. Niektóre maja taki system od razu wgrany. Ale nie wiem jak to działa bo sama nie korzystalam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety trafiłam na nadgorliwego lekarza a dodatkowo bardzo dobrze zna moją doktor prowadzącą. Ogólnie mały dziś wyszedł ok. 2500 ale dzięki temu że wszystkie przepływy są idealne i ktg też to nie stwierdził hipotrofii. Nawet jak wpisał wszystkie pomiary w jakiś tam system to pojawiła się informacja żeby dokonać kontroli za 2 tyg bez potrzeby hospitalizacji. Mimo to chce mnie wypuścić dopiero w poniedziałek bo chce jeszcze raz zrobić usg przed wypisem. Był ogólnie bardzo miły ale stwierdził że skoro doktor Ania oddala mu pod jego opiekę to on musi się mną zająć jak swoją. I już nie było dyskusji ale obiecał wypis w poniedziałek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Do_Mi napisał(a):

Ja niestety trafiłam na nadgorliwego lekarza a dodatkowo bardzo dobrze zna moją doktor prowadzącą. Ogólnie mały dziś wyszedł ok. 2500 ale dzięki temu że wszystkie przepływy są idealne i ktg też to nie stwierdził hipotrofii. Nawet jak wpisał wszystkie pomiary w jakiś tam system to pojawiła się informacja żeby dokonać kontroli za 2 tyg bez potrzeby hospitalizacji. Mimo to chce mnie wypuścić dopiero w poniedziałek bo chce jeszcze raz zrobić usg przed wypisem. Był ogólnie bardzo miły ale stwierdził że skoro doktor Ania oddala mu pod jego opiekę to on musi się mną zająć jak swoją. I już nie było dyskusji ale obiecał wypis w poniedziałek. 

No to rzeczywiście nadgorliwy. Jeśli ktg wychodzi prawidłowe a zapis jest reaktywny przyjmuje się brak spodziewanego zagrożenia w ciągu 7 dni...Masz chociaż jakieś romanse do poczytania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
37 minut temu, mami napisał(a):

Podobno żeby dużo odciagnac laktatorem trzeba to robić wg jakiegoś schematu. Najpierw musi laktator pobudzić a później dopiero ściągać. Niektóre maja taki system od razu wgrany. Ale nie wiem jak to działa bo sama nie korzystalam

Odciąga się w systemie 7-5-3 minuty. Najpierw lewa pierś 7 minut a następnie prawa i tak samo po 5 minut i 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie wróciłam od lekarza. Pozalilam się na położną za to co zrobiła z moją "wczorajszą" wizytą, ale jakiejś większej reakcji z jego strony nie było. Zrobił mi USG. Młody waży już 3kg... Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze cztery tygodnie do końca, to jest bardzo prawdopodobne, że będzie ważył ponad 4 kilo... Boję się tego. Wolałabym żeby urodził się wcześniej, ale mniejszy. Niestety się na to nie zapowiada, bo jak stwierdził dzisiaj mój gin "wszystko jest jeszcze pozamykane". Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć - dwa tygodnie temu mówił, żebym jeszcze ze dwa tygodnie, a najlepiej trzy wytrzymała, bo już ciało szykuje się do porodu... Nagle przestało? Bezsensu... Dostałam skierowanie na ostatnie badania krwi i moczu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, banasiatko napisał(a):

Ja właśnie wróciłam od lekarza. Pozalilam się na położną za to co zrobiła z moją "wczorajszą" wizytą, ale jakiejś większej reakcji z jego strony nie było. Zrobił mi USG. Młody waży już 3kg... Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze cztery tygodnie do końca, to jest bardzo prawdopodobne, że będzie ważył ponad 4 kilo... Boję się tego. Wolałabym żeby urodził się wcześniej, ale mniejszy. Niestety się na to nie zapowiada, bo jak stwierdził dzisiaj mój gin "wszystko jest jeszcze pozamykane". Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć - dwa tygodnie temu mówił, żebym jeszcze ze dwa tygodnie, a najlepiej trzy wytrzymała, bo już ciało szykuje się do porodu... Nagle przestało? Bezsensu... Dostałam skierowanie na ostatnie badania krwi i moczu. 

Jedno jest pewne. Lekarz sobie może gadać, to jak wróżenie z fusów. Nawet, jeśli nie ma symptomów typowych póki co,nie jest powiedziane że nie urodzisz wcześniej albo o czasie😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, Mama88 napisał(a):

U mnie była wczoraj położna i mowila mi co mogę jeść i niestety nic takiego nie bylo jak Ty piszesz. 

A ściągałam bo lało mi się już po brzuchu mleko, piersi były naprężone i nie mogła biedna sobie złapać dobrze. Płakała a ja razem z nią 😒a na dodatek to wydaje mi się że jest problem z Kupką niby robi po każdym praktycznie nakarmieniu ale to są takie bardziej brudzenia pieluszki niż coś konkretnego. Wczoraj do północy płakała 

Może ma stara wiedzę. Bo ja 3 lata temu też dostałam kartkę co można a czego nie jesc. Teściowa do tej pory jak by mi mogła po porodzie jedzenie szykować to bym sam leciutko krupnik jadła. Chuda wędlinka na białej bułce 😉

Nie ma czegoś jak dieta mamy karmiącej. Trzeba uważac jak jesz alergeny, a tak to na spokojnie. Wdecia nie biorą się z mleka. 

 

A układ pokarmowy musi się nauczyć funkcjonować. 

U nas też dziś wczoraj pojawiły się problemy z kupka. Denerwuje się jak zanim nie pójdzie i poplakuje. 

Też czasem jest lepsza kupka (więcej) a raz tylko kleksy. 

Mozesz w ciągu dnia kłaść na brzuszku to dobrze działa na brzuszek. 

I jedz normalnie (widomo to co Ci wolno przy skazie). Na spokojnie. 

Ja na jutro planuje pizze 😉 po diecie cukrzycowej odrabiam straty 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...