Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

Zostałam przyjęta na oddział, rozwarcie 2,5cm, kawałek szyjki jeszcze jest... Właśnie mam ktg... Skurcze piszą się co jakiś czas aż do 80% a tak na poziomie 20/30... Jeszcze raz będą mnie badać... Tutaj waga małej ma 2980, a tydz temu u gin mojego mała miała 3038... Zobaczy jak będzie 🙄

 

5 godzin temu, Emi_ja napisał(a):

U mnie zaś takie doniesienia. Ktg bardzo dobre, synek 3500 kg. Rozwarcie na 3 cm, trochę jeszcze pani doktor pogmerala w szyjce bolało jak jasna cholera. Teraz mam plamienie. Zalecenie ruchu i wiadomych akcji wspomagających. Jak się nic nie urodzi, mam się stawić w niedzielę w szpitalu i będzie decyzja, czy indukcja

Trzymam kciuki na szybkie rozkręcenie akcji! Czekamy na dobre wiadomsci☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratulacje! Witamy Wandzię na świecie i czekamy na foto ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
23 minuty temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratulacje! Dużo zdrówka dla Wandzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
32 minuty temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Świetne wieści, opłacało się podreptać trochę po korytarzu 😘 Gratulacje, witamy Wandulke 🤗Daj fotkę ❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Super, gratulacje!!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
4 godziny temu, banasiatko napisał(a):

Powodzenia dziewczyny! Mam nadzieję, że najpóźniej jutro powitamy nowe kruszynki na forum 😉

 

Ja mam w domu szpital. Młodszy koło południa w sobotę dostał temperatury. W sumie trzyma go do dziś i zbijam co trochę, ale dzisiaj doszedł jeszcze katar, a u niego katar jest równy z końcem świata. Chociaż jakby się tak zastanowić to Armagedon to przy jego katarze pestka 🤦 Oczywiście ani sobie odciągnąć ani zakropić nie da... Trochę się boję, że starszy się zarazi, a u niego każda infekcja kończy się zapaleniem oskrzeli, które bardzo ciężko przechodzi 😟 No i ja. Mam nadzieję, że nie zarazę się do porodu niczym...

 

Mam nadzieję, że nic nie złapiesz. W czasie ciąży jesteśmy jak superwomen 😉 a dla synka zdrówka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratulacje! i witamy Wandzie ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
14 minut temu, AgaIGaja napisał(a):

Ja leżę, czekam na jakiś rozwój wydarzeń... Skurcze mam ale jeszcze nie na tyle regularne... Liczę że coś się rozkręci 🙄

jak tylko Ci pozwolą to wstawaj i spaceruj 😉 im dłużej będzie trwał ten stan z nieregularnymi skurczami tym bardziej zmęczona będziesz, więc lepiej, żeby akcja zaczeła się jak najszybciej 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratuluję ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KahnaMaj napisał(a):

My już rozpakowane. Dzisiaj o 14:54 przyszła na świat Wandzia, waży 3350g ma 55cm wzrostu. Poród siłami natury (no prawie) po wywoływaniu balonikiem i przebiciu wód płodowych, po których skurcze rozkręci się na dobre. Miałam podane znieczulenie, ale zadziałało tylko trochę, bo rozwarcie szybko osiągnęło 10cm. Cała akcja trwała 4 godziny. W połowie chciałam rzucić wsio i wracać do domu, ale wytrwałość się oplaciła❤️

Gratuluję małej Wandzi ♥️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
5 godzin temu, dorcia6579 napisał(a):

Zdrówka, uważaj na siebie 

 

Powodzenia!!

 

Trzymam kciuki, żeby zaczęło się szybciej 🙂

 

A co na to położna?Jakim "schematem" karmisz?Może za szybko zmieniasz pierś i dzieciątko tylko się napija zamiast opić się tłustego mleczka.Moze warto przed karmieniem odciągnąć to wodniste mleczko, tak żeby leciało te tłuste?masz możliwość kontaktu z doradcą laktacyjny?Jak często karmisz?

 

Ja idę jutro na wizytę do pediatry, zważy Kalinkę itp. ale dziś była położna to się właśnie pytała czy dokarmiana jest mlekiem modyfikowanym, bo tydzień jej nie widziała i gołym okiem widać jak przybrala- mam nadzieję, bo od wyjścia ze szpitala ważyłam ją tylko na mojej domowej wadze 🙂

Położna przyjdzie w tym tygodniu to zobaczę co powie. Karmie tak z 15 minut z jednej piersi potem z drugiej . W dzień to ona często jest przy piersi ale jak np się przerwy godzinne czy 1,5 godzinne to jakby tego pokarmu brakowało bo się denerwuje i co chwilę puszcza. W nocy wiem ,że robię za długie przerwy bo 4 godzinne np.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
8 minut temu, Rio napisał(a):

Położna przyjdzie w tym tygodniu to zobaczę co powie. Karmie tak z 15 minut z jednej piersi potem z drugiej . W dzień to ona często jest przy piersi ale jak np się przerwy godzinne czy 1,5 godzinne to jakby tego pokarmu brakowało bo się denerwuje i co chwilę puszcza. W nocy wiem ,że robię za długie przerwy bo 4 godzinne np.

No długie przerwy w nocy.A nie lepiej , żeby jadła dwa razy z jednej piersi? Dajesz jej smoczek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, AgaIGaja napisał(a):

Po wieczornym obchodzie mnie badali jeszcze raz, tym razem zaczęłam krwawić... Rozwarcie jak to określili na "dwa luźne palce"... Nadal czekam na rozwój wydarzeń, skurcze są nie regularne ale częstsze... 

No czyli 4 cm ponad. ..Podobnież potrzeba 5, by nastąpił przełom, więc jest realna szansa. A bardzo bolesne te twoje skurcze, choćby tylko nieregularne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

No czyli 4 cm ponad. ..Podobnież potrzeba 5, by nastąpił przełom, więc jest realna szansa. A bardzo bolesne te twoje skurcze, choćby tylko nieregularne?

Ja to mam chyba zawyżony próg bólu😅 bo da się znieść aczkolwiek nie mogę już zasnąć i tuptam po korytarzu... Jak leżę to mam wszystko napięte i mocne kłucie odczuwam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AgaIGaja napisał(a):

Ja to mam chyba zawyżony próg bólu😅 bo da się znieść aczkolwiek nie mogę już zasnąć i tuptam po korytarzu... Jak leżę to mam wszystko napięte i mocne kłucie odczuwam

Dreptanie robi swoje, ruch w ogóle. 

Jak minęła nic? Przespałaś się i odpoczęłaś trochę, czy może akcja rozpoczęła się? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
9 godzin temu, Rio napisał(a):

Położna przyjdzie w tym tygodniu to zobaczę co powie. Karmie tak z 15 minut z jednej piersi potem z drugiej . W dzień to ona często jest przy piersi ale jak np się przerwy godzinne czy 1,5 godzinne to jakby tego pokarmu brakowało bo się denerwuje i co chwilę puszcza. W nocy wiem ,że robię za długie przerwy bo 4 godzinne np.

Ja bym poszła za rada Dorci, i dawała dwa razy jedna pierś przy jednym karmieniu. 
teraz tez tak robię, bo chce żeby mniej leciało przez to krztuszenie się małej. 
a co Ty pijesz w ciągu dnia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Tez jestem ciekawa czy coś się zadziało 😁

 

Moja waga po porodzie prawie nie drgnęła, mysle, ze to od spuchnięcia. Ale teraz, już zauwazylam ze spadaaaaa zostały mi 3 kg do wyjściowej a jem tyle posiłków ze szok🙈 na dodatek dużo cukrów przyjmuje bo wciąż czuje się słabo. To jest taki miły skutek karmienia piersią ❤️ 
my dziś w nocy mieliśmy częste pobudki, także dobra passa z nocnym spaniem się skończyła 🙃 moja druga połówka jest taka zabawna, w ogóle nie wstaje w nocy, ale zmeczony jest jakby nawet minuty nie przespal😅 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...