Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, banasiatko napisał:

Jeszcze mi się przypomniał mój blog przy pierwszym dziecku, którego nie powtórzyłam na szczęście przy drugim. Mianowicie po pierwszym porodzie dostałam w szpitalu tzw "niebieskie pudełko". W środku była próbka Sudocremu... Tak, zaczęłam stosować go przy każdorazowej zmianie pieluchy i to był błąd... W razie jak go odparzylo to nic już potem nie działało... Przy drugim nie smarowałam pupy młodego niczym podczas zwykłej zmiany pieluchy. W razie zaczerwienienia - smarowałam Bepanthenem i to tylko do czasu wyleczenia. Efekt? Pupa się nie przyzwyczaiła do smarowania i czym bym nie posmarowała by pomogło. Starszy miewał nawet grzybicę skóry 😭 Młodszy może ze trzy razy miał zaledwie czerwoną pupę...

Ja core smarowałam linomagiem, a w razie odparzeń właśnie sudocremem. Ale przy większych odparzeniach pupy i tak najlepsza była najzwyklejsza mąka ziemniaczana 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Wercia93 napisał:

Polećcie proszę jeszcze jakaś linie kosmetyków? Wiem, żeby unikać emolientow skoro się nic nie dzieje. Ja w aptece Gemini upatrzyłam sobie plyn Mustela ma całkiem dobry skład. Mi samej po bambino i innych wychodzą liszaje.. 

Ja do tej pory córeczkę myje w kosmetykach z Ziajki. Ma płyn do kąpieli, piankę do higieny intymnej, żel i szampon do włosów z tej serii ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KahnaMaj ja też jestem w tej samej grupie do szczepień co ty ale szczerze mówiąc to ja chciałabym się jednak zaszczepić. Mniej się boję powikłań po szczepieniu niż tego że jeśli już go złapię to przejdę go ciężko. Za dużo widzę takich przypadków. Nas kuzyn zmarł pod respiratorem, szwagierka była ratowana tlenem a teraz ma płyn w sercu, do tego bratanek męża, który przeszedł covid bezobjawowo teraz ma pocovidowe ostre zapalnie płuc 😞

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MariKate napisał:

Ja do tej pory córeczkę myje w kosmetykach z Ziajki. Ma płyn do kąpieli, piankę do higieny intymnej, żel i szampon do włosów z tej serii ☺️

Ziajka to chyba z tego co pamiętam nie ma dobrych składów. Raz jak chciałam jakiś płyn do kąpieli z Ziajki kupić to w składzie było pełno PEGów i parabenów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny a co myślicie o monitorze oddechu?? Bo naczytałam się tak różnych opinie że już sama nie wiem czy ten gadżet potrzebny jedni twierdzą że byli spokojniejsi że dzięki temu dowiedzieli się o bezdechach maleństwa itp ale większość osób twierdzi że zbyt czułe że piszczą nawet jak nic się nie dzieje że jak dziecko zsunie się z obszaru pomiaru niemiarodajne i że nie warto🤔 szczególnie jak łóżeczko jest w sypialni rodziców 🤔 używała któraś z doświadczonych mam?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Teraz, banasiatko napisał:

Ziajka to chyba z tego co pamiętam nie ma dobrych składów. Raz jak chciałam jakiś płyn do kąpieli z Ziajki kupić to w składzie było pełno PEGów i parabenów. 

Przeczytalam składy ufff ta sroka to ma głowę 🙈 wybrałam derme 💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ewa12 napisał:

Dziewczyny a co myślicie o monitorze oddechu?? Bo naczytałam się tak różnych opinie że już sama nie wiem czy ten gadżet potrzebny jedni twierdzą że byli spokojniejsi że dzięki temu dowiedzieli się o bezdechach maleństwa itp ale większość osób twierdzi że zbyt czułe że piszczą nawet jak nic się nie dzieje że jak dziecko zsunie się z obszaru pomiaru niemiarodajne i że nie warto🤔 szczególnie jak łóżeczko jest w sypialni rodziców 🤔 używała któraś z doświadczonych mam?? 

Jeśli dzieciątko śpi z Wami w pokoju to nie ma sensu. Matki mają płytki sen 😅 Poza tym - to zacznie piszczeć, ale przecież dziecku nie pomoże. W takiej sytuacji to w ogóle mało co pomaga. Niestety doświadczałam tego przy pierwszym dziecku... Kilka razy dzi mnie dostawałam zawału, bo tak się o niego bałam 😭 Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale od paru lat ma już stwierdzoną astmę i od czasu do czasu jak się zapomni i nie weźmie leków które mu naszykuję, to też go łapią takie bezdechy, a przecież w lipcu kończy osiem lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, banasiatko napisał:

Ziajka to chyba z tego co pamiętam nie ma dobrych składów. Raz jak chciałam jakiś płyn do kąpieli z Ziajki kupić to w składzie było pełno PEGów i parabenów. 

Wiem, że jej skład jest dosyć pokaźny ale już przerobiliśmy tyle kosmetyków do kąpieli, że z tego wszystkiego tylko na tą Ziajke córka dobrze reaguje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Wercia93 napisał:

Przeczytalam składy ufff ta sroka to ma głowę 🙈 wybrałam derme 💪

Ja zawsze zaglądałam do niej, żeby się upewnić czy dokonuje dobrych wyborów 😅 Teraz moje dzieci podczas zakupów same wsadzają sobie płyny do kąpieli (ostatnio to była jakaś butelka z jednorożcem 😂), no bo przecież "mamo, my jesteśmy duzi". Pewnie jakbym sprawdziła skład to bym się za głowę złapała, ale na szczęście nie mają żadnych bonusów w postaci uczuleń po tych kosmetykach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Do_Mi napisał:

@KahnaMaj ja też jestem w tej samej grupie do szczepień co ty ale szczerze mówiąc to ja chciałabym się jednak zaszczepić. Mniej się boję powikłań po szczepieniu niż tego że jeśli już go złapię to przejdę go ciężko. Za dużo widzę takich przypadków. Nas kuzyn zmarł pod respiratorem, szwagierka była ratowana tlenem a teraz ma płyn w sercu, do tego bratanek męża, który przeszedł covid bezobjawowo teraz ma pocovidowe ostre zapalnie płuc 😞

Do_Mi dalej bije się z myślami, jestem za szczepieniem, zawsze wszystkie dobrze przechodziłam. Malutką też będę szczepić. A tutaj jednak się boję i chyba zobaczę, co los przyniesie. Nie mam takich złych doświadczeń jak Ty, pewnie stąd te wątpliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
45 minut temu, Do_Mi napisał:

@KahnaMaj ja też jestem w tej samej grupie do szczepień co ty ale szczerze mówiąc to ja chciałabym się jednak zaszczepić. Mniej się boję powikłań po szczepieniu niż tego że jeśli już go złapię to przejdę go ciężko. Za dużo widzę takich przypadków. Nas kuzyn zmarł pod respiratorem, szwagierka była ratowana tlenem a teraz ma płyn w sercu, do tego bratanek męża, który przeszedł covid bezobjawowo teraz ma pocovidowe ostre zapalnie płuc 😞

 

 

Dajcie znać co wam lekarze powiedzą, bo mi jednoznacznie powiedzieli, że na dziecko nie powinnna mieć wpływu. Ale na przebieg ciąży już może mieć i tego się obawiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
34 minuty temu, Ewa12 napisał:

Dziewczyny a co myślicie o monitorze oddechu?? Bo naczytałam się tak różnych opinie że już sama nie wiem czy ten gadżet potrzebny jedni twierdzą że byli spokojniejsi że dzięki temu dowiedzieli się o bezdechach maleństwa itp ale większość osób twierdzi że zbyt czułe że piszczą nawet jak nic się nie dzieje że jak dziecko zsunie się z obszaru pomiaru niemiarodajne i że nie warto🤔 szczególnie jak łóżeczko jest w sypialni rodziców 🤔 używała któraś z doświadczonych mam?? 

ja korzystałam i teraz na początek też będę używać. Natomiast zdecydowanie nie nadaje się gdy dziecko zaczyna się wiercić (chyba że nowe monitory są połączone do kilku płytek).

Nigdy mi się nie włączył bez przyczyny. Mój syn akurat bardzo długo miał bezdechy i mnie to bardzo stresowało. Taki monitor dawał mi spokój. Ale wyobrażam sobie i życie bez niego 🙂 z większości gadgetów można zrezygnować i dawać radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie monitor oddechu zbędna rzecz. Wszystkie reklamowane kosmetyki z całą tablicą pierwiastków tylko więcej szkody robią niż pożytku. Ja planuję kąpać małego przy pomocy szarego mydła i olejków naturalnych. Ewentualnie naturalnego mydełka z dadatkami jakie będą mi pasować (znajoma robi i może coś dla mnie znajdzie). Do pupy mąka ziemniaczana lub linomag.

Jeszcze nie mam nic przygotowane, jakoś nie mogę się zabrać za wyprawkę. Grozi mi położenie do szpitala pod koniec a nawet to mnie jakoś nir może zmotywowac. Pewnie jakby to była pierwsza ciąża to już bym była nawet spakowana a tak to jakoś nie mogę się ogarnąć. Niby mam wszystko w głowie ale w domu jeszcze nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do problemów malucha z pupą wiele tego przetestowałam. Przede wszystkim podstawowy błąd (który popelnialam przez pielęgniarkę w szpitalu która tak kazała robić) nakładałam dużo za dużo kremu. Taka tubka o której zaraz wspomnę starczała mi może na tydzień (!) przy czym pod koniec jak się już wyedukowalam, ta sama tubka starczała już na dwa miesiące. 

Ja używałam kremu 123 od musieli. Nakładałam bardzo bardzo cieniutko i było już dobrze.

Sudocrem dokładnie jak pisały poprzedniczki zdecydowanie nie do stosowania na codzien. Ja w ogóle przestałam go lubić potym jak znalazłam informację o składnikach rakotwórczych które są w nim zawarte,a w innych krajach zakazane.

Absolutnie nie stosujcie tormentiolu na już odparzona pupke! Wiele lekarzy do dziś go zaleca,a to zbrodnia bo ma udowodnione bardzo zle działanie na niemowlęta, w wielu krajach skład zakazany! Za to jest cudowny odpowiednik TORMENTALUM, ziołowy, bezpieczny i super daje radę z każdym odparzeniem(nie mówiąc,że cena to jakieś 3zl)

Mąka ziemniaczana przy braku odparzeń tak,ale kiedy już się pojawią nie jest dobrym pomysłem bo lubi się ona pod wpływem wilgoci zbrylic,a te powstałe grudki szorują podrażniona skórę maluszka i powstaja jeszcze gorsze podrażnienia i ranki.

Napewno wietrzenie pupki jak najczęściej.

Synek nie mógł używać chusteczek nawilżanych dlatego miałam przewijak nie w pokoju,a w łazience i tam myłam go wacikami nasączonymi ciepła wodą.  Teraz też tak planuje zrobić.

Później stosowałam waterwipes bo były dla nas ok.

Z pampersów tylko seria premium care wchodziła w grę bo zwykłe miały dodatek aloesu (charakterystyczna zielona pieluszka wewnątrz) ,a synek jak się okazało do dziś źle reaguje na aloes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Czteroboran sodu inaczej kwas borowy jakoś tak. To jest skład absolutnie zakazany przy maluszkach o czym wszędzie trąbią,a u nas w Polsce lekarze niestety do dziś na potęgę zalecają jako cudowny lek na odparzenia 😤

Na ulotce Tormentiolu jest informacja "nie stosować u dzieci poniżej 12r.ż.". Tormentalum okey, chociaż ja - tak jak pisałam - drugiego syna nie smarowałam niczym przy normalnej zmianie pieluszki, a dopiero przy zaczerwienieniach szedł w ruch Bepanthen. I to też było okey. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
2 minuty temu, banasiatko napisał:

Na ulotce Tormentiolu jest informacja "nie stosować u dzieci poniżej 12r.ż.". Tormentalum okey, chociaż ja - tak jak pisałam - drugiego syna nie smarowałam niczym przy normalnej zmianie pieluszki, a dopiero przy zaczerwienieniach szedł w ruch Bepanthen. I to też było okey. 

Przy normalnej zmianie ja również nigdy nic nie stosowałam, bo po co? 🙂 ale wietrzenie pupy i używanie wacików i wody do mycia u nas super się sprawdziło. Również korzystaliśmy później z water wipes- i do dziś uważam że mają bardzo fajny skład 🙂

Pisałyście o linomagu- też go miałam a zupełnie zapomniałam. teraz też na pewno kupię 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas niestety bepanthen tylko zaogniał sprawę. Zostawienie skóry samej sobie też odpadało bo zaraz zaczynała się czerwienic, a najlepiej że pieluszki zmieniałam równo jak w zegarku co dwie godziny (każdy dookoła się za głowę łapał co ja robie) i to też jeżeli nie była zbyt zmoczona nie mówiąc oczywiście o kupce. Teraz już tak nie planuje ale wtedy zmieniałam po 2h nawet jak pasek był całkiem żółty 🙈 a pieluszka suchutka.

Tyle,że syn miał ogromnie wrażliwa skórę w tych rejonach,uczulenia pokarmowe, testowałam ogrom pieluszek ale poprzestałam na premium care. Mam nadzieję, że mała będzie odporniejsza💪😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tylko_ONA napisał:

U nas niestety bepanthen tylko zaogniał sprawę. Zostawienie skóry samej sobie też odpadało bo zaraz zaczynała się czerwienic, a najlepiej że pieluszki zmieniałam równo jak w zegarku co dwie godziny (każdy dookoła się za głowę łapał co ja robie) i to też jeżeli nie była zbyt zmoczona nie mówiąc oczywiście o kupce. Teraz już tak nie planuje ale wtedy zmieniałam po 2h nawet jak pasek był całkiem żółty 🙈 a pieluszka suchutka.

Tyle,że syn miał ogromnie wrażliwa skórę w tych rejonach,uczulenia pokarmowe, testowałam ogrom pieluszek ale poprzestałam na premium care. Mam nadzieję, że mała będzie odporniejsza💪😉

Z pieluchami to loteria jest. Co kogoś pytam, to dziecku inne przypasowały. Od Pampersów po biedronkowe. Więc na początek kupię 1-2 paczki i będziemy testować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
5 godzin temu, KahnaMaj napisał:

Jak dobrze, że nie jestem sama!balam się, że takie opóźnienie i zwlekanie to tylko u mnie, przecież mam jeszcze tyyyylllleeee czasu.... Guzik a nie czas, ale jakoś ciężko mi to ogarnąć. Plus jest taki, że pokoju dla dziecka nie przygotowujemy, ponieważ nie mamy takiej możliwości. Łóżeczko stanie u nas w sypialni, miejsce na ubranka zrobię w naszej szafie. Na najbliższy rok powinno wystarczyć, a później pomyślimy o wynajęciu większego mieszkania. Ewentualnie zrezygnujemy z sypialni i super hiper wygodnego łóżka. Ciężka sprawa, dopiero pół roku temu się wprowadziliśmy a tu kolejne zmiany się szykują. 

A ja jak już dowiedziałam się że napewno dziewczynka to tak popłynęłam z zakupami że teraz zastanawiam się gdzie i kiedy ja jej to wszystko ubiore. Nawet mate interaktywna zamówiłam, smoczki kupilam, pieluszki i zele do mycia z Musteli bo fajna jest promka 😃a dla siebie nic nie mam do szpitala czy nawet jakieś biustonosze a biust już urusł 🙉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...