Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Godzinę temu, Eda85 napisał(a):

Ja kupiłam neno uno ale jeszcze nie miałam okazji przetestować. Wygląda porządnie i jest dużo cichszy niż moja stara medela. Myślę, że jest ok, zwłaszcza za taką kasę. 

 
kupuje i dam znać 😁 prawda ze za te pieniądze uważam ze można przetestować... za to pytanie... jaka butelkę kupić? Mała ma jeść w 99%cycka a to z butelki to okazjonalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, MariKate napisał(a):

No cały czas monitorują sytuację. Na ktg piszą się mocne skurcze (aż mnie bolą), ale póki co nic się samo nie chce zacząć dziać🙈 miałam dziś usg i synek wychodzi tak na 2900g. Na szczęście przepływy w główce, łożysku i serduszku są w porządku 😊 

Nq czwartek mi mój lekarz zapowiedział, że będą coś robić tak żebym do końca tygodnia już wyszła stąd. 

Dodałam wczoraj zdjęcie jak moje ktg wyglądało wieczorem, ale widzę że dalej jest niezatwierdzone 🙄


trzymam kciuki żeby się rozkręciło. Może idź na krotki spacer plus zachaczaj wszystkie schody jakie spotkasz? 🙂

ja tak zrobiłam w piątek i sobotę i musiało pomoc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Do_Mi napisał(a):

Jak byłam w szpitalu to dziewczynie z mojej sali też wieczorem pisały się dość silne skurcze, potem położna zrobiła jej badanie, coś tam poruszyła i o 4 rano pojechała już na porodówkę bo się akcja zaczęła. U drugiej było tak samo tylko bez badania. Więc może i u Ciebie szyybko pójdzie 🙂

 


slynny już masaż szyjki 😬 może w takim końcowym etapie nie jest taki zły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mami napisał(a):


slynny już masaż szyjki 😬 może w takim końcowym etapie nie jest taki zły?

Chyba tak bo dziewczyna mówiła że bardzo jej tam kombinowała ale nie bolało jakoś mocno. No i jak tylko przyszła to po 2 godzinach zaczęła dosłownie jęczeć z bólu i miała coraz częstsze i dłuższe skurcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, banasiatko napisał(a):

Część 👋 U mnie remont ruszył niespodziewanie do przodu. Tak niespodziewanie, że znowu muszę wszystko sprzątać, prać firanki i dywany... Mieli nawiercić wczoraj cztery dziurki, żeby było wiadomo, gdzie będą pracować dzisiaj. "Nie martw się, nawiercimy tylko tak, że nic Ci się nie zakurzy a jutro sobie kupisz folię i poprzykrywasz wszystko, to skończymy". Wykuli całe drzwi i obsadzili futrynę, a pianka montażowa beztrosko ściekała na płytki... Trochę jestem zła, chociaż nie wiem czy wypada być złą na tatę, który mimo wszystko chciał mi pomóc... Szkoda że chciał mi pomóc akurat wczoraj wieczorem, kiedy byłam po całym dniu na nogach i sprzątaniu całego domu bo miałam wenę 😅 Ktoś ma pomysł jak doczyścić podłogę z pianki?

 

Dziewczyny, które jeszcze nie urodziły - czy Was też tak boli krocze, że już nie możecie chodzić?

Jeśli chodzi o ból krocza to raczej nie, ale straszne kłucia odczuwam... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mami napisał(a):

 
kupuje i dam znać 😁 prawda ze za te pieniądze uważam ze można przetestować... za to pytanie... jaka butelkę kupić? Mała ma jeść w 99%cycka a to z butelki to okazjonalnie

Ja myślę, że jak to i tak ma być jako dodatek do cycka to nie ma sensu na razie kupować dodatkowej butelki, wystarczy to co jest przy laktatorze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Emi_ja napisał(a):

No remont to jest akurat coś, czego trzeba jak człowiek chce w końcu urodzić😉Ja dałabym z siebie wszystko łącznie z ręcznym praniem dywanów-oczywiscie, jeśli się da😅

No tak, tylko ja to wszystko skończyłam robić w sobotę, a bardzo nie lubię robić czegoś bezsensu 😅 Wysprzatalam cały dom, bo mamy mieć w weekend gości, a tu znowu sprzątanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eda85 napisał(a):

Do usuwania pianki jest taki czyścik w sprayu z tytana. Kiedyś kupiłam w mrówce. Spryskujesz a po 3 minutach zmywasz szmatką. Przetestowane mam na parapetach. 

Ja dzisiaj cały dzień leżę, jak chodzę to tak mnie boli krocze i w sumie całe nogi mi się uginają. Już o 5 rano wstałam bo bolało mnie całe podbrzusze i zaraz skurcze doszły i jak zwykle po paru godzinach przeszło. 

O, dziękuję za info o tym sprayu 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie skurcze cały czas się piszą, ale są za krótkie żeby nazwać to rozkręcaniem się akcji. A ja czuję cały czas ból jak na okres nawet jak nie mam skurczu....

Wczoraj wieczorem badał mnie mój lekarz i stwierdził że jest rozwarcie na 1 palec i Szyjka jest skrócona. Ale wkurzyłam się, bo dopiero wczoraj był łaskaw mi powiedzieć, że szpital gdzie będę rodzić nie praktykuje podawania oksytocyny po wcześniejszym cięciu 🙄 i z racji tej mojej cukrzycy, on nie chce mnie dłużej trzymać w dwupaku i jeśli nic się nie ruszy to w piątek będzie CC 🙁🙄 w sumie nie mam nic do cc, ale wkurzyłam się że cały tydzień bez sensu tu w takim wypadku siedzę, bo gdybym była w domu to miałabym więcej aktywności i pewnie by to jakoś samo poszło. 

Posiłki to niestety nie nadają się pod cukrzycę. Cóż z tego że jest ich 5 jak i tak muszę kombinować ze swoim jedzeniem. Wczoraj mąż przywiózł mi rzeczy, bo tak to bym nie wiem co jadła. Wczoraj na 2 śniadanie był budyń, a na podwieczorek jogurt owocowy, więc wszystko to co nie można. Na szczęście cukry nie szaleją jak mierze, ale to dlatego że jem głównie swoje rzeczy 🙈

A jeśli chodzi o spacery to niestety z oddziału wychodzić nie można więc pole do aktywności jest małe 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
6 minut temu, MariKate napisał(a):

No właśnie skurcze cały czas się piszą, ale są za krótkie żeby nazwać to rozkręcaniem się akcji. A ja czuję cały czas ból jak na okres nawet jak nie mam skurczu....

Wczoraj wieczorem badał mnie mój lekarz i stwierdził że jest rozwarcie na 1 palec i Szyjka jest skrócona. Ale wkurzyłam się, bo dopiero wczoraj był łaskaw mi powiedzieć, że szpital gdzie będę rodzić nie praktykuje podawania oksytocyny po wcześniejszym cięciu 🙄 i z racji tej mojej cukrzycy, on nie chce mnie dłużej trzymać w dwupaku i jeśli nic się nie ruszy to w piątek będzie CC 🙁🙄 w sumie nie mam nic do cc, ale wkurzyłam się że cały tydzień bez sensu tu w takim wypadku siedzę, bo gdybym była w domu to miałabym więcej aktywności i pewnie by to jakoś samo poszło. 

Posiłki to niestety nie nadają się pod cukrzycę. Cóż z tego że jest ich 5 jak i tak muszę kombinować ze swoim jedzeniem. Wczoraj mąż przywiózł mi rzeczy, bo tak to bym nie wiem co jadła. Wczoraj na 2 śniadanie był budyń, a na podwieczorek jogurt owocowy, więc wszystko to co nie można. Na szczęście cukry nie szaleją jak mierze, ale to dlatego że jem głównie swoje rzeczy 🙈

A jeśli chodzi o spacery to niestety z oddziału wychodzić nie można więc pole do aktywności jest małe 🙄

No tak, też bym się wkurzyła bezsensownym siedzeniem w szpitalu..Ale w takim razie dalej do piątku zostajesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
13 godzin temu, Eda85 napisał(a):

Ja myślę, że jak to i tak ma być jako dodatek do cycka to nie ma sensu na razie kupować dodatkowej butelki, wystarczy to co jest przy laktatorze. 

A jest tam z smoczkiem? Do mnie dziś powinien przyjść. Nie mogę się doczekać bo piersi mam jak arbuzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, MariKate napisał(a):

No właśnie skurcze cały czas się piszą, ale są za krótkie żeby nazwać to rozkręcaniem się akcji. A ja czuję cały czas ból jak na okres nawet jak nie mam skurczu....

Wczoraj wieczorem badał mnie mój lekarz i stwierdził że jest rozwarcie na 1 palec i Szyjka jest skrócona. Ale wkurzyłam się, bo dopiero wczoraj był łaskaw mi powiedzieć, że szpital gdzie będę rodzić nie praktykuje podawania oksytocyny po wcześniejszym cięciu 🙄 i z racji tej mojej cukrzycy, on nie chce mnie dłużej trzymać w dwupaku i jeśli nic się nie ruszy to w piątek będzie CC 🙁🙄 w sumie nie mam nic do cc, ale wkurzyłam się że cały tydzień bez sensu tu w takim wypadku siedzę, bo gdybym była w domu to miałabym więcej aktywności i pewnie by to jakoś samo poszło. 

Posiłki to niestety nie nadają się pod cukrzycę. Cóż z tego że jest ich 5 jak i tak muszę kombinować ze swoim jedzeniem. Wczoraj mąż przywiózł mi rzeczy, bo tak to bym nie wiem co jadła. Wczoraj na 2 śniadanie był budyń, a na podwieczorek jogurt owocowy, więc wszystko to co nie można. Na szczęście cukry nie szaleją jak mierze, ale to dlatego że jem głównie swoje rzeczy 🙈

A jeśli chodzi o spacery to niestety z oddziału wychodzić nie można więc pole do aktywności jest małe 🙄

No rzeczywiście nonsens, że tego nie powiedział, jakoś chyba coś tu zaszwankowala komunikacja. To ważna przesłanka. Choć rzeczywiście jest tak, że największe szanse powodzenia VBAC jest przy rozpoczęciu akcji samoistnie oraz kiedy kobieta już choc raz urodziła siłami natury albo przy próbie jej szyjka była przygotowana...Strasznie jakoś na szybciora działa ten twoje lekarz nie dając ci żadnych szans. Niecałe dwa dni to trochę mało na rozhulanie tej akcji, choć widać, że coś się kręci. Właśnie wyczytałam w rekomendacjach PTG, że nie powinno się podawać prostaglandyn w inukcji po CC a także że podanie najwyższej dawki oksytocyny zwiększa ryzyko pęknięcia macicy...Sama już zaczęłam się tego bać, bo w sumie nie wiem, jak to miałoby wyglądać. U mnie w poprzedniej nie bylo żadnej reakcji ze strony szyjki itp. Nie chce też podpisywać zgód, że wiem, co mi grozi. Z drugiej strony na CC i powikłania też musisz wyrazić zgodę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny od około 3 mam taki nieprzerwany ból (na pewno nie skurczowy) w lewym boku brzucha i promieniuje aż do pleców. 😞 Jest dość silny. Miała któraś z was podobne doświadczenie? Nie mam pojęcia co to może być. Czasem jedynie przybiera na sile. Jakoś tam przewierciłam noc, ale masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, MariKate napisał(a):

No właśnie skurcze cały czas się piszą, ale są za krótkie żeby nazwać to rozkręcaniem się akcji. A ja czuję cały czas ból jak na okres nawet jak nie mam skurczu....

Wczoraj wieczorem badał mnie mój lekarz i stwierdził że jest rozwarcie na 1 palec i Szyjka jest skrócona. Ale wkurzyłam się, bo dopiero wczoraj był łaskaw mi powiedzieć, że szpital gdzie będę rodzić nie praktykuje podawania oksytocyny po wcześniejszym cięciu 🙄 i z racji tej mojej cukrzycy, on nie chce mnie dłużej trzymać w dwupaku i jeśli nic się nie ruszy to w piątek będzie CC 🙁🙄 w sumie nie mam nic do cc, ale wkurzyłam się że cały tydzień bez sensu tu w takim wypadku siedzę, bo gdybym była w domu to miałabym więcej aktywności i pewnie by to jakoś samo poszło. 

Posiłki to niestety nie nadają się pod cukrzycę. Cóż z tego że jest ich 5 jak i tak muszę kombinować ze swoim jedzeniem. Wczoraj mąż przywiózł mi rzeczy, bo tak to bym nie wiem co jadła. Wczoraj na 2 śniadanie był budyń, a na podwieczorek jogurt owocowy, więc wszystko to co nie można. Na szczęście cukry nie szaleją jak mierze, ale to dlatego że jem głównie swoje rzeczy 🙈

A jeśli chodzi o spacery to niestety z oddziału wychodzić nie można więc pole do aktywności jest małe 🙄

Niestety polskie szpitale do wielu rzeczy nie są przygotowane. Samo wypuszczenie Cię na spacer dużo by zmieniło. Trzymam kciuki może coś się rozkręci... ja tak miałam cała noc z soboty na niedziele ze bolało mnie jak na okres i jednak się rozkręciło. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
13 minut temu, Anonimowa napisał(a):

Dziewczyny od około 3 mam taki nieprzerwany ból (na pewno nie skurczowy) w lewym boku brzucha i promieniuje aż do pleców. 😞 Jest dość silny. Miała któraś z was podobne doświadczenie? Nie mam pojęcia co to może być. Czasem jedynie przybiera na sile. Jakoś tam przewierciłam noc, ale masakra.

Może coś się zaczynac. Moje bóle jak pojechałam sprawdzić do szpitala to w ogóle nie były skurcze i na KTG nic się nie pisalo😬

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mami napisał(a):

Może coś się zaczynac. Moje bóle jak pojechałam sprawdzić do szpitala to w ogóle nie były skurcze i na KTG nic się nie pisalo😬

No to oby sie zaczynało 🙂 bedę czekać i patrzeć jak rozwija się sytuacja. Do tego jest mi niedobrze, a od kilku dni miałam ogromny apetyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...